Terminacja ciąży cz. 4

[_Samamama_]

Też mam nadzieję że będzie szybciej. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej dobita całą ta sytuacją.

Niestety w tej części jak i 3 nie ma informacji nt czy należy się L4 po zasiłku macierzyńskim jak umowa jest do dnia t. Od poniedziałku też zacznę okupować infolinię ZUS, masakra jak w tym państwie ciężko jest się czegokolwiek dowiedzieć.
Gdyby nie to że jestem osobą która woli za w czasu wiedzieć wszystko i mieć plan awaryjny to już bym się dawno poddała...

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

[1=b549ecbb63689890f9f193d f669ba7ec88e0805b_5f52c6f 2d71ab;87959181]Samamama w ICZMP pi złym wyniku wstępnym PCR ostateczny jest do mąż 14 dni, u mnie był po 10. Jeśli amnio była w tym szpitalu to po PCR nikt już mnie nie powiadomił o nadejściu wyniku z długoterminowej hodowli, sama dzwoniłam i pytałam w klinice.[/QUOTE]
Dziękuję za informację. Tym bardziej w poniedziałek zadzwonię i zapytam o wyniki.

[Linka25]

Napisane przez _Samamama_

Też mam nadzieję że będzie szybciej. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej dobita całą ta sytuacją.

Niestety w tej części jak i 3 nie ma informacji nt czy należy się L4 po zasiłku macierzyńskim jak umowa jest do dnia t. Od poniedziałku też zacznę okupować infolinię ZUS, masakra jak w tym państwie ciężko jest się czegokolwiek dowiedzieć.
Gdyby nie to że jestem osobą która woli za w czasu wiedzieć wszystko i mieć plan awaryjny to już bym się dawno poddała...

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------


Dziękuję za informację. Tym bardziej w poniedziałek zadzwonię i zapytam o wyniki.

Tu jest podobna sytuacja

https://www.babyboom.pl/forum/temat/...rzynski.56487/


Czy po zakończeniu macierzyńskiego będę mogła iść na zwolnienie lekarkskie a dokładnie zasiłek chorobowy? (przypominam że umowę będę miała tylko do dnia porodu).


Nie. Od zasiłku macierzyńskiego nie odprowadza sie skłądki na ubezp zdrowotne i chorobowe.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Samamama_]

Napisane przez Linka25

Tu jest podobna sytuacja

https://www.babyboom.pl/forum/temat/...rzynski.56487/


Czy po zakończeniu macierzyńskiego będę mogła iść na zwolnienie lekarkskie a dokładnie zasiłek chorobowy? (przypominam że umowę będę miała tylko do dnia porodu).


Nie. Od zasiłku macierzyńskiego nie odprowadza sie skłądki na ubezp zdrowotne i chorobowe.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, tylko nas nie dotyczy zasiłek macierzyński tyło skrócony zasiłek macierzyński.
Wiem że przy "normalnym" zasiłku macierzyńskim nie są odprowadzane składki ale czy dzieje się też tak przy tym skróconym? Tego nie mogę nigdzie doczytać.
Na stronie ZUS gdzie opisany jest zasiłek macierzyński to jego długość trwa min 20tyg, nie jest przy tym uwzględnione urodzenia martwego dziecka więc nie wiem czy nie żądzi się własnymi prawami.

[Linka25]

Napisane przez _Samamama_

Tak, tylko nas nie dotyczy zasiłek macierzyński tyło skrócony zasiłek macierzyński.
Wiem że przy "normalnym" zasiłku macierzyńskim nie są odprowadzane składki ale czy dzieje się też tak przy tym skróconym? Tego nie mogę nigdzie doczytać.
Na stronie ZUS gdzie opisany jest zasiłek macierzyński to jego długość trwa min 20tyg, nie jest przy tym uwzględnione urodzenia martwego dziecka więc nie wiem czy nie żądzi się własnymi prawami.

Jeśli chcesz to wrzