Do kiedy butla, od kiedy niekapek/kubek itd.?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ano

Tak się zastanawiam - od kiedy dziecku podać kubek-niekapek? To raz. A dwa - kiedy można zrezygnować z butelki i podawać mliko w czymś innym? I w czym - w niekapku właśnie?

Wiem, że te wsie kubeczki mają oznaczenia miesięczne, ale gro zabawek jest pow. 3 miesiąca a ma się to nijak do umiejętności dziecka na przykład

Jak to u was było/jest?

[Heksa]

Z butli powinno się zrezygnować po roku, tak przynajmniej wszędzie piszą, lekarze mówią... ale mój ma 16 miesięcy i dostaje butle ciągle przed snem.. co do kubów-niekapków to przede wszystkim zależy od dziecka - naukę można chyba zacząć już od 4 miesiąca. Ja próbowałam, ale syn nie mógł załapać, za to pił ładnie z "normalnego" plastikowego kubeczka. Czasem gdy był bardzo spragniony to się lekko oblewał, więc musiałam pomyśleć o czymś do samochodu, wózka kiedy byłby większym problem z przebraniem malucha. Kupiłam zwykłe słomki, kiedy już się nauczył z nich pić to taki bidon ze słomką.
Pewnie, gdybym bardziej się "przyłożyła" to i z kubka niekapka by w końcu nauczył się pić, ale wyczytałam w książce (chyba Zawitowskiego o rozwoju malucha), że kubki niekapki nie są najlepszym rozwiązaniem, więc szybko i łatwo z tego zrezygnowałam Szaja tylko proszę nie pytaj mnie czemu on tych kubków nie polecał, bo... nie pamiętam argumentacji a książki nie ma... rozpłynęła się. podejrzewam, że "przypadkowo" znalazła się w koszu na śmieci i została wyrzucona (jesteśmy teraz na etapie wyrzucania wszystkiego do kosza, gdy mamusia nie patrzy... ile skarbów już tam znalazłam to w głowie się nie mieści )

[paula78]

Butla była do ok roku ,mloda piła najpier mleko a potem i kaszkę z butli.
kubek niekapek ! 10 lat temu to była nowość i wybór żaden dostała w okolicach 4-5 miesiąca oczywiscie trzymac umiała ale juz przechylać i utrzymac w górze było różnie

[gosiaizbyszek]

Szaja mój Adaś po roku już wogóle butli nie używał, nawet chyba ciut wcześniej ale to dlatego że nie życzył sobie mleka w formie płynnej, jakoś wtedy też nauczył się pić ze zwykłego kubeczka.
Niekapka też mamy z lovi i najpierw miał ten z miękkim ustnikiem jakoś tak po 8 miesiącu chyba a po roczku z twardym ustnikiem. Teraz nadal używamy niekapka ale głównie na spacerkach i w podróży bo się nie wylewa Młody nie miał nigdy problemu z nauką picia ze zwykłego kubka, ze słomki też ciągnie jak zawodowiec

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No nie, wiecie, kiedyś niekapków nie było i dziecko musiało opanować sztukę picia z kubka/szklanki dla mnie gadanie, że dziecko nie umie, jest naciągane i jest wytłumaczeniem niechciejstwa rodziców

Ale jeśli już są niekapki, to jest to właśnie fajna rzecz na podróż, spacer. Młoda kończy 4 miesiące, i na rynku widziałam po 4 miesiącu kubasy, ale jakoś mnie się to tak wcześnie wydaje

[kropka75]

Ja już kubasa niekapasa kupiłam, ale jakoś sobie nie wyobrażam pojenia z tego na razie. 4 miechy to wg mnie za wcześnie. Dzieci jeszcze butelki nie trzymają przecież. Bo to że łapki na niej trzyma to się nie liczy.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ano aczkolwiek są momenty, w których dziewczę trzyma butlę tak, że nawet małż jej nie wyrwie

