Ostrowieckie Pogaduszki Ślubne - część VIII

[justys1358]

Moj jutro wraca z delegacji, bede miała cały dzien by cos upichcic dobrego

Tez nie rozumiem zachowania tego chłopaka.

[michel82]

Witam po kilkudniowej nieobecności.
My właśnie skończyliśmy dzisiaj malowanie naszego nowego mieszkanka. Od jutra bierzemy się za jego sprzątanie, a już w sobotę się przeprowadzamy

Iga ja na Twoim miejscu bym nie wytrzymała i zrobiła ten test.

[kasiuni_a]

Cześć dziewczyny
Strasznie jestem słaba po tym szpitalu. Coś tylko w mieszkaniu zrobie albo wyjde na miasto i musze się zaraz położyć, bo mi siły brakuje. Dziś na przykład mnie siostra poprosiła żebym z nią poszła kupić buty, a jak wróciłam to padłam na łóżko.
Poza tym czuje się w miare dobrze. Jutro na 18 ide do lekarza, ciekawa jestem co mi powie o braniu tych leków, które mi w szpitalu wypisali. Biorę je często, a nie są tanie i zastanawiam się, bo skoro mi powiedzieli, że bóle z którymi trafiłam do szpitala nie były związane z ciążą, to po co mi te leki (a mam je brac do konca ciąży)?

A w ogóle to drugi dzień siedze w domu i nudzi mi się mąż wychodzi do pracy po 9, wraca po 19 a ja siedze sama. Jeszcze jakbym miała siłę gdzieś wyjsc do kogoś, coś na mieście zrobić to może szybciej by ten czas leciał.

Michel ale Wam fajnie, że już niedługo się wprowadzacie. Super!
My mamy kłopot z mieszkaniem. Pisłam Wam kiedyś, że idziemy coś ogladać i teraz mamy dylemat. W sumie to ja nie wiem co robić, mąż mi mówi żebym z kimś pogadała, poradziła się, bo sama chyba nie wiem czego chce, ale siostra też mi dzisiaj nic nie pomogła. A czas ucieka.

A jeszcze wczoraj bylismy w kinie na "Zanim odejdą wody". Świetny film i gra tam mój aktor ukochany. Nawet jak leżałam w szpitalu to mi się śniło, że był moim lekarzem i przychodził na wizytę

[justys1358]

Kasiunia szkoda, ze tak Ci sie nudzi, moze jakąs ksiązke zaczniesz czytac?

[mehja]

Napisane przez michel82

Iga ja na Twoim miejscu bym nie wytrzymała i zrobiła ten test.

powiedziała ta która zawsze najdłużej zwlekała ze zrobieniem testu
fajnie, że się już wprowadzacie

Napisane przez kasiuni_a

Poza tym czuje się w miare dobrze. Jutro na 18 ide do lekarza, ciekawa jestem co mi powie o braniu tych leków, które mi w szpitalu wypisali. Biorę je często, a nie są tanie i zastanawiam się, bo skoro mi powiedzieli, że bóle z którymi trafiłam do szpitala nie były związane z ciążą, to po co mi te leki (a mam je brac do konca ciąży)?

A w ogóle to drugi dzień siedze w domu i nudzi mi się mąż wychodzi do pracy po 9, wraca po 19 a ja siedze sama. Jeszcze jakbym miała siłę gdzieś wyjsc do kogoś, coś na mieście zrobić to może szybciej by ten czas leciał.


My mamy kłopot z mieszkaniem. Pisłam Wam kiedyś, że idziemy coś ogladać i teraz mamy dylemat. W sumie to ja nie wiem co robić, mąż mi mówi żebym z kimś pogadała, poradziła się, bo sama chyba nie wiem czego chce, ale siostra też mi dzisiaj nic nie pomogła. A czas ucieka.

