Czysta micha - cz.5

[Margot85]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;87219722]Margot jak to cały bohenek, taki standardowy?

Dzwoniłam do pana elektryka i powiedział że mogę kabel od indukcji puścić po szafkami. A ktoś od mebli żeby przenieść



Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Aż spojrzałam na paragon...310 g, to chyba faktycznie ciut mniejszy bochenek, no ale to jednak nie bułka 80g

Tego się najbardziej boję, jak będę zamawiać kuchnię

[Higurashi]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87220087]A przede mną ciężki miesiąc. Mało czasu na odpoczynek będzie. Cały czas coś. Muszę to jakoś przetrwać do listopada, ale boję się, że będą wlatywały gotowce. A na gotowcach daleko nie zajadę z wagą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To w sumie zależy, jakie to gotowce

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Nawet nie mając czasu można jakoś sensownie zjeść. Albo zrobić na kilka dni, albo kupić zwykły obiad.

Wprowadzili nowe zajęcia z taśmami trx. Pójdę przetestuję.
Okazało się, że we wtorek byłam na zdrowym kręgosłupie, a nie pilatesie. Pewnie temu tak mało osób było. Zmienili w grafiku. Zajęcia i tak podobne były.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Higurashi

To w sumie zależy, jakie to gotowce

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

No niby tak, ale u mnie to głównie pyzy z zamrażarki więc dużo cukru. No i pewnie jakieś kanapki albo coś co się da szybko otworzyć i zjeść (słodycze najgorzej).
Mam nadzieję, że zbyt dużo nie przytyję.
Ale też i mniej czasu na jedzenie i myślenie o jedzeniu będzie więc może jakoś się uda mieścić w limicie kcal.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87220146]No niby tak, ale u mnie to głównie pyzy z zamrażarki więc dużo cukru. No i pewnie jakieś kanapki albo coś co się da szybko otworzyć i zjeść (słodycze najgorzej).
Mam nadzieję, że zbyt dużo nie przytyję.
Ale też i mniej czasu na jedzenie i myślenie o jedzeniu będzie więc może jakoś się uda mieścić w limicie kcal.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja lubię kupić sobie zupę krem z biedry i dodać tam np. słonecznika. Z szybkich rzeczy to np. wcinam wafle jaglane albo pieczywo Wasa z pastą roślinną. Albo musli z mlekiem roślinnym. Część rzeczy, które jem by pewnie u Ciebie odpadła przez cukry, ale jak się rozejrzysz po sklepie, to na pewno da się znaleźć coś szybkiego i niekoniecznie mącznego

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Higurashi

Ja lubię kupić sobie zupę krem z biedry i dodać tam np. słonecznika. Z szybkich rzeczy to np. wcinam wafle jaglane albo pieczywo Wasa z pastą roślinną. Albo musli z mlekiem roślinnym. Część rzeczy, które jem by pewnie u Ciebie odpadła przez cukry, ale jak się rozejrzysz po sklepie, to na pewno da się znaleźć coś szybkiego i niekoniecznie mącznego

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

No nie część tylko większość
Zupy z biedronki mi się już przejadły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87220197]No nie część tylko większość
Zupy z biedronki mi się już przejadły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Wiem, że większość z tego, co wymienilam, ale to były tylko przykłady na szybko ja lubię też takie mrożone bazy do zup. Gotuję parę minut warzywa w bulionie, dodaję mleko kokosowe, przyprawiam i blenduję. Szybko i mogę doprawić po swojemu. Albo warzywa na patelnię w sosie sojowym, mniam jest naprawdę sporo rzeczy do błyskawicznego zrobienia. Chociaż oczywiście rozumiem, że czasem już zwyczajnie można nie mieć siły. Ja jak za długo jechałam na gotowcach to się bardzo źle czułam, a że stać przy garach nie lubię, to nauczyłam się sporo rzeczy do przygotowania w 20 minut

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Wolha wRedna]

Boszzz nie nadazam za Wami

Ja tarczycowe robie co roku, bo mam obciazenie genetyczne. Co prawda idelanie w watek- w mojej rodzinie tendencja do nadczynnosci i chudniecia w oczach, ale wole chudnac kontrolowanie a nie wygladac jak cien czlowieka.

