Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-11-16, 21:33   #31
olenkasz
Zakorzenienie
 
Avatar olenkasz
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Temat powiedzmy dość mi bliski, gdyż niecały miesiąc temu zmarła moja babcia. Nie umiem sobie z tym poradzić, jestem zupełnie rozbita w związku z tym.
Babcia umierała w domu, cała rodzina (najbliższa) i nie tylko rodzina, zebrała się przy niej. Chorowała co prawda niedługo, ale to co najbardziej wszystkich rozbiło to właśnie czas, tak krótki, w którym babcia z chodzącej, pełnej wigoru staruszki zmieniła się w warzywo, karmione kroplówką i niezliczoną dawką morfiny.
Mama i wuj wzięli urlopy, zwolnienia od lekarza itd by tylko mogła zostać w domu, z nami.

Nie wyobrażam sobie by mogło być u nas inaczej, (my w ogóle jacyś tacy jesteśmy, pies od 5 lat jezdzi na wózku inwalidzkim, miewa się świetnie ) ale wiem też. ile pracy i wyrzeczeć wkładane było w opiekę... Gdyby to miało trwać latami to sama nie wiem co bysmy zrobili...
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.
olenkasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-16, 21:48   #32
All That Jazz
Zadomowienie
 
Avatar All That Jazz
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Moja babcia zmarła w tym roku, po 2 latach w domu opieki. Wcześniej przez 2 lata choroby (Alzheimer) była w domu, ale w pewnym momencie stało się to po pierwsze zbyt cięzkie psychicznie dla domowników, po drugie czasowo w zasadzie niemożliwe do realizacji, a po trzecie babcia zaczeła już po prostu potrzebować całodobowej opieki medycznej. Mama jeździła do niej bardzo często, uważam, i Mama też, że umieszczenie babci w domu opieki było dobrą (i jedyną możliwą) decyzją, ale mama bardzo to przeżyła. Niemniej sama mówi, że jeśli kiedykolwiek będzie w takim stanie, to chce być w domu opieki, a nie u rodziny na głowie.
__________________
No, I'm no ones wife
But oh, I love my life
And all that jazz
All That Jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-16, 22:06   #33
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Cytat:
Napisane przez olenkasz Pokaż wiadomość
Temat powiedzmy dość mi bliski, gdyż niecały miesiąc temu zmarła moja babcia. Nie umiem sobie z tym poradzić, jestem zupełnie rozbita w związku z tym.
Babcia umierała w domu, cała rodzina (najbliższa) i nie tylko rodzina, zebrała się przy niej. Chorowała co prawda niedługo, ale to co najbardziej wszystkich rozbiło to właśnie czas, tak krótki, w którym babcia z chodzącej, pełnej wigoru staruszki zmieniła się w warzywo, karmione kroplówką i niezliczoną dawką morfiny.
Mama i wuj wzięli urlopy, zwolnienia od lekarza itd by tylko mogła zostać w domu, z nami.

Nie wyobrażam sobie by mogło być u nas inaczej, (my w ogóle jacyś tacy jesteśmy, pies od 5 lat jezdzi na wózku inwalidzkim, miewa się świetnie ) ale wiem też. ile pracy i wyrzeczeć wkładane było w opiekę... Gdyby to miało trwać latami to sama nie wiem co bysmy zrobili...
Wzruszyłam sie jak to preczytałam
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-16, 22:06   #34
Stookrotka
Raczkowanie
 
Avatar Stookrotka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 413
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

My chcemy wszyscy umieścić dziadka w domu opieki ale on nie chcę+trudno o miejsce, my nie mamy warunków się nim opiekować i tak naprawdę nikt prócz mamy nie chce, jest ciężarem dla nas. To straszne co piszę jakby spojrzeć z boku ale to dla mnie cudzy człowiek który myślał że wiecznie będzie młody i zdrowy i przehulał co miał.
Z drugiej strony babcia która jest nadal samodzielna sama chętnie ją odwiedzam i pomagam i nie chciałabym by doszło do tego że kiedyś musiała iść do DOS.
Podsumowując - moim zdaniem to jaki mam do tego stosunek zależy od tego kogo chcemy tam wysłać.
Stookrotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-16, 22:26   #35
monius9
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

nie wykluczam takiej możliwości, ale jak z resztą większość dziewczyn - traktuję to jako opcję końcową, gdy opieka domowników nie daje rady. Na razie mam to szczęście że moi dziadkowie są w bardzo dobrym stanie psychicznym/umysłowym, owszem miewają swoje dziwactwa ale to wciąż aktywni ludzie, mają swoich znajomych, pracują [oczywiście w mniejszym wymiarze godzin/dorywczo], chodzą do uniwersytetu 3go wieku.. Problemy zdrowotne to na razie "nie problem" (że się tak wyrażę), na pewno nieporównywalnie gorzej by było w przypadku słabej kondycji umysłowej. jeden z moich dziadków umarł na raka w tempie ekspresowym - owszem, było to ciężkie przeżycie dla całej rodziny ale nie sądzę żeby mogło się równać z katuszami jakie przeżywają osoby opiekujące się lata bliskim chorym na alzheimera i patrzące, jak powoli acz skutecznie umierają.

