Do kiedy butla, od kiedy niekapek/kubek itd.?

[SugarbabyLove]

dziewczyny ja uwazam ze niekapki dopiero dawac od 7/8 miesiaca nie wczesniej. ale to moje zdanie.

[katakumba]

Napisane przez SugarbabyLove

dziewczyny ja uwazam ze niekapki dopiero dawac od 7/8 miesiaca nie wczesniej. ale to moje zdanie.

pozno w sumie. polka zaczaila niekapek jak jej zrobilam kapek 5 miesiscy miala

[alkamor]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21996906]
Wydaje mi się, że z butli powoli rezygnujemy również po to, by dziecię stawało się bardziej samodzielne, prawda? A jeśli mam dać picie słomką i stać przy dziecku lub trzymać kubeczek, coby sobie kuku nie zrobiło - to gdzie tu samodzielność [/QUOTE]

mój pije ze szklanki,..często ze słomką...to nie tylko nauka samodzielności ale dziecko też poniekąd się uczy, że to nie jest właśnie "kubek niekapek" tylko coś z czego się leje...

Napisane przez kropka75

Skoro temperatura zabija to co ma do tego detergent?

Od detergentów w jedzeniu nie wyrastają trzecie ręce.

Cytuję:
"Dopóki dziecko nie skończy roku, musisz wyparzać jego butelki, smoczki i inne naczynia. Nie bój się, że stracą one kształt pod wpływem wysokiej temperatury.
Może się to zdarzyć jedynie w przypadku przedmiotów, które wykonano z niewłaściwych surowców i nie mają atestów IMiD lub CZD – uspokaja Ewa Łukasik z Sekcji Ocen IMiD w Warszawie. – Takie butelki czy kubki nie nadają się do użytku przez dzieci. Kupuj tylko te naczynia, które uzyskały odpowiednie certyfikaty. Ale nawet wykonana z dobrego materiału butelka zużywa się. Powstają na niej rysy, w których mogą osadzać się resztki soku czy środek myjący.
– Dlatego nie wolno myć butelek detergentami ani czyścić w zmywarkach – przekonuje Ewa Łukasik."

Takich artykułów jest więcej. To pierwszy lepszy (z tych pisanych przez kompetentnych ludzi oczywiście) z google.

bez przesady ja już gdzieś pisałam, że nie wyparzyłam ANIE JEDNEJ rzeczy mojemu dziecku myłam w gorącej wodzie (w zasadzie ciepłej bo zmywarki nie mam więc na tyle ciepłej ile zniosą moje ręce ) i normalnie płyn do naczyń...

Przecież i tak wiadomo, że są różne"szkoły jazdy" jeden wybierze niekapka inny szklankę....myślę, że czymś pomiędzy jest właśnie ten kubek LovI 360 bo jest połączeniem tych dwóch rzeczy

[SugarbabyLove]

mnie ten caly lovi nie pezkonuje... moim zdaniem szkoda kasy to juz lepiej dasc zwykly kubek niz wydawac niepotrzebną kase... Alkamor ja tez nigdy nie wypażałam zawsze w cieplej wode z plynem myje

[xandra78]

Napisane przez poissonivy

Wyraziłam swoją opinię i tyle. Niekapkom mówię nie. Oprócz wygody to do niczego to to nie służy.

A ja to sobie tak myślę czasami, że ten postęp to może nie zawsze tak do końca jest dobry... wygodny i owszem.

(...)niekapek to przedłużenie ssania tak naprawdę, dziecko nie zdobywa nowych umiejętności, tylko stoi w miejscu.

Dla mnie wygoda jest akurat bardzo ważna w pielęgnacji dziecka. I dla większości mam pozwalam sobie twierdzić-dlatego używamy pieluch jednorazowych, wilgotnych chusteczekf itp.
Uważam,że obecnie panuje zbyt duża presja na to,żeby każda rzecz, której dziecko używa miała walory edukacyjne.Dajmy odpocząć tym dzieciom, niech chociaż w spokoju się napiją picia po tej ciągłej nauce.

