Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-07-14, 10:10   #1
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997

Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo


W skrócie:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Syllogomania

macie z tym styczność? jest ktoś taki w Waszym otoczeniu? co robić, można to jakoś... opanować?

Pani, która mieszka z moją mamą, prawdopodobnie cierpi na to... schorzenie.
Na szczęście nie kolekcjonuje rzeczy śmierdzących, za to na powierzchni jednego pokoju posiada:
- kilkadziesiąt kubków
-w jednej tylko szafie (nie wiem, jak w innych) 17 kurtek
-blisko setki (o ile nie więcej, ciężko mi policzyć to) bluzek
-kilka stulitrowych worów, zawierających włóczki (z których NIC nie robi, to kupowanie dla samego kupowania/gromadzenia)
-stety gazet - w ciągu miesiąca przynosi kilkadziesiąt gazet, których nie wyrzuca miesiącami, w ciągu 7 czy 8 lat mieszkania wyrzuciła może ze 2 razy coś
-kilkadziesiąt apaszek
-sterty przypraw (nieużywanych, nie tylko tradycyjnych jak pieprz czy zioła zwykłe jakieś, ale różne wymyślne, o nieznanym jej nawet przeznaczeniu, kupione z założeniem "poszukam czegoś i zrobię" - NIE robi)
-książki, kupowane dla... kupowania? typu seria książek A. Dumasa, kupowana skrupulatnie i odstawiana na półkę, kupowane jakieś książki na wyprzedażach bez patrzenia, czy to pierwsza czy kolejna część czegoś, paniczne potem uzupełnianie i nigdy czytanie :/
-stosy kosmetyków typu żele pod prysznic, szampony, kremy itd. - przy zdecydowanie umiarkowanej zużywalności tychże :/
-dziwne przyrządy kuchenne, nie używane również
- ulotki! miliardy ulotek! idzie do sklepeu budowlanego, dajmy na to kran kupić, i zbiera po drodze KAŻDĄ ulotkę (jak remontować dach, info o piecach CO, promocja na płytki łazienkowe itd. - rzeczy kompletnie jej nie interesujące, nieprzydatne dla niej, zresztą - obojętnie, to może być sklep budowlany, może być zabawkowy, z żarciem dla zwierząt, cokolwiek, KAŻDĄ ulotkę napotkaną zabierze)
- meble, kupowane najtaniej w Biedronce czy Lidlu, nie rozpakowywane nawet
--------------------------
Ubrania kupowane wyłącznie w second handzie, bez opamiętania i bez noszenia - chodzi w kilku tych samych rzeczach, i kupuje np. coś o 4 nr za małe "bo schudnę" albo w rozmiarze xxxxxl "bo pewnie utyję". Albo - "bo tylko 3zł kosztowało to żal nie brać". Bez ładu, składu i potrzeby. Dramat. Do tego powoli zaczyna zagarniać kolejne pomieszczenie, obecnie właściwie nie da się już tam wejść normalnie.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 10:18   #2
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41783018]W skrócie:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Syllogomania

macie z tym styczność? jest ktoś taki w Waszym otoczeniu? co robić, można to jakoś... opanować?

[/QUOTE]

Wydaje mi sie, ze bez specjalistycznej pomocy sie nie obejdzie.

edit: moze Cie zainteresuje ciekawy link.

Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Czas edycji: 2013-07-14 o 10:19
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 10:24   #3
bulka114
Wtajemniczenie
 
Avatar bulka114
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: młp
Wiadomości: 2 122
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41783018]W skrócie:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Syllogomania

macie z tym styczność? jest ktoś taki w Waszym otoczeniu? co robić, można to jakoś... opanować?

Pani, która mieszka z moją mamą, prawdopodobnie cierpi na to... schorzenie.
Na szczęście nie kolekcjonuje rzeczy śmierdzących, za to na powierzchni jednego pokoju posiada:
- kilkadziesiąt kubków
-w jednej tylko szafie (nie wiem, jak w innych) 17 kurtek
-blisko setki (o ile nie więcej, ciężko mi policzyć to) bluzek
-kilka stulitrowych worów, zawierających włóczki (z których NIC nie robi, to kupowanie dla samego kupowania/gromadzenia)
-stety gazet - w ciągu miesiąca przynosi kilkadziesiąt gazet, których nie wyrzuca miesiącami, w ciągu 7 czy 8 lat mieszkania wyrzuciła może ze 2 razy coś
-kilkadziesiąt apaszek
-sterty przypraw (nieużywanych, nie tylko tradycyjnych jak pieprz czy zioła zwykłe jakieś, ale różne wymyślne, o nieznanym jej nawet przeznaczeniu, kupione z założeniem "poszukam czegoś i zrobię" - NIE robi)
-książki, kupowane dla... kupowania? typu seria książek A. Dumasa, kupowana skrupulatnie i odstawiana na półkę, kupowane jakieś książki na wyprzedażach bez patrzenia, czy to pierwsza czy kolejna część czegoś, paniczne potem uzupełnianie i nigdy czytanie :/
-stosy kosmetyków typu żele pod prysznic, szampony, kremy itd. - przy zdecydowanie umiarkowanej zużywalności tychże :/
-dziwne przyrządy kuchenne, nie używane również
- ulotki! miliardy ulotek! idzie do sklepeu budowlanego, dajmy na to kran kupić, i zbiera po drodze KAŻDĄ ulotkę (jak remontować dach, info o piecach CO, promocja na płytki łazienkowe itd. - rzeczy kompletnie jej nie interesujące, nieprzydatne dla niej, zresztą - obojętnie, to może być sklep budowlany, może być zabawkowy, z żarciem dla zwierząt, cokolwiek, KAŻDĄ ulotkę napotkaną zabierze)
- meble, kupowane najtaniej w Biedronce czy Lidlu, nie rozpakowywane nawet
--------------------------
Ubrania kupowane wyłącznie w second handzie, bez opamiętania i bez noszenia - chodzi w kilku tych samych rzeczach, i kupuje np. coś o 4 nr za małe "bo schudnę" albo w rozmiarze xxxxxl "bo pewnie utyję". Albo - "bo tylko 3zł kosztowało to żal nie brać". Bez ładu, składu i potrzeby. Dramat. Do tego powoli zaczyna zagarniać kolejne pomieszczenie, obecnie właściwie nie da się już tam wejść normalnie.[/QUOTE]


Ciężka sprawa.. Choć w jakiejś tam mierze Cię rozumiem.
Mam osobę w swoim otoczeniu, która jest maniaczką wszelakiego rodzaju odzieży wierzchniej- chodzi może w 10 góra, a jej ZBIORY zajmują kilka szaf.
Pytana: PO CO CI TO? no tak, bo przecież się przyda, bo przecież nie zniszczone, bo przecież POTRZEBNE. Oddać- nie. Wyrzucić- nie.
Niektórzy starsi ludzie tak niestety mają. Mowią, że to sentyment. U mnie rozmowy nic nie pomogły.

