Mamusie sierpniowe 2020 cz. III

[sunshine16]

Napisane przez Enilis

Cześć czy ktoras z Was może ma książki kucharskie z alaantkowe? Szukam opinii

My po wizycie u neurologopedy. Musimy podciąć wędzidełko bo w nim caly problem z naszym napieciem mięśniowym. Okazalo sie ze bez tego ani rusz, a ja sie dziwilam że wizyty u fizjo przynoszą marny skutek. Szkoda tylko ze nikt nam na to wczesniej nie zwrocil uwagi, ani fizjo ani pediatra że to idzie zazwyczaj w parze. Dopiero ja gdzies to przecztalam na internecie. Ale jestem zła, tyle wizyt u fizjo prywatnie... A ta neurologopeda nam powiedziala ze jak jest dobrze przyciete wedzidelko to napiecie spada u takiego maluszka do miesiąca czasu. My juz cwiczymy 3 i marne efekty. Czuje sie troche naciagnieta na kasę u fizjo.
Z tym podcięciem czeka nas wyprawa aż do Gliwic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kurde,nie wiedziałam że jest taka zależność
Miałam dwie książki z alaantkowe ale sprzedałam. Mało z nich korzystałam. Na necie jest dużo fajnych przepisów i bulimia łatwiej z telefonem w kuchni niż z książką

Z tymi obrotami to się jeszcze bardzo nie martwię bo wiem, że ma jeszcze czas miesiąc temu byliśmy też u fizjo i babka nie widziała nieprawidłowości 🤷 cały czas z nią ćwiczę... Starsza też miała problem z obrotami i się przerwacala na brzuch jak miała prawie 8 miesięcy po interwencji fizjo
Pediatra też mówiła że ona nie widzi nic niepokojącego ale dała skierowanie żeby tam obczaili
Do neurologa idziemy bo Hani drżą rączki jak się zdenerwuje albo niecierpliwi i tak się zastanawiam czy to normalne


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby blues]

Napisane przez sunshine16

O kurde,nie wiedziałam że jest taka zależność
Miałam dwie książki z alaantkowe ale sprzedałam. Mało z nich korzystałam. Na necie jest dużo fajnych przepisów i bulimia łatwiej z telefonem w kuchni niż z książką

Z tymi obrotami to się jeszcze bardzo nie martwię bo wiem, że ma jeszcze czas miesiąc temu byliśmy też u fizjo i babka nie widziała nieprawidłowości 🤷 cały czas z nią ćwiczę... Starsza też miała problem z obrotami i się przerwacala na brzuch jak miała prawie 8 miesięcy po interwencji fizjo
Pediatra też mówiła że ona nie widzi nic niepokojącego ale dała skierowanie żeby tam obczaili
Do neurologa idziemy bo Hani drżą rączki jak się zdenerwuje albo niecierpliwi i tak się zastanawiam czy to normalne


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też jestem zdania, że w kuchni wygodniej z telefonem


Jeju jak się cieszę, że już piątek, stanowczo wolę jak tż jest w domu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justysiaa89]

My jutro i w niedzielę wyprawiamy starszej urodziny, nie wierzę że to już 2 lata Niby tylko kawa i słodkie ale postanowiłam sama zrobić wszystko, łącznie z dwoma tortami i nie wiem w co ręce włożyć a tż idzie jeszcze dziś na nockę

Napisane przez fioleciasto

Dużo siły dla was i uściski to wszystko minie, choć wierzę że jesteś wykończona


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez sunshine16

Cześć
My po szczepieniu, Hania waży 7800g i ma 72 cm

Mamy skierowanie do neurologa i do poradni rehabilitacyjnej na wszelki wypadek.

Któryś maluch się jeszcze nie obraca na brzuszek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba do 6 miesiąca dziecko ma czas na taki obrót. No ale jak się martwisz, to zawsze warto się skonsultować.

