Wątek dla trzęsących portkami przed rozpoczęciem roku szkolnego :d

[iizabelaa]

szaja ja się do tego nie nadaje

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No ale to nie ty masz się do żłobka nadawać tylko córa jej się podobało? jak zniosła?

[traicionera]

Moja córka poszła dziś pierwszy raz do nowego żłobka (do poprzedniego chodziła 11 miesiecy). Nie bałam się, tylko byłam ciekawa, jak przestawi się na nowe miejsce, gdzie są stale pory posiłków i spania, ale okazało się, że dla niej zlobek to żłobek i nie było żadnych problemów, chociaż została "na pełen etat" czyli 6 godzin. wolalam nie bawić sie we wcześniejsze odbieranie, bo jednak przyzwyczaiła się, że przychodzę po 15, więc bym jej tylko zaburzyla rytm dzienny.

[iizabelaa]

Ehhh jak ją opiekunka zabrała od nas to bardzo płakała, potem stała pod drzwiami i jak się otwierały to próbowała wyjść i strasznie płakała

Odebraliśmy ją po 2h

Panie mówiły, że jak na pierwszy dzień nie było źle,
że niby nie płakała stała z boku i obserwowała

ale jak po nią przyszliśmy to też płakała, a jak nas zobaczyła jeszcze bardziej

[luffka]

Napisane przez iizabelaa

Ehhh jak ją opiekunka zabrała od nas to bardzo płakała, potem stała pod drzwiami i jak się otwierały to próbowała wyjść i strasznie płakała

Odebraliśmy ją po 2h

Panie mówiły, że jak na pierwszy dzień nie było źle,
że niby nie płakała stała z boku i obserwowała

ale jak po nią przyszliśmy to też płakała, a jak nas zobaczyła jeszcze bardziej

Niektóre dzieci tak przez to przechodzą niestety, trzeba zacisnąć zęby i się nie poddawać. Ja jestem nauczycielką w przedszkolu, miałam już w swojej karierze kilkoro dzieci u których proces adaptacyjny wydłużył się (nawet do kilku miesięcy). Moja rada? Nie poddawać się, dziecko musi po prostu się przyzwyczaić do nowej sytuacji.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Iza, bardzo dużo (większość chyba) dzieci płacze w te pierwsze dni. Ba - nawet w szkole dzisiaj przyjaciółka zaczynała z nową, pierwszą klasą i mi pisze: dwoje płakało bardzo! ale to mija

[iizabelaa]

szaja no sporo dzieci płakało w żłobku

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

U nas też przyprowadziłam córę - dzieci tulone, na rękach, nie były same sobie zostawiane. Przyszłam po nią - to samo to tak trochę działa na zasadzie nakręcania się - inni płaczą, to ja też.

[Ray]

izabella lacze sie w bolu!!!

moja dwulatka dzis pierwszy dzien i istny dramat... szlochy, placze spazmy

odebralam tez po 2 h.... nie wiem co bedzie jutro az sie boje

narazie na 2 h tylko zaprowadzam az przywyknie ale ciezko to widze....

ja to tez kiepsko znosze.... caly dzien stress .... chyba drinka zaraz wypije

[sheryl]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36306000]U nas też przyprowadziłam córę - dzieci tulone, na rękach, nie były same sobie zostawiane. Przyszłam po nią - to samo to tak trochę działa na zasadzie nakręcania się - inni płaczą, to ja też.[/QUOTE]
Dokładnie Nawet jak dziecko nie płacze, a inne płaczą dookoła, to ono pod ich wpływem też zaczyna.

[taszkin]

Oj biedactwa, małe i duże to musiałyście "podżyć". Moja szwagierka też dawała córę do 3 latków. Dramat podobno.
Ale to na pewno przejściowe, trzymam kciuki za dzieciaczki, i za Was mamuśki.

U nas dobrze. Córa zadowolona, nawet opowiedziała, że był jeden niegrzeczny chłopczyk co ją szturchnął (tego się najbardziej obawiałam), "ale powiedziałam mu, że tak nie lubie i nie wolno, to mnie przeprosił i przytuliliśmy się, lubię go już". Padłam.

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez iizabelaa

Ja butli nie oznaczam, bo ponoć panie zrobią sobie to same,
ale chyba bym takim pisakiem jak do opisywania płyt cd oznaczyła spód.

Marker najlepszy

[Hvid]

A propos szkoły. Przeczytałam wczoraj ten wątek i nie ukrywam, że mam małego stracha:

http://eska.salon24.pl/445102,jak-po...przyszle-kadry

Mamy, których dzieci chodzą już do szkoły. Pytanie-jak to jest w Waszych szkołach?

Szaja, przepraszam. W razie czego założę wątek. Teraz takie pytanie na szybko.