a skąd się biorą opinie pt 'dom opieki - mordownia' to raczej nie trudno zgadnąć - media nagłaśniają tylko *interesujące* drastyczne przypadki. nigdy nie próbowałam, ale nie wierzę że nie da się znaleźć DOBREGO domu opieki.

olenkasz - piąteczka, też mam psa na wozie ;p
monius9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-16, 22:31   #36
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Hmm... dla mnie dom opieki to czasami konieczność, ulga i dla chorego, i dla rodziny. Ale wtedy kiedy członek rodziny jest niesamodzielny zupełnie, ew. samotny nie radzący sobie z obowiązkami codziennymi. Nie mam pomysłu proponować moim dziadkom domu opieki dlatego że potrzebują np. dowożenia na wizyty u lekarza czy zrobienia większych zakupów w supermarkecie. Mieszkają z moimi rodzicami i oni mają na nich oko.

Ale miałam okazję z bliska przyjrzeć się opiece nad moją prababcią - złamana noga, demencja, miażdżyca, wiek powyżej 90 lat - niesprawna, niesamodzielna, leżąca. Nie była to jakby moja sprawa, ale...
Prababcia zaczęła wymagać opieki w wieku takim, że jej własne córki wszystkie były około 60 - 70 lat. Moja babcia w podobnym czasie sama zaczęła podupadać na zdrowiu i też wymagała pomocy, tak samo jak jej rodzeństwo.
Wyobrażacie sobie kogoś w wieku 60 lat który siłuje się, próbuje podnosić osobę w wieku lat 90?
Dwa, taka osoba wymaga opieki pielęgniarskiej i nie wiem, ale ja może zastrzyki bym się nauczyła robić, może i więcej rzeczy bym umiała... ale czy to by było z korzyścią dla chorego? Tak na żywca uczyć się na chorym zmiany kroplówek, cewników i innych rzeczy?
Trzy - najważniejsze. Moja rodzina mieszka na wsi i jest rolnicza - czyli na dobrą sprawę jest się ciągle w domu, ma się na oku taką osobę. Kompletnie rzecz odpada, jak ktoś z domu wychodzi na kilka godzin do pracy.

Więc za bardzo nie ma co się zastanawiać, dla rodziny jestem w stanie zrobić wszystko, ale ważne jest żeby mądrze się poświęcić dla kogoś.

Nie chciałabym żebym najpierw rzuciła się na całodobowe poświęcenie a potem z depresją i rozwalonym kręgosłupem wyczekiwała śmierci bliskiej osoby. Przy okazji zaniedbując męża czy dzieci.

Tak w ogóle to zastanawiam się dlaczego w Polsce temat opieki nad starszymi członkami rodziny jest tak kontrowersyjny, szczególnie jeśli chodzi o wykwalifikowaną pomoc czy dom całodobowej opieki.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-16, 23:06   #37
Wiika
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 88
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Sama mam babcie, która wymaga opieki 24h, fizycznie jest sprawna - nawet bardzo, jej siła gdy nie pasuje jej coś 'normalnego' np. przebieranie w pidżamę, jest minimalnie mniejsza, od mojej (dorosłej, wysokiej i szczupłej inaczej kobitki) ale za to psychicznie - nie wie kim jest, jak ma na imię, jak jej córki mają na imię (z jedna mieszka, drugą widzi min. 3 razy w tygodniu) ogólnie nie ogarnia niczego..., potrzebuje pomocy w każdej normalnej rzeczy - od jedzenia do higieny osobistej.

Wysłanie chorej osoby do domu opieki w Polsce jest postrzegane /wg. mnie/ jak najgorsza rzeczy jaka mogłaby być... że niby nie potrzebna itd. jeśli kogoś stać na taka 'wygodę', żeby ta osoba mogła być pod stałą opieką - wyspecjalizowaną- lekarską czy pielęgniarską, no to dlaczego nie? wiadomo, że 'normalna' osoba, czyli my, nie mając pojęcia o leczeniu, nie pomożemy jej, tak jak tam pomogą. Czy zwyczajnie, opieka jest uciążliwa, nie można ukrywać, że opieka nad osobą, np. leżącą jest ciężka fizycznie i psychicznie, gdy ciągle woła o picie, chociaż 5 min temu wypiła herbatę - to możne człowieka wykończyć po jakimś czasie.

