25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dermatologia

Notka

Dermatologia Forum dla osób, które interesują się dermatologią lub mają problemy ze skórą. Masz trądzik lub atopowe zapalenie skóry? Dołącz do nas, pomóż sobie i innym.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-06-02, 22:28   #331
lamadolamy
Raczkowanie
 
Avatar lamadolamy
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 355
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Trzeba się mocno zaprzeć jak widzisz żadna z nas nie umie dojść od razu do 25 dni więc nikt nie zna celnej odpowiedzi. Wydaje mi się, że sukces napędza sukces. Czyli jak nie wyciska się 4 dni i skóra zaczyna wyglądać lepiej to raz, że nie ma co wyciskać, a dwa, że szkoda wszystko zmarnować.
__________________
www.lamadolamy.pl - Co mówi Lamadolamy? | Kosmetyki, skóra, ciało | Blog kosmetyczny, nie do końca na poważnie

Szczegółowe analizy składów, trądzik, a nietolerancje pokarmowe.

Dla leniwszych FANPEJDŻ
lamadolamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-02, 22:42   #332
Rubina
Raczkowanie
 
Avatar Rubina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 68
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez lamadolamy Pokaż wiadomość
Trzeba się mocno zaprzeć jak widzisz żadna z nas nie umie dojść od razu do 25 dni więc nikt nie zna celnej odpowiedzi. Wydaje mi się, że sukces napędza sukces. Czyli jak nie wyciska się 4 dni i skóra zaczyna wyglądać lepiej to raz, że nie ma co wyciskać, a dwa, że szkoda wszystko zmarnować.
Masz rację, od wyciskania przed lustrem potrafiłam się powstrzymać kilka dni, ale co z tego, skoro drapałam do krwi bez lustra? Ech, nie wyciskać i nie drapać, gdyby to mi się udało, chyba upiłabym się z radości i dumy

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Dobranoc
Rubina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 08:10   #333
Rubina
Raczkowanie
 
Avatar Rubina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 68
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Hej. No i mam nauczkę, niedokładnie wycisnęłam dwie ropne krosty i mi nabrzmiały przez noc, nie chce ich dotykać, bo w ogóle zrobi się "wulkan". Po drugie wczoraj "w napadzie" wyciskałam pod oczami małe wągry, dzięki Bogu dobrze się to skończyło, ale mogło być różnie.

Napiszcie, proszę, jak mam się nie przejmować tekstami znerwicowanej mamy? On potrafi się na mnie wyżywać, krzyczeć, a nawet obrażać, gdy jest "w szale", od dziecka. Potrafi mi wypominać różne moje sprawy, obracać przeciwko mnie to, z czego jej się zwierzyłam, krytykować i porównywać mnie do innych. Kiedyś dokuczała mi, że jestem za gruba, później jak schudłam, to, że za chuda (choć wagę miałam w normie przy obu "stanach"). Albo, że powinnam jechać pomagać babci, bo ona się mną opiekowała po urodzeniu, to wywołuje we mnie ogromne poczucie winy, przecież to im pomogła w opiece nad dzieckiem, które powołali na świat. Odwiedzam babcię kiedy czuję się na siłach, bo nerwica i stany depresyjne plus okaleczanie mnie osłabiają.
Nie mogę się na razie wyprowadzić, bo walczę też z b.niską samooceną i wielką nieśmiałością/fobią społeczną, jeszcze jestem zbyt słaba, żeby sama się utrzymać. To jest związane z masakrowaniem skóry, bo przez te nerwy to robię. Teksty obcej osoby łatwiej mi olać, ale jak olewać własną matkę? Jak jej wybaczyć i się nie przejmować

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

*Ona
Rubina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 09:07   #334
201708250935
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 2 597
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez Rubina Pokaż wiadomość
Hej. No i mam nauczkę, niedokładnie wycisnęłam dwie ropne krosty i mi nabrzmiały przez noc, nie chce ich dotykać, bo w ogóle zrobi się "wulkan". Po drugie wczoraj "w napadzie" wyciskałam pod oczami małe wągry, dzięki Bogu dobrze się to skończyło, ale mogło być różnie.

Napiszcie, proszę, jak mam się nie przejmować tekstami znerwicowanej mamy? On potrafi się na mnie wyżywać, krzyczeć, a nawet obrażać, gdy jest "w szale", od dziecka. Potrafi mi wypominać różne moje sprawy, obracać przeciwko mnie to, z czego jej się zwierzyłam, krytykować i porównywać mnie do innych. Kiedyś dokuczała mi, że jestem za gruba, później jak schudłam, to, że za chuda (choć wagę miałam w normie przy obu "stanach"). Albo, że powinnam jechać pomagać babci, bo ona się mną opiekowała po urodzeniu, to wywołuje we mnie ogromne poczucie winy, przecież to im pomogła w opiece nad dzieckiem, które powołali na świat. Odwiedzam babcię kiedy czuję się na siłach, bo nerwica i stany depresyjne plus okaleczanie mnie osłabiają.
Nie mogę się na razie wyprowadzić, bo walczę też z b.niską samooceną i wielką nieśmiałością/fobią społeczną, jeszcze jestem zbyt słaba, żeby sama się utrzymać. To jest związane z masakrowaniem skóry, bo przez te nerwy to robię. Teksty obcej osoby łatwiej mi olać, ale jak olewać własną matkę? Jak jej wybaczyć i się nie przejmować

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

*Ona
niekontrolowanie zlosci, najlepiej terapia do poradni rodzin dysfunkcyjnych tam naucza cie jak radzic sobie z czyms takim, albo chociaz ksiazki na temat tej choroby tam beda tez sposoby radzenia sobie z tym... ja osobiscie po ksiazkach to sie dowiedzialam wielu rzeczy, ale nie wychodzilo mi prowadzanie ich w zycie, terapia dopiero mi pomaga

Edytowane przez 201708250935
Czas edycji: 2015-06-03 o 09:13
201708250935 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 09:20   #335
lamadolamy
Raczkowanie
 
Avatar lamadolamy
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 355
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez Rubina Pokaż wiadomość
Hej. No i mam nauczkę, niedokładnie wycisnęłam dwie ropne krosty i mi nabrzmiały przez noc, nie chce ich dotykać, bo w ogóle zrobi się "wulkan". Po drugie wczoraj "w napadzie" wyciskałam pod oczami małe wągry, dzięki Bogu dobrze się to skończyło, ale mogło być różnie.