Napisane przez Enilis

My po wizycie u neurologopedy. Musimy podciąć wędzidełko bo w nim caly problem z naszym napieciem mięśniowym. Okazalo sie ze bez tego ani rusz, a ja sie dziwilam że wizyty u fizjo przynoszą marny skutek. Szkoda tylko ze nikt nam na to wczesniej nie zwrocil uwagi, ani fizjo ani pediatra że to idzie zazwyczaj w parze. Dopiero ja gdzies to przecztalam na internecie. Ale jestem zła, tyle wizyt u fizjo prywatnie... A ta neurologopeda nam powiedziala ze jak jest dobrze przyciete wedzidelko to napiecie spada u takiego maluszka do miesiąca czasu. My juz cwiczymy 3 i marne efekty. Czuje sie troche naciagnieta na kasę u fizjo.
Z tym podcięciem czeka nas wyprawa aż do Gliwic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie dziwię się, że jesteś wkurzona. Nikt wcześniej tego nie zauważył? A jak u was z karmieniem, nie było problemów?

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Ja dziś miałam wychodne. Pojechałam z domu na 3 godziny.
Mały został z teściową i babcią. Jejku, jakie to cudowne uczucie. Mieliśmy coś do załatwienia w Zakopanem i przeszliśmy się po mieście, na spokojnie. Wypiłam nawet mały kubeczek grzańca. Rany, jak się odprężyłam. Ostatnio ciągle siedziałam w domu i już wpadłam w jakiś dołek.

[sunshine16]

Mam termin do poradni rehabilitacyjnej na maj 🤷
Daje jej jeszcze jakieś 2-3 tyg i najwyżej pójdziemy znowu do fizjo prywatnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez sunshine16

Mam termin do poradni rehabilitacyjnej na maj 🤷
Daje jej jeszcze jakieś 2-3 tyg i najwyżej pójdziemy znowu do fizjo prywatnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Omg, w maju to mogą pomóc w raczkowaniu, też mówiliśmy, że dajemy 2/3 tygodnie i ruszyła Powodzenia

Napisane przez justysiaa89

My jutro i w niedzielę wyprawiamy starszej urodziny, nie wierzę że to już 2 lata Niby tylko kawa i słodkie ale postanowiłam sama zrobić wszystko, łącznie z dwoma tortami i nie wiem w co ręce włożyć a tż idzie jeszcze dziś na nockę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sto lat! Ale ambitnie ;-) ja bym kupiła

W niedziele -12 w dzień, chyba będę wychodzić tylko na 20 min żeby zasnęła w wózku a potem do domu ....

[damgala]

Napisane przez Enilis

Cześć czy ktoras z Was może ma książki kucharskie z alaantkowe? Szukam opinii

My po wizycie u neurologopedy. Musimy podciąć wędzidełko bo w nim caly problem z naszym napieciem mięśniowym. Okazalo sie ze bez tego ani rusz, a ja sie dziwilam że wizyty u fizjo przynoszą marny skutek. Szkoda tylko ze nikt nam na to wczesniej nie zwrocil uwagi, ani fizjo ani pediatra że to idzie zazwyczaj w parze. Dopiero ja gdzies to przecztalam na internecie. Ale jestem zła, tyle wizyt u fizjo prywatnie... A ta neurologopeda nam powiedziala ze jak jest dobrze przyciete wedzidelko to napiecie spada u takiego maluszka do miesiąca czasu. My juz cwiczymy 3 i marne efekty. Czuje sie troche naciagnieta na kasę u fizjo.
Z tym podcięciem czeka nas wyprawa aż do Gliwic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, to często idzie w parze. U mnie starszak miał wnm obręczy barkowej przez wędzidełko.
Wyprawa Was czeka, ale na pewno to pomoże, trzymam kciuki 😘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez justysiaa89

My jutro i w niedzielę wyprawiamy starszej urodziny, nie wierzę że to już 2 lata Niby tylko kawa i słodkie ale postanowiłam sama zrobić wszystko, łącznie z dwoma tortami i nie wiem w co ręce włożyć a tż idzie jeszcze dziś na nockę









Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ambitnie 😁
My zrobiliśmy mini urodziny starszakowi w grudniu, raz był chrzestny a innego dnia ciocia. Tort kupiłam i ciasto, do tego przystroiłam pokój balonami. Maluch zadowolony a to najważniejsze 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Napisane przez akada

Omg, w maju to mogą pomóc w raczkowaniu, też mówiliśmy, że dajemy 2/3 tygodnie i ruszyła Powodzenia



Sto lat! Ale ambitnie ;-) ja bym kupiła

W niedziele -12 w dzień, chyba będę wychodzić tylko na 20 min żeby zasnęła w wózku a potem do domu ....

