Do roboty! samo się nie zgubi... - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-05, 17:35   #61
marlen1366
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 845
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Melduję się! Nadal żyje, ale co to za życie bez czekolady Dziś na śniadanie pierwszy raz w życiu jadłam owsiankę. Nawet w smaku nie jest złe i długo jeść mi się nie chciało
marlen1366 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 19:36   #62
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Cytat:
Napisane przez marlen1366 Pokaż wiadomość
Melduję się! Nadal żyje, ale co to za życie bez czekolady Dziś na śniadanie pierwszy raz w życiu jadłam owsiankę. Nawet w smaku nie jest złe i długo jeść mi się nie chciało
Ołł, czekolada. To też moja największa słabość. Do tej pory pozwalałam sobie zjeść 2-3 kostki dziennie mlecznej dlatego, że jak całkowicie ograniczałam to potem miałam napady na słodkie, których nie umiałam kontrolowac i rzucałam się wręcz na słodycze. A teraz zamieniłam mleczną na gorzką i w sumie nie czuję różnicy, również codziennie 2-3 kostki i to mi wystarcza. Małymi kroczkami można się od wszystkiego odzwyczaić, może też tak spróbuj Owsianka pięękna sprawa, najlepsze jest to, że codziennie można jeść ją na śniadanie i codziennie może być inna, wystarczą inne dodatki i już nie ma monotoni. Kasza jaglana też pysznie smakuje na śniadanie, szczególnie w wersji na słodko z jakimś owocem z odrobiną stewii lub ksylitolu. Mniam !
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 20:32   #63
marlen1366
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 845
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Ołł, czekolada. To też moja największa słabość. Do tej pory pozwalałam sobie zjeść 2-3 kostki dziennie mlecznej dlatego, że jak całkowicie ograniczałam to potem miałam napady na słodkie, których nie umiałam kontrolowac i rzucałam się wręcz na słodycze. A teraz zamieniłam mleczną na gorzką i w sumie nie czuję różnicy, również codziennie 2-3 kostki i to mi wystarcza. Małymi kroczkami można się od wszystkiego odzwyczaić, może też tak spróbuj Owsianka pięękna sprawa, najlepsze jest to, że codziennie można jeść ją na śniadanie i codziennie może być inna, wystarczą inne dodatki i już nie ma monotoni. Kasza jaglana też pysznie smakuje na śniadanie, szczególnie w wersji na słodko z jakimś owocem z odrobiną stewii lub ksylitolu. Mniam !
Ksylitol mam zamiar kupić, ale tu gdzie mieszkam jakbym o to zapytała to by patrzyli na mnie jak na wariata :P Mój tata zjadł dziś chyba z 250g marcepana w czekoladzie a mnie to nawet nie ruszyło. Obiecałam sobie, że coś w stylu czekolady zjem dopiero na walentynki. Muszę w końcu upiec jakieś fajne bułeczki. Jeśli macie sprawdzone przepisy to poproszę. Muszę małe zakupy zrobić np. suszoną żurawinę itp. Kiedyś nie lubiłam naturalnego jogurtu, później już mogłam zjeść ale jak dokładałam owoców to wydawały mi się strasznie kwaśne. Dziś na podwieczorek jogurt naturalny z kilkoma rozmrożonymi truskawkami = PYCHA
Jutro planuję zrobić kaszę pęczak, macie może pomysł na to co do niej? Byłabym wdzięczna
marlen1366 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 22:47   #64
Alex34
Przyczajenie
 
