Ślub od pierwszego wejrzenia - odcinek do przodu

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Wygląd nie jest ważny, póki się ma na myśli kogoś w miarę dla nas atrakcyjnego lub mającego przynamniej jakieś pojedyncze "fakable" cechy. A jak się okazuje, że eksperci dobrali kogoś z kim się nie za bardzo widzi w łóżku, to nagle jednak okazuje się, że owszem - wygląd również jest ważny. Ludzie się uwielbiają tak samooszukiwać - pieniądze nieważne, wygląd nieważny itd. Terefere. Wszystko jest ważne, tylko dla każdego w różnym stopniu.

[sublips]

No jak z Adrianem zrobili trzy odcinki, gdzie opowiada, jak ma wyglądać jego żona i TVN co więcej ewidentnie sobie żarty z niego robił, ludzie pisali, że taki zakolak, a takie wymagania, to może się uczestnicy boją.

Zresztą nawet jak ktoś powie "nie no wygląd nie jest dla mnie najważniejszy", to chyba psycholog z prawdziwego zdarzenia powinien drążyć, czy aby na pewno, bo zazwyczaj dana osoba no nie chce wyjść na pustaka. A skoro ten Tomek dopiero przyciśnięty do muru przez Mosaka, czy dla niego ta szczupłość jest najważniejsza, coś tam powiedział, że nie, to co z tego tak naprawdę? Wystarczy, że wspomniał, że lubi szczupłe kobiety, więc było jasne, że Julia nie będzie w jego typie i tyle. Powinni pytać uczestników o wygląd, a jak się wypowiedzą, to nie "czy aby na pewno" i drążyć, aż się wyprą tego, co powiedzieli. Zresztą mało kto ma takie wymagania, że lubi tylko brunetów, umówmy się, że Karolowi, jak powiedział, że woli brunetki na ślubie z Igą, to raczej nie chodziło o kolor włosów , tylko kogoś rażą kilogramy na plusie, zakola, niski wzrost, dziąsła na wierzchu, krzywe zęby etc.

[Platynowa91]

Wydaje mi się, że społecznie to jest słabo odbierane jak ktoś dużo mówi o wymaganiach co do wyglądu. Wtedy taki człowiek jawi się jako płytki i chyba dlatego uczestnicy wolą przedstawić się jako otwartych i takic, dla których wygląd jest nieistotny, ale biologii i fizycznego pociągu nie oszukasz!

Czy tylko mi się wydawało, że niektóre dekoracje kwiatowe na weselach wyglądały jak wieńce pogrzebowe? Szczególnie u Marcina i Kingi ... I te czarne folie zakrywające ściany namiotu wyglądały jak worki na śmierci. Widzę, że na portalach społecznościowych TVN zbiera srogie komentarze że tak nieprzemyślana organizacje!

Przykro się patrzyło na Marcina i Kingę. Nie wiem dlaczego ona uważa, że oni są ,,tacy sami" jak to ogień i woda. Jak zestawili setki jego i jej to naprawdę widaćz że ona jest mega podekscytowana a on najchętniej by zwial do Meksyku i zmienił dane osobowe.

Krzysztof i Magda wydają się fajna para i mają chyba dość podobny Vibe. Byłam przerażona jak on z nią tańczy i wywija i jak ona miała na maska przeprostwane w łokciach ręce jakby ją szarpał. Sama lubię śpiewać podczas tańca i dobrej zabawy, ale może w końcu dla niej osobowość Krzyśka będzie zbyt intensywna. W zapowiedzi kolejnego odcinka powiedziała coś w stylu, że musi przestać blokować jego bliskość.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Floydka]

Też się zgadzam z tym, że Marcin i Kinga to ogień i woda... A nawet jeśli mieliby jakiekolwiek podobieństwa, to nastawienie samego Marcina jest takie se. Widać, że gniecie go ta cała sytuacja. I o ile, póki co, można brać na to poprawkę, bo stres, bo nowi ludzie, bo żona, którą dostał w ciemno (ma dziwne, nerwowe ruchy). No ale kurde, czuć, że mu to wszystko nie leży i robi dobrą minę do złej gry (nieudolnie ) Ale nie u każdego pyka od razu jakaś ostra chemia. I z drugiej strony - wcale nie musi.

Reszta par bez szału, podchodzę bez jakiejś olbrzymiej ciekawości do ich dalszych losów.

Kornelia i Marek - spoko, patrzą na siebie bardzo ciepło, wydają się spokojni, opanowani - zobaczymy co wyjdzie z czasem

Magda z Krzychem - trochę męczący koleś, ciekawe jak im się zacznie układać w kolejnych odcinkach, mam wrażenie, że Magda albo się do tego dostosuje i będzie chciała dobrze, albo zacznie się irytować jego obecnością i napieraniem.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Markowianka]

Napisane przez sublips

No jak z Adrianem zrobili trzy odcinki, gdzie opowiada, jak ma wyglądać jego żona i TVN co więcej ewidentnie sobie żarty z niego robił, ludzie pisali, że taki zakolak, a takie wymagania, to może się uczestnicy boją. (...)
Zresztą mało kto ma takie wymagania, że lubi tylko brunetów, umówmy się, że Karolowi, jak powiedział, że woli brunetki na ślubie z Igą, to raczej nie chodziło o kolor włosów , tylko kogoś rażą kilogramy na plusie, zakola, niski wzrost, dziąsła na wierzchu, krzywe zęby etc.

No właśnie, nawet na Wizażu było oburzenie i heheszki z tych dziąseł, a teraz temat wrócił i jak już pojawiła się osoba z tego typu uśmiechem, każdy zrozumiał o co chodzi i teraz są odwrotne reakcje, że nie każdemu musię się to podobać To Adrian jednak był prze...mistrz, bo powiedział wprost czego oczekuje, szedł w zaparte i być może dzięki temu (plus dzięki szczęściu, że znalazła się kandydatka podług jego gustu) uniknął falstarta

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Są też ludzie, którzy naprawdę wolą brunetki czy blondynki i to nie idzie o kolor włosów, a o całokształt - typ cery, karnacji, oprawy oczu, brwi, rzęsy.

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez Platynowa91

(...)
Przykro się patrzyło na Marcina i Kingę. Nie wiem dlaczego ona uważa, że oni są ,,tacy sami" jak to ogień i woda. Jak zestawili setki jego i jej to naprawdę widaćz że ona jest mega podekscytowana a on najchętniej by zwial do Meksyku i zmienił dane osobowe. (...)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No oni jednak z jakiegoś powodu idą do programu, coś ich blokowało by ułożyć sobie życie w realu... możliwe, że weszła w stary schemat i powtarza błędy, nie widzi znaków, podobnie jak Agnieszka z edycji z Kamilem, a potem będzie wielkie rozczarowanie... chociaż podejrzewam, że nie zajdą tak daleko i Kamil to jednak leciał w ... kulki, nie dawał poznać po sobie, że nie jest zainteresowany, tyle, że nie przejawiał wielkiej inicjatywy, nie wykazywał romantycznych gestów

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Hehe, nie zdziwię się. Poza tym Marcin z 2 edycji napisał "już nie są razem"

[natalcia250]

Moje wrażenia po 5 odcinku:

Kornelia i Marek - o matko, stresowałam się samym patrzeniem na tę jazdę, nie wiem czy zachowałabym w tej sytuacji taki spokój jak Kornelia poza tym nic tam się za specjalnie nie dzieje, ale póki co zakładam, że zostaną razem
Magda i Krzysztof - wydaje mi się, że wbrew temu co sądzą niektórzy, jest między nimi jakaś fizyczna chemia, a Magda wydaje się szczerze zainteresowana mężem. dobrze się ich ogląda, też na tak
Kinga i Marcin - strasznie dużo krytyki się na nią wylało w komentarzach na fb, ja chyba nie mam aż tak jednoznacznie negatywnej opinii. na pewno nie uważam, że jest z charakteru jak Iga. próbowała Marcina jakoś ciągnąć za język, rozkręcić rozmowę, a on taki obojętny i rozmemłany cały czas, mnie też by to po czasie zirytowało i faktycznie, ta gadka pod koniec, że facet ma organizować była słaba, ale nie wiadomo jak rozmowa z nim wyglądała poza kamerami, wspominała że próbuje z nim ustalić jakiś plan od dwóch dni, a patrząc na jego skille konwersacyjne, mogła w końcu stracić cierpliwość i palnąć głupotę

[pempek]

Napisane przez natalcia250

Moje wrażenia po 5 odcinku:



Kornelia i Marek - o matko, stresowałam się samym patrzeniem na tę jazdę, nie wiem czy zachowałabym w tej sytuacji taki spokój jak Kornelia poza tym nic tam się za specjalnie nie dzieje, ale póki co zakładam, że zostaną razem

Magda i Krzysztof - wydaje mi się, że wbrew temu co sądzą niektórzy, jest między nimi jakaś fizyczna chemia, a Magda wydaje się szczerze zainteresowana mężem. dobrze się ich ogląda, też na tak

Kinga i Marcin - strasznie dużo krytyki się na nią wylało w komentarzach na fb, ja chyba nie mam aż tak jednoznacznie negatywnej opinii. na pewno nie uważam, że jest z charakteru jak Iga. próbowała Marcina jakoś ciągnąć za język, rozkręcić rozmowę, a on taki obojętny i rozmemłany cały czas, mnie też by to po czasie zirytowało i faktycznie, ta gadka pod koniec, że facet ma organizować była słaba, ale nie wiadomo jak rozmowa z nim wyglądała poza kamerami, wspominała że próbuje z nim ustalić jakiś plan od dwóch dni, a patrząc na jego skille konwersacyjne, mogła w końcu stracić cierpliwość i palnąć głupotę

No ona próbowała wyciągnąć z niego jakiś konkret, a on jej na to cały czas mówił: No teraz to obojętne, teraz możemy robić dowolnie… w końcu zaproponował kąpiel w morzu, szkoda ze Kinga jest przeziębiona

Ogólnie bardzo na plus podróże poślubne, sama bym pojechała na Maltę albo do Hiszpanii


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

No ja mam z kolei odwrotne wrażenie, że Kinga jest strasznie dominującą, wszystko musi być jak ona chce, Marcin może czuć się przygnieciony tym i mieć dość i dlatego już tak odpowiada, że jemu wszystko jedno.

Kinga mówiąca mu "no uśmiechnij się"... brrr straszne. Jak się nie uśmiecha, to znaczy, że nie czuje się wesoły, można spróbować zrobic coś dla przyjemności albo rozluźnić atmosferę, a tak żeby kazać się uśmiechnąć, to raczej nie pomoże w niczym.

Jak kazała mu wybierać, gdzie pójdą, naciskala, naciskala, aż w końcu wybrał - zaproponował zejście do morza, to ona też oczywiście nie. Przecież mogła zostać na brzegu posiedzieć, a on by się wykąpał, skoro on chciał a ona była przeziębiona.

Albo z jednej strony narzekanie, jak to facet to powinien organizować. Ale już jak niósł siaty/walizki jako facet, to też źle, bo ona chce sama. No nie dogodzisz, ona ma taki charakter i nie każdemu to pasuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

No fajnie, że w końcu był budżet na normalne podróże poślubne, ale troche nie fair, że Krzysiek i Magda mieli lot od razu w nocy po weselu, podczas gdy inne pary miały najpierw nocleg i śniadanie. Dobrze, ze w sukience i garniturze im nie kazali w samochodach jechać, jak w poprzednich edycjach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Sliwka_6]

Kinga się Marcinowi nie podoba. Bierną agresją doprowadzi, że to ona zrezygnuje z niego. Czekał na księżniczkę, ale on sam jest żabą. Trzeba było ożenić się z lustrem. Jeśli ona mu się nie podoba, powinien jej to szczerze powiedzieć. A tak ona się stara, naciska, nie wie, o co chodzi, a on robi uniki. Totalny brak jaj. Jakby postawił na szczerość, to może przynajmniej by z tego kumpelska relacja wyszła, a tak to tylko frustracja obustronna będzie.

[sublips]

Ale nudny odcinek, montaż jak zwykle nie zawodzi - nie ma ciekawszych scen do pokazania niż posiedzenie na chodniku, tudzież mamrotanie czegoś pod nosem.

Kornelia i Marek - zastanawia mnie, dlaczego nie wzięli auta z automatem? Według mnie taka fajna z nich na razie para, jakaś chemia jest i coś z tego może być.

Aptekarz i Kinga - o jejku, jaka z niego jest mimoza. Ja rozumiem, że ona mu się nie podoba, ale facet jest w telewizji, a mamrocze coś pod nosem, tego nie wie, tamtego nie wie, do autobusu ledwo potrafi wsiąść. Według mnie nie ma rozsądnego wyjścia z sytuacji i powiedzenie jej, że się mu nie podoba, na pewno by nie było z jej strony takiego "spoko". Z drugiej strony też wydaje mi się męczące, ale nie wiem, czy jej paplanina nie jest spowodowana frustracją i nie wiem, jak sama bym się zachowała na jej miejscu.
Mogliby w ogóle zrobić jakieś napisy do tego, co mówią, bo nijak szło ich zrozumieć.

