Szalone nowe trendy u konserwatywnej iceflower - IsaDora Graffiti Nails!

[iceflower]

Witam wszystkich bardzo serdecznie w moim wątku, gdzie przez najbliższe dwa tygodnie będę testować nowości pazurkowe od IsaDory. Zapraszam do oceniania i komentowania.

Nie będę się rozpisywać jakim zaskoczeniem była dla mnie wizyta kuriera w marcowy czwartkowy poranek, bo zapewne dla każdej z nas była ogromnym i szalenie miłym jednocześnie. Powiem za to kilka słów o sobie i tytule wątku.

Jestem iceflower i jestem kosmetykoholiczką na odwyku - to tak w skrócie. Ostatnią moją manią (choć z racji wydarzeń życiowych obecnie zaniedbaną) były właśnie lakiery do paznokci. Uwielbiam kupować nowe, malować nimi paznokcie, zmieniać kolory, dobierać je w zależności od nastroju i okazji (lub jej braku).

Czemu jestem konserwatywna? Otóż od lat już ideałem mojego manicure są krótkie i jednokolorowe paznokcie i ciężko jest mi się przekonać do jakichkolwiek zmian. Kolory też wybieram raczej konwencjonalne - kocham fiolety i czerwienie, chociaż czasem ulegam tu modzie. Muszę się też przyznać, że kiedy pierwszy raz usłyszałam o lakierach crackle, pomyślałam "nigdy!" - i to najlepszy dowód na to, że powiedzenie "nigdy nie mów nigdy" jest bardzo życiowe.

Jakie lakiery znalazły się w moim czarnym woreczku?

Lakiery bazowe IsaDora Wonder Nail:



611 Muddy Water
710 Mauvement
702 Blue Jeans

Lakiery Graffiti Nail Top:



807 Pink Bite
809 Latte Queen
801 Black Tag


...no i oczywiście szybkoschnący topcoat IsaDora Wonder Care Nail Spa - muszę przyznać, że jestem naprawdę ciekawa jak się spisze.

---
Spis treści:
Moje początki - Muddy Water + Latte Queen
'Two-faced' Nails
Babe in Blue Jeans
Pochmurne niebo / Party Nails
Pastelowe Graffiti
In the Jungle
Pinky
Nocne niebo / Goldeneye
Krokusy na pożegnanie

[iceflower]

Moje początki - Muddy Water + Latte Queen

Moją przygodę z pękającym lakierem rozpoczęłam w niedzielny poranek i na pierwszy ogień wybrałam - moim zdaniem - najspokojniejsze kolory z tych, które wybrałam do testów: bazowy Muddy Water i pękający lakier Latte Queen.

Muddy Water zobaczyłam pierwszy raz jesienią w pewnej drogerii, panował wtedy absolutny szał na takie odcienie, i ten wydał mi się naprawdę niesamowity. W świetle dziennym to raz ciemny beż, raz kolor prawdziwej błotnistej kałuży, raz czysta szarość, raz szarość z fioletem . Mogłabym podać jeszcze sporo określeń odcienia i dalej ciężko byłoby go oddać słowami, poniżej więc dwie odsłony tego koloru:





Co do jakości lakieru - dla pełnego krycia konieczne było nałożenie dwóch warstw, ale efekt jest super - gładka i równa warstwa lakieru bez smug i prześwitów. Kolor bardzo intensywny i głęboki, wydaje się ciemniejszy niż w buteleczce. Pędzelek szeroki i wygodny, lakier raczej z tych gęstszych, ale konsystencja nie utrudnia aplikacji.

Chociaż kusiło mnie, żeby nie kłaść nic na ten cudny kolor, to jednak Klub Recenzentki zobowiązuje i użyłam Graffiti Top Coat w kolorze Latte Queen.
I... muszę przyznać, że nie tego się spodziewałam. Pierwsze zaskoczenie to to że faktycznie niemalże natychmiast pęka, zanim się człowiek zdąży zastanowić jak go nakładać. Drugie zaskoczenie - matowe wykończenie, bardzo ładne. Kolor cafe latte też ładny - dokładnie w takim kolorze lubię poranną kawę z mlekiem.

Efekt? Pierwsza próba, więc nie jest idealna, nie wiedziałam jeszcze, że im cieńsza warstwa, na tym mniejsze kawałki popęka lakier. Nie wiedziałam też, że tak szybko działa.