U nas dzisiaj -2 a zimno jak na Antarktydzie, przy -12 nie wyściubiam nosa jak nie muszę 😆

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Coraz częściej myślę o chrzcinach. Mogliby otworzyć restauracje. Wstępnie rozważam datę tydzień po Wielkanocy. Jak myślicie, ruszy do tego czasu wszystko? Kościół załatwic to pewnie nie będzie problemu, gorzej z tym jedzeniem. Nie chcę w domu nawet jakbym catering zamówiła, bo się nie zmieścimy. Szykuje nam się około 30-35 osób i to sami najbliżsi typu dziadkowie, rodzeństwo z rodzinami i chrzestni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

Napisane przez sunshine16

Mam termin do poradni rehabilitacyjnej na maj 🤷
Daje jej jeszcze jakieś 2-3 tyg i najwyżej pójdziemy znowu do fizjo prywatnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sun a mala cos kombinuje na boki czy zupelnie nic ?

Ja dzis szlam jak co piatek z wozkiem do mojej mamy (jakies 3 km to sa). Na moje nieszczescie wzielam tez psa. Wozek mi sie zakopywal w sniegu, dziecko wylo pol drogi, pies dostal atak sapania. Boze doszlam mokra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sunshine16]

Napisane przez Roselyn

Sun a mala cos kombinuje na boki czy zupelnie nic ?

Ja dzis szlam jak co piatek z wozkiem do mojej mamy (jakies 3 km to sa). Na moje nieszczescie wzielam tez psa. Wozek mi sie zakopywal w sniegu, dziecko wylo pol drogi, pies dostal atak sapania. Boze doszlam mokra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie tak średnio kombinuje. Jak ja coś zaciekawi to patrzy, niby chciałaby się obrocic ale odpuszcza.
Dokładnie tak samo miałam ze starszą. Zachęcałam ja zabawka a ona popatrzyła, że jest za daleko i skupiała się na tym co było na wyciągnięcie ręki 🤷🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[literka28]

Napisane przez sunshine16

No właśnie tak średnio kombinuje. Jak ja coś zaciekawi to patrzy, niby chciałaby się obrocic ale odpuszcza.
Dokładnie tak samo miałam ze starszą. Zachęcałam ja zabawka a ona popatrzyła, że jest za daleko i skupiała się na tym co było na wyciągnięcie ręki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Maja jeszcze się nie obraca. To znaczy z nią ehh bylismy u fizjo z polecenia, zeby nie na naciagacza trafic.
Przez to, ze mloda od noworodka spedza wiekszosc czasu na brzuchu ma wycwiczone miesnie bardziej jak do raczkowania poprawnego siadu itd. Wiec te wygibasy co filmik wrzucilam na fb to umiejetnosci 7-8mc. Obraca sie z brzuszka na plecy w pelni swiadomie.
Nie obraca sie jeszcze (tzn bardzo sporadycznie) z plecow na brzuszek bo ma slaby miesien prosty brzucha :p do wizyty u fizjo nie znosila lezec na boku. Od wczoraj nawet spi czasem na bokui mamy 3 cwiczenia ktore mozemy robic zeby jej przyspieszyc to obracanie. Dzis juz 2x mi sie obrocila a no i co z tym miesniem idzie nie lapie jeszcze stopek :p za to posadzona ma plecki wyprostowane jakby kij polknela - nie jest zgarbiona, ale sie giba.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Roselyn]