Choć myślę,że akurat takie kubki niekapki uczą właśnie samodzielności na pewnym etapie rozwoju-że trzeba kubeczek przechylić,że można samemu sięgnąć po napój,jak zachce się pić-że nie trzeba mamy wołać...

Moja córa akurat nigdy nie załapała pica przez smoczek, utelki nie używałyśmy.Pozostało mi podawanie picia łyżeczką-załapała od razu, miała 5 m-cy.Potem zaraz piła z kubeczka, z butelek szklanych z sokami, rurkę też załapała natychmiast.Z tych wszystkich niekapków porażką był tylko ten Lovi.

[alkamor]

Napisane przez SugarbabyLove

mnie ten caly lovi nie pezkonuje... moim zdaniem szkoda kasy to juz lepiej dasc zwykly kubek niz wydawac niepotrzebną kase... Alkamor ja tez nigdy nie wypażałam zawsze w cieplej wode z plynem myje

ja nie byłam do końca przekonana dopóki go nie kupiłam. okazał się super!!

[kropka75]

Napisane przez xandra78

Dla mnie wygoda jest akurat bardzo ważna w pielęgnacji dziecka. I dla większości mam pozwalam sie twierdzić-dlatego używamy pieluch jednorazowych, wilgotnych chusteczekf itp.
Uważam,że obecnie panuje zbyt duża presja na to,żeby każda rzecz, której dziecko używa miała walory edukacyjne.Dajmy odpocząć tym dzieciom, niech chociaż w spokoju się napiją picia po tej ciągłej nauce.

I tu się zgodzę. Wszędzie nauka, nawet jeść i pić już normalnie nie można, potem pięć języków, siedem zajęć dodatkowych...

Owszem, postęp nie zawsze taki super. I nie tylko w temacie niekapków. Ze słomek też kiedyś nie piliśmy, mnie tam np. nikt słomki nie dawał i do logopedy chodzić nie musiałam.

Czy damy kubek, czy niekapek, czy słomkę, dziecko i tak się rozwinie w swoim tempie. Dajmy mu trochę świętego spokoju.

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Napisane przez alkamor

bez przesady ja już gdzieś pisałam, że nie wyparzyłam ANIE JEDNEJ rzeczy mojemu dziecku myłam w gorącej wodzie (w zasadzie ciepłej bo zmywarki nie mam więc na tyle ciepłej ile zniosą moje ręce ) i normalnie płyn do naczyń...

Dlaczego "przesady"?

Jakoś umyć te rzeczy trzeba. A ja tam wolę wrzątkiem, niż płynem, przynajmniej w przypadku niemowlaka. Niestety znam skład i działanie detergentów, dzięki nim mam kontaktowy AZS. Niech więc sobie tymczasem moje dziecko od nich odpoczywa. Wrzątek mu nie szkodzi, a dezynfekuje lepiej niż Ludwik.

[katakumba]

Napisane przez kropka75

I tu się zgodzę. Wszędzie nauka, nawet jeść i pić już normalnie nie można, potem pięć języków, siedem zajęć dodatkowych...

Owszem, postęp nie zawsze taki super. I nie tylko w temacie niekapków. Ze słomek też kiedyś nie piliśmy, mnie tam np. nikt słomki nie dawał i do logopedy chodzić nie musiałam.

Czy damy kubek, czy niekapek, czy słomkę, dziecko i tak się rozwinie w swoim tempie. Dajmy mu trochę świętego spokoju.

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------



Dlaczego "przesady"?

Jakoś umyć te rzeczy trzeba. A ja tam wolę wrzątkiem, niż płynem, przynajmniej w przypadku niemowlaka. Niestety znam skład i działanie detergentów, dzięki nim mam kontaktowy AZS. Niech więc sobie tymczasem moje dziecko od nich odpoczywa. Wrzątek mu nie szkodzi, a dezynfekuje lepiej niż Ludwik.

czyli po flaszce z mlekiem nie myjesz plynem tylko wyparzasz?

