Polecamy:

julka910 · 2012-06-04, 21:40

Cytat:

Napisane przez ***luna

WG mnie to ważne by mama miała możliwość być blisko.
Kwestią organizacji powienien zajmować się szpital, biorąc pod uwagę ile takich wcześniaków się rodzi, ile mam karmi piersią czy odciąga i jak długo zostają w szpitalu, czy też potrzebują osobnej sali.

Znając siebie, bałabym się wyjść z tego szpitala, choćby na moment.

Ja ze zdrowym dzieckiem wyszłam do domu i nie chciałam wyjść z psem przed blok przez tydzień

bałam sie zostawić

W moim szpitalu można było wynająć sobie łóżko lub pokój o ile nie było "sezonu" i te miejsca były wolne.

Szaja widok na żywo takiego dziecka musi być straszny. Taka krucha istotka. .

Iwa_iw · 2012-06-04, 21:48

rodziłam córkę rok temu
trafiła na patologię noworodka z cechami wcześniaka, ale była duża (miała problemy z oddychaniem)
mogłam u niej przebywać 2-3 godz. dziennie (to takie godziny "odwiedzin" były)
leżała tam tydzień a ja na zwykłej sali i po 4 dniach to się zastanawiałam czy nie iść do domu gdzie czeka na mnie starsza córka a na te 2-3 godziny dojeżdżać czy czekać.
inna sprawa, że tam gdzie rodziłam to lekarze dopytywali na ile dziecko rokuje czy wyjdzie na parę dni czy tygodni bo jak dłużej miało leżeć na patologii czy było wcześniakiem to wypisywali i matka sama się martwiła, że jak będzie chciała dziecko widzieć to musi codziennie dojeżdżać (ja miałam blisko, ale w sali miałam dziewczynę, która mieszkała 100km dalej)

wiem, że nie ma co porównywać mojego pulpecika do takich najmniejszych dzieciątek, ale niezależnie od dziecka tak się to odbywało.
tak samo przy dziecku, na sali z inkubatorami mógł być tylko 1 rodzic w danej chwili
fakt - dzieci mnóstwo, rodzących tabuny i jakieś tam swoje przepisy mieli więc akurat ja nie miałabym wyboru czy z dzieckiem jestem czy nie

Bakteryika · 2012-06-04, 22:01

moze niech robotki wyciagna albo zajma sie swoim zyciem a nie zajmuja sie zyciem obcych ludzi. Co za ludzie, zamiast wspomoc psychicznie, podtrzymac na duchu i w nadzieji maja czelnosc wypowiadac sie na temat (kiedy same leza i korzystaja z przywilejow opieki lekarskiej)

***luna · 2012-06-04, 22:10

Cytat:

Napisane przez Bakteryika

moze niech robotki wyciagna albo zajma sie swoim zyciem a nie zajmuja sie zyciem obcych ludzi. Co za ludzie, zamiast wspomoc psychicznie, podtrzymac na duchu i w nadzieji maja czelnosc wypowiadac sie na temat (kiedy same leza i korzystaja z przywilejow opieki lekarskiej)

A propos komentarzy to mi się przypomniało jak lerzałam z dzieckiem w szpitalu i właśnie wyszliśmy na korytarz, by sala się przed snem przewietrzyła. Korytarzem przechodził ojciec jakiegoś dziecka, mój syn i inni bawili się ze sobą.
Facet furkną, stękną i powiedział coś w sensie, że niktórzy (czyli on) mają naprawdę chore dziecko i co my sobie wyobrażamy tak po tym korytarz łazić i drogę do windy zagradzać

Dodam, ze i mój syn jak i jego kolega to po prostu chore przewlekle dzieci

_vixen_ · 2012-06-05, 05:30

A ja sie wciaz zastanawiam, jaki jest sens ratowania takich skrajnych wczesniakow, jakie zycie beda mialy one i ich rodzice. Niedawno byl nawet artykul w "Polityce na ten temat.