Krzysztof i Magda - masakra, oczywiście Krzysztof gruby, a więc trzeba pokazać, jak pakuje słodycze do plecaka, cztery litry soku i popija coca-colę, a po 100 metrach prawie nie mdleje. Aż mi się przypomniał kamerzysta fetyszysta od tyłków Oliwii i Łukasza. W sensie zapewne facet ma średnie nawyki żywieniowe, jasne, ale specjalnie to uwypuklili, co jest słabe, bo założę się, że na wakacjach ogólnie mało kto je jabłka i popija je wodą.
Nie wiem, dlaczego siedzieli na chodniku, ale nie wierzę, że dlatego że są takimi memejami, musiał być jakiś powód.
Ogólnie to na razie trudno coś powiedzieć, nie ma między nimi złej atmosfery, ale nie widzę ich jako pary. Do tego 33 lata i nadciśnienie to naprawdę takie combo, że na miejscu Krzysztofa bym spróbowała dojść do jakiejś refleksji.

[0gabi0]

Napisane przez sublips

A

Kornelia i Marek - zastanawia mnie, dlaczego nie wzięli auta z automatem? Według mnie taka fajna z nich na razie para, jakaś chemia jest i coś z tego może być.

Bo automat jest pewnie droższy, a może tez nie był dostępny Ciekawe co zrobili w sprawie aut, które Marek uszkodził po drodze

Napisane przez sublips

A
Krzysztof i Magda - masakra, oczywiście Krzysztof gruby, a więc trzeba pokazać, jak pakuje słodycze do plecaka, cztery litry soku i popija coca-colę, a po 100 metrach prawie nie mdleje. Aż mi się przypomniał kamerzysta fetyszysta od tyłków Oliwii i Łukasza. W sensie zapewne facet ma średnie nawyki żywieniowe, jasne, ale specjalnie to uwypuklili, co jest słabe, bo założę się, że na wakacjach ogólnie mało kto je jabłka i popija je wodą.
Nie wiem, dlaczego siedzieli na chodniku, ale nie wierzę, że dlatego że są takimi memejami, musiał być jakiś powód.
Ogólnie to na razie trudno coś powiedzieć, nie ma między nimi złej atmosfery, ale nie widzę ich jako pary. Do tego 33 lata i nadciśnienie to naprawdę takie combo, że na miejscu Krzysztofa bym spróbowała dojść do jakiejś refleksji.

Kompletnie na to nie zwróciłam uwagi, żeby to specjalnie pokazywali i uwypuklali, ale może dlatego, że sama pije sporo coli i soki
Jak szli pod tą górę, to zresztą miałam wrażenie, że to właśnie Krzysiek ma lepszą kondycję i więcej energii niż Magda, jak i na weselu. Też jak usiedli na ławeczce, to on do niej powiedział, że jak będzie miała siłę, to żeby powiedziała i ruszą dalej.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez sublips

Ale nudny odcinek, montaż jak zwykle nie zawodzi - nie ma ciekawszych scen do pokazania niż posiedzenie na chodniku, tudzież mamrotanie czegoś pod nosem.

Kornelia i Marek - zastanawia mnie, dlaczego nie wzięli auta z automatem? Według mnie taka fajna z nich na razie para, jakaś chemia jest i coś z tego może być.

Aptekarz i Kinga - o jejku, jaka z niego jest mimoza. Ja rozumiem, że ona mu się nie podoba, ale facet jest w telewizji, a mamrocze coś pod nosem, tego nie wie, tamtego nie wie, do autobusu ledwo potrafi wsiąść. Według mnie nie ma rozsądnego wyjścia z sytuacji i powiedzenie jej, że się mu nie podoba, na pewno by nie było z jej strony takiego "spoko". Z drugiej strony też wydaje mi się męczące, ale nie wiem, czy jej paplanina nie jest spowodowana frustracją i nie wiem, jak sama bym się zachowała na jej miejscu.
Mogliby w ogóle zrobić jakieś napisy do tego, co mówią, bo nijak szło ich zrozumieć.

Krzysztof i Magda - masakra, oczywiście Krzysztof gruby, a więc trzeba pokazać, jak pakuje słodycze do plecaka, cztery litry soku i popija coca-colę, a po 100 metrach prawie nie mdleje. Aż mi się przypomniał kamerzysta fetyszysta od tyłków Oliwii i Łukasza. W sensie zapewne facet ma średnie nawyki żywieniowe, jasne, ale specjalnie to uwypuklili, co jest słabe, bo założę się, że na wakacjach ogólnie mało kto je jabłka i popija je wodą.
Nie wiem, dlaczego siedzieli na chodniku, ale nie wierzę, że dlatego że są takimi memejami, musiał być jakiś powód.
Ogólnie to na razie trudno coś powiedzieć, nie ma między nimi złej atmosfery, ale nie widzę ich jako pary. Do tego 33 lata i nadciśnienie to naprawdę takie combo, że na miejscu Krzysztofa bym spróbowała dojść do jakiejś refleksji.

Fakt, montaż słaby, sceny z szukaniem pokoju - może zamysł był taki, żeby pokazać jak działają razem we dwojkę i radzą sobie z problemami typu zagubienie w hotelu? Napisy często by się przydały, mimo podgłośnienia, to czesto nie rozumiem uczestników.

Kornelia i Marek - a tak z ciekawości - co by tam automat miał pomóc?
Podobało mi sie, że Marek nawet jak wyprzedził Kornelie, to zatrzymywał się, czekał na nią. Widać, że sie sobie spodobali.

Marcin i Kinga - oczywiście, że on jej NIE POWIE wprost, że ona mu się nie podoba. Przecież w tym programie jest nacisk na to, aby dać sobie szanse, spedzic czas, zobaczyć co będzie, nie skreślać. I mniej więcej to mówił Marcin świadkowi w rozmowie przed wylotem.

Krzysztof i Magda - nie uważam żeby specjalnie uwypuklili, że jak gruby to pakuje słodycze i colę. Jak ktos ma takie nawyki żywieniowe, to po prostu to widać i tyle. Zresztą ja nawet tej sceny nie pamiętam / nie zauważyłam. To nie sądzę, że to uwypuklili specjalnie. Ale pamiętam, że Magda powiedziała, że też lubi słodycze. Specjalnie to prędzej zrobili w starej edycji jak Marta poszła w góry z disco-polowcem i przez całą wycieczkę pokazywali ją z piwem albo papierosem non stop. Choć też ona palila w sumie jak smok. Więc nawyki trudno ukryć na materiale wideo.

