|
Notka |
|
Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2016-09-11, 21:34 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: moje male krolestwo ;-)
Wiadomości: 323
|
bezsenność, a upływające życie...
Witajcie,
nie wiem, czy któraś z Was to przechodziła...od jakiegoś czasu mam problemy ze snem i jakieś dziwne ataki paniki. Nie mogę zasnąć, zaczynam myśleć o upływającym czasie, o tym, że życie tak szybko ucieka, rozmyślam co udało mi się osiągnąć do tej pory, a co nie, dopada mnie wtedy smutek i taki strach, że czuję jakbym miała ogromny ciężar na piersi, panika, która gniecie od wewnątrz i nie pozwala zasnąć... Męczę się tak parę godzin zanim uda mi się uspokoić i zasnąć... Co robić??? Jak sobie z tym radzić?
__________________
"Live as if you were to die tomorrow. Learn as if you were to live forever" (Gandhi) Love doesn't make the world go round. Love is what makes the ride worthwhile. ~ Franklin P. Jones |
2016-09-12, 21:53 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 177
|
Dot.: bezsenność, a upływające życie...
wybierz się do psychologa, lepiej działać wcześniej
|
2016-09-24, 18:08 | #3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Rzeszów/Edynburg
Wiadomości: 1 436
|
Dot.: bezsenność, a upływające życie...
Cytat:
Myślałam o tym w kółko, to było też jakoś po zerwaniu z facetem. Postanowiłam wyjechać z kraju, żeby ,zacząć od nowa'. Zapisałam się na stronę randkową i poznałam obecnego chłopaka. Nie mówię, żebyś zerwała z dotychczasowym życiem i jechała na antypody - zrób coś czego nie robiłaś do tej pory, może urlop w jakimś nietypowym miejscu? Te ataki minął, u mnie minęły. Już nie myślę, że moje życie się zakończyło i nie mam perspektyw. Poznałam masę fajnych ludzi przez tą stronę randkową, z nikim już nie utrzymuję kontaktów, ale było mi to potrzebne. Trzymam kciukasy
__________________
|
|
2016-09-27, 08:38 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 10
|
Dot.: bezsenność, a upływające życie...
Zapachy, które pomogą zasnąć
Jest wiele olejków eterycznych, które pomagają w zaśnięciu, relaksują i łagodzą stres.
__________________
Pamiętaj, nic się nie zmieni jeśli nie weźmiesz swoich spraw w swoje własne ręce. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2016-09-27 o 23:30 Powód: Link. |
2016-10-06, 00:29 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 23
|
Dot.: bezsenność, a upływające życie...
moja babcia miała fajną metodę na przemijanie,otóż skupiała sie na tym co dla niej najważniejsze w tej własnie chwili i nie dała sie porwać złym myślom odnośnie codzienności,opisane objawy kojarzą mi się z silną nerwicą depresyjno lękową,myślę że dobrze Ci zrobi wrzucenie pauzy na liczniku i zająć się czymś co wyzwala endorfiny,np jedzenie czekolady czy wyjscie na zakupy,ćwiczenia też są dobrym rozwiazaniem ^^ co do kwestii zasypiania,polecam ziółka bogate w melatoninę i własciwosci antystresowe jak np.melisa,rumianek czy dziurawiec
Edytowane przez wojti96 Czas edycji: 2016-10-06 o 00:31 |
2016-10-11, 20:31 | #6 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: moje male krolestwo ;-)
Wiadomości: 323
|
Dot.: bezsenność, a upływające życie...
Cytat:
---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ---------- Cytat:
__________________
"Live as if you were to die tomorrow. Learn as if you were to live forever" (Gandhi) Love doesn't make the world go round. Love is what makes the ride worthwhile. ~ Franklin P. Jones |
||
2016-10-14, 22:24 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: bezsenność, a upływające życie...
Kochana, nie będę się mądrzyć, bo nie znam na to uniwersalnej rady, ale chciałam tylko napisać, że jestem z Tobą! Też miałam takie momenty. U mnie pojawiały się wtedy, kiedy nie miałam nic ważnego do zrobienia "na już", nie miałam się czym zająć wieczorami (w sensie: nie było nic pilnego).
