2008-10-22, 09:28 | #61 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: dom :)
Wiadomości: 1 241
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
moja szefowa na mnie popatrzyła i powiedziała: o, ścięła Pani włosy?" i cisza! nic więcej! zmieniła temat ja pierdziele, co za wstyd
__________________
kto kochał naprawdę będzie kochać zawsze |
|
2008-10-22, 09:49 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 70
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
zostawil mnie, moj swiat legl w gruzach, juz nikomu nie zaufam, ja go kocham, dlaczego on nie mogl mnie pokochac? placze drugi dzien, nie chce misie jesc ani chodzic na uczelnie, tak bardzo go kocham,
__________________
-I'm pure perfection- |
2008-10-22, 09:56 | #63 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 699
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
ehhhhhh jakos trzeba to przeżyć bo nic się nam nie polepszy a tylko może pogorszyć co jest bardzo prawdopodobne tak jak z tym watkiem 4 część a my Asiu w takim samy stanie i co o tym mysleć , jestesmy czarownicami które rzuciły na siebie zły urok , bo wszystkie dziewczyny jakoś powychodziły z tego smutku a my tkwimy
__________________
***Potrzeba tylko jednej minuty, żeby kogoś zauważyć, jednej godziny żeby go ocenić i jednego dnia żeby polubić a całego życia by go później zapomnieć*** |
|
2008-10-22, 09:57 | #64 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Hej Piękne Moje
Myszeczki, no szalejemy jak widzę z tymi postami Przyłączyłam sie do Was w drugiej części, mamy czwartą no no Może to wydamy? Ja już kiedyś mówiłam- wydrukujmy i niech każda złoży swój autograf za 50 lat będziemy miały się z czego śmiać Dziewczyneczki! Główki w górę! Dacie radę! Wszyyyyyściuuuutkie Buziaki i pięknego dnia
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
|
2008-10-22, 10:58 | #65 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Świdnik/k.Lublina
Wiadomości: 807
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Ale do mnie pasuje jeszcze bardziej ta piosenka Edyty...teledysk mi sie nie pobada ale teks jakbym ja napisała http://www.youtube.com/watch?v=jzEoWo7DtSE Cytat:
Wychodź do ludzi!!!mi to bardoz pomaga..nie jedzenie i zamaykanie sie nic nie pomoze...to musi boleć, ale nie musi trwać wiecznietrzymaj sie!!!!
__________________
Życie zdobywa wartość dzięki miłości. nasz ślub 10.09.2011 |
||
2008-10-22, 12:18 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 235
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Bądź wolny od złudnych przeszkód i wyzwolony od lęku, który one rodzą, a osiągniesz najczystszą nirwanę...
__________________
Każdy dzień zbliża nas do śmierci... Edytowane przez coffeinka85 Czas edycji: 2008-12-29 o 22:19 |
2008-10-22, 14:10 | #67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 470
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
No nieee...co ja tu czytam....U ASI i MARZENKI zemsta fryzjera, u innych znów wybuchowo i do tego nowe forumowiczki nam tu toną we łzach...Feee, Fee, Fee...szpetne, wredne, prymitywne chłopiszony -exony Przez nich to wszystko...