A Krzysiek z Magdą siedzieli na chodniku, bo od razu po weselu kazali im w nocy jechac na lotnisko, wsiąść w samolot, dotrzeć do hotelu, nie mieli za bardzo co i kiedy zjeść. Jakbym ja byla glodna i zmęczona, zle sie czuła od upału, a nie mogla wejść do pokoju hotelowego, to też pewnie usiadlabym na chodniku bez żadnego lepszego pomysłu co robić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Markowianka]

Napisane przez _Sliwka_6

Kinga się Marcinowi nie podoba. Bierną agresją doprowadzi, że to ona zrezygnuje z niego. Czekał na księżniczkę, ale on sam jest żabą. Trzeba było ożenić się z lustrem. Jeśli ona mu się nie podoba, powinien jej to szczerze powiedzieć. A tak ona się stara, naciska, nie wie, o co chodzi, a on robi uniki. Totalny brak jaj. Jakby postawił na szczerość, to może przynajmniej by z tego kumpelska relacja wyszła, a tak to tylko frustracja obustronna będzie.

Tyle, że sam jej nie wybrał :P

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89678732] (...) Marcin i Kinga - oczywiście, że on jej NIE POWIE wprost, że ona mu się nie podoba. Przecież w tym programie jest nacisk na to, aby dać sobie szanse, spedzic czas, zobaczyć co będzie, nie skreślać. I mniej więcej to mówił Marcin świadkowi w rozmowie przed wylotem.(...)
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak, poza tym mam wrażenie, że dotychczas nikt z uczestników nie przemyślał dobrze -przed startem nagrań- strategii na wypadek sytuacji, gdy od pierwszego wrażenia będzie wiedzieć, że to niewypał... zakładają pewnie, że skoro zostaną dobrani przez profesjonalistów, to muszą jakoś być dopasowani. Podejrzewam, że gdy oglądają wcześniejsze emisje to oceniają tak jak wszyscy w internetach "tym się nie udało, bo koleś buc, tamtym bo laska miała oczekiwania jak na księcia itp". Zero refleksji i potem zonk: widzi w tym urzędzie, że jakby taką laskę zobaczył na disco/ulicy/u kolegi to nawet by nie zagadał, a być może i szybko się zwinął, żeby jej nie słuchać, a tu trzeba zagryźć zęby i męczyć się 2 miesiące, albo karę płacić. I jeszcze papiery spaprane, rodzina (być może) będzie wypominać, koledzy śmiać się i cała Polska będzie to rozstrząsać.
Nie mówię tu tylko o Marcinie, ofc, tylko o wszysktich, którzy od razu wiedzieli. Zresztą, Martyna z tego co wiadomo, od razu powiedziała Przemkowi, że tylko kumplami mogą być i jak na tym wyszła? Jeszcze gorzej

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Markowianka

Tyle, że sam jej nie wybrał :P

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------



Tak, poza tym mam wrażenie, że dotychczas nikt z uczestników nie przemyślał dobrze -przed startem nagrań- strategii na wypadek sytuacji, gdy od pierwszego wrażenia będzie wiedzieć, że to niewypał... zakładają pewnie, że skoro zostaną dobrani przez profesjonalistów, to muszą jakoś być dopasowani. Podejrzewam, że gdy oglądają wcześniejsze emisje to oceniają tak jak wszyscy w internetach "tym się nie udało, bo koleś buc, tamtym bo laska miała oczekiwania jak na księcia itp". Zero refleksji i potem zonk: widzi w tym urzędzie, że jakby taką laskę zobaczył na disco/ulicy/u kolegi to nawet by nie zagadał, a być może i szybko się zwinął, żeby jej nie słuchać, a tu trzeba zagryźć zęby i męczyć się 2 miesiące, albo karę płacić. I jeszcze papiery spaprane, rodzina (być może) będzie wypominać, koledzy śmiać się i cała Polska będzie to rozstrząsać.
Nie mówię tu tylko o Marcinie, ofc, tylko o wszysktich, którzy od razu wiedzieli. Zresztą, Martyna z tego co wiadomo, od razu powiedziała Przemkowi, że tylko kumplami mogą być i jak na tym wyszła? Jeszcze gorzej

A ten jak mu na imię, Karol? Ten od Igi? Wyglądało to na świetna strategie, pod tytułem: nie podoba mi się, ale kulturalnie chcę dobrnąć do końca.

Martyna to powiedziała poza kamerami i Przemek okazał się takim typem człowieka, co się mści i robił jej różne akcje. Z jakąś ugodową czy spokojną osobą może poszłoby łatwiej, np. z takim właśnie Karolem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Chociaż Martynę najbardziej zjedli właśnie experci, że nie daje szansy. Tym bardziej uczestnicy nie beda sie przyznawać, ze im się ktos nie spodobal: naciski expertow, idea programu, no i nie chca wyjść w tv na płytkich ludzi, co patrzą tylko na wygląd lub szybko sie poddaja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

No dobra, może się czepiam co do tej coli , jestem uprzedzona co do TVN'u.

Trudno powiedzieć, czy ktoś robił dobrą minę do złej gry - jeśli robił, to tak dobrą, że nie widzieliśmy tego. Niemniej porównań Kingi do Igi nie rozumiem kompletnie, oczywiście zobaczymy co dalej i jak dla mnie powinni zmienić format, więcej par i żeby ludzie mogli zrezygnować, bo aż oczy bolą od patrzenia na Marcina i Kingę, a to nie pierwsza taka para.

[Markowianka]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89678793]A ten jak mu na imię, Karol? Ten od Igi? Wyglądało to na świetna strategie, pod tytułem: nie podoba mi się, ale kulturalnie chcę dobrnąć do końca.

Martyna to powiedziała poza kamerami i Przemek okazał się takim typem człowieka, co się mści i robił jej różne akcje. Z jakąś ugodową czy spokojną osobą może poszłoby łatwiej, np. z takim właśnie Karolem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Chociaż Martynę najbardziej zjedli właśnie experci, że nie daje szansy. Tym bardziej uczestnicy nie beda sie przyznawać, ze im się ktos nie spodobal: naciski expertow, idea programu, no i nie chca wyjść w tv na płytkich ludzi, co patrzą tylko na wygląd lub szybko sie poddaja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Akurat tej jednej serii nie oglądałam, bo miałam dość po wcześniejszej edycji Ale w sumie też, Karol może wypadł z klasą, za to wyhodował sobie psychofankę, która potem zaczęła go dla odmiany szkalować i Laurę.

Tak, dokładnie, chodzi mi o to, że tę wersję potwierdzili zarówno Martyna, jak i Przemek, a lektor też o tym wspominał. No i właśnie wyszła na tej szczerości jak Zabłocki na mydle...