Nie wiem.. Może niech Twoja mama porozmawia z tamtą panią?
Niech zasugeruje delikatnie, że pomoże jej to uporządkować? Da do zrozumienia, że to staje się niefajne?
Takie zaburzenia wg. mnie powinno się "leczyć", konsultować z psychologiem- to nie jest normalne, choć ludzie z tego sobie nie zdają sprawy.
__________________
"Granica tego, co możliwe, jest w Twojej głowie. Mogą Cię zatrzymać tylko te ściany, które stawiasz sam."


"Odważni nie żyją wiecznie ale ostrożni nie żyją wcale."

Edytowane przez bulka114
Czas edycji: 2013-07-14 o 10:28
bulka114 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 10:26   #4
SOCKI
Zakorzenienie
 
Avatar SOCKI
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Szwajcaria
Wiadomości: 3 567
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41783018]W skrócie:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Syllogomania

macie z tym styczność? jest ktoś taki w Waszym otoczeniu? co robić, można to jakoś... opanować?

Pani, która mieszka z moją mamą, prawdopodobnie cierpi na to... schorzenie.
Na szczęście nie kolekcjonuje rzeczy śmierdzących, za to na powierzchni jednego pokoju posiada:
- kilkadziesiąt kubków
-w jednej tylko szafie (nie wiem, jak w innych) 17 kurtek
-blisko setki (o ile nie więcej, ciężko mi policzyć to) bluzek
-kilka stulitrowych worów, zawierających włóczki (z których NIC nie robi, to kupowanie dla samego kupowania/gromadzenia)
-stety gazet - w ciągu miesiąca przynosi kilkadziesiąt gazet, których nie wyrzuca miesiącami, w ciągu 7 czy 8 lat mieszkania wyrzuciła może ze 2 razy coś
-kilkadziesiąt apaszek
-sterty przypraw (nieużywanych, nie tylko tradycyjnych jak pieprz czy zioła zwykłe jakieś, ale różne wymyślne, o nieznanym jej nawet przeznaczeniu, kupione z założeniem "poszukam czegoś i zrobię" - NIE robi)
-książki, kupowane dla... kupowania? typu seria książek A. Dumasa, kupowana skrupulatnie i odstawiana na półkę, kupowane jakieś książki na wyprzedażach bez patrzenia, czy to pierwsza czy kolejna część czegoś, paniczne potem uzupełnianie i nigdy czytanie :/
-stosy kosmetyków typu żele pod prysznic, szampony, kremy itd. - przy zdecydowanie umiarkowanej zużywalności tychże :/
-dziwne przyrządy kuchenne, nie używane również
- ulotki! miliardy ulotek! idzie do sklepeu budowlanego, dajmy na to kran kupić, i zbiera po drodze KAŻDĄ ulotkę (jak remontować dach, info o piecach CO, promocja na płytki łazienkowe itd. - rzeczy kompletnie jej nie interesujące, nieprzydatne dla niej, zresztą - obojętnie, to może być sklep budowlany, może być zabawkowy, z żarciem dla zwierząt, cokolwiek, KAŻDĄ ulotkę napotkaną zabierze)
- meble, kupowane najtaniej w Biedronce czy Lidlu, nie rozpakowywane nawet
--------------------------
Ubrania kupowane wyłącznie w second handzie, bez opamiętania i bez noszenia - chodzi w kilku tych samych rzeczach, i kupuje np. coś o 4 nr za małe "bo schudnę" albo w rozmiarze xxxxxl "bo pewnie utyję". Albo - "bo tylko 3zł kosztowało to żal nie brać". Bez ładu, składu i potrzeby. Dramat. Do tego powoli zaczyna zagarniać kolejne pomieszczenie, obecnie właściwie nie da się już tam wejść normalnie.[/QUOTE]


Są chyba dwa wyjścia.
Albo stopniowo, łagodnie pozbywać się tych rzeczy na przykład ogłosić w grupie na facebooku "Mam to czy tamto, oddam za czekoladę" i tak codziennie znikać będzie jakiś worek, czy stos książek. Papiery oddać "bo makulaturę harcerze zbierają", ubrania "bo zbiórka dla biednych rodzin". Znaleźć jakiś sposób, żeby pokazać tej osobie, że ktoś inny z tych rzeczy skorzysta, komuś to pomoże. Albo sprzedawać, może pieniądze będą jakąś motywacją.

Albo terapią szokową, powiedzieć "dłużej tak być nie może" i wypierdzielić to wszystko na śmietnik. Ale nie obędzie się bez awantur.

Tak mieszkać nie można, to uciążliwe nie tylko dla tej osoby, ale również innych domowników, ponieważ szybko wyjdzie poza ten pokoik.

Jednak obawiam się, że bez specjalisty niewiele da się zrobić.

Twoja mama z nią rozmawiała?
__________________
Wymiana książkowa, czyli porządki styczniowe

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post44413363

Edytowane przez SOCKI
Czas edycji: 2013-07-14 o 10:28
SOCKI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 10:30   #5
bulka114
Wtajemniczenie
 
Avatar bulka114
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: młp
Wiadomości: 2 122
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

Cytat:
Napisane przez SOCKI Pokaż wiadomość
Są chyba dwa wyjścia.
Albo stopniowo, łagodnie pozbywać się tych rzeczy na przykład ogłosić w grupie na facebooku "Mam to czy tamto, oddam za czekoladę" i tak codziennie znikać będzie jakiś worek, czy stos książek. Papiery oddać "bo makulaturę harcerze zbierają", ubrania "bo zbiórka dla biednych rodzin". Znaleźć jakiś sposób, żeby pokazać tej osobie, że ktoś inny z tych rzeczy skorzysta, komuś to pomoże. Albo sprzedawać, może pieniądze będą jakąś motywacją.

Albo terapią szokową, powiedzieć "dłużej tak być nie może" i wypierdzielić to wszystko na śmietnik. Ale nie obędzie się bez awantur.

Tak mieszkać nie można, to uciążliwe nie tylko dla tej osoby, ale również innych domowników, ponieważ szybko wyjdzie poza ten pokoik.

Jednak obawiam się, że bez specjalisty niewiele da się zrobić.

Twoja mama z nią rozmawiała?

