2014-09-11, 16:50 | #61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Zaopatrzyłam się w elementarz Falskiego oraz Mam 6 lat Przyłubskich. Nie ma to jak starocie, ale sprawdzone przez kilka pokoleń.
|
2014-09-12, 09:27 | #62 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Hej i ja jestem mama 6 latka. Nasza szkola jest duza, i Krzys ma na 8 2 razy, raz na 12.35 i 2 razy na 11.30, strasznie to psuje dzien... W klasie dzieci 19.
Srednio chce chodzic do szkoly, jest strasznym wrazliwcem (pani zauwazyla to juz 1 dnia). Wczoraj plakal po w-fie, ze przegrali, a byly jakies zwykle zabawy, albo ze dostal 5 a nie 6... Nie wiem jak z nim rozmawiac, jak tlumaczyc... Macie jakies rady? Cytat:
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47987183]Karolina, jak pierwsze wrażenia? Z perspektywy nauczyciela - ewidentnie widać, że dzieciom brakuje tego roku. Jeśli dziecko poszło wcześniej jako 6latek, jako jedno z nielicznych w klasie było - to pewnie się to tak nie rzucało w oczy. Na ten moment, w klasie prawie samych 6latków - to są DZIECI. Miłe zaskoczenie - na wf przebierają się sami bez problemu, co jest rzadkością! natomiast skupienie uwagi słabe, bardzo się wzajemnie rozpraszają, muszę zmienić ustawienie ławek, bo to co mam teraz - robi mi wiele miejsca w sali, ale się nie sprawdza właśnie z uwagi na rozpraszanie [/QUOTE] Nasza pani mowi, ze dzieci 6 letnie nie odbiegaja od 7. wiem to po swoim synku, umie czytac plynnie, i pisze tez juz prawie wszystkie litery Z tymi elementarzami to nie wiem co jest, ale u nas sa 2. Jeden ten panstwowy i drugi z nowej ery (caly zestaw z cwiczeniami). Jak dla mnie to te wszystkie ksiazki niewiele sie roznia od tych z zerowki. Wiecej tylko cwiczen dotakiego typowego pisania.
__________________
73 kg -----> cel 60!!! |
|
2014-09-12, 12:32 | #63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 14 197
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
6 latek potrafiacy plynnie czytac?i znajacy wszystkie litery? ale ze jak - 2 podreczniki? i za ta nowa ere placiliscie sami z wlasnej kieszeni te 200/300zl? co do synka - byc moze wrazliwiec, nie wiem, nie widzialam, nie slyszalam go na zywo ale rzucila mi sie w oczy jedna rzecz, mianowicie powod placzu wrazliwiec plakalby jakby zobaczyl zdechlego ptaszka na trawie przed szkola byc moze sie myle ale po twoim wpisie wnioskuje ze twoj syn ma problem z tym ze nagle okazalo sie ze nie jest wcale NAJlepszy bron boze nie twierdze ze zostal wychowany w przekonany ze jest "NAJ" we wszystkim ale moze tu jest pies pogrzebany? moze synek nie moze sie pogodzic z tym ze do tej pory wszyscy za wszystko go chwalili a tu nagle takie zderzenie z szara rzeczywistoscia... tlumacz mu ze nie zawsze musi byc we wszystkim najlepszy. i ze jeszcze nie raz i nie dwa dostanie i 5 ale i 1, jeszcze nie raz i nie dwa przegra jakies zawody itd. a moze rozmowa z psychologiem szkolnym? mamy u nas takiego jednego chlopca, 5 klasa s.p.(!), tez taki "wrazliwiec". ostatnio jak na j. polskim dostal 4 z wiersza to stwierdzil ze sie powiesi zawsze musi byc naj, we wszystkim... Szkoda dzieciaka kiedys (w 2 badz 3 klasie) postawilam dziewczynce za cos 4. Boze, jak zaczela ryczec to malo zawalu nie dostalam! dlaczego? - "bo mama bedzie zla za czworke"! chociazby ze wzgledu na powyzsza sytuacje (mam na mysli martorke) jestem absolutnie przeciwna stawianiu 6 na lewo i prawo! jesli zasluzyl (czyli jeo wiedza i umiejetnosci wykraczaja poza zakres danej klasy ) to jak najbardziej ale zawsze musi to byc wyjasnione dzieciom! |
|
2014-09-12, 15:03 | #64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
A co w tym dziwnego? Jest wielu 5 latków płynnie czytających, sama takim byłam i to niejedyna w przedszkolu, zdarzają sie też 4 łatki czytające płynnie. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2014-09-12, 18:32 | #65 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