Napisane przez sunshine16

No właśnie tak średnio kombinuje. Jak ja coś zaciekawi to patrzy, niby chciałaby się obrocic ale odpuszcza.
Dokładnie tak samo miałam ze starszą. Zachęcałam ja zabawka a ona popatrzyła, że jest za daleko i skupiała się na tym co było na wyciągnięcie ręki 🤷🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podesle Ci na fb filmiki jak na fizjo pokazywala by mala zachecac / pomagac w obrotach pewnie wpadnie wiadomosc do inne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Ja się zmartwiłam. Synka strasznie wysypało. Jedynie na plecach nie ma plamek. Rano miał na nogach trochę kropek, a jak wróciliśmy i go rozebrałam to zobaczyłam, że już ma prawie wszędzie - oprócz pleców i pupy.
Nie wiem co to może być. Jakaś alergia, AZS, czy nie daj Boże coś gorszego, jakaś różyczka czy ospa...
Wykąpałam w Emolium i posmarowałam całe ciałko też Emolium i zobaczymy jutro czy zniknie. Oby mu minęło.

[damgala]

Napisane przez Roselyn

Sun a mala cos kombinuje na boki czy zupelnie nic ?

Ja dzis szlam jak co piatek z wozkiem do mojej mamy (jakies 3 km to sa). Na moje nieszczescie wzielam tez psa. Wozek mi sie zakopywal w sniegu, dziecko wylo pol drogi, pies dostal atak sapania. Boze doszlam mokra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na pewno, umordowalaś się. W śniegu mi też ciężko pchać wózek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez panna_felicjanna

Ja się zmartwiłam. Synka strasznie wysypało. Jedynie na plecach nie ma plamek. Rano miał na nogach trochę kropek, a jak wróciliśmy i go rozebrałam to zobaczyłam, że już ma prawie wszędzie - oprócz pleców i pupy.
Nie wiem co to może być. Jakaś alergia, AZS, czy nie daj Boże coś gorszego, jakaś różyczka czy ospa...
Wykąpałam w Emolium i posmarowałam całe ciałko też Emolium i zobaczymy jutro czy zniknie. Oby mu minęło.

O kurcze. Bądź czujna czy dalej nie idzie to uczulenie. A może złapał gdzieś właśnie różyczkę lub ospę? A normalnie się zachowuje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby blues]

Napisane przez damgala

Na pewno, umordowalaś się. W śniegu mi też ciężko pchać wózek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

O kurcze. Bądź czujna czy dalej nie idzie to uczulenie. A może złapał gdzieś właśnie różyczkę lub ospę? A normalnie się zachowuje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Różyczka ma taką postepujacą wysypkę, najpierw jest na twarzy a potem schodzi w dół. No i raczej gorączka byłaby... Poza tym u takich jak nasze dzieciaki to mało prawdopodobne, jeszcze mają przeciwciała z mleka.

A może coś zjadłaś albo jakiś nowy płyn do mycia/prania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez damgala

Na pewno, umordowalaś się. W śniegu mi też ciężko pchać wózek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

O kurcze. Bądź czujna czy dalej nie idzie to uczulenie. A może złapał gdzieś właśnie różyczkę lub ospę? A normalnie się zachowuje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez baby blues

Różyczka ma taką postepujacą wysypkę, najpierw jest na twarzy a potem schodzi w dół. No i raczej gorączka byłaby... Poza tym u takich jak nasze dzieciaki to mało prawdopodobne, jeszcze mają przeciwciała z mleka.

A może coś zjadłaś albo jakiś nowy płyn do mycia/prania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziś na szczęście już mu zbladło wszystko na brzuchu, zostało tylko trochę na nogach. Czyli musiała być to jakaś reakcja alergiczna. Tak się teraz zastanawiam... Nic nowego nie jadłam ostatnio, płyn do mycia i do prania też ten sam. Muszę dokładnie przeanalizować co jadłam.

[sunshine16]

Napisane przez panna_felicjanna

Dziś na szczęście już mu zbladło wszystko na brzuchu, zostało tylko trochę na nogach. Czyli musiała być to jakaś reakcja alergiczna. Tak się teraz zastanawiam... Nic nowego nie jadłam ostatnio, płyn do mycia i do prania też ten sam. Muszę dokładnie przeanalizować co jadłam.

Dobrze że już mu schodzi możesz jeszcze w krochmalu wykąpać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Enilis]

Napisane przez panna_felicjanna

No nie dziwię się, że jesteś wkurzona. Nikt wcześniej tego nie zauważył? A jak u was z karmieniem, nie było problemów?[COLOR="Silver"].

