„Jakie kosmetyki są dla Ciebie niezbędne w Twojej kosmetyczce?”

[kaamilaa007]

* Makijaż to dla mnie ... kopalnia tajemnic, które odkrywam krok po kroku, napotykając na wiele przeszkód, a mimo to ciągle odnajduje radość porównywalna ze znalezieniem prawdziwego skarbu. Tym skarbem jest moje kobiece piękno...
** Na mojej twarzy wyczarowuje przepiękny obraz, z różnokolorowymi barwami, które odzwierciedlają mój nastrój, emocje. Dzięki makijażowi tworzę większa pewność siebie, a także zmysłowość i atrakcyjność. Makijaż to dla mnie wydobycie i podkreślenie mojego Ja, mojego piękna, staję sie kobietą niepowtarzalną, tak jak namalowany przez artystę obraz, bo przecież nasza twarz to niejako płótno, każdego dnia maluje na swej twarzy obraz. Makijaż to też dla mnie
zabawa, takie moje male sacrum, uwielbiam rano te chwile kiedy się zastanawiam jak dziś będzie wyglądał mój make up.
*** Pewne rzeczy przemijają z wiatrem, inne z latami i jak się okazuje przykryć tylko codziennym rytuałem makijażu. I tak, zamiast w pozycji poziomej wylegiwać się jeszcze dodatkowe parę minut jak czyni to mężczyzna na drugiej połowie łóżka ,ja leciutkim truchcikiem - na jaki tylko przy swoich gabarytach mogę pozwolić, obieram kierunek łazienka. Te moje parę minut przed wszystkimi daje szansę na spokój i ciszę, wprawną rękę i skoncentrowanie się tylko na tym co teraz mam uczynić. A przedsięwzięcie jest nie lada wyzwaniem ,bo jak w parę minut zniwelować paręnaście lat? Ekwilibrystyka kobiecej desperacji nie ma sobie równych, i żaden mężczyzna nam w tym nie dorówna.
**** Główny nacisk kładę na oczy, bo to one mają przykuć całą uwagę ,i wtedy jest szansa, że niezauważone zostaną inne mankamenty. Strusim podejściem jest -jak widzą,to jest,że są ,jak człowiek bez skrupułów wyraża emocje śmiechem. Więc z całą powagą i skupieniem robię te oczy,wcześniej oczywiście skóra oczyszczona po nocnym kurzu, naklepana kremami -no i jak to jest, że kurze łapki ciągle się nie chcą naprostować?Oczy dobrze podkreślone kredką, cieniami, nabierają blasku i wyrazistości .Postawa załatwiona ,w codziennym zabieganiu rezygnuję z podkładów, pudrów, korektorów bo za wiele zachodu ,a w cichym dotychczas mieszkaniu zaczyna się ruch i harmider, i nagle okazuje się że jestem w oku cyklonu i za chwilkę najbardziej pożądanym miejscem w domu będzie właśnie łazienka. Usta załatwię przed wyjściem do pracy i rytuał zakończę codziennym voila' z uśmiechem, od którego nie ubędzie kurzych łapek,ale przybędzie dobrego nastroju na kolejny mam nadzieję udany dzień. Którego także Wam z całego serducha życzę.