Toż to wtedy będzie III wojna światowa

dokładnie
:|
__________________
"Granica tego, co możliwe, jest w Twojej głowie. Mogą Cię zatrzymać tylko te ściany, które stawiasz sam."


"Odważni nie żyją wiecznie ale ostrożni nie żyją wcale."
bulka114 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 10:31   #6
Cat Eye
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 43
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

Na TLC można obejrzeć program "obsesyjni zbieracze". W każdym z odcinków maniakowi zbieractwa zapewniona jest pomoc psychologiczna, dlatego też myślę że samo pozbywanie się rzeczy nic nie da - jeśli ta pani choruje na zbieractwo nadal będzie gromadzić niepotrzebne rzeczy. Bez psychologa się nie obejdzie.
Cat Eye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 10:36   #7
Nightflower
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 105
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

Mam wrażenie że sporo osób w wieku średnim i starszych ma problem ze zbieraniem zbędnych rzeczy... Moja mama tak hardkorowa nie jest jak Twoja, ale od czasu rozwodu jej zbieractwo się nasiliło. Kupuje mnóstwo ciuchów w second handach, w wielu nie chodzi, tych których już nie założy nie wyrzuci, nie odda do PCK, tylko trzyma w szafach, w których mieściły swoje rzeczy 3 osoby. Przyprawy to dramat, kiedyś przejrzałam jej szafkę z przyprawami i 3/4 była przeterminowana, kilka rok czy dwa lata po terminie ale sporo 5,10 lat... Powiedziałam, że wyrzucę, bo tu ani aromatu już nie ma, ani smaku, zwietrzałych przypraw i może nawet popsutych używać nie powinna- zrobiła mi awanturę, że to jej przyprawy i ona je wykorzysta Kosmetyków ma mnóstwo i nie wiem, czy to jeszcze normalne, czy to już zbieractwo... Tak czy siak nie wywali tych zbędnych lub starych, zgęstniałych lakierów, 10-letnich cieni do oczu...
Mój dziadek też ma manię zbierania, wszystkie wydania regionalnej gazety od pierwszego numeru, monety, scyzoryki, kolekcjonerskie rzeczy... No ok, "kolekcjoner", tylko po co kupuje wciąż jakiś sprzęt- np. telefony komórkowe polskiej firmy, które są totalnym bublem. Kupił jeden, a potem dokupił kolejne dwa. Plus taki, że jak komuś się komórka zepsuje w rodzinie, to można pożyczyć od dziadka zastępczy...

Tak jakby otaczanie się wieloma przedmiotami miało dawać szczęście albo poczucie bezpieczeństwa.
Nightflower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-07-14, 10:42   #8
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

Cytat:
Napisane przez Cat Eye Pokaż wiadomość
Na TLC można obejrzeć program "obsesyjni zbieracze". W każdym z odcinków maniakowi zbieractwa zapewniona jest pomoc psychologiczna, dlatego też myślę że samo pozbywanie się rzeczy nic nie da - jeśli ta pani choruje na zbieractwo nadal będzie gromadzić niepotrzebne rzeczy. Bez psychologa się nie obejdzie.
dokładnie. jakieś podłoże tego problemu musi być.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 10:44   #9
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

w Ameryce stworzyli programów całkiem wiele o tym, tam ich się nazywa Hoarders
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 10:49   #10
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;41783123]Wydaje mi sie, ze bez specjalistycznej pomocy sie nie obejdzie.

edit: moze Cie zainteresuje ciekawy link.[/QUOTE]

dziękuję, spróbuję poczytać całe

Cytat:
Napisane przez SOCKI Pokaż wiadomość
Są chyba dwa wyjścia.
Albo stopniowo, łagodnie pozbywać się tych rzeczy na przykład ogłosić w grupie na facebooku "Mam to czy tamto, oddam za czekoladę" i tak codziennie znikać będzie jakiś worek, czy stos książek. Papiery oddać "bo makulaturę harcerze zbierają", ubrania "bo zbiórka dla biednych rodzin". Znaleźć jakiś sposób, żeby pokazać tej osobie, że ktoś inny z tych rzeczy skorzysta, komuś to pomoże. Albo sprzedawać, może pieniądze będą jakąś motywacją.

Albo terapią szokową, powiedzieć "dłużej tak być nie może" i wypierdzielić to wszystko na śmietnik. Ale nie obędzie się bez awantur.

Tak mieszkać nie można, to uciążliwe nie tylko dla tej osoby, ale również innych domowników, ponieważ szybko wyjdzie poza ten pokoik.

Jednak obawiam się, że bez specjalisty niewiele da się zrobić.

Twoja mama z nią rozmawiała?
na 100% jestem pewna, że ona zauważy brak czegokolwiek. To brzmi niesamowicie, ale ona wie dokładnie, co ma - czasem tylko nie wie, gdzie to wsadziła. Pieniądze nie są dla niej żadną motywacją, do tego mam wrażenie, że ona zwyczajnie lubi wydawać i również to samo w sobie jest przyjemnością, nie tylko gromadzenie rzeczy.

Terapia szokowa - o tak, to by było konkretne, ale moja mama na to się nie zdobędzie, a mnie na to nie pozwoli. Obawiam się, że ta pani do specjalisty też się nie uda.

Ja przepraszam, że tak na nie wszystko tu biorę chyba na ten moment nie widzę realnej możliwości działania aczkolwiek teoretycznie wszystko, co piszecie, to tak powinno być
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 10:51   #11
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

czy to jest do wyleczenia w taki sposób, że wpadniesz i zaczniesz tej osobie wyrzucać, czy ją zmuszać do wyrzucania?
ABSOLUTNIE NIE
bo będzie dalej zbierać, znów sie zawali rzeczami

w tych programach jak przyjeżdzają do nich ekipy sprzątające to zaczyna sie festiwal płakania nad każdą drobną rzeczą. Taki symptomatyczny przykład: wzięła w rękę serwetkę koronkową, która była obsikana przez koty, oraz poprzeżerane były w niej dziury przez myszy - a ona mówiła o tym, że z tego miała zrobić jakąś ozdobę i szkoda tego (!)


Często takie zbieractwo jest spowodowane zwyczajnie samotnością. Człowiek obstawia się rzeczami. Planuje, że z nich zrobi to czy tamto. Kupuje na wyprzedażach "i na pewno to poprzeszywa i poprawi i będzie z tego piękna rzecz".

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Terapia szokowa NIE pomoże. Powyrzucasz, ale ona zacznie zbierać dalej, będzie nadrabiać straty wręcz! Odgruzujesz mieszkanie, ale wrócisz za miesiąc czy dwa i znów zobaczysz nazbierane sterty.