[alkamor]

bez przesady chodziło mi o wyparzanie. Ludzie dostają ostatnio jakiegoś hopla i to strasznego....wyparzają wszystko łącznie z zabawkami, kupują dezynfekujące chusteczki dla dzieci, płyny/żele dezynfekujące....jak ktoś ich porządnie przekona ile w powietrzu jest syfu to zaczną w maskach chodzić.

[SugarbabyLove]

no wlasnie kiedys tego nie bylo tak samo dzieci z ziemi niekiedy ciastka jadlu i zyja a terax zaraz jest panika i terror bo smoczek na ziemi albo ciastko..
co do kubka mmm kazdy ma swoje zdanie moj mal ma 6 mies a od miesiaca chwyta am flache a wy tu od 4-5 mies juz chcecie kubek dac? no sorry..

[xandra78]

Z tym myciem,to ja też nie jestem przekonana,czy sam wrzątek tak świetnie daje sobie radę...ja jak nie umyję płynem po mleku, to mam wrażenie,że kubek ma taką tłustą powłokę w środku...

[poissonivy]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22006222]Poissonivy, o szklankach tam wyżej gdzieś napomknięcie było, to się odnioslam

A co do pilnowania - też odniosłam się raczej do tych słomek nieszczęsnych. To, że się obleje - phi teraz ulewa i też mokre [/QUOTE]
Co do szklanki, sprawdziłam, nigdzie nie użyłam sformułowania szklanka tylko kubek

No i dobra niech wylewa i z tej słomki, a co to komu szkodzi... ja tam podłogi z cukru nie mam

Napisane przez xandra78

Dla mnie wygoda jest akurat bardzo ważna w pielęgnacji dziecka. I dla większości mam pozwalam sobie twierdzić-dlatego używamy pieluch jednorazowych, wilgotnych chusteczekf itp.

Ja jakoś związku zupełnie nie widzę. Ja jestem zapominalska i w moim przypadku zakładanie pieluchy jednorazowej, było nie ułatwieniem sobie życia, ale uratowaniem tyłka Olki. Niejednokrotnie zdarzyło mi się zapomnieć o zmianie pieluchy... ciekawe jak po tetrówce wyglądałaby pupa Olki .
Wilgotna chusteczka służyła mi do zbierania zabrudzeń stałych , dziecko należy podmywać nawet po zsiusianiu się, w przypadku krótkiej cewki moczowej dziewczynek ma to kolosalne znaczenie.

Czasami takie ułatwianie sobie życia może być brzemienne w skutkach.

Kiedyś u koleżanki widziałam taki niekapek po kilku użyciach... domyć się tego nie da, bleee do tego dziecko jak mu idą zęby to to gryzie, robią się wnęki, mnie niekapek nie przekonuje i już, wolę zwykły kubek.

Napisane przez xandra78

Uważam,że obecnie panuje zbyt duża presja na to,żeby każda rzecz, której dziecko używa miała walory edukacyjne.Dajmy odpocząć tym dzieciom, niech chociaż w spokoju się napiją picia po tej ciągłej nauce.

No bez przesady

Napisane przez xandra78

Choć myślę,że akurat takie kubki niekapki uczą właśnie samodzielności na pewnym etapie rozwoju-że trzeba kubeczek przechylić,że można samemu sięgnąć po napój,jak zachce się pić-że nie trzeba mamy wołać...

No tak zwykły kubek "nie uczy" (na marginesie jak kubek może uczyć), jak po niego sięgać

Napisane przez xandra78

Moja córa akurat nigdy nie załapała pica przez smoczek, utelki nie używałyśmy.Pozostało mi podawanie picia łyżeczką-załapała od razu, miała 5 m-cy.Potem zaraz piła z kubeczka, z butelek szklanych z sokami, rurkę też załapała natychmiast.Z tych wszystkich niekapków porażką był tylko ten Lovi.