DREAMERKA nie wiem czyja drukarka by to zniosła by to wszystko wydrukowac i która bindownica by to objęła swym zasięgiem...jedynie co to papier jest silny i zniesie wszystko to czego nawet człowie kie jest w stanie sobie wyobrazic.... A ja pierwszy raz od 2 miesiecy looknęłam na stronki EXa i Pudernicy i stwierdziłam , ze nieźle sie mu utyło....Chyba juz ma z 150 kg , do tego ciuchy stare i brudne, takie które miał za "moich czasów"....Bleeeee....... Chyba serio resztki toksyczności ze mnie zeszły bo tylko sie usmiechnęłam i juz...No i postanawiam juz tam nie lookac, bo jak juz tu wiele razy pisałam ludzie sie nie zmieniają!!!!!EXi w szczególności...' AAAAA, ciesze sie, bo jutro mam na 12...jedyny aki dzień w tygodniu, do tego jeszcze zakupu udane, buty od szewca odebrane...jest ok... Miłego odpoczywania kochane... PS. ASIA nie naciągaj tak tych włoskó...z nimi tak jak z tymi naszymi serduchani trzeba czasu by doszły do siebie :P |
2008-10-22, 15:06 | #68 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 258
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
nienawidzę go ale i tak chciałabym cofnąć czas, żeby mnie nie zdradził i był ze mną. Ale po tym nie potrafię z nim nawet rozmawiać-on chce przyjaźni o co to nie! mam sluchac moze o niej i ich problemach? albo ludzic sie ze jak im nie wyjdzie to wroci do mnie? mam dosc bolu ale tesknie i kocham nadal bo jeszcze wczesnie-to dopiero kilka dni. Nie pozwole mu sie krzywdzic ani sobie samej tez nie-staram sie nie pisac i nie dzwonic ale ten milczacy telefon dobija nie moge zrozumiec ze taka wielka milosc zniknela w jednej chwili boli kto to w ogole wymyslil? po jaka cholere to istnieje?
|
2008-10-22, 15:22 | #69 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
|
|
2008-10-22, 15:38 | #70 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 512
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Ja mam dziś dzień jakiegoś załamania Wczoraj do mnie napisał na gg- odp mu i niestety do tej pory nie dostałam odp..czyli że mnie olał
On już w ogóle się ze mną nie liczy, nic dla niego nie znaczę a przez 3 lata mówiliśmy sobie wszystko, byliśmy przyjaciółmi zanim zaczęliśmy chodzić ze sobą a teraz codziennie muszę patrzeć jak mnie olewa, nie zaszczyci nawet spojrzeniem, jak przez przypadek dowiaduję się od osób prawie mu obcych czy pracuje czy nie, co u niego.. To tak strasznie boli a przecież nic mu nie zrobiłam, więc dlaczego jest taki zimny, dlaczego nawet się nie popatrzy! Boję się go nawet zapytać "co u Ciebie?" chyba muszę się wypłakać.. Kiedyś nawet czasem na gg zagadywał, pisał że brakuje mu naszych rozmów...a teraz..cisza od ponad tygodnia... a może ja za bardzo panikuję? niech mnie ktoś przytuli
__________________
Dyplom w kieszeni |
2008-10-22, 16:22 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: poludnie
Wiadomości: 339
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
ja już ponad 2 miesiące cierpię i myślałam że to minie szybciej... nie wiem już czy czas leczy rany, ale skoro ja ciągle z nim mam kontakt przez gg... ciągle pisze, jestem pewna, że tylko po to, aby uciszyć wyrzuty sumienia. Ja uwielbiam te rozmowy, dają mi najwięcej szczęścia, ale też dużo bólu. Najchętniej zapomniałabym, nie odpisywała, i sama nigdy nie pisała...ale czy wtedy szybciej bym zapomniala?
Nie wiem... co mam robić. nie widzę sensu żeby żyć dlatego Was rozumiem co za skończony fałszywy kretyn!!!!!!!!!' i czuję, jakbym już w nikim innym więcej się nie mogła zakochać...
__________________
W jaki sposób zdrowa dieta zmieniła moje życie: |
2008-10-22, 16:34 | #72 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 258
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
siedzę i ryczę jak idiotka ja go tak kochałam a on to wszystko zowalił w jeden dzień już nie mogę
|
2008-10-22, 16:37 | #73 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 470
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
|
|
2008-10-22, 16:49 | #74 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 622
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Witam wszystkie porzucone (nie)smutne kobietki Widzę, że niewiele się zmieniło, poza tym, że mamy 4 część. U mnie też bez większych zmian, smutek wraca, ale ... chyba trochę rzadziej Przyzwyczajam się do faktu, że tak miało być i wmawiam sobie cały czas, że będzie dobrze-przecież kiedyś MUSI!!!