Napiszcie, proszę, jak mam się nie przejmować tekstami znerwicowanej mamy? On potrafi się na mnie wyżywać, krzyczeć, a nawet obrażać, gdy jest "w szale", od dziecka. Potrafi mi wypominać różne moje sprawy, obracać przeciwko mnie to, z czego jej się zwierzyłam, krytykować i porównywać mnie do innych. Kiedyś dokuczała mi, że jestem za gruba, później jak schudłam, to, że za chuda (choć wagę miałam w normie przy obu "stanach"). Albo, że powinnam jechać pomagać babci, bo ona się mną opiekowała po urodzeniu, to wywołuje we mnie ogromne poczucie winy, przecież to im pomogła w opiece nad dzieckiem, które powołali na świat. Odwiedzam babcię kiedy czuję się na siłach, bo nerwica i stany depresyjne plus okaleczanie mnie osłabiają.
Nie mogę się na razie wyprowadzić, bo walczę też z b.niską samooceną i wielką nieśmiałością/fobią społeczną, jeszcze jestem zbyt słaba, żeby sama się utrzymać. To jest związane z masakrowaniem skóry, bo przez te nerwy to robię. Teksty obcej osoby łatwiej mi olać, ale jak olewać własną matkę? Jak jej wybaczyć i się nie przejmować

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

*Ona
Ciężko dać w tym wypadku jakąkolwiek radę. Twoja mama musi być mocno nieszczęśliwa osoba, jeżeli swoje nerwice "leczy" wyżywaniem się na najbardziej wrażliwych na jej słowa. Prawda jest taka, że ona powinna udać się do kogoś kto pomoże jej radzić sobie z negatywnymi osobami, a Ty być może potrzebujesz specjalisty, który pomogłby uwierzyć w swoją wartość. Ta wartość przecież tam jest, jest niezaprzeczalna i jedyne co pozostaje to uwierzyć w jej istnienie i to, że nic nie jest w stanie jej przekreślić - ani trądzik, ani to co mówią inni ludzie. Wiem, że łatwo pisać i dawać takie rady przez Internet, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy.

Na pewno terapeutyczne byłoby wyprowadzenie się z toksycznego środowiska rodzicielki. Być może wcale nie jesteś za słaba i dalabys sobie radę? Może żeby wszystko zmienić trzeba zmusić się do pierwszego kroku w to, co wydaje się głębiną, a tak naprawdę sięga nam do kostek?

Mi osobiście mnóstwo dało czytanie na temat samooceny, oglądanie filmów motywacyjnych np. Lizzie Velasquez, która wygląda jak wygląda, a czerpie z życia bardziej niż większość z nas. Od razu staram się wprowadzać w życie to czego się w ten sposób uczę i nie poddaje tego w watpliwosc, nie pozwalam żeby ogarnelo mnie zwątpienie. Jeżeli ktoś tak bardzo chory umie, to ja umiem tym bardziej. Mojej godności ani człowieczeństwa nie odbierze mi żadne złe słowo, spojrzenie czy czyn drugiej osoby, mogę jedynie to sobie odebrać sama.

Dużą rzeczą w moim przypadku jest też świadomość przemijania - wszystkiego, a życia w szczególności. Bardzo dawno, jeszcze będąc dzieckiem uświadomiłam sobie, że mam bardzo ograniczony czas. Kilka lat temu dotarło do mnie, że zakładanie, że ma się jeszcze 60 lat to duża nonszalancja. Prawda jest taka, że niczego nie jesteśmy w stanie przewidzieć, być może to mój ostatni tydzień życia i zmarnowanie go na uzalanie się nad stanem swojej skóry jest... Kiepskie. Nie chcę mieć na nagrobku napisu "Tu spoczywa lamadolamy. Pierwsze 20 lat jej życia było całkiem spoko, potem dostała trądziku."
__________________
www.lamadolamy.pl - Co mówi Lamadolamy? | Kosmetyki, skóra, ciało | Blog kosmetyczny, nie do końca na poważnie

Szczegółowe analizy składów, trądzik, a nietolerancje pokarmowe.

Dla leniwszych FANPEJDŻ
lamadolamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 09:26   #336
shini
Zakorzenienie
 
Avatar shini
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Paradise City
Wiadomości: 5 270
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez Rubina Pokaż wiadomość
Hej. No i mam nauczkę, niedokładnie wycisnęłam dwie ropne krosty i mi nabrzmiały przez noc, nie chce ich dotykać, bo w ogóle zrobi się "wulkan". Po drugie wczoraj "w napadzie" wyciskałam pod oczami małe wągry, dzięki Bogu dobrze się to skończyło, ale mogło być różnie.