Moja Ola ssała cyca przez rok i 10 miesięcy, na etapie noworodka musiała korzystać z butelki, ponieważ denerwowała się, że od razu nie leci jej mleko, więc musiałam ściągać, podawać jej mleko w butelce (TT). Nie poddałam się, mimo depresji, krzyku małej, nie podałam mleka modyfikowanego, wywalczyłam karmienie piersią. Jak miała około pół roku zatrułam się i do tego stopnia odwodniłam, że nie miałam ani grama mleka, więc mąż podawał jej wodę z łyżeczki. Potem sama próbowała trzymać tą łyżeczkę i pić z niej, potem z kubka, zwykłych butelek. Były próby niekapkowe, słomkowe, ale nie przypadły jej do gustu i teraz cieszę się bardzo z tego.

Sama odrzuciła słomkę i niekapek. Nie zmuszałam jej do tego, miała wybór.

[katakumba]

Napisane przez poissonivy

Sama odrzuciła słomkę i niekapek. Nie zmuszałam jej do tego, miała wybór.

ale gdyby nie odrzucial ich to bys inaczej pisala. ot co, nasze dzieci nie odrzucily

[poissonivy]

Napisane przez katakumba

ale gdyby nie odrzucial ich to bys inaczej pisala. ot co, nasze dzieci nie odrzucily

Pisałabym tak samo, będę twierdzić z uporem maniaka, że niekapek jest niehigieniczny i zachęcałabym ją do picia albo przez słomkę, albo z kubka.

[Jaatkaa85]

A ja po waszych wypowiedziach stwierdziłam, że jednak chyba zdecyduję się na ten niekapek, jak mały skończy 5 miesiecy.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Poissonivy, NIE napisałam, że szklanka była Twoim tekstem Gdzieś mi mignęła, i ogólnie o niej napisałam...

[xandra78]

Napisane przez poissonivy

Pisałabym tak samo, będę twierdzić z uporem maniaka, że niekapek jest niehigieniczny i zachęcałabym ją do picia albo przez słomkę, albo z kubka.

To już zależy od rodzaju tegoż niekapka. Ja na początku kupiłam z wąskim dziubkiem, gdzie była tylko malutka dziureczka-i to był rzeczywiście zły wybór, bo w tej dziurce nie dało się domyć w ogóle.Ale później kupiłam z takim szerokim dziubkiem, gdzie nie ma tylko dziurki,ale jakby wnęka-i taka szczoteczka do mycia smoczków butelkowych absolutnie daje radę.Żadnych więcej szczelin nie posiada, więc jest absolutnie higieniczny.

Jak widać-jest to kwestia doboru odpowiedniego modelu i tyle

Napisane przez poissonivy

Ja jakoś związku zupełnie nie widzę. .

No ja widzę akurat

Napisane przez poissonivy

Wilgotna chusteczka służyła mi do zbierania zabrudzeń stałych , dziecko należy podmywać nawet po zsiusianiu się, w przypadku krótkiej cewki moczowej dziewczynek ma to kolosalne znaczenie.

Jakkolwiek używasz wilgotnych chusteczek-są one bez wątpienia ułatwieniem-w końcu nie musisz lecieć do łazienki za każdym razem,żeby te rączki przetrzeć

Napisane przez poissonivy

Kiedyś u koleżanki widziałam taki niekapek po kilku użyciach... domyć się tego nie da, bleee do tego dziecko jak mu idą zęby to to gryzie, robią się wnęki, mnie niekapek nie przekonuje i już, wolę zwykły kubek.