Albo nie, zakładam wątek, jeszcze raz Cię szaja przepraszam. Pół nocy nie spałam, dziecko mnie o 5.30 obudziło i robię głupoty.

Pozdrawiam

[iizabelaa]

Dzisiaj Idi tż zawiózł. Ponoć weszła i ubrała się normalnie, dopiero jak zobaczyła drzwi do sali to wpadła w płacz, taki ponoć na prawdę histeryczny, trzymała tż z całej siły za szyję.
Jak opiekunka ją zabrała to jej się na rękach wyginała
Jak tż mi to przez telefon powiedzial to już rozmawialismy o tym, że jak będzie długo źle to zrezygnujemy.

Jak tz po nia przyjechał to tylko jedno dziecko w sali płakało (dzień wczesniej był ogólny płacz) i leciała muzyka
Pani spokojnie przyprowadziła Idi, i powiedziała, że było bardzo fajnie,
że Idi umie się sama uspokoić, nie płakała,
że było o niebo lepiej niż wczoraj i że Idi ... tańczyła
Tż mówi, że opiekunka to powiedział z takim zaskoczeniem w głosie.

Więc jest nadzieja.

Napisane przez taszkin

U nas dobrze. Córa zadowolona, nawet opowiedziała, że był jeden niegrzeczny chłopczyk co ją szturchnął (tego się najbardziej obawiałam), "ale powiedziałam mu, że tak nie lubie i nie wolno, to mnie przeprosił i przytuliliśmy się, lubię go już". Padłam.

super, że tak wyszło

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Hvid

A propos szkoły. Przeczytałam wczoraj ten wątek i nie ukrywam, że mam małego stracha:

http://eska.salon24.pl/445102,jak-po...przyszle-kadry

Mamy, których dzieci chodzą już do szkoły. Pytanie-jak to jest w Waszych szkołach?

Szaja, przepraszam. W razie czego założę wątek. Teraz takie pytanie na szybko.

Albo nie, zakładam wątek, jeszcze raz Cię szaja przepraszam. Pół nocy nie spałam, dziecko mnie o 5.30 obudziło i robię głupoty.

Pozdrawiam

A młotkiem chcesz?

Napisane przez iizabelaa

Dzisiaj Idi tż zawiózł. Ponoć weszła i ubrała się normalnie, dopiero jak zobaczyła drzwi do sali to wpadła w płacz, taki ponoć na prawdę histeryczny, trzymała tż z całej siły za szyję.
Jak opiekunka ją zabrała to jej się na rękach wyginała
Jak tż mi to przez telefon powiedzial to już rozmawialismy o tym, że jak będzie długo źle to zrezygnujemy.

Jak tz po nia przyjechał to tylko jedno dziecko w sali płakało (dzień wczesniej był ogólny płacz) i leciała muzyka
Pani spokojnie przyprowadziła Idi, i powiedziała, że było bardzo fajnie,
że Idi umie się sama uspokoić, nie płakała,
że było o niebo lepiej niż wczoraj i że Idi ... tańczyła
Tż mówi, że opiekunka to powiedział z takim zaskoczeniem w głosie.

Więc jest nadzieja.




super, że tak wyszło

Naprawdę się cieszę

[gosik79]

A ja jestem wkurzona bo moja jest w zerówce już. Wczoraj pisałam na deklaracji, że córka nie będzie chodzić na religię. Potem zaczepiłam panią, wyjaśniłam że jesteśmy obydwoje niewierzący ale na tyle rozumiemy co może przeżywać małe dziecko, które samo zostaje w klasie, że gdyby córka nas poprosiła po takich akcjach, że jednak chce chodzić na religię to ją zapiszemy.

No a dziś się dowiaduję, że panie wzięły całą grupę na mszę na rozpoczęcie roku szkolnego. NO urfa, nie było o tym mowy, nikt NAS nie zapytał o zdanie. Wiedziałam o tej mszy ale wydawało mi się naturalne, że skoro mają na piśmie, że Majka nie będzie chodzić na religię to i na mszę nie będą ją ciągać. Jak widać się myliłam. Gdyby coś zaczęły, powiedzmy że nie mają dla niej opieki na tę godzinę to po prostu przyprowadziłabym ją na 10.

Małż tak się wnerwił, że chciał dymy robić w dyrekcji i pisać do kuratorium. Uprosiłam go żeby na razie nie szedł do szkoły i nie pisał elaboratów, ja się tym zajmę bo gdyby on poszedł do szkoły, byłoby niemiło.

Inna sprawa, że ogromnie wpienia mnie religia w szkole...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A to nie ma tam świetlicy

[taszkin]

Napisane przez iizabelaa

Pani spokojnie przyprowadziła Idi, i powiedziała, że było bardzo fajnie,
że Idi umie się sama uspokoić, nie płakała,
że było o niebo lepiej niż wczoraj i że Idi ... tańczyła

Super, to naprawdę dużo. Będzie dobrze

Moja dziś ponoć płakała. Podeszła do pani, zeby dała jej jakieś zajęcie bo tęskni za mamą. Płakał też jeden chłopczyk. I z tego co mówi (córa), bawi się raczej sama, nikogo nie odpycha jak ją zaprosi do zabawy, ale sama do dzieci się raczej nie garnie. Pomalutku się integruje.

