Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-09-04, 23:01   #61
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez NinaSimone Pokaż wiadomość
Osoba niezdolna do pracy może pracować. W warunkach pracy chronionej np.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Myślę, że chimay chodziło o to, by wszystkie te warunki zostały jednocześnie spełnione.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 06:52   #62
NinaSimone
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 9 218
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Myślę, że chimay chodziło o to, by wszystkie te warunki zostały jednocześnie spełnione.
A mnie chodzi o to, że dyskutują sobie tu os l, które nie mają pojęcia o życiu osoby z niepełnosprawnością a oceniają jej możliwości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
NinaSimone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 10:51   #63
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Myślę, że chimay chodziło o to, by wszystkie te warunki zostały jednocześnie spełnione.
Tak, o to mi chodziło.

Cytat:
Napisane przez NinaSimone Pokaż wiadomość
A mnie chodzi o to, że dyskutują sobie tu os l, które nie mają pojęcia o życiu osoby z niepełnosprawnością a oceniają jej możliwości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No ja trochę mam, bo pracowałam w 2 ośrodkach dla niepełnosprawnych, obecnie w szpitalu.
Mogę mieć, jak każdy, prywatne zdanie na ten temat i o nim tutaj dyskutujemy. Nie wyrażam go jednak w pracy i uważam to za niedopuszczalne.
Podobnie każdy może mieć zdanie na temat mojej decyzji o tym, że nie chcę mieć dzieci, a są przecież tacy, którzy uważają, że bezdzietna kobieta nie jest w pełni kobietą. No i mogą sobie tak myśleć. Jest różnica pomiędzy posiadaniem prywatnych poglądów a gloszeniem ich w sferze publicznej.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 10:54   #64
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez NinaSimone Pokaż wiadomość
A mnie chodzi o to, że dyskutują sobie tu os l, które nie mają pojęcia o życiu osoby z niepełnosprawnością a oceniają jej możliwości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Miałam w pracy osoby niepelnosprawne i wiem, że dawały radę i w pracy i w domu.
Trzeba być po prostu zorganizowanym, a to się przydaje każdym rodzicom.
Kolega poruszał się na wózku, a zakupy robił online, córkę zawoził swoim autem do przedszkola.
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 11:17   #65
NinaSimone
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 9 218
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
Tak, o to mi chodziło.



No ja trochę mam, bo pracowałam w 2 ośrodkach dla niepełnosprawnych, obecnie w szpitalu.
Mogę mieć, jak każdy, prywatne zdanie na ten temat i o nim tutaj dyskutujemy. Nie wyrażam go jednak w pracy i uważam to za niedopuszczalne.
Podobnie każdy może mieć zdanie na temat mojej decyzji o tym, że nie chcę mieć dzieci, a są przecież tacy, którzy uważają, że bezdzietna kobieta nie jest w pełni kobietą. No i mogą sobie tak myśleć. Jest różnica pomiędzy posiadaniem prywatnych poglądów a gloszeniem ich w sferze publicznej.
Dla mnie każda osoba będąca w szpitalu wymaga pomocy. Dlatego tam jest. A nie są zazwyczaj niepełnosprawni. Starsi ludzie też mogą wymagać pomocy. A mają dzieci. Ogólnie os niepelnospr w ośrodkach nie są tam ot tak. I napewno ci nie planują rodziny. Nigdy nie chciałabym mieszkać w takim ośrodku. Bo traci się zupełnie opcje własnych wyborow

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
NinaSimone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 11:27   #66
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule: uważam, że osoby z ciężką niepełnosprawnością nie powinny mieć dzieci. Ogólnie, pomijając tema to uważam, że niewiele osób jest w pełni "przygotowanych" - zwłaszcza mentalnie i ekonomicznie - do wydawania na świat potomstwa, a już nie wierzę, że osoba z ciężką niepełnosprawnością jest. Dodatkowo, uważam, że w sytuacji gdy taka osoba decyduje się na dziecko, jest to moim zdaniem egoistyczne spełnianie swoich potrzeb/marzeń nie uwzględniając w swoich dążeniach przyszłości, zwłaszcza dorosłej i samodzielnej, takiego dziecka.
__________________
A tam, od jutra.
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 11:57   #67
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez NinaSimone Pokaż wiadomość
Dla mnie każda osoba będąca w szpitalu wymaga pomocy. Dlatego tam jest. A nie są zazwyczaj niepełnosprawni. Starsi ludzie też mogą wymagać pomocy. A mają dzieci. Ogólnie os niepelnospr w ośrodkach nie są tam ot tak. I napewno ci nie planują rodziny. Nigdy nie chciałabym mieszkać w takim ośrodku. Bo traci się zupełnie opcje własnych wyborow

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ci którzy mieszkają w grupach będących pod stałym nadzorem opiekunów rzeczywiście z reguły nie planują rodziny. Ale są też tacy, którzy mieszkają w osobnych mieszkaniach na terenie ośrodka i potrzebują pomocy w określonych sytuacjach. Czasem ktoś najpierw mieszka w grupie, a ponieważ sobie dobrze radzi, to szuka się dla niego mieszkania. A jest też odwrotnie, że ktoś ma osobne mieszkanie, ale nie ogarnia, jednak z różnych powodów musi w nim zostać.

Z wszystkich mieszkańców, z jakimi miałam do tej pory do czynienia większość moim zdaniem nie powinna mieć dzieci. Kilka osób bym widziała w roli rodzica. Są to osoby, które potrzebują pomocy np przy prysznicu, część na wózkach, aktywne zawodowo, ale nie w formie warsztatów dla niepełnosprawnych (które moim zdaniem są taką trochę sztuką dla sztuki).
Z nich wszystkich tylko jedna osoba ma dziecko, zostało oddane rodzinie zastępczej.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-09-05, 12:08   #68
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez archimonde Pokaż wiadomość



Po pierwsze - całodobowa opieka nad niepełnosprawnym dorosłym to ogromne obciążenie psychiczne. A teraz dodajmy do tego (praktycznie) samodzielną opiekę nad małym dzieckiem. Czy psychika tej kobiety wytrzyma takie życie przez kilkadziesiąt lat?
Myślę, że ta kobieta zachodząc w ciążę wiedziała na co się piszę. Każdy z nas jest inny.


Cytat:
Napisane przez archimonde Pokaż wiadomość
A co jeśli to JEJ coś się stanie - kto wtedy zajmie się dzieckiem?
Posiadanie dwóch zdrowych rodziców też nie znaczy, że oni będą zawsze. Wypadek samochodowy i kto się zajmie dzieckiem?

Cytat:
Napisane przez archimonde Pokaż wiadomość
Nie mówię tu od razu o wypadku, ale wystarczy durna grypa z wysoką gorączką. Poleganie tylko na tym, że ktoś z rodziny akurat będzie miał możliwość przyjechać, jest ryzykowne.
Tłumy ludzi wychowują dzieci samotnie i jakoś dają radę z dzieckiem, a nawet dziećmi ( niepełnosprawnymi) , gorączką i grypą.


Cytat:
Napisane przez archimonde Pokaż wiadomość
Jak tylko córka podrośnie, to (prawdopodobnie) matka będzie oczekiwać pomocy przy zajmowaniu się ojcem. Dorosła kobieta decyduje się na takie życie - ok, jej sprawa. Ale czy obciążanie czymś takim dziecka jest w porządku? Wyhodują w ten sposób pacjentkę dla psychoterapeutów (patrz: parentyfikacja). Córka, zamiast być dzieckiem, będzie podporządkowywać życie pod niepełnosprawnego ojca i patrzeć, jak męczy się jej matka. I też powiedzmy sobie szczerze - taka córka, w praktyce, będzie dorastać tak jakby bez ojca.
Prawdopodobnie nie znaczy, że będzie chciała. I ogólnie takie gdybanie nie ma sensu. Może, może, może... Obciążenie psychiczne dla dziecka może być wszędzie, tego nie przewidzisz.

Cytat:
Napisane przez archimonde Pokaż wiadomość
Ale do rodzicielstwa trzeba podchodzić z rozsądkiem i sprowadzanie na świat dziecka, któremu nie jest się w stanie zapewnić dobrych warunków, to skrajny egoizm.
Dlaczego ona ma nie zapewnić dziecku dobrych warunków?
Ogólnie tłumy ludzi nie ma warunków do posiadania dzieci i nikt im nic nie zarzuca.

Edytowane przez Vanir410
Czas edycji: 2020-09-05 o 12:11
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 12:42   #69
NinaSimone
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 9 218
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez Vanir410 Pokaż wiadomość
Myślę, że ta kobieta zachodząc w ciążę wiedziała na co się piszę. Każdy z nas jest inny.



Posiadanie dwóch zdrowych rodziców też nie znaczy, że oni będą zawsze. Wypadek samochodowy i kto się zajmie dzieckiem?



Tłumy ludzi wychowują dzieci samotnie i jakoś dają radę z dzieckiem, a nawet dziećmi ( niepełnosprawnymi) , gorączką i grypą.




Prawdopodobnie nie znaczy, że będzie chciała. I ogólnie takie gdybanie nie ma sensu. Może, może, może... Obciążenie psychiczne dla dziecka może być wszędzie, tego nie przewidzisz.