**201607291951** · 2012-06-05, 06:27

Cytat:

Napisane przez _vixen_

A ja sie wciaz zastanawiam, jaki jest sens ratowania takich skrajnych wczesniakow, jakie zycie beda mialy one i ich rodzice. Niedawno byl nawet artykul w "Polityce na ten temat.

nie wiem w jakim celu ten komentarz w tym wątku

33owieczka · 2012-06-05, 06:38

A ja miałbym dylemat moralny, bo owszem- opisana mama wcześniaczka ma pełne prawo pozostać w szpitalu, tylko, ze.... tylko, ze inna mama innego wcześniaczka przez to nie może, musi daleko dojeżdżać, a ta- miałaby blisko. Czy to ok, że miejsce ma ta, która była pierwsza i je zajęła? Czasem warto postawic sie w sytuacji innej osoby. Jeżeli jest druga kobieta w takiej samej sytuacji, a djeżdża z daleka....zastanowiłabym sie, czy może mozna komus, kto cierpi podobnie jak ja pomóc i może-ustąpiłabym miejsca.

Sama nie wiem co bym w danej sytuacji zrobiła. Może stwierdziłabym, ze mam to gdzieś i siedziałabym z dzieckiem w szpitalu.
Rozważając na zimno mozna mysleć zupełnie co innego, niz gdy to sie dzieje.

Ta "dorjarka" to jakas specjalna czy zwykły szpitalny laktator medela lactina? Bo mozna go wypozyczyć i mieć w domu.

Sosnowa · 2012-06-05, 06:55

Cytat:

Napisane przez iizabelaa

hmmm taka sprawa,
w takim razie jakby inna mama z daleka potrzebowała tego pokoju to ja bym nie zajmowała

skoro przebywając w tym pokoju nie jestem przy dziecku

my z mężem byśmy siedzieli na zmianę 24h przy córce, w miarę możliwości i sił

Sama jestem z małego miasta, i do takiego w którym by taki wcześniak leżał mam 100km.
Nie rozumiem jak mieszkając w tym samym mieście można zajmować ten "hotel".

No dobra, ale matka karmiąca piersią noworodka musi być cały czas przy jak najbliżej, przecież karmi się na żądanie. Nie wiem jak wcześniaki, (pewnie są bardzo różne, w zależności od stanu), ale noworodki przecież potrafią cały dzień wisieć na piesi. Nawet jeśli matka mieszka po drugiej stronie ulicy, to powinna być obok. Inaczej, jeśli by nie było obostrzenia odnośnie karmienia piersią, to wtedy miejsce zamieszkania powinno decydować. Choć tak, jak ktoś napisał, moim zdaniem prawo bycia z dzieckiem mają wszyscy rodzice, choćby mieli spać na podłodze.

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

A ja uważam, że nie można oczekiwać od matki dziecka na krawędzi życia i śmierci, żeby myślała o innej matce. Tak jak pisałam. Choćby miały śpać po dwie na jednym łóżku, to powinny mieć taką możliwość obie.
To było do owieczki.

julka910 · 2012-06-05, 08:04

Cytat:

Napisane przez _vixen_

A ja sie wciaz zastanawiam, jaki jest sens ratowania takich skrajnych wczesniakow, jakie zycie beda mialy one i ich rodzice. Niedawno byl nawet artykul w "Polityce na ten temat.

Przecież wcześniactwo nie oznacza że dziecko będzie roślinką a rodzina będzie cierpieć okropnie.

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Cytat:

Napisane przez Sosnowa

A ja uważam, że nie można oczekiwać od matki dziecka na krawędzi życia i śmierci, żeby myślała o innej matce. Tak jak pisałam. Choćby miały śpać po dwie na jednym łóżku, to powinny mieć taką możliwość obie.
To było do owieczki.

Nie wiem nawet, czy jest to możliwe.

_vixen_ · 2012-06-05, 08:04

Cytat:

Napisane przez julka910

Przecież wcześniactwo nie oznacza że dziecko będzie roślinką a rodzina będzie cierpieć okropnie.