A mnie się zawsze wydawało,że dlatego podaje się dziecku w jakimś wieku te kubki, bo one mają właśnie twarde te ustniki,a dziecko posiadające ząbki właśnie już wszystko gryzie-czyli żywot takiego smoczka w butelce byłby raczej bardzo krótki.
No moja córa też gryzła-i co z tego?Powstają lekkie wgłebienia-przeciez dziurki nie zrobi w twardym plastiku

Napisane przez poissonivy

No tak zwykły kubek "nie uczy" (na marginesie jak kubek może uczyć), jak po niego sięgać

Ja pisałam do tej pory tylko o kubkach niekapkach-nie porównywałam jeszcze do zwykłych kubków.Wiadomo,że zwykły kubek jest naszym celem na te drodze nauki dziecka,ale nie oszukujmy sie-większośc dzieci pije z niego zupełnie "bezwypadkowo" w wieku tak raczej po 1,5 roczku(to moje zdanie). A tu mamy chcą przejść na niekapki sporo przed roczkiem.

Tak jak pisałam-moja córa umie pić ze zwykłego kubka już dłuuuugo(ma teraz 20 m-cy),ale rzadko udaje jej się nie przechylić za mocno,jak trzyma kubek sama, albo nie rozumie jeszcze,że nie może sobie tak machnąć rączką,że płyn się rozchlapuje od razu. Nawet jak jej daję rurkę, to i tak musi trzymać kubeczek w ręku, co zwykle kończy się w końcu z rozlaniem.
Nie wiem,jak inny mamy,ale ja nie dałabym dziecku na początku nauki samodzielnego picia zwykłego kubka w zasięgu jego rączki-bo "podłoge można przeciez wytzreć". Zawsze ja trzymałam kubek, teraz córa sama trzyma przy mojej asekuracji-bo ja nie mam zamiaru akurat myć podłogi za każdym razem,jak niuni zachce się pić i tak przez pół roku codziennie-czy nie wiadomo ile. No,ale ja jestem bardzo wygodna w tej kwestii-nie dokładam sobie sama roboty,a dziecko moje przez to nie jest mniej rozwinięte

[poissonivy]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22028205]Poissonivy, NIE napisałam, że szklanka była Twoim tekstem Gdzieś mi mignęła, i ogólnie o niej napisałam...[/QUOTE]
A to chyba, że tak, bo zacytowałaś mnie i myślałam, że o moją wypowiedź chodzi.

Napisane przez xandra78

To już zależy od rodzaju tegoż niekapka. Ja na początku kupiłam z wąskim dziubkiem, gdzie była tylko malutka dziureczka-i to był rzeczywiście zły wybór, bo w tej dziurce nie dało się domyć w ogóle.Ale później kupiłam z takim szerokim dziubkiem, gdzie nie ma tylko dziurki,ale jakby wnęka-i taka szczoteczka do mycia smoczków butelkowych absolutnie daje radę.Żadnych więcej szczelin nie posiada, więc jest absolutnie higieniczny.

Przepraszam, ale Ty chyba nie piszesz o niekapkach, tylko o kubku z dziubkiem.
Ja pisząc o niekapku mam na myśli taki, który po przekręceniu o 180st. nie przepuszcza ani kropli, a to wymaga użycia specjalnego mechanizmu, a nie ustnika z dziurkami.
Ja taki niekapek miałam, z TT i domyć go za cholerę nie mogłam (nawet tą szczoteczką do smoczków) i ucieszyłam się, że moja córka odrzuciła go.

Napisane przez xandra78

Jakkolwiek używasz wilgotnych chusteczek-są one bez wątpienia ułatwieniem-w końcu nie musisz lecieć do łazienki za każdym razem,żeby te rączki przetrzeć

No właśnie ja lecę dziecku za każdym razem umyć ręce do łazienki , nie wyobrażam sobie przecierać dziecku rąk chusteczkami nawilżanymi, na spacer zawsze miałam butelkę z wodą do mycia rąk, w samochodzie zawsze wożę dodatkową wodę do rąk, dla siebie i córki.

