Dobre Salony Slubne W Warszawie

[dezire]

korci mnie zeby dodac opinie o salonie, w ktorym ostatecznie zdecydowalam sie kupic sukienke, ale wg zasady nic przed zachodem slonca zaczekam na odbior i przymiarki. troche zdziwilo mnie to, ze konsultantka zmierzyla moje wymiary nie gdy byłam rozebrana, ale jak byłam juz gotowa do wyjscia w ciuchach - to chyba dodatkowe 5 cm ?

Z lublina zeby dojezdzac ? zaden problem ! znam ludzi, ktorzy studiowali/pracowali dziennie w Wwie a mieszkali w LBN. Wsiadali w pociag 6 rano, o 9 rano byli w centrum. Życia malo, ale podobno da się

[ciocia_wiedzma]

Napisane przez ciocia_wiedzma

Ja też zdecydowanie polecam. Przesympatyczna i fachowa obsługa. Wybór fakt, może nie tak wielki jak w innych salonach, ale za to różnorodne. Bo co z tego że jest 500 do przymierzenia jak wszystkie są takie same tylko w innym miejscu maja kwiatka przyszytego
Poza tym nie ma u nich problemu z przeróbkami. W mojej co prawda niewiele będzie zmian, bo tylko odpinane ramiączka i inny kolor paska, ale koleżanka szyje sobie u nich suknie z 3 modeli (góra od 1, środek od 2 i dół od 3 modelu) i nie zbankrutuje na tym.

No i pochwaliłam. Mało brakowało, a zostałabym bez sukni tydzień przed ślubem. Suknię zamawiałam w styczniu, miała być na koniec lipca. Potem okazało się, że jednak we wrześniu będzie. Ale to jakoś specjalnie mnie nie martwiło. Problem pojawił się na pierwszej przymiarce. Okazało się, że suknia przyjechała 10 (sic!) rozmiarów w biuście za duża. Reszta wymiarów była ok. Czasu na reklamacje już nie było, bo 3 tyg do ślubu, a suknia z Anglii. Akurat nie było krawcowej, więc musiałam się umówić na następny tydzień, jak już będzie i zobaczy czy da się coś z tym zrobić. No i wyszło że się nie da. Zwęża się max. 4 rozmiary, poprawki u mnie skutkowały by całkowitą utratą fasonu. Dekolt z serduszka zrobił by się płaski, a boki trzeba by było tak ściąć, że praktycznie by piersi nie trzymały. Poza tym posypały by się wszystkie ozdoby z gorsetu, bo naszywane komputerowo, czyli pratycznie na jednej nitce, a nie ma czasu na naszywanie tego wystkiego potem ręcznie. Więc co dalej? Najpierw szefowa próbowała mi wmówić, że to moja wina, bo schudłam. Usadziła ją jej własna krawcowa, mierząc mnie przy niej i porównując wymiary z tymi na zamówieniu. Różniły się tylko o 2 cm. Po tym pokazie, w czasie kiedy ja się przebierałam, szefowa się ulotniła i już więcej nie pokazała. Na szczęście jedna z pracownic (te dziewczyny naprawdę są fantastyczne) wymyśliła, żeby sukienkę wysłać do szwalni z którą współpracują, żeby uszyli gorset na wzór tego który jest, ale na dobre wymiary. Sukienka wróciła w poniedziałek przed ślubem. Szefostwo nie chciało nawet słyszeć, o obniżeniu ceny sukienki, bo cytuję " za gorset musieli zapłacić ponad 1000 zł i się im nie kalkuluje". Są to słowa usłyszane przez pracownice w rozmowie telefonicznej, bo szefostwo nie chciało nawet ze mną rozmawiać. Może głupio zrobiłam, ale w końcu zapłaciłam pełną cenę, bo nie chciałam już szukać sukni na 5 dni przed ślubem, a gorset uszyty u nas podobał mi się bardziej niż ten angielski, więc w sumie na dobre wyszło. Mimo wszystko, radzę uważać na ten salon. Suknie piękne, obsługa fantastyczna, ale właściciele absolutnie nie do zaakceptowania

[memsahib]

Napisane przez ciocia_wiedzma

No i pochwaliłam. Mało brakowało, a zostałabym bez sukni tydzień przed ślubem. Suknię zamawiałam w styczniu, miała być na koniec lipca. Potem okazało się, że jednak we wrześniu będzie. Ale to jakoś specjalnie mnie nie martwiło. Problem pojawił się na pierwszej przymiarce. Okazało się, że suknia przyjechała 10 (sic!) rozmiarów w biuście za duża. Reszta wymiarów była ok. Czasu na reklamacje już nie było, bo 3 tyg do ślubu, a suknia z Anglii. Akurat nie było krawcowej, więc musiałam się umówić na następny tydzień, jak już będzie i zobaczy czy da się coś z tym zrobić. No i wyszło że się nie da. Zwęża się max. 4 rozmiary, poprawki u mnie skutkowały by całkowitą utratą fasonu. Dekolt z serduszka zrobił by się płaski, a boki trzeba by było tak ściąć, że praktycznie by piersi nie trzymały. Poza tym posypały by się wszystkie ozdoby z gorsetu, bo naszywane komputerowo, czyli pratycznie na jednej nitce, a nie ma czasu na naszywanie tego wystkiego potem ręcznie. Więc co dalej? Najpierw szefowa próbowała mi wmówić, że to moja wina, bo schudłam. Usadziła ją jej własna krawcowa, mierząc mnie przy niej i porównując wymiary z tymi na zamówieniu. Różniły się tylko o 2 cm. Po tym pokazie, w czasie kiedy ja się przebierałam, szefowa się ulotniła i już więcej nie pokazała. Na szczęście jedna z pracownic (te dziewczyny naprawdę są fantastyczne) wymyśliła, żeby sukienkę wysłać do szwalni z którą współpracują, żeby uszyli gorset na wzór tego który jest, ale na dobre wymiary. Sukienka wróciła w poniedziałek przed ślubem. Szefostwo nie chciało nawet słyszeć, o obniżeniu ceny sukienki, bo cytuję " za gorset musieli zapłacić ponad 1000 zł i się im nie kalkuluje". Są to słowa usłyszane przez pracownice w rozmowie telefonicznej, bo szefostwo nie chciało nawet ze mną rozmawiać. Może głupio zrobiłam, ale w końcu zapłaciłam pełną cenę, bo nie chciałam już szukać sukni na 5 dni przed ślubem, a gorset uszyty u nas podobał mi się bardziej niż ten angielski, więc w sumie na dobre wyszło. Mimo wszystko, radzę uważać na ten salon. Suknie piękne, obsługa fantastyczna, ale właściciele absolutnie nie do zaakceptowania

Czuję, że ta "angielska" suknia musiała przez całe Chiny przejechać i bynajmniej nie przyjechała z oryginalnej manufaktury

Wedding Room to dla mnie trochę taki salon widmo. Pamiętam, że na stronie mieli zdjęcia z kolekcji Alfreda Angelo i to już mi się wydawało podejrzane. Ceny średnie, jakość średnia, pojedyncze sukienki od czapy, brak jakiejkolwiek kolekcji i współpracy z konkretnym producentem. Salon był ładny,kameralny, z miłą obsługą, ale chyba nie mieli pojęcia o prowadzeniu tego typu biznesu.

A czy ktoś może coś powiedzieć na temat salonu Coline? Nie szaleją z kolekcjami, ale zainteresowało mnie kilka sukien. Przeraża mnie ten kocioł komunikacyjny na Pradze i nie chciałabym jechać nadaremno.

[dezire]

Ja z Coline mam miłe wspomnienia - bardzo sympatyczna obsluga i przymierzylam tam duzo sukienek

[mylady21]

Napisane przez memsahib

Czuję, że ta "angielska" suknia musiała przez całe Chiny przejechać i bynajmniej nie przyjechała z oryginalnej manufaktury

Wedding Room to dla mnie trochę taki salon widmo. Pamiętam, że na stronie mieli zdjęcia z kolekcji Alfreda Angelo i to już mi się wydawało podejrzane. Ceny średnie, jakość średnia, pojedyncze sukienki od czapy, brak jakiejkolwiek kolekcji i współpracy z konkretnym producentem. Salon był ładny,kameralny, z miłą obsługą, ale chyba nie mieli pojęcia o prowadzeniu tego typu biznesu.