Napiszcie, proszę, jak mam się nie przejmować tekstami znerwicowanej mamy? On potrafi się na mnie wyżywać, krzyczeć, a nawet obrażać, gdy jest "w szale", od dziecka. Potrafi mi wypominać różne moje sprawy, obracać przeciwko mnie to, z czego jej się zwierzyłam, krytykować i porównywać mnie do innych. Kiedyś dokuczała mi, że jestem za gruba, później jak schudłam, to, że za chuda (choć wagę miałam w normie przy obu "stanach"). Albo, że powinnam jechać pomagać babci, bo ona się mną opiekowała po urodzeniu, to wywołuje we mnie ogromne poczucie winy, przecież to im pomogła w opiece nad dzieckiem, które powołali na świat. Odwiedzam babcię kiedy czuję się na siłach, bo nerwica i stany depresyjne plus okaleczanie mnie osłabiają.
Nie mogę się na razie wyprowadzić, bo walczę też z b.niską samooceną i wielką nieśmiałością/fobią społeczną, jeszcze jestem zbyt słaba, żeby sama się utrzymać. To jest związane z masakrowaniem skóry, bo przez te nerwy to robię. Teksty obcej osoby łatwiej mi olać, ale jak olewać własną matkę? Jak jej wybaczyć i się nie przejmować

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

*Ona
Mam trochę podobną mamę, która też mnie ciągle krytykuje, wtrąca się we wszystko i jest nadopiekuńcza, chodziłam wcześniej na terapię i powiem Ci, że się odcięłam trochę i wycofałam. Musisz zrozumieć, że nie zmusisz kogoś innego do zmiany i do pracy nad sobą, możesz jedynie Ty się zmienić i Ty pracować nad sobą. Czasem nie ma innego wyjścia tylko trzeba się właśnie odciąć emocjonalnie, olać pewne rzeczy i pokazać drugiej stronie zależność- jeśli robi coś, na co się nie godzimy, co nas rani to się automatycznie wycofujemy z relacji oraz powiedzieć o tym. Rozumiem, że nie możesz się wyprowadzić, ale chodzi mi o emocjonalne odcięcie się, ograniczenie kontaktów, rozmów itd.
__________________
Wymienie w lutym rozswietlacz Boirjois, ciuchy s/m
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1220876
shini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 10:46   #337
Rubina
Raczkowanie
 
Avatar Rubina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 68
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi, jesteście bardzo mądre Chodziłam do psychologów i na NFZ i prywatnie, ale to nie pomogło. Czytam też o tym, czuję, że to moja wina, bo nie wprowadzam tego w życie, zasiedziałam się roli ofiary. Oczekuję, że rodzice spojrzą ma mnie inaczej, zaczną inaczej traktować i to "pociągnie mnie w górę". Lecz zdrowy rozsądek mówi, że to ja najpierw muszę się zmienić, inaczej zachowywać, wtedy prawdopodobnie oni zaczną mnie inaczej traktować. Problemem jest to, że zbudowałam własną samoocenę na ich krytyce. Np.mama w nerwach nazwała mnie "prostaczką" a ja już uwierzyłam, że brak mi klasy, nie mam szans na kulturalnego faceta itp. A przecież w szkole bardzo dobrze mi szło i skończyłam studia, na brak powodzenia nie narzekam (tylko nie wierzę, że zasługuję na kogoś wartościowego i boję się zaufać, ale to inna sprawa), więc powinnam siebie obronić przed sobą, że nie jestem prostaczką, a nie nakręcać się i dobijać. Przepraszam, że zawracam Wam głowę poza tematem, ale czasem naprawdę nie wiem jak to wszystko ogarnąć, a obiektywna opinia mi bardzo pomaga.
Rubina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-06-03, 10:58   #338
201708250935
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 2 597
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez Rubina Pokaż wiadomość
Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi, jesteście bardzo mądre Chodziłam do psychologów i na NFZ i prywatnie, ale to nie pomogło. Czytam też o tym, czuję, że to moja wina, bo nie wprowadzam tego w życie, zasiedziałam się roli ofiary. Oczekuję, że rodzice spojrzą ma mnie inaczej, zaczną inaczej traktować i to "pociągnie mnie w górę". Lecz zdrowy rozsądek mówi, że to ja najpierw muszę się zmienić, inaczej zachowywać, wtedy prawdopodobnie oni zaczną mnie inaczej traktować. Problemem jest to, że zbudowałam własną samoocenę na ich krytyce. Np.mama w nerwach nazwała mnie "prostaczką" a ja już uwierzyłam, że brak mi klasy, nie mam szans na kulturalnego faceta itp. A przecież w szkole bardzo dobrze mi szło i skończyłam studia, na brak powodzenia nie narzekam (tylko nie wierzę, że zasługuję na kogoś wartościowego i boję się zaufać, ale to inna sprawa), więc powinnam siebie obronić przed sobą, że nie jestem prostaczką, a nie nakręcać się i dobijać. Przepraszam, że zawracam Wam głowę poza tematem, ale czasem naprawdę nie wiem jak to wszystko ogarnąć, a obiektywna opinia mi bardzo pomaga.
wg mniej esli nie pomoglo to znaczy ze nie trafilas na odpowiedniego terapeute a ile twoje terapie trwaly?
201708250935 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 11:03   #339
shini
Zakorzenienie
 
Avatar shini
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Paradise City
Wiadomości: 5 270
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Najważniejsze to żeby udało się zdystansować do toksycznej relacji no i też do siebie samej trochę
__________________
Wymienie w lutym rozswietlacz Boirjois, ciuchy s/m
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1220876
shini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 11:36   #340
Rubina
Raczkowanie
 
Avatar Rubina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 68
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Łącznie 2 lata, ten na NFZ powiedział, że "będziemy powoli kończyć terapię", wtedy sama ją zakończyłam, bo akurat skończyłam studia i wyprowadziłam się z tego miasta. Nie wiem czy on uważał, że się zmieniłam, że mi pomógł czy, że nie może mi pomóc, nie czułam się wyleczona. Pytał co się działo u mnie, w domu od ostatniej wizyty i rozmawialiśmy o tym. A ja potrzebuję stanąć na nogi, zacząć od fundamentów, wyjść z roli dziewczynki a wejść w rolę kobiety niezależnej od rodziców i rodziny (jej zdaniem też się przejmuję i przeżywam, pozwalam sobą manipulować). Psych.prywatnie powiedziała, że nie przeszłam okresu dojrzewania, żeby jestem na etapie dziecka zależnego od rodziców