Czytalas, jakie to dziecko ma wage i z ktorego jest tygodnia? Wiem, ze to offtop, moze zaloze watek na ten temat, ale boje sie zadymy.

julka910 · 2012-06-05, 08:12

Cytat:

Napisane przez _vixen_

Czytalas, jakie to dziecko ma wage i z ktorego jest tygodnia? Wiem, ze to offtop, moze zaloze watek na ten temat, ale boje sie zadymy.

czytalam, wiem jakie mogą być powikłania ale mimo to uwżam, że nie można takich dzieci skazywać.

żurawinka · 2012-06-05, 08:17

Przyszło mi do głowy jeszcze że przecież gdyby ta matka poszła do domu i "dochodziła" do szpitala to i tak lud by ja osądził, że jak to zostawiła dziecko same, co z niej za matka itd.
Na "naszym" wątku, Izabela może kojarzy, była chyba mama której dzieciątko wazyło 500 gram jeśli czegoś nie przekręciłam.

NibyNic · 2012-06-05, 08:38

Cytat:

Napisane przez julka910

(...)Poród szybki, ciąża zdrowa. Chłopiec urodził sie z wrodzonym zapaleniem płuc, jego stan był ciężki i stałe sie pogarszał. W drugiej dobie podlaczyli go do respiratora, w trzeciej dobie poprosili ja o podpisanie zgody na wykonanie zabiegów ratujących życie. (...)

Ja bylam w podobnej sytuacji, ale w szpitalu w ktorym rodzilam bylo tak ze do 21 dnia (o ile urodzi sie w terminie, nie dotyczylo to wczesniakow) dziecko moze przebywac na sali neonatologicznej, po tym terminie wypisywane jest i ma skierowanie do szpitala dzieciecego
tak wiec ja i moj syn przebywalismy w szpitalu przez 14 dni - ja na sali na ktora na polozyli zaraz po porodzie, syn w inkubatorze w sali naonatologicznej - wypis oboje dostalismy w dniu wyjścia
ale wdrugim szpitalu juz jest invczej, tam nawet wczesniaki po 3 dobach zostaja przeniesione do szpitalv dzieciecego, matki dostaja wypis do domu i nie wiem jak jest wtedy z przebywaniem takich matek w szpitalu - przy inkubatorze nie mozna przebywac non stop, w sumie to tylko jesli jest tylko jedno dziecko na sali neonatologicznej to matka moze dosc czesto przebywac ale jak jest wiecej dzieci to już jest więcej obostrzeń

ogolnie uwazam ze gadanie tych kobiet jest bez sensu - syty głodnego nigdy nie zrozumie - oby nigdy nie byly w podobnej sytuacji

_vixen_ · 2012-06-05, 08:46

Cytat:

Napisane przez julka910

czytalam, wiem jakie mogą być powikłania ale mimo to uwżam, że nie można takich dzieci skazywać.

Zalozylam watek, ale na forum plotkowym, zeby tutaj nie offtopowac.

**0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b** · 2012-06-05, 09:07

Cytat:

Napisane przez iizabelaa

Ja rozumiem, że takie dziecko jest w inkubatorze. I, że nie można go nigdzie zabrać.
Więc ja bym siedziała przy tym inkubatorze, w którym leży moje dziecko i głęboko gdzieś miała jakiś "pokój-hotel".

I nie bawiła się w żadne całodniowe zabawy, których nie mogę robić przy dziecku.

Nie, dalej nie rozumiesz.
Nie siedziałabyś cały dzień przy inkubatorze, bo to sala z ograniczonym dostępem, tam nie możesz wchodzić i być kiedy i ile chcesz.
I w tym momencie, skoro nie bawiłabyś się w takie zabawy, to świadczy kiepsko o tobie, bo o ile możesz sobie olać karmienie piersią normalnie urodzonego, zdrowego dziecka, bo ono i tak da sobie radę, o tyle takie maleństwo powinno dostawać przede wszystkim mleko mamy.