Dlaczego ona ma nie zapewnić dziecku dobrych warunków?
Ogólnie tłumy ludzi nie ma warunków do posiadania dzieci i nikt im nic nie zarzuca.
Podpisuje się pod tym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
NinaSimone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 13:28   #70
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez Vanir410 Pokaż wiadomość
Prawdopodobnie nie znaczy, że będzie chciała. I ogólnie takie gdybanie nie ma sensu. Może, może, może... Obciążenie psychiczne dla dziecka może być wszędzie, tego nie przewidzisz.
Czasem jednak to obciążenie jest jednak bardziej prawdopodobne i powinno się wziąć je pod uwagę, gdy stawka jest tak wysoka. Równie dobrze mogłabyś powiedzieć "moje dziecko może się urodzić chore z różnych powodów, tego nie przewidzisz, więc nie mam zamiaru rezygnować z picia alkoholu w ciąży".
Cytat:
Napisane przez Vanir410 Pokaż wiadomość
Ogólnie tłumy ludzi nie ma warunków do posiadania dzieci i nikt im nic nie zarzuca.
Skąd taki pomysł? Poczytaj sobie wątek o Szlachetnej Paczce, a szybko zmienisz zdanie. Ja jadę po równo po wszystkich, którzy korzystają ze swojego "prawa do posiadania dziecka", ignorując potencjalne preferencje tego dziecka co do jakości jego życia.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 13:51   #71
MiamiGlow
Zakorzenienie
 
Avatar MiamiGlow
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
Tak jak wcześniej pisałam pod znaczną niepełnosprawnością rozumiem spełnienie warunków
-niezdolność do pracy
-całkowitą zależność od otoczenia
-konieczność udzielania pomocy także w pełnieniu ról społecznych.
Oraz dodatkowo aspekt ewentualnego odziedziczenia choroby przez dziecko. Oraz aspekt postępującego pogłębiania się niepełnosprawności.
O co chodzi w trzecim podpunkcie? Sorry, ale nawet zdrowi rodzice często nie są samowystarczalni, korzystają z pomocy babci lub opiekunki do dzieci, wysyłają dzieci do przedszkola i korzystają z różnego wsparcia w wychowaniu. Czy to znaczy, że nie powinni mieć dzieci? Bo jesteś dobrą matką/ojcem tylko wtedy gdy 24/h spełniasz sama wszystkie potrzeby dziecka? Gdy zamówisz mu obiad i nie zrobisz go sama albo nie umiesz gotować , to już jesteś złą matką? Ważniejszy jest fakt samodzielnego wykonania posiłku od tego, że dziecko dostanie jedzenie i zje w towarzystwie kogoś, kto będzie z nim rozmawiać i będzie się o nie troszczyć?

Poza tym życzę powodzenia z określeniem czym jest ciężka niepełnosprawność. Dwie osoby w takim samym kiepskim stanie fizycznym mogą być kompletnie różne. Jedna pracuje, a druga nie. Nie wynika to ze stanu zdrowia, ale z determinacji i zaradności. Mamy XXI wiek i o ile ktoś nie leży w śpiączce i jest w stanie choć trochę ruszyć palcem, ma szansę na znalezienie pracy i rozwój. Są osoby z bardzo poważnymi chorobami, które radzą sobie fantastycznie i są takie, które mają lekką niepełnosprawność, a totalnie nie ogarniają życia. Uznawanie, że to pierwsi nie powinni mieć dzieci, bo tak, jest trochę głupie.
Z kwestią dziedziczenia się zgadzam, jeśli ktoś wie, że przekaże dziecku chorobę, nie powinien decydować się na rodzicielstwo.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Dodam jeszcze, że według tej klasyfikacji mamy mnóstwo osób ciężko chorych na ulicach. Nie pracują, są niesamodzielni, ciągną na zasiłkach, nie ugotują sobie obiadu itd. A jakimś cudem są zdrowi fizycznie. Tylko im się nie chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MiamiGlow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-09-05, 14:42   #72
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez Vanir410 Pokaż wiadomość
Prawdopodobnie nie znaczy, że będzie chciała. I ogólnie takie gdybanie nie ma sensu. Może, może, może... Obciążenie psychiczne dla dziecka może być wszędzie, tego nie przewidzisz.
Choroba rodzica, dzieciństwo spędzone w cieniu jego terapii, pobytów w szpitalu i innych niebecności związanych ze stanem zdrowia to nie może być tylko na pewno jest czynnik destabilizujący życie całej rodziny. Dziecko potrzebuje takiej stabilności, bo jest dzieckiem, a rodzic ma mu ją zapewnić, bo jest rodzicem. W sytuacji kiedy rodzic najpierw musi zając się swoim zdrowiem, ta równowaga jest zaburzona i przechylona w stronę modelu, w którym dziecko nie dostaje tego, co potrzebuje, albo wręcz musi samo za wcześnie nauczyć się dawać pomoc zamiast otrzymywać.

Cytat:
Napisane przez MiamiGlow Pokaż wiadomość
O co chodzi w trzecim podpunkcie? Sorry, ale nawet zdrowi rodzice często nie są samowystarczalni, korzystają z pomocy babci lub opiekunki do dzieci, wysyłają dzieci do przedszkola i korzystają z różnego wsparcia w wychowaniu. Czy to znaczy, że nie powinni mieć dzieci? Bo jesteś dobrą matką/ojcem tylko wtedy gdy 24/h spełniasz sama wszystkie potrzeby dziecka? Gdy zamówisz mu obiad i nie zrobisz go sama albo nie umiesz gotować , to już jesteś złą matką? Ważniejszy jest fakt samodzielnego wykonania posiłku od tego, że dziecko dostanie jedzenie i zje w towarzystwie kogoś, kto będzie z nim rozmawiać i będzie się o nie troszczyć?

Sądzę, że konieczność udzielania pomocy także w pełnieniu ról społecznych dotyczy sytuacji, w których choćby nie wiem jak zmieniać jej różne elementy, człowiek nie będzie w stanie tej roli pełnić. Przykład: rodzic bez niepełnosprawności korzysta z pomocy babci/opiekunki, bo: ma taką możliwość/bo pracuje w takich godzinach, że nie może zawieźć do przedszkola/bo nie ma samochodu - ale gdyby zmienić którąś ze składowych tej sytuacji, to mógłby z tej pomocy zrezygnować. Czyli gdyby babcia odmówiła/ opiekunka zrezygnowała, rodzic zmieniłby godziny pracy/rodzic kupiłby samochód, to mógłby jednak wozić dziecko do przedszkola.
Osoba, która nie może pełnić roli społecznej bez pomocy z zewnątrz, dalej nie będzie jej mogła pełnić, nawet jeśli zmieni pracę/kupi auto itd.

Cytat:
Napisane przez MiamiGlow Pokaż wiadomość
Poza tym życzę powodzenia z określeniem czym jest ciężka niepełnosprawność. Dwie osoby w takim samym kiepskim stanie fizycznym mogą być kompletnie różne. Jedna pracuje, a druga nie. Nie wynika to ze stanu zdrowia, ale z determinacji i zaradności. Mamy XXI wiek i o ile ktoś nie leży w śpiączce i jest w stanie choć trochę ruszyć palcem, ma szansę na znalezienie pracy i rozwój. Są osoby z bardzo poważnymi chorobami, które radzą sobie fantastycznie i są takie, które mają lekką niepełnosprawność, a totalnie nie ogarniają życia. Uznawanie, że to pierwsi nie powinni mieć dzieci, bo tak, jest trochę głupie.
Z kwestią dziedziczenia się zgadzam, jeśli ktoś wie, że przekaże dziecku chorobę, nie powinien decydować się na rodzicielstwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie potrzebuję precyzyjnych danych do określania, czy u tej albo tamtej osoby to już jest ciężka niepełnosprawność czy nie, bo nie jestem urzędnikiem. Jeśli słyszę od osoby niepełnosprawnej, którą znam, że chce mieć dziecko, to myślę, że albo to głupi pomysł albo nie. I tyle.
Po raz kolejny podkreślam, że nikt tu nie napisał, że jego przekonanie o tym, że osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną nie powinny mieć dzieci, powinno być obowiązującym prawem.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 16:30   #73
NinaSimone
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 9 218
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
Choroba rodzica, dzieciństwo spędzone w cieniu jego terapii, pobytów w szpitalu i innych niebecności związanych ze stanem zdrowia to nie może być tylko na pewno jest czynnik destabilizujący życie całej rodziny. Dziecko potrzebuje takiej stabilności, bo jest dzieckiem, a rodzic ma mu ją zapewnić, bo jest rodzicem. W sytuacji kiedy rodzic najpierw musi zając się swoim zdrowiem, ta równowaga jest zaburzona i przechylona w stronę modelu, w którym dziecko nie dostaje tego, co potrzebuje, albo wręcz musi samo za wcześnie nauczyć się dawać pomoc zamiast otrzymywać.




Sądzę, że konieczność udzielania pomocy także w pełnieniu ról społecznych dotyczy sytuacji, w których choćby nie wiem jak zmieniać jej różne elementy, człowiek nie będzie w stanie tej roli pełnić. Przykład: rodzic bez niepełnosprawności korzysta z pomocy babci/opiekunki, bo: ma taką możliwość/bo pracuje w takich godzinach, że nie może zawieźć do przedszkola/bo nie ma samochodu - ale gdyby zmienić którąś ze składowych tej sytuacji, to mógłby z tej pomocy zrezygnować. Czyli gdyby babcia odmówiła/ opiekunka zrezygnowała, rodzic zmieniłby godziny pracy/rodzic kupiłby samochód, to mógłby jednak wozić dziecko do przedszkola.
Osoba, która nie może pełnić roli społecznej bez pomocy z zewnątrz, dalej nie będzie jej mogła pełnić, nawet jeśli zmieni pracę/kupi auto itd.