To są przykre chwile. Noce nie są fajne, ale najgorsza jest chyba ta stale towarzysząca ciężkość na sercu, smutek, jakby coś nas przytłaczało. Powiem Ci, że u mnie najbardziej pomogła metoda małych kroczków. Kiedyś po prostu zaczęłam wychodzić wieczorami na bieganie. A jak totalnie nie miałam formy, to na rower. Mnie to bardzo ścina z nóg, po powrocie do domu ledwo daję radę się umyć i padam spać. Poza tym pomogło mi tylko znalezienie sobie czegoś ważnego do zrobienia, wręcz na siłę. Albo określenie jakiegoś jednego, dwóch celów, do których dążę, i poświęcanie czasu na ich realizację. Musisz skupić wszystkie myśli na czymś realnym, co sobie zaplanujesz albo co masz do zrobienia. A z takich praktycznych "taktyk", to ja na przykład codziennie oglądam nowy film, latem co wieczór czytałam jakąś książkę, rozwiązuję krzyżówki (wiem, trochę żałosne, ale skoro pomaga ), czytam wiadomości w Internecie. Takie drobne przeczy naprawdę cudownie zajmują uwagę i wzbogacają życie, nawet się nie zauważa żadnej samotności ani beznadziei No a kiedy jest już naprawdę źle, bo miałam kiepski dzień, to mi pomaga modlitwa. Czasem też myślę o moich zmarłych bliskich, wyobrażam sobie, że mnie widzą i kibicują, żebym się nie poddawała. To mi dodaje dużo siły, może Tobie też doda |
2016-11-03, 19:04 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: moje male krolestwo ;-)
Wiadomości: 323
|
Dot.: bezsenność, a upływające życie...
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;66401996]Kochana, nie będę się mądrzyć, bo nie znam na to uniwersalnej rady, ale chciałam tylko napisać, że jestem z Tobą! Też miałam takie momenty. U mnie pojawiały się wtedy, kiedy nie miałam nic ważnego do zrobienia "na już", nie miałam się czym zająć wieczorami (w sensie: nie było nic pilnego).
To są przykre chwile. Noce nie są fajne, ale najgorsza jest chyba ta stale towarzysząca ciężkość na sercu, smutek, jakby coś nas przytłaczało. Powiem Ci, że u mnie najbardziej pomogła metoda małych kroczków. Kiedyś po prostu zaczęłam wychodzić wieczorami na bieganie. A jak totalnie nie miałam formy, to na rower. Mnie to bardzo ścina z nóg, po powrocie do domu ledwo daję radę się umyć i padam spać. Poza tym pomogło mi tylko znalezienie sobie czegoś ważnego do zrobienia, wręcz na siłę. Albo określenie jakiegoś jednego, dwóch celów, do których dążę, i poświęcanie czasu na ich realizację. Musisz skupić wszystkie myśli na czymś realnym, co sobie zaplanujesz albo co masz do zrobienia. A z takich praktycznych "taktyk", to ja na przykład codziennie oglądam nowy film, latem co wieczór czytałam jakąś książkę, rozwiązuję krzyżówki (wiem, trochę żałosne, ale skoro pomaga ), czytam wiadomości w Internecie. Takie drobne przeczy naprawdę cudownie zajmują uwagę i wzbogacają życie, nawet się nie zauważa żadnej samotności ani beznadziei No a kiedy jest już naprawdę źle, bo miałam kiepski dzień, to mi pomaga modlitwa. Czasem też myślę o moich zmarłych bliskich, wyobrażam sobie, że mnie widzą i kibicują, żebym się nie poddawała. To mi dodaje dużo siły, może Tobie też doda [/QUOTE] dziękuję
__________________
"Live as if you were to die tomorrow. Learn as if you were to live forever" (Gandhi) Love doesn't make the world go round. Love is what makes the ride worthwhile. ~ Franklin P. Jones |
2020-04-22, 20:18 | #9 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: bezsenność, a upływające życie...
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:24.