Napisane przez xandra78

A mnie się zawsze wydawało,że dlatego podaje się dziecku w jakimś wieku te kubki, bo one mają właśnie twarde te ustniki,a dziecko posiadające ząbki właśnie już wszystko gryzie-czyli żywot takiego smoczka w butelce byłby raczej bardzo krótki.
No moja córa też gryzła-i co z tego?Powstają lekkie wgłebienia-przeciez dziurki nie zrobi w twardym plastiku

No nie wydaje mi się, jakoś mi cycka nie gryzła...

Napisane przez xandra78

Ja pisałam do tej pory tylko o kubkach niekapkach-nie porównywałam jeszcze do zwykłych kubków.Wiadomo,że zwykły kubek jest naszym celem na te drodze nauki dziecka,ale nie oszukujmy sie-większośc dzieci pije z niego zupełnie "bezwypadkowo" w wieku tak raczej po 1,5 roczku(to moje zdanie). A tu mamy chcą przejść na niekapki sporo przed roczkiem.

No to moja bezwypadkowo pije odkąd skończyła rok.

Napisane przez xandra78

Tak jak pisałam-moja córa umie pić ze zwykłego kubka już dłuuuugo(ma teraz 20 m-cy),ale rzadko udaje jej się nie przechylić za mocno,jak trzyma kubek sama, albo nie rozumie jeszcze,że nie może sobie tak machnąć rączką,że płyn się rozchlapuje od razu. Nawet jak jej daję rurkę, to i tak musi trzymać kubeczek w ręku, co zwykle kończy się w końcu z rozlaniem.
Nie wiem,jak inny mamy,ale ja nie dałabym dziecku na początku nauki samodzielnego picia zwykłego kubka w zasięgu jego rączki-bo "podłoge można przeciez wytzreć". Zawsze ja trzymałam kubek, teraz córa sama trzyma przy mojej asekuracji-bo ja nie mam zamiaru akurat myć podłogi za każdym razem,jak niuni zachce się pić i tak przez pół roku codziennie-czy nie wiadomo ile. No,ale ja jestem bardzo wygodna w tej kwestii-nie dokładam sobie sama roboty,a dziecko moje przez to nie jest mniej rozwinięte

Zaczyna się oczywiście od tego, że to osoba starsza trzyma kubek, potem dziecko samo próbuje.

[xandra78]

No fakt, pisałam o kubkach z dziubkiem, ja to uogólniam w swojej głowie. Miałam iedyś kubek niekapek z silikonowym dziubkiem-no i rzeczywiście w tym ustniku były obszary nie do umycia...
Ale czy w tym wątku inne mamy pisały tylko o niekapkach, czy ogólnie o kubkach z dziubkiem??? Ciekawe...

No mi córa tak na codzień cycka tez nie gryzla, ale z tego co wiem, to gryzienie smoczków jest nagminne przy pojawieniu się ząbków

[poissonivy]

No i mi tak się wydaje, że należy rozgraniczyć niekapek, a kubek z dziubkiem...

Niekapek jest według mnie nie do wyczyszczenia.


Być może, nie wypowiem się na temat smoczka od butelek, bo nie używałyśmy (za wyjątkiem pierwszego tygodnia i potem kilku razy).

[xandra78]

A tak się zastanawiam-czy wszystkim mamom zależy,żeby to był koniecznie niekapek-z tymi wszystkim uszczelkami, tóre to nawet kropelki nie wypuszczą??
W końcu taki kubek z dziubkiem też jest ok, dziecko się przeciez starsznie z niego nie zaleje... Mi bardziej chodziło o to,żeby picie było powoli dozowane, a nie,żeby żadna kropelka na ubanko nie kapnęła

[kordelka85]

Jaki kubek polecacie dla 9 miesiecznego malucha?Wyprobowalam 2 niekapki i nic, do tej pory pije tylko z butelki.Zastanawiam sie nad doidy i nad 360 stopni.Ktory lepszy?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Doidy moim zdaniem to strata kasy. Kub najzwyklejszy kubek szeroki, może w domu masz - i ćwiczcie. A równie dobrze może być tak, że dziecko najpierw opanuje picie ze zwykłej butelki z mineralką, a potem kubek = jako, że mój temat po latach napiszę - w efekcie moja 4latka obecnie nauczyła się z niekapka pić dopiero mając jakieś 13mcy! a przed skończeniem roku piła właśnie z butelki mineralkę i z kubeczka. Tak poszło łatwiej i tyle.