Teraz mi się jeszcze Tomek przypomniał. To samo, oberwał, bo wygląd Julki mu nie odpowiadał. I to samo, manipulacja ekspertów pod wodzą Mosaka, dręczenie chłopaka, robienie widzom wody z mózgu i udawanie, że to jego wina, bo nie dał szansy, tak jakby Julce wielce się spodobał Podejrzewałyśmy zresztą, że celowo tak to rozegrała, bo było jej to wybitnie na rękę.

No i jeszcze był Adam, fakt, że mógł już darować sobie udział w programie, chociaż nie znamy mimo wszystko wielu szczegółów, ale i tak czy Asia przychylniej odniosła się do niego dzięki temu, że powiedział jej na osobności prawdę? No jakoś niespecjalnie i dawała to długo odczuć w wywiadach. A Paweł od Kasi do tej pory po niej jeździ...

Jednym słowem w tym eksperymencie nie ma prostej metody w takiej sytuacji, żeby być wobec siebie i współuczestnika szczerym, uniknąć dramy w TV i większego hejtu w internetach.

Faktem jest, że pewnie nikt z nas nie byłby w stanie podać wszystkich nieakceptowalnych cech u potencjalnego partnera, zawsze mogą czymś zaskoczyć. Podasz widełki wagi, wzrostu, kolor włosów, aparycję, a tu przyjdzie ktoś kulejący/mocno się pocący (zapach)/z problemowym zgryzem/zezem itp i kto to wszystko przewidzi Wiadomo, że to faktycznie nie koncert życzeń i że w realu zupełnie inaczej ludzie też się dobierają i więcej są w stanie przeboleć.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez sublips

No dobra, może się czepiam co do tej coli , jestem uprzedzona co do TVN'u.

Trudno powiedzieć, czy ktoś robił dobrą minę do złej gry - jeśli robił, to tak dobrą, że nie widzieliśmy tego. Niemniej porównań Kingi do Igi nie rozumiem kompletnie, oczywiście zobaczymy co dalej i jak dla mnie powinni zmienić format, więcej par i żeby ludzie mogli zrezygnować, bo aż oczy bolą od patrzenia na Marcina i Kingę, a to nie pierwsza taka para.

No moga zrezygnować po miesiącu eksperymentu przecież :-D jakby kończyli po jednym dniu, bo się zgryz nie spodobał, nie dali szansy się poznać, to w sumie całą akcja byłaby bez sensu. Ślub, podróż poślubna, ładowanie w to kasy, czasu i energii, żeby się rozstali po 3 dniach? Jak bardzo coś uczestnikom nie odpowiada, to się nie widują, poza kurtuazyjnymi wizytami jak np Marta i disco boy ze Szczecina (nie pamiętam jego imienia)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

No tylko że Tomkowi nie pasował wygląd Julii, to taki przypadek, że mi się nie podobał; sądzę, że oni to specjalnie zrobili, ale że on oczekiwał od niej, że schudnie, było po prostu bardzo słabe. Mogła mu się nie podobać, jasne, choć sam miał nadwagę, ale ja uważam, że każdy ma prawo do swoich upodobań, ale już takie oczekiwanie zmiany jest słabe.

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89679145]No moga zrezygnować po miesiącu eksperymentu przecież :-D jakby kończyli po jednym dniu, bo się zgryz nie spodobał, nie dali szansy się poznać, to w sumie całą akcja byłaby bez sensu. Ślub, podróż poślubna, ładowanie w to kasy, czasu i energii, żeby się rozstali po 3 dniach? Jak bardzo coś uczestnikom nie odpowiada, to się nie widują, poza kurtuazyjnymi wizytami jak np Marta i disco boy ze Szczecina (nie pamiętam jego imienia)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No ale co jeśli można byłoby zrezygnować przed ołtarzem, co w tym byłoby złego? Czasami kogoś może od kogoś odpychać i tyle, po co się mają cały miesiąc męczyć. Koszty podróży to śmieszna kasa dla TVN'u. W innych wersjach tego programu bodajże można wcześniej zrezygnować.

Nie wierzę, że nie wiadomo ile by par zrezygnowało przed końcem. Marta i discopolo to chyba lepiej byłoby dla nich i dla widzów, żeby sobie dali spokój. Tak samo Adam i Asia czy nawet Julia i Tomek, a i może Karol i Iga, bo on myślę, że serio się jej na końcu bał.

Już nie wspomnę, że "psychologowie" szantażowali emocjonalnie uczestników, wręcz prawie ich zastraszali albo stosowali niską argumentację ("zostaniesz starą panną"), żeby ich zmusić do spotkania. Dla mnie to było chore.

[Markowianka]

Napisane przez sublips

No tylko że Tomkowi nie pasował wygląd Julii, to taki przypadek, że mi się nie podobał; sądzę, że oni to specjalnie zrobili, ale że on oczekiwał od niej, że schudnie, było po prostu bardzo słabe. Mogła mu się nie podobać, jasne, choć sam miał nadwagę, ale ja uważam, że każdy ma prawo do swoich upodobań, ale już takie oczekiwanie zmiany jest słabe.


(...)

Już nie wspomnę, że "psychologowie" szantażowali emocjonalnie uczestników, wręcz prawie ich zastraszali albo stosowali niską argumentację ("zostaniesz starą panną"), żeby ich zmusić do spotkania. Dla mnie to było chore.

Tak, tylko właśnie to był efekt tego zmuszania i męczena. On tak bardziej chyba badał teren, ale zachowywał się jak osoby w spectrum, oni nie są w stanie niczego powiedzieć dyplomatycznie, wybadać sytuacji Potem zafiksował się typowo jak Sheldon z Big Bang Theory i w koło o tym samym nawijał, a Julia też nie odpuszczała tematu, tylko drążyła (na skutek kompleksów lub potem już celowo, by było wiadomo, że to koniec i niby z jego winy). W sumie tak jak pisały tu dziewczyny, tusza jest problematyczna dlka zdrowia i kondycji i faktycznie wyszło, że Krzysiek ma problemy z nadciśnieniem ledwo po 30, więc też nic superowego. Może on też miał złe doświadczenie w tym względzie, bo chyba jego rodzina była większej postury. No ale jakby mu nie dobrali osoby przeciwnie do jego upodobań, to nie byłoby całej tej sprawy. Jeszcze pokazali jak się łączyli z nim w dniu oznajmienia mu o znalezieniu żony, że celowo dopytywali go, czy aby na pewno nie mógłby obniżyć wymagań co do wyglądu. Czyli on podał (bezpośrednio, co też charakterystyczne dla tego typu osób) dokładnie co by chciał i mówił potem nawet o tym - szczupła, kręcone włosy, niska; a oni mu dokładnie odwrotnie dopasowali żonę i dziwili się efektom Charakterami też średnio, Julia szukała kogoś bardziej męskiego, zdecydowanego, Tomek ją nudził i męczył, miał też bardzo wąskie zainteresowania, odmienne od niej, bardziej traktowała go jak brata czy kolegę (takiego, którego trzeba trochę prowadzić w życiu).