Stworzyli tam taki program, gdzie przychodzi do zbieracza psycholog, który w tym się specjalizuje. I zaczynają sprzątać. Ale to sprzątanie trwa miesiącami. Terapia polega na tym, żeby ta osoba zbierająca sama się decydowała na pozbywanie. A nie, że jakieś terapie szokowe się na niej przeprowadza. I miesiąc za miesiącem zastanawiania się nad każdą z rzeczy (zostawić czy wyrzucić) - i to człowiekowi ma szansę przejść, to zbieractwo. Albo zostać zmniejszone do zrozumiałych rozmiarów.

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2013-07-14 o 10:57
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-14, 10:57   #12
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

Mama mojej koleżanki tak ma. Wiek około 70lat.
Chodzi w kilku zmianach ubrania od kilku lat, łata , zszywa , ceruje nawet bieliznę a w szafach może z 500 par nieużywanych nowych majtek, setki bluzek i swetrów, spodni , spódnic.I ciągle nowe dokupuje.
Torebek ma ze 200, a korale i inna biżuteria /tania, tandetna/
są w kilkunastu takich wielkich butlach 5 litrowych po wodzie mineralnej odciętych u góry.
Butów nowych, nigdy nie noszonych setki pudełek, kupuje nawet jak są za małe a bardzo się podobają/ bo pójdzie do szewca i szewc rozciągnie na większym kopycie/.
Ma duży dom, jest tam kilkanaście szaf, pawlacze, komody. Mieszka w nim sama , przychodzi tylko pani do sprzątania co kilka dni. Ma dużą emeryturę więc ma za co kupować.

Ma nawet kilka kompletów ubrań "do trumny".
Co roku kupuje bo te z zeszłych lat zrobiły się" niemodne".

Nie da się tego zmienić, wyleczyć. Nie da się zaprowadzić do terapeuty.
Płacze wtedy , że córka z niej wariatkę robi.
Jest bardzo czysta, nawet pedantyczna, rzeczy ładnie poukładane, w domu porządek.

Marnuje pieniądze ale póki żyje i chodzi tego się nie zmieni.
Kiedyś skorzystają podopieczni PCK czy Caritasu. To jedyna dobra strona tej sytuacji.
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 11:01   #13
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

Cytat:
Napisane przez grubella Pokaż wiadomość
Torebek ma ze 200, a korale i inna biżuteria /tania, tandetna/
są w kilkunastu takich wielkich butlach 5 litrowych po wodzie mineralnej odciętych u góry.
Butów nowych, nigdy nie noszonych setki pudełek, kupuje nawet jak są za małe a bardzo się podobają/ bo pójdzie do szewca i szewc rozciągnie na większym kopycie/.
Ma duży dom, jest tam kilkanaście szaf, pawlacze, komody. Mieszka w nim sama , przychodzi tylko pani do sprzątania co kilka dni. Ma dużą emeryturę więc ma za co kupować.

Ma nawet kilka kompletów ubrań "do trumny".
Co roku kupuje bo te z zeszłych lat zrobiły się" niemodne".

Nie da się tego zmienić, wyleczyć. Nie da się zaprowadzić do terapeuty.
Płacze wtedy , że córka z niej wariatkę robi.
Jest bardzo czysta, nawet pedantyczna, rzeczy ładnie poukładane, w domu porządek.
kiedyś trafiłam na taki film: "Siedem kontenerów i jedno ciało"
syn, po śmierci matki, która była kobietą elegancką, lubowała się w pięknych przedmiotach - ale też była zbieraczką chorobliwą
wchodzi do jej mieszkania po jej śmierci i zaczyna odgruzowywać - i wyrzuca 7 kontenerów śmieci po niej
z małego, szwajcarskiego mieszkania (i jakiegoś domku jej letniskowego) wyrzuca aż tyle pierdół i "chomiczków", ponadto co może to rozdaje znajomym, sąsiadom, czy ekipie pomagającej w sprzątaniu, a nawet przechodniom
film jest w sumie opowieścią o jej życiu, jego dzieciństwie itd., ciekawy jest.

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2013-07-14 o 11:07
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 11:05   #14
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41783530]dziękuję, spróbuję poczytać całe

[/QUOTE]

Prosze . Zerknij jeszcze tu; moze Cie zainteresowac ten link.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 11:05   #15
SOCKI
Zakorzenienie
 
Avatar SOCKI
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Szwajcaria
Wiadomości: 3 567
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41783530]dziękuję, spróbuję poczytać całe



na 100% jestem pewna, że ona zauważy brak czegokolwiek. To brzmi niesamowicie, ale ona wie dokładnie, co ma - czasem tylko nie wie, gdzie to wsadziła. Pieniądze nie są dla niej żadną motywacją, do tego mam wrażenie, że ona zwyczajnie lubi wydawać i również to samo w sobie jest przyjemnością, nie tylko gromadzenie rzeczy.

Terapia szokowa - o tak, to by było konkretne, ale moja mama na to się nie zdobędzie, a mnie na to nie pozwoli. Obawiam się, że ta pani do specjalisty też się nie uda.

Ja przepraszam, że tak na nie wszystko tu biorę chyba na ten moment nie widzę realnej możliwości działania aczkolwiek teoretycznie wszystko, co piszecie, to tak powinno być [/QUOTE]

Rozumiem Cię doskonale. Człowiek uparte i skomplikowane stworzenie, czasem łatwiej osła do czegoś nakłonić

Skoro pieniądze nie są żadną motywacją to może właśnie pomoc innym? Najlepiej dzieciom Niech no jakiś dzieciak sąsiadów przyjdzie i powie, że robią w szkole zbiórkę makulatury na podjazd dla niepełnosprawnych, albo wycieczkę jakąś dla tych osób, które nie mają na to kasy. Im bardziej rozpaczliwy cel tym lepiej. Sprawdzicie z mamą czy będzie jakakolwiek reakcja.

Twoja mama z nią rozmawiała na temat tego co się powoli wywala z jej pokoju?
__________________
Wymiana książkowa, czyli porządki styczniowe

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post44413363
SOCKI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 11:07   #16
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
czy to jest do wyleczenia w taki sposób, że wpadniesz i zaczniesz tej osobie wyrzucać, czy ją zmuszać do wyrzucania?
ABSOLUTNIE NIE
bo będzie dalej zbierać, znów sie zawali rzeczami

w tych programach jak przyjeżdzają do nich ekipy sprzątające to zaczyna sie festiwal płakania nad każdą drobną rzeczą. Taki symptomatyczny przykład: wzięła w rękę serwetkę koronkową, która była obsikana przez koty, oraz poprzeżerane były w niej dziury przez myszy - a ona mówiła o tym, że z tego miała zrobić jakąś ozdobę i szkoda tego (!)