[alkamor]

moje coprawda nie jest dzieckiem pijącym mleko z butli ale ja podawałam rumianek etc...w każdym razie jak miał ok.5-6 miesięcy kupiłam kubek...tylko, że ja nie kupowałam niekapka tylko kapka (trochę dziwnie to brzmi ) użytkował go hmm ze 2 miesiące a potem zakupiłam ten kubek LOVI 360 i byłam z niego baardzo zadowolona.Dziecko pije jak ze szklanki a nie rozlewa jak dla mnie super przez to bardzo szybko opanował picie bezpośrednio z normalnej szklanki

[Jaatkaa85]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21929084]Ano

Tak się zastanawiam - od kiedy dziecku podać kubek-niekapek? To raz. A dwa - kiedy można zrezygnować z butelki i podawać mliko w czymś innym? I w czym - w niekapku właśnie?

Wiem, że te wsie kubeczki mają oznaczenia miesięczne, ale gro zabawek jest pow. 3 miesiąca a ma się to nijak do umiejętności dziecka na przykład

Jak to u was było/jest?[/QUOTE]


ze starsza z butli zrezygnowalam po ok. roku - wszystko jadla z miseczki lyzeczka, nie chciala mleka, tylko przetwory mleczne. kubka niekapka nie miala nigdy, od razu pila ze zwyklego kubeczka - lyzeczka, a potem bidon, albo z kubka zwykla rurka. bylo troche rozlewania, ale szybko sie nauczyla sama pic i nie rozlewac.


teraz butli w ogole nie uzywamy i w miare mozliwosci nie mamuy zamiaru.

[gosiak0103]

http://dziecko.onet.pl/47031,6,43,cz...k,artykul.html

[passionfruit]

Szaja, myślę że lada chwila Twoja mała będzie na tyle duża, że szybko zakuma Lovi 360. Super kubeczek.

[katakumba]

moja zostala przeprowadzona na niekapek z mlekiem jak miala kolo roku i zapragnela wciskac smoczek do srodka butelki - taka zabawe miala

wczeniej miala w tych niekapkach podawane picie wiec wiedziala co z czym i do czego, troche porzepolila ale dala rade

jak chce to umie pic z szklanki jak czlowiek, ale znowu jak wychodzimy to ma bidon

[poissonivy]

Ja jestem zdania, że kubków niekapków należy unikać. Najlepiej przyzwyczajać od razu do zwykłego kubka, ostatecznie kubek ze słomką (przy okazji dziecko ma ćwiczenia logopedyczne).

Wiem, że niekapki są praktyczne, zwłaszcza na spacerze, ale ja mojej Olci brałam wodę w niekapku i zabierałam łyżeczkę, bardzo szybko doszła do wprawy i piła z kubeczka (oczywiście zdejmowałam nasadkę).

[katakumba]

a dlaczego nalezy unikac niekapkow?

dodam ze mamy tez niekapek ze slomka, wiec sie trche rehabilituje, ale zastanawia mnie dlaczego maluch ma od razu ze szklanki

[passionfruit]

Ja też trochę się zastanawiam dlaczego unikać niekapków. Podejrzewam, że to chodzi o ułożenie ust podczas picia albo coś w tym stylu. Według mnie to niekapek (u nas Lovi 360) sprawdził się super pod względem nauki samodzielności, bo dopóki Jaś pił ze słomki to nie rozumiał, że żeby się napić trzeba przechylić szkalnkę. Jak zaczął pić z Lovi to od razu zakumał.

[katakumba]

u mnie polka wlasnie wszytskie slomkowe przechyla do picia, no bo mama i tata tak pija

[Jaatkaa85]

Napisane przez katakumba

a dlaczego nalezy unikac niekapkow?

dodam ze mamy tez niekapek ze slomka, wiec sie trche rehabilituje, ale zastanawia mnie dlaczego maluch ma od razu ze szklanki

ja nie unikam niekapków, po prostu uwazam, ze to strata kasy. Bo sie zgubi, bo costam. Wolimy od razu ze szklanki.

[katakumba]

Napisane przez Jaatkaa85

ja nie unikam niekapków, po prostu uwazam, ze to strata kasy. Bo sie zgubi, bo costam. Wolimy od razu ze szklanki.

ja niekapkow nie gubie. ale jak widac mozna

oczywiscie ze ze szkanki. ale jestem na spacerze i potrebuje mlodej dac pic a nie mam czasu na zabawe z lyzeczka czy szklanka to daje jej niekapka. ba! daje jej nawet wody w butelce

[Impersona]

Kiedy jest już pierwszy ząbek, dobrze przejść na niekapek. Początkowo może być miękki dzióbek, jak dziecko już dobrze opanuje picie, można zmienić na twardy.
My ze starszakiem przeszliśmy na niekapek jak skończył ok. pół roczku. Niekapek był z uszami i maluch uwielbiał go sobie sam trzymać
Młodszemu przedwczoraj wyszedł pierwszy ząb, więc pewnie też lada chwila zmienimy na niekapek.

[poissonivy]

No bo po co? Ja tam wolę, aby moje dziecko od razu było samodzielne i piło normalnie. Kiedyś dzieci normalnie piły z kubka.
Poza tym w niektórych niekapkach ustniki mają trudno dostępne miejsca do wyszorowania...

[katakumba]

Napisane przez poissonivy

No bo po co? Ja tam wolę, aby moje dziecko od razu było samodzielne i piło normalnie. Kiedyś dzieci normalnie piły z kubka.
Poza tym w niektórych niekapkach ustniki mają trudno dostępne miejsca do wyszorowania...

nu, kiedys. ale swiat z postepem idzie

a ja wszytskie czesci niekapkow myje w zmywarce. wlasnie dlatego zarzucialm slomki, bo srodka nie moglam wyszorowac

[poissonivy]

Napisane przez katakumba

nu, kiedys. ale swiat z postepem idzie

a ja wszytskie czesci niekapkow myje w zmywarce. wlasnie dlatego zarzucialm slomki, bo srodka nie moglam wyszorowac

Wyraziłam swoją opinię i tyle. Niekapkom mówię nie. Oprócz wygody to do niczego to to nie służy.

A ja to sobie tak myślę czasami, że ten postęp to może nie zawsze tak do końca jest dobry... wygodny i owszem.

Tylko widzisz słomki to przynajmniej mają znaczenie, bo wzmacniają aparat mowy (bo zanim dziecko nauczy się ciągnąć, to dmucha w tą słomkę, co jest bardzo ważne w rozwoju mięśni odpowiedzialnych za mowę) tyle przynajmniej udało mi się zapamiętać podczas zajęć z logopedą w naszym żłobku, a taki niekapek to przedłużenie ssania tak naprawdę, dziecko nie zdobywa nowych umiejętności, tylko stoi w miejscu.

[kropka75]

Napisane przez katakumba

nu, kiedys. ale swiat z postepem idzie

a ja wszytskie czesci niekapkow myje w zmywarce. wlasnie dlatego zarzucialm slomki, bo srodka nie moglam wyszorowac

Kiedyś dzieci nie miały niekapków, kiedyś mieszkaliśmy w lepiankach, nie mieliśmy samochodów, tv... dużo rzeczy było kiedyś inaczej.

Dla mnie niekapek to następca butelki, na spacer np. I na pierwsze chwile, gdy dziecko będzie bardzo chciało swój kubek trzymać, a o piciu nie będzie miało pojęcia. Niech najpierw nauczy się trzymać, potem odkręcę górę i nauczy się pić. Tak więc niekapek owszem, na chwilę.
Mam jeden i starczy.

A zaglądałaś do ulotki? Nie wiem z czego ten Twój niekapek jest, ale na ulotce z mojego (i na wszystkich butlach jakie mam też) piszą, żeby nie myć ani płynami do naczyń, ani nie myć w zmywarce - taka chemia lubi zostać w plastiku i w gumie rzekomo.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez katakumba

u mnie polka wlasnie wszytskie slomkowe przechyla do picia, no bo mama i tata tak pija

Dziecko moich znajomych tak robiło, w słomkę dmuchało, a piło przechylając, bo tak robili wszyscy, aż w końcu któregoś pięknego dnia pijąc wsadziło sobie tę słomkę do oka i uszkodziło rogówkę czy siatkówkę - nie pamiętam.
Mój brat poorał sobie podniebienie, bo potknął się ze słomką w buzi. Siedział obok matki i pił, nagle wstał, zrobił krok i potknął się nim ktokolwiek zdążył zareagować. Kubek wypadł a dziecko pacnęło ze słomką w buzi o pufę.
Strach pomyśleć co by było, gdyby była inaczej wygięta i poleciała w kierunku gardła.

Maluch półroczny już się z kupka niekapka napije. A ze słomki... nie wyobrażam sobie dać półrocznemu dziecku pić ze słomką, umarłabym ze strachu i cały czas trzymałabym tę słomkę w palcach chyba.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

1. Niekapek super na spacer, ogólnie na wyjście, a kto nam broni w domu uczyć pić z kubka? Szklanki nie dam, bo pamiętam, jak z ciekawości ugryzłam szklankę stara krowa byłam, 4 albo i więcej lat miałam, a taka głupia Fuksem prawdziwym NIC mi się nie stało. Mój anioł stróż musiał być widać w wyśmienitym humorze...

2. Ćwiczenie aparatu mowy - poissonivy, chwalebne bardzo, ale - raz, że można z dzieckiem ćwiczyć ów aparat na tysiąc innych sposobów, dwa - można z dzieckiem bańki mydlane puszczać, przez słomkę, niekoniecznie podawać mu tak picie No, ale i tak każdy zrobi jak chce

Wydaje mi się, że z butli powoli rezygnujemy również po to, by dziecię stawało się bardziej samodzielne, prawda? A jeśli mam dać picie słomką i stać przy dziecku lub trzymać kubeczek, coby sobie kuku nie zrobiło - to gdzie tu samodzielność

[kropka75]

W temacie szklanki się zgadzam.
Nie dość, że można ugryźć, to jeszcze spadnie, stłucze się, a potem dziecko w jakiś okruch zabłąkany wdepnie i tragedia gotowa.

U mnie w domu królują kubeczki i mały na pewno potem też dostanie kubek, jakiś fajny taki dziecięcy, żeby go interesował i chciał z niego pić.

[katakumba]

na moich niekapkach pisze zeby myc na gornej polce w zmywarce. jak sobie inaczej wyobrazasz myscie niekapka bez plynu do mycia? a tak mam pewnosc ze temp pozabija wszelkie zarazki
myje odkad mala jest na swiecie, zyje, 3 reka jej nie wyrosla. rosnie szybko, ale sadze ze to od nieopamietanego obzerania sie a nie od chemi w zmywarce

[kropka75]

Napisane przez katakumba

na moich niekapkach pisze zeby myc na gornej polce w zmywarce. jak sobie inaczej wyobrazasz myscie niekapka bez plynu do mycia? a tak mam pewnosc ze temp pozabija wszelkie zarazki
myje odkad mala jest na swiecie, zyje, 3 reka jej nie wyrosla. rosnie szybko, ale sadze ze to od nieopamietanego obzerania sie a nie od chemi w zmywarce

Skoro temperatura zabija to co ma do tego detergent?

Od detergentów w jedzeniu nie wyrastają trzecie ręce.

Cytuję:
"Dopóki dziecko nie skończy roku, musisz wyparzać jego butelki, smoczki i inne naczynia. Nie bój się, że stracą one kształt pod wpływem wysokiej temperatury.
Może się to zdarzyć jedynie w przypadku przedmiotów, które wykonano z niewłaściwych surowców i nie mają atestów IMiD lub CZD – uspokaja Ewa Łukasik z Sekcji Ocen IMiD w Warszawie. – Takie butelki czy kubki nie nadają się do użytku przez dzieci. Kupuj tylko te naczynia, które uzyskały odpowiednie certyfikaty. Ale nawet wykonana z dobrego materiału butelka zużywa się. Powstają na niej rysy, w których mogą osadzać się resztki soku czy środek myjący.
– Dlatego nie wolno myć butelek detergentami ani czyścić w zmywarkach – przekonuje Ewa Łukasik."