My nie oddaliśmy Babci, bo możemy się nią opiekować, a po za tym, czasem ma przebłyski pamięci (nie chciałyśmy, żeby była w obcym dla niej miejscu gdy będzie go miała) - jednego dnia zapyta o mnie, gdy mnie widząc nie ma pojęcia kim jestem. Z dwa razy się zdarzyło, że weszłam do niej do mieszkania i przywitała mnie 'z imienia', gdy zobaczyła, że przyszłam - ucieszyła się widząc mnie, jak wtedy gdy była zdrowa. To daje siłę, do dalszej opieki, mimo że za 10 min znów byłam dla niej obcą osobą. Nawet raz, gdy leżałam oglądałam tv, zapytała czy zrobić mi herbaty... Byłam w takim szoku, bo obecnie, nie rozumie polecenia 'to trzeba wypić', a co dopiero nastawienie wody, kubek + herbata i cukier.

Także, wszystko zależy od możliwości rodziny, czy jest ktoś kto mógłby zająć się taką osobą, czy nie jest potrzebna ciągła opieka medyczna itp. Wydaje mi się, nie jest to nic strasznego, jeśli ktoś ma "zdrową psychikę", może poznać w takim domu 'kolegów' w swoim wieku i mile spędzać czas.
Wiika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-11-16, 23:10   #38
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

No właśnie ostatewczność. Pewnie ja sobie tego nie wyobrażam, bo w mojej rodzinie wszyscy zawsze nawet długo żyli i byli do końca raczej sprawni, tzn wiadomo, że w pewnych rzeczach trzeba było pomóc, ale nie byli przykuci do łóżka w beznadziejnym stanie.
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-17, 13:43   #39
Paszczurek666
Zakorzenienie
 
Avatar Paszczurek666
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

To trudny temat. Ale nie każdy w domu ma warunki i możliwości zająć się chorą osobą. W takich domach to potrafią. Jest pomoc pielęgniarek, lekarzy.
Sama nie wiem, jakie stanowisko w tej sprawie zająć
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą)
Miłośniczka butów wszelakich

Podskakuję z Mel B.
Joga

Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą.
----------------------------
Używasz poprawnie?
'Szlak prowadzi na wschód.'
'Szlag mnie trafia.'
Paszczurek666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-17, 14:49   #40
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Trzeba sobie jedno wyjaśnić - często taka osoba jest umieszczana w ośrodku nie z wygody, lenistwa, ale dla JEJ dobra. Ludzie pracują a taka osoba wymaga opieki 24 h. Ilu to ludzi jest tak zaniedbywanych, leżą po 10 h sami w domu bo rodzina nie odda, no bo co ludzie powiedzą. Więc niech się chory męczy i czeka na jedzenie i zmianę pieluchy wiele godzin.
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-17, 15:41   #41
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

U mnie w rodzinie nigdy nie było takiej sytuacji, ale gdyby choroba danego członka rodziny miałaby przewrócić życie wszystkich do góry nogami (na niekorzyść) raczej zdecydowałabym się na umieszczenie takiej osoby w domu opieki. Bałabym się ryzykować np. własny związek, kontakty z dziećmi, bo wszystko kręciłoby się wokół chorego.
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-23, 13:39   #42
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Reklama, już zgłosiłam do moda.

Inna sprawa że temat ciekawy i może dziewczyny się wypowiedzą więcej?
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-23, 14:01   #43
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Nie musiała, nigdy się zmierzyć z taką sytuacją, ale powiem jak to wygląda z mojego punktu widzenia.
Gdybym to ja była ciężko chora to wolałabym aby bliscy oddali mnie do domu opieki i mnie odwiedzali. Nie chciałabym widzieć jak się męczą codzienną opieką nade mną.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-23, 14:22   #44
Krystal_26
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Cytat:
Napisane przez Paszczurek666 Pokaż wiadomość
Ale nie każdy w domu ma warunki i możliwości zająć się chorą osobą. W takich domach to potrafią. Jest pomoc pielęgniarek, lekarzy.
Czasem to może być konieczność. Nie może zrezygnować z pracy, żeby 24h na dobę zajmować się chorym krewnym i nie każdy może pozwolić sobie na zatrudnienie pięlęgniarki. Czasem ośrodek to konieczność.
Krystal_26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-23, 14:25   #45
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30537800]Natchniona kocio-mężowskim wątkiem.