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Czyli podsumowując, nawet jak podasz dokładnie czego chcesz, to i tak jak już ci kogoś znajdą, będę naciskać i manipulować twoją wypowiedzią, żebyś przyznał w efekcie banał w stylu "wygląd nie jest najważniejszy", "jeśli pasuje idealnie charakterem, to wygląd jest mniej istotny", "nie musi być idealnie taki jak chcę". Nie pytali Tomka przecież wprost: czy jeśli Twoja żona będzie miała + 15- 20kg więcej niż Twój ideał to dla Ciebie ok? Wygląd to może być wszystko - inny kolor oczu, włosów, wzrost, karnacja. A potem gdy się okaże, że dobrana osoba ma dokładnie takie cechy, których nie chciałeś, zaczyna się osaczanie pt. nie dajesz szansy, patrzysz tylko na wygląd, SAM SIĘ ZGODZILEŚ, że wygląd nie jest najważniejszy, że możesz obniżyć wymogi. Gdy charakterami też nie pasuje to ci wmówią, że przecież nie dałeś szansy, od razu skreśliłeś ze względu na wygląd, nie przyłożyłeś się do szukania wspólnych cech np. grając w grę typu Ego. Tak czy inaczej, twoja wina. I pozamiatane

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez sublips

No tylko że Tomkowi nie pasował wygląd Julii, to taki przypadek, że mi się nie podobał; sądzę, że oni to specjalnie zrobili, ale że on oczekiwał od niej, że schudnie, było po prostu bardzo słabe. Mogła mu się nie podobać, jasne, choć sam miał nadwagę, ale ja uważam, że każdy ma prawo do swoich upodobań, ale już takie oczekiwanie zmiany jest słabe.



No ale co jeśli można byłoby zrezygnować przed ołtarzem, co w tym byłoby złego? Czasami kogoś może od kogoś odpychać i tyle, po co się mają cały miesiąc męczyć. Koszty podróży to śmieszna kasa dla TVN'u. W innych wersjach tego programu bodajże można wcześniej zrezygnować.

Nie wierzę, że nie wiadomo ile by par zrezygnowało przed końcem. Marta i discopolo to chyba lepiej byłoby dla nich i dla widzów, żeby sobie dali spokój. Tak samo Adam i Asia czy nawet Julia i Tomek, a i może Karol i Iga, bo on myślę, że serio się jej na końcu bał.

Już nie wspomnę, że "psychologowie" szantażowali emocjonalnie uczestników, wręcz prawie ich zastraszali albo stosowali niską argumentację ("zostaniesz starą panną"), żeby ich zmusić do spotkania. Dla mnie to było chore.

No ale program ma inne założenia. Masz wziąć ślub z obcą, dobraną osobą. Do programu powinni więc zapisywać się tylko osoby, którym ta idea pasuje. Jakby mogli zrezygnować po zobaczeniu drugiej osoby przed ołtarzem, to równie dobrze zamiast tych całych "badań" i expertów mogliby po prostu pokazywać ludziom zdjęcia kandydatów i jak się nie podobają, to odrzucaliby ich. Tylko, że jest juz coś takiego, nazywa się Tinder :-D

I mylisz się, że dla stacji to żaden problem, niewielkie koszty podróży poślubnej. Przecież stacja płaci pensje expertom, organizuje sluby cywilne, wesela, koszt wesel, koszt ubrań do ślubu, wszystko zorganizować i wyplacic pensje pracownikom, którzy to organizują, a na koniec skończyliby bez żadnego materiału ani wyemitowanego serialu, bez zysków, za to z kosztami produkcji, bo np. wszystkie 3 pary powiedziałyby na ślubie NIE. Za duże ryzyko dla stacji. Nikt by się nie podjal realizacji w telewizji takiego programu, gdzie możesz się w każdej chwili wycofać bez konsekwencji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Markowianka]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89679566]No ale program ma inne założenia. Masz wziąć ślub z obcą, dobraną osobą. Do programu powinni więc zapisywać się tylko osoby, którym ta idea pasuje. Jakby mogli zrezygnować po zobaczeniu drugiej osoby przed ołtarzem, to równie dobrze zamiast tych całych "badań" i expertów mogliby po prostu pokazywać ludziom zdjęcia kandydatów i jak się nie podobają, to odrzucaliby ich. Tylko, że jest juz coś takiego, nazywa się Tinder :-D

I mylisz się, że dla stacji to żaden problem, niewielkie koszty podróży poślubnej. Przecież stacja płaci pensje expertom, organizuje sluby cywilne, wesela, koszt wesel, koszt ubrań do ślubu, wszystko zorganizować i wyplacic pensje pracownikom, którzy to organizują, a na koniec skończyliby bez żadnego materiału ani wyemitowanego serialu, bez zysków, za to z kosztami produkcji, bo np. wszystkie 3 pary powiedziałyby na ślubie NIE. Za duże ryzyko dla stacji. Nikt by się nie podjal realizacji w telewizji takiego programu, gdzie możesz się w każdej chwili wycofać bez konsekwencji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak, nawet wycofanie jednej pary sprawia, że byłby duży problem ze zmontowaniem materiału, stąd do potwierdzenia decyzji mają pewnie jeszcze jakieś osoby w zanadrzu.

[sublips]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89679566]No ale program ma inne założenia. Masz wziąć ślub z obcą, dobraną osobą. Do programu powinni więc zapisywać się tylko osoby, którym ta idea pasuje. Jakby mogli zrezygnować po zobaczeniu drugiej osoby przed ołtarzem, to równie dobrze zamiast tych całych "badań" i expertów mogliby po prostu pokazywać ludziom zdjęcia kandydatów i jak się nie podobają, to odrzucaliby ich. Tylko, że jest juz coś takiego, nazywa się Tinder :-D

I mylisz się, że dla stacji to żaden problem, niewielkie koszty podróży poślubnej. Przecież stacja płaci pensje expertom, organizuje sluby cywilne, wesela, koszt wesel, koszt ubrań do ślubu, wszystko zorganizować i wyplacic pensje pracownikom, którzy to organizują, a na koniec skończyliby bez żadnego materiału ani wyemitowanego serialu, bez zysków, za to z kosztami produkcji, bo np. wszystkie 3 pary powiedziałyby na ślubie NIE. Za duże ryzyko dla stacji. Nikt by się nie podjal realizacji w telewizji takiego programu, gdzie możesz się w każdej chwili wycofać bez konsekwencji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No dlatego przecież ja proponuję coś całkiem innego - żeby było więcej par i wtedy jak jedna zrezygnuje, to nie będzie problemu. Uważam, że oni mają przy tych 3 parach i tak za mało materiału na montaż, bo odcinki czasami są przeokropnie nudne. I co z tego, że mają materiał na odcinek taki jak chociażby z Adamem i Asią, że on coś tam mamrocze pod nosem, czerwony od nadciśnienia alkoholowego, i mówi, że wpadł bodajże w krzaki dzień wcześniej, a tak w ogóle to średnio ma ochotę z nią rozmawiać.