Kasia może leki bierzesz żeby znowu te bóle się nie pojawiły
A jak ci się nudzi to laptop do łóżka i pisz z nami
A jak to mieszkanko co oglądaliście? Podobało wam się?

[kasiuni_a]

Napisane przez justys1358

Kasiunia szkoda, ze tak Ci sie nudzi, moze jakąs ksiązke zaczniesz czytac?

Bardzo lubie czytać, ale na czytanie muszę mieć "faze" Wtedy po prostu pochłaniam książkę i nie robię nic innego. Pewnie niedługo tak będzie, że zaczne czytać.

Mehja ja trafiłam do szpitala z okropnym bólem w okolicy żołądka. Czy to był rzeczywiscie żołądek to nie wiem, bo leżałam na ginekologii i ich interesowało tylko czy z ciążą jest w porządku. I po wszystkich badaniach, usg i itd. stwierdzili, że jest ok i ból z czegoś innego wynikał. A z czego Podejrzewam, że to żołądek, bo miałam z nim problemy w podstawówce i bóle były podobne, ale duuużo mniejsze. A leki które dostałam to m.in. na podtrzymanie ciąży.

A mieszkania widzieliśmy 2, z czego jedno odpada od razu. A co do tego drugiego, to dużo by pisać co mi pasuje, a co nie i jakie mam wątpliwości i nie chce Was zanudzać

[justys1358]

Pisz Kasiu Nie zanudzisz nas.

[mehja]

Kasia no to faktycznie zapytaj gina o te leki bo po co niepotrzebnie masz brać. A z mieszkankiem o chyba nigdy się nie znajdzie takiego, żeby wszystko pasowało na 100%. My też się dużo naogladaliśmy jakiś czas temu jak myslelismy nad kupnem i zawsze cos było do zrobienia itp.


Kupiłam sobie herbatę śliwkową z cynamonem i wanilią, zaraz spróbuję czy dobra

[mezaga]

Kasiu może my Ci coś doradzimy.
Mehja a z Waszym mieszkaniem coś się wyjaśniło?
My podpisaliśmy umowę na kolejny rok. Super, bo martwiliśmy się, że właściciele będą chcieli się już wprowadzić. A w przyszłym roku jak dobrze pójdzie to się przeprowadzimy już do domu.

[kasiuni_a]

Napisane przez justys1358

Pisz Kasiu Nie zanudzisz nas.

Heh tylko czekałam na taką zachętę już nie będę tylko w głowie sobie tego układać.

No to ogólnie sytuacja jest taka, że musimy coś kupić (bo tu gdzie teraz nie możemy mieszkać, a wynajmowanie za normalne kieleckie stawki sie nie opłaca) a czas nas goni, bo po pierwsze od nowego roku mają się jakieś zasady kredytowania zmienić na niekorzyść, a po drugie podobno jak brzuszka nie widać to zdolność kredytową będą nam liczyć na 2 osoby, a i tak już ciężko go ukryć (nie wiem czy tak jest rzeczywiscie ).

Na plus tego mieszkania jest to, że dziś go kupujemy, a jutro możemy mieszkać. Trzeba jedynie pomalować, bo kolory są straszne - właściciele lubią bardzo ciemne barwy. Mieszkanie po remoncie, wymienione wszystkie instalacje, nowe drzwi, okna, grzejniki, piecyk gazowy itp. Kuchnia jest bardzo fajna, lodówka i zmywarka w zabudowie, zostaje też kuchenka i mikrofalówka. W kuchni się mieści spokojnie stół z 6 krzesłami. Okno wychodzi na plac zabaw, który jest bezpośrednio przed blokiem. W korytarzu zostaje zabudowa, szafek jest sporo. Łazienka po remoncie, trochę nie w moim stylu i mało ustwna, ale widać, że świeża, pare zmian bym wprowadziła jakbym miała kase. Jest prysznic i nie wiem czy nie wolałabym wanny
Jeśli chodzi o wnętrze to podoba mi się i mogłabym takie mieć.

