2012-08-19, 14:06 | #211 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Moje imię nie ma odpowiednika w innych językach Na szczęście jeszcze mam trochę czasu na przemyślenia nad całą sytuacją
__________________
a traveller
|
2012-08-19, 14:12 | #212 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Gdybyś kiedyś chciała podać swoje imię, to ja jestem chętna na poznanie go
A tak ogólnie, to faktycznie, przemyśl sprawę nazwiska Bo możesz próbować zmienić imię, a możesz np. wziąć sobie nazwisko dwuczłonowe. Taka powiedzmy Józefina Stewart może dziwnie brzmieć, ale już Józefina Michalak-Stewart moim zdaniem już dziwnie nie brzmi. Jak już podejmiesz decyzję, to daj znać. Ciekawa jestem co wybierzesz
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
2012-08-20, 22:25 | #213 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 43
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
I bardzo dobrze, że nie zmieniasz. Ja za pierwszym razem zmieniłam. Za drugim razem już byłam mądrzejsza
|
2012-08-20, 22:42 | #214 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Mondello
Wiadomości: 324
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Tez nie zmieniam, ale raczej nikogo to nie szokuje. Ani w mojej, ani w TZta rodzinie nie ma takiego zwyczaju. Dla mnie zreszta rodzice wybrali nazwisko mamy, tez wszystkim sie to wydawalo oczywiste, bo jej nazwisko jest wloskie i latwo wymawialne dla Polakow, a nazwiska mojego taty zaden Wloch by nie wymowil.
|
2012-08-23, 11:22 | #215 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Dolnyśląsk
Wiadomości: 4
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
A ja zmieniam Nazwisko zawsze chciałam mieć po mężu Nazwisko. Choć zastanawiałam się czy nie wziąć sobie dwu członowe ale zrezygnowałam bo miałabym za długie ;-)
|
2012-08-23, 22:43 | #216 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: nibylandii
Wiadomości: 68
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
A ja chcę mieć dwu członowe. Mówiłam o moim pomyśle mamie i stwierdziła, że mój wybór i spodobał jej się ten pomysł.
Tż wie, ale nie zabardzo mu się to podoba, bo będzie długie i problem z wymową (mieszkamy za granicą), ale jakoś mnie to nie obchodzi. Nie mój problem. Rodzice Tż nie wiedzą, ale hmmmm przyszła teściowa twierdzi, że jak się "bierze" męża to ze wszystkimi konsekwencjami czyli nazwisko też po mężu. Na dodatek twierdzi, że to taka suuuper rodzina - jak każda inna. Jeszcze trochę czasu do ślubu zostało |
2012-08-24, 09:01 | #217 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
Mam taki sam stosunek do swojego nazwiska jak TY, już za czasów młodości zdecydowałam ze zostawię swoje nazwisko, nie chce żadnego dwu członowego, tylko moje i koniec. Trochę było nieprzyjemności ze strony rodziny narzeczonego ale zawsze byłam uparta i stawiam na swoim, i musieli odpuścić. Niedługo wchodzę za mąż i zastanawiam się jak to będzie jak bedziemy mieli dzieci, czyje nazwisko przejma, przecież dwuczłonowego im nie damy (chociaż znam osobę która ma nazwisko dwuczłonowe po mamie i tacie) ale jakoś tego nie widzę, chciałabym aby nosiły moje nazwisko, nie wiem jak ten problem rozwiążemy i co mój przyszły mąż na to. Pozdrawiam |
|
2012-08-24, 09:10 | #218 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Przepraszam, ale mnie rozwala łączenie kwestii nazwiska z jakością małżeństwa czy uczuciem łączącym ludzi. I jak się nie zmienia to ogólnie jest jakiś problem, to nieprawdziwa rodzina czy nie wiem, odrzucenie. Jakby to miało jakieś znaczenie, a niby w takich racjonalnych czasach żyjemy.
|
2012-08-24, 09:20 | #219 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 45
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Dwa miesiące temu brałam ślub i też nie zmieniłam nazwiska. Powiem szczerze... jestem z tego teraz DUMNA, że nie dałam się przekonać wszystkim stereotypowym " ciotkom klotkom". Złożyło się na to parę spraw, a powiem wam że parę koleżanek co zmieniało nazwisko po ślubie to nawet powiedziało szczerze, że mi zazdrości że zostałam przy panieńskim.
A najlepsze są teksty od zawistnych mężów koleżanek, że się wstydzę męża, jego nazwiska i jego rodziny dlatego nie przyjęłam. Na co odpowiadam, przykro mi że Twoja żona wstydziła się swojej rodziny |
2012-08-27, 09:02 | #220 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
No właśnie o takich bzdetach mówię.