A wczoraj spotkałam się z eksiem, byliśmy z paczką na piwku i to był całkiem przyjemny wieczór Zakończyliśmy go we dwoje...kurcze, przeraża mnie to, że tak bardzo cały czas pragniemy swojej bliskości mimo, że nie możemy być i nie będziemy razem. I kolejna smutna rozmowa pt 'lajf is brutal' Ale chyba w tym wszystkim pomaga mi fakt, że rozstaliśmy się bo tak trzeba było, a nie dlatego że któreś chciało. Bo wiem, że gdyby była inna sytuacja... Wiem, że chciałby. Wiem, że tęskni. No ale... koniec. Na pocieszenie piękne wspomnienia ASIA i MARZENKA - jak przeczytałam Wasze fryzjerskie dramaty ...... Ja chyba wstrzymam się z wizytą, bo sprawdzonego fryzjera nie mam, a jeśli to jest powiązane z pechem w innych dziedzinach to dziękuję. Jeszcze trochę się pomęczę z moim siankiem COFFEINKA strasznie smutno u Ciebie Nie trać wiary-kiedyś musi być dobrze!! Powiem Ci, że ja wcześniejsze rozstanie po prawie 3 latach przeżywałam chyba z rok albo lepiej i też było fatalnie na maxa. Straszne męki przeżywałam i cały czas to wracało, nawet ze zdwojoną siłą. A teraz tamten eks jest ... moim przyjacielem i obecnie pomaga mi wygrzebać się z dołka, jaki mam po tym związku. I wiem, że mogę zawsze na niego liczyć. A jak sobie przypomnę ile się wtedy męczyłam... Ale przeszło. W końcu. Więc uwierz-będzie dobrze, ale to od Ciebie zależy jak szybko to pokonasz. Trudne okropnie, ale wykonalne. Trzeba dalej żyć. DLA SIEBIE!!! Pozdrowionka i buźki
__________________
"... idź własną drogą ... bo w tym cały sens istnienia, żeby umieć żyć..." |
2008-10-22, 16:59 | #75 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 699
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Mam nadzieję że Ciebie nie dopadnie i jak pojdziesz do tego fryzjera to bedziesz extra wygladać
__________________
***Potrzeba tylko jednej minuty, żeby kogoś zauważyć, jednej godziny żeby go ocenić i jednego dnia żeby polubić a całego życia by go później zapomnieć*** |
|
2008-10-22, 17:24 | #76 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: dom :)
Wiadomości: 1 241
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
__________________
kto kochał naprawdę będzie kochać zawsze |
|
2008-10-22, 17:46 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 43
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Witam Was dziewczyny
Czytam Wasz wątek (oczywiście nie cały... miesiąc by mi to zajęło) i czuję, że jesteście naprawdę wspaniałe, potraficie dodać sobie otuchy, przemówić do rozsądku w tak ciężkich dla was... chwilach Niestety chciałabym dołączyć do Waszego grona może lepiej opowiem jak to było i jest z moim eks Byliśmy ze sobą ponad dwa lata i prawie cały ten czas mieszkamy ze sobą... do teraz. jak wspominam nasze lepsze czasy pamiętam i wiem że on potrafi być czuły, kochający. Teraz dużo się zmieniło... Wyjechaliśmy razem za granicę i tu po czasie zaczęły się problemy. Otóż znalazł sobie towarzystwo kolegów z którymi woli spędzać czas niż ze mną. mnie już nigdzie nie zabierał, żadnego wyjścia nic, zero czułości (prócz nocy)... wtedy tylko potrafił być kochający parę dni temu skończyłam nasz związek choć dalej jeszcze z razem mieszkamy. planuję sie wyprowadzić wiem że tak będzie lepiej ale on nie chce. uważa że dobrze będzie jak nie będziemy ze sobą ale będziemy razem mieszkać... chce żebysmy bylo przyjaciółmi... ja tak nie potrafię Wczoraj nawet z nim rozmawiałam to