Higu szakszuka (w moim wydaniu) jest prosta jak barszcz. Wrzucasz na patelnie cebulke, czosnek i pdogrzewasz, dofsjesz pomirory w kostce, a kilka min poziej wbijasz 2 jajka sadzone. Przed jajkami jeszcze sobie te podgrzane pomidory przyprawiamy tym na co mam ochote. Sniadanie w 15 min laczjie z czekaniem az sie podhlgrzeje.

Ja cwiczen z ludzmi unikam, bo mnie wkurza moj poziom potliwosci. Chyba nigdy sie przy obcych ludziach nie pokaze w takim stanie w jakim wygladam po kazdym wysilku fizycznym. Nawet badania na to robilam. Dobrze, ze w zyciu codziennym jakos nad tym panuje. Niemniej problem wstydliwy i wkurzajacy jednoczesnie.

Z szybkich dan to dla nie omlet ze szpinakiem o dodatkami warzywnymi. Uwielbam.

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

Wolha, brzmi smacznie i szybko, to, co lubię
Ja problemów z potliwością nie mam, ale też nigdy na siłowni nie zwracam na to uwagi u innych. Jak ćwiczę na maszynie, to kładę sobie na niej ręczniczek, potem i tak ją jeszcze wycieram i większość ludzi tak robi, więc w ogóle nie patrzę, czy ktoś się poci. A do ćwiczeń w domu mi się trudno niestety zmotywować na dłużej

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Margot85]

Ja to zawsze duży ręcznik ze sobą brałam i był cały mokry po treningu i wycierałam się co 5 min na orbim a drugi ręcznik na stałe na szyi wisi, ale mam to głęboko
Nawet skóra głowy, rozpuszczone włosy na siłowni równa się mokre strąki

[Wolha wRedna]

U mnie wlasnie nawet klak do polowy mokry. A ze ja po takiej silowni nie umyje tam glowy na miejscu i nie wysusze to odpada. Krecone klaki do pasa, ktore trzeba odzywkowac i suszyc za kazdym razem naturalnie to jest bol istnienia jak sie chce cwiczyc.

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[powerblond03]

Ja tez sie pocejak prosie i dlatego zawsze mam czarne ciuchy ba silke


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[zmotywowana86]

U mnie dzisiaj króluje zupa krem z dyni hokkaido z imbirem i curry. Ogolnie bardzo lubie dynie. Frytki z piekarnika sa pyszne, robie tez racuszki z musem z dyni oraz dzemy z dyni i jablek w mixie. Smakuja jak morelowe😉

Ogolnie szukam inspiracji w internecie na wykorzystanie dyni.

[Wolha wRedna]

Uwielbiam taka zupe. I jeszcze posypac to wszystko czarnuszka

Mam w lodowce dybie i wloszczyzne. Chyba jutro zrobie.

Mam jakos pecha po prostu. W ciagu kilku dni: zepsuta zawekowana zupa, zepsuty brokul w salatce, a dzisiaj zepsuta zupka grzybowa. A. mi donosil do pracy obiad na szybko. Dobrze, ze pracowal zdalnie, a ja poki co pracuje obok mieszkania. Niestety makaron z pesto i feta nie brzmi niskokalorycznie.

Z pechowych rzeczy to jeszcze dzisiaj sie dowiedzialam, ze praca, ktora mialam na 99% nagrana mi nie wypalila. Wiec od jutra wysylam cv.

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[Aisha_Q]

Napisane przez Wolha wRedna

Uwielbiam taka zupe. I jeszcze posypac to wszystko czarnuszka

Mam w lodowce dybie i wloszczyzne. Chyba jutro zrobie.

Mam jakos pecha po prostu. W ciagu kilku dni: zepsuta zawekowana zupa, zepsuty brokul w salatce, a dzisiaj zepsuta zupka grzybowa. A. mi donosil do pracy obiad na szybko. Dobrze, ze pracowal zdalnie, a ja poki co pracuje obok mieszkania. Niestety makaron z pesto i feta nie brzmi niskokalorycznie.