Cytat:

Napisane przez ***luna

WG mnie to ważne by mama miała możliwość być blisko.
Kwestią organizacji powienien zajmować się szpital, biorąc pod uwagę ile takich wcześniaków się rodzi, ile mam karmi piersią czy odciąga i jak długo zostają w szpitalu, czy też potrzebują osobnej sali.

Znając siebie, bałabym się wyjść z tego szpitala, choćby na moment.

Już chyba wczesniej pisałam - w takich pokojach "domowych" mogły być tylko mamy karmiące/odciągające. Jeśli mama tego nie robiła, nie mogła być cały czas w szpitalu, tylko na kanurowanie przychodzić do dziecka.

Cytat:

Napisane przez julka910

Ja ze zdrowym dzieckiem wyszłam do domu i nie chciałam wyjść z psem przed blok przez tydzień

bałam sie zostawić

W moim szpitalu można było wynająć sobie łóżko lub pokój o ile nie było "sezonu" i te miejsca były wolne.

Szaja widok na żywo takiego dziecka musi być straszny. Taka krucha istotka. .

Nie wiem, nie widziałam, tam nie wpuszczają osób postronnych.

Cytat:

Napisane przez _vixen_

A ja sie wciaz zastanawiam, jaki jest sens ratowania takich skrajnych wczesniakow, jakie zycie beda mialy one i ich rodzice. Niedawno byl nawet artykul w "Polityce na ten temat.

Nie ma co się zastanawiać, prawo jest prawem, od niedawna bodajże po 12 tygodniu to nawet pogrzeb musisz wyprawić dziecku, po poronieniu.

Cytat:

Napisane przez 33owieczka

A ja miałbym dylemat moralny, bo owszem- opisana mama wcześniaczka ma pełne prawo pozostać w szpitalu, tylko, ze.... tylko, ze inna mama innego wcześniaczka przez to nie może, musi daleko dojeżdżać, a ta- miałaby blisko. Czy to ok, że miejsce ma ta, która była pierwsza i je zajęła? Czasem warto postawic sie w sytuacji innej osoby. Jeżeli jest druga kobieta w takiej samej sytuacji, a djeżdża z daleka....zastanowiłabym sie, czy może mozna komus, kto cierpi podobnie jak ja pomóc i może-ustąpiłabym miejsca.

Sama nie wiem co bym w danej sytuacji zrobiła. Może stwierdziłabym, ze mam to gdzieś i siedziałabym z dzieckiem w szpitalu.
Rozważając na zimno mozna mysleć zupełnie co innego, niz gdy to sie dzieje.

Ta "dorjarka" to jakas specjalna czy zwykły szpitalny laktator medela lactina? Bo mozna go wypozyczyć i mieć w domu.

To są TAK rzadkie przypadki, by takie maleństwo z 23 tygodnia przeżyło, że raczej nie mam obaw, by w jednym szpitalu w tym samym czasie znalazły się 2 takie mamy. Zresztą - 3 dni temu rano urodziła mama o 6 rano, 24tc, dziecko po 3,5h zmarło. To, że ten maluszek omawiany żyje, to cud.

Cytat:

Napisane przez julka910

Przecież wcześniactwo nie oznacza że dziecko będzie roślinką a rodzina będzie cierpieć okropnie.

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Nie wiem nawet, czy jest to możliwe.

Niestety, w większości przypadków oznacza ciężkie neurologiczne powikłania.

Cytat:

Napisane przez żurawinka

Przyszło mi do głowy jeszcze że przecież gdyby ta matka poszła do domu i "dochodziła" do szpitala to i tak lud by ja osądził, że jak to zostawiła dziecko same, co z niej za matka itd.
Na "naszym" wątku, Izabela może kojarzy, była chyba mama której dzieciątko wazyło 500 gram jeśli czegoś nie przekręciłam.

Ano

ilonkaczapela · 2012-06-05, 09:14

Czytałam niedawno, że w tym momencie przeżywalność dzieci urodzonych po 24 tygodniu to aż 80%. Jeszcze 8 lat temu to było coś w granicach 33%.