A czy ktoś może coś powiedzieć na temat salonu Coline? Nie szaleją z kolekcjami, ale zainteresowało mnie kilka sukien. Przeraża mnie ten kocioł komunikacyjny na Pradze i nie chciałabym jechać nadaremno.

Wedding Room nie istnieje wiec o czym tu gadać

[memsahib]

Napisane przez mylady21

Wedding Room nie istnieje wiec o czym tu gadać

O tym jaki salon nie powinien być Wedding Room to tylko aktualny przykład.

[ciocia_wiedzma]

Napisane przez memsahib

Czuję, że ta "angielska" suknia musiała przez całe Chiny przejechać i bynajmniej nie przyjechała z oryginalnej manufaktury

Nie wykluczone. Ale to stawia również producenta w złym świetle. Bo suknia była dokładnie taka jak w katalogu Eden Bridals i miała oryginalną metkę. Chociaż teraz, kiedy w Chinach podrabiają juz wszystko, może i metki "producenta" doszywają

[mylady21]

Napisane przez memsahib

O tym jaki salon nie powinien być Wedding Room to tylko aktualny przykład.

Takich przykładów "zakładam salon bo to fajny biznes, a suknie"som drogie", a potem ratunku to jest mnóstwo po całej Polsce. Znam tylko jedna osoba która weszła w temat "od zera" i radzi sobie fenomenalnie. Wrodzony talent.

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

Napisane przez ciocia_wiedzma

Nie wykluczone. Ale to stawia również producenta w złym świetle. Bo suknia była dokładnie taka jak w katalogu Eden Bridals i miała oryginalną metkę. Chociaż teraz, kiedy w Chinach podrabiają juz wszystko, może i metki "producenta" doszywają

Pomyliły coś z zamówieniem ot, i cała historia. Moja koleżanka kiedyś świeżo zakochana zamówiła dla klientki rozmiar 38 zamiast 42. Myślałam, że utłukę. Na szczeście klientka schudła i suknię wystarczyło minimalnie poszerzyć.

[axox]

.

[mysiak]

Napisane przez axox

.

axox, dostaniesz bana z niszczenie zawartości forum, nie rób tak

[axox]

Napisane przez mysiak

axox, dostaniesz bana z niszczenie zawartości forum, nie rób tak

ok, przepraszam, napisałam coś co uznałam, że może wywołać kłótnie więc po namyślę uznałam, że to nie jest dobry pomysł;p

[dezire]

Napisane przez axox

ok, przepraszam, napisałam coś co uznałam, że może wywołać kłótnie więc po namyślę uznałam, że to nie jest dobry pomysł;p

A co ? :P

Zawsze mozesz wtedy wymazac i przesląc pozdrowienia

[moleckowska]

Witam Was serdecznie, poszukuję opinii o salonie sukien ślubnych [a zarazem pracowni krawieckiej?] Adrianna na warszawskim Ursynowie, al. KEN??

Znajoma znajomej mi poleciła... Wrażenie robi super. Ale trochę się boję. Jestem jeszcze przed wpłata zaliczki, a w Internecie ani słychu o nich? Może ktoś tutaj mi coś podpowie? Będę ogromnie wdzięczna!

[mysiak]

Ram papa pam, ram papa pam, nie ma jak SPAM

[Azuki]

Szukam salonu w Wawie z markami takimi jak Pronovias, La sposa , San Patric itd. slyszalam tylko o Madonnie..
nie koniecznie wszystkie w jednym miejscu.

[Fabiola9330]

Witam
Czytałam wasze posty z dużą ciekawością.
Ogólnie ślub mam w Sierpniu 2014 ale już powoli rozglądam się za sukniami, może trochę za wcześnie ale jestem taka niecierpliwa i już chciałabym mieć suknie. Ogólnie zaręczyny takie oficjalne odbędą sie w Święta Wielkanocne ale już mamy zaplanowaną datę.
I mam do was prośbę czy mogłybyście zdać jakieś relacje o salonach aktualne.
Dziekuje z góry.
Pozdrawiam.

[memsahib]

Napisane przez Azuki

Szukam salonu w Wawie z markami takimi jak Pronovias, La sposa , San Patric itd. slyszalam tylko o Madonnie..
nie koniecznie wszystkie w jednym miejscu.