Z pechowych rzeczy to jeszcze dzisiaj sie dowiedzialam, ze praca, ktora mialam na 99% nagrana mi nie wypalila. Wiec od jutra wysylam cv.

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

Ooo, to faktycznie niezłe kombo pecha.

Ta zupa brzmi nieźle, kolejny raz o niej czytam i mam smaka na taką. Może następnym razem ugotuję, teraz gulasz mi bulgocze. TŻ na szczęście nie ma, to robię taki jak lubię, pełen warzyw i papryki. On zawsze forsuje taki jak miał u sobie w domu, z fixem i na patelni



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Znam ten ból długich kręconych włosów.
Idę na basen. Czepek niestety mi nie doszedł. Szkoda, że Tż nie ma, bo muszę mpk jechać potem z niedosuszonymi włosami.

[zmotywowana86]

kqq- nie jezdzisz sama samochodem?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Qrwa mam mysz w kuchni!

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[nestle301]

U mnie też słabo. Szkolenie nie w sobotę, a w niedzielę. Dziecko mi żyć nie daje po powrocie z przedszkola, nic zrobić nie mogę. Jeszcze chyba jakiś bunt 3 latka się włączył. Normalnie dom wariatów Jeszcze bym suszarkę na pranie zajechała, bo zły filtr czysciłam.
Na obiad miałam racuchy, więc kolacja będzie bardzo skromna, bo czuję je do teraz. I w ogóle jestem tydzień przed okresem i mam ochotę wszystko dookoła zjeść!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

U mnie plastik fantastik
I ok, II owsianka ze śliwkami, na obiad 2 rządki czekolady (180 kcal), na kolację 2 naleśniki kukurydziane mehiko.
Dzisiejszy dzień mnie dobił w swojej beznadziei.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Napisane przez zmotywowana86

kqq- nie jezdzisz sama samochodem?

Wstyd Zrobiłam prawko z 2 lata temu. I w mojej pierwszej jeździe obtarłam drugi samochód na rondzie. I od tego czasu nie wsiadam. Tyle dobrze, że mieszkam teraz w centrum i mam pracę 5 min piechotą.
No i nawet jakbym chciała jeździć, to bym musiała jakiś samochód kupić co go nie będzie szkoda. Nie ma tu za bardzo parkingu i teraz mam masę wydatków z mieszkaniem, chcę też kredyt nadpłacić.
Tż by mi nie dał i jakbym popsuła to naprawa droga.


Gryzelda jak to mysz, z tego co kojarzę, to Twój dom niedawno budowany.

[nestle301]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;87221397]Qrwa mam mysz w kuchni!

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Polecam jako trutkę nie granulat, a takie kulki. Chyba że będziesz łapać i wypuszczać na wolność

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;87221455]Wstyd Zrobiłam prawko z 2 lata temu. I w mojej pierwszej jeździe obtarłam drugi samochód na rondzie. I od tego czasu nie wsiadam. Tyle dobrze, że mieszkam teraz w centrum i mam pracę 5 min piechotą.
No i nawet jakbym chciała jeździć, to bym musiała jakiś samochód kupić co go nie będzie szkoda. Nie ma tu za bardzo parkingu i teraz mam masę wydatków z mieszkaniem, chcę też kredyt nadpłacić.
Tż by mi nie dał i jakbym popsuła to naprawa droga.


Gryzelda jak to mysz, z tego co kojarzę, to Twój dom niedawno budowany.[/QUOTE]Mysz może wejść spokojnie czy to do nowego czy starego domu ja czasem słyszę myszy u TŻ-a na dachu kiedyś nam przez okno uchylone weszła i wyszła całą noc wtedy nie spałam - niestety uroki mieszkania poza miastem w domu a nie bloku
Nie znam nikogo kto by choć raz myszy w domu nie miał Jak pracowałam jako niania to dom mieli nowy a im mysz się zagnieździła w styropianie w ścianie i było ją słychać przegryzła się normalnie przez tynk, styropian i buszowała na długości całej ściany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;87221455]Wstyd Zrobiłam prawko z 2 lata temu. I w mojej pierwszej jeździe obtarłam drugi samochód na rondzie. I od tego czasu nie wsiadam. Tyle dobrze, że mieszkam teraz w centrum i mam pracę 5 min piechotą.
No i nawet jakbym chciała jeździć, to bym musiała jakiś samochód kupić co go nie będzie szkoda. Nie ma tu za bardzo parkingu i teraz mam masę wydatków z mieszkaniem, chcę też kredyt nadpłacić.
Tż by mi nie dał i jakbym popsuła to naprawa droga.