Program jest bardzo niedoinwestowany; z tego, co mówili uczestnicy, to prawie niczego im nie finansują. Dziwi mnie to, inne produkcje TVN'u to czasami zupełnie inna jakość montażu itd. Tutaj fotografa i montażystę to chyba mają na praktykach.

Napisane przez Markowianka

Tak, tylko właśnie to był efekt tego zmuszania i męczena. On tak bardziej chyba badał teren, ale zachowywał się jak osoby w spectrum, oni nie są w stanie niczego powiedzieć dyplomatycznie, wybadać sytuacji Potem zafiksował się typowo jak Sheldon z Big Bang Theory i w koło o tym samym nawijał, a Julia też nie odpuszczała tematu, tylko drążyła (na skutek kompleksów lub potem już celowo, by było wiadomo, że to koniec i niby z jego winy). W sumie tak jak pisały tu dziewczyny, tusza jest problematyczna dlka zdrowia i kondycji i faktycznie wyszło, że Krzysiek ma problemy z nadciśnieniem ledwo po 30, więc też nic superowego. Może on też miał złe doświadczenie w tym względzie, bo chyba jego rodzina była większej postury. No ale jakby mu nie dobrali osoby przeciwnie do jego upodobań, to nie byłoby całej tej sprawy. Jeszcze pokazali jak się łączyli z nim w dniu oznajmienia mu o znalezieniu żony, że celowo dopytywali go, czy aby na pewno nie mógłby obniżyć wymagań co do wyglądu. Czyli on podał (bezpośrednio, co też charakterystyczne dla tego typu osób) dokładnie co by chciał i mówił potem nawet o tym - szczupła, kręcone włosy, niska; a oni mu dokładnie odwrotnie dopasowali żonę i dziwili się efektom Charakterami też średnio, Julia szukała kogoś bardziej męskiego, zdecydowanego, Tomek ją nudził i męczył, miał też bardzo wąskie zainteresowania, odmienne od niej, bardziej traktowała go jak brata czy kolegę (takiego, którego trzeba trochę prowadzić w życiu).

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Czyli podsumowując, nawet jak podasz dokładnie czego chcesz, to i tak jak już ci kogoś znajdą, będę naciskać i manipulować twoją wypowiedzią, żebyś przyznał w efekcie banał w stylu "wygląd nie jest najważniejszy", "jeśli pasuje idealnie charakterem, to wygląd jest mniej istotny", "nie musi być idealnie taki jak chcę". Nie pytali Tomka przecież wprost: czy jeśli Twoja żona będzie miała + 15- 20kg więcej niż Twój ideał to dla Ciebie ok? Wygląd to może być wszystko - inny kolor oczu, włosów, wzrost, karnacja. A potem gdy się okaże, że dobrana osoba ma dokładnie takie cechy, których nie chciałeś, zaczyna się osaczanie pt. nie dajesz szansy, patrzysz tylko na wygląd, SAM SIĘ ZGODZILEŚ, że wygląd nie jest najważniejszy, że możesz obniżyć wymogi. Gdy charakterami też nie pasuje to ci wmówią, że przecież nie dałeś szansy, od razu skreśliłeś ze względu na wygląd, nie przyłożyłeś się do szukania wspólnych cech np. grając w grę typu Ego. Tak czy inaczej, twoja wina. I pozamiatane

No akurat Krzysiek się dziwię, że już ma nadciśnienie w tak młodym wieku, tak, pisałam o tym.

Ale Julia nie była otyła, miała może nadwagę (choć ja uważam, że BMI to żaden wyznacznik i to śmiech na sali, że lekarze nadal się przy tym upierają), ale taką samą nadwagę jak Tomek - przecież też miał tzw. "brzuch piwny". Też widzę to, co Ty, że po pierwsze zrobili to specjalnie, że dopasowali mu Julię, jak on podkreślał, że chce szczupłą partnerkę ponadto, był neurotypowy i się zafiksował, nie chciał jej sprawić przykrości. Ale no sprawił niestety. Jego to w ogóle nie powinni do telewizji nigdy brać, a jej mi szkoda, bo uważam, że gdyby jej dobrali kogoś innego, to ona miała potencjał jako partnerka i ogólnie też myślę, że większości panom z ŚoP spodobałaby się wizualnie.

[Ellen_Ripley]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89679566]
(...)
I mylisz się, że dla stacji to żaden problem, niewielkie koszty podróży poślubnej. Przecież stacja płaci pensje expertom, organizuje sluby cywilne, wesela, koszt wesel, koszt ubrań do ślubu, wszystko zorganizować i wyplacic pensje pracownikom, którzy to organizują, a na koniec skończyliby bez żadnego materiału ani wyemitowanego serialu, bez zysków, za to z kosztami produkcji, bo np. wszystkie 3 pary powiedziałyby na ślubie NIE. Za duże ryzyko dla stacji. Nikt by się nie podjal realizacji w telewizji takiego programu, gdzie możesz się w każdej chwili wycofać bez konsekwencji.
[/QUOTE]

Stacja za nic nie płaci, bo to nie do końca tak działa. Producentem "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest firma zajmująca się tego typu produkcjami, dokładnie to EarlGrey. Owszem, na zlecenie TVN, które potem płaci producentowi za wykonaną pracę plus może jakiś procent zysków z reklam, ale to producent ewentualnie kogoś zatrudnia itd. I z tego, co wiem, bo te dane można znaleźć w sieci, ta firma odnotowuje całkiem pokaźne, kilkumilionowe zyski roczne (ponad 6 milionów zysku netto w 2022). Produkuje nie tylko "Ślub od pierwszego wejrzenia", więc nie wiem jaki to procent udziału w ich zysku, ale cóż - tracić nie tracą. Jak dla mnie uczestnicy powinni mieć (bo wątpię, czy mają, a to powinien być standard) swoich adwokatów, którzy przedyskutują z nimi plusy i minusy podpisywanych umów i ewentualnie wynegocjują lepsze warunki.