Nie potrzebuję precyzyjnych danych do określania, czy u tej albo tamtej osoby to już jest ciężka niepełnosprawność czy nie, bo nie jestem urzędnikiem. Jeśli słyszę od osoby niepełnosprawnej, którą znam, że chce mieć dziecko, to myślę, że albo to głupi pomysł albo nie. I tyle.
Po raz kolejny podkreślam, że nikt tu nie napisał, że jego przekonanie o tym, że osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną nie powinny mieć dzieci, powinno być obowiązującym prawem.
Trzymasz się jakiejś jednej opcji. Niepełnosprawny nie zawsze znaczy chorujący i cierpiący. Znam mnóstwo ludzi niepełnosprawnych, którzy w szpitalu byli po urodzeniu. I losowo z przypadku. I na tym koniec. Niepełnosprawność to nie choroba. A skutek choroby/ wypadku. Jak ktoś jest ciągle w leczeniu, to nawet nie ma kiedy (mówiąc kolokwialnie) zrobić sobie dziecka. A jeśli przy dziecku pojawia się czynnik choroby, to może i sprawny zachorować.

Edit ciekawe czy osoby na nie powiedziałby swojemu niepelnospr dziecku nie powinnaś być matka/ojcem. I kiedy, by to powiedziały. Tu już nie chodzi o zachowanie poglądów, tam gdzie nie są one istotne. A relacje z własnym niepełnosprawnym dzieckiem.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez NinaSimone
Czas edycji: 2020-09-05 o 16:35
NinaSimone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 17:11   #74
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez NinaSimone Pokaż wiadomość
Trzymasz się jakiejś jednej opcji. Niepełnosprawny nie zawsze znaczy chorujący i cierpiący. Znam mnóstwo ludzi niepełnosprawnych, którzy w szpitalu byli po urodzeniu. I losowo z przypadku. I na tym koniec.
To jest chyba oczywiste, że można być niepełnosprawnym z różnych powodów i na różnych etapach życia.




Cytat:
Napisane przez NinaSimone Pokaż wiadomość
Edit ciekawe czy osoby na nie powiedziałby swojemu niepelnospr dziecku nie powinnaś być matka/ojcem. I kiedy, by to powiedziały. Tu już nie chodzi o zachowanie poglądów, tam gdzie nie są one istotne. A relacje z własnym niepełnosprawnym dzieckiem.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To mnie akurat nie dotyczy, więc nie widzę sensu w takich rozważaniach, bo to nijak się ma do tego, co ja sądzę o chęci posiadania dziecka przez konkretną osobę. Nie jestem przecież ani ojcem ani matka tej osoby i nic mi do tego, co jej rodzice na ten temat sądzą ani w ostateczności do tego, jak sama ta osoba sobie kształtuje życie.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 20:01   #75
MiamiGlow
Zakorzenienie
 
Avatar MiamiGlow
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
Choroba rodzica, dzieciństwo spędzone w cieniu jego terapii, pobytów w szpitalu i innych niebecności związanych ze stanem zdrowia to nie może być tylko na pewno jest czynnik destabilizujący życie całej rodziny. Dziecko potrzebuje takiej stabilności, bo jest dzieckiem, a rodzic ma mu ją zapewnić, bo jest rodzicem. W sytuacji kiedy rodzic najpierw musi zając się swoim zdrowiem, ta równowaga jest zaburzona i przechylona w stronę modelu, w którym dziecko nie dostaje tego, co potrzebuje, albo wręcz musi samo za wcześnie nauczyć się dawać pomoc zamiast otrzymywać.
Moim zdaniem tutaj trochę pojechałaś. Wiele osób niepełnosprawnych ogranicza się do wizyty u specjalisty od czasu do czasu i nawet nie bywa w szpitalu. Ja teraz zaczęłam terapię, w której jadę do szpitala raz na cztery miesiące na jeden dzień. Moja terapia nie zdezorganizowała mojego życia. Wszystko inne nie jest w jej cieniu. Pracuję i nawet zarabiam więcej niż w czasie przed terapią, gdy jeszcze pobytu na oddziale w ogóle nie praktykowałam. Nawet rzadko o tym rozmawiam z innymi ludźmi, wokół jest miliard innych tematów.
W każdym razie ten argument mnie nie przekonuje, bo przecież podobnie można mówić o rodzicach, którzy dużo pracują, jeżdżą w delegacje czy mają jakieś hobby, któremu poświęcają czas i od czasu czasu wyjeżdżają, by się temu poddać. Wyjazdy w delegacje są ok, a krótki wyjazd do szpitala już nie? Opowiadanie w domu o pracy czy hobby jest ok, bo nie odsuwa dziecka w cień, a opowiadanie co tam było w szpitalu i jak śmiesznie jakiś pacjent chrapał na cały oddział to już trauma?
Tutaj też mamy kwestię stereotypów.
Skoro już wzięłam się za dyskutowanie i ktoś to czyta - ludzie, to nie jest tak, że osoby chore myślą tylko o chorobach i żyją tylko chorobami. Wiem, że mamy też grono chorych, którzy są niezaradni, smutni, zrezygnowani i wszystko faktycznie kręci się u nich wokół zdrowia. ALE dlaczego tak jest? Po części dlatego, że w społeczeństwie panuje takie przekonanie. I to jest coś bardzo złego, co już na starcie sprowadza do parteru. Oni zaczynają wierzyć, że określa ich choroba. Bo mówi się im "nie możesz pracować, bo jesteś chory" (nieprawda, bo może i powinien), "nikt Cię nie pokocha, bo jesteś chory" (głupota), "o, ktoś Cię pokochał, ale on ma z tobą ciężko, oj jakie to poświęcenie, czemu on z tobą jest" (nawet nie chce mi się tego komentować), a teraz jeszcze "nie możesz mieć dzieci, bo jesteś chory". Nieprawda, bo nie możesz ich mieć na przykład przez kiepskie warunki finansowe czy brak przygotowania, tak jak setki innych zdrowych par.
Nie mam pojęcia czy rozumiesz w ogóle o co mi chodzi, dlaczego forma tej dyskusji wydaje mi się szkodliwa i dlaczego wolałabym rozmowę typu "dlaczego ludzie nie powinni mieć dzieci?" (ogólny kontekst), a nie "dlaczego chorzy nie powinni się rozmnażać", co dokopuje i tak kopanej już wszechstronnie grupie społecznej.

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
Sądzę, że konieczność udzielania pomocy także w pełnieniu ról społecznych dotyczy sytuacji, w których choćby nie wiem jak zmieniać jej różne elementy, człowiek nie będzie w stanie tej roli pełnić. Przykład: rodzic bez niepełnosprawności korzysta z pomocy babci/opiekunki, bo: ma taką możliwość/bo pracuje w takich godzinach, że nie może zawieźć do przedszkola/bo nie ma samochodu - ale gdyby zmienić którąś ze składowych tej sytuacji, to mógłby z tej pomocy zrezygnować. Czyli gdyby babcia odmówiła/ opiekunka zrezygnowała, rodzic zmieniłby godziny pracy/rodzic kupiłby samochód, to mógłby jednak wozić dziecko do przedszkola.
Osoba, która nie może pełnić roli społecznej bez pomocy z zewnątrz, dalej nie będzie jej mogła pełnić, nawet jeśli zmieni pracę/kupi auto itd.
To też mnie nie przekonuje, bo gdybanie w dużej skali. Równie dobrze nie mógłby zmienić godzin pracy, bo zawód na to nie pozwala, nie mógłby kupić samochodu, bo go nie stać albo boi się prowadzić auto. Po prostu nie widzę konkretów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MiamiGlow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 20:27   #76
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez MiamiGlow Pokaż wiadomość
Moim zdaniem tutaj trochę pojechałaś. Wiele osób niepełnosprawnych ogranicza się do wizyty u specjalisty od czasu do czasu i nawet nie bywa w szpitalu.
A czy ktokolwiek w tym wątku napisał, że wszyscy niepełnosprawni nie powinni mieć dzieci i wszyscy niepełnosprawni leżą przykuci do łóżek?
Ja mam takie zdanie jakie mam i na szczęście mogę sobie myśleć o ludziach, co mi się podoba i vice versa. I w konkretnych sytuacjach dotyczących konkretnych osób czasem sobie myślę, że nie powinny mieć dzieci, co jest w zasadzie jednoznaczne jedynie z tym, że ja bym się w ich sytuacji nie zdecydowała na dzieci.


Cytat:
Napisane przez MiamiGlow Pokaż wiadomość
To też mnie nie przekonuje, bo gdybanie w dużej skali. Równie dobrze nie mógłby zmienić godzin pracy, bo zawód na to nie pozwala, nie mógłby kupić samochodu, bo go nie stać albo boi się prowadzić auto. Po prostu nie widzę konkretów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cały ten wątek jest gdybaniem. A te wytyczne to nie są moje wymysły tylko kryteria stosowane przy ocenie stopnia niepełnosprawności więc chyba jednak da się je przełożyć na praktykę, zamiast gdybać czy ktoś się boi jeździć autem.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 20:27   #77
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Miami, wybacz, ale to Ty odpływasz gdzieś daleko i jeszcze czujesz się w jakiś sposób zażenowana czy urażona wypowiedziami innych, którzy się nie zgadzają. Pragnę nieśmiało przypomnieć, że przecież mowa o ciężkiej niepełnosprawności już w temacie/tytule wątku a Ty wyskakujesz tu z takimi rewelacjami.

Cytat:

Wiele osób niepełnosprawnych ogranicza się do wizyty u specjalisty od czasu do czasu i nawet nie bywa w szpitalu. Ja teraz zaczęłam terapię, w której jadę do szpitala raz na cztery miesiące na jeden dzień. Moja terapia nie zdezorganizowała mojego życia. Wszystko inne nie jest w jej cieniu. Pracuję i nawet zarabiam więcej niż w czasie przed terapią, gdy jeszcze pobytu na oddziale w ogóle nie praktykowałam.
Jak to ma się do znacznego stopnia niepełnosprawności i niemożności prowadzenia samodzielnego życia? Nie rozumiem w jakim celu na siłę próbujesz przekonać innych do swojej racji, bulwersując się przy okazji i rozumiejąc temat trochę inaczej, niż on jest przedstawiony w tym wątku.
__________________
A tam, od jutra.