Często takie zbieractwo jest spowodowane zwyczajnie samotnością. Człowiek obstawia się rzeczami. Planuje, że z nich zrobi to czy tamto. Kupuje na wyprzedażach "i na pewno to poprzeszywa i poprawi i będzie z tego piękna rzecz".

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Terapia szokowa NIE pomoże. Powyrzucasz, ale ona zacznie zbierać dalej, będzie nadrabiać straty wręcz! Odgruzujesz mieszkanie, ale wrócisz za miesiąc czy dwa i znów zobaczysz nazbierane sterty.

Stworzyli tam taki program, gdzie przychodzi do zbieracza psycholog, który w tym się specjalizuje. I zaczynają sprzątać. Ale to sprzątanie trwa miesiącami. Terapia polega na tym, żeby ta osoba zbierająca sama się decydowała na pozbywanie. A nie, że jakieś terapie szokowe się na niej przeprowadza. I miesiąc za miesiącem zastanawiania się nad każdą z rzeczy (zostawić czy wyrzucić) - i to człowiekowi ma szansę przejść, to zbieractwo. Albo zostać zmniejszone do zrozumiałych rozmiarów.
No super, ale taka terapia w PL nierealna

Cytat:
Napisane przez grubella Pokaż wiadomość
Mama mojej koleżanki tak ma. Wiek około 70lat.
Chodzi w kilku zmianach ubrania od kilku lat, łata , zszywa , ceruje nawet bieliznę a w szafach może z 500 par nieużywanych nowych majtek, setki bluzek i swetrów, spodni , spódnic.I ciągle nowe dokupuje.
Torebek ma ze 200, a korale i inna biżuteria /tania, tandetna/
są w kilkunastu takich wielkich butlach 5 litrowych po wodzie mineralnej odciętych u góry.
Butów nowych, nigdy nie noszonych setki pudełek, kupuje nawet jak są za małe a bardzo się podobają/ bo pójdzie do szewca i szewc rozciągnie na większym kopycie/.
Ma duży dom, jest tam kilkanaście szaf, pawlacze, komody. Mieszka w nim sama , przychodzi tylko pani do sprzątania co kilka dni. Ma dużą emeryturę więc ma za co kupować.

Ma nawet kilka kompletów ubrań "do trumny".
Co roku kupuje bo te z zeszłych lat zrobiły się" niemodne".

Nie da się tego zmienić, wyleczyć. Nie da się zaprowadzić do terapeuty.
Płacze wtedy , że córka z niej wariatkę robi.
Jest bardzo czysta, nawet pedantyczna, rzeczy ładnie poukładane, w domu porządek.

Marnuje pieniądze ale póki żyje i chodzi tego się nie zmieni.
Kiedyś skorzystają podopieczni PCK czy Caritasu. To jedyna dobra strona tej sytuacji.
Marnuje pieniądze swoje, stać ją na to.
Tu sytuacja inna, ta pani nie płaci rachunków, żyje na koszt mojej mamy, ciągle chrzani o wyprowadzce w inne strony zupełnie (jej marzenie) i... kupuje, kupuje, kupuje. No, ale to inna opowieść

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Socki nie, nie rozmawiała, i raczej nie porozmawia.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 11:14   #17
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41783772]No super, ale taka terapia w PL nierealna



Marnuje pieniądze swoje, stać ją na to.
Tu sytuacja inna, ta pani nie płaci rachunków, żyje na koszt mojej mamy, ciągle chrzani o wyprowadzce w inne strony zupełnie (jej marzenie) i... kupuje, kupuje, kupuje. No, ale to inna opowieść

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Socki nie, nie rozmawiała, i raczej nie porozmawia.[/QUOTE]

To najpierw tę sytuację trzeba rozwiązać. Jak tak może być? To osoba z rodziny czy całkiem obca?
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 11:29   #18
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

Szajajaba, ale może też być i tak, że twojej mamie tą niewypłacalność rekompensuje fakt, że nie siedzi sama w domu, ma znajomą z którą może porozmawiać, czy spędzić czas.

Napisałaś tutaj, bo twoja mama na tą kobietę narzeka? Czy to tobie nie odpowiada ta dziwna sytuacja?
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 12:16   #19
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

Cytat:
Napisane przez grubella Pokaż wiadomość
To najpierw tę sytuację trzeba rozwiązać. Jak tak może być? To osoba z rodziny czy całkiem obca?
hmmm....
siostra zmarłej żony brata mojej mamy, który również nie żyje
więzów krwi brak, tak to ujmę

Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
Szajajaba, ale może też być i tak, że twojej mamie tą niewypłacalność rekompensuje fakt, że nie siedzi sama w domu, ma znajomą z którą może porozmawiać, czy spędzić czas.

Napisałaś tutaj, bo twoja mama na tą kobietę narzeka? Czy to tobie nie odpowiada ta dziwna sytuacja?
na początku tak było (aczkolwiek my 2 piętra niżej mieszkamy, więc nie jest sama, ona normalnie wychodzi z domu, ja z córkami do niej przychodzę)

Mama narzeka, nie odpowiada jej to, i dosadnie rzecz ujmując - nie ma jaj, by to rozwiązać. I, niestety, obawiam się, że i mnie na to nie pozwoli :/ przed chwilą z nią rozmawiałam i mówię, że wreszcie COŚ trzeba zrobić, zareagować, bo już nawet - moja mama starą lampę stojącą chciała wyrzucić, a ona: nie, zostaw, ja sobie wezmę...

Czyli to już zahacza bezpośrednio o mamę, bo i jej rzeczy nie są wyrzucane :/
No a mama tylko kiwa głową, mówi "no tak, tak" i... nic.

Mnie rzecz jasna sytuacja też denerwuje, no ale prawda taka, że mnie to może gdyby mama przymykała na to oko i nie robiła problemu, to co mnie to? ale mamie też przeszkadza, ciągle wysłuchuję relacji z placu boju

Edytowane przez 0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Czas edycji: 2013-07-14 o 12:17
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-14, 12:39   #20
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41784716]hmmm....
siostra zmarłej żony brata mojej mamy, który również nie żyje
więzów krwi brak, tak to ujmę



na początku tak było (aczkolwiek my 2 piętra niżej mieszkamy, więc nie jest sama, ona normalnie wychodzi z domu, ja z córkami do niej przychodzę)

Mama narzeka, nie odpowiada jej to, i dosadnie rzecz ujmując - nie ma jaj, by to rozwiązać. I, niestety, obawiam się, że i mnie na to nie pozwoli :/ przed chwilą z nią rozmawiałam i mówię, że wreszcie COŚ trzeba zrobić, zareagować, bo już nawet - moja mama starą lampę stojącą chciała wyrzucić, a ona: nie, zostaw, ja sobie wezmę...