przepraszał że mnie ranił (zawsze przeprasza a nic w kierunku żeby było lepiej nie robi). Dziewczyny ja już nie wiem co mam robić jak pytam czy wg niego będzie lepiej jak sie rostaniemy to on nie wie ja chciałabym mieć z nim normalny dom, rodzinę a on to jeszcze takie pod tym względem duże dziecko... Żałuję że nie widziałam tego wcześniej bo teraz tak mi ciężko na samą myśl że nie będę go widziała, ogarnia mnie rozpacz a co dopiero jak tak będzie... czas zrobił swoje... Dwa lata to dla mnie bardzo dużo... nie wiem jak dam sobie rade Straszne to jest Wy dziewczyny jesteście w podobnych sytuacjach i mam nadzieję że mnie zrozumiecie i będziecie chciały pomóc Pozdrawiem serdecznie |
2008-10-22, 17:47 | #78 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 90
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Witam was dziewczynki!! Jestem tutaj nowa i potrzebuję pomocy bo już sama nie wiem co mam robić i co o tym wszystkim myśleć, za tym przejdę do sedna. Byłam z chłopakiem 2,5 roku i 3 miesiące temu mnie zostawił nadal mnie to boli bo bardzo go kocham mimo, tego że miał wady( każdy je ma) a ja je w pełni zaakceptowałam i kocham go takim jakim jest. Dopiero od 2 miesięcy mamy z sobą taki lepszy kontakt. Ja bym bardzo chciała do niego wrócić a on raz mówi, że nadal mnie kocha i też by chciał kiedyś spróbować itp. a innym razem, że chce abyśmy byli przyjaciółmi, że chce zapomnieć o mnie jak o partnerce a nadal wybucha w niektórych sytuacjach zazdrością co mnie dziwi bo nigdy mi nie okazywał takowej zazdrości. Mówi, że gdy chce o mnie zapomnieć to albo ja napisze albo się odezwę na gg( a sam mówił, że możemy rozmawiać to nie jest nic złego), może ja coś źle robię może za bardzo się staram? Raz mi napisał, że chce abym była szczęśliwa i postara się to jakoś zmienić a ja nic w tym kierunku nie widziałam tylko było wręcz odwrotnie. Jakiś czas temu stwierdziłam, że się nie będe odzywać ani jak bedzie dostępny na gg to nie napiszę i on też nie pisał bo z tego wynika, że uznał że tak ma być:/ teraz nie odzywałam się dwa dni aż nie wytrzymałam a on rozmawiał ze mną od niechęci. I jeszcze boli mnie to, że na uczelni mówi mi tylko cześć nawet nie podejdzie nie porozmawia bo boi się co znajomi pomyślą( a ja mam gdzieś co ludzie mówią bo mogliby się zająć swoim życiem a nie życiem innych i wiem, ze teraz w ich oczach jestem najgorsza). Napisał mi ostatnio, że on nie wejdzie po raz 20 do tej samej rzeki( ja wiem że się kłociliśmy ale to jest normalne że ludzie się czasem kłócą). Raz mi też powiedział, że się boi ze jakby wrócił to byłoby jak wcześniej, ale ja się zmieniłam a jeżeli on nie spróbuje to się nigdy nie przekona, że może być naprawde dobrze tak jak na początku naszej znajomości bo było bardzo dobrze i wiem, że dużo rzeczy da się naprawić, ale co zrobić aby on chciał? Z jednej strony mam nadzieję a z drugiej nie chcę się łudzić ale to jest silniejsze ode mnie
|
2008-10-22, 17:51 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 32