Edytowane przez nie_powiem
Czas edycji: 2020-09-05 o 20:29
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 21:06   #78
3d080c1d79cb6a75330075a8e7ac619f4d31eb84_5ff7a0822ced9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 143
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Dzieci powinni mieć ludzie, którzy są w stanie zapewnić im normalne, szczęśliwe dzieciństwo. Jeżeli stopień niepełnosprawności na to pozwala - nie widzę przeszkód.

Ja jednak nie chciałabym być dzieckiem rodziców, którzy nie są w stanie nic wokół siebie zrobić. Nie dlatego, że uważam takich ludzi za gorszych - po prostu wiem, że musiałabym uwzględniać ich stan we wszystkich swoich planach. No i oczywiście można powiedzieć, że wcale nie, że mogą mieć dobrą sytuację finansową, ale kurczę - gdybym miała rodzica który nie jest w stanie się sam ubrać np, to wolałabym sama doglądać, czy na pewno wszystko w porządku, czy pielęgniarki dobrze wykonują swoją pracę itp. I jasne, że nawet teraz (odpukać) moim rodzicom może zdarzyć się wypadek, ale to trochę inna bajka, bo nie miałabym podstaw, by mieć do nich o cokolwiek pretensje. A gdybym wiedziała, że zaplanowali mnie mimo swej niepełnosprawności, to gdzieś tam miałabym ukryty żal.
3d080c1d79cb6a75330075a8e7ac619f4d31eb84_5ff7a0822ced9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-05, 23:33   #79
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Gdyby nie decyzja osoby niepełnosprawnej, by mieć dziecko, to by mnie na świecie nie było. Właśnie w takiej rodzinie dorastałam, odkąd pamiętam w grę wchodziła poważna niesprawność ruchowa, ograniczająca przestrzeń życiową do jednego piętra domu (kilka lat przed moimi narodzinami niepełnosprawność była mniej dotkliwa, wtedy dało jeszcze radę pracować, ale dosłownie parę metrów od domu), kilka ostatnich lat życia - niezdolność do samodzielnej egzystencji.
I jak się wychowuje - z perspektywy dziecka - w takim domu? W porządku. Z osobą niepełnosprawną spędza się czas na takich powiedzmy stacjonarnych czynnościach, a z pełnosprawną na innych. Wyrabia się dość wcześnie odpowiedzialność, nie uważam tego za cechę negatywną. Za czasów nastoletnich nie ciągnęło mnie do np. imprezowania z rówieśnikami, po szkole wolałam wrócić do domu. Nie mam jakiegoś żalu, że się nie wyszalałam, jak rówieśnicy. Może kwestia charakteru, pytanie na ile to wrodzona cecha, a na ile wynika z wychowania w takim właśnie domu. Miałam też świadomość, że czasu nie mamy wiele, więc tym bardziej miałam inne priorytety, niż rówieśnicy. Późniejsze decyzje życiowe podejmowałam tak, by gwarantowały mi bliskość geograficzną do domu rodzinnego, z tym, że mimo wszystko usamodzielniałam się w "zwyczajowym" trybie, bo w sumie tak byłam wychowywana, że te kolejne kroki będą następowały "normalnie".
Czy to była trauma? A skąd, to sytuacja zastana przy narodzeniu i to była moja normalność. Taka sama cecha, jak wychowywanie się w rodzinach wielodzietnych, jako jedynacy, rodzinach pełnych czy niepełnych, w mieście czy na wsi. Czyli po prostu zastałam takie, a nie inne, warunki i one były moją normą.
Aktualnie minęło już ładnych parę lat od śmierci, z perspektywy czasu też nie czuję się jakoś poszkodowana przez los, wręcz przeciwnie, uważam że miałam całkiem spoko dzieciństwo. Inne nie znaczy gorsze.
Co mi z tego zostało do teraz (oczywiście prócz wspomnień i ładunku emocjonalnego). Cóż, do tej pory mam alergię na progi w domu (u mnie ich po prostu nie może być), kuchnię mam specyficznie zorganizowaną, nie uznaję niskich łóżek.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-09-05, 23:33   #80
szien
Wtajemniczenie
 
Avatar szien
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 2 366
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Tak podczytuję ten wątek od kilku dni i zastanawiałam się czy odpisać czy nie.
Na początku strasznie mnie zasmuciły i zirytowały niektóre komentarze i trudno mi było zrozumieć skąd co u niektórych taki tok myślenia i doszłam do wniosku, że to wynika głównie z braku wiedzy, uogólniania i powierzania stereotypów. Wy, nie macie zielonego pojęcia jak życie z osobą z €žciężką niepełnosprawnością€ wygląda.

Więc zacznę od tego, że mój mąż ma porażenie czterokończynowe i jest tak zwanym tetraplagikiem. I tu na wstępie chcę zaznaczyć, że jeden tetra może mieć inny stopień porażenia, niżeli drugi, wszystko zależy od stopnia i miejsca uszkodzenia rdzenia kręgowego. Nie będę wdawać się w detale, możecie sobie doczytać.
Mój mąż ma uszkodzony rdzeń na poziomie C5. Nie ma sił w rękach, ale ma połowiczne czucie. Nie ma sił w nogach, ale ma czucie w palcach u stóp. Gdy złamał kręgosłup to na rehabilitacji bandażowano mu ręce w pięści by łatwiej mu było trzymać łyżkę czy używać kciuki do podnoszenia, np. kubka z herbatą. Jego dłonie są zastygnięte w takiej pozycji i on sam siebie karmi i podnosi szklanki czy kubki ale nie przekręci klucza w drzwiach.

Od poniedziałku do piątku ma on kogoś kto mu pomaga w ubraniu się i ugotowaniu obiadu. Ja pracuję na cały etat on na pół etatu zdalnie. W weekendy ja mu pomagam. Pomoc ogranicza się do pomocy transportu z łóżka na wózek i minimalnej pomocy przy ubraniu się. Nie pomagam mu w toalecie czy myciu się, bo sam jest w stanie wszystko zrobić. W tym czasie robię jakieś szybkie prace domowe. Więc, spędzam na pomocy mojemu mężowi jakieś 20-30 min rano.

To on prowadza naszą starszą córkę do szkoły i odbiera ją 3 razy w tygodniu a ja w czwartki i piątki.

On ją prowadza na tenis, bo tenis to jego pasja a ja nigdy go nie lubiłam. Ja za to prowadzam ją na basen i zajęcia tańca.
Przed wypadkiem lubił też jeździć na desce, surfować i grać w szachy i zaraża ją teraz tymi pasjami.

To on nauczył naszą 5-letnią córkę jazdy na desce i gry w szachy, w które grają co wieczór.

Uważam, że jest lepszym rodzicem niżeli ja wyłącznie przez swoją niepełnosprawnością€ bo spędza godziny tłumacząc jej instrukcje gdzie ja bym jej fizycznie pokazała jak coś zrobić bo tak lepiej dla mnie, a nie koniecznie dla dziecka. On takiego luksusu nie ma. Za to ma tonę cierpliwości i dzięki niemu 5- letnie dziecko umie jeździć na desce bo on spędził godziny na tłumaczeniu jak ustawić nogi i jak utrzymać balans bez możliwości ustawienia jej na desce.

To on ją rano przygotowuje do szkoły. To on odrabia z nią lekcje bo ja pracuję do późna. To on pomaga jej w prysznicu wieczorem i to on kładzie ją do łóżka większość nocy.

Nasza decyzja o posiadaniu potomstwa była niezmiernie przemyślana. Więc to nie było takie hop-siup jak niektóre z was tu sugerują. Nie zdecydowaliśmy się na dziecko, bo planowaliśmy wyhodować sobie €žniewolnika€ a dlatego, że oboje chcieliśmy potomstwa.

Moja córka w niczym mu nie pomaga, ale od małego jest uczona, żeby nie zostawiała zabawek na podłodze, bo wtedy tata nie może się poruszać.

Mąż do szpitala jeździ raz na 8 miesięcy by doładować dysk na leki, który ma wszyty pod skórę i który jest bezpośrednio podłączony do jego rdzenia. W taki sposób nie musi brać niektórych leków doustnie. Na rehabilitacje nie jeździ, bo nie ma takiej potrzeby. Nic w jego stanie się nie zmieni.

Moje dziecko nie ma traumy bo ma ojca na wózku ale na bank będzie miała traumę jak ludzie będą sugerować, że po to była urodzona by zostać małym męczennikiem i że jej ojciec jest gorszym rodzicem tylko i wyłącznie z powodu niemożności zawiązania sobie czy jej butów.


Cytat:
Napisane przez archimonde Pokaż wiadomość
Wpadłam na Youtube na kanał prowadzony przez parę - niepełnosprawnego fizycznie mężczyznę i nie-niepełnosprawną żonę.
On ma paraliż czterokończynowy będący wynikiem wypadku i wymaga pomocy we wszystkich codziennych czynnościach. Żona jest jego opiekunką (zostali parą przed wypadkiem, wzięli ślub po).
Nie-niepełnosprawną? Czyli sprawną fizycznie?

Zapodaj linka, proszę. Chętnie sobie obejrzę.