Młoda i Moda
Coline
Carmen

[AnnBlus]

Ja najlepiej zostałam obsłużona w Bakandi, Moda i Młoda, Carmen oraz Juliette - wszędzie panie wykazywały zainteresowanie i szczerze doradzały. W każdym salonie dobrze mnie pozapinały i dopasowały suknię. Każde z tych miejsc jest komfortowe i kameralne (Carmen może trochę mniej, czasem jest tam niezły młynek). Nieprzyjemnie zaś wspominam Abiu (zero doradzania, pani mnie ubrała i trzymała suknię ściśniętą na plecach ręką), Promesa (tu panie były bardzo niezadowolone, że w ogóle przyszłam, bardzo niemiłe), Katrin-Maggio Ramatti (małe zainteresowanie, obsługujące panie niezadbane, aż trudno ufać w ich gust) i Coline - pani wprawdzie miła i doradzająca, ale salon ma dwie przymierzalnie i jedno lustro, więc musiałyśmy sobie ustępować z jakąś dziewczyną i dodatkowo mogli się na nas gapić wszyscy, którzy byli w salonie.

Edit:
Przy podejmowaniu ostatecznej decyzji zmieniłam trochę zdanie o Juliette - pani nie była zainteresowana tym, że chcę kupić suknię - byłam na prawdę bliska zakupu tam. Przy drugiej przymiarce niczym mnie nie pozapinała, dała za dużą halkę, nie doradzała jak przy pierwszym razie. Widać nie zależało jej, może mają dużo klientek.
Zdecydowałam się natomiast na zakup w Carmen. Napiszę potem jak poszło przy odbiorze. Nikt o tym nie pisze, a to dość istotne. Czy suknia ostatecznie wyszła taka jaka miała być po przeróbkach, czy była na czas i w umówionej cenie, itp.

[Sasankaaaaaaaaaaaaaaaaaaa]

Hej dziewczyny Dopiero co założyłam konto na forum z okazji przygotowań ślubnych W zasadzie po tym jak przejrzałam wątek stwierdziłam że jestem w ciemnym lesie bo ślub biorę na początku sierpnia a nie zmierzyłam jeszcze ani jednej sukienki Na razie przeglądałam modele w internecie ale już w tym tygodniu ruszam do boju . Mam pytanie czy może któraś z Was ma jakieś świeże doświadczenia odnośnie sukien Margarett a zwłaszcza salonu w Panoramie? Znalazłam sporo opinii ale starych i ciekawa jestem jak to teraz wygląda Chyba będzie to pierwszy salon do którego się wybiorę ponieważ podobają mi sie wszystkie sukienki z tegorocznej kolekcji Dolce, a jak przeglądałam sukienki na stronach innych salonów to podobała mi się jedna góra dwieWiem że rzeczywistość salonowa od zdjęć na stronie pewnie się różnią ale od czegoś zacząć trzeba Dlatego będę wdzięczna za opinie

[karolinko]

Napisane przez Azuki

Szukam salonu w Wawie z markami takimi jak Pronovias, La sposa , San Patric itd. slyszalam tylko o Madonnie..
nie koniecznie wszystkie w jednym miejscu.

Młoda i Moda na Pradze ma suknie Pronovias i San Patric na pewno! Byłam tam ostatnio z przyjaciółką i jest naprawdę duży wybór ślicznych sukien I obsługa miła i się nie denerwuje jak się mierzy 10tą suknię

[Karina_K]

Dziewczyny,

(nie przeczytałam regulaminu)
Pozdrawiam.

[andzioletta]

Czy któraś z Was miała może do czynienia z salonikiem L'amour w maximusie w Nadarzynie? Wygrzebałam informację, że są to suknie szyte w łodzi w pracowni Isabel. Przymierzyłam tam dwie suknie, mają ich malusieńko w niedużym butiku, ale nigdzie indziej już mi się tak nie podobały, jak te dwie tam. Może któraś z Was kupiła od nich swoją suknię?