Gosik, też bym się zdenerwowała. Już nie chodzi o religię, ale o uszanowanie woli rodzica.

[iizabelaa]

ehhh zobaczymy jak to będzie,
na razie chodzi na 2h,
cały ten tydzień tak będzie

[Patrilla]

No widzę, że nie tylko u mnie zaczynają się schodki ... Pola wczoraj wieczorem powiedziała, że te panie nie są takie jak w starym przedszkolu, nie zwracają uwagi, nie tłumaczą tylko od razu krzyczą fuck dzis rozmawiałam z mamą jeden z dziewczynek i podobno taki ma styl ta pani ale nadrabia inicjatywą i ciekawymi zajęciami dla dzieci i Pola powinna się przyzwyczaić (powinna a jak nie) mnie to nie odpowiada, że ktoś krzyczał będzie na moje dziecko - tylko ja mogę
co zrobić nie chcę od razu lecieć do Dyrekcji ...

[iizabelaa]

U nas rano przy oddawaniu histeria.
Opiekunka Idi akurat przyszła do pracy na 8, nawet się nie rozebrała tylko musiała małym histerykiem zająć.
To jest męczące psychicznie
Może ja coś jak ja oddaje źle robię, ale ona jak zacznie płakać to już mnie nie słucha.


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36326701]
Naprawdę się cieszę [/QUOTE]


dzięki

Nawet nie wiedzialam że internetowe wsparcie przez obce w sumie osoby może ttak pomóc

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Napisane przez Patrilla

Pola wczoraj wieczorem powiedziała, że te panie nie są takie jak w starym przedszkolu, nie zwracają uwagi, nie tłumaczą tylko od razu krzyczą fuck dzis rozmawiałam z mamą jeden z dziewczynek i podobno taki ma styl ta pani ale nadrabia inicjatywą i ciekawymi zajęciami dla dzieci i Pola powinna się przyzwyczaić (powinna a jak nie) mnie to nie odpowiada, że ktoś krzyczał będzie na moje dziecko - tylko ja mogę
co zrobić nie chcę od razu lecieć do Dyrekcji ...

oj nieciekawie,

Mnie jedyne co trzyma w dobrej kondycji, to fakt, że żłobek robi na mnie super wrażenie, osoby tam pracujące są przemiłe,
jeszcze od nikogo nie słyszałam ani jednej złej opinii, tylko same superlatywy.

[Miramej]

Iza, trzymaj się , poobserwuj, może będzie lepiej z czasem. A opowiadasz jej w domu o żłobku? Może jakąś książeczkę pooglądajcie?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja nerwa zaliczyłam dzisiaj.

Zaprowadziłam małą, a tu dowiaduję się, że ja (o zgrozo! matka-nauczycielka!) nie byłam wczoraj na zebraniu pierwszym! zdębiałam. Info owszem, wisiało przy wejściu, ALE odnośnie dzieci 3-5 letnich, a nie grupy żłobkowej. No to wypaliłam to, co było napisane, a jak ale chyba większość nie wpadła na to, że skoro info jest o 3-5latkach, to nas też się tyczy - bo na liście mniej niż połowa osób podpisana.

I już - 33zł ubezpieczenie, 30 komitet, 30 składka na jakieś rzeczy do zabawy na dworze...

I musiałam zgodę podpisać, że można dziecku czystość sprawdzać WTF?

Za to - na całą grupę Agatka jedna, 5 Majek o 6 Kubusiów jakieś inne imiona też są, ale nie znam, bo tylko pytałam czy jeszcze Agata jest.

Iza, popatrz na takie: http://www.olesiejuk.pl/zobacz/singl...-belineau.html

http://www.olesiejuk.pl/zobacz/singl...elineau-1.html

my tę drugą mamy, oglądamy, opowiadamy, no i zawsze jak mówię o przedszkolu to jest z mojej strony dziki wręcz entuzjazm

[iizabelaa]

Odebrałam.
W żłobku cichutko i spokojnie,
tylko w sypialni jedno dziecko małe płakało.

Iduś jak pani ją przyniosła była bardzo spokojna,
opiekunka powiedziała, że dzisiaj było różnie i sporo czasu spędziła na kolanach,
ładnie zjadła śniadanko.

Byłam z moją mamą, mama w szoku, że Idi taka spokojna, jak poszłyśmy do szatni to szczęśliwa pokazywała palcem postacie na ścianach.