Właśnie nie wychowujemy go, że jest najlepszy. Jak w cos gramy to nie dajemy mu "forów", jak wygra to wygra i zawsze sie tak złości... Staram się tłumaczyc i jeszcze raz tłumaczyć... ale on ma zawsze jakieś ALE... czasami już siły mnie opuszczają. O psychologu już mi przeszła myśl przez głowę... Zobaczymy jak bedzie dalej
__________________
73 kg -----> cel 60!!! |
|
2014-09-12, 18:39 | #66 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
Cytat:
Z 26 dzieci - nie każde potrafi podpisać się imieniem, nieliczni potrafią imieniem i nazwiskiem, JEDNO czyta proste wyrazy. A to już 6latki są, część 7latków. |
||
2014-09-12, 19:48 | #67 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 14 197
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
teraz ze swieca szukac szostoklasisty ktory czyta plynnie a ty tu o 4latkach piszesz u nas 2 grupy z zerowce, 3 klasy pierwsze i zadne dziecko nie czyta ani nie pisze |
|
2014-09-12, 20:21 | #68 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 11 723
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
A czy to prawda, że w przedszkolu/zerówce zabronione jest uczenie dzieci literek? Jak ja chodziłam do przedszkola to przerabialiśmy literki, przez to idąc do 1 kl już większość była jako tako obeznana.
|
2014-09-12, 20:35 | #69 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Nieprawda nawet na stronie MENu wyjaśnienie:
Czy to prawda, że Ministerstwo Edukacji Narodowej zakazało nauki czytania i pisania w przedszkolu? Nie, to nieprawda. Ministerstwo Edukacji Narodowej nigdy nie wprowadzało takich regulacji. Nowa podstawa programowa zakłada, że dziecko opuszczające przedszkole ma być gotowe do podjęcia nauki czytania i pisania. Jeśli jest gotowe już wcześniej (w trakcie nauki w przedszkolu), obowiązkiem nauczyciela jest odpowiednie stymulowanie dalszego rozwoju dziecka i indywidualizacja metod pracy. Obowiązująca od 1 września 2009 r. podstawa programowa wychowania przedszkolnego stanowi całość, bez podziału na poszczególne grupy wiekowe. Opisuje ona minimalne umiejętności, które musi posiadać dziecko kończące wychowanie przedszkolne. Program dla dzieci w poszczególnych grupach wiekowych układają sami nauczyciele przedszkoli w oparciu o wymagania tejże podstawy programowej i umiejętności samych dzieci. Podstawa programowa jest bazą, w oparciu o którą tworzone są programy wychowania przedszkolnego i programy nauczania. Program może zawierać dodatkowe treści nauczania wykraczające poza zakres ustalony w podstawie programowej. Zadaniem nauczyciela jest więc dobór odpowiedniego programu wychowania przedszkolnego tak, aby był on optymalnie dostosowany do potrzeb i możliwości dzieci, dla których jest przeznaczony. Celem wychowania przedszkolnego, zgodnie z podstawa programową, jest m.in. wspomaganie dzieci w rozwijaniu uzdolnień oraz kształtowanie czynności intelektualnych potrzebnych im w codziennych sytuacjach i w dalszej edukacji. W zakresie kształtowania gotowości do nauki czytania i pisania określone są umiejętności, jakimi powinno wykazywać się dziecko kończące przedszkole i rozpoczynające naukę w szkole podstawowej - powinno interesować się czytaniem i pisaniem; być gotowym do nauki czytania i pisania. Zatem na poziomie wychowania przedszkolnego można uczyć dzieci czytania i pisania jeśli są już na to gotowe, czyli opanują minimum określone w podstawie programowej. Cytuję, rzecz jasna, a link tutaj: http://www.6latki.men.gov.pl/index.p...a-i-odpowiedzi |
2014-09-14, 15:23 | #70 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Ja w wieku 5 lat już płynnie czytałam, a ci, którzy mieli problemy, spokojnie nadrabiali. W 1 klasie już każdy czytał dobrze, w 2 już płynnie. A teraz poznaję 9-cio i 10-latków, którzy sylabizują, i to wcale nie są rzadkie przypadki...