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Hej hmm widze ze fajny temat tu jest. Moim problemem jest to ze np. coraz bardziej nie cierpie facetów. Tzn. mam ich dośc. Tylko ze jest jeden taki o ktorym nie moge zapomniac bo... nie wiem. Chciałabym... Spotykalismy się było bardzo fajnie tzn w sumie przewaznie spotykalismy sie w jakis knajpach, bo on doszedl tak jakby do naszej paczki xD. Hym i bylo fajnie trwa to od lipca ale problem w tym, że on uwaza ze zhlopak moze wszystko a dziewczyna nie i mnie to wkurza pozatym wiem ze lubi spedzac ze mna czas i niekiedy mowil mi takie rzeczy... przy nim ja sie rozplywam jak zrobi maślane oczka to koniec po prstu...;/ ale w kazdy weekend siedzi w knajpie ..typ faceta ktory moze chcialby byc z kims ale zeby nie mial zbyt duzo ograniczen chyba tego sie boi ze nie bedzie mogl gadac bawic sie z innymi laskami sama nie wiem w tym momencie mam ogromny dystans do niego i nie chce mi sie nawet z nim gadac bo to zawwsze ja musialam ulegac nie on. a ja mialam njuz tego dosc;/ dlatego uwazam to za skonczone ale nie wiem czy jak go nie spotkami to czy nie zadziala na mnie kojąco i czy mi nie przejdzie ... chcialabym byc silniejsza ale nie potrafie chyba... pozdarwiam was
|
2008-10-22, 19:18 | #80 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 512
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Niestety..jedyną ulgą byłoby dla mnie powiedzenie mu o tym wszystkim Ja się tak czasem zastanawiam- który chłop kiedyś ze mną wytrzyma...może ja przesadzam, może za bardzo chcę żeby wszystko było poukładane, łatwe i przejrzyste- taki czarno na białym a wiem że oni nie są tacy wylewni, niektórzy wolą nic nie mówić niż powiedziec co czują... Wiem, pół życia przede mną, czym tu się martwić...
__________________
Dyplom w kieszeni |
|
2008-10-22, 19:22 | #81 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 512
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Ja teraz zrozumiałam że mój ex toleruje i uznaje tylko "przyjaźń" z dziewczyną a najlepiej z kilkoma ale żeby to była tylko przyjaźń niedojrzały na zawiązek, nie wie co to znaczy Kochać...
__________________
Dyplom w kieszeni |
|
2008-10-22, 19:31 | #82 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 212
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Kasia ja Cie przytulam z całych sił
Stało się to czego najbardziej się bałam, widziałam go na mieście pierwszy raz od naszego rozstania, czyli od maja. I to tak jakby mi sie swiat zawalil, nawet glupiego czesc...nic Umieram, każda myśl doluje mnie coraz bardziejjeszcze źle wygladalam i on napewno sie cieszy ze juz ze mna nie jest Brak sil
__________________
....Serce za głupie jest nie słucham już jego prawd, oszukało mnie. Znów muszę przez to przejść, wiem dobrze że za swoje mam..... |
2008-10-22, 19:42 | #83 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Właśnie! Szpetne chłopiszony Ja już nawet podjęłam baaardzo poważną decyzję co do mnie i do nich, a właściwie to wielkie rozgraniczenie- ja tutaj, a oni...Co mnie oni obchodzą? Dziewczyny! Jestem pełna zapału, tyle rzeczy mi się chce, że nie wiem czy mi życia starczy Wszystko sobie przemyślałam I mam wieeeelkie plany Mogę się podzielić? Mogę mogę mogę?)))) No to tak: pierwsza sprawa : JA ))) Ja i tylko ja, ja i tylko moje potrzeby, ja i tylko moje marzenia Piękne, co? haha No, a tak poważnie- do tej pory całe moje życie było oddane komuś, wszystko podporządkowane pod kogoś, marzenia ucichały- bo nie zawsze szły w parze z marzeniami tych, co to pozwalali sobie zabierać mi tlen :P Rezygnowałam z siebie, bo przecież trzeba się poświęcić...Nie szłam za własnymi pragnieniami- bo przeciez czyjeś są ważniejsze....I teraz zrozumiałam dziewczynki jedno- to jest moje życie, mam prawo z niego wziąć tyle, ile