Takich artykułów jest więcej. To pierwszy lepszy (z tych pisanych przez kompetentnych ludzi oczywiście) z google.

[katakumba]

Napisane przez kropka75

Skoro temperatura zabija to co ma do tego detergent?

Od detergentów w jedzeniu nie wyrastają trzecie ręce.

Cytuję:
"Dopóki dziecko nie skończy roku, musisz wyparzać jego butelki, smoczki i inne naczynia. Nie bój się, że stracą one kształt pod wpływem wysokiej temperatury.
Może się to zdarzyć jedynie w przypadku przedmiotów, które wykonano z niewłaściwych surowców i nie mają atestów IMiD lub CZD – uspokaja Ewa Łukasik z Sekcji Ocen IMiD w Warszawie. – Takie butelki czy kubki nie nadają się do użytku przez dzieci. Kupuj tylko te naczynia, które uzyskały odpowiednie certyfikaty. Ale nawet wykonana z dobrego materiału butelka zużywa się. Powstają na niej rysy, w których mogą osadzać się resztki soku czy środek myjący.
– Dlatego nie wolno myć butelek detergentami ani czyścić w zmywarkach – przekonuje Ewa Łukasik."

Takich artykułów jest więcej. To pierwszy lepszy (z tych pisanych przez kompetentnych ludzi oczywiście) z google.

znaczy sie ze mam myc sama woda? chocby wrzatkiem? bez detergentu?
wyobrazam sobie zapach

[poissonivy]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21996906]1. Niekapek super na spacer, ogólnie na wyjście, a kto nam broni w domu uczyć pić z kubka? Szklanki nie dam, bo pamiętam, jak z ciekawości ugryzłam szklankę stara krowa byłam, 4 albo i więcej lat miałam, a taka głupia Fuksem prawdziwym NIC mi się nie stało. Mój anioł stróż musiał być widać w wyśmienitym humorze...[/QUOTE]
Ależ ja nikomu nie polecam podawanie dziecku picia ze szklanki. Plastikowy kubek jest idealny.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21996906]2. Ćwiczenie aparatu mowy - poissonivy, chwalebne bardzo, ale - raz, że można z dzieckiem ćwiczyć ów aparat na tysiąc innych sposobów, dwa - można z dzieckiem bańki mydlane puszczać, przez słomkę, niekoniecznie podawać mu tak picie No, ale i tak każdy zrobi jak chce [/QUOTE]
No właśnie każdy zrobi jak chce. Dla mnie niekapki są bardzo niehigieniczne, jakoś trudno mi wyobrazić sobie, aby dobrze to to domyć ręcznie...
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21996906]Wydaje mi się, że z butli powoli rezygnujemy również po to, by dziecię stawało się bardziej samodzielne, prawda? A jeśli mam dać picie słomką i stać przy dziecku lub trzymać kubeczek, coby sobie kuku nie zrobiło - to gdzie tu samodzielność [/QUOTE]
Ja tam nic nie pilnowałam, dziecko oblało się, żaden problem, ma mokrą koszulkę uczy się zatem, że jak za mocno przechyli, nastąpi wylanie, wyleje na podłogę też żaden dramat ścierka w domu jest .
Moje dziecko pije w kubku odkąd skończyła 10 miesięcy, sama nauczyła się, najpierw łyżeczką, potem z kubka.

Ola ominęła niekapki, miała tylko z nimi styczność tylko wówczas, gdy szłyśmy na spacer, ale piła po zdjęciu ustnika.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Poissonivy, o szklankach tam wyżej gdzieś napomknięcie było, to się odnioslam

A co do pilnowania - też odniosłam się raczej do tych słomek nieszczęsnych. To, że się obleje - phi teraz ulewa i też mokre