|
2014-09-14, 19:48 | #71 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 14 197
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
nie mowie ze nie ma takich zdolnych dzieci , bo sa, zdarzaja sie jak najbardziej ale w dzisiejszych czasach jest to margines wrecz! ba, znam takich co to nawet "trudniejsze" wyrazy czytaja pod nosem po literce (5,6 klasa) Edytowane przez pstryczek84 Czas edycji: 2014-09-14 o 19:49 |
|
2014-10-01, 19:53 | #72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
No i jak minął pierwszy miesiąc w szkole? Dzielcie się spostrzeżeniami, proszę.
|
2014-10-01, 21:12 | #73 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Hmmm.
Dzieciaki się ogarnęły - w miarę załapały, jak pracuje się w trakcie zajęć (czyli: jak robi się zadania wspólnie z nauczycielem, wykonują proste polecenia typu "wyjmijcie zeszyt do pisania liter, chowacie wszystko - w pierwszych dniach było zawsze: a zeszyty też? a piórnik? ). Widać wyraźnie czołówkę klasy, poziom średni i najsłabsze dzieci. Widać, kto pracuje w domu, a kto pozostawiony samemu sobie. Poznały 4 litery, zaczęliśmy czytać, pytam tego konsekwentnie i ćwiczymy ostro, i przy tablicy, i w domu (nie wszyscy, niestety, mimo moich epistoł do rodziców). Bardzo pomocna przy wspólnej pracy jest tablica interaktywna i rzutnik. Dzieciakom daję kartę z zadaniem, na tablicy wyświetlam i lecimy razem. Liczymy do 3, dodajemy, odejmujemy i porównujemy. Na razie na konkretach. Niestety, w zachowaniu widać różnicę między 6-7 latkami, i ciągle wykluczają się 2 rzeczy: wolne tempo pracy i chęć/konieczność zabawy. Materiału jest dużo dla 7latków, co dopiero dla młodszych dzieci, nie mogę odpuścić i dać wolnego, bo za chwilę zrobią się dzieciakom kolosalne tyły ;/ i zajadą się, nadrabiając materiał. Mam stałą ekipę z tempem pracy BARDZO wolnym, obojętnie czy rysują, czy piszą litery, czy robią matmę efekt taki, że zadania kończą w domu + to, co zadane do domu. I znów: nie mogą nie skończyć albo nie robić domówki, bo będą tyły bez ćwiczenia Niektórzy BARDZO rozgadani, nie do opanowania kompletnie. Dzisiaj rodzic mi zarzucił, że szybko wprowadzam litery. No cóż... wg podręcznika menu (nota bene używam tylko przy wprowadzaniu liter) do końca listopada mam jeszcze 13 liter i 2 cyfry Wychodzi pi razy drzwi najczęściej po 2 litery tygodniowo, chyba tylko 2 tygodnie takie, że 1 litera. NIE MOJA WINA. A nie zrobię dzieciakom dramatu i nie zwolnię, bo efekt byłby taki, że... w listopadzie mieliby po 4 litery tygodniowo. Tak to, niestety, wygląda. Samodzielność dzieci bardzo różna, przebieranie na wf super, miłe zaskoczenie. Ale np. takie drobiazgi jak wklejanie info do zeszytu informacji - wszystko muszę sama, bo zanim wyjmą zeszyt, zanim otworzą na pierwszej wolnej (blisko połowa wkleja tam, gdzie akurat otworzy :/ ), to kwadrans schodzi |
2014-10-01, 21:36 | #74 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;48365487]Hmmm.