Oto moje pierwsze "dzieło":







Na koniec jeszcze w nieco innym świetle, z warstwą preparatu Woder Care (który rzecz jasna zlikwidował matowy efekt):

[natii4]

Napisane przez iceflower

Moją przygodę z pękającym lakierem rozpoczęłam w niedzielny poranek i na pierwszy ogień wybrałam - moim zdaniem - najspokojniejsze kolory z tych, które wybrałam do testów: bazowy Muddy Water i pękający lakier Latte Queen.

Muddy Water zobaczyłam pierwszy raz jesienią w pewnej drogerii, panował wtedy absolutny szał na takie odcienie, i ten wydał mi się naprawdę niesamowity. W świetle dziennym to raz ciemny beż, raz kolor prawdziwej błotnistej kałuży, raz czysta szarość, raz szarość z fioletem . Mogłabym podać jeszcze sporo określeń odcienia i dalej ciężko byłoby go oddać słowami, poniżej więc dwie odsłony tego koloru:





Co do jakości lakieru - dla pełnego krycia konieczne było nałożenie dwóch warstw, ale efekt jest super - gładka i równa warstwa lakieru bez smug i prześwitów. Kolor bardzo intensywny i głęboki, wydaje się ciemniejszy niż w buteleczce. Pędzelek szeroki i wygodny, lakier raczej z tych gęstszych, ale konsystencja nie utrudnia aplikacji.

Chociaż kusiło mnie, żeby nie kłaść nic na ten cudny kolor, to jednak Klub Recenzentki zobowiązuje i użyłam Graffiti Top Coat w kolorze Latte Queen.
I... muszę przyznać, że nie tego się spodziewałam. Pierwsze zaskoczenie to to że faktycznie niemalże natychmiast pęka, zanim się człowiek zdąży zastanowić jak go nakładać. Drugie zaskoczenie - matowe wykończenie, bardzo ładne. Kolor cafe latte też ładny - dokładnie w takim kolorze lubię poranną kawę z mlekiem.

Efekt? Pierwsza próba, więc nie jest idealna, nie wiedziałam jeszcze, że im cieńsza warstwa, na tym mniejsze kawałki popęka lakier. Nie wiedziałam też, że tak szybko działa.

Oto moje pierwsze "dzieło":







Na koniec jeszcze w nieco innym świetle, z warstwą preparatu Woder Care (który rzecz jasna zlikwidował matowy efekt):

Muddy water jest fajnym kolorem Ja oprócz niego mam fioletowy Mauvement oraz brązowy Cool camel. I tak sobie myślę,że Muddy water to połącznie dwóch pozostałych hehe

Śliczny efekt zagościł na Twoich paznokciach

[afro_dyta85]

Lakier bazowy genialny Z pękaczem też świetnie ale bardziej mi się podoba matowe wykończenie

[Hosenka*]

Też mam przygotowane zdjęcia takiej kombinacji

Czekam na dalsze zdjecia

[rzyrafka]

Chyba żałuję, że nie wybrałam muddy water
Ciekawe zestawienie, też jestem zdania, że ładniej się prezentuje bez topa

[Hosenka*]

Napisane przez rzyrafka

Chyba żałuję, że nie wybrałam muddy water
Ciekawe zestawienie, też jestem zdania, że ładniej się prezentuje bez topa

Żałuj

[tylkokasia]

Witaj
ładne wybrałaś kolory. Więc pewnie jeszcze tu zajrzę pooglądać co zmalowałaś
Bazowy lakier świetny i z grafitti też fajnie się prezentuje.

[iceflower]

Napisane przez natii4

Muddy water jest fajnym kolorem Ja oprócz niego mam fioletowy Mauvement oraz brązowy Cool camel. I tak sobie myślę,że Muddy water to połącznie dwóch pozostałych hehe

Śliczny efekt zagościł na Twoich paznokciach

Dziękuję
Kiedy wypełniałam ankietę, miałam wybrany dokładnie taki sam zestaw bazowych lakierów, jak Ty, ale w ostatniej chwili zmieniłam Cool Camel na Blue Jeans.

Napisane przez afro_dyta85

Lakier bazowy genialny Z pękaczem też świetnie ale bardziej mi się podoba matowe wykończenie

Dzięki muszę przyznać, że mi również bardziej podoba się matowe wykończenie, ale spróbować trzeba wszystkiego.