Gryzelda jak to mysz, z tego co kojarzę, to Twój dom niedawno budowany.[/QUOTE]No normalnie, tak jak Kopnienta pisze a mieszkamy już prawie 3.5 roku, więc nie tak dawno budowany najlepsze to, że kot w domu a mysz buszuje... Tom i Jerry normalnie

Napisane przez nestle301

Polecam jako trutkę nie granulat, a takie kulki. Chyba że będziesz łapać i wypuszczać na wolność

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mąż pojechał po zatrute ziarno.[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87221473]Mysz może wejść spokojnie czy to do nowego czy starego domu ja czasem słyszę myszy u TŻ-a na dachu kiedyś nam przez okno uchylone weszła i wyszła całą noc wtedy nie spałam - niestety uroki mieszkania poza miastem w domu a nie bloku
Nie znam nikogo kto by choć raz myszy w domu nie miał Jak pracowałam jako niania to dom mieli nowy a im mysz się zagnieździła w styropianie w ścianie i było ją słychać przegryzła się normalnie przez tynk, styropian i buszowała na długości całej ściany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Takie osobniki też mamy i to niejedną...

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[nestle301]

Coś takiego Screenshot_2019-10-03-19-01-05-373_com.android.chrome_resize_16.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Myszki są słodkie no ale fakt, że hodowane, a nie polne. Mieszkałam w kamienicy jako dziecko, czego tam nie było! Nawet nietoperze kiedyś mieliśmy w łazience, w liczbie sztuk 4, chciałam głaskać, ale mi nie pozwolili.


Ja mam prawko z 8 lat i nie jeżdżę i żadna siła mnie nie zmusi.Zrobiłam do końca, bo zaczęłam, a oczywiście jak cholera boję się jeździć. Komunikacja lepsza


Wiecie co? Gdyby nie to, że alko też ma kalorie, to bym się dzisiaj urżnęła.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

A to ja się nie znam. W starym domu u rodziców coś się trafiało, w nowym nie widziałam.
Wyrzuciłam patelnie. Ciekawe czy Tż zobaczy, że jest inna o takim samym rozmiarze

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[Likka9]

Gryzia
Kup taka pułapkę , do której się mysz przykleja.

Nie wiem czy pamiętacie,ale ja w starej pracy bujalam się z myszami 🤪 tak, myszy w aptece pacjenci łapać pomagali, kosmos. Były dni,że ja się bałam drzwi wejsciowe otworzyć, nie sikalam przez 9 godzin (bo gdzieś przez łazienkę wchodziły) nie schodziłam z krzesła jeśli nie musialam. Tylko na takie płaski pułapki się łapały. To było najstraszniejsze pół roku w mojej karierze. Gryzia patrzę w google że nazywa się to lep na myszy. Na prawdę polecam.

W ogrodzie czasami kot przydusi jakąś myszkę i bawi się taka w pół żywa 🤪
Ja akurat jestem z tych co patrzeć na nie nie moga,a co dopiero wywalić czy coś 🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nestle301]

Likka nic nam nie pisałaś ale to ona się przylepia i co? Tak tam dogorywa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Myszy w aptece brzmią tak trochę nie bardzo.


Kot moich kuzynów miał dziwny zwyczaj przynoszenia myszy z dworu do domu kiedy całą rodzina jadła. Dosłownie prezentacja zamęczonego, a czasami nadgryzionego stworka przed jego ludźmi. Nie kumał dlaczego zamiast pochwały dostaje szmatą przez grzbiet.