No ale są też minusy. Chciałam 3 pokoje, a tam są tylko dwa To największy problem. Tyle, że ciężko z tymi trzypokojowymi. Nie ma ich za dużo i albo za drogie, albo do remontu. Poza tym nie ta część miasta, którą chciałam (chociaż nikt nie rozumie dlaczego ja się na nią uparłam, ja też nie umiem wyjaśnić ), ale mój mąż miałby 500m do pracy. 3 piętro mnie troche przeraża - jak się z wózkiem będę wspinać na góre. Klatka jest w nieciekawym stanie, ale sam blok w tym roku ocieplny i otynkowany. Widoki z okien, jak to często w mieście, szaro-bure i niezbyt fajne, okolica też nie za piękna, ale cicho i do centrum 15 min spacerem.

Cena jak na ten metraż dość wysoka, ale znowu nie trzeba za wiele inwestować. Sama już nie wiem co robić, mój mąż chce kupować, ale czeka na moją decyzję. Powiedzcie, na co jeszcze zwrócić uwagę??
W ogóle szukamy mocniej od września i tyle tylko obejrzeliśmy, nic mi sie nie podoba, albo ceny z kosmosu

Ale upisałam wypracowanie

[mezaga]

Kasiunia a nie dałoby się tego dwupokojowego przerobić na 3 pokoje?
Jakbym to ja miała wybierać to szukałabym dalej właśnie ze względu na małą ilość pokoi.

[justys1358]

A nie ma windy w tym bloku?

Jak chcecie 3 pokojowe, to moze jeszcze poszukajcie, bo później bedziecie żałowac ze kupiliscie to. A mieszkanie jest na całe życie(przeważnie).

[Viris]

Jak nie mam czasu to teraz jest co nadrabiać

Przypomniałam sobie coś i chciałam Wam napisać.

Pamiętam że było kilka razy podawane w wątku że hutrownia kwiatów jest likwidowana itp. Niedawno znalazłam ulotkę o hurtowni "Orchidea" na Kilińskiego 22c (mają kwiaty cięte, zieleń ozdobną, kwiaty doniczkowe, sztuczne itp).

[mehja]

Mezaga z naszym mieszkaniem jeszcze nie wiadomo. Nie mogę się zdecydować na wypowiedzenie wynajmu bo kurcze przeraża mnie jednak wizja mieszkania z babcią. Odwlekam to ile mogę ale coś trzeba postanowić

Kasiunia no faktycznie masz ciężki orzech do zgryzienia. Ja patrząc na mieszkania zwracałam szczególnie uwagę żeby było na 1,2 lub 3 piętrze, z widokiem na plac zabaw, bez ksylamitu. wiezowiec odpadał.
Jesli chcecie skorzystać z kredytu Rodzina na swoim to faktycznie od nowego roku warunki zmieniają się na niekorzyśc, ponadto faktycznie póki brzuszka nie widać to policzą wam zdolnośc kredytową na 2. Zalezy też czy chcecie kupić mieszkanko już na stałe. My np. chcieliśmy kupić 2-pok. a po jakiś 10 latach, jak się dorobimy to zmienić na 3-pok.
Ale jesli wy chcecie teraz już kupić mieszkanko w którym będziecie planowo mieszkać już na stałe to lepiej szukac dalej skoro chcecie 3-pok.