Dzieciaki się ogarnęły - w miarę załapały, jak pracuje się w trakcie zajęć (czyli: jak robi się zadania wspólnie z nauczycielem, wykonują proste polecenia typu "wyjmijcie zeszyt do pisania liter, chowacie wszystko - w pierwszych dniach było zawsze: a zeszyty też? a piórnik? ). Widać wyraźnie czołówkę klasy, poziom średni i najsłabsze dzieci. Widać, kto pracuje w domu, a kto pozostawiony samemu sobie. Poznały 4 litery, zaczęliśmy czytać, pytam tego konsekwentnie i ćwiczymy ostro, i przy tablicy, i w domu (nie wszyscy, niestety, mimo moich epistoł do rodziców). Bardzo pomocna przy wspólnej pracy jest tablica interaktywna i rzutnik. Dzieciakom daję kartę z zadaniem, na tablicy wyświetlam i lecimy razem. Liczymy do 3, dodajemy, odejmujemy i porównujemy. Na razie na konkretach. Niestety, w zachowaniu widać różnicę między 6-7 latkami, i ciągle wykluczają się 2 rzeczy: wolne tempo pracy i chęć/konieczność zabawy. Materiału jest dużo dla 7latków, co dopiero dla młodszych dzieci, nie mogę odpuścić i dać wolnego, bo za chwilę zrobią się dzieciakom kolosalne tyły ;/ i zajadą się, nadrabiając materiał. Mam stałą ekipę z tempem pracy BARDZO wolnym, obojętnie czy rysują, czy piszą litery, czy robią matmę efekt taki, że zadania kończą w domu + to, co zadane do domu. I znów: nie mogą nie skończyć albo nie robić domówki, bo będą tyły bez ćwiczenia Niektórzy BARDZO rozgadani, nie do opanowania kompletnie. Dzisiaj rodzic mi zarzucił, że szybko wprowadzam litery. No cóż... wg podręcznika menu (nota bene używam tylko przy wprowadzaniu liter) do końca listopada mam jeszcze 13 liter i 2 cyfry Wychodzi pi razy drzwi najczęściej po 2 litery tygodniowo, chyba tylko 2 tygodnie takie, że 1 litera. NIE MOJA WINA. A nie zrobię dzieciakom dramatu i nie zwolnię, bo efekt byłby taki, że... w listopadzie mieliby po 4 litery tygodniowo. Tak to, niestety, wygląda. Samodzielność dzieci bardzo różna, przebieranie na wf super, miłe zaskoczenie. Ale np. takie drobiazgi jak wklejanie info do zeszytu informacji - wszystko muszę sama, bo zanim wyjmą zeszyt, zanim otworzą na pierwszej wolnej (blisko połowa wkleja tam, gdzie akurat otworzy :/ ), to kwadrans schodzi [/QUOTE] Bardzo ciekawie się czyta.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2014-10-01, 21:46 | #75 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Nie, no przepraszam ja ciągle pełna emocji jestem, gdzieś musi mi się ulać
|
2014-10-02, 07:17 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Dzięki. Przynajmniej wiadomo, jak to wygląda w praktyce.
|
2014-10-02, 08:17 | #77 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Moja córka co prawda za miesiąc skończy 7 lat ale codziennie zdaje mi relację z tego co się działo w szkole ( włącznie z tym co każde dziecko miało na drugie śniadanie ) więc wiem co nieco...