[mylady21]

Napisane przez kolka24

Witam! jestem nowa na forum, ale 01.06.2013 wychodzę za mąż więc postanowiłam napisać o swojej przygodzie z salonami ślubnymi w Warszawie. Odwiedziłam tylko 3 salony, ale swoją wymarzoną znalazłam w salonie na ul. Jana Pawła II ,,Maggio Ramatti". Bardzo duży wybór sukni, miła i fachowa obsługa, akurat trafiłam,że nie było zbyt dużo ludzi, więc mogłam od razu przymierzyć, ekspedientki wzięły mnie w obroty, same doradzały w czym wyglądam dobrze, a w czym źle, przymierzyłam chyba z 10 sukienek wszystkie były ok, ale tylko na widok jednej oczy mi się zaświeciły i wiedziałam, że to jest to. Suknia kosztowała 3 500 zł, ale pani za szybką decyzję udzieliła mi rabat, więc od razu zamówiłam. Polecam ten salon z czystym sumieniem.

Boże, co za desperacja.

[AnnBlus]

Napisane przez kolka24

,,Maggio Ramatti". Bardzo duży wybór sukni, miła i fachowa obsługa, akurat trafiłam,że nie było zbyt dużo ludzi, więc mogłam od razu przymierzyć, ekspedientki wzięły mnie w obroty, same doradzały w czym wyglądam dobrze, a w czym źle

U mnie było dokładnie odwrotnie, pani wciskała mi bezowe księżniczki, których nie lubię i oburzała się, jak mówiłam, że są zbyt obszerne, cyt. "Co też pani mówi, to nie jest duża suknia! Pani chyba dużych sukni nie widziała". W przymierzalni nie można było dobrze zasłonić kotary i z ulicy można mnie było zobaczyć w bieliźnie (sama po wyjściu sprawdziłam, czy widać przez okno, co się dzieje na górze - tak, widać bardzo dokładnie). I wreszcie na koniec, przy wyjściu, zaczepili mnie tamtejsi ochroniarze czy kto tam i wcisnęli ulotki fotografów i wynajmu samochodów ślubnych... nie podobało mi się takie podejście. Ja odradzam ten salon.

[mylady21]

[QUOTE=AnnBlus;39521164]

Napisane przez kolka24

,,Maggio Ramatti". Bardzo duży wybór sukni, miła i fachowa obsługa, akurat trafiłam,że nie było zbyt dużo ludzi, więc mogłam od razu przymierzyć, ekspedientki wzięły mnie w obroty, same doradzały w czym wyglądam dobrze, a w czym źleQUOTE]

U mnie było dokładnie odwrotnie, pani wciskała mi bezowe księżniczki, których nie lubię i oburzała się, jak mówiłam, że są zbyt obszerne, cyt. "Co też pani mówi, to nie jest duża suknia! Pani chyba dużych sukni nie widziała". W przymierzalni nie można było dobrze zasłonić kotary i z ulicy można mnie było zobaczyć w bieliźnie (sama po wyjściu sprawdziłam, czy widać przez okno, co się dzieje na górze - tak, widać bardzo dokładnie). I wreszcie na koniec, przy wyjściu, zaczepili mnie tamtejsi ochroniarze czy kto tam i wcisnęli ulotki fotografów i wynajmu samochodów ślubnych... nie podobało mi się takie podejście. Ja odradzam ten salon.

Ann, nie ma co ze spamerami dyskutować.

[Fabiola9330]

Napisane przez AnnBlus

Ja najlepiej zostałam obsłużona w Bakandi, Moda i Młoda, Carmen oraz Juliette - wszędzie panie wykazywały zainteresowanie i szczerze doradzały. W każdym salonie dobrze mnie pozapinały i dopasowały suknię. Każde z tych miejsc jest komfortowe i kameralne (Carmen może trochę mniej, czasem jest tam niezły młynek). Nieprzyjemnie zaś wspominam Abiu (zero doradzania, pani mnie ubrała i trzymała suknię ściśniętą na plecach ręką), Promesa (tu panie były bardzo niezadowolone, że w ogóle przyszłam, bardzo niemiłe), Katrin-Maggio Ramatti (małe zainteresowanie, obsługujące panie niezadbane, aż trudno ufać w ich gust) i Coline - pani wprawdzie miła i doradzająca, ale salon ma dwie przymierzalnie i jedno lustro, więc musiałyśmy sobie ustępować z jakąś dziewczyną i dodatkowo mogli się na nas gapić wszyscy, którzy byli w saloni
Edit:
Przy podejmowaniu ostatecznej decyzji zmieniłam trochę zdanie o Juliette - pani nie była zainteresowana tym, że chcę kupić suknię - byłam na prawdę bliska zakupu tam. Przy drugiej przymiarce niczym mnie nie pozapinała, dała za dużą halkę, nie doradzała jak przy pierwszym razie. Widać nie zależało jej, może mają dużo klientek.
Zdecydowałam się natomiast na zakup w Carmen. Napiszę potem jak poszło przy odbiorze. Nikt o tym nie pisze, a to dość istotne. Czy suknia ostatecznie wyszła taka jaka miała być po przeróbkach, czy była na czas i w umówionej cenie, itp.