Mała miala podcinane wędzidelko w szpitalu. Jednak neurologopeda mi powiedziałam pól żartem pol serio ze u nas w miescie lekarze maja za krótkie nożyczki i zawsze potem jest problem, dlatego jedziemy az do Gliwic. Poza tym nigdy nie mialam problemu z karmieniem, Mała ładnie przybiera i wgl.

Dzieki za opinie o ksiazkach. Tak sie zastanawialam ile to warte. Ja w kuchni wole książki kucharskie miec ale tutaj z nich zrezygnuje 🤨

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Napisane przez Enilis

Cześć czy ktoras z Was może ma książki kucharskie z alaantkowe? Szukam opinii

My po wizycie u neurologopedy. Musimy podciąć wędzidełko bo w nim caly problem z naszym napieciem mięśniowym. Okazalo sie ze bez tego ani rusz, a ja sie dziwilam że wizyty u fizjo przynoszą marny skutek. Szkoda tylko ze nikt nam na to wczesniej nie zwrocil uwagi, ani fizjo ani pediatra że to idzie zazwyczaj w parze. Dopiero ja gdzies to przecztalam na internecie. Ale jestem zła, tyle wizyt u fizjo prywatnie... A ta neurologopeda nam powiedziala ze jak jest dobrze przyciete wedzidelko to napiecie spada u takiego maluszka do miesiąca czasu. My juz cwiczymy 3 i marne efekty. Czuje sie troche naciagnieta na kasę u fizjo.
Z tym podcięciem czeka nas wyprawa aż do Gliwic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam, kupiłam je przy rozszerzaniu diety starszej i do dziś czasem z nich korzystam, a teraz pewnie znów będę cześciej. Polecam, przepisy proste, takie typowo pod dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez sunshine16

Dobrze że już mu schodzi możesz jeszcze w krochmalu wykąpać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jak taki krochmal zrobić?


Dziewczyny rozszerzające już dietę, albo mamy starszaków. Jak uczycie/uczyłyście dzieci pić?
Wczoraj zostawiliśmy małego na te blisko 4 godziny z teściową. Mieliśmy być krócej, ale się zeszło. No i żeby się nie denerwować, że dziecko będzie głodne- odciągnęłam mleko i zostawiłam. I synek chciał jeść, szukał piersi, ale z butelki nie chciał zjeść. Pluł, wypychał językiem. Na szczęście nie płakał, to teściowa nas nie alarmowała.
Jak wróciłam to próbowałam mu podać swoje mleko w bidonie ze słomką i z doidy. I porażka. Bidon go zainteresował, ale jedynie gryzł słomkę. A doidy to totalna porażka. Moje dziecko jest bardzo ruchliwe i tak wymachiwał rączkami i nóżkami, że wylał zawartość kubka.
No i zaczęłam się zastanawiać co teraz zrobić, bo zaraz będziemy rozszerzać dietę i w czymś muszę podawać wodę. Jak takie dziecko nauczyć pić inaczej niż z piersi?
Przyznam też, że chciałabym móc podać mu inaczej mleko, żeby mógł zostać z kimś na dłużej.

[baby blues]

Napisane przez panna_felicjanna

A jak taki krochmal zrobić?


Dziewczyny rozszerzające już dietę, albo mamy starszaków. Jak uczycie/uczyłyście dzieci pić?
Wczoraj zostawiliśmy małego na te blisko 4 godziny z teściową. Mieliśmy być krócej, ale się zeszło. No i żeby się nie denerwować, że dziecko będzie głodne- odciągnęłam mleko i zostawiłam. I synek chciał jeść, szukał piersi, ale z butelki nie chciał zjeść. Pluł, wypychał językiem. Na szczęście nie płakał, to teściowa nas nie alarmowała.
Jak wróciłam to próbowałam mu podać swoje mleko w bidonie ze słomką i z doidy. I porażka. Bidon go zainteresował, ale jedynie gryzł słomkę. A doidy to totalna porażka. Moje dziecko jest bardzo ruchliwe i tak wymachiwał rączkami i nóżkami, że wylał zawartość kubka.
No i zaczęłam się zastanawiać co teraz zrobić, bo zaraz będziemy rozszerzać dietę i w czymś muszę podawać wodę. Jak takie dziecko nauczyć pić inaczej niż z piersi?
Przyznam też, że chciałabym móc podać mu inaczej mleko, żeby mógł zostać z kimś na dłużej.