Jak się zapatrujecie na konieczność oddania członka rodziny (nie wnikam, kto to) do domu opieki, domu pomocy społecznej i tak dalej? Musiałyście zmierzyć się z taką decyzją?[/QUOTE]
U mnie w rodzinie wystąpiła taka sytuacja... Moja kuzynka jest jedynaczką. Ma swoją rodzinę: męża i 2 córki w wieku gimnazjalnym. Do tego duży kredyt na mieszkanie, z którego powodu spędza przeważnie 7 dni w tygodniu w pracy. Kilka lat temu jej ojciec (wdowiec, na emeryturze) miał wylew. Do dziś ma niedowład prawej strony ciała i oprócz "cholera" i "tak" nic więcej nie mówi. Wymaga całodobowej opieki ze względu na wiek, wcześniejszy zły stan zdrowia i wylew. Wujek jest najmłodszy z rodzeństwa (mój dziadek, który ma 80 lat i mieszka najbliższej niego, jest jego najstarszym bratem). Kuzynka mieszka jakieś 100 km od ojca. Wujkiem po prostu nie ma kto się zająć. Przeważnie nikogo nie ma w domu, kuzynka jest wykończona po pracy... Zdecydowali, za zgodą swego ojca (nie twierdz, że wyjątkowo palił się do tego), by umieścić go właśnie w takim ośrodku. Zakład bierze lwią część emerytury, ale ma kto zaprowadzić go go wc, umyć, nakarmić, itd. Do tego ośrodek położony jest na obrzeżu lasku, a wujek wcześniej mieszkał w podobnej okolicy, więc... Wiem, że nie jest to szczyt marzeń, bo na co dzień jest bez rodziny. Święta, urodziny i weekendy (jeśli faktycznie jest taka możliwość) spędza albo u mojego dziadka albo u swej córki... Trzeba było się na coś zdecydować...
Inny przykład: do mojego zakładu pracy bardzo często przychodzi bardzo stateczny elegancki pan (ma może blisko 90 lat), który CHYBA choruje na Alzheimera. Przychodzi na bramę i jakby nigdy nic prosi o klucze do jakiegoś pokoju. Był kierownikiem pewnego działu. Garnitur, krawat, kapelusz, te sprawy... Albo idzie do któregoś biura i drze się po wystraszonych babkach, że w danym miesiącu dostał za niską wypłatę (kiedyś w końcu dostawało się miliony. Teraz raczej tysiące). Ogólnie - pan zatrzymał się w czasie sprzed iluś lat. Mieszka z córką i jej rodziną, ale oboje małżonkowie pracują, dzieci w szkole, więc dziadek z rana wychodzi z domu i "idzie do pracy". Nie znam dokładnie sytuacji, więc nie wiem, czy się wymyka, czy coś... W każdym razie ma rodzinę, z którą mieszka, ale w godzinach porannych jest zdany na siebie. Skoro pojawia się "w pracy", jest tego jakiś powód, np. rodzina nie zdaje sobie sprawy (zapracowanie?), że mają już tak schorowanego członka rodziny. Rozwala mnie czasem zdanie, ze jakby się kogoś na serio kochało, to coś by się pokombinowało. Jak widać, czasem po prostu się nie da.

Kiedyś takie sytuacje były dla mnie czarno - białe. Oddajesz kogoś do zakładu, więc jesteś "be". Teraz zmieniłam front. A jak mamy pracować do 67 roku życia, to kto zajmie się naszymi starymi rodzicami, jeśli jeszcze będą żyli, skoro my sami nie będziemy w najlepszej kondycji, a jeszcze trzeba będzie iść do pracy?

Edytowane przez limonka1983
Czas edycji: 2012-10-23 o 14:27
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-23, 19:52   #46
Paszczurek666
Zakorzenienie
 
Avatar Paszczurek666
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Cytat:
Napisane przez Krystal_26 Pokaż wiadomość
Czasem to może być konieczność. Nie może zrezygnować z pracy, żeby 24h na dobę zajmować się chorym krewnym i nie każdy może pozwolić sobie na zatrudnienie pięlęgniarki. Czasem ośrodek to konieczność.
Myślę, że się nie zrozumiałyśmy. Chodziło mi dokładnie o to, o co Tobie. Może niefortunnie ujęłam, z pierwszym 'domem' chodziło mi o rodzinę, z drugim - o dom opieki.
(borze, żebym się tłumaczyła z postu sprzed roku)
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą)
Miłośniczka butów wszelakich

Podskakuję z Mel B.
Joga

Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą.
----------------------------
Używasz poprawnie?
'Szlak prowadzi na wschód.'
'Szlag mnie trafia.'
Paszczurek666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-23, 20:18   #47
Wisienki
Zakorzenienie
 
Avatar Wisienki
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30537800]Natchniona kocio-mężowskim wątkiem.

Jak się zapatrujecie na konieczność oddania członka rodziny (nie wnikam, kto to) do domu opieki, domu pomocy społecznej i tak dalej? Musiałyście zmierzyć się z taką decyzją?[/QUOTE]

Moim zdaniem zawsze lepiej jeśli rodzina jest razem ale niestety nie zawsze jest to możliwe, nie można wymagać od człowieka aby poświęcił całe życie swoje i swojej rodziny dla opieki nad jednym jej członkiem... zresztą umieszczenie kogoś w domu opieki nie oznacza braku troski, czy pamięci...

Zresztą niektórzy sami tego chcą - moja teściowa już mi np. pokazywała "dom starców" w którym chciałaby zamieszkać za kilka lat gdy nie będzie mogła sama się sobą zająć, argumentuje to tym, że będzie miała zawsze 4 do brydża, znajomych do rozmowy, opiekę medyczną pod rękom oraz odpadnie jej konieczność sprzątania i gotowania
__________________
Wisienki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-23, 20:25   #48
pempek
Zakorzenienie
 
Avatar pempek
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 266
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

W poprzednim tygodniu "oddaliśmy" babcię do domu spokojnej starości. Niestety głęboko posunięta demencja wraz z jej okropnym charakterem wykluczał samodzielną opiekę nad nią. Mogłoby się to skończyć dla osoby opiekującej leczeniem psychiki... Nie mówiąc już o tym, że wszyscy pracujemy i fizycznie nie ma takiej możliwości.