Czyli to już zahacza bezpośrednio o mamę, bo i jej rzeczy nie są wyrzucane :/
No a mama tylko kiwa głową, mówi "no tak, tak" i... nic.

Mnie rzecz jasna sytuacja też denerwuje, no ale prawda taka, że mnie to może gdyby mama przymykała na to oko i nie robiła problemu, to co mnie to? ale mamie też przeszkadza, ciągle wysłuchuję relacji z placu boju [/QUOTE]
Już nie wnikam jakim cudem osoba ta znalazła się w jednym mieszkaniu z twoją mamą ani czyje to mieszkanie ale sprawy rachunków powinny być wyjaśnione i rozdzielone. Ma ta osoba jakiś dochód , powinna za swoje wydatki bytowe , zużyte media płacić. No chyba ,że jakaś umowa notarialna lub niepisana a wiążąca sumieniem była ,że mama ma ją utrzymywać dożywotnio.
Jeżeli będzie miała mniej pieniędzy to mniej kupi.
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 13:20   #21
bulka114
Wtajemniczenie
 
Avatar bulka114
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: młp
Wiadomości: 2 122
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

Cytat:
Napisane przez Nightflower Pokaż wiadomość
Mam wrażenie że sporo osób w wieku średnim i starszych ma problem ze zbieraniem zbędnych rzeczy... Moja mama tak hardkorowa nie jest jak Twoja, ale od czasu rozwodu jej zbieractwo się nasiliło. Kupuje mnóstwo ciuchów w second handach, w wielu nie chodzi, tych których już nie założy nie wyrzuci, nie odda do PCK, tylko trzyma w szafach, w których mieściły swoje rzeczy 3 osoby. Przyprawy to dramat, kiedyś przejrzałam jej szafkę z przyprawami i 3/4 była przeterminowana, kilka rok czy dwa lata po terminie ale sporo 5,10 lat... Powiedziałam, że wyrzucę, bo tu ani aromatu już nie ma, ani smaku, zwietrzałych przypraw i może nawet popsutych używać nie powinna- zrobiła mi awanturę, że to jej przyprawy i ona je wykorzysta Kosmetyków ma mnóstwo i nie wiem, czy to jeszcze normalne, czy to już zbieractwo... Tak czy siak nie wywali tych zbędnych lub starych, zgęstniałych lakierów, 10-letnich cieni do oczu...
Mój dziadek też ma manię zbierania, wszystkie wydania regionalnej gazety od pierwszego numeru, monety, scyzoryki, kolekcjonerskie rzeczy... No ok, "kolekcjoner", tylko po co kupuje wciąż jakiś sprzęt- np. telefony komórkowe polskiej firmy, które są totalnym bublem. Kupił jeden, a potem dokupił kolejne dwa. Plus taki, że jak komuś się komórka zepsuje w rodzinie, to można pożyczyć od dziadka zastępczy...

Tak jakby otaczanie się wieloma przedmiotami miało dawać szczęście albo poczucie bezpieczeństwa.

to nie Jej mama zbiera, tylko pani, która z Jej mamą mieszka...
__________________
"Granica tego, co możliwe, jest w Twojej głowie. Mogą Cię zatrzymać tylko te ściany, które stawiasz sam."


"Odważni nie żyją wiecznie ale ostrożni nie żyją wcale."
bulka114 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 14:06   #22
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41783018]W skrócie:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Syllogomania

macie z tym styczność? jest ktoś taki w Waszym otoczeniu? co robić, można to jakoś... opanować?

Pani, która mieszka z moją mamą, prawdopodobnie cierpi na to... schorzenie.
Na szczęście nie kolekcjonuje rzeczy śmierdzących, za to na powierzchni jednego pokoju posiada:
- kilkadziesiąt kubków
-w jednej tylko szafie (nie wiem, jak w innych) 17 kurtek
-blisko setki (o ile nie więcej, ciężko mi policzyć to) bluzek
-kilka stulitrowych worów, zawierających włóczki (z których NIC nie robi, to kupowanie dla samego kupowania/gromadzenia)
-stety gazet - w ciągu miesiąca przynosi kilkadziesiąt gazet, których nie wyrzuca miesiącami, w ciągu 7 czy 8 lat mieszkania wyrzuciła może ze 2 razy coś
-kilkadziesiąt apaszek
-sterty przypraw (nieużywanych, nie tylko tradycyjnych jak pieprz czy zioła zwykłe jakieś, ale różne wymyślne, o nieznanym jej nawet przeznaczeniu, kupione z założeniem "poszukam czegoś i zrobię" - NIE robi)
-książki, kupowane dla... kupowania? typu seria książek A. Dumasa, kupowana skrupulatnie i odstawiana na półkę, kupowane jakieś książki na wyprzedażach bez patrzenia, czy to pierwsza czy kolejna część czegoś, paniczne potem uzupełnianie i nigdy czytanie :/
-stosy kosmetyków typu żele pod prysznic, szampony, kremy itd. - przy zdecydowanie umiarkowanej zużywalności tychże :/
-dziwne przyrządy kuchenne, nie używane również
- ulotki! miliardy ulotek! idzie do sklepeu budowlanego, dajmy na to kran kupić, i zbiera po drodze KAŻDĄ ulotkę (jak remontować dach, info o piecach CO, promocja na płytki łazienkowe itd. - rzeczy kompletnie jej nie interesujące, nieprzydatne dla niej, zresztą - obojętnie, to może być sklep budowlany, może być zabawkowy, z żarciem dla zwierząt, cokolwiek, KAŻDĄ ulotkę napotkaną zabierze)
- meble, kupowane najtaniej w Biedronce czy Lidlu, nie rozpakowywane nawet
--------------------------
Ubrania kupowane wyłącznie w second handzie, bez opamiętania i bez noszenia - chodzi w kilku tych samych rzeczach, i kupuje np. coś o 4 nr za małe "bo schudnę" albo w rozmiarze xxxxxl "bo pewnie utyję". Albo - "bo tylko 3zł kosztowało to żal nie brać". Bez ładu, składu i potrzeby. Dramat. Do tego powoli zaczyna zagarniać kolejne pomieszczenie, obecnie właściwie nie da się już tam wejść normalnie.[/QUOTE]

Mam z tym do czynienia dość często. Bywa, ze zródłem takiego zachowania jest strata i załoba, równiez osob,które przezyły wojne, głód, kataklizm mają tendencje do zbieractwa.
Niewielemoza z tym zrobić bez profesjonalnej pomocy. Najlepiej znalezc dobrego psychologa cy psychiatrę.