[Platynowa91]

Nie zrozumiałam wielu dialogów Kingi i Marcina. Czy ja jestem jakaś głucha czy przydałoby się jednak napisy? Wydaje mi się, że w poprzednich edycjach też bywały takie problemy ze zrozumieniem wypowiedzi uczestników (czy były napisy a ja jakoś tego nie pamiętam??).

Magda ze spokojem zareagowała na problemy zdrowotne Krzyśka... prawie z takim samym spokojem jak Kornelia na jazdę Marka - myślę, że ja bym wyskoczyła z tego auta! Rozumiem, że ruch lewostronnym dla osoby która jeździ zawsze prawostronnym jest skomplikowany, ale na litość kocią rozwalać lusterka i prawie wjeżdżać w barierki to trochę za dużo jak dla mnie nieważne w jakim ruchu. Marek chciał zaimponować Kornelii, ale mnie by to przestraszyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez Platynowa91

Nie zrozumiałam wielu dialogów Kingi i Marcina. Czy ja jestem jakaś głucha czy przydałoby się jednak napisy? Wydaje mi się, że w poprzednich edycjach też bywały takie problemy ze zrozumieniem wypowiedzi uczestników (czy były napisy a ja jakoś tego nie pamiętam??).

Magda ze spokojem zareagowała na problemy zdrowotne Krzyśka... prawie z takim samym spokojem jak Kornelia na jazdę Marka - myślę, że ja bym wyskoczyła z tego auta! Rozumiem, że ruch lewostronnym dla osoby która jeździ zawsze prawostronnym jest skomplikowany, ale na litość kocią rozwalać lusterka i prawie wjeżdżać w barierki to trochę za dużo jak dla mnie nieważne w jakim ruchu. Marek chciał zaimponować Kornelii, ale mnie by to przestraszyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja akurat zrozumiałam, ale faktycznie mało wyraźne te dialogi.


A na miejscu Kornelii kazałabym mu się zatrzymać i sama wsiadłabym za kółko.

Rozumiem, że mógł stresować się jazdą z innej strony, ale bez przesady, przecież miał lusterka i widział gdzie jedzie. Jak można obić czyjś samochód czy rozwalić lusterko i pojechać dalej jak gdyby nigdy nic.

[sublips]

Napisane przez Ellen_Ripley

Stacja za nic nie płaci, bo to nie do końca tak działa. Producentem "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest firma zajmująca się tego typu produkcjami, dokładnie to EarlGrey. Owszem, na zlecenie TVN, które potem płaci producentowi za wykonaną pracę plus może jakiś procent zysków z reklam, ale to producent ewentualnie kogoś zatrudnia itd. I z tego, co wiem, bo te dane można znaleźć w sieci, ta firma odnotowuje całkiem pokaźne, kilkumilionowe zyski roczne (ponad 6 milionów zysku netto w 2022). Produkuje nie tylko "Ślub od pierwszego wejrzenia", więc nie wiem jaki to procent udziału w ich zysku, ale cóż - tracić nie tracą. Jak dla mnie uczestnicy powinni mieć (bo wątpię, czy mają, a to powinien być standard) swoich adwokatów, którzy przedyskutują z nimi plusy i minusy podpisywanych umów i ewentualnie wynegocjują lepsze warunki.

Dobrze że przypomniałaś, wypadło mi z głowy, że to nie TVN przecież sam to produkuje. Chciałam zobaczyć, jakie są ich inne produkcje, bo kojarzę tylko ŚoP, ale ich strona nie działa.

Przy takich zyskach naprawdę mogliby się bardziej postarać. I przecież nie chodzi o to, że ktoś powie nie, bo dziąsła mu się nie spodobają. Uczciwe jest po prostu to, żeby dwójka ludzi, którzy za sobą nie przepadają, nie była zmuszana i zastraszana, żeby spędzać miesiąc ze sobą jak Adam i Asia.

[Joasia1122]

Napisane przez sublips

Dobrze że przypomniałaś, wypadło mi z głowy, że to nie TVN przecież sam to produkuje. Chciałam zobaczyć, jakie są ich inne produkcje, bo kojarzę tylko ŚoP, ale ich strona nie działa.

Przy takich zyskach naprawdę mogliby się bardziej postarać. I przecież nie chodzi o to, że ktoś powie nie, bo dziąsła mu się nie spodobają. Uczciwe jest po prostu to, żeby dwójka ludzi, którzy za sobą nie przepadają, nie była zmuszana i zastraszana, żeby spędzać miesiąc ze sobą jak Adam i Asia.

Nie zgodzę się. format jest jaki jest i wszyscy to muszą zaakceptować, albo nie oglądać. w top model każdy zgadza się na to, że pokaże się nago i mogą go obciąć na łyso, złamać kostkę chodząc w szpilkach po dziwnym terenie, czy, że jury będzie po nas jechać.
Tak w ślubie każdy zgadza się na to, że spędzi miesiąc z dobraną osobą, czy kliknie, czy nie. Bo nawet jak osoby na papierze będą do siebie pasować, a nawet po zdjęciach by się sobie spodobali to widząc się na żywo może być szok i jednak totalny brak chemii. Patrz spotkania z tindera, klikasz osobę, która niby ci się podoba, a że spotkania masz chęć uciec.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[sublips]

Napisane przez Joasia1122

Nie zgodzę się. format jest jaki jest i wszyscy to muszą zaakceptować, albo nie oglądać. w top model każdy zgadza się na to, że pokaże się nago i mogą go obciąć na łyso, złamać kostkę chodząc w szpilkach po dziwnym terenie, czy, że jury będzie po nas jechać.
Tak w ślubie każdy zgadza się na to, że spędzi miesiąc z dobraną osobą, czy kliknie, czy nie. Bo nawet jak osoby na papierze będą do siebie pasować, a nawet po zdjęciach by się sobie spodobali to widząc się na żywo może być szok i jednak totalny brak chemii. Patrz spotkania z tindera, klikasz osobę, która niby ci się podoba, a że spotkania masz chęć uciec.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No jeśli lubicie oglądać np. taką Asię z Adamem, co siedzieli i bodajże telewizor oglądali, to w porządku. Ja będę oglądać dalej program, bo lubię format, ale nie wszystko musi mi się podobać. Uważam, że większa liczba par przyczyniłaby się do tego, że program byłby ciekawszy, nie trzeba byłoby pokazywać czasami tak nudnych i nic niewnoszących scen, a także jakaś para mogłaby zrezygnować z kontaktu, gdyby na to miała ochotę. Przecież z tego też można byłoby zrobić materiał taki jak wypuścili ostatnio po jakiejś edycji - dlaczego nie wyszło etc.

A nawet i by im pozwolili zadecydować po miesiącu, ale nie zmuszali do spotkań i kontaktu, jak ktoś powie, że kategorycznie nie, jak Marta i Discopolo.