A brzuszkiem mogłabyś się pochwalić

[rodzyneq84]

kasiunia - po pierwsze to dowiedzcie się dokładnie jaką macie zdolność kredytową - wtedy będziesz wiedziała na co Was stać (no chyba że już wiesz).
Mając dzidziusia w brzuszku ja osobiście szukała bym 3 pokoi. Mieszkałam z Zuźką w dwóch, teraz mieszkamy w trzech - nie ma porównania. Co do piętra i wózka ja szukałam 1 lub 2 (mimo że wózek mam lekki) i oczywiście wieżowce odpadały. Jeśli chodzi o remontowanie - gdyby nie to, że cały remont zrobiliśmy po kosztach materiałów szukała bym takiego, które mi się podoba i w którym trzeba tylko pomalować. I kochana nie ma się co nad zakupem zastanawiać. Spłacasz swoje, a nie płacisz komuś obcemu! I mieszkasz jak chcesz. A no i jako rodowita kielczanka nie kupiła bym mieszkania w okolicach kilku ulic na osiedlu Czarnów.

Co do leków, to Twój gin sam zdecyduje co dalej.

mehja - Tobie współczuję, sama bym nie wiedziała jaką decyzję podjąć

[kasiuni_a]

Tyle się upisałam i wszystko wcięło

Napisane przez mezaga

Kasiunia a nie dałoby się tego dwupokojowego przerobić na 3 pokoje?
Jakbym to ja miała wybierać to szukałabym dalej właśnie ze względu na małą ilość pokoi.

Aga niestety nie da się. I właśnie cały czas mówię, że jakby to mieszkanie miało 3 pokoje, to bym się już nie zastanawiała.

Napisane przez justys1358

A nie ma windy w tym bloku?

Jak chcecie 3 pokojowe, to moze jeszcze poszukajcie, bo później bedziecie żałowac ze kupiliscie to. A mieszkanie jest na całe życie(przeważnie).

Nie ma windy, bo to 4 piętra. Właśnie tego się obawiam, że będę żałować, ale z drugiej znów strony, jak nas ktoś uprzedzi, a my nie znajdziemy lepszego, to będę żałować bo mieszkanie w takim stanie to ciężko trafić. Ach to moje zdecydowanie

Napisane przez mehja

Kasiunia no faktycznie masz ciężki orzech do zgryzienia. Ja patrząc na mieszkania zwracałam szczególnie uwagę żeby było na 1,2 lub 3 piętrze, z widokiem na plac zabaw, bez ksylamitu. wiezowiec odpadał.
Jesli chcecie skorzystać z kredytu Rodzina na swoim to faktycznie od nowego roku warunki zmieniają się na niekorzyśc, ponadto faktycznie póki brzuszka nie widać to policzą wam zdolnośc kredytową na 2. Zalezy też czy chcecie kupić mieszkanko już na stałe. My np. chcieliśmy kupić 2-pok. a po jakiś 10 latach, jak się dorobimy to zmienić na 3-pok.
Ale jesli wy chcecie teraz już kupić mieszkanko w którym będziecie planowo mieszkać już na stałe to lepiej szukac dalej skoro chcecie 3-pok.

Ja chciała 1 albo 2 piętro, ale i 3 bym zniosła, widok na plac zabaw jest, no i nie wieżowiec. A czy nie ma ksylamitu, to szczerze powiem, że nie mam pojęcia.
Czy chcemy mieszkanie na stałe to się pewnie okaże w trakcie mieszkania, ale w ogóle to chcielibyśmy domek własny i myślimy się kiedyś budować. Ale zmiany na większe za jakis czas też nie wykluczamy.

Napisane przez rodzyneq84

kasiunia - po pierwsze to dowiedzcie się dokładnie jaką macie zdolność kredytową - wtedy będziesz wiedziała na co Was stać (no chyba że już wiesz).
Mając dzidziusia w brzuszku ja osobiście szukała bym 3 pokoi. Mieszkałam z Zuźką w dwóch, teraz mieszkamy w trzech - nie ma porównania. Co do piętra i wózka ja szukałam 1 lub 2 (mimo że wózek mam lekki) i oczywiście wieżowce odpadały. Jeśli chodzi o remontowanie - gdyby nie to, że cały remont zrobiliśmy po kosztach materiałów szukała bym takiego, które mi się podoba i w którym trzeba tylko pomalować. I kochana nie ma się co nad zakupem zastanawiać. Spłacasz swoje, a nie płacisz komuś obcemu! I mieszkasz jak chcesz. A no i jako rodowita kielczanka nie kupiła bym mieszkania w okolicach kilku ulic na osiedlu Czarnów.