mi się podoba! A podoba mi się baaaardzo wiele Czas otworzyć rączki i napełniać garście tym, co każdego dnia wpada pod moje drzwi Marzył mi się doktorat....Mój ex mnie popierał, był dumny aczkolwiek wiedziałam, że chciałby realizować inne plany- jak mieszkanie, rodzina...Pan Ciasteczko (nazwany przez moją Asieńkę, z resztą niesamowicie- Werterem, a ja dodam- Pierdzielony Werter :P >, niestety nie bardzo akceptował nawet to, że w ogole studiuję...Jestem cholernie ambitna, więc dlaczego mam taka właśnie nie być? Przecież to cała ja! I jest mi z tym dobrze! I powzięłam już decyzję, że ja en doktorat zrobię I zrobię sobie wszystkie te kursy, o których tak marzę i będę miała to, o czym zawsze marzyłam- fajną pracę, która da mi satysfakcję...Poza tym to jestem istotką wesołą, lubię się pośmiać, pożartować, wyjść do ludzi, fajnie się bawić- dlaczego jakieś męskie coś miałoby mnie ograniczac? Już mnie ograniczało, a feeee- KONIEC To nie moja skóra! Poza tym to rozbudziłam w sobie chęć na naukę jakiegoś języka A że mój budżet jest mocno okrojony- zrobię to sama, chociaż podstawy Mam wielką ochotę przeczytać wiele książek, na które nie miałam czasu- teraz to zrobię, zatopię się w tym, co tak lubię I wiem, że teraz jest czas tylko i wyłącznie dla mnie! I nie zamierzam go marnować! I co najważniejsze- Dziewczynki Moje Kochane! Ja już teraz wiem, że absolutnie nie chcę się z nikim spotykać, myśleć o kimś, z kimś być! Nie!!!!! Mam swoje wymagania, poprzeczki nie obniżę i dopiero jak pojawi się ktoś właściwy, ktoś kto temu sprosta, ktoś kto będzie pewny tego, czego w życiu chce i ktoś kto się mocno postara o mnie- rozpatrzę jego podanie ;D A tak poważnie- mam dość, mam serdecznie dość wątpliwości, zastanawiania się, domysłów, związków! A feee a feeee a feeeee! )) Chcę być sama i żyć tak, jak chcę, robić to, na co mam ochotę, stawiam na samorozwój Czy się to komuś podoba czy nie Tyle ha A co do metamorfoz- no cieszę się Kochane, że tak pozytywnie oceniłyście mój nju imidż na nk))) No, ale tęsknię za moimi długimi lokami ach chyba nie lubię takich drastycznych cięć No, ale włosy nie zęby- odrosną Tylko kiedy? Ściskam Was mocno, idę się podokształcać, a co
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
|
|
2008-10-22, 19:47 | #84 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Kasieńka! Leci do Ciebie ściskacz taki wielgaśnY!!!!! Strasznie wielki, uważaj, bo Cię zaraz położy na łopatki Czujesz? Kochana, główeczka w górę! Przytulansko wielkie masz ode mnie ;*
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
|
2008-10-22, 20:00 | #85 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 470
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Eeeeeeee ja tez chce takiego ściskacza-przytulacza!!!!!:ju pi: DREAMUNIA wiesz ze jestes kolejną , która pisze o fryzjerskich przebojach... Az strach sie bac, bo ja 8.11 ide na wesele i tez by wypadało cos z tymi moimi włosami podziałac..Widze jednak, ze jakies złe prądy co do tej sprawy.... Apropo Twoich kręciołków...moze i żal ale teraz moze Twoje życie będzie nie tak pokręcone tylko proste jak twoje włoski??? Faceci ci nieźle ostatnio nakręcili wiec teraz czas na prostownicę pozytywnych postanowień i działań... heheh...metafora taka Buziaki Kochaneeeee, ide cos podziałac w kuchni |
|
2008-10-22, 20:01 | #86 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 90