Super dziękuję Ci bardzo odwiedzę salony Bakandi,Moda i Młoda,Carmen oraz Juliette Będę omijać jednak te gdzie byłaś nie zadowolona z obsługi czyli Abiu ,Promesa ,Katrin -Maggio Ramatti nad Coline jeszcze się zastanowię.Moja znajoma poleca Madonnę ale sama nie wiemWybrać się tam i zobaczyć co mają mogę
Zobaczymy

[AnnBlus]

Napisane przez Fabiola9330

Super dziękuję Ci bardzo odwiedzę salony Bakandi,Moda i Młoda,Carmen oraz Juliette Będę omijać jednak te gdzie byłaś nie zadowolona z obsługi czyli Abiu ,Promesa ,Katrin -Maggio Ramatti nad Coline jeszcze się zastanowię.Moja znajoma poleca Madonnę ale sama nie wiemWybrać się tam i zobaczyć co mają mogę
Zobaczymy

Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale ja po wizycie w kilku salonach doszłam do wniosku, że niepotrzebnie jechałam na Pragę (z Ursynowa). Suknie tych marek, co w Młoda i moda i Coline są też w Carmen i obu Madonnach. Ale jak wiadomo, w panie w salonie bardziej ci pomogą niż oglądanie zdjęć w necie

Jeśli chodzi o Madonny, to na Wilczej pani bardzo dobrze mi doradzała i była cierpliwa, na Marszałkowskiej zaś była stanowcza, w stylu "bierze pani albo nie". W żadnym niestety panie nie chciały mi powiedzieć, jaki model sukni wybrałam, napisały mi tylko cenę na kartce, a model sobie w kajeciku... taki mały zgrzyt.

[magnusia]

Napisane przez AnnBlus

Jeśli chodzi o Madonny, to na Wilczej pani bardzo dobrze mi doradzała i była cierpliwa, na Marszałkowskiej zaś była stanowcza, w stylu "bierze pani albo nie". W żadnym niestety panie nie chciały mi powiedzieć, jaki model sukni wybrałam, napisały mi tylko cenę na kartce, a model sobie w kajeciku... taki mały zgrzyt.

bez sensu- nie rozumiem takiego postępowania. Masz przecież prawo wiedzieć co to za model a poza tym co to za tajemnica? Nie było nzw na np. metkach?
Powiem szczerze że nie spotkałm się z czymś takim- jak szukałam sukni to w każdym salonie co byłam bez problemu pozapisywali mi nazwy modeli i ceny

[axox]

a ja miałam odwrotnie na marszałkowskiej czułam się super zaopiekowania, mierzyłam dużo sukien, Pani była pomocna ale nie nachalna. Za to na Wilczej czułam się trochę olana- Pani dała mi dwa modele które miałam na kartce zapisane- nie podobały mi się, a nie zaproponowała mi nic innego. Na Wilczej nie prosiłam, ale na Marszałkowskiej dostałam dokładny spis modeli na karteczce z ceną. Gdyby nie to, że wybrałam suknie z Cymbeline na pewno zostałabym klientką Madonny

[AnnBlus]

Napisane przez magnusia

bez sensu- nie rozumiem takiego postępowania. Masz przecież prawo wiedzieć co to za model a poza tym co to za tajemnica? Nie było nzw na np. metkach?
Powiem szczerze że nie spotkałm się z czymś takim- jak szukałam sukni to w każdym salonie co byłam bez problemu pozapisywali mi nazwy modeli i ceny

Podejrzewam, że po to, żebyś nie poszła gdzieś indziej, gdzie jest taniej (sprawdzałam metki, ale była tam tylko marka, nie model). Z czym takim spotkałam się tylko w Madonnach... Na Marszałkowskiej pani zwracała się do mnie per "szanowna klientko"... stworzyła tym dziwną atmosferę