Wyrzucenie wszystkiego na śmietnik moze miec skutki tragiczne i nie rozwiąze problemu.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 14:18   #23
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41784716]na początku tak było (aczkolwiek my 2 piętra niżej mieszkamy, więc nie jest sama, ona normalnie wychodzi z domu, ja z córkami do niej przychodzę)

Mama narzeka, nie odpowiada jej to, i dosadnie rzecz ujmując - nie ma jaj, by to rozwiązać. I, niestety, obawiam się, że i mnie na to nie pozwoli :/ przed chwilą z nią rozmawiałam i mówię, że wreszcie COŚ trzeba zrobić, zareagować, bo już nawet - moja mama starą lampę stojącą chciała wyrzucić, a ona: nie, zostaw, ja sobie wezmę...

Czyli to już zahacza bezpośrednio o mamę, bo i jej rzeczy nie są wyrzucane :/
No a mama tylko kiwa głową, mówi "no tak, tak" i... nic.

Mnie rzecz jasna sytuacja też denerwuje, no ale prawda taka, że mnie to może gdyby mama przymykała na to oko i nie robiła problemu, to co mnie to? ale mamie też przeszkadza, ciągle wysłuchuję relacji z placu boju [/QUOTE]

no to ze zbieractwem tej pani nie zrobisz oczywiście nic, możemy sobie tu w wątku podywagować, ale nic z tego konkretnego nie wyniknie: obcej osobie to nie powiesz, co ona ma robić.
Twoja matula chce być osobą gościnną i miłą, więc tamtej nic nie narzuca.
Ta kobieta ma gdzie się podziać, pytam o to: czy ona ma swoje mieszkanie?
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 14:30   #24
ad574
Raczkowanie
 
Avatar ad574
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 99
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

szajajaba,

zbieractwo to ciezka rzecz do wykorzenienia. Przede wszystkim osoba cierpiaca na zbieractwo powinna sama chciec zmiany. Jezeli takiej checi do zmiany nie ma, bedzie ciezko, bo np. wyrzucajac 'na sile' czesc rzeczy, bedzie tej Pani bardzo trudno, moze czuc sie zestresowana i wrecz 'zmuszana' do zmiany, co moze wrecz sprawic ze nawyk bedzie silniejszy i bedzie jej trudniej rozstac sie z rzeczami.

Czesto osoby cierpiace na zbieractwo, zaczynaja zbierac w konkretnym momencie swojego zycia. Trzeba porozmawiac z ta Pania, czy zdarzylo sie cos w jej zyciu takiego, co spowodowalo, ze zaczela kupowac i zbierac rzeczy. Czasem jest to smierc lub wyprowadzka bliskiej osoby. I zbieranie rzeczy rekompensuje w pewnym sensie brak bliskosci z tymi osobami.

Jezeli jest juz chec zmiany, mozna porozmawiac z ta Pania i zaoferowac pomoc w utylizacji nadmiernej ilosci rzeczy. Aby troche ulatwic rozstanie i stworzyc pozytywny stosunek do pozbywania sie rzeczy mozna np. oddac ubrania na cele charytatywne, ksiazki i stare gazety do biblioteki, wtedy zostana oddane do wtornego uzytku i beda sluzyly innym. A ulotki na skup makulatury, wtedy Pani bedzie miala kilka zlotych ekstra w swojej kieszeni.

Jezeli checi do zmiany nie ma, polecam spotkania z psychologiem, oraz z innymi osobami, ktore mialy taki problem i juz nie cierpia na zbieractwo.
__________________
Miss Cambridge ... just another lifestyle blog

http://misscambridge.com/

Edytowane przez ad574
Czas edycji: 2013-07-14 o 14:54
ad574 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 14:38   #25
Hiyori
Zadomowienie
 
Avatar Hiyori
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 656
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41783018]W skrócie:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Syllogomania

macie z tym styczność? jest ktoś taki w Waszym otoczeniu? co robić, można to jakoś... opanować?

Pani, która mieszka z moją mamą, prawdopodobnie cierpi na to... schorzenie.
Na szczęście nie kolekcjonuje rzeczy śmierdzących, za to na powierzchni jednego pokoju posiada:
- kilkadziesiąt kubków
-w jednej tylko szafie (nie wiem, jak w innych) 17 kurtek
-blisko setki (o ile nie więcej, ciężko mi policzyć to) bluzek
-kilka stulitrowych worów, zawierających włóczki (z których NIC nie robi, to kupowanie dla samego kupowania/gromadzenia)
-stety gazet - w ciągu miesiąca przynosi kilkadziesiąt gazet, których nie wyrzuca miesiącami, w ciągu 7 czy 8 lat mieszkania wyrzuciła może ze 2 razy coś
-kilkadziesiąt apaszek
-sterty przypraw (nieużywanych, nie tylko tradycyjnych jak pieprz czy zioła zwykłe jakieś, ale różne wymyślne, o nieznanym jej nawet przeznaczeniu, kupione z założeniem "poszukam czegoś i zrobię" - NIE robi)
-książki, kupowane dla... kupowania? typu seria książek A. Dumasa, kupowana skrupulatnie i odstawiana na półkę, kupowane jakieś książki na wyprzedażach bez patrzenia, czy to pierwsza czy kolejna część czegoś, paniczne potem uzupełnianie i nigdy czytanie :/
-stosy kosmetyków typu żele pod prysznic, szampony, kremy itd. - przy zdecydowanie umiarkowanej zużywalności tychże :/
-dziwne przyrządy kuchenne, nie używane również
- ulotki! miliardy ulotek! idzie do sklepeu budowlanego, dajmy na to kran kupić, i zbiera po drodze KAŻDĄ ulotkę (jak remontować dach, info o piecach CO, promocja na płytki łazienkowe itd. - rzeczy kompletnie jej nie interesujące, nieprzydatne dla niej, zresztą - obojętnie, to może być sklep budowlany, może być zabawkowy, z żarciem dla zwierząt, cokolwiek, KAŻDĄ ulotkę napotkaną zabierze)
- meble, kupowane najtaniej w Biedronce czy Lidlu, nie rozpakowywane nawet
--------------------------
Ubrania kupowane wyłącznie w second handzie, bez opamiętania i bez noszenia - chodzi w kilku tych samych rzeczach, i kupuje np. coś o 4 nr za małe "bo schudnę" albo w rozmiarze xxxxxl "bo pewnie utyję". Albo - "bo tylko 3zł kosztowało to żal nie brać". Bez ładu, składu i potrzeby. Dramat. Do tego powoli zaczyna zagarniać kolejne pomieszczenie, obecnie właściwie nie da się już tam wejść normalnie.[/QUOTE]