Avatar Alex34
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

żyjemy żyjemy i wszystkie zapraszamy które tylko chcą dołączyć...
Trochę mnie postraszyłyście że 1000 ckal za mało i juz sama nie wiem, może i racja...
ocet miałam pić i zapominam... zakupiłam yerba-mate i czerwoną herbatkę i zieloną mam i do tego czajniczek, żeby mi fusy oddzielał i się zapijam... Rano waga 79,9 ale u mnie tak około 2 kg zawsze ruchome, poza tym jestem po okresie, więc może i lżejsza
Byłam jak już wspominałam u mamy i tam wielkie odchudzanie mojego młodszego rodzństwa. Dawid - brat -dieta białkowa + warzywa. Jutro napisze ile dokładnie schudł ale chyba ze 6 kg w dwa tygodnie więc wow... ale później podżerał i pił więc nie wiem, jakmi napisze to Wam napiszę.
Siostra jeszcze nie dawno taki pączek ubity a teraz rozmiar 38, może nawet mniej i wygląda po prostu Z.A.J.E.B.I.Ś.C.I.E. Wysoka jest i teraz tak cudnie szczupła - no lacha że hej. i ona teraz je wszystko ale po troszku i mówi że tak najlepiej. Kanapka z białym chlebem ale jedna i mnóstwo warzyw, duzo sałaty itd. Alkohol wlewa w siebie ale nie przegryza czipsami , jak juz to pare paluszków. Zupa codziennie obowiązkowo (u mnie w domu prawie zawsze jest) i mało drugiego dania i żadnych między posiłkami. i daje radę,sukienki kupuje przez allegro bo praktycznie każda bedzie dobrze leżeć,ech... tylko podsyła mi linki sucza jedna
Dzieci mają ferie, chata po szlifowaniu sufitu i nie mogę się ogarnąć jakoś, mój rower na czas remontu wyniesiony do piwnicy...a czas leci nieubłaganie i 14 kwietnia blisko a moje 67 daleko ale nadal realne... jutro ogarne mieszkanie, przytaszcze rower i czas zacząć....
A jak Wam dziewczyny idzie jakieś ubytki sadełka? u mnie problem jeszcze ze słodkim ale pomysłałam, że może nie będę jeśćza to upiekęciasto na weekand i wtedy sobie pozwole i nie jakieś z masami jak to mężuś lubi tylko normalne jak człowiek...
Alex34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-07, 07:47   #65
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Cytat:
Napisane przez Alex34 Pokaż wiadomość
żyjemy żyjemy i wszystkie zapraszamy które tylko chcą dołączyć...
Trochę mnie postraszyłyście że 1000 ckal za mało i juz sama nie wiem, może i racja...
ocet miałam pić i zapominam... zakupiłam yerba-mate i czerwoną herbatkę i zieloną mam i do tego czajniczek, żeby mi fusy oddzielał i się zapijam... Rano waga 79,9 ale u mnie tak około 2 kg zawsze ruchome, poza tym jestem po okresie, więc może i lżejsza
Byłam jak już wspominałam u mamy i tam wielkie odchudzanie mojego młodszego rodzństwa. Dawid - brat -dieta białkowa + warzywa. Jutro napisze ile dokładnie schudł ale chyba ze 6 kg w dwa tygodnie więc wow... ale później podżerał i pił więc nie wiem, jakmi napisze to Wam napiszę.
Siostra jeszcze nie dawno taki pączek ubity a teraz rozmiar 38, może nawet mniej i wygląda po prostu Z.A.J.E.B.I.Ś.C.I.E. Wysoka jest i teraz tak cudnie szczupła - no lacha że hej. i ona teraz je wszystko ale po troszku i mówi że tak najlepiej. Kanapka z białym chlebem ale jedna i mnóstwo warzyw, duzo sałaty itd. Alkohol wlewa w siebie ale nie przegryza czipsami , jak juz to pare paluszków. Zupa codziennie obowiązkowo (u mnie w domu prawie zawsze jest) i mało drugiego dania i żadnych między posiłkami. i daje radę,sukienki kupuje przez allegro bo praktycznie każda bedzie dobrze leżeć,ech... tylko podsyła mi linki sucza jedna
Dzieci mają ferie, chata po szlifowaniu sufitu i nie mogę się ogarnąć jakoś, mój rower na czas remontu wyniesiony do piwnicy...a czas leci nieubłaganie i 14 kwietnia blisko a moje 67 daleko ale nadal realne... jutro ogarne mieszkanie, przytaszcze rower i czas zacząć....
A jak Wam dziewczyny idzie jakieś ubytki sadełka? u mnie problem jeszcze ze słodkim ale pomysłałam, że może nie będę jeśćza to upiekęciasto na weekand i wtedy sobie pozwole i nie jakieś z masami jak to mężuś lubi tylko normalne jak człowiek...
Hej. To po remoncie pewnie masz dużo sprzątanko, ale to można wykorzystać tak w ramach spalania kalorii i lekkiej gimnastyki Na pewno dasz radę dość do 67 kg w takim czasie, bo bardzo realny cel ;-) U mnie okej, odkąd ćwiczę z Ewką est lepiej, widzę pierwsze efekty, na razie tylko na ciele bo ćwiczyłam z nią dopiero 3 dni (4 treningi). Ale mimo wszystko widać różnicę, ciało jest bardziej jędrne i zbite, TŻ też zauważył więc to nie jest tylko moje złudzenie czy coś :P