Napisane przez rzyrafka

Chyba żałuję, że nie wybrałam muddy water
Ciekawe zestawienie, też jestem zdania, że ładniej się prezentuje bez topa

Z tego co widziałam na forum, to jesteś w mniejszości tych, które go nie wybrały. A jakie kolory wybrałaś i kiedy Twój wątek?

Napisane przez tylkokasia

Witaj
ładne wybrałaś kolory. Więc pewnie jeszcze tu zajrzę pooglądać co zmalowałaś
Bazowy lakier świetny i z grafitti też fajnie się prezentuje.

Dzięki.

Napisane przez Hosenka*

Też mam przygotowane zdjęcia takiej kombinacji

Czekam na dalsze zdjecia

Tę kombinację wklejała też Bellatrix dalsze zdjęcia już są:

---

'Two-faced' Nails

Kiedy mój TŻ zobaczył poprzednią kombinację powiedział, że nawet fajne te lakiery, ale bardziej chyba dla nastolatek. Nie do końca się z nim zgadzam (chociaż to postęp, że wypowiada się o nich pozytywnie), więc postanowiłam przygotować coś "mocniejszego".

Jako lakier bazowy wybrałam Mauvement. Wiedziałam, że będzie dla mnie idealny, bo uwielbiam fiolety, ale po pomalowaniu wyglądałam mniej więcej tak: . Kolor głęboki, mocny, kremowy, przypomina mi koktajl jagodowy przygotowany z naprawdę dużej ilości owoców i porządnie zmiksowany. Już wiem, że zostanie jednym z moich ulubionych lakierów również długo po zakończeniu testów.





Mauvement kryje nieco lepiej niż Muddy Water po pierwszej warstwie, ale dalej moim zdaniem konieczne są dwie dla idealnego koloru. Podobnie jak w przypadku Muddy Water zauważyłam, że na paznokciach kolor wychodzi ciemniejszy niż w buteleczce.

Graffiti Top Coat, który zastosowałam dzisiaj to Black Tag. Nie wiem, czy to kwestia ciemnego koloru, czy rzeczywiście nieco się różni od Latte Queen, czy może pierwszy raz rzeczywiście był najtrudniejszy, ale nakładało mi się go lepiej i łatwiej uzyskałam efekt (czyt. wielkość pęknięć), którego oczekiwałam. Odpuściłam też sobie dzisiaj całkowicie Top Coat i pozostałam przy matowym wykończeniu.

Oto co mi wyszło:












Co za pewne widać, nieco mi się wyjechało na skórki, niestety nie miałam czym tego naprawić, bo z racji przeprowadzki w trakcie nie mam pojęcia, gdzie co mam (w szczególność zmywacz), więc przepraszam bardzo za to lekkie niechlujstwo.

[Hosenka*]

Ice: o kurcze, mam baaaaardzo podobny pomysł przygotowany nawet kolory te same

[rzyrafka]

Już założyłam swój wątek
Postanowiłam nie odkrywać wszystkich kart na samym początku

Widzę, że muszę się wysilić z tymi wzorkami, bo zostaję daleko w tyle

[iceflower]

Napisane przez Hosenka*

Ice: o kurcze, mam baaaaardzo podobny pomysł przygotowany nawet kolory te same

Heh dobrze że nie wszystkie kolory nam się pokrywają, bo widać telepatia jakaś tu działa

Napisane przez rzyrafka

Już założyłam swój wątek
Postanowiłam nie odkrywać wszystkich kart na samym początku

Widzę, że muszę się wysilić z tymi wzorkami, bo zostaję daleko w tyle

Już widziałam, przy poprzednim poście nieco się zagapiłam

[Hosenka*]

Trudno uniknąć podobnych czy nawet identycznych pomysłów Kazda z nas chce przecież coś fajnego pokazać

[iceflower]

Napisane przez Hosenka*

Trudno uniknąć podobnych czy nawet identycznych pomysłów Kazda z nas chce przecież coś fajnego pokazać

No niewątpliwie, szczególnie w przypadku kolorów cieszących się największym powodzeniem wśród recenzentek łatwo o duble, ale w końcu wszystkie zdjęcia i paznokcie są na swój sposób unikatowe, więc nawet najbardziej zbliżone pomysły nigdy nie będą tym samym.