Cytat:
Napisane przez archimonde Pokaż wiadomość
Po pierwsze - całodobowa opieka nad niepełnosprawnym dorosłym to ogromne obciążenie psychiczne. A teraz dodajmy do tego (praktycznie) samodzielną opiekę nad małym dzieckiem. Czy psychika tej kobiety wytrzyma takie życie przez kilkadziesiąt lat? A co jeśli to JEJ coś się stanie - kto wtedy zajmie się dzieckiem? Nie mówię tu od razu o wypadku, ale wystarczy durna grypa z wysoką gorączką. Poleganie tylko na tym, że ktoś z rodziny akurat będzie miał możliwość przyjechać, jest ryzykowne.
Po pierwsze- nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz.

Co do opieki nad dzieckiem to też nie wiesz jak to u nich wygląda.

Ja wstawałam do starszej, bo karmiłam piersią, więc i tak bym wstawała czy mój mąż byłby sprawny czy nie. Jak mała przez pierwsze 3 miesiące chciała zasypiać na klatce lub trzymana i darła się za każdym razem jak ją odkładałam do łóżka to on ją kangurował, a ja szłam spać do następnego karmienia.

Moja psychika świetnie sobie radzi już 15 lat więc nie martwiłabym się o stan psychiczny tamtej kobiety. Nie rób z niej idiotki, która nie jest w stanie ocenić, ile może unieść na swoich barkach, bo jak już wcześniej powiedziałam, nie masz zielonego pojęcia jak ich życie naprawdę wygląda.

I czemu nie może zadzwonić do rodziny po pomoc jak zachoruje? Gdyby jej mąż pracował za granicą i ona zachorowałaby na grypę to nie może poprosić bliskich o pomoc? Co w tym dziwnego? Bo jak partner jest sprawny fizycznie to ok prosić o pomoc w potrzebie, ale jak nie jest to już nie? Co to w ogóle za logika?

Cytat:
Napisane przez archimonde Pokaż wiadomość
Jak tylko córka podrośnie, to (prawdopodobnie) matka będzie oczekiwać pomocy przy zajmowaniu się ojcem. Dorosła kobieta decyduje się na takie życie - ok, jej sprawa. Ale czy obciążanie czymś takim dziecka jest w porządku? Wyhodują w ten sposób pacjentkę dla psychoterapeutów (patrz: parentyfikacja). Córka, zamiast być dzieckiem, będzie podporządkowywać życie pod niepełnosprawnego ojca i patrzeć, jak męczy się jej matka. I też powiedzmy sobie szczerze - taka córka, w praktyce, będzie dorastać tak jakby bez ojca.
To chyba jedne z najbardziej prostackich i chamskich komentarzy (ten podkreślony) pod adresem rodziny z niepełnosprawnym rodzicem jaki czytałam/ słyszałam. A już mieliśmy ludzi krzyczących z samochodów na mojego męża "pie*****ny kaleka"€. Jak Ty w ogóle doszłaś do tego wniosku?

Moja córka spędza ze mną dużo czasu i nasze życie nie jest podporządkowywane pod mojego męża niepełnosprawność. Zakładanie, że dziecko przy €žniepełnosprawnym€ rodzicu wychowuje się jakby bez rodzica jest niczym tylko wyłącznie twoim uprzedzeniem do osób niepełnosprawnych.

Cytat:
Napisane przez archimonde Pokaż wiadomość
Broń boże nie odmawiam niepełnosprawnym prawa do szczęścia i do miłości.
Rany, dzięki, a już chciałam z mężem się rozwodzić.

Cytat:
Napisane przez archimonde Pokaż wiadomość
Ale do rodzicielstwa trzeba podchodzić z rozsądkiem i sprowadzanie na świat dziecka, któremu nie jest się w stanie zapewnić dobrych warunków, to skrajny egoizm.
A co to są te mistyczne dobre warunki?

Cytat:
Napisane przez archimonde Pokaż wiadomość
A może właśnie o to chodzi - żeby matka miała osobę do pomocy, a ojciec kogoś, kto się nim zajmie, jak już żona i rodzice nie będą mieli sił....?

Co sądzicie o tego typu przypadkach?
Już po prostu witki mi odpadają na tego typu argumenty. Od ciebie aż kipi uprzedzeniem i jakimiś głupimi stereotypami.

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88108906]Myślę, że osoby mające problemy psychiczne nie powinny mieć dzieci.
Ale niepełnosprawność fizyczna jest dla mnie bardziej lajtowa. Są w społeczeństwie takie matki teresy, którym to nie przeszkadza i dają sobie radę, może to jedna z nich.
Właściwie ta sytuacja niewiele różni się od tego, gdyby kobieta została z dzieckiem sama i musiała się zajmować jakimś swoim mocno niepełnosprawnym rodzicem albo drugim mocno niepełnosprawnym dzieckiem.
Ja bym się nie zdecydowała. Ale nie zdecydowałabym się też na samo małżeństwo z kimś tak bardzo niepełnosprawnym.[/QUOTE]

Wypraszam sobie. Ja siebie jako matki Teresy nie widzę. W żaden sposób nie poświęcam się więcej niżeli żona pełnosprawnej osoby. Wręcz przeciwnie. Po rozmowach z koleżankami na temat ich związków mam wrażenie, że wymagam od mojego męża więcej niżeli one od swoich. Po prostu to co mój mąż nie może zrobić nigdy nie było dla mnie przeszkodą. Byłam w wielu związkach ze "pełnosprawnymi fizycznie"€ mężczyznami zanim poznałam mojego męża i to przy nim pierwszy raz poczułam, że nie muszę facetowi matkować.

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
uważam podobnie.
w mojej osobistej opinii to nie jest zbyt odpowiedzialnie. opieka nad człowiekiem bardzo niepełnosprawnym fizycznie, to musi być obciążenie. dołóżmy do tego dziecko, które wcale nie musi być cichutkie i spokojne. całkiem prawdopodobne jest, że się będzie darło całe noce, że będzie wymagające. i ta kobieta będzie z wszystkim sama.

ale jak ktoś (w tym przypadku ta kobieta) chce dobrowolnie brać na siebie aż taki ciężar, to ciężko jej zabronić. chociaż opieka socjalna powinna mieć rodzinę na oku. wyczerpany do granic możliwości człowiek robi różne rzeczy... a nie wiadomo jak się ktoś zachowa w takiej sytuacji gdy sobie nie radzi - czy zwróci się o pomoc czy będzie za wszelką cenę usiłował udowodnić, że da radę. a różne tragedie się dzieją gdy mamy przemęczonego młodego rodzica + wstyd że sobie sam nie radzi...
Co wy z tym obciążeniem? Wy naprawdę jak myślicie o osobie niepełnosprawnej to macie obraz osoby przykutej do łóżka, którą trzeba ciągać z jednego końca na drugi bo sama nawet okiem nie ruszy.

Czemu opieka socjalna powinna mieć na oku taką rodzinę? W jaki sposób moje dziecko jest krzywdzone?

Np. według statystyk, w jakichś 37% przypadków, gdzie dzieci są seksualnie molestowane, oprawcą jest ktoś z bliskiej rodziny. Więc dlaczego opieka socjalna nie ma na oku, każdej rodziny w takim wypadku? Tak na wszelki wypadek? Bo rodzice są sprawni?

I daruj sobie taką zakłamaną troskę o zdrowie psychiczne partnera osoby niepełnosprawnej€. Zakładanie, że ktoś taki jak ja mógłby skrzywdzić swoje dziecko z powodu mojego partnera pokazuje tylko jaki ty masz spaczony obraz życia z osobą niepełnosprawną.

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
cóż... nadal realnie z obowiązkami będzie sama. mąż nie wstanie w nocy, żeby zająć się dzieckiem, nie zostanie z dzieckiem jak ona pójdzie na zakupy. wsparcie mentalne wygląda mi tutaj na małą pomoc taką realną, chociaż jest istotne, z tym się zgadzam.
A skąd ty do jasnej ciasnej wiesz

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Nie ma takiego popędu/instynktu jak rozmnażanie, jest popęd płciowy, czyli pragnienie uprawiania seksu. A bardzo łatwo jest sprawić, by seks nie skończył się rozmnażaniem. .
A właśnie, że jest. Dlatego się rozmnażamy, bo chcemy powielić swój kod genetyczny a nie, że nam bzykać się chce.

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Według mnie decyzja o posiadaniu dzieci nigdy nie jest "indywidualną decyzją" pary, bo zawsze w grę wchodzi ta nowa, trzecia osoba. Tyle się krzyczy o prawie płodu do życia, a ignorujemy kompletnie prawo dziecka do szczęśliwego dzieciństwa, do bycia wychowywanym w kochającej rodzinie, do wolności i swobodnego rozwoju. Skoro nielegalne jest kupienie sobie dziecka i zrobienie z niego niewolnika, to dlaczego stworzenie własnego dziecka i wychowanie go na niewolnika już jest ok?

I wiem, że prawne egzekwowanie tego jest niepraktyczne/niemożliwe. Ale to nie zmienia faktu, że można to potępiać pod względem moralnym.
I następna, która zakłada, że dzieci rodziców €žniepełnosprawnych€ rodzone są tylko po to by być niewolnikiem. Jesteś ohydnie uprzedzona do osób niepełnosprawnych i wkładasz wszystkich do jednego wora.

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Nic nie napisałam o intencjach rodziców. Pisałam o praktycznych konsekwencjach takiej decyzji. Dziecko zostaje zmuszone do bycia "bohaterem", od małego boryka się z ogromnym poczuciem odpowiedzialności. Tak, coś takiego może zdarzyć się nawet w zdrowej rodzinie, wypadki chodzą po ludziach. Ale wtedy dziecko zostaje zmuszone do tego przez los, a nie przez decyzję rodziców.
Mówisz o jakich indywidualnych przypadkach. Tak jakby u €žpełnosprawnych€fizyczn ie rodziców nie było indywidualnych sytuacji, gdzie ludzie może nie powinni byli zdecydować się na potomstwo.
Poza tym, jeżeli odniesiemy się do tej historii z artykułu to ojciec mówi jasno, że to wpadka była. A u nas przecież tak łatwo usunąć niechcianą ciążę.