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
|
|
2008-10-22, 20:08 | #87 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 258
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
przed chwilą z nim rozmawiałam. Powiedział że ma mętlik w głowie. Po zdradzie. A ja co? Bylabym na tyle glupia zeby mu wybaczyc... To chore dziewczyny otzrezwijcie mnie bo zrobie blad
|
2008-10-22, 20:12 | #88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
jak juz pisalam nie tylko Wy macie pecha. ja wygladam jak pol dupy z zza krzoka, a jutro mam widziec bylego na pogrzebie. pewnie sie ucieszy, ze juz nie jestesmy razem i przynamniej mu wstydu nie robie swoja za***ista fryzurka (w przyblizeniu wygladam jak chlopiec :/ )
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
|
2008-10-22, 20:17 | #89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 90
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Ja sama nie wiem jakbym postąpiła gdybym została zdradzona, może gdyby okazał skruchę, postarał się i pokazał, że kocha to i bym wróciła, ale jeśli czujesz, że popełnisz błąd to może lepiej w to nie brnij chyba, że serduszko podpowiada Ci inaczej, ja bym się bała żeby nie zrobił tego następnym razem gdy będzie miał okazję i napewno czułabym się dziwnie z tą świadomością, że był z inną a później ze mną... ja bym na Twoim miejscu poczekała i zobaczyła co on o tym sądzi, aż się w końcu określi czego tak naprawde chce....
|
2008-10-22, 20:29 | #90 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
nieSmutna! Uważaj, uważaj, przygotuj się...no no, już prawie, no, jest na zakręcie...uwaga, uwagggggaaaaaa....jeeeees tttttt ściskacz dla naszej kochanej nieSmutnej <przytul> <uściskaj> <wycałuj> <i znów przytul> <i mocniej uściskaj> <i zduś tak do utraty tchu> <sprawdź czy oddycha> <jak oddycha to jeszcze mocniej ściśnij> <daj dzióbka w nosek> <powiedz: JAK DOBRZE, ŻE JESTEŚ!!!!> )))))) Może być? sialalalala A propos fryzur- dziewczyny, naprawdę aż tak źle? Kurcze, bo ja Wam powiem, że jak miałam proste, zaraz po wyjściu od tej pani (a ona się na mnie uczyła, ale to dłuższa historia:P >, to pomyślałam sobie "o cholerka, no całkiem inna ja!" Co więcej-mój ex mnie nie poznał, jego kolega też nie A jak patrzył potem jak po długiej chwili się zorientował, że to ja hahahaha Ale teraz, jak je umyję i one się znowu kręcą to mi tak żal, no tak mi żal ja chcę moje długie loki ((( aaaaa po co ja to zrobiłam, głupia, ach głupia! Aaaa już wiem po co ja to zrobiłam- no ja po prostu chciałam zaskoczyc Pana Wertera, ale kurka no nie zdążył mnie zobaczyć taki psikus haha No, ale odrosną, nie ma co, zakupiłam jakieś witaminki, niech mają wzmożony proces rośnięcia haha Aha, muszę się Wam z czegoś zwierzyć... No normalnie po godzinie 21 zachciało mi się czegoś słodkiego...A do tej pory no to wiecie- to byłby największy grzech, przecież mam chłopaka, jak mogę, ach przytyję i w ogóle inne bzdety A teraz co? A dosłodziłam się, co sobie będę żałować Normalnie jestem teraz taaaaaka słodka, że hoho A jak mi z tym dobrze, jejciu Przytyję? No to co))) Pytam- no to co???? ))))) Najważniejsze to życ w zgodzie ze sobą, ze swoimi impulsami, małymi pragnieniami, małymi ułomnościami Jak mi dobrze, jeeeejciu jak mi dobrze jestem wolna, jestem cudownie woooolnnnnaaaaaaa ))))) ach, idę czytać, bo teraz to jestem głodna wiedzy
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:32.