[Pilar1899]

fioletowy manicure

[Estella]

Ice świetne kolory wybrałaś, podoba mi się ten pierwszy brudasek, fiolet też niczego sobie czekam na kolejne propozycje z Twojej strony. Fajnie wygląda wersja z pęknięciami na połowie paznokcia

[greatdee]

Fajne kolorki i ładne zdjęcia
Będę zaglądać!!

[isa666]

Piękny ten fiolet

[iceflower]

Napisane przez Estella

Ice świetne kolory wybrałaś, podoba mi się ten pierwszy brudasek, fiolet też niczego sobie czekam na kolejne propozycje z Twojej strony. Fajnie wygląda wersja z pęknięciami na połowie paznokcia

Dziękuję kolory rzeczywiście są super, dzisiaj testuję granat i też jest cudny. Dobrze trafiłam.

Napisane przez greatdee

Fajne kolorki i ładne zdjęcia
Będę zaglądać!!

Dziękuję i zapraszam

Napisane przez Pilar1899

fioletowy manicure

Napisane przez isa666

Piękny ten fiolet

Dziękuję

[gaga87]

Napisane przez rzyrafka

Chyba żałuję, że nie wybrałam muddy water
Ciekawe zestawienie, też jestem zdania, że ładniej się prezentuje bez topa

zgadzam się co do słowa

[iceflower]

Babe in Blue Jeans

Wszyscy inspirują się Kate Perry, nie będę więc oryginalna.



Do mojego manicure zainspirowała mnie okładka singla Teenage Dream, na którą trafiłam dziś w sieci, i sama piosenka, którą też czasem nucę. Do tego wszystkiego doszła ochota na specjał festynów i odpustów:



I tak zabrałam się do malowania paznokci.

Moda na granaty na paznokciach już nieco minęła, przynajmniej ja mam takie wrażenie, ale chyba dobrze byłoby do niej wrócić, bo lakier IsaDora w kolorze Blue Jeans jest ideałem kremowego granatu. Piękny, głęboki, marynarski, nasycony odcień. Do tego wszystkiego wszystkie zalety lakierów z serii Wonder Nail - wygodny pędzelek, bezproblemowa aplikacja, idealna warstwa koloru. Pierwsza warstwa koloru kryje już przyzwoicie, na zdjęciach dwie:





Z racji ochoty na coś pogodnego, słodkiego i jasnego, co rozweseliłoby mój pochmurny dzień, sięgnęłam po trzeci z pękających lakierów, który wybrałam do testów - Pink Bite. Jak widać na zdjęciach różu w różu nie ma tu za dużo, w niektórym świetle wychodzi wręcz jak biały crackle.

Efekt mi osobiście się podoba, nakładanie pękającego lakieru nie na całą płytkę jest fajnym pomysłem. Coraz bardziej się do stylu Graffiti Nails przekonuję.

Lakier pękający ma matowe wykończenie, tak jak pozostałe:



Ale nałożyłam na niego Top Coat:







I jeszcze nieco inaczej

[rzyrafka]

Ten róż bardzo pasuje do granatu i podobają mi się te "groszki" które promieniście popękały

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Ja się nie inspiruję K.P.
jeszcze

[Hosenka*]

Ja też się nią nie inspiruję

Bardzo ciekawy pomysł

[iceflower]

Napisane przez rzyrafka

Ten róż bardzo pasuje do granatu i podobają mi się te "groszki" które promieniście popękały

Napisane przez Hosenka*

Bardzo ciekawy pomysł

Dzięki

[angel001]

two-faced bardzo mi się spodobał mam te same kolory, będę musiała zadziałać

[natii4]

Napisane przez iceflower

Babe in Blue Jeans

Wszyscy inspirują się Kate Perry, nie będę więc oryginalna.



Do mojego manicure zainspirowała mnie okładka singla Teenage Dream, na którą trafiłam dziś w sieci, i sama piosenka, którą też czasem nucę. Do tego wszystkiego doszła ochota na specjał festynów i odpustów:



I tak zabrałam się do malowania paznokci.