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Cytat:
Napisane przez nagomiko Pokaż wiadomość
wg mniej esli nie pomoglo to znaczy ze nie trafilas na odpowiedniego terapeute a ile twoje terapie trwaly?
A Twoja terapia ja wyglądała, na czym polegała? Ta, która pomogła.
Rubina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 11:51   #341
201708250935
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 2 597
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez Rubina Pokaż wiadomość
Łącznie 2 lata, ten na NFZ powiedział, że "będziemy powoli kończyć terapię", wtedy sama ją zakończyłam, bo akurat skończyłam studia i wyprowadziłam się z tego miasta. Nie wiem czy on uważał, że się zmieniłam, że mi pomógł czy, że nie może mi pomóc, nie czułam się wyleczona. Pytał co się działo u mnie, w domu od ostatniej wizyty i rozmawialiśmy o tym. A ja potrzebuję stanąć na nogi, zacząć od fundamentów, wyjść z roli dziewczynki a wejść w rolę kobiety niezależnej od rodziców i rodziny (jej zdaniem też się przejmuję i przeżywam, pozwalam sobą manipulować). Psych.prywatnie powiedziała, że nie przeszłam okresu dojrzewania, żeby jestem na etapie dziecka zależnego od rodziców

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------


A Twoja terapia ja wyglądała, na czym polegała? Ta, która pomogła.
ja swoja dopiero czelam ale juz czuje jakbym zrobila krok milowy, z tym ze ja dda inaczej widze pewne sytuacje, dostrzegam dysfunkcyjne zachowania i po jednym spotkaniu terapeucie udalo sie naprawic patrzenie moje na zwiazek (wiadomo, dda wychowane na skokach emocji tego samego szukaja w zwiazku, gdy robi sie nudno samobtazuja by miec ta niestalosc i doprowadzic do klotni, a potem znow sie pogodzic) i juz tego nie mam ogolem pogadanka, ja mowie jedna rzecz a on zaczyna tak drazyc ze dochodzimy do takich rzeczy ze wow, jest mi lepiej, niby nic, a to bylo to czego mi potrzeba przelamywanie barier, pokazywanie problemu od innej strony

Ogolem w terapii wlasne chodzi o to, zeby mowic jesli cos ci sie nie podoba, jesli tobie chodzilo o stworzenie fundamentow to wg mnie powinnas mu o tym powiedziec, tak jak o kazdej innej uwadze, ze nie czujesz sie wyleczona itp
W terapii wspoluzaleznienia przyjmuje sie taka zaleznosc: rok zycia w tym syfie odpowiada miesiacu intensywnej pracy nad soba
201708250935 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-03, 12:51   #342
Rubina
Raczkowanie
 
Avatar Rubina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 68
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez nagomiko Pokaż wiadomość
ja swoja dopiero czelam ale juz czuje jakbym zrobila krok milowy, z tym ze ja dda inaczej widze pewne sytuacje, dostrzegam dysfunkcyjne zachowania i po jednym spotkaniu terapeucie udalo sie naprawic patrzenie moje na zwiazek (wiadomo, dda wychowane na skokach emocji tego samego szukaja w zwiazku, gdy robi sie nudno samobtazuja by miec ta niestalosc i doprowadzic do klotni, a potem znow sie pogodzic) i juz tego nie mam ogolem pogadanka, ja mowie jedna rzecz a on zaczyna tak drazyc ze dochodzimy do takich rzeczy ze wow, jest mi lepiej, niby nic, a to bylo to czego mi potrzeba przelamywanie barier, pokazywanie problemu od innej strony

Ogolem w terapii wlasne chodzi o to, zeby mowic jesli cos ci sie nie podoba, jesli tobie chodzilo o stworzenie fundamentow to wg mnie powinnas mu o tym powiedziec, tak jak o kazdej innej uwadze, ze nie czujesz sie wyleczona itp
W terapii wspoluzaleznienia przyjmuje sie taka zaleznosc: rok zycia w tym syfie odpowiada miesiacu intensywnej pracy nad soba
Moja mama też jest spokojna, spokojna a później napad nerwicy i ja też prowokuje kłótnie Jak sobie z tym poradzić, co sprawiło, że zmieniłaś podejście?
Rubina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 13:07   #343
201708250935
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 2 597
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez Rubina Pokaż wiadomość
Moja mama też jest spokojna, spokojna a później napad nerwicy i ja też prowokuje kłótnie Jak sobie z tym poradzić, co sprawiło, że zmieniłaś podejście?
nikt nie jest w stanie zyc dlugo jako normalna, zdrowa jednostka gdy ciagle oczekujesz w napieciu na kolejny wybuch i ciagle kulac sie czekajac na kolejne slowa ktore rania...
terapeuta powiedzial mi prawde, ze zdrowy zwiazek jest nudny, tyle mi wystarczylo do zmiany podejscia... na twoim miejscu poszlabym ponownie na terapie i powiedziala terapuecie wszystko to co napisalas nam tutaj wg mnie jestes juz tak stlamszona, ze mozesz nie dac sobie rady sama, potrzebujesz wsparcia ktorego nie otrzymujesz od rodziny ;c
201708250935 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 13:32   #344
Rubina
Raczkowanie
 
Avatar Rubina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 68
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez nagomiko Pokaż wiadomość
nikt nie jest w stanie zyc dlugo jako normalna, zdrowa jednostka gdy ciagle oczekujesz w napieciu na kolejny wybuch i ciagle kulac sie czekajac na kolejne slowa ktore rania...
terapeuta powiedzial mi prawde, ze zdrowy zwiazek jest nudny, tyle mi wystarczylo do zmiany podejscia... na twoim miejscu poszlabym ponownie na terapie i powiedziala terapuecie wszystko to co napisalas nam tutaj wg mnie jestes juz tak stlamszona, ze mozesz nie dac sobie rady sama, potrzebujesz wsparcia ktorego nie otrzymujesz od rodziny ;c
U mnie nie ma psychologa na NFZ, a jestem bezrobotna. Wtedy wyrzuciłam pieniądze, bo mi wizyty nie pomogły. Boję się, że znowu źle trafię, do tego nie mam prawa jazdy a podróż środkami komunikacji publicznej do wielkiego miasta mnie stresuje. Nie znam tych pobliskich większych miast, w których mogłabym znaleźć lepszego terapeutę. Chce mi się płakać ;(
Rubina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 14:12   #345
lamadolamy
Raczkowanie
 