Na forum babyboom jest sporo wątków wcześniaczych, gdzie mamy opisują historie dzieci. Są tam i takie maluchy z 24 i każdego następnego tygodnia. Większość z z nich żyje i rozwija się w miarę dobrze. A często wręcz nie odbiegając prawie od rówieśników

**0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b** · 2012-06-05, 09:17

Nie chodzi o przeżywalność. Chodzi o późniejsze funkcjonowanie, zdrowie. Ja w takie cuda wianki, że jest idealnie i super, rzadko wierzę, za wiele w pracy widzę.

Glodomorek · 2012-06-05, 09:17

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34509474]Pytanie takie trochę chyba etycznej natury.

Otóż spędziłam tydzień w szpitalu. Urodziło się tam dzieciątko w 23 tygodniu, z wagą 495g. Już wiedzione w inkubatorze jako martwe, nagle ożyło. O dziwo- żyje już kilka tygodni i ma się dobrze nadspodziewanie, aczkolwiek spadło do wagi 336g w pewnym momencie.

I tu dochodzę do sedna. Mamy w tym szpitalu, które na patolgii leżały albo już na poporodowym były bardzo oburzone, że mama tego maluszka, mimo iż mieszka blisko szpitala, ponoć rzut beretem, nie idzie do domu i zajmuje miejsce w specjalnym pokoju dla mam wcześniaków karmiących, bo inne mamy z daleka nie mają miejsca.
WYjaśniam: nie było żadnej chamskiej nagonki na tę mamę, nie. Ot, takie komentarze w luźnych rozmowach i tyle.

Mam wrażenie, że tylko ja byłam oburzeniem zdziwiona, bo dla mnie postępowanie tej mamy były jedynym możliwym wyjściem. Nie wyobrażam sobie zostawienia takiego maleństwa i dochodzenia do niego

Nie w sytuacji, kiedy - umówmy się - w każdej chwili moze stać się coś złego.

Jak wy byście postąpiły, czy też może - po której stronie stanęłybyście?[/QUOTE]
Zostałabym oczywiście. Koleżanka urodziła w 6mc w szpitalu spędziła miesiąc, dziecko zostało kolejne 2 mc. Wróciła, bo w domu czekało drugie dziecko. Miała ogromny dylemat, z którym dzieckiem być - starszym i tęskniącym czy młodszym, które nie wiadomo czy przeżyje.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34511060]Odciągała.
Ja nie wiem, czy wy wiecie jak to wygląda przy takim wcześniaczku maleńkim - sama dzisiaj w szoku byłam, dziewczyna co godzinę odciągała (po cc, ledwo co pokarmu, ciągle na dojarce) i zanosiła w strzykawce.[/QUOTE]
A jak dziecko przyjmie 1 ml i nie zwymiotuje/nie będzie innych problemów to ogromny sukces. Moja koleżanka tak się męczyła, odciągała dla dziecka, a dziecko i tak nie było w stanie tego strawić. Odruchu ssania nie było i skończyło się na butli z mm.

Cytat:

Napisane przez iizabelaa

Mnie temat odciągania akurat by nie dotyczył.
Ale nie można by odciągać w tym pomieszczeniu gdzie jest dziecko czy w łazience czy jeszcze gdzieś indziej?

Może jeszcze na wc odciągać?

_vixen_ · 2012-06-05, 09:23

Szaja ma racje, dla wczesniaka mleko matki jest na wage zlota, iizabelo. Kazdy lekarz Ci to powie.

invisible_01 · 2012-06-05, 09:24

Cytat:

Napisane przez iizabelaa

Mnie temat odciągania akurat by nie dotyczył.

Nie rozumiem... Nawet, gdybyś urodziła dziecko tak wcześnie i leżałoby ono w inkubatorze i istniałoby zagrożenie jego życia nie karmiłabyś go własnym mlekiem?