Moda na granaty na paznokciach już nieco minęła, przynajmniej ja mam takie wrażenie, ale chyba dobrze byłoby do niej wrócić, bo lakier IsaDora w kolorze Blue Jeans jest ideałem kremowego granatu. Piękny, głęboki, marynarski, nasycony odcień. Do tego wszystkiego wszystkie zalety lakierów z serii Wonder Nail - wygodny pędzelek, bezproblemowa aplikacja, idealna warstwa koloru. Pierwsza warstwa koloru kryje już przyzwoicie, na zdjęciach dwie:





Z racji ochoty na coś pogodnego, słodkiego i jasnego, co rozweseliłoby mój pochmurny dzień, sięgnęłam po trzeci z pękających lakierów, który wybrałam do testów - Pink Bite. Jak widać na zdjęciach różu w różu nie ma tu za dużo, w niektórym świetle wychodzi wręcz jak biały crackle.

Efekt mi osobiście się podoba, nakładanie pękającego lakieru nie na całą płytkę jest fajnym pomysłem. Coraz bardziej się do stylu Graffiti Nails przekonuję.

Lakier pękający ma matowe wykończenie, tak jak pozostałe:



Ale nałożyłam na niego Top Coat:







I jeszcze nieco inaczej

Ja też dziś chciałam zrobić "ciapkowany" wzorek Pomysłowe to my jesteśmy

A tak na poważnie to bardzo fajny efekt Przynajmniej wiem,że mogę śmiało tak pomalować paznokcie i będzie fajnie

[iceflower]

Napisane przez angel001

two-faced bardzo mi się spodobał mam te same kolory, będę musiała zadziałać

Dzięki

Napisane przez natii4

Ja też dziś chciałam zrobić "ciapkowany" wzorek Pomysłowe to my jesteśmy

A tak na poważnie to bardzo fajny efekt Przynajmniej wiem,że mogę śmiało tak pomalować paznokcie i będzie fajnie

Dzięki "ciapki" fajnie się noszą - aż dzisiaj nie zmieniłam na nową kombinację.

[Panna_Ruda]

super pomysły!

[iceflower]

Napisane przez Panna_Ruda

super pomysły!

Dziękuję

---

Pochmurne niebo

Po bardzo zabieganym weekendzie znalazłam w końcu chwilę, żeby pojawić się na forum z moimi pazurkami. W sobotę w Krakowie pogoda była po prostu okropna - zimno, szaro, ponuro, mokro i pochmurnie. Podobny nastrój zagościł więc na moich paznokciach w związku z brakiem energii do jakiegokolwiek działania przy braku słońca.



Paznokcie pomalowałam jasnoszarym, lekko transparentnym lakierem, nałożyłam na niego pękający top coat Latte Queen. Nakładałam go grubą warstwą, żeby rzeczywiście wyglądał jak chmury. Całość dodatkowo pociągnęłam matowym topem.

Oto, co mi wyszło:











---

Party Nails

Na szczęście do sobotniego wieczora udało mi się wygrać z przygnębieniem spowodowanym pogodą, zapewne między innymi dlatego, że wieczorem urządzaliśmy z TŻem pierwszą imprezę w naszym wspólnym mieszkaniu. Dlatego musiałam nieco zrewidować mój sobotni manicure na bardziej pasujący do okoliczności.



Jako bazy użyłam boskiego fioletu IsaDory - Mauvement, nad którego walorami już się tu rozwodziłam, zdania nie zmieniłam - jest idealny. Nałożyłam go jedną warstwę, drugą był roziskrzony fioletowo-srebrny lakier. Czarny lakier pękający Black Tag nałożyłam grubą warstwą, aby otrzymać duże pęknięcia, takie jakoś bardziej mi się podobają. Nie nakładałam ani błyszczącego, ani matowego topcoatu - podoba mi się kontrast między roziskrzoną, połyskującą bazą a matowym crackle na wierzchu.

Efekty? Proszę bardzo:














Tak więc dzisiaj u mnie - sobota w dwóch odsłonach - pochmurnym za dnia i imprezowym wieczorem.

[iceflower]

Pastelowe Graffiti

Doszłam dzisiaj do wniosku, że w klimat pękających lakierów doskonale wpisują się również jasne, wesołe, pastelowe barwy, oraz że pękający top coat Pink Bite doskonale pasuje do takich kolorów.

W roli bazowych lakierów wystąpiły więc znane i lubiane Cielaczek, Miętus, Lawenda, Koral i Blady Róż, a na nich grubsza warstwa Pink Bite. Całość potraktowana na błyszcząco topem Wonder Care.

Łagodna i pogodna wersja stylu Graffiti:









Przepraszam za skórki, nieco mi się różowym topem wyjechało i nie zauważyłam wcześniej.