O zdolność kredytową dowiadywaliśmy się już, ale i tak nie chcemy brać kredytu na maksymalną możliwą kwotę.
No i odnośnie tego ostatniego co dopisałaś - nigdy nie chciałam mieszkać na Czarnowie, a to mieszkanie jest w okolicy na Jagiellońskim.

[rodzyneq84]

Napisane przez kasiuni_a

(...)
O zdolność kredytową dowiadywaliśmy się już, ale i tak nie chcemy brać kredytu na symalną możliwą kwotę.
No i odnośnie tego ostatniego co dopisałaś - nigdy nie chciałam mieszkać na Czarnowie, a to mieszkanie jest w okolicy na Jagiellońskim.

Po drugiej stronie ul. Grunwaldzkiej nie jest źle. Najgorzej jest na Jagiellońskiej w okolicach Hożej, Piekoszowskiej (tam mieszkałam). Z resztą każde osiedle ma w sobie jakieś nieprzyjemne miejsce. Jak Ci się mieszkanie podoba i nie widzicie alternatywy na nic innego to kupuj!

[mehja]

Witam Kochane

Kasiunia ja też bym się zdecydowała, tym bardziej, że być może w przyszłości będziecie się budować. Na początek łatwiej też spłacić 2-pok bo zawsze tańsze jest niż 3 -pok. A na razie z jedną dzidzia wystarczą wam 2- pok.

[waniliaania2009]

Kasiunia- ja ci doradze z perspektywy mlodej mamy
My mamy mieszkanie 2 pokojowe (60 mkw ale dwa pokoje) i powiem szczerze ze z maluchem to brakuje tego 3-ciego nawet malutkiego.
Mieszkamy na 1 pietrze (i ja mam problem ze zniesieniem, tyle ze mieszkamy na osiedlu chronionym i u nas mozna na dole na klatce wozki zostawic sobie spokojnie). Wozki sa bardzo ciezkie wiec odradzam wyzsze pietra, jezeli nie ma windy. Bo jezeli winda jest to ok.
No i zalezy przede wszytskim jaka kwota dysponujecie. My kupilismy 2 pokojowe bo w Krakowie za nie zaplacilismy 400 tysiecy, wiec dlatego nie myslelismy o 3 pokojowym. A nie wiem jakie ceny sa w Kielcach. Chociaz na jedno dziecko poczatkowo 2 pokoje sa ok, wiadomo jak sie zdecydujemy kiedys na drugie to bedziemy szukac wiekszego mieszkania, moze domku.

W ktorym ty jestes dokladnie tygodniu? i jakie leki przepisali ci na podtrzymanie? Bo moze nie warto sie faszerowac zwlaszcza jak sie jest w ciazy...

Kupilam malemu ubrank na chrzest wiec sie pochwale w domu przebiore w body

[justys1358]

SLiczne ubranko Waniliaaniu.

[mehja]

Wanilia a te buciki są po prostu obłędne

[madziaciu]

Ja mam manie na punkcie butów, a te sa po prostu świetne. W ogole śliczne te ubranka.
Iga sie nie odzywa... Ciekawe co u niej

[waniliaania2009]

Napisane przez madziaciu

Iga sie nie odzywa... Ciekawe co u niej

no tez jestem ciekawa.