Uważam, że była to najlepsza decyzja z możliwych, tym bardziej, że ośrodek, w którym teraz mieszka jest naprawdę bardzo przyjemny, takie trochę jak na amerykańskich filmach. Wszyscy staruszkowie pogodni, dużo opiekunek/ów, całodobowa opieka pielęgniarska, lekarz 2 razy w tygodniu, mnóstwo zajęć w ciągu dnia, nawet ksiądz przyjeżdża mszę odprawić.

Wydaje mi się, że dużo lepiej, gdy osoba chora mieszka w miejscu gdzie ma całodobową, profesjonalną opiekę oraz towarzystwo i zajęcie cały dzień. Moja babcia np. wcześniej, mieszkając sama w mieszkaniu nie była tam bezpieczna, raz odkręciła wszystkie kurki w kuchence, innym razem zafajdała całe mieszkanie fekaliami, no generalnie nic przyjemnego. Dodatkowo nie potrafiła okazać żadnej wdzięczności za opiekę, tylko ciągłe krzyki i wyrzuty, knucie i wyzwiska... Na pewno lepiej dla wszystkich, że teraz mieszka w ośrodku...
pempek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-23, 20:38   #49
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Moja mama to zrobiła ze swoim ojcem po smierci matki. Czyli moim dziadkiem. Rozumiem ją. Nie dało się inaczej. Miał dobrą opiekę. Do śmierci. Ona była tam 2, 3 razy w tygodniu.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-23, 20:38   #50
Lunatyczka93
Raczkowanie
 
Avatar Lunatyczka93
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 33
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Kiedyś byłam stanowczo na nie, wydawało mi się to najgorszą rzeczą, jaką mogę zrobić.
A potem po sześciu latach opieki nad babcią chorą na Alzheimera oddaliśmy ją do domu prowadzonego przez zakonnice. Babcia nie poznawała już nikogo, nie mówiła, była prawie jak roślina. Opieka nad nią wykańczała już wszystkich. Nie mogłam się pogodzić z tym, że ją oddaliśmy, dopóki kilka dni później moja mama nie zrobiła badań, które odwlekała od paru miesięcy i nie wyszło, że ma nowotwór.
Więc teraz widzę, że wyszło to na dobre i nam, i babci, która w końcu miała profesjonalną opiekę.

I jeżeli rodzina nie jest w stanie zaopiekować się chorą osobą rozumiem decyzję o umieszczeniu jej w sprawdzonym domu opieki.
Lunatyczka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-23, 21:23   #51
K1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

temat mi bliski, niestety...
my oddaliśmy do hospicjum chorą ciocię, chociaż zarzekaliśmy się, że tego nie zrobimy. I ona sama uznała, że to była najlepsza decyzja, jaka mogła zostać podjęta, bo niestety, sami nie byliśmy w stanie zapewnić jej odpowiedniej opieki, głównie w kwestii zwalczenia bólu (ciocia chorwała na nowotwór)
Dlatego uważam, że chociaż decyzja do łatwych nie należy, trzeba myslec przede wszystkim o osobie chorej, co jest dla niej najlepszym rozwiązaniem, a nie co będzie najlepsze dla naszego dobrego samopoczucia
K1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-24, 23:22   #52
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
U mnie w rodzinie wystąpiła taka sytuacja... Moja kuzynka jest jedynaczką. Ma swoją rodzinę: męża i 2 córki w wieku gimnazjalnym. Do tego duży kredyt na mieszkanie, z którego powodu spędza przeważnie 7 dni w tygodniu w pracy. Kilka lat temu jej ojciec (wdowiec, na emeryturze) miał wylew. Do dziś ma niedowład prawej strony ciała i oprócz "cholera" i "tak" nic więcej nie mówi. Wymaga całodobowej opieki ze względu na wiek, wcześniejszy zły stan zdrowia i wylew. Wujek jest najmłodszy z rodzeństwa (mój dziadek, który ma 80 lat i mieszka najbliższej niego, jest jego najstarszym bratem). Kuzynka mieszka jakieś 100 km od ojca. Wujkiem po prostu nie ma kto się zająć. Przeważnie nikogo nie ma w domu, kuzynka jest wykończona po pracy... Zdecydowali, za zgodą swego ojca (nie twierdz, że wyjątkowo palił się do tego), by umieścić go właśnie w takim ośrodku. Zakład bierze lwią część emerytury, ale ma kto zaprowadzić go go wc, umyć, nakarmić, itd. Do tego ośrodek położony jest na obrzeżu lasku, a wujek wcześniej mieszkał w podobnej okolicy, więc... Wiem, że nie jest to szczyt marzeń, bo na co dzień jest bez rodziny. Święta, urodziny i weekendy (jeśli faktycznie jest taka możliwość) spędza albo u mojego dziadka albo u swej córki... Trzeba było się na coś zdecydować...
Inny przykład: do mojego zakładu pracy bardzo często przychodzi bardzo stateczny elegancki pan (ma może blisko 90 lat), który CHYBA choruje na Alzheimera. Przychodzi na bramę i jakby nigdy nic prosi o klucze do jakiegoś pokoju. Był kierownikiem pewnego działu. Garnitur, krawat, kapelusz, te sprawy... Albo idzie do któregoś biura i drze się po wystraszonych babkach, że w danym miesiącu dostał za niską wypłatę (kiedyś w końcu dostawało się miliony. Teraz raczej tysiące). Ogólnie - pan zatrzymał się w czasie sprzed iluś lat. Mieszka z córką i jej rodziną, ale oboje małżonkowie pracują, dzieci w szkole, więc dziadek z rana wychodzi z domu i "idzie do pracy". Nie znam dokładnie sytuacji, więc nie wiem, czy się wymyka, czy coś... W każdym razie ma rodzinę, z którą mieszka, ale w godzinach porannych jest zdany na siebie. Skoro pojawia się "w pracy", jest tego jakiś powód, np. rodzina nie zdaje sobie sprawy (zapracowanie?), że mają już tak schorowanego członka rodziny. Rozwala mnie czasem zdanie, ze jakby się kogoś na serio kochało, to coś by się pokombinowało. Jak widać, czasem po prostu się nie da.