Avatar lamadolamy
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 355
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez Rubina Pokaż wiadomość
U mnie nie ma psychologa na NFZ, a jestem bezrobotna. Wtedy wyrzuciłam pieniądze, bo mi wizyty nie pomogły. Boję się, że znowu źle trafię, do tego nie mam prawa jazdy a podróż środkami komunikacji publicznej do wielkiego miasta mnie stresuje. Nie znam tych pobliskich większych miast, w których mogłabym znaleźć lepszego terapeutę. Chce mi się płakać ;(
Będę Cię zachęcać do robienia z premedytacją rzeczy, które Cię stresują (ale nie są oczywiście niebezpieczne). Ja OGROMNIE stresuje się właśnie pójściem do nowego miejsca, pojechaniem do obcego miasta itd i odkąd dosłownie zmuszam się do takich rzeczy i widzę stopniową poprawę. Zawsze okazuje się, że wcale nie jest tak strasznie, a im więcej razy jakaś czynność wykonuje tym większa rutyna i znajomość tematu. Niech może osoby które przechodzą terapię napiszą czy to akceptowalna metoda.
__________________
www.lamadolamy.pl - Co mówi Lamadolamy? | Kosmetyki, skóra, ciało | Blog kosmetyczny, nie do końca na poważnie

Szczegółowe analizy składów, trądzik, a nietolerancje pokarmowe.

Dla leniwszych FANPEJDŻ
lamadolamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 14:47   #346
Rubina
Raczkowanie
 
Avatar Rubina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 68
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez lamadolamy Pokaż wiadomość
Będę Cię zachęcać do robienia z premedytacją rzeczy, które Cię stresują (ale nie są oczywiście niebezpieczne). Ja OGROMNIE stresuje się właśnie pójściem do nowego miejsca, pojechaniem do obcego miasta itd i odkąd dosłownie zmuszam się do takich rzeczy i widzę stopniową poprawę. Zawsze okazuje się, że wcale nie jest tak strasznie, a im więcej razy jakaś czynność wykonuje tym większa rutyna i znajomość tematu. Niech może osoby które przechodzą terapię napiszą czy to akceptowalna metoda.
Dzięki, wciąż staram się to robić, nie zamykać w domu, chociaż czasem zakupy mnie bardzo stresują, to chodzę do sklepów, na spacery z koleżanka, odwiedzam babcię, bo wiem, że jeśli zacznę się izolować, to koniec ze mną. To, że wychodzę z domu jest motywacją, żeby się nie masakrować.
W pn zaczynam szkolenie z urzędu pracy, mam nadzieje, że stres przed nowym miejscem i ludźmi nie spowoduje "krwawego rytuału", to jest tylko dodawanie sobie stresu kiedy przed wyjściem prawie z płaczem nieudolnie maskuję rany, opuchnięcia i strupy ze świadomością, że inni to zobaczą i skierują na to wzrok (wiele razy to widziałam i chciałam się zapaść pod ziemię).
Rubina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 17:34   #347
Antii89
Zakorzenienie
 
Avatar Antii89
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 13 474
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez Rubina Pokaż wiadomość
Dzięki, wciąż staram się to robić, nie zamykać w domu, chociaż czasem zakupy mnie bardzo stresują, to chodzę do sklepów, na spacery z koleżanka, odwiedzam babcię, bo wiem, że jeśli zacznę się izolować, to koniec ze mną. To, że wychodzę z domu jest motywacją, żeby się nie masakrować.
W pn zaczynam szkolenie z urzędu pracy, mam nadzieje, że stres przed nowym miejscem i ludźmi nie spowoduje "krwawego rytuału", to jest tylko dodawanie sobie stresu kiedy przed wyjściem prawie z płaczem nieudolnie maskuję rany, opuchnięcia i strupy ze świadomością, że inni to zobaczą i skierują na to wzrok (wiele razy to widziałam i chciałam się zapaść pod ziemię).
Ja zrobiłabym wszystko zeby sie usamodzielnić i zamieszkać gdzie indziej.
__________________
"Najfajniej jest, gdy stoisz przed lustrem susząc włosy i szczerzysz zęby w uśmiechu na wspomnienie o wczorajszym wieczorze."
Antii89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 20:23   #348
Rubina
Raczkowanie
 
Avatar Rubina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 68
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez Antii89 Pokaż wiadomość
Ja zrobiłabym wszystko zeby sie usamodzielnić i zamieszkać gdzie indziej.
Aktualnie nie dam rady, muszę stanąć na nogi psychicznie, nie mieć siebie za zera i kogoś gorszego.
Rubina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 21:42   #349
myszartek
Przyczajenie
 
Avatar myszartek
 
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 29
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez Rubina Pokaż wiadomość
Aktualnie nie dam rady, muszę stanąć na nogi psychicznie, nie mieć siebie za zera i kogoś gorszego.
Mimo wszystko powinnaś spróbować. Jeśli potrafisz sobie wyobrazić siebie samodzielnie mieszkającą bez stresu ze strony matki, możesz też to zrobić. Myślę, że wtedy dopiero nabierzesz do siebie szacunku i pewności siebie gdy nabierzesz odwagi by podjąć działanie. Wiem, że łatwo napisać i nie mówię tego by Cię obrazić czy coś, bo nie wiem jak ja sama bym się zachowywała w Twojej sytuacji, ale czuję, że ja próbowałabym się wyprowadzić ile sił. Nie da się dojść do celu (w tym przypadku odcięcia się od poniżania i zyskania szacunku do siebie) jeśli boi się zrobić pierwszego kroku. A jak wiadomo ten jest najtrudniejszy, ale potem okaże się, że było warto!
__________________
Wyruszam dziś do nikąd znów, lecz zawsze warto iść.
myszartek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-03, 22:16   #350
Rubina
Raczkowanie
 