Poza tym ja nie miałam tyle czasu, żeby zmieniać nazwisko. Musiałabym specjalnie wziąć urlop i jechać do rodzinnej miejscowości, żeby powymieniać wszystkie dokumenty. I pewnie potem bym nie dostała urlopu na żaden wyjazd. Jak ktoś jest bezrobotny i nie ma co r0bić to proszę bardzo, ale dla mnie to po prostu niewykonalne. |
2012-08-31, 10:07 | #221 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
|
|
2012-08-31, 14:17 | #222 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 50
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Też nie będę zmieniać. Wcześniej było mi to obojętne, ale po rozmowie z TŻ uniosłam się honorem. Stwierdził, że dla niego fakt, że on i nasze dzieci po ślubie mogłyby nosić moje panieńskie nazwisko to powód do hańby w jego środowisku i nie ma zamiaru stawać się pośmiewiskiem z powodu moich FANABERII. Zrozumiałabym, że nie chce zmieniać nazwiska, bo jest do niego zbyt przywiązany czy coś w tym stylu, ale argument "co sobie ludzie pomyślą" i święte oburzenie?
Ot, wkurzyłam się. Edytowane przez Veli_anna Czas edycji: 2012-08-31 o 14:23 |
2012-08-31, 15:30 | #223 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2012-08-31, 17:44 | #224 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 50
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
Wracając do tematu. Może to dziwne z mojej strony, ale czułabym się w jakiś sposób przegrana, gdyby moje nazwisko rodowe nie przetrwało. Chciałabym je też przekazać dzieciom. Może nie na skalę Abrahama, ale zawsze. To chyba jakiś pierwotny, matriarchalny instynkt. |
|
2012-08-31, 21:06 | #225 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2012-09-01, 08:14 | #226 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
Ale to moje zdanie Mój mąż również pochodzi z bardzo tradycyjnej, konserwatywnej rodziny. Ale jak mu powiedziałam, że chcę mieć nazwisko dwuczłonowe, nie miał żadnego "ale" - powiedział - chcesz, to twoja decyzja |
|
2012-09-03, 11:38 | #227 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Pośmiewiskiem? Bez kitu, ludzie są walnięci.
|
2012-09-05, 12:28 | #228 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
|
|
2012-09-05, 12:35 | #229 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
Jeszcze coś trzeba było zrobić?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2012-09-05, 12:41 | #230 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Chodzi o to, że mieszkam 200 km od rodzinnej miejscowości i nie mam samochodu, a pracuję w godzinach przeróżnych i niemalże codziennie, a jak się trafi wolne to w weekend, kiedy urzędy są zamknięte, więc naprawdę ciężko było się wybrać w łącznie prawie 8-godzinną podróż i trafić na godziny otwarcia urzędów tylko po to, żeby wypełnić jeden druczek... Gdybym urząd miała na miejscu, to żaden problem.
|
2012-09-05, 14:55 | #231 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Ja mam tak samo, spóźnić się, bo muszę iść do urzędu to żaden problem, tyle w pracy mogę, ale ciężko by mi było brać wolne i jechać wymieniać dokumenty. Zwłaszcza że zaraz po ślubie poszłam do nowej pracy. Podróż nie zajmuje mi tyle co invisible_01, alei tak miałabym problem. Zwłaszcza że dowód to jedno. Do głowy przychodzi mi jeszcze prawo jazdy, dowód rejestracyjny samochodu, paszport. W banku pewnie mogłabym zgłosić zmianę danych przez telefon albo chociaż w dowolnym oddziale, ale już choćby na uczelnię muszę się przejść, a godzin otwarcia dziekanatu nie będę nawet komentować. Jednym słowem zmiana nazwiska przedstawiała mi się jako pasmo udręki.
Jakbym nie miała samochodu to bym musiała brać dwa albo i trzy dni wolnego na każdą taką pierdołę, bo kiedy ja kończę pracę to już nie ma do mojej rodzinnej miejscowości żadnego autobusu. |
2012-09-05, 16:24 | #232 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 54
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
|
2012-09-05, 16:30 | #233 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Ania_Majowa, invisible_01, megamag, a co z nazwiskiem męża? Też zostawi(ł) sobie rodowe? I co z nazwiskiem dzieci? Podwójne, po matce, po ojcu?
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2012-09-06, 09:56 | #234 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Zostawił. Dzieci będą po ojcu, tak zdecydowaliśmy, a właściwie ja zdecydowałam, bo coś trzeba było podać w urzędzie. A że lubię prostotę, nich mają jedno.
