Jak wysmuklić górne partie ciała (ramiona,plecy, talię?)

[d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767]

Mam dość nietypowy problem. W czasach liceum i na początku studiów byłam bardzo szczupła, wręcz chuda. Miałam przy tym dość mały biust (75B), który jednak przy moim niewielkim wzroście wyglądał w porządku, nie chciałam większego.
Mniej więcej około 24-25 roku życia trochę przybrałam na wadze, ale ta różnica rozłożyła się bardzo równomiernie, tzn, powiększył się biust, zaokrągliły się biodra, pupa, przestałam mieć takie kościste, chude ramiona jak kiedyś. Mój TŻ śmiał się ze mnie, że dopiero dojrzewam
Potem niestety przybyło jeszcze parę kilo i już przestało mi się to podobać, więc zaczęłam ćwiczyć. Ćwiczenia przyniosły dość szybkie efekty, ciało się ujędrniło, czuję się ogólnie silniejsza, bardziej wytrzymała.

Niestety, nie wyglądam przez to szczuplej, szczególnie denerwują mnie górne partie ciała. Biust mam większy o kilka rozmiarów, ramiona też większe (z jednej strony to dobrze, są jędrne i delikatnie umięśnione), ale praktycznie przestałam mieścić się w większość obcisłych bluzek czy żakietów, zawsze nosiłam rozmiar S, teraz rozpinane żakiety czy kardigany w rozmiarze S nie dopinają się na mnie, mogę je tylko nosić rozpięte. Ostatnio pękła mi kurtka pod pachą przy jakimś gwałtowniejszym ruchu Nie wiem, czy ja urosłam, czy urosły tylko mięśnie (ale nie wyglądam na nadmiernie umięśnioną). Jak tak dalej pójdzie, to będę musiała wywalić do kosza połowę szafy, bo mieszczę się tylko w te luźniejsze bluzki czy koszule w rozmiarze S, reszt mogę co najwyżej nosić rozpiętą.

Mam też problem z oponką, robię mnóstwo ćwiczeń na brzuch i talię, ale wystarczy, że zjem obiad i już brzuch mam jak w 4 miesiącu ciąży, boczki też nie znikają.

Dolne partie ciała są bardzo w porządku, mam szczupłe nogi, pupa zaokrąglona, ale jędrna i bez nadmiaru tłuszczyku, spokojnie mieszczę się w spodnie sprzed kilku lat.


Strasznie mnie to wnerwia, mam wrażenie, że jeżeli więcej ćwiczę, to ta góra bardziej rośnie, jeśli ćwiczę mniej, to rośnie brzuch i boczki i przede wszystkim czuję się źle bez ruchu.
Jeśli chodzi o moje treningi, to dbam o to, żeby były i ćwiczenia siłowe i cardio, chodzę na jogę, pilates, zumbę ale ćwiczę też na bieżni, orbitreku plus na przyrządach (np. rozciąganie nóg, podciąganie się na ramionach itp. -- nie znam fachowych nazw tych przyrządów).

Nie wiem, czy ja coś robię źle, może jedynym wyjściem dla mnie jest jakaś głodowa dieta? Odżywiam się całkiem ok, tzn. nie jestem na żadnej stricte diecie, ale staram się ograniczać słodycze i jeść kilka mniejszych posiłków dziennie, piję koktajle owocowe, unikam fast foodów...
Co jeszcze mogę zrobić? Nie rozumiem, dlaczego w moim ciele zachodzą takie zmiany, kiedyś nie ruszałam się w ogóle i jadłam mnóstwo słodyczy, szczątkowe ilości owoców i warzyw a miałam idealną figurę, teraz odżywiam się w miarę zdrowo, sporo się ruszam i jest coraz gorzej

Ja rozumiem, że z wiekiem przemiana materii zwalnia, ale moje znajome wyglądają tak samo jak kiedyś bez większego wysiłku, poza tym przecież wprowadziłam mnóstwo pozytywnych zmian w swoim stylu życia

[d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767]

Nikt nie doradzi?

[201609270959]

Wydaje mi się, że powinnaś bardziej ukierunkować się na redukcję. Widocznie u Ciebie tłuszczyk gromadzi się w górnych partiach ciała. To, że masz pod spodem wyrobione mięśnie ok, ale sądzę, że są przykryte tkanka tłuszczową. Skoro jesteś aktywna fizycznie, to popracuj jeszcze nad dietą - tu czeka Cię trochę liczenia, ale myślę, że warto . Rozpocznij może po prostu od spisywania tego co jesz np. na przestrzeni 2 tygodni, policzenia tego i wtedy będzie można wyciągnąć jakieś wnioski.