Avatar Rubina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 68
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez myszartek Pokaż wiadomość
Mimo wszystko powinnaś spróbować. Jeśli potrafisz sobie wyobrazić siebie samodzielnie mieszkającą bez stresu ze strony matki, możesz też to zrobić. Myślę, że wtedy dopiero nabierzesz do siebie szacunku i pewności siebie gdy nabierzesz odwagi by podjąć działanie. Wiem, że łatwo napisać i nie mówię tego by Cię obrazić czy coś, bo nie wiem jak ja sama bym się zachowywała w Twojej sytuacji, ale czuję, że ja próbowałabym się wyprowadzić ile sił. Nie da się dojść do celu (w tym przypadku odcięcia się od poniżania i zyskania szacunku do siebie) jeśli boi się zrobić pierwszego kroku. A jak wiadomo ten jest najtrudniejszy, ale potem okaże się, że było warto!
Może wyolbrzymiłam sprawę z mamą, ona nie docina mi codziennie, a jako osoba wrażliwa mocniej wszystko przeżywam i może przesadzam. Są dni, kiedy jest dobrze, czasem ja wszystko psuję, bo wciąż odzywa się do mnie żal za tak mało ciepła i akceptacji, tak mało okazywania miłości, za mało uwagi (mam wrażenie, że rodzice nie widzą lub nie chcą widzieć moich problemów, gdy mnie doskwiera wręcz fobia społeczna, oni mówią o szukaniu pracy, a ja zanim pójdę do pracy potrzebuję wsparcia, żeby przestała mnie ona przerażać, żebym uwierzyła w siebie), za dużo krytyki, wyzwisk (w dzieciństwie), porównywania, gdy tak bardzo czułam się nikim. Jak wybaczyć? Chciałabym się uwolnić, przecież kocham mamę bezwarunkowo, chcę się jej zwierzać, a drugiej strony lęk, że moja zwierzenia mi "wygarnie" lub wyśmieje po czasie. Bywa wręcz nienawiść, gdy odezwą się te urazy i poczucie krzywdy. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, jak wybaczyć i się zdystansować. Jej nerwica i moja to jakby naczynia połączone, jej nerwy zaraz przechodzą na mnie.

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

* we mnie żal
Rubina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-03, 23:57   #351
lamadolamy
Raczkowanie
 
Avatar lamadolamy
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 355
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez Rubina Pokaż wiadomość
Może wyolbrzymiłam sprawę z mamą, ona nie docina mi codziennie, a jako osoba wrażliwa mocniej wszystko przeżywam i może przesadzam. Są dni, kiedy jest dobrze, czasem ja wszystko psuję, bo wciąż odzywa się do mnie żal za tak mało ciepła i akceptacji, tak mało okazywania miłości, za mało uwagi (mam wrażenie, że rodzice nie widzą lub nie chcą widzieć moich problemów, gdy mnie doskwiera wręcz fobia społeczna, oni mówią o szukaniu pracy, a ja zanim pójdę do pracy potrzebuję wsparcia, żeby przestała mnie ona przerażać, żebym uwierzyła w siebie), za dużo krytyki, wyzwisk (w dzieciństwie), porównywania, gdy tak bardzo czułam się nikim. Jak wybaczyć? Chciałabym się uwolnić, przecież kocham mamę bezwarunkowo, chcę się jej zwierzać, a drugiej strony lęk, że moja zwierzenia mi "wygarnie" lub wyśmieje po czasie. Bywa wręcz nienawiść, gdy odezwą się te urazy i poczucie krzywdy. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, jak wybaczyć i się zdystansować. Jej nerwica i moja to jakby naczynia połączone, jej nerwy zaraz przechodzą na mnie.

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

* we mnie żal
Na pytanie "jak się dystansowac i jak sobie poradzić" mogę zdecydowanie odpowiedzieć - przez wyprowadzkę. Ja ze swoimi rodzicami po BARDZO burzliwym okresie dojrzewania i konfliktach przez duże K stworzyłam zdrowe relacje rodzic-dziecko po wyjeździe do innego miasta. Musieliśmy od siebie odpocząć, mieszkając razem kisilismy się w chorej, napiętej atmosferze. Od kiedy nie mieszkam z rodzicami jest między nami super i uwielbiam wracać do domu gdy mam wolne. Także koło się zamyka. Żeby je przerwać będziesz w końcu musiała podjąć pierwszy, najtrudniejszy krok.
__________________
www.lamadolamy.pl - Co mówi Lamadolamy? | Kosmetyki, skóra, ciało | Blog kosmetyczny, nie do końca na poważnie

Szczegółowe analizy składów, trądzik, a nietolerancje pokarmowe.