**0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b** · 2012-06-05, 09:27

No właśnie, tu jeszcze odruchu ssania nie ma i takie mleko mamy przez sonde jest podawane.

iizabelaa · 2012-06-05, 09:41

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34516651]Nie, dalej nie rozumiesz.
Nie siedziałabyś cały dzień przy inkubatorze, bo to sala z ograniczonym dostępem, tam nie możesz wchodzić i być kiedy i ile chcesz.
I w tym momencie, skoro nie bawiłabyś się w takie zabawy, to świadczy kiepsko o tobie, bo o ile możesz sobie olać karmienie piersią normalnie urodzonego, zdrowego dziecka, bo ono i tak da sobie radę, o tyle takie maleństwo powinno dostawać przede wszystkim mleko mamy.
[/QUOTE]

Szaja zapytałaś co sądzę o tej sytuacji, którą opisałaś w pierwszym poście więc napisałam,
ale widzę, że chcesz koniecznie, żebym Tobie przyznała racje, a ja uważam tak jak kobiety, o których pisałaś

Skoro przy inkubatorze nie można przebywać cały czas, tylko w wyznaczonych godzinach to także nie rozumiem, zajmowania pokojo-hotelu, jeśli mieszka się w tym samym mieście.

Chyba, że zamieszkiwanie tego pokoju sprawia, że częściej będę widywać dziecko niż w nim nie mieszkając.

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Cytat:

Napisane przez invisible_01

Nie rozumiem... Nawet, gdybyś urodziła dziecko tak wcześnie i leżałoby ono w inkubatorze i istniałoby zagrożenie jego życia nie karmiłabyś go własnym mlekiem?

nie

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Cytat:

Napisane przez _vixen_

Szaja ma racje, dla wczesniaka mleko matki jest na wage zlota, iizabelo. Kazdy lekarz Ci to powie.

nie każdy,
moja znajoma nosiła odciągnięte mleko do szpitala dla wcześniaka to lekarze dziwnie na nią patrzyli, więc w końcu przestała to robić,
są mleka dla wcześniaków, poza tym takie dzieci są często na Nutramigenie

invisible_01 · 2012-06-05, 09:42

Cytat:

Napisane przez iizabelaa

nie

Ale dlaczego?

Bo jesteś przeciwna kp, więc nie podałabyś własnego mleka nawet dziecku z zagrożeniem życia, które tego mleka bardzo potrzebuje?

Cytat:

Mleko kobiece to najlepszy, optymalny pokarm dla noworodków, szczególnie tych przedwcześnie urodzonych. Takie noworodki powinny być karmione wyłącznie mlekiem kobiecym. Dzieci karmione mlekiem naturalnym są krócej leczone, szybciej wracają do zdrowia. Mleko naturalne w przypadku wcześniaków działa prewencyjnie m.in. na martwicze zapalenie jelit i sepsę.

http://zdrowie.dziennik.pl/aktualnos...iem-matki.html

iizabelaa · 2012-06-05, 09:46

Cytat:

Napisane przez invisible_01

Ale dlaczego?

Bo jesteś przeciwna kp, więc nie podałabyś własnego mleka nawet dziecku z zagrożeniem życia, które tego mleka bardzo potrzebuje?

http://zdrowie.dziennik.pl/aktualnos...iem-matki.html

tak jak pisałam wyżej,
nie wszysyc lekarze uważają tak jak w tym podanym prze ciebie artykule,
o czym świadczy podana na początku liczba wcześniaków karmionych piersią

julka910 · 2012-06-05, 09:48

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34516651]

Nie wiem, nie widziałam, tam nie wpuszczają osób postronnych. [/QUOTE]

Domyślam się, ale tak pomyślałam na widok zdjęcia, do którego podałaś link.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34516651]
Niestety, w większości przypadków oznacza ciężkie neurologiczne powikłania.[/QUOTE]

Ja nie twierdzę że takie dzieci jeśli przeżywają to rozwijają się jak rówieśnicy i są zdrowe. Jednak nie wszystkie są roślinkami a wielu rodziców cieszy się że mogą mieć "chociaż takie" dziecko. Moja mama pracowała 22 lata z dziećmi z różnego rodzaju wadami genetycznymi, chorobami itp i częściowo wiem jak to wygląda.