|
2012-09-06, 11:30 | #235 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 88
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
a ja też nie zmienie, a po co \
|
2012-09-12, 22:24 | #236 | |||
zawsze mam racje
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Upper East Side
Wiadomości: 10 952
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
Ja żadnego ślubu nie brałam a i tak słyszę czasem państwo xińscy, żeby było śmiesznej to tż jest nazywany moim nazwiskiem I standard przy wyjazdach, hotelach itd 'państwa nazwisko?' Taka już u nas mentalność widocznie... ---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ---------- [1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27137962] Byłam z narzeczonym w niejednym hotelu, pomimo różnych nazwisk dostawaliśmy pokój z podwójnym łóżkiem Zdaje się, że decyzja o rodzaju łóżka należy do klienta, a nie do obsługi hotelu.[/QUOTE] Mi raz pan Ahmed w Czechach dał osobne. Ale poszłam do innej osoby i się dało zamienić pokój Po prostu się trzeba zapytać przy rezerwacji i tyle. ---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ---------- Są znowu kraje i to w Europie, gdzie się wpisuje w dowodzie tylko matki. Jak to mówią niektórzy 'ojciec niepewny'
__________________
Janusze reklamy “You can’t make people love you, but you can make them fear you.” Blair Waldorf <3 <3 <3 |
|||
2012-09-12, 22:33 | #237 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Cytat:
I widzę, że znalazłaś mój stary post na temat nazwiska ewentualnych dzieci Teraz już mamy z TŻ-em tę sprawę ustaloną: ewentualne dzieci będą miały nazwisko dwuczłonowe
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2012-09-12, 23:57 | #238 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z Frankonii
Wiadomości: 874
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
Wyszłam za mąż w grudniu zeszłego roku. Zostawiłam swoje nazwisko, ponieważ traktuję moje imię i nazwisko jako część mojej osobowości. Nie wyobrażam sobie inaczej...
Dodatkowo doszedł aspekt formalności - o czym dziewczyny pisały- wymiana dokumentów, kart , informowanie przeróżnych instytucji itd. Mieszkam poza Polską i byłoby to dość trudne. Zgodnie ustaliliśmy, że nasz dzieci będą nosić podwójne - ojca jako pierwsze, moje drugie. Do tej pory nie mieliśmy żadnych problemów z tym związanych, nikt nie kwestionował naszego małżeństwa. Ja na przykład czasami zapominam nowe nazwiska moich koleżanek.W telefonie mam powpisywane pod panieńskimi. Dla mnie to zawsze jest Anna Nowak. edit: dodam,że znajomi mojego A. często nazywają go moim nazwiskiem, brzmi to dość śmiesznie, gdyż mam typowe zakończone na "-ska"., więc jakoś dziwnie słyszy się np. Adam Kowalska
__________________
'Nauczyć się czegoś można wszędzie. Dlaczego więc i nie tutaj?' Edytowane przez alcon Czas edycji: 2012-09-13 o 00:00 |
2013-05-23, 10:27 | #239 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Sycylia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: A ja nazwiska nie zmieniam!
odkopuje watek bo temat dla mnie aktualny.
wychodze za maz we wloszech, za wlocha. tak jak juz przede mna dziewczyny pisaly, tutaj kobiety pozostaja przy panienskim nazwisku po slubie a dzieci nosza pozniej nazwisko ojca. dowiedzialam sie tez, ze jesli sie chce to mozna przyjac nazwisko meza (kiedys sie tak robilo, jak w polsce - i teraz tez mozna jak sie chce) ale dla cudzoziemki to jest bardziej skomplikowane. dlaczego? bo jezeli polka, wychodzac za wlocha zmieni nazwisko na jego, to w przyszlosci chcac otrzymac obywatelstwo wloskie bedzie musiala i tak wrocic do nazwiska panienskiego (rodowego). niepotrzebne komplikacje, w ta i z powrotem. troche mi lyso bo zawsze myslalam, ze tradycyjnie po slubie przejme nazwisko meza - ale to tylko dla tradycji i juz.. dodatkowo moje nazwisko jest dlugie, polskie i zaczyna sie na W - litere nie wystepujaca we wloskim alfabecie - takze zmiana nazwiska ulatwilaby mi wiele codziennych spraw (nawet w pracy przedstawiam sie tylko imieniem czesto bo nazwiska nikt nie umie wymowic). ale. jesli wystapie o obywatelstwo wloskie to bede musiala i tak zmienic nazwisko na nazwisko mojego ojca - paradoksalnie - moje typowo polskie nazwisko konczy sie na -ska czyli nie jest dla wlochow tym samym nazwiskiem co meska forma konczaca sie na -ski. do tego w zyciu codziennym do malzenstwa takze tutaj zwraca sie panstwo Iksinscy (nazwiskiem meza chociaz w dokumentach maja dwa rozne nazwiska) a mezatki przedstawiaja sie takze nazwiskiem meza (nawet jesli nie figuruje ono w dokumentach) - czesto dla wygody zeby podkreslic ze sa mezem i zona, ze chodzi o ta sama rodzine. nie jest ogolnie uwazane za nietakt zwracanie sie do pani Kowalskiej, zony pana Iksinskiego - pani Iksinska. ale ta pani zawsze podpisuje sie "Kowalska". takze ja nie zmieniam nazwiska ale zapewne w sytuacjach codziennych bede uzywala nazwiska tz - zeby uniknac komplikacji z moim, ktore jest dla wlochow bardzo trudne. |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:25.