W klasie jest 21 dzieci w tym pięcioro 6-latków. Na zebraniu nauczycielka mówiła, że widzi dokładnie takie problemy jak opisała Szaja powyżej. Że wiele dzieci nie ma odrobionych prac domowych i widać, że nie ćwiczą pisania literek przez co ona ma problem z realizacją materiału. Mojemu dziecku pisanie też nie idzie wybitnie ale dopóki jej nie zaczyna wychodzić to siedzi w domu przy biurku i ćwiczy aż załapie. Dla mnie to jest niepojęte, że dzieci w 1 klasie- niezależnie czy 6 czy 7-latek może nie mieć odrobionego zadania. Gdzie są jego rodzice ja się pytam? To samo jeżeli chodzi o naukę wierszy na przedstawienie. Dzieci miały umieć na poniedziałek, a córka mi wczoraj mówi, że tylko ona i jeszcze 2 dziewczynki umieją... |
2014-10-02, 16:33 | #78 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Śliweczka, to ma córa komfort, że tak napiszę 21 dzieciaków. U mnie 26. Od września 2015 ma być bez ograniczeń, przy czym przy 27 i więcej ma być asystent. Dodam, że dzieci idą równo już, jak trafi się 6latek z grudnia to będzie... wesoło.
|
2014-10-02, 17:52 | #79 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
26? Myślałam, że nie może być więcej niż 25 dzieci w klasie... To niedobrze, bo w przyszłym roku syn idzie do 1. klasy, a jest ich teraz w zerówce 30. Miałam nadzieję, że zrobią 2 klasy
|
2014-10-02, 18:35 | #80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Może ja czegoś nie rozumiem, może się coś zmieniło, ale na stronie MEN napisali tak:
Ile dzieci może uczyć się w jednym oddziale klasowym? Od roku szkolnego 2014/2015 liczba uczniów w oddziałach klas I–III publicznej szkoły podstawowej nie będzie mogła przekraczać 25. Zasada ta będzie wprowadzana stopniowo. Liczba uczniów w powstających w roku szkolnym 2014/2015 oddziałach klasy I publicznej szkoły podstawowej nie będzie mogła przekraczać 25, a od roku szkolnego 2015/2016 zasada ta dotyczyć będzie zarówno oddziałów klasy I, jak i oddziałów klasy II. Od roku szkolnego 2016/2017 wszystkie oddziały klas I–III publicznej szkoły podstawowej będą liczyły nie więcej niż 25 uczniów. Ograniczenie liczby uczniów do 25 w oddziale w klasach I–III publicznej szkoły podstawowej sprzyjać będzie realizowaniu podstawy programowej kształcenia ogólnego w tempie dostosowanym do indywidualnych możliwości psychofizycznych i poznawczych każdego dziecka, rozwijaniu zainteresowań oraz wzmocnieniu poczucia bezpieczeństwa najmłodszych uczniów. http://www.men.gov.pl/index.php/comp...%C5%9Bciolatki I bądz tu człowieku mądry. |
2014-10-02, 19:09 | #81 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
A to już tłumaczę.
Jeśli w trakcie roku szkolnego do rejonu przeniesie się dziecko, szkoła musi przyjąć. I tyle. |
2014-10-05, 05:39 | #82 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 1 313
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
U nas nadal niewiedza Prawie nic nie wiem,co mała w szkole robiła co się uczyła.. Ciężko ma sobie przypomnieć co na obiad jadła..
Co do lekcji- wiem tyle ile zobaczę w książce- coś zrobione , coś nie.. córka umie tylko powiedzieć do którego momentu zrobili.. Oprócz wyraźnych zadań ( wklejonych do zeszytu) to nie mem żadnych dodatkowych zaleceń pracy z dzieckiem. Może to zdaje się oczywiste by pracować w domu z dzieckiem, ale co ja mam z nią robić??? ślaczki? literki ma pisać w zeszycie? Nie wiem... Ze mną nikt z rodziców nic nie robił... sama robiłam..Ostatnio mała mówi,że wczoraj dostała od pani jakąś karteczkę... pewnie jakaś praca domowa na dziś a ona przypomniała sobie dopiero teraz ... a ona daje mi legitymację Dla mnie legitymacja była ważna jak dowód osobisty... byłam z niej dumna.. a dla mojej córki to "karteczka" |
2014-10-05, 07:52 | #83 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Karolina, jeśli chcesz to machnij fotkę zeszytu córy, zobaczę jak pisze i ci napiszę w jakim kierunku iść.