Ja czekam az maly sie obudzi, nakarmie go i idziemy na spacer

[mezaga]

No w taką pogodę to nic tylko spacerować
U nas zakwitły stokrotki i fiołki

[kasiuni_a]

Cześć
Bardzo źle dziś spałam, w ogóle ostatnio snią mi się dziwne sny, a ja się wiercę całą noc. Do tego mój mąż chodzi zdenerwowany, bo nie wiadomo co z tym mieszkaniem zrobić i jeszcze wczoraj zadzwoniła bratowa i go nastraszyła odnośnie kredytu

Napisane przez rodzyneq84

Po drugiej stronie ul. Grunwaldzkiej nie jest źle. Najgorzej jest na Jagiellońskiej w okolicach Hożej, Piekoszowskiej (tam mieszkałam). Z resztą każde osiedle ma w sobie jakieś nieprzyjemne miejsce. Jak Ci się mieszkanie podoba i nie widzicie alternatywy na nic innego to kupuj!

To są okolice Karczówkowskiej, a dokładnie Słoneczna. Wydaje się tam spokojnie, bo jest dużo domków jednorodzinnych, ale jak jest w rzeczywistości to nie wiem.

Napisane przez waniliaania2009

Kasiunia- ja ci doradze z perspektywy mlodej mamy
My mamy mieszkanie 2 pokojowe (60 mkw ale dwa pokoje) i powiem szczerze ze z maluchem to brakuje tego 3-ciego nawet malutkiego.
Mieszkamy na 1 pietrze (i ja mam problem ze zniesieniem, tyle ze mieszkamy na osiedlu chronionym i u nas mozna na dole na klatce wozki zostawic sobie spokojnie). Wozki sa bardzo ciezkie wiec odradzam wyzsze pietra, jezeli nie ma windy. Bo jezeli winda jest to ok.
No i zalezy przede wszytskim jaka kwota dysponujecie. My kupilismy 2 pokojowe bo w Krakowie za nie zaplacilismy 400 tysiecy, wiec dlatego nie myslelismy o 3 pokojowym. A nie wiem jakie ceny sa w Kielcach. Chociaz na jedno dziecko poczatkowo 2 pokoje sa ok, wiadomo jak sie zdecydujemy kiedys na drugie to bedziemy szukac wiekszego mieszkania, moze domku.

W ktorym ty jestes dokladnie tygodniu? i jakie leki przepisali ci na podtrzymanie? Bo moze nie warto sie faszerowac zwlaszcza jak sie jest w ciazy...

Kupilam malemu ubrank na chrzest wiec sie pochwale w domu przebiore w body

Wow ale duże mieszkanie jak na 2 pokoje. A nie da się tam dodatkowej sypialni wydzielić? Ale cena też powalająca W Kielcach wiadomo tyle się nie płaci, nawet w nowym budownictwie, różnica między dwoma a trzema pokojami może nie jest jakaś ogromna, ale jak dla nas spora.
I ja dalej nie wiem co robić

Aniu ja kończe teraz 18 tydzień biore duphaston, scopolan i magnez. Zobaczymy co mi dzisiaj gin powie na wizycie, bo duphastonu już na jutro nie będę miała. Ciekawe czy mi dalej przepisze.

A ubranko śliczne. Zresztą jak wszystko co takie maleńkie

[waniliaania2009]

Napisane przez kasiuni_a

Aniu ja kończe teraz 18 tydzień biore duphaston, scopolan i magnez. Zobaczymy co mi dzisiaj gin powie na wizycie, bo duphastonu już na jutro nie będę miała. Ciekawe czy mi dalej przepisze.

magnez ok, ale duphaston to jeden z najsilniejszych lekow na powstrzymanie..... duzo jest opini na temat tego leku. Sa opinie ze jest szczegolnie grozny dla chlopcow (sprawy plciowe). Powinien byc podawany do max 18-20 tygodnia nie pozniej).Jak lezalam w szpitalu jedna dziewczyna go brala i ciagle walczyla z lekarzem aby zmienil na inny srodek.
Idz do gina bo jezeli te bole nie sa spowodowane zagrozeniem ciazy to bez sensu takie leki brac.
A magnez podwany jest na skorcze.... wiec nie wiem po co ci go dali.
Moze sami nie wiedzieli co ci jest dlatego wpakowali te leki na podtrzymanie ciazy.