Dla odmiany młodsza, obecnie 1,5 roku, niekapka z wodą załapała mając jakieś 5-6mcy ja po prostu mialam butelki avent niewykorzystane, bo ona piersiowa, no to dokupiłam ustnik biały (ten bardziej miękki), uchwyty i tyle.

Ciekawostka - starsza BARDZO długo sama nie chciała butelki trzymać. Kubek owszem, butelka nie. Młodsza prawie od początku sama.

[kordelka85]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47095620]Doidy moim zdaniem to strata kasy. Kub najzwyklejszy kubek szeroki, może w domu masz - i ćwiczcie. A równie dobrze może być tak, że dziecko najpierw opanuje picie ze zwykłej butelki z mineralką, a potem kubek = jako, że mój temat po latach napiszę - w efekcie moja 4latka obecnie nauczyła się z niekapka pić dopiero mając jakieś 13mcy! a przed skończeniem roku piła właśnie z butelki mineralkę i z kubeczka. Tak poszło łatwiej i tyle.

Dla odmiany młodsza, obecnie 1,5 roku, niekapka z wodą załapała mając jakieś 5-6mcy ja po prostu mialam butelki avent niewykorzystane, bo ona piersiowa, no to dokupiłam ustnik biały (ten bardziej miękki), uchwyty i tyle.

Ciekawostka - starsza BARDZO długo sama nie chciała butelki trzymać. Kubek owszem, butelka nie. Młodsza prawie od początku sama.[/QUOTE]
Moj butelke sam trzyma bez problemu.
Wlasnie ten niekapek avent mam i nie pije z tego ustnika wiec pomyslalam, ze sobie niekapki calkiem podaruje.

[MamaKtosia]

U nas doidy też się nie sprawdził. A może spróbuj po prostu jej picie słomką podawać? Moja szybko załapała taki sposób coś koło 6 miesięcy miała.

[kordelka85]

Poszerzylam dziure w niekapku Canpola i pije,ale niekapkiem juz nie jest.Sama jak probowalam pociagnac wczesniej to ciezko szlo wiec mu sie nie dziwie.

[iizabelaa]

Napisane przez kordelka85

Jaki kubek polecacie dla 9 miesiecznego malucha?Wyprobowalam 2 niekapki i nic, do tej pory pije tylko z butelki.Zastanawiam sie nad doidy i nad 360 stopni.Ktory lepszy?

Doidy bezsensu.
Możesz spróbować 360 stopni albo Avent ze slomką, tez fajny jest.

Moja nie umiała pić z niekapków.
Teraz jak ma 3 lata umie się napić z 360 stopni

[pianka2013]

Tez mamy kubek doidy ale chyba wystarczylby zwykly kubeczek. kuba nauczyl sie pic z doidy ale z niekapka do tej pory nie umie wiec na spacery i tak musze brac butelke.

[vil84]

ja mojego synka próbowałam z pół roku co jakiś czas przekonywać do niekapka, w ogóle nie łapał o co chodzi. jak próbowałam mu dawać pić ze zwykłego małego kubeczka to też nie wiedział o co chodzi albo wszystko rozlewał kupiłam kiedyś bidon ze słomką i załapał od razu. mm wieczorem i rano dostaje z butelki, picie w ciągu dnia z bidonu. w nocy jak się przebudzi to wodę z butelki też dostaje bo na półśpiąco pije i krztusił się jak pił z bidonu.