Zeszyt informacji macie? nauczycielka wkleja tak jakieś info? praca domowa jest zaznaczana jakoś? |
2014-10-06, 16:23 | #84 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 432
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Też jestem mamą 6-latki w pierwszej klasie. Wrażenia? No cóż, jestem delikatnie mówiąc zszokowana, zdziwiona, nie wiem jak to za bardzo nazwać. Mam wrażenie, że mi się dziecko uwsteczniło. Non stop słyszę: nie wiem, nie pamiętam, nie umiem. Wszystkiego zapomina - swoich rzeczy, książek, co zadane...Nie wiem, może histeryzuję,ale jestem przerażona
__________________
Mój blog https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=216083 E. Chodakowska : Bikini x 22 Sukces x 19 Turbo wyzwanie x 27 Killer x 4 Metamorfoza x 3 Turbo spalanie x 5 Huragan Workout x 4 |
2014-10-06, 18:38 | #85 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Meganem, wydaje mi się, że to wynik nadmiaru nowości: emocje, obowiązki, konieczność dostosowania się do rzeczywistości szkolnej. Tyle tego, że 6latek nie ogarnia wszystkiego.
Ale... jak to u was jest? Jeśli coś zadane, to dzieci nie zaznaczają tego choćby "domkiem" - kwadrat z trójkątem? nauczyciel tego nie kontroluje? |
2014-10-06, 19:23 | #86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 432
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
jeśli chodzi o prace domowe, to nie zauważyłam, żeby mała zaznaczała, które zadania ma zrobić. Przeważnie pamięta - tak mi się zdaje. Ale mają zasadę, że jak nie jest zadane w ćwiczeniach, to zostawiają je w klasie żeby nie dźwigać i już się kilka razy zdarzyło, że ćwiczenia zostały w klasie mimo pracy domowej. Nauczycielka moim zdaniem powinna dopytać dzieci, czy zabrały książki. Może powinnam zwrócić jej na to uwagę. Nie wiem już sama
__________________
Mój blog https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=216083 E. Chodakowska : Bikini x 22 Sukces x 19 Turbo wyzwanie x 27 Killer x 4 Metamorfoza x 3 Turbo spalanie x 5 Huragan Workout x 4 |
2014-10-06, 19:30 | #87 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Meganem, no ja sobie nie wyobrażam tego, że tylko mówię co zadane. Tym bardziej, że dzieciaki mają w dużej części wolne tempo pracy i z reguły do domu (niestety) mają nie tylko dokończyć coś, ale też jakieś inne zadanie. Ja najpierw, przez 2 pierwsze tygodnie, pokazałam jaki domek mają rysować i rysowali, ale... sporo dzieciaków rysowało domek na pół strony no to potem leciałam do każdego i sama rysowałam, co znów - ogrom czasu zabierało jednak :/ w efekcie kupiłam za 10,5zł pieczątkę automatyczną z napisem W DOMU i już podchodzę, stempluję i gotowe. Natomiast zdarza się, że dane zadanie mają nie na jutro, tylko np. na środę - i to mają zapamiętać bo jednak pamięć też powinni ćwiczyć
Ale nierealne jest dla mnie, by dzieciom w ogóle nic nie pomóc w zaznaczeniu :/ na twoim miejscu rozmawiałabym z wychowawczynią. CO do sprawdzania, czy każde dziecko zostawiło/wzięło ćwiczenia - z reguły głośno mówię: ci, którzy mają dokończyć zadanie chowają ćwiczenia do plecaka. Reszta potem odkłada na półki. Pomijam, że część nie rozumie co mówię i mimo, że praca skończona ksiązkę biorą ale prawda smutna taka, że nie mam czasu sprawdzić każdemu dziecku plecaka - no bo kiedy? Edytowane przez 0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b Czas edycji: 2014-10-06 o 19:32 |