_vixen_ · 2012-06-05, 09:54

Iizabelaa, skad ta niechec do kp, bo juz zakrawa o obsesje?

iizabelaa · 2012-06-05, 09:59

Cytat:

Napisane przez _vixen_

Iizabelaa, skad ta niechec do kp, bo juz zakrawa o obsesje?

jak ktoś tego nie robi to ma obsesję?
to jest dopiero obsesja, a właściwie terror

_vixen_ · 2012-06-05, 10:03

Po prostu nie rozumiem powodu odmowienia ciezko choremu dziecku najlepszego dla niego pozywienia. Bo nie chce sie odciagac czy co?

iizabelaa · 2012-06-05, 10:12

to jest po prostu pokarm jak każdy inny,
a nie cudowne lekarstwo na wszystko

Sosnowa · 2012-06-05, 10:24

hmmm, nawet ja, zagorzała przeciwniczka "terroru laktacyjnego" się z lekka zszokowałam.
Nie zawsze się da karmić piersią i nie trzeb rwać szat, ale nie karmić "bo nie".... no hmm... bez przesady. Ale nie mój biznes.

2012-06-04, 21:48	#32
Iwa_iw Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 4 489	Dot.: Zostać z wcześniakiem w szpitalu czy iść do domu? rodziłam córkę rok temu trafiła na patologię noworodka z cechami wcześniaka, ale była duża (miała problemy z oddychaniem) mogłam u niej przebywać 2-3 godz. dziennie (to takie godziny "odwiedzin" były) leżała tam tydzień a ja na zwykłej sali i po 4 dniach to się zastanawiałam czy nie iść do domu gdzie czeka na mnie starsza córka a na te 2-3 godziny dojeżdżać czy czekać. inna sprawa, że tam gdzie rodziłam to lekarze dopytywali na ile dziecko rokuje czy wyjdzie na parę dni czy tygodni bo jak dłużej miało leżeć na patologii czy było wcześniakiem to wypisywali i matka sama się martwiła, że jak będzie chciała dziecko widzieć to musi codziennie dojeżdżać (ja miałam blisko, ale w sali miałam dziewczynę, która mieszkała 100km dalej) wiem, że nie ma co porównywać mojego pulpecika do takich najmniejszych dzieciątek, ale niezależnie od dziecka tak się to odbywało. tak samo przy dziecku, na sali z inkubatorami mógł być tylko 1 rodzic w danej chwili fakt - dzieci mnóstwo, rodzących tabuny i jakieś tam swoje przepisy mieli więc akurat ja nie miałabym wyboru czy z dzieckiem jestem czy nie __________________ HANIA 29.10.2008r. ALUTKA 13.06.2011r.

2012-06-04, 22:01	#33
Bakteryika Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-08 Wiadomości: 2 281	Dot.: Zostać z wcześniakiem w szpitalu czy iść do domu? moze niech robotki wyciagna albo zajma sie swoim zyciem a nie zajmuja sie zyciem obcych ludzi. Co za ludzie, zamiast wspomoc psychicznie, podtrzymac na duchu i w nadzieji maja czelnosc wypowiadac sie na temat (kiedy same leza i korzystaja z przywilejow opieki lekarskiej)

2012-06-05, 05:30	#35
_vixen_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 17 087	Dot.: Zostać z wcześniakiem w szpitalu czy iść do domu? A ja sie wciaz zastanawiam, jaki jest sens ratowania takich skrajnych wczesniakow, jakie zycie beda mialy one i ich rodzice. Niedawno byl nawet artykul w "Polityce na ten temat.

2012-06-05, 08:17	#42
żurawinka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-03 Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D Wiadomości: 9 033	Dot.: Zostać z wcześniakiem w szpitalu czy iść do domu? Przyszło mi do głowy jeszcze że przecież gdyby ta matka poszła do domu i "dochodziła" do szpitala to i tak lud by ja osądził, że jak to zostawiła dziecko same, co z niej za matka itd. Na "naszym" wątku, Izabela może kojarzy, była chyba mama której dzieciątko wazyło 500 gram jeśli czegoś nie przekręciłam.