Ten scoplan jest na- Stany skurczowe przewodu pokarmowego.

A jakie mialas te bole? takie jak okres? czy bole brzuszka ? napina ci sie i masz twardy (bo wtedy sa skorcze i powinni cie podlaczyc pod KTG wtedy by sie okazalo czy je masz). Pod KTG nie chca podlanczac na pocztku ciazy ale juz 18 tydz to juz by sie pisac powinno.

[kasiuni_a]

Napisane przez waniliaania2009

magnez ok, tego scoplan -nie znam, ale duphaston to jeden z najsilniejszych lekow na powstrzymanie..... duzo jest opini na temat tego leku. Sa opinie ze jest szczegolnie grozny dla chlopcow (sprawy plciowe). Powinien byc podawany do max 18-20 tygodnia nie pozniej).Jak lezalam w szpitalu jedna dziewczyna go brala i ciagle walczyla z lekarzem aby zmienil na inny srodek.
Idz do gina bo jezeli te bole nie sa spowodowane zagrozeniem ciazy to bez sensu takie leki brac.
A magnez podwany jest na skorcze.... wiec nie wiem po co ci go dali.
Moze sami nie wiedzieli co ci jest dlatego wpakowali te leki na podtrzymanie ciazy.

Ten scopolan to praktycznie to samo co no-spa, w szpitalu dawali zamiennie. Nie wiem czemu mi to wszystko dali. Słyszałam już wcześniej takie opinie, że w Sandomierzu w szpitalu przepisują ten duphaston w każdym przypadku. Zaraz po wyjściu ze szpitala zadzwoniłam do swojego gina i powiedziałam mu jakie mam leki i powiedział żeby brać. Ale dziś z nim pogadam czy to na pewno konieczne. Zwłaszcza, że powiedzieli mi że sie nic nie dzieje

Aniu te bóle były wysoko, tak jakby pod żebrami, wydawało się że w okolicy żołądka jakby bardzo silne ukłucia. Pod KTG mnie nie podłączali, dziewczyny z sali miały, ale one już po 30 tygodniu i własnie ze skurczami przyszły.

[Qdlatek]

Hej dziewczyny.....

stęskniłam sie za Wami bardzo.
Często podczytuję, ale niemiałam jakoś odwagi napisac do tej pory.
Dziękuję, że wiele z was o mnie pamieta i pisze wiadomosci co u mnie

Narazie wszystko w jak najlepszym porzadku.
Cazs biegnie jak szalony.
A ja złapałam małą kontuzję
Mam zerwane meśnie szyjne i mam kołnierz...

Pozdrawiam wszystkie wizażowe kobietki

[waniliaania2009]

Napisane przez kasiuni_a

Aniu te bóle były wysoko, tak jakby pod żebrami, wydawało się że w okolicy żołądka jakby bardzo silne ukłucia. Pod KTG mnie nie podłączali, dziewczyny z sali miały, ale one już po 30 tygodniu i własnie ze skurczami przyszły.

Kurcze mogli cie podlaczyc pod Ktg u nas w Krk podlaczali dziewczyny juz ok 18 tyg.
Wiesz ginekolog pewnie powiedzial zeby brac bo nie wiedzial przez tel co ci jest. A dali ci leki jaklbys miala skorcze juz..... wiec troche bez sensu tak faszerowac lekami. Idz lepiej do gina i popytaj. Bo jezeli to zoladek lub cos innego to nie ma sensu faszerowac sie silnymi lekami na podtrzymanie ciazy.

[mehja]

Wanilia duże macie mieszkanko
no własnie, nie dałoby się z takiego metrażu pokoiku wydzielić?

Qdlatek cześć! Wieki cię nie było! To nieźle szalejesz jak mięsnie naderwane!