2014-10-06, 20:43 | #88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;48423227]Meganem, no ja sobie nie wyobrażam tego, że tylko mówię co zadane. Tym bardziej, że dzieciaki mają w dużej części wolne tempo pracy i z reguły do domu (niestety) mają nie tylko dokończyć coś, ale też jakieś inne zadanie. Ja najpierw, przez 2 pierwsze tygodnie, pokazałam jaki domek mają rysować i rysowali, ale... sporo dzieciaków rysowało domek na pół strony no to potem leciałam do każdego i sama rysowałam, co znów - ogrom czasu zabierało jednak :/ w efekcie kupiłam za 10,5zł pieczątkę automatyczną z napisem W DOMU i już podchodzę, stempluję i gotowe. Natomiast zdarza się, że dane zadanie mają nie na jutro, tylko np. na środę - i to mają zapamiętać bo jednak pamięć też powinni ćwiczyć
Ale nierealne jest dla mnie, by dzieciom w ogóle nic nie pomóc w zaznaczeniu :/ na twoim miejscu rozmawiałabym z wychowawczynią. CO do sprawdzania, czy każde dziecko zostawiło/wzięło ćwiczenia - z reguły głośno mówię: ci, którzy mają dokończyć zadanie chowają ćwiczenia do plecaka. Reszta potem odkłada na półki. Pomijam, że część nie rozumie co mówię i mimo, że praca skończona ksiązkę biorą ale prawda smutna taka, że nie mam czasu sprawdzić każdemu dziecku plecaka - no bo kiedy?[/QUOTE] Szaja, bądź nauczycielką mojego dziecka! Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2014-10-06, 21:56 | #89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 432
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
dołączam się do poprzedniczki Nie chcę zarzucać wychowawczyni mojej córki niczego złego. Rozumiem, że przy młodszych dzieciach jest większe zamieszanie, mało czasu na poświęcenie każdemu uwagi itp. Ale widzę dużą różnicę między 6, a 7 latkami i mam wrażenie, że nauczyciele nie mają zbyt dużego doświadczenia w pracy z najmłodszymi i traktują wszystkie dzieciaczki jednakowo. Z jednej strony rozumiem, bo każdy ma być taki sam, ale ten rok to duża różnica i nie może być tak, że od młodszych wymaga się tego samego co od starszych
__________________
Mój blog https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=216083 E. Chodakowska : Bikini x 22 Sukces x 19 Turbo wyzwanie x 27 Killer x 4 Metamorfoza x 3 Turbo spalanie x 5 Huragan Workout x 4 |
2014-10-06, 22:17 | #90 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Meganem, bo nie mają i... naprawdę, nie ma co się dziwić. W szkole były 7latki - i jak sama piszesz, to ogromna różnica. Teoretycznie doskonale wiem, co powinien 6 latek, czego mogę wymagać, czego nie - w praktyce... jest wesoło bo np. nie wpadłam na to, że otworzenie zeszytu informacji, znalezienie odpowiedniego (czyt. nie w środku, nie na końcu a zaraz po ostatniej informacji) miejsca na wklejenie nowego info i samo wklejenie - to kwadrans! efekt taki, że zbieram zeszyty, wykorzystuję każdą wolną minutę i wklejam info. Najczęściej w trakcie gdy dzieciaki litery piszą.
Dzieci ( i rodzice) jeszcze nie zakodowali, że mimo pierwszej klasy trzeba w domu czegoś się douczyć, jeśli dziecko ma problem. Mam zajęcia wyrównawcze, ale po pierwsze - mogę na nich mieć ograniczoną liczbę dzieci (do 8), po drugie - jeśli dziecko nie zajrzy do zadań w domu, to żadne wyrównawcze nie pomogą. Ale różnicę między 6 i 7 widać kolosalną, mimo, że 7latki mam z samej końcówki roku i to garstkę. |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:43.