Z octem zrobiłam sobie przerwę na 2 tygodnie bo organizm się już przyzwyczaił, herbaty czerwonej unikam bo mam często problem z niedoborem magnezu a ona jeszcze bardziej wypłukuje ponoć. Dietki się trzymam, na słodkie też mam często ochotę (jestem przed @) ale mam postanowienie, że do Tłustego Czwartku czyli 27 lutego nie jem słodyczy, w Tłusty Czwartek pozwolę sobie na coś małego słodkiego, na co będę miała ochotę. Taki mały grzeszek to będzie i nagroda zarazem. A potem zobaczę, może znów zrobię sobie miesiąc odwyku

A Ty ćwiczysz z Ewą ?
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-07, 10:27   #66
marlen1366
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 845
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Wczoraj miałam chwilę słabości, od tygodnia mam w lodówce taki deser, coś jak Monte (uwielbiam to) i dopadła mnie ochota na to. Podeszłam do lodówki i już miałam to wziąć ale się powstrzymałam mój mały osobisty sukcesik. Od niedzieli nie zjadłam nawet grama czekolady. Jaka jestem z siebie dumna. Żeby się motywować oglądam w necie programy o osobach otyłych i ich problemach zdrowotnych i wbijam sobie do głowy, że jak będę za dużo jeść to i mnie tirem będą z domu wywozić i od razu mija mi ochota na podjadanie.
Śniadanie: owsianka na mleku z suszonymi owocami
II śniadanie: ? (chyba nie będzie, bo nie jestem głodna)
Obiad: Ciemny ryż z warzywami na parze
Podwieczorek: Jogurt naturalny z czarnymi malinami
Kolacja: najprawdopodobniej ciemny chleb z twarogiem a może i z dżemem
marlen1366 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-07, 11:39   #67
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Cytat:
Napisane przez marlen1366 Pokaż wiadomość
Wczoraj miałam chwilę słabości, od tygodnia mam w lodówce taki deser, coś jak Monte (uwielbiam to) i dopadła mnie ochota na to. Podeszłam do lodówki i już miałam to wziąć ale się powstrzymałam mój mały osobisty sukcesik. Od niedzieli nie zjadłam nawet grama czekolady. Jaka jestem z siebie dumna. Żeby się motywować oglądam w necie programy o osobach otyłych i ich problemach zdrowotnych i wbijam sobie do głowy, że jak będę za dużo jeść to i mnie tirem będą z domu wywozić i od razu mija mi ochota na podjadanie.
Śniadanie: owsianka na mleku z suszonymi owocami
II śniadanie: ? (chyba nie będzie, bo nie jestem głodna)
Obiad: Ciemny ryż z warzywami na parze
Podwieczorek: Jogurt naturalny z czarnymi malinami
Kolacja: najprawdopodobniej ciemny chleb z twarogiem a może i z dżemem
Brawa za silną wolę! i ukłony się należą ;-) Każda motywacja jest dobra byleby była skuteczna, ja wolę oglądac zgrabne, ukształtowane ciałka i mówić sobie, że jak będę systematycznie ćwiczyć i jeść zdrowo to też będę tak wyglądać za jakiś czas, działa.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-07, 11:55   #68
izunia19l
Zakorzenienie
 
Avatar izunia19l
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 724
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Ja już nie mam takiego parcia na szkło, w lutym chciałabym się pozbyć ok 2 kg a resztkę czyli 10 kg może iść nawet w pół roku także będę mogła już sobie pozwalać na więcej

U mnie dzisiaj

Sniadanie: owsianka z rodzynkami, cynamonem i jagodami
Obiad : naleśniki dukanowskie z farszem kapuściano- grzybowym
Kolacja : jeszcze nie wiem, ale pewnie jakieś owoce
izunia19l jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 09:20   #69
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Cytat:
Napisane przez izunia19l Pokaż wiadomość
Ja już nie mam takiego parcia na szkło, w lutym chciałabym się pozbyć ok 2 kg a resztkę czyli 10 kg może iść nawet w pół roku także będę mogła już sobie pozwalać na więcej