2012-06-05, 09:14	#46
ilonkaczapela Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-03 Wiadomości: 4 910	Dot.: Zostać z wcześniakiem w szpitalu czy iść do domu? Czytałam niedawno, że w tym momencie przeżywalność dzieci urodzonych po 24 tygodniu to aż 80%. Jeszcze 8 lat temu to było coś w granicach 33%. Na forum babyboom jest sporo wątków wcześniaczych, gdzie mamy opisują historie dzieci. Są tam i takie maluchy z 24 i każdego następnego tygodnia. Większość z z nich żyje i rozwija się w miarę dobrze. A często wręcz nie odbiegając prawie od rówieśników

2012-06-05, 09:17	#47
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-03 Wiadomości: 44 997	Dot.: Zostać z wcześniakiem w szpitalu czy iść do domu? Nie chodzi o przeżywalność. Chodzi o późniejsze funkcjonowanie, zdrowie. Ja w takie cuda wianki, że jest idealnie i super, rzadko wierzę, za wiele w pracy widzę.

2012-06-05, 09:23	#49
_vixen_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 17 087	Dot.: Zostać z wcześniakiem w szpitalu czy iść do domu? Szaja ma racje, dla wczesniaka mleko matki jest na wage zlota, iizabelo. Kazdy lekarz Ci to powie.

2012-06-05, 09:27	#51
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-03 Wiadomości: 44 997	Dot.: Zostać z wcześniakiem w szpitalu czy iść do domu? No właśnie, tu jeszcze odruchu ssania nie ma i takie mleko mamy przez sonde jest podawane.

2012-06-05, 09:48	#55
julka910 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-11 Wiadomości: 6 311	Dot.: Zostać z wcześniakiem w szpitalu czy iść do domu? [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34516651] Nie wiem, nie widziałam, tam nie wpuszczają osób postronnych. [/QUOTE] Domyślam się, ale tak pomyślałam na widok zdjęcia, do którego podałaś link. [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34516651] Niestety, w większości przypadków oznacza ciężkie neurologiczne powikłania.[/QUOTE] Ja nie twierdzę że takie dzieci jeśli przeżywają to rozwijają się jak rówieśnicy i są zdrowe. Jednak nie wszystkie są roślinkami a wielu rodziców cieszy się że mogą mieć "chociaż takie" dziecko. Moja mama pracowała 22 lata z dziećmi z różnego rodzaju wadami genetycznymi, chorobami itp i częściowo wiem jak to wygląda.

2012-06-05, 09:54	#56
_vixen_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 17 087	Dot.: Zostać z wcześniakiem w szpitalu czy iść do domu? Iizabelaa, skad ta niechec do kp, bo juz zakrawa o obsesje?

2012-06-05, 10:03	#58
_vixen_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 17 087	Dot.: Zostać z wcześniakiem w szpitalu czy iść do domu? Po prostu nie rozumiem powodu odmowienia ciezko choremu dziecku najlepszego dla niego pozywienia. Bo nie chce sie odciagac czy co?

2012-06-05, 10:12	#59
iizabelaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-03 Lokalizacja: wlkp Wiadomości: 12 927	Dot.: Zostać z wcześniakiem w szpitalu czy iść do domu? to jest po prostu pokarm jak każdy inny, a nie cudowne lekarstwo na wszystko __________________ *...mój skarb...*

2012-06-05, 10:24	#60
Sosnowa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: z domu Wiadomości: 3 163	Dot.: Zostać z wcześniakiem w szpitalu czy iść do domu? hmmm, nawet ja, zagorzała przeciwniczka "terroru laktacyjnego" się z lekka zszokowałam. Nie zawsze się da karmić piersią i nie trzeb rwać szat, ale nie karmić "bo nie".... no hmm... bez przesady. Ale nie mój biznes.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)