Dla leniwszych FANPEJDŻ
lamadolamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-04, 09:57   #352
Rubina
Raczkowanie
 
Avatar Rubina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 68
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez lamadolamy Pokaż wiadomość
Na pytanie "jak się dystansowac i jak sobie poradzić" mogę zdecydowanie odpowiedzieć - przez wyprowadzkę. Ja ze swoimi rodzicami po BARDZO burzliwym okresie dojrzewania i konfliktach przez duże K stworzyłam zdrowe relacje rodzic-dziecko po wyjeździe do innego miasta. Musieliśmy od siebie odpocząć, mieszkając razem kisilismy się w chorej, napiętej atmosferze. Od kiedy nie mieszkam z rodzicami jest między nami super i uwielbiam wracać do domu gdy mam wolne. Także koło się zamyka. Żeby je przerwać będziesz w końcu musiała podjąć pierwszy, najtrudniejszy krok.
Pewnie masz rację, aktualnie nie widzę tego, ale postaram się dążyć i zmieniać sposób myślenia, bo do tej pory nie widziałam w siebie dorosłej samodzielnej kobiety, tylko z nieodciętą pępowiną dziecko, które uważa słowa rodziców i rodziny prawie za świętość.
Zaczynam dziś od nowa 1/25. A jak u Was?
Czy Wasi bliscy wiedzą o Waszym problemie i Was wspierają? Ja mam czasem żal do rodziców, że przez tyle lat nie zrozumieli, że jestem uzależniona od czegoś destrukcyjnego, podobnie z nerwicą i stanami depresyjnymi. Mama myślała chyba, że ot tak czasem się wyciskam. A jak nie czuję się z nimi na tyle blisko, żeby o wszystkim powiedzieć, nie mam zaufania po tym jak mama obracała przeciw mnie moje zwierzenia lub wyśmiewała je. Dobrze, że tu mogę być sobą i ujawnić 100% bolesnej prawdy.
Rubina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-04, 16:38   #353
Antii89
Zakorzenienie
 
Avatar Antii89
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 13 474
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez Rubina Pokaż wiadomość
Pewnie masz rację, aktualnie nie widzę tego, ale postaram się dążyć i zmieniać sposób myślenia, bo do tej pory nie widziałam w siebie dorosłej samodzielnej kobiety, tylko z nieodciętą pępowiną dziecko, które uważa słowa rodziców i rodziny prawie za świętość.
Zaczynam dziś od nowa 1/25. A jak u Was?
Czy Wasi bliscy wiedzą o Waszym problemie i Was wspierają? Ja mam czasem żal do rodziców, że przez tyle lat nie zrozumieli, że jestem uzależniona od czegoś destrukcyjnego, podobnie z nerwicą i stanami depresyjnymi. Mama myślała chyba, że ot tak czasem się wyciskam. A jak nie czuję się z nimi na tyle blisko, żeby o wszystkim powiedzieć, nie mam zaufania po tym jak mama obracała przeciw mnie moje zwierzenia lub wyśmiewała je. Dobrze, że tu mogę być sobą i ujawnić 100% bolesnej prawdy.
Ja ze swoimi rodzicami miałam zawsze dobry kontakt, ale ok. pół roku przed planowaną wyprowadzką zaczęły się mega kłótnie o pierdoły. Masakra. To był po prostu najwyższy czas zacząć żyć po swojemu, wziąć odpowiedzialność za własne życie.
Teraz mamy znów fajny kontakt.

Moi bliscy o moich problemach wiedzą, raczej są do tego obojętni tzn. nie w negatywnym tego słowa znaczeniu, ale ja też nie potrzebuję jakoś super wsparcia, bo wiem, że ja sobie sama muszę z tym poradzić.
U mnie 0/25 niestety, plusem jest to, ze nie mam masakry i mogę się ludziom pokazać.
__________________
"Najfajniej jest, gdy stoisz przed lustrem susząc włosy i szczerzysz zęby w uśmiechu na wspomnienie o wczorajszym wieczorze."
Antii89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-04, 18:22   #354
Rubina
Raczkowanie
 
Avatar Rubina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 68
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez Antii89 Pokaż wiadomość
Ja ze swoimi rodzicami miałam zawsze dobry kontakt, ale ok. pół roku przed planowaną wyprowadzką zaczęły się mega kłótnie o pierdoły. Masakra. To był po prostu najwyższy czas zacząć żyć po swojemu, wziąć odpowiedzialność za własne życie.
Teraz mamy znów fajny kontakt.

Moi bliscy o moich problemach wiedzą, raczej są do tego obojętni tzn. nie w negatywnym tego słowa znaczeniu, ale ja też nie potrzebuję jakoś super wsparcia, bo wiem, że ja sobie sama muszę z tym poradzić.
U mnie 0/25 niestety, plusem jest to, ze nie mam masakry i mogę się ludziom pokazać.
Aha, a ja dziś na działce wystawiłam twarz do słońca, ono mi pomaga (oczywiście z umiarem), wysusza i leczy niedoskonałości, dlatego planuję opalić też plecy, na których też lubią wyskoczyć różne "rzeczy".
Co do samodzielności, jeśli chodzi o prace, to nie mam za bardzo znajomości, a chodzenie z CV, rozmowy kwalifikacyjne są dla mnie KOSZMAREM. Później nowe miejsce, nowe osoby, jak Wy sobie z tym radzicie? Dużo się nasłuchałam o wrednych osobach z pracy, wyścigu szczurów, okropnych szefach (trafiłam na taką osobę na stażu i wylądowałam na zwolnieniu przez nerwy, bolało mnie serce jak tam szłam).
A w pn zaczynam szkolenie/staż z urzędu pracy, nowe miejsce i osoby, ale poszam się tym, że to niecałe dwa miesiące i MUSZĘ się przełamać, jeśli chcę normalnie żyć i się usamodzielnić.

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

*pocieszam
Rubina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-04, 18:27   #355
Antii89
Zakorzenienie
 
Avatar Antii89
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 13 474
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez Rubina Pokaż wiadomość
Aha, a ja dziś na działce wystawiłam twarz do słońca, ono mi pomaga (oczywiście z umiarem), wysusza i leczy niedoskonałości, dlatego planuję opalić też plecy, na których też lubią wyskoczyć różne "rzeczy".
Co do samodzielności, jeśli chodzi o prace, to nie mam za bardzo znajomości, a chodzenie z CV, rozmowy kwalifikacyjne są dla mnie KOSZMAREM. Później nowe miejsce, nowe osoby, jak Wy sobie z tym radzicie? Dużo się nasłuchałam o wrednych osobach z pracy, wyścigu szczurów, okropnych szefach (trafiłam na taką osobę na stażu i wylądowałam na zwolnieniu przez nerwy, bolało mnie serce jak tam szłam).
A w pn zaczynam szkolenie/staż z urzędu pracy, nowe miejsce i osoby, ale poszam się tym, że to niecałe dwa miesiące i MUSZĘ się przełamać, jeśli chcę normalnie żyć i się usamodzielnić.