Za to o dziwno piętro niżej w przedszkolu słychać było płacze.


szaja dzisiaj rozejrzę się w księgarniach za tymi książeczkami

I musiałam zgodę podpisać, że można dziecku czystość sprawdzać WTF?

ciekawe

Napisane przez szaja

my tę drugą mamy, oglądamy, opowiadamy, no i zawsze jak mówię o przedszkolu to jest z mojej strony dziki wręcz entuzjazm

szczęściara


Miramej stram się mówic o żłobku, będę więcej i poszukam książeczki

[Miramej]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36332636]I musiałam zgodę podpisać, że można dziecku czystość sprawdzać WTF? [/QUOTE]

Ale co? Podpisałaś i nie wiesz, o co chodzi?
Myślę, że chcą mieć zabezpieczenie, jak pomagają podetrzeć pupę np.

Napisane przez iizabelaa

Odebrałam.
W żłobku cichutko i spokojnie,
tylko w sypialni jedno dziecko małe płakało.

Iduś jak pani ją przyniosła była bardzo spokojna,
opiekunka powiedziała, że dzisiaj było różnie i sporo czasu spędziła na kolanach,
ładnie zjadła śniadanko.

Byłam z moją mamą, mama w szoku, że Idi taka spokojna, jak poszłyśmy do szatni to szczęśliwa pokazywała palcem postacie na ścianach.

Za to o dziwno piętro niżej w przedszkolu słychać było płacze.
(...)
Miramej [/B]stram się mówic o żłobku, będę więcej i poszukam książeczki

No widzisz , dziecko musi się przyzwyczaić, ja sama ciężko znoszę zmiany, a co dopiero taki maluch.

Trzymam kciuki

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie, no ja wiem o co chodzi po prostu zdziwiło mnie to. Niedługo zgoda na odezwanie się do dziecka będzie potrzebna.

[Miramej]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36335256]Nie, no ja wiem o co chodzi po prostu zdziwiło mnie to. Niedługo zgoda na odezwanie się do dziecka będzie potrzebna.[/QUOTE]

Skądś się to wzięło, pewnie zdarzały się jakieś "afery", bo jak to inaczej wytłumaczyć?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wiesz co, dla mnie to chore, bo... dziecko w tym wieku tyłka same sobie nie podetrze, jak za przeproszeniem kupsko nawali to samo się nie przewinie (jako, ze to oddział żłobkowy to kilkoro dzieci mimo "wieku" ma jeszcze pieluchy), i trzeba mieć nawalone w głowie, by robić afery.

Ja kiedyś do 1 klasy chłopca dostałam, z którym musiałam, z racji niepełnosprawności, wchodzić do ubikacji, zdjąć i ubrać spodnie i majty, a jak siusiał - trzymać za ramiona by nie upadł (kupę sam załatwiał). Gdyby mi opiekunowie przyszli z pretensjami, to chybabym ja aferę rozpętała

[Miramej]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36335442]Wiesz co, dla mnie to chore, bo... dziecko w tym wieku tyłka same sobie nie podetrze, jak za przeproszeniem kupsko nawali to samo się nie przewinie (jako, ze to oddział żłobkowy to kilkoro dzieci mimo "wieku" ma jeszcze pieluchy), i trzeba mieć nawalone w głowie, by robić afery.

Ja kiedyś do 1 klasy chłopca dostałam, z którym musiałam, z racji niepełnosprawności, wchodzić do ubikacji, zdjąć i ubrać spodnie i majty, a jak siusiał - trzymać za ramiona by nie upadł (kupę sam załatwiał). Gdyby mi opiekunowie przyszli z pretensjami, to chybabym ja aferę rozpętała [/QUOTE]

Ja też uważam, że to przesada. Mój akurat już podetrze sobie tyłek nawet dość dokładnie, ale też podpisałam (z tym, że u nas to przedszkole dla dzieci od 2,5 roku, ale muszą być bez pieluch), skoro wymagają.

A to mało oszołomów chodzi po świecie?

[sheryl]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36332636]


I musiałam zgodę podpisać, że można dziecku czystość sprawdzać WTF?

[/QUOTE]
Może chodzi o sprawdzanie głowy (wszy) przez pielęgniarkę? U nas też coś takiego było; i podpisanie pozwolenia na wyjście z grupą poza teren przedszkola (wycieczki po osiedlu i dalej) i jeszcze podpisanie pozwolenia na obserwowanie dziecka przez psychologa przedszkolnego
Po prostu nie każdy sie na takie rzeczy zgadza, ludzie są różni... Pewnie były jakieś afery i muszą mieć na wszystko papierek. A ze względu na ochronę danych dyrektorka zbierała podpisy na pozwolenie umieszczenia na drzwiach przedszkola nazwiska dziecka, które się dostało do przedszkola.

[passionfruit]

U nas była zgoda na fotografowanie dziecka.