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Nie, nie uczysz się, że "jakoś to będzie", tylko jesteś na to skazana. Musisz sobie jakoś poradzić. Ale nie jesteś skazana na poradzenie sobie jakoś z dzieckiem (ani dziecko nie jest skazane na twoje radzenie sobie), bo dziecka po prostu mieć nie musisz.

Może cały problem w tym, że inaczej rozumiemy sformułowanie "ciężka niepełnosprawność fizyczna". Ja się kierowałam przykładem z pierwszego posta, a także tym z artykułu z Interwencji. A tacy ludzie właśnie nie mogą zatroszczyć się sami o siebie, więc choćby chcieli, nie zatroszczą się o innych. O takich ludziach cały czas piszę—nie z niepełnosprawnością fizyczną, tylko z ciężką niepełnosprawnością fizyczną. Nigdzie nie było mowy o wszystkich niepełnosprawnych, a już zwłaszcza o tych, którzy sobie w życiu dobrze radzą i nie potrzebują "niewolników".

Doceniam twoją chęć walki ze stereotypami, ale samo zwracanie uwagi na niemoralne zachowanie niektórych niepełnosprawnych to nie jest szerzenie stereotypów. Zwłaszcza w wątku przeznaczonym do omawiania właśnie takich przypadków.
Rany, Miami, jasno Ci napisała, że osoby niepełnosprawne€ nie mogą sobie pozwolić na luksus założenia, że "€žjakoś to będzie"€ tylko muszą swoje decyzje dokładnie przemyśleć jak, np. w wypadku wyboru hotelu. A ty przekręciłaś jej wypowiedź totalnie by Ci pasowała do światopoglądu.

I daruj sobie nazywanie dzieci osób niepełnosprawnych niewolnikami, bo to najzwyczajniej niesprawiedliwe i podłe.

Mój mąż ma ciężką€ niepełnosprawność fizyczną€ i świetnie sobie radzi jako mąż i ojciec. Ale wiem, że jak natyka się na takich ludzi ty to nie ma to znaczenia bo Ty tego i tak nie zobaczysz. Jedyne co będziesz widzieć to wózek i będziesz jak reszta cmokać żałośnie nad losem moim i mojego dziecka.


Cytat:
Napisane przez NinaSimone Pokaż wiadomość
A mnie chodzi o to, że dyskutują sobie tu os l, które nie mają pojęcia o życiu osoby z niepełnosprawnością a oceniają jej możliwości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Amen.

Cytat:
Napisane przez nie_powiem Pokaż wiadomość
Miami, wybacz, ale to Ty odpływasz gdzieś daleko i jeszcze czujesz się w jakiś sposób zażenowana czy urażona wypowiedziami innych, którzy się nie zgadzają. Pragnę nieśmiało przypomnieć, że przecież mowa o ciężkiej niepełnosprawności już w temacie/tytule wątku a Ty wyskakujesz tu z takimi rewelacjami.

Jak to ma się do znacznego stopnia niepełnosprawności i niemożności prowadzenia samodzielnego życia? Nie rozumiem w jakim celu na siłę próbujesz przekonać innych do swojej racji, bulwersując się przy okazji i rozumiejąc temat trochę inaczej, niż on jest przedstawiony w tym wątku.
Nie, to wy w cholerę nie możecie załapać, że coś co dla was może być ciężką niepełnoprawnością wcale taką nie musi być? Dziewczyna od trzech stron wam tłumaczy, że nie macie pojęcia o życiu osoby niepełnosprawnej i ile takie osoby mogą bo patrzycie na nie przez pryzmat tego czego nie mogą.
I każda osoba, z jakąkolwiek niepełnosprawnością powinna i ma do tego prawo czuć się zażenowana waszymi komentarzami bo one zazwyczaj są niesprawiedliwe, napakowane stereotypami i uprzedzeniami.
Mój mąż nie mógłby funkcjonować sam w zupełności bez pomocy osoby trzeciej. Potrzebuje pomocy ale minimalnej. Chociaż potrafi sam przeskoczyć z wózka na łóżko to potrzebuj pomocy by ktoś mu deskę pod udo podsadził, bo sam nie mógłby tego zrobić. Potrafi też po desce przesunąć się na siedzenie samochodu i z powrotem. Ale ty widząc go widziałabyś go jakoś kompletnie niefunkcjonalnego, który nie ma prawa mieć potomstwa. I to jest okrutne.
__________________

I'm so glamorous, I piss glitter!


Edytowane przez szien
Czas edycji: 2020-09-06 o 00:54 Powód: bo jakieś kwiatki wyszły
szien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-06, 00:02   #81
NinaSimone
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 9 218
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez szien Pokaż wiadomość
Tak podczytuję ten wątek od kilku dni i zastanawiałam się czy odpisać czy nie.
Na początku strasznie mnie zasmuciły i zirytowały niektóre komentarze i trudno mi było zrozumieć skąd co u niektórych taki tok myślenia i doszłam do wniosku, że to wynika głównie z braku wiedzy, uogólniania i powierzania stereotypów. Wy, nie macie zielonego pojęcia jak życie z osobą z â��ciężką niepełnosprawnościąâ� wygląda.

Więc zacznę od tego, że mój mąż ma porażenie czterokończynowe i jest tak zwanym tetraplagikiem. I tu na wstępie chcę zaznaczyć, że jeden tetra może mieć inny stopień porażenia, niżeli drugi, wszystko zależy od stopnia i miejsca uszkodzenia rdzenia kręgowego. Nie będę wdawać się w detale, możecie sobie doczytać.
Mój mąż ma uszkodzony rdzeń na poziomie C5. Nie ma sił w rękach, ale ma połowiczne czucie. Nie ma sił w nogach, ale ma czucie w palcach u stóp. Gdy złamał kręgosłup to na rehabilitacji bandażowano mu ręce w pięści by łatwiej mu było trzymać łyżkę czy używać kciuki do podnoszenia, np. kubka z herbatą. Jego dłonie są zastygnięte w takiej pozycji i on sam siebie karmi i podnosi szklanki czy kubki ale nie przekręci klucza w drzwiach.

Od poniedziałku do piątku ma on kogoś kto mu pomaga w ubraniu się i ugotowaniu obiadu. Ja pracuję na cały etat on na pół etatu zdalnie. W weekendy ja mu pomagam. Pomoc ogranicza się do pomocy transportu z łóżka na wózek i minimalnej pomocy przy ubraniu się. Nie pomagam mu w toalecie czy myciu się, bo sam jest w stanie wszystko zrobić. W tym czasie robię jakieś szybkie prace domowe. Więc, spędzam na â��pomocyâ� mojemu mężowi jakieś 20-30 min rano.

To on prowadza naszą starszą córkę do szkoły i odbiera ją 3 razy w tygodniu a ja w czwartki i piątki.

On ją prowadza na tenis, bo tenis to jego pasja a ja nigdy go nie lubiłam. Ja za to prowadzam ją na basen i zajęcia tańca.
Przed wypadkiem lubił też jeździć na desce, surfować i grać w szachy i zaraża ją teraz tymi pasjami.

To on nauczył naszą 5-letnią córkę jazdy na desce i gry w szachy, w które grają co wieczór.

Uważam, że jest lepszym rodzicem niżeli ja wyłącznie przez swoją â��niepełnosprawność â� bo spędza godziny tłumacząc jej instrukcje gdzie ja bym jej fizycznie pokazała jak coś zrobić bo tak lepiej dla mnie, a nie koniecznie dla dziecka. On takiego luksusu nie ma. Za to ma tonę cierpliwości i dzięki niemu 5- letnie dziecko umie jeździć na desce bo on spędził godziny na tłumaczeniu jak ustawić nogi i jak utrzymać balans bez możliwości ustawienia jej na desce.

To on ją rano przygotowuje do szkoły. To on odrabia z nią lekcje bo ja pracuję do późna. To on pomaga jej w prysznicu wieczorem i to on kładzie ją do łóżka większość nocy.

Nasza decyzja o posiadaniu potomstwa była niezmiernie przemyślana. Więc to nie było takie hop-siup jak niektóre z was tu sugerują. Nie zdecydowaliśmy się na dziecko, bo planowaliśmy wyhodować sobie â��niewolnikaâ� a dlatego, że oboje chcieliśmy potomstwa.

Moja córka w niczym mu nie pomaga, ale od małego jest uczona, żeby nie zostawiała zabawek na podłodze, bo wtedy tata nie może się poruszać.

Mąż do szpitala jeździ raz na 8 miesięcy by doładować dysk na leki, który ma wszyty pod skórę i który jest bezpośrednio podłączony do jego rdzenia. W taki sposób nie musi brać niektórych leków doustnie. Na rehabilitacje nie jeździ, bo nie ma takiej potrzeby. Nic w jego stanie się nie zmieni.
Moje dziecko nie ma traumy bo ma ojca na wózku ale na bank będzie miała traumę jak ludzie będą sugerować, że po to była urodzona by zostać małym męczennikiem i że jej ojciec jest gorszym rodzicem tylko i wyłącznie z powodu nie możności zawiązania sobie czy jej butów.




Nie-niepełnosprawną? Czyli sprawną fizycznie?

Zapodaj linka, proszę. Chętnie sobie obejrzę.



Po pierwsze- nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz.

Co do opieki nad dzieckiem to też nie wiesz jak to u nich wygląda.

Ja wstawałam do starszej, bo karmiłam piersią, więc i tak bym wstawała czy mój mąż byłby sprawny czy nie. Jak mała przez pierwsze 3 miesiące chciała zasypiać na klatce lub trzymana i darła się za każdym razem jak ją odkładałam do łóżka to on ją kangurował, a ja szłam spać do następnego karmienia.