[iincognito]

[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;54661491]

Nie wiem, czy ja coś robię źle, może jedynym wyjściem dla mnie jest jakaś głodowa dieta? Odżywiam się całkiem ok, tzn. nie jestem na żadnej stricte diecie, ale staram się ograniczać słodycze i jeść kilka mniejszych posiłków dziennie, piję koktajle owocowe, unikam fast foodów...
[/QUOTE]

Żadna głodowa dieta! Jest to najgorsze co może być dla organizmu.
Bardzo dobrze robisz jedząc kilka mniejszych posiłków dziennie, unikaj dalej fast foodów dodaj do tego aby nie jeść juz na 3 godziny przed snem na początku to trudne. Dodaj do diety ryby i jakies mięsko. Zwiekszysz dzięki temu białko w swojje diecie a ogranicz więglowodany typu ziemniaki gotowane zamień na pieczone, ryż, makaron brązowy.

Nie jestem trenerem ale jeżeli masz problem z górną partią ciała to może jest to spowodowane genetyką ciała.

Spróbuj dorzucic więcej cardio oraz spróbować wolnych ciężarów na siłowni .

[d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767]

Napisane przez iincognito

Żadna głodowa dieta! Jest to najgorsze co może być dla organizmu.
Bardzo dobrze robisz jedząc kilka mniejszych posiłków dziennie, unikaj dalej fast foodów dodaj do tego aby nie jeść juz na 3 godziny przed snem na początku to trudne. Dodaj do diety ryby i jakies mięsko. Zwiekszysz dzięki temu białko w swojje diecie a ogranicz więglowodany typu ziemniaki gotowane zamień na pieczone, ryż, makaron brązowy.

Nie jestem trenerem ale jeżeli masz problem z górną partią ciała to może jest to spowodowane genetyką ciała.

Spróbuj dorzucic więcej cardio oraz spróbować wolnych ciężarów na siłowni .

Własnie jak tylko wrócę z urlopu i znowu zacznę ćwiczyć to planuję zwiększyć ilość ćwiczeń cardio. Moja dieta chyba nie jest najgorsza, jedyne, nad czym koniecznie musze popracować, to słodycze...Całe życie jadłam masę słodyczy i byłam chuda, dopiero od ostatnich 2-3 lat mam tak, że przybieram na wadze, więc ciężko mi się przestawić...Ale jestem na dobrej drodze, póki co zrezygnowałam ze sklepowych przekąsek na rzecz domowych ciast i lodów o dobrych składach (czyli takich ze śmietany, a nie mleka w proszku), więc przynajmniej się nie truję chemią. Teraz pora ograniczyć ilości

[studiokosmetyki]

Jeśli nadmiar tłuszczyku jest miejscowy to warto, stosując dietę (nie głodówkę) skorzystać z zabiegu liposukcji ultradźwiękowej. Jest to włąśnie zabieg dla osób, które nie mogą pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej z problematycznych okolic ciała.

[SaiFari]

W ramionach itd zazwyczaj jest ten "dobry" tłuszcz - tam się najszybciej chudnie, gorzej z dołem, w moim wypadku brzuch. Najpierw zeszły ręce i klatka piersiowa, ostatnio mój tyłek zrobił się super, nogi i uda zawsze miałam fajne, ale przy okazji też dostały lepszych kształtów - brzuch dalej się opiera, ale powolutku odpuszcza.

Dobry program na całe ciało polecam

[Sylwia1900r]

Pompki, to starodawne ćwiczenie, proste a jakie ciężkie, są w sklepach specjalne podpórki do pompek, które troche odciążają nadgarstki i łokcie, pompki są bardzo efektywne.

[kirimori]

W niektórych częściach Twojej wypowiedzi to jakbym czytała o sobie.
Co prawda z górną częścią ciała mam taki problem, że ciężko mi wypracować jakiekolwiek mięśnie, a nie ćwiczę od wczoraj. Jak przesadzę z ciężarami to przez następne dni mam takie super nadmuchane ramiona.
Może po prostu robisz złe zestawy ćwiczeń nie na te partie ciała, które uważasz za problematyczne?
Też tak miałam, że zanim się skupiłam na pracy nad określonymi partiami, nie widziałam efektów swoich treningów, nie męczyłam się zbytnio, ale teraz już wreszcie moje nogi, z którymi miałam najwięcej problemów, jakoś wyglądają