U mnie dzisiaj

Sniadanie: owsianka z rodzynkami, cynamonem i jagodami
Obiad : naleśniki dukanowskie z farszem kapuściano- grzybowym
Kolacja : jeszcze nie wiem, ale pewnie jakieś owoce
Z takim podejściem na pewno Ci się uda. Co do owoców na kolację to z tego co się oczytałam i "osłyszałam" no to nie jest to najlepszy pomysł jak na wieczorny posiłek. Ćwiczysz coś? Jeżeli tak to tym bardziej powinnaś jeść białko (jeżeli ćwiczysz wieczorem to już w ogóle jest to wskazane). Posłuchaj sobie Pana: http://www.youtube.com/watch?v=AtjQQVeu8Ko
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-10, 07:59   #70
izunia19l
Zakorzenienie
 
Avatar izunia19l
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 724
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Z takim podejściem na pewno Ci się uda. Co do owoców na kolację to z tego co się oczytałam i "osłyszałam" no to nie jest to najlepszy pomysł jak na wieczorny posiłek. Ćwiczysz coś? Jeżeli tak to tym bardziej powinnaś jeść białko (jeżeli ćwiczysz wieczorem to już w ogóle jest to wskazane). Posłuchaj sobie Pana: http://www.youtube.com/watch?v=AtjQQVeu8Ko
Dziękuję za wiarę co do mojego sukcesu
Co do owoców na wieczór, to uważam że przy i tak niskim indeksie kalorycznym, mogę sobie pozwolić bez większych szkód dla diety.. na kolacje jadam z owoców tylko jabłka albo pomarańcze, także i tak najbezpieczniejszne owoce " na noc "
Cwiczyć niestety nie ćwiczę, nie chce mi się Dietę już ciagnę ponad rok, także właśnie dopiero od jakiegoś czasu pozwalam sobie na większą dawkę węgli a o białkach to nawet nie chce już słyszeć, bo mam już ich dość hehe
izunia19l jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-10, 14:50   #71
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Cytat:
Napisane przez izunia19l Pokaż wiadomość
Dziękuję za wiarę co do mojego sukcesu
Co do owoców na wieczór, to uważam że przy i tak niskim indeksie kalorycznym, mogę sobie pozwolić bez większych szkód dla diety.. na kolacje jadam z owoców tylko jabłka albo pomarańcze, także i tak najbezpieczniejszne owoce " na noc "
Cwiczyć niestety nie ćwiczę, nie chce mi się Dietę już ciagnę ponad rok, także właśnie dopiero od jakiegoś czasu pozwalam sobie na większą dawkę węgli a o białkach to nawet nie chce już słyszeć, bo mam już ich dość hehe
Zawsze do usług ;-) Co do ćwiczeń to warto się przekonać do nich (małymi kroczkami) bo są o wiele lepsze efekty niż sama dieta. Ciałko lepiej wygląda, ładnie się napina skóra. Ale oczywiście każdy robi jak uważa : ) A ile kalorii jesz ?
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-11, 11:56   #72
izunia19l
Zakorzenienie
 
Avatar izunia19l
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 724
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Zawsze do usług ;-) Co do ćwiczeń to warto się przekonać do nich (małymi kroczkami) bo są o wiele lepsze efekty niż sama dieta. Ciałko lepiej wygląda, ładnie się napina skóra. Ale oczywiście każdy robi jak uważa : ) A ile kalorii jesz ?
To nie tak, że całą dietę nie ćwiczyłam bo jako tako też dbałam o to, żeby trochę tej aktywności zawsze było... raz było więcej raz mniej.. różnie to bywało jeśli chodzi o efekty to niestety się nie zgodzę, że są o wiele lepsze.. samą dietą człowiek schudnie, samymi ćwiczeniami człowiek nie schudnie, a wiadomo najlepsze jest połączenie diety z ćwiczeniami nawet dla samego faktu iż można jeść więcej kalorii, które się spala Ja teraz właśnie głownie skupiam się na jędrności ciała tzn masaże, wibracje, bańki chińskie, mezoterapia a kalorii jem różnie, obecnie 1000-1200, są dni kiedy jest ich więcej a czasem zdarzy się, że mniej... tak jak mówię ostatnie 10 kg to już zwiększam kalorie do 1500.
izunia19l jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-11, 12:30   #73
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Cytat:
Napisane przez izunia19l Pokaż wiadomość
To nie tak, że całą dietę nie ćwiczyłam bo jako tako też dbałam o to, żeby trochę tej aktywności zawsze było... raz było więcej raz mniej.. różnie to bywało jeśli chodzi o efekty to niestety się nie zgodzę, że są o wiele lepsze.. samą dietą człowiek schudnie, samymi ćwiczeniami człowiek nie schudnie, a wiadomo najlepsze jest połączenie diety z ćwiczeniami nawet dla samego faktu iż można jeść więcej kalorii, które się spala
O to mi właśnie chodziło, że najlepiej połączyć dietę i ćwiczenia. Sama dieta owszem da efekty ale żeby ciałko było jędrne to jednak trzeba troszkę ćwiczyć.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-12, 10:57   #74
marlen1366
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 845
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Hej, jest tu ktoś? Staram się dzielnie trzymać z moją dietą i powiem Wam, że nawet ją polubiłam. Rano płatki owsiane/ żytnie na mleku, z jakimś suszonym owocem lub pestkami dyni/ słonecznika. Na drugie śniadanie wcale nie mam wtedy ochoty. Popijam właśnie pokrzywę. Na obiad brązowy ryż, z sosem słodko-kwaśnym (fabryka własna ). Na podwieczorek będzie jogurt naturalny z czarną maliną. Na kolacje żytnia bułka najprawdopodobniej z jakąś wędliną i ogórkiem kiszonym.
Babcia mi powiedziała, że chyba schudłam , miara pokazuje, że biodrach i tali straciłam 3 cm, niestety w brzuchu nic .
W poprzednim roku na wiosnę miałam trochę stresów (nowa praca) i trochę schudłam. W tamtym czasie kupiłam sobie jeansy, w które z czasem przestałam się mieścić . Teraz się dopiełam ale na wdechu. Mam nadzieję, że będzie lepiej
Buziaki
marlen1366 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-12, 11:25   #75
izunia19l
Zakorzenienie
 