Swojego czasu widziałam świetny program o zbieraczach w tv, nie pamiętam tytułu niestety. Chodziło o to, że ekipa wpadała im do domu i zaczynała robić porządek- no mniej więcej. Poszukaj może znajdziesz w necie- to było całkiem fascynujące
Hiyori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 14:40   #26
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

Cytat:
Napisane przez ad574 Pokaż wiadomość
szajabaja,
haha, nie tylko ja źle czytam nick
ty piszesz szaja-baja
ja odczytywałam jej nick jako szajaja-baba a przeca sto razy widziałam twój nick na tym forum tu i ówdzie, szajajaba - a nadal widziałam go źle kurza ślepota

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2013-07-14 o 14:42
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 14:55   #27
ad574
Raczkowanie
 
Avatar ad574
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 99
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

Ups... pomyleczka poprawiona
__________________
Miss Cambridge ... just another lifestyle blog

http://misscambridge.com/
ad574 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 19:17   #28
Outlanderka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 523
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41783018]W skrócie:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Syllogomania

macie z tym styczność? jest ktoś taki w Waszym otoczeniu? co robić, można to jakoś... opanować?

Pani, która mieszka z moją mamą, prawdopodobnie cierpi na to... schorzenie.
Na szczęście nie kolekcjonuje rzeczy śmierdzących, za to na powierzchni jednego pokoju posiada:
- kilkadziesiąt kubków
-w jednej tylko szafie (nie wiem, jak w innych) 17 kurtek
-blisko setki (o ile nie więcej, ciężko mi policzyć to) bluzek
-kilka stulitrowych worów, zawierających włóczki (z których NIC nie robi, to kupowanie dla samego kupowania/gromadzenia)
-stety gazet - w ciągu miesiąca przynosi kilkadziesiąt gazet, których nie wyrzuca miesiącami, w ciągu 7 czy 8 lat mieszkania wyrzuciła może ze 2 razy coś
-kilkadziesiąt apaszek
-sterty przypraw (nieużywanych, nie tylko tradycyjnych jak pieprz czy zioła zwykłe jakieś, ale różne wymyślne, o nieznanym jej nawet przeznaczeniu, kupione z założeniem "poszukam czegoś i zrobię" - NIE robi)
-książki, kupowane dla... kupowania? typu seria książek A. Dumasa, kupowana skrupulatnie i odstawiana na półkę, kupowane jakieś książki na wyprzedażach bez patrzenia, czy to pierwsza czy kolejna część czegoś, paniczne potem uzupełnianie i nigdy czytanie :/
-stosy kosmetyków typu żele pod prysznic, szampony, kremy itd. - przy zdecydowanie umiarkowanej zużywalności tychże :/
-dziwne przyrządy kuchenne, nie używane również
- ulotki! miliardy ulotek! idzie do sklepeu budowlanego, dajmy na to kran kupić, i zbiera po drodze KAŻDĄ ulotkę (jak remontować dach, info o piecach CO, promocja na płytki łazienkowe itd. - rzeczy kompletnie jej nie interesujące, nieprzydatne dla niej, zresztą - obojętnie, to może być sklep budowlany, może być zabawkowy, z żarciem dla zwierząt, cokolwiek, KAŻDĄ ulotkę napotkaną zabierze)
- meble, kupowane najtaniej w Biedronce czy Lidlu, nie rozpakowywane nawet
--------------------------
Ubrania kupowane wyłącznie w second handzie, bez opamiętania i bez noszenia - chodzi w kilku tych samych rzeczach, i kupuje np. coś o 4 nr za małe "bo schudnę" albo w rozmiarze xxxxxl "bo pewnie utyję". Albo - "bo tylko 3zł kosztowało to żal nie brać". Bez ładu, składu i potrzeby. Dramat. Do tego powoli zaczyna zagarniać kolejne pomieszczenie, obecnie właściwie nie da się już tam wejść normalnie.[/QUOTE]Dramat. A czyje to jest mieszkanie, która z Pań jest właścicielką?
Jeżeli Twoja Mama to może interweniować i nie dopuścić do zagracania mieszkania przez lokatorkę nawet skoligaconą. Lecz jeśli to mieszkanie tej Pani to wolno jej kupować i gromadzić co chce i w dowolnych ilościach.
Outlanderka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 19:27   #29
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

Jeśli chcecie rozwiązać problem tej kobiety, to tylko terapia. Wydaje mi się, że zbieractwo dość często występuje w reakcji na stratę lub traumę, być może śmierć męża tak na nią wpłynęła?
Ale oczywiście terapia to ciężka sprawa, jeśli ona sama nie widzi problemu.

Ja chyba starałabym się po prostu ją "wyeksmitować", niech sobie zbiera ale u siebie. Pomijając już fakt, że nie utrzymuje się sama, co też jest podstawą do eksmisji. Chyba, że mieszkanie należy do niej?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-14, 21:22   #30
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Syllogomania - chorobliwe, patologiczne zbieractwo

Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
no to ze zbieractwem tej pani nie zrobisz oczywiście nic, możemy sobie tu w wątku podywagować, ale nic z tego konkretnego nie wyniknie: obcej osobie to nie powiesz, co ona ma robić.
Twoja matula chce być osobą gościnną i miłą, więc tamtej nic nie narzuca.
Ta kobieta ma gdzie się podziać, pytam o to: czy ona ma swoje mieszkanie?
nie ma swojego mieszkania

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Jeśli chcecie rozwiązać problem tej kobiety, to tylko terapia. Wydaje mi się, że zbieractwo dość często występuje w reakcji na stratę lub traumę, być może śmierć męża tak na nią wpłynęła?
Ale oczywiście terapia to ciężka sprawa, jeśli ona sama nie widzi problemu.

Ja chyba starałabym się po prostu ją "wyeksmitować", niech sobie zbiera ale u siebie. Pomijając już fakt, że nie utrzymuje się sama, co też jest podstawą do eksmisji. Chyba, że mieszkanie należy do niej?
jak wyżej, mieszkanie jest mojej mamy wyłącznie

-----------------
tak sobie myślę, że wszelka terapia ma sens, o ile dana osoba zauważa problem i chce podjąć leczenie w tym wypadku tak nie jest
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-02-21 16:35:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:25.