Spokojnie, nauczy się z bidonu. Popróbujecie parę razy i załapie. Mleko z bidonu to też dobry pomysł. Ale przecież dopiero 5 miesięcy ma, ma jeszcze czas ja synkowi jak zaczęłam rozszerzać dietę po 6 miesiacu, chyba jakieś 2 tygodnie prób i zakumał bboxa natomiast za doidy nie przepadał, niewiele go używaliśmy i na pewno dużo później go załapał niż bboxa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sunshine16]

Napisane przez panna_felicjanna

A jak taki krochmal zrobić?


Dziewczyny rozszerzające już dietę, albo mamy starszaków. Jak uczycie/uczyłyście dzieci pić?
Wczoraj zostawiliśmy małego na te blisko 4 godziny z teściową. Mieliśmy być krócej, ale się zeszło. No i żeby się nie denerwować, że dziecko będzie głodne- odciągnęłam mleko i zostawiłam. I synek chciał jeść, szukał piersi, ale z butelki nie chciał zjeść. Pluł, wypychał językiem. Na szczęście nie płakał, to teściowa nas nie alarmowała.
Jak wróciłam to próbowałam mu podać swoje mleko w bidonie ze słomką i z doidy. I porażka. Bidon go zainteresował, ale jedynie gryzł słomkę. A doidy to totalna porażka. Moje dziecko jest bardzo ruchliwe i tak wymachiwał rączkami i nóżkami, że wylał zawartość kubka.
No i zaczęłam się zastanawiać co teraz zrobić, bo zaraz będziemy rozszerzać dietę i w czymś muszę podawać wodę. Jak takie dziecko nauczyć pić inaczej niż z piersi?
Przyznam też, że chciałabym móc podać mu inaczej mleko, żeby mógł zostać z kimś na dłużej.

Tak jakbyś kisiel robiła wsypujesz trochę mąki ziemniaczanej do wody a potem mieszasz z wrzątkiem i dajesz do kąpieli

Mojej starszej podawałam wodę w bidonie, akurat od razu załapała. Myślę że musisz dać mu trochę czasu żeby załapał ten bidon.
U nas niestety też ten problem, że nie chce za bardzo pić z butelki. Do tej pory starałam się co jakiś czas odciągać mleko (ja niestety mogę odciągnąć max 50 ml) i podawać ale ostatnio tego nie robiłam więc pewnie teraz też już w ogóle nie będzie chciała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

Emi poki co pije wode w butelce i ssie ladnie ale woda musi byc ciepla. Jestem ciekawa jak vedzie w bboxie ale jeszcze niw doszedl.

W ogole tak sie stresuje tym ze ona sie w nocy obraxa sama na brzuch ... bo ja to ukradkiem ostatnio obserowowalam ona sie w takim pol sie obraca i pada twarza w materacyk i zasypia. Co prawda po chwili przekrecila glowke by miec nosek na wierzchu , no ale co jak nastepnyn razem nie przekreci ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez Roselyn

Emi poki co pije wode w butelce i ssie ladnie ale woda musi byc ciepla. Jestem ciekawa jak vedzie w bboxie ale jeszcze niw doszedl.

W ogole tak sie stresuje tym ze ona sie w nocy obraxa sama na brzuch ... bo ja to ukradkiem ostatnio obserowowalam ona sie w takim pol sie obraca i pada twarza w materacyk i zasypia. Co prawda po chwili przekrecila glowke by miec nosek na wierzchu , no ale co jak nastepnyn razem nie przekreci ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To może włóż jej coś do łóżeczka, tak by nie miała miejsca na obrót? Ja tak zrobiłam, sprawdza się póki co i synek obraca się jedynie na bok i tak zasypia.

[Roselyn]

Napisane przez panna_felicjanna

To może włóż jej coś do łóżeczka, tak by nie miała miejsca na obrót? Ja tak zrobiłam, sprawdza się póki co i synek obraca się jedynie na bok i tak zasypia.

