Bolesna implantacja zarodka

NikaVera · 2020-01-18, 20:03

Czy któraś z koleżanek czuła i doświadczyła uczucia implantacji zarodka?

W moim przypadku sytuacja zaczyna się i wygląda następująco

Jeśli chodzi o mierzenie temperatury to jestem świeżynka w temacie ale już sama wcześniejsza obserwacja mojego cyklu na podstawie i aplikacji i z tego co czuję wynikało, że owulacja jest w innym terminie niż ten planowany przez apkę.... No i teraz tak... mam 32-35 dniowy cykl i moim zdaniem owulacja przypada na 17-19 dzień cyklu (co potwierdza test), kalendarzyk mówi co innego. W tym miesiącu uprawiałam sex z moim partnerem tydzień przed moją wyliczoną owulacją i w dniu kiedy powinna się pojawić. Dokładnie tydzień po owulacji zaczęłam czuć się fatalnie.... bolało mnie podbrzusze i lewy jajnik (ten moim zdaniem w tym miesiącu "pracował"). Ból był taki.... jak to nazwać no zupełnie odmienny i znacznie mocniejszy niż dotychczasowe bóle okołoowulacyjne czy przy PMS - takie uczucie hmmm rozpierania w podbrzuszu, trochę pulsujące, ciągnące i mocniejsze i z lewej strony takie jakby hmmm kąsanie inaczej nie umiem tego opisać. Do tego to potworne uczucie zmęczenia. Następnego dnia też ból podbrzusza i głównie kłocie z lewej strony + zmęczenie. A do dzisiaj ból podbrzusza i ból jakby obu jajników... zmęczenie może odrobinę mniejsze ale jest, dostaję zadyszki nawet wchodząc po schodach co nigdy mi się nie zdarzało bo jestem osobą aktywną fizycznie. Wiem, że to jest wcześnie bo od tego pierwszego bólu minęły 4dni ale hmmm czy to może być "TO"? Czy ten pierwszy ból to mogła być implementacja? A i nie wspomagam się żadnymi lekami, wszystko naturalnie.

Jeśli był podobny wątek to przepraszam ale nie znalazłam

2020-01-18, 20:03	#1
NikaVera Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-12 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 376	Bolesna implantacja zarodka Czy któraś z koleżanek czuła i doświadczyła uczucia implantacji zarodka? W moim przypadku sytuacja zaczyna się i wygląda następująco Jeśli chodzi o mierzenie temperatury to jestem świeżynka w temacie ale już sama wcześniejsza obserwacja mojego cyklu na podstawie i aplikacji i z tego co czuję wynikało, że owulacja jest w innym terminie niż ten planowany przez apkę.... No i teraz tak... mam 32-35 dniowy cykl i moim zdaniem owulacja przypada na 17-19 dzień cyklu (co potwierdza test), kalendarzyk mówi co innego. W tym miesiącu uprawiałam sex z moim partnerem tydzień przed moją wyliczoną owulacją i w dniu kiedy powinna się pojawić. Dokładnie tydzień po owulacji zaczęłam czuć się fatalnie.... bolało mnie podbrzusze i lewy jajnik (ten moim zdaniem w tym miesiącu "pracował"). Ból był taki.... jak to nazwać no zupełnie odmienny i znacznie mocniejszy niż dotychczasowe bóle okołoowulacyjne czy przy PMS - takie uczucie hmmm rozpierania w podbrzuszu, trochę pulsujące, ciągnące i mocniejsze i z lewej strony takie jakby hmmm kąsanie inaczej nie umiem tego opisać. Do tego to potworne uczucie zmęczenia. Następnego dnia też ból podbrzusza i głównie kłocie z lewej strony + zmęczenie. A do dzisiaj ból podbrzusza i ból jakby obu jajników... zmęczenie może odrobinę mniejsze ale jest, dostaję zadyszki nawet wchodząc po schodach co nigdy mi się nie zdarzało bo jestem osobą aktywną fizycznie. Wiem, że to jest wcześnie bo od tego pierwszego bólu minęły 4dni ale hmmm czy to może być "TO"? Czy ten pierwszy ból to mogła być implementacja? A i nie wspomagam się żadnymi lekami, wszystko naturalnie. Jeśli był podobny wątek to przepraszam ale nie znalazłam

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)