Avatar izunia19l
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 724
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Cytat:
Napisane przez marlen1366 Pokaż wiadomość
Hej, jest tu ktoś? Staram się dzielnie trzymać z moją dietą i powiem Wam, że nawet ją polubiłam. Rano płatki owsiane/ żytnie na mleku, z jakimś suszonym owocem lub pestkami dyni/ słonecznika. Na drugie śniadanie wcale nie mam wtedy ochoty. Popijam właśnie pokrzywę. Na obiad brązowy ryż, z sosem słodko-kwaśnym (fabryka własna ). Na podwieczorek będzie jogurt naturalny z czarną maliną. Na kolacje żytnia bułka najprawdopodobniej z jakąś wędliną i ogórkiem kiszonym.
Babcia mi powiedziała, że chyba schudłam , miara pokazuje, że biodrach i tali straciłam 3 cm, niestety w brzuchu nic .
W poprzednim roku na wiosnę miałam trochę stresów (nowa praca) i trochę schudłam. W tamtym czasie kupiłam sobie jeansy, w które z czasem przestałam się mieścić . Teraz się dopiełam ale na wdechu. Mam nadzieję, że będzie lepiej
Buziaki
Jeśli tylko będziesz się ładnie trzymać to na pewno za jakiś czas jeansy będą aż za luźne to jest najpiękniejsze uczucie jak ubrania stają się za wielkie i to dodaje największej motywacji Ja już pozbyłam się wszystkich ubrań, żeby nie musieć patrzyć na tą porażkę czyli te wielkie worki a raczej namioty
izunia19l jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 23:44   #76
Alex34
Przyczajenie
 
Avatar Alex34
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9
Dot.: Do roboty! samo się nie zgubi...

Ja też kupiłam pokrzywę i o niej zapomniałam,muszę jutro jej popić... Odchudzanie idzie mi fatalnie, ale widzę też coś czego wcześniej nie zauważałam... otóż udało mi się kilka razy dosłownie chyba 3 razy najeść się tak (nawet nie dużo objętościowo) że czułam sie dosłownie nażarta, aż było mi ciężko i źle... czyli sukces,bo mogłam jeść i jeść i nie miałam czegoś takiego. I wiem już dlaczego... Bo wiecznie podjadałam, to po dziecku to skubałam tego to tego...
Nie mogę się ogarnąć, tłumaczę sobie a to już od jutra a czas leci - zestarzeje się z takim podejściem. Waga stoi... wczoraj jeszcze 78,9 (od porodu najmniej miałam 78,7 myślałam, że pobije ten próg ale niestety nie... a dziś już 80,00 ech... rower nadal w piwnicy... może bieganie? Znowu zaczęłam palić i znowu przestałam...
ech artykuł jak o mnie...
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie...awde-zyc/56l9e
piszcie jak tam Wam idzie....
Alex34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-25 00:44:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:45.