Moja psychika świetnie sobie radzi już 15 lat więc nie martwiłabym się o stan psychiczny tamtej kobiety. Nie rób z niej idiotki, która nie jest w stanie ocenić, ile może unieść na swoich barkach, bo jak już wcześniej powiedziałam, nie masz zielonego pojęcia jak ich życie naprawdę wygląda.

I czemu nie może zadzwonić do rodziny po pomoc jak zachoruje? Gdyby jej mąż pracował za granicą i ona zachorowałaby na grypę to nie może poprosić bliskich o pomoc? Co w tym dziwnego? Bo jak partner jest sprawny fizycznie to ok prosić o pomoc w potrzebie, ale jak nie jest to już nie? Co to w ogóle za logika?



To chyba jedne z najbardziej prostackich i chamskich komentarzy (ten podkreślony) pod adresem rodziny z niepełnosprawnym rodzicem jaki czytałam/ słyszałam. A już mieliśmy ludzi krzyczących z samochodów na mojego męża â��pie*****ny kalekaâ�. Jak Ty w ogóle doszłaś do tego wniosku?

Moja córka spędza ze mną dużo czasu i nasze życie nie jest podporządkowywane pod mojego męża niepełnosprawność. Zakładanie, że dziecko przy â��niepełnosprawnymâ � rodzicu wychowuje się jakby bez rodzica jest niczym tylko wyłącznie twoim uprzedzeniem do osób niepełnosprawnych.



Rany, dzięki, a już chciałam z mężem się rozwodzić.



A co to są te mistyczne dobre warunki?



Już po prostu witki mi odpadają na tego typu argumenty. Od ciebie aż kipi uprzedzeniem i jakimiś głupimi stereotypami.



Wypraszam sobie. Ja siebie jako matki Teresy nie widzę. W żaden sposób nie poświęcam się więcej niżeli żona pełnosprawnej osoby. Wręcz przeciwnie. Po rozmowach z koleżankami na temat ich związków mam wrażenie, że wymagam od mojego męża więcej niżeli one od swoich. Po prostu to co mój mąż nie może zrobić nigdy nie było dla mnie przeszkodą. Byłam w wielu związkach ze â��sprawnymiâ� mężczyznami zanim poznałam mojego męża i to przy nim pierwszy raz poczułam, że nie muszę facetowi matkować.



Co wy z tym obciążeniemâ�Ś Wy naprawdę jak myślicie o osobie niepełnosprawnej to macie obraz osoby przykutej do łóżka, którą trzeba ciągać z jednego końca na drugi bo sama nawet okiem nie ruszy.

Czemu opieka socjalna powinna mieć na oku taką rodzinę? W jaki sposób moje dziecko jest krzywdzone?

Np. według statystyk, w jakichś 37% przypadków, gdzie dzieci są seksualnie molestowane, oprawcą jest ktoś z bliskiej rodziny. Więc dlaczego opieka socjalna nie ma na oku, każdej rodziny w takim wypadku? Tak na wszelki wypadek? Bo rodzice są sprawni?

I daruj sobie taką zakłamaną troskę o zdrowie psychiczne partnera osoby â��niepełnosprawnejâ �. Zakładanie, że ktoś taki jak ja mógłby skrzywdzić swoje dziecko z powodu mojego partnera pokazuje tylko jaki ty masz spaczony obraz życia z osobą niepełnosprawną.



A skąd ty do jasnej ciasnej wiesz



A właśnie, że jest. Dlatego się rozmnażamy, bo chcemy powielić swój kod genetyczny a nie, że nam bzykać się chce.



I następna, która zakłada, że dzieci rodziców â��niepełnosprawnych â� rodzone są tylko po to by być niewolnikiem. Jesteś ohydnie uprzedzona do osób niepełnosprawnych i wkładasz wszystkich do jednego wora.



Mówisz o jakich indywidualnych przypadkach. Tak jakby u â��sprawnychâ� rodziców nie było indywidualnych sytuacji, gdzie ludzie może nie powinni byli zdecydować się na potomstwo.
Poza tym, jeżeli odniesiemy się do tej historii z artykułu to ojciec mówi jasno, że to wpadka była. A u nas przecież tak łatwo usunąć niechcianą ciążę.



Ranyâ�Ś Miami, jasno Ci napisała, że osoby â��niepełnosprawneâ�  nie mogą sobie pozwolić na luksus założenia, że â��jakoś to będzieâ� tylko muszą swoje decyzje dokładnie przemyśleć jak, np. w wypadku wyboru hotelu. A ty przekręciłaś jej wypowiedź totalnie by Ci pasowała do światopoglądu.

I daruj sobie nazywanie dzieci osób niepełnosprawnych niewolnikami, bo to najzwyczajniej niesprawiedliwe i podłe.

Mój mąż ma ciężkąâ� niepełnosprawność fizycznąâ� i świetnie sobie radzi jako mąż i ojciec. Ale wiem, że jak natyka się na takich ludzi ty to nie ma to znaczenia bo Ty tego i tak nie zobaczysz. Jedyne co będziesz widzieć to wózek i będziesz jak reszta cmokać żałośnie nad losem moim i mojego dziecka.




Amen.



Nie, to wy w cholerę nie możecie załapać, że coś co dla was może być ciężką niepełnoprawnością wcale taką nie musi być? Dziewczyna od trzech stron wam tłumaczy, że nie macie pojęcia o życiu osoby niepełnosprawnej i ile takie osoby mogą bo patrzycie na nie przez pryzmat tego czego nie mogą.
I każda osoba, z jakąkolwiek niepełnosprawnością powinna i ma do tego prawo czuć się zażenowana waszymi komentarzami bo one zazwyczaj są niesprawiedliwe, napakowane stereotypami i uprzedzeniami.
Mój mąż nie mógłby funkcjonować sam w zupełności bez pomocy osoby trzeciej. Potrzebuje pomocy ale minimalnej. Chociaż potrafi sam przeskoczyć z wózka na łóżko to potrzebuj pomocy by ktoś mu deskę pod udo podsadził, bo sam nie mógłby tego zrobić. Potrafi też po desce przesunąć się na siedzenie samochodu i z powrotem. Ale ty widząc go widziałabyś go jakoś kompletnie niefunkcjonalnego, który nie ma prawa mieć potomstwa. I to jest okrutne.
Dziękuję Ci za głos w dyskusji. Momentami czułam się tu jak w rozmowie gluchego ze ślepym. A i oni, by się łatwiej dogadali chyba. Jestem tak zażenowana niektórymi komentarzami, że chciałabym aby ci teoretycy nabyli choć minimum doświadczenia z niepełnosprawnymi. W kontekście kontaktów międzyludzkich a nie przymusowo zawodowych np. Straszne jest to jak ktoś ocenia cudze szanse, bo tak. I właśnie przyjdzie tu ktoś młody niepełnosprawny i się zakopie w łóżku. Bo przecież co my możemy... Ach długo, by pisać.

PS zaczynam wątpić, że czasy idą ku lepszemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez NinaSimone
Czas edycji: 2020-09-06 o 00:03
NinaSimone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-06, 00:09   #82
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Co do wątku, to uważam, że:
- osoby z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu znacznym albo głębokim nie powinny mieć dzieci z oczywistych względów (zatrzymają się mentalnie na pewnym etapie rozwoju), natomiast u osób niepełnosprawnych fizycznie nie widzę takich przeciwwskazań, poza...
- osobami z dziedzicznymi chorobami - chociażby wrodzona łamliwość kości - na pewno nie powinny się decydować na biologiczne dzieci; albo np. pląsawica Huntingtona, dziwi mnie to, że np. są osoby, których matka/ ojciec na to chorowali, decydują się na potomstwo. I takich ludzi nie rozumiem, według mnie są rzeczywiście takie osoby są nieco egoistyczne, bo tutaj nie chodzi o ich niepełnosprawność, ale przekazanie jej dalej.

Natomiast sama niepełnosprawność fizyczna - uważam, że to indywidualna decyzja danej rodziny, czy dadzą radę z dzieckiem, czy nie. Każdy ma prawo do swojej opinii, jasne, ale większość osób z tego wątku rzuca frazesami i stereotypami aż miło.

A już jakieś eugeniczne teorie, okraszone przekonaniem o własnej wyjątkowości, sprawności, zaradności, bogactwie brzmią żałośnie.

Edytowane przez sublips
Czas edycji: 2020-09-06 o 00:11
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-06, 01:19   #83
gryx82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez MiamiGlow Pokaż wiadomość
...
Jedna z moich koleżanek na porodówce została okrutnie potraktowana. Rodziła w czasie covida, co było podwójnie traumatyczne. Chciała żeby mąż był z nią na oddziale i normalnie by tak było, ale przez wirusa uparli się, że nie ma takiej opcji
No widzisz, ja znam podobny przypadek - tzw. poród rodzinny, załatwianie pozwoleń etc., a nagle okazało się, że ojciec dziecka ma "podwyższoną" temperaturę, więc odesłano go do domu. W domu użył termometru rtęciowego i okazało się, że ma książkowe 36,6. No ale sorry, zdarza się
gryx82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-06, 08:36   #84
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Widzenie tego tematu to niekoniecznie niewiedza, ale różne rozumienie "dobrego dzieciństwa ". Ktoś nie widzi żadnego problemu w niepełnosprawności rodzica a ktoś inny chciałby mieć całkowicie sprawnego i/lub zdrowego albo sam nie chciałby być niesprawnym i/lub chorym rodzicem.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-06, 08:44   #85
szien
Wtajemniczenie
 
Avatar szien
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 2 366
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez NinaSimone Pokaż wiadomość
Dziękuję Ci za głos w dyskusji. Momentami czułam się tu jak w rozmowie gluchego ze ślepym. A i oni, by się łatwiej dogadali chyba. Jestem tak zażenowana niektórymi komentarzami, że chciałabym aby ci teoretycy nabyli choć minimum doświadczenia z niepełnosprawnymi. W kontekście kontaktów międzyludzkich a nie przymusowo zawodowych np. Straszne jest to jak ktoś ocenia cudze szanse, bo tak. I właśnie przyjdzie tu ktoś młody niepełnosprawny i się zakopie w łóżku. Bo przecież co my możemy... Ach długo, by pisać.