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

*pocieszam
Kiedyś też byłam niepewna, pójście do pracy mnie przerażało. A teraz nie wiem czego się bałam, bo jest fajnie, poznałam wielu wspaniałych ludzi. Wiadomo, że zdarzają się gorsi, ale po co się nimi przejmować.
Trochę za bardzo się zamartwiasz, przejmujesz, bo raz się sparzyłaś, ktoś ci coś powiedział. Jeśli będziesz skupiać się na negatywach to takie rzeczy będą Ci się w życiu przytrafiać. Jeśli będziesz pozytywnie nastawiona to wszystko się uda.
Ja ci polecam blog Michała. Opisuje jak sobie radzić z niepewnością, lekiem etc. Pisze też o relaksacji, afirmacjach, mega polecam!
http://michalpasterski.pl/o-mnie/przewodnik-po-blogu/
http://michalpasterski.pl/2009/08/zmiana-przekonan/


Ja nie mogę się opalać. 1. dzień na słońcu w górach i wyglądałam jak dalmatyńczyk. Mam niestety przebarwienia i one się opalają dużo ciemniej. Słońce świeci coraz mocniej muszę kupić krem z wysokim filtrem.
__________________
"Najfajniej jest, gdy stoisz przed lustrem susząc włosy i szczerzysz zęby w uśmiechu na wspomnienie o wczorajszym wieczorze."

Edytowane przez Antii89
Czas edycji: 2015-06-04 o 18:29
Antii89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-04, 19:00   #356
LOVimmortality
Raczkowanie
 
Avatar LOVimmortality
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 110
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Witam, można dołączyć?

Nie wyciskanie zaczynam od jutra! Dzis oczywiscie rece poszły w ruch i rozdrapalam sobie paskudną gulę.. Mój rekord to chyba z 3 dni
LOVimmortality jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-04, 19:07   #357
Antii89
Zakorzenienie
 
Avatar Antii89
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 13 474
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez LOVimmortality Pokaż wiadomość
Witam, można dołączyć?

Nie wyciskanie zaczynam od jutra! Dzis oczywiscie rece poszły w ruch i rozdrapalam sobie paskudną gulę.. Mój rekord to chyba z 3 dni
Oby się udało
__________________
"Najfajniej jest, gdy stoisz przed lustrem susząc włosy i szczerzysz zęby w uśmiechu na wspomnienie o wczorajszym wieczorze."
Antii89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-04, 19:58   #358
LOVimmortality
Raczkowanie
 
Avatar LOVimmortality
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 110
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Dzięki Antii

Czytałam Twój poprzedni post, mam tak samo z opalaniem Poza tym od kiedy zaczęłam się zaczytywać w wizażu i blogach o tematyce pielegancji cery unikam słońca, tj nie opalam celowo twarzy, nakladam filtr 50 w ciepłe i upalne dni.. Patrząc wstecz, slonce zawsze przyprawialo mi więcej kłopotów niż pożytku, po chwilowej poprawie cery zawsze ale to zawsze następowało pogorszenie.. Bezsensu

PS/ Co do kremu z filtrem polecam Pharmaceris S 50 oraz Vichy Ideal Soleil
LOVimmortality jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-04, 20:06   #359
Smerfetka696969
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetka696969
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 15 487
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez LOVimmortality Pokaż wiadomość
Witam, można dołączyć?

Nie wyciskanie zaczynam od jutra! Dzis oczywiscie rece poszły w ruch i rozdrapalam sobie paskudną gulę.. Mój rekord to chyba z 3 dni
Witamy i życzymy powodzenia
Mój też trzy dni ;p
0/25:banghead::ba nghead:
__________________
Nie używamy cukru

10.03.2019 tp
17.03.2019-Zuzia
Smerfetka696969 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-04, 20:15   #360
Antii89
Zakorzenienie
 
Avatar Antii89
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 13 474
Dot.: 25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

Cytat:
Napisane przez LOVimmortality Pokaż wiadomość
Dzięki Antii

Czytałam Twój poprzedni post, mam tak samo z opalaniem Poza tym od kiedy zaczęłam się zaczytywać w wizażu i blogach o tematyce pielegancji cery unikam słońca, tj nie opalam celowo twarzy, nakladam filtr 50 w ciepłe i upalne dni.. Patrząc wstecz, slonce zawsze przyprawialo mi więcej kłopotów niż pożytku, po chwilowej poprawie cery zawsze ale to zawsze następowało pogorszenie.. Bezsensu

PS/ Co do kremu z filtrem polecam Pharmaceris S 50 oraz Vichy Ideal Soleil
A nie zapychają te kremy? Ja muszę na to bardzo uważać, bo moją skórę zapycha prawie wszystko. Zaraz sobie poczytam opinie. Dzięki wielkie.

Ja dodatkowo lubie siebie bladą. Po zimie zawsze jestem taka jasna.

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Smerfetka696969 Pokaż wiadomość
Witamy i życzymy powodzenia
Mój też trzy dni ;p
0/25:banghead::ba nghead:
Ja jestem na siebie mega zła za wczorajszy wieczór. Dziś bez problemu wytrzymałam, a siedziałam cały dzień w domu, więc okazji było dużo. Eh ale nie ma co się poddawać.
__________________
"Najfajniej jest, gdy stoisz przed lustrem susząc włosy i szczerzysz zęby w uśmiechu na wspomnienie o wczorajszym wieczorze."
Antii89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dermatologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-04-05 21:29:10


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:56.