Hmmm tylko ona ma duze to lozeczko. A co wlozylas ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Wpadam na chwilę się pochwalić, że mój Kornelito ma już komplet jedynek 😁 nadrobię Was wieczorem 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

Napisane przez damgala

Wpadam na chwilę się pochwalić, że mój Kornelito ma już komplet jedynek nadrobię Was wieczorem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

gratulacje

u nas nadal nic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez Roselyn

Hmmm tylko ona ma duze to lozeczko. A co wlozylas ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z jednej strony, od ściany ułożyłam poduszki jaśki i zabezpieczyłam ochraniaczem do łóżeczka. Zrobiło się przez to mniej miejsca. A z drugiej strony na noc kładę mu obok głowy misie.

Napisane przez damgala

Wpadam na chwilę się pochwalić, że mój Kornelito ma już komplet jedynek nadrobię Was wieczorem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super.

Napisane przez gr8ania

gratulacje

u nas nadal nic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas też.


Wyprałam i złożyłam krzesełko do karmienia. Wydaje się być całkiem spoko, to nie będziemy kupować nowego.

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez sunshine16

Tak jakbyś kisiel robiła wsypujesz trochę mąki ziemniaczanej do wody a potem mieszasz z wrzątkiem i dajesz do kąpieli

Mojej starszej podawałam wodę w bidonie, akurat od razu załapała. Myślę że musisz dać mu trochę czasu żeby załapał ten bidon.
U nas niestety też ten problem, że nie chce za bardzo pić z butelki. Do tej pory starałam się co jakiś czas odciągać mleko (ja niestety mogę odciągnąć max 50 ml) i podawać ale ostatnio tego nie robiłam więc pewnie teraz też już w ogóle nie będzie chciała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Póki co mu już wszystko całkiem zbladło, ale jeśli się pojawi ponownie, to wypróbuję ten sposób.


U nas kiedyś jak była taka potrzeba, to też jadł z butelki moje odciągnięte mleko, a teraz już dawno mu nie dawaliśmy i zapomniał. Trudno, będziemy próbować.

[literka28]

Maja bboxem sie bawi, ale tez z niego pije jablko jej dzis nie podeszlo, ale mandarynki pokochala
Gratki, że juz zabki wyszly u nas niby sie zapowiadalo a nic na horyzoncie nie widac


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[dreaming_9004]

Panna Felicjanna a może pod Twoja nieobecność babcie coś dały małemu spróbować skoro Ty nic nie zjadłaś nowego to dziwne skąd taka reakcja alergiczna...

Damgala gratulacje za komplecik jedynek u nas dolne jedynki juz duże, a nacierają obok dwójki. Kolejny dzień maruda...

Moja też nie chce pic wody ani z butelki, ani z doidy, ani z niekapka. Ale kilka razy dziennie jej proponuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez dreaming_9004

Panna Felicjanna a może pod Twoja nieobecność babcie coś dały małemu spróbować skoro Ty nic nie zjadłaś nowego to dziwne skąd taka reakcja alergiczna...

Damgala gratulacje za komplecik jedynek u nas dolne jedynki juz duże, a nacierają obok dwójki. Kolejny dzień maruda...

Moja też nie chce pic wody ani z butelki, ani z doidy, ani z niekapka. Ale kilka razy dziennie jej proponuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też o tym pomyślałam, ale zaczęło mu się już rano, jak Młody był jeszcze ze mną. W dzień mu się tylko nasiliło.
Raczej nie, to teść jest taki, że od razu by nakarmił mi syna wszystkim jak popadnie.
Ostatnio tak siedzieliśmy razem i teściowa trzymała syna na rękach. Teść zaczął się śmiać żeby mu coś tam dała spróbować, a ona odparła, że niczego nie będzie mu dawać i mama jest od tego żeby decydować co dać dziecku.


Jadłam naleśniki z serem. Może to wina sera. Na co dzień raczej nie jem... Jadłam tylko kiedyś jak był jeszcze malutki, miał może z miesiąc i wtedy i tak miewał bóle brzuszka. Może to to.