PS zaczynam wątpić, że czasy idą ku lepszemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wiesz co... jak moja córka szła do zerówki szkolnej to mąż mi powiedział, że martwi się o to, że dzieci będą dla niej podłej ze względu na jego niepełnosprawność fizyczną. Moja reakcja to była "no co Ty, wszyscy widzą jakim jesteś świetnym ojcem, przecież bierzesz w jej życiu aktywny udział tak jak każdy inny ojciec, jak nie bardziej", a potem człowiek wchodzi na wizaż i tu takie kwiatki

I tak wczoraj sobie myślałam, że co jeżeli ktoś z rodzin ma takie poglądy jak dziewczyny tutaj i swobodnie dyskutuje sobie o tym przy dziecku? Co jeżeli ktoś wykrzyczy do mojego dziecka, że jest na świecie tylko po to by służyć jako pomoc mojemu mężowi i socjal powinien zajmować się naszą rodziną bo jej ojciec nie pasuje do obrazu normalnej rodziny.

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
Co do wątku, to uważam, że:
- osoby z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu znacznym albo głębokim nie powinny mieć dzieci z oczywistych względów (zatrzymają się mentalnie na pewnym etapie rozwoju), natomiast u osób niepełnosprawnych fizycznie nie widzę takich przeciwwskazań, poza...
- osobami z dziedzicznymi chorobami - chociażby wrodzona łamliwość kości - na pewno nie powinny się decydować na biologiczne dzieci; albo np. pląsawica Huntingtona, dziwi mnie to, że np. są osoby, których matka/ ojciec na to chorowali, decydują się na potomstwo. I takich ludzi nie rozumiem, według mnie są rzeczywiście takie osoby są nieco egoistyczne, bo tutaj nie chodzi o ich niepełnosprawność, ale przekazanie jej dalej.

Natomiast sama niepełnosprawność fizyczna - uważam, że to indywidualna decyzja danej rodziny, czy dadzą radę z dzieckiem, czy nie. Każdy ma prawo do swojej opinii, jasne, ale większość osób z tego wątku rzuca frazesami i stereotypami aż miło.

A już jakieś eugeniczne teorie, okraszone przekonaniem o własnej wyjątkowości, sprawności, zaradności, bogactwie brzmią żałośnie.
ja mam podobne zdanie
__________________

I'm so glamorous, I piss glitter!

szien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-06, 08:56   #86
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez szien Pokaż wiadomość
I tak wczoraj sobie myślałam, że co jeżeli ktoś z rodzin ma takie poglądy jak dziewczyny tutaj i swobodnie dyskutuje sobie o tym przy dziecku? Co jeżeli ktoś wykrzyczy do mojego dziecka, że jest na świecie tylko po to by służyć jako pomoc mojemu mężowi i socjal powinien zajmować się naszą rodziną bo jej ojciec nie pasuje do obrazu normalnej rodziny.
Ja wyrażam w domu swoje zdanie na temat znanych mi ludzi, a nie na temat przypadkowych spotkanych na ulicy czy znanych z widzenia. Bo dom jest miejscem, w którym mogę je wyrazić swobodnie, przestrzeń publiczna się do tego nie nadaje. Podobnie jak znani mi ludzie wyrażają pewnie w domu swoje zdanie na temat mojego życia, które też mogą uważać za niewłaściwe.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-06, 10:33   #87
hatka
Zadomowienie
 
Avatar hatka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 718
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Nie ma takiego popędu/instynktu jak rozmnażanie, jest popęd płciowy, czyli pragnienie uprawiania seksu. A bardzo łatwo jest sprawić, by seks nie skończył się rozmnażaniem.

Według mnie decyzja o posiadaniu dzieci nigdy nie jest "indywidualną decyzją" pary, bo zawsze w grę wchodzi ta nowa, trzecia osoba. Tyle się krzyczy o prawie płodu do życia, a ignorujemy kompletnie prawo dziecka do szczęśliwego dzieciństwa, do bycia wychowywanym w kochającej rodzinie, do wolności i swobodnego rozwoju. Skoro nielegalne jest kupienie sobie dziecka i zrobienie z niego niewolnika, to dlaczego stworzenie własnego dziecka i wychowanie go na niewolnika już jest ok?

I wiem, że prawne egzekwowanie tego jest niepraktyczne/niemożliwe. Ale to nie zmienia faktu, że można to potępiać pod względem moralnym.

Nie ma takiego instynktu jak rozmnażanie/ przedłużenie gatunku? To czemu tyle kobiet chce mieć dzieci, nawet na siłę, nawet jeśli nie może, czemu ludzie wydają masę pieniędzy na in vitro i inne rzeczy tego typu? No chyba nie dlatego, że chcą uprawiać seks. A poza tym wiadomo o co chodzi, więc po co czepiać się słówek?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że to, o czym mówisz, to jest właśnie mniejszość. W Polsce nawet zdrowi ludzie mają problem, żeby żyć na poziomie, a ty snujesz jakieś wizje niepełnosprawnych żyjących w luksusie. Zresztą, ja nie zabraniam niepełnosprawnym się rozmnażać. Zwracam tylko uwagę, że to nie powinna być ich "indywidualna decyzja", tylko decyzja biorąca pod uwagę pragnienia i potrzeby tego potencjalnego dziecka. I jak niemoralne jest powoływanie nowego człowieka na świat ze świadomością, że będzie się ono czuło zmuszone robić za darmową opiekunkę.

A kto w takim razie powinien podejmować tę decyzję, skoro „nie powinna to być indywidualna decyzja” ? Już kiedyś próbowano decydować odgórnie, kto się może rozmnazać, a kto nie, np. Romowie - nie, Żydzi nie, kobiety „rozwiązłe” nie... to się nazywa eugenika.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Fragrantica
hatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-06, 10:46   #88
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Każdy ma prawo do swojej opinii, jasne. Są ludzie, którzy uważają, że homoseksualiści nie powinni mieć dzieci czy osoby innej rasy niż biała, że osoby z ZD nie powinny żyć i ok, to ich opinia, ale nadal wyrażanie jej może być krzywdzące. Szczególnie wyrażenie jej przy dziecku, bo przez to przekazujemy dalej nietolerancję, uprzedzenia itd.

Niektóre wnioski w tym temacie wynikają z niewiedzy. Np. niektórzy w tym wątku ulepszenia dla niepełnosprawnych traktują jak science-fiction albo to, że niepełnosprawność to leżenie w łóżku.

Najbardziej w tym wątku razi dodanie swoich urojonych wniosków, że te dzieci opiekują się rodzicami, że nie mają życia, że wchodzą w rolę niańki, że to egoizm - i one są co najmniej nie na miejscu i nie dziwi mnie, że ktokolwiek mógł się poczuć urażony, szczególnie jeśli styka się z tym problemem na co dzień. A wręcz przeciwnie, dziecko rodzica niepełnosprawnego może się nauczyć empatii, zrozumienia i tolerancji od najmniejszych lat.
Oczywiście na pewno są tacy rodzice z niepełnosprawnością, którzy nie są dobrymi rodzicami (strzelam), ale wątpię, żeby wynikało to akurat z niepełnosprawności.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-06, 10:52   #89
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 846
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Bardzo podoba mi sie Twoja wypowiedz sziren. Dlatego mi tez nie podobaja sie wypowiedzi ze pewne osoby nie powinny miec dzieci. Duzo zalezy od determinacji. Jak niepelnosprawny sie zalamie to bedzie lezal w lozku i tyle. Jezeli nie to moze byc naprawde samodzielny w duzym stopniu mimo niepelnosprawnosci. Dziecko bedzie traktowac te niepelnosprawnosc normalnie, bez przesady skoro funkcjonuje tak na co dzien a bedzie pamietac ojca jako dobrego ojca jakim jest a nie ze ojciec jezdzi na wozku. To po prostu element zycia i to niczemu nie umniejsza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-06, 11:08   #90
hatka
Zadomowienie
 
Avatar hatka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 718
Dot.: Czy osoby z ciężką niepełnosprawnością fizyczną powinny mieć dzieci?

Plus głoszenie tego typu opinii z oceną moralności innych ludzi... w historii ludzkości było już wielu takich, którzy poczuwali się do oceniania moralności innych i jakoś nigdy dobrze się to nie kończyło. Bo tak się składa, że tego typu osądy, to nie są tylko opinie, które zachowujemy dla siebie, ale wpływają one na nasze zachowanie. Poczynając od obgadywania innych, robienia im koło pióra, przez obrzucanie kamieniami, a skończywszy na takich historiach jak wojny religijne, stosy, inkwizycja, etc. Są też burki i dyskryminacja kobiet. Dla jednego niemoralne będzie to, że niepełnosprawni mają dzieci, dla innego że ludzie uprawiają seks przed ślubem, albo że dziewczyna chodzi w mini. Dlatego wszelakie formowanie tego typu osądów moralnych jest niebezpieczne i, gdybym była wierząca, to powiedziałabym, że do osądów moralnych ma prawo tylko Bóg, a nie inny człowiek.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Fragrantica
hatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-09-25 13:45:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:41.