Kiedyś takie sytuacje były dla mnie czarno - białe. Oddajesz kogoś do zakładu, więc jesteś "be". Teraz zmieniłam front. A jak mamy pracować do 67 roku życia, to kto zajmie się naszymi starymi rodzicami, jeśli jeszcze będą żyli, skoro my sami nie będziemy w najlepszej kondycji, a jeszcze trzeba będzie iść do pracy?
moze ten staruszek ma dowod osobisty przy sobie?
Mozna sprawdzic adres i udać się do jego rodziny
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-25, 00:17   #53
Synkopa
Raczkowanie
 
Avatar Synkopa
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 463
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Temat drażliwy i trudny.

Tak samo jak "oddanie" (źle to słowo brzmi) kogoś bliskiego do hospicjum.

Ja sama wiem, że hospicjum to nie jest skazywanie na czekanie na śmierć. Nie zawsze. Znam kobietę, która 4 razy wychodziła z hospicjum, a gdy tam wracała ludzie już byli gotowi na jej pogrzeb, podczas gdy ona za jakiś czas znowu wracała do swojego domu i sobie radziła. Żyła tak dobrych kilka może kilkanaście lat.

To jest dość stereotypowe myślenie. Nie wiedzieć skąd to się wzięło. ...że jeśli rodzina kogoś odda do domu opieki/hospicjum to jest nic nie warta, okropna i wyrachowana. Ludzie bezczelnie potrafią wówczas oskarżać o wszystko co najgorsze, o brak szacunku do członka rodziny. Ludzie zawsze "wiedzą lepiej" - że rodzinie nie chciało się opiekować, że się brzydziła, wstydziła - cokolwiek.


Minie 5 lat odkąd zmarła moja babcia. Bliska osoba, szczególnie że od dziecka mieszkaliśmy pod jednym dachem.
Wykryto u niej nowotwór i zatorowość płuc - która zaszła już zdecydowanie za daleko.
Gdybyśmy zostawili babcię w domu (30 km od szpitala) prawdopodobnie zmarła by w ogromnym bólu w dodatku przez uduszenie, bo zapewne nie bylibyśmy w stanie jej ulżyć w fizycznym bólu tak jak osoby do tego wykwalifikowane. Personel hospicjum.
Babcia nie miała świadomości gdzie jest. Dostawała już najsilniejsze plastry z morfiną. W środku nocy robiły się zatory na płucach i dusiła się.

Przyjeżdżaliśmy do niej codziennie.
Zmarła w czwartek. Pamiętam dokładnie, bo chciałam do niej pojechać w piątek, ale coś mnie tknęło i poszłam w czwartek.
W ten dzień odwiedzili ją wszyscy po kolei - cała rodzina, bliska i daleka. Nie było to umówione. Po prostu każdy miał potrzebę przyjścia.
Kiedy zostały ostatnie osoby - babcia zmarła. Spokojnie. Tak zwyczajnie wydała ostatni oddech.

Uważam, że to było najlepsze dla niej rozwiązanie i ona sama na pewno nie miałaby tego nikomu za złe.
Nie zostawiliśmy jej tam samej. Nie było to "pozbycie się" ciężaru.
Zrobiliśmy to z myślą o zapewnieniu jej godnej śmierci. Godnej - może to złe słowo. Spokojnej.

Dodam, że babcia chorowała, jak to babcie, bardzo długo. I do hospicjum oddaliśmy ją, jak już było naprawdę źle. Do tego czasu była w domu i szpitalu. W hospicjum spędziła 1,5 tygodnia.



Myślę, że to jest indywidualna kwestia. Tzn. każda sprawa wymaga oddzielnej analizy. Nie można wszystkich sytuacji wrzucić do jednego worka.
My możemy się zapierać, że czegoś nie zrobimy. A kiedy dotknie nas ten problem na prawdę - może się okazać, że dostrzeżemy słuszność w tym, co do tej pory uważaliśmy za najgorsze zło.

Pozdrawiam
I życzę wszystkim by nigdy nie musieli stanąć przed takimi wyborami
Synkopa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-25, 03:53   #54
skrywana_fantazja
Wtajemniczenie
 
Avatar skrywana_fantazja
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: spod pierzyny xd
Wiadomości: 2 337
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Wiecie co jest najgorsze? Jeśli oddajemy członka rodziny do domu opieki ta osoba może mieć do nas podświadomy żal. Potem ona umiera w tym żalu, a my mamy ogromne wyrzuty sumienia.
Jednak niekiedy nie można inaczej. Czasem dziecko wyjeżdża 200-300 km od domu rodzinnego. Rodzice zostają, córka/syn odwiedza raz na 2 miesiące, a tak poza tym ma sie w tym mieście męza, dzieci, pracę. No i nagle rodzic choruje/starzeje się i potrzebuje całodobowej opieki. Jak pytam się? Potomek rzuci prace i zycie w oddalonym miescie i wroci zająć się mamą? Weźmie ją do siebie? A jeśli mieszkanie za male i nie ma gdzie mamy polożyć?
Zazwyczaj od corki wymaga sie opieki nad chorym rodzicem, bo przecież syn to nie to samo, mężczyzna, ma mniejsze zdolnosci do opieki.

Edytowane przez skrywana_fantazja
Czas edycji: 2013-04-06 o 22:26
skrywana_fantazja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-25, 07:01   #55
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30537800]Natchniona kocio-mężowskim wątkiem.

Jak się zapatrujecie na konieczność oddania członka rodziny (nie wnikam, kto to) do domu opieki, domu pomocy społecznej i tak dalej? Musiałyście zmierzyć się z taką decyzją?[/QUOTE]

Tak.

Ale na razie opiekuję się chorym 24 godziny na dobę w domu i codziennie Bogu dziękuję, że mam się kim opiekować. Serio, kłade się wieczorem wykończona do łożka, słucham jego oddechu i cieszę się jak głupia, że słyszę ten oddech.
Tak w ogóle to myslałam, że będzie mnie bolał kręgosłup (np przenoszenie z łożka na fotel i nazad) a okazuje się, że przy takiej opiece najbardziej bolą ręce, barki.

I wydaje mi się, że czym innym jest opieka nad osobą co do której mamy nadzieję na wyzdrowienie a czym innym nad kimś, kto raczej wyzdrowieć już nie może.
Nadzieja jest jednak ogromnym dopalaczem.


Nie mam nic przeciwko domom opieki, wielu ludzi umieszcza tam swoich bliskich i wszyscy są zadowoleni. W mojej wsi jest taki ośrodek, widzę jak starsi państwo chodzą na spacery, jeżdżą na wycieczki. Wcale niegłupie rozwiązanie.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-25, 08:11   #56
amber2046
Zakorzenienie
 
Avatar amber2046
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30537800]Natchniona kocio-mężowskim wątkiem.

Jak się zapatrujecie na konieczność oddania członka rodziny (nie wnikam, kto to) do domu opieki, domu pomocy społecznej i tak dalej? Musiałyście zmierzyć się z taką decyzją?[/QUOTE]

Mam taka sytuację obecnie w rodzinie. Chodzi o osobę stosunkowo młodą, upośledzoną w stopniu znacznym, silną fizycznie i agresywną wobec otoczenia, która nie chce zażywać lekarstw, zmieniać ubrań, je bardzo niezdrowo. Każda próba wpłynięcia na zachowanie, posprzątanie pokoju, wypranie rzeczy kończy się wybuchem. Poza tym świadomość i zachowanie malutkiego dziecka, dlatego nie można zostawiać jej nawet na chwilę samej. Raz poszła po cukierki do sklepu przed domem i zginęła. Odnalazła się wiele godzin później, w nocy na jakiejś drodze za miastem. Oczywiście w poszukiwania włączona była policja. Szczerze mówiąc nie ma tu zbytniego wyboru, ponieważ cała rodzina jaką posiada to jeden starszy brat, żeby się nią zająć musiałby zrezygnować z pracy zawodowej, co jest nierealne. Zatrudnienie opiekunki na kilka godzin też nie wchodzi w grę, bo jej renta wynosi sporo poniżej tysiąca złotych, co nie starcza na jedzenie i leki.
__________________
"Związki partnerskie? Ja od razu na małżeństwa homoseksualne bym pozwolił. Nikt nigdzie nie powinien być zwalniany z tego koszmaru. (...)
Co to ma być - same romanse? Jakieś przyjemności? I uważam, że absolutnie powinni dostać prawo adopcji."
Janusz Głowacki

Crucify Your Mind

Edytowane przez amber2046
Czas edycji: 2012-10-25 o 08:12
amber2046 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-25, 08:18   #57
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Cytat:
Napisane przez amber2046 Pokaż wiadomość
Mam taka sytuację obecnie w rodzinie. Chodzi o osobę stosunkowo młodą, upośledzoną w stopniu znacznym, silną fizycznie i agresywną wobec otoczenia, która nie chce zażywać lekarstw, zmieniać ubrań, je bardzo niezdrowo. Każda próba wpłynięcia na zachowanie, posprzątanie pokoju, wypranie rzeczy kończy się wybuchem. Poza tym świadomość i zachowanie malutkiego dziecka, dlatego nie można zostawiać jej nawet na chwilę samej. Raz poszła po cukierki do sklepu przed domem i zginęła. Odnalazła się wiele godzin później, w nocy na jakiejś drodze za miastem. Oczywiście w poszukiwania włączona była policja. Szczerze mówiąc nie ma tu zbytniego wyboru, ponieważ cała rodzina jaką posiada to jeden starszy brat, żeby się nią zająć musiałby zrezygnować z pracy zawodowej, co jest nierealne. Zatrudnienie opiekunki na kilka godzin też nie wchodzi w grę, bo jej renta wynosi sporo poniżej tysiąca złotych, co nie starcza na jedzenie i leki.
Nie chcę nikomu nic wyrzucać ani narzucać, ale piszesz, ze ta osoba należy do Twojej rodziny.
Brat więc nie jest calą rodziną jaką posiada ta osoba. Może reszta rodzina mogłaby się zastanowić jak im pomoc? Choćby podrzucić temu bratu pare pomysłów i pomóc mu je zrealizować (bo domyslam się, że na bieganie po urzędach nie ma czasu).
Dzienny dom opieki? Dofinansowanie do opiekunki? Siostry zakonne?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-25, 08:54   #58
parapluie89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Jeżeli oddanie osoby starszej do domu opieki jest bezduszne, to oddanie dziecka do żłobka czy przedszkola chyba też, prawda? Bo to też można by nazwać olaniem dziecka i zajmowaniem się swoimi sprawami, a dobrze wiemy, że pierwsze rozstania z rodzicami nie są łatwe.

Dla mnie to jakiś głupi stereotyp. I chyba przywiązany do naszej polskiej świadomości. To znaczy, nie twierdzę, że jesteśmy tutaj wyjątkiem, ale np. oglądając filmy czy seriale amerykańskie widziałam już niezliczonych szczęśliwych staruszków w domach opieki, co śpiewali lub grali w bingo i byli to ludzie w całkiem dobrej kondycji. Jakoś nikogo coś takiego nie bulwersuje. W definicji domu opieki nie jest nigdzie napisane, że musi być to miejsce smutne z personelem znęcającym się nad podopiecznymi, więc my sami to sobie dopisujemy. Być może kiedyś to się zmieni, mamy jeszcze sporo do nadrobienia.
parapluie89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-25, 10:34   #59
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

(błąd)

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2012-10-25 o 10:35 Powód: wpis w złym miejscu
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-25, 11:23   #60
dorka1980
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Nowa Alexandria
Wiadomości: 2 627
GG do dorka1980
Dot.: Umieszczenie członka rodziny w domu opieki i tym podobnych - wasze opinie?

Moja mama opiekowała się siostrą swojej mamy, ciocia była samotną osobą. Mieszkała w tym samym mieście co my, ja chodziłam wtedy do liceum. Mama po pracy biegła do leżącej cioci, opłacała z jej renty sąsiadki, kuzynki (nie były chętne za darmo opiekować się ciocią), opiekunki z mopsu przychodziły chyba były bezpłatne lub groszowe sprawy. Mama zajmowała się dwoma domami (naszym i cioci, ja nie byłam zbyt pomocna), szarpała się z ciocią (podnoszenie, mycie, ubieranie). Trwało to kilka miesięcy i dziś wiem, że była to bardzo ciężka praca. Ciocia zmarła w szpitalu po kilku dniach od trafienia na oddział.

Inną ciocię wujek oddał najpierw do domu opieki, potem do hospicjum. Sam nie był w stanie się nią opiekować, dzieci mieszkały daleko. W hospicjum odwiedzał ją 2x dziennie, siedział niemal całe dnie. Zmarła po kilku miesiącach w hospicjum.

Ja jestem za tym, gdy nie jest się wstanie podołać, oddać osobę do domu opieki.
dorka1980 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-30 14:47:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:00.