Licencjat z anglistyki, co dalej?

[vanillamousse]

Witajcie,
W tym roku, (jeżeli wszystko dobrze pójdzie) obronię licencjat z filologii angielskiej na profilu tłumaczeniowym i zastanawiam się co z tym fantem dalej zrobić.
Pod uwagę biorę kilka opcji, m.in. kontynuację kierunku na studiach magisterskich i późniejszą podyplomówkę lub wybór innego kierunku wykładanego w języku angielskim jak np. Business and Administration, Management, Finance.
Bardzo cenię sobie rozwój języka i z tego względu raczej nie chciałabym studiować kierunku w języku polskim (chociaż taką opcję również mogę rozważyć).
Nie widzę siebie w pracy tłumacza ani nauczycielki w przyszłości i dlatego zastanawiam się nad jakąś inną alternatywą,póki nie jest jeszcze za późno.

Jak uważacie - czy warto dalej inwestować w filologię, czy może jednak warto rozwijać się w jakiejś innej dziedzinie? Jakie kierunki waszym zdaniem dobrze zgrają się z anglistyką?


Z góry dziękuję za odpowiedź i zapraszam do dyskusji.

[megamag]

Jeśli nie chcesz być ani tłumaczem, ani nauczycielem to chyba rzeczywiście nie warto dalej iść w tym kierunku, zwłaszcza że na magisterce miałabyś mało zajęć doskonalących umiejętności językowe.

Nie wiem, co Cię tam kręci, ale trendy rynkowe wskazują, że teraz bardzo chodliwe są finanse, szuka się zwłaszcza specjalistów z językami obcymi. No i na tym polu są też niezłe płace. Z anglistyką i finansami byłabyś idealnym pracownikiem dla większości międzynarodowych korporacji. Pytanie tylko, jak sobie poradzisz bez podstaw z licencjatu.

[agagagata]

hej też właśnie się zastanawiam, na co pójść po anglistyce. chętnie wybrałabym coś pedagogiczno-artystycznego, ale zupełnie nie wiem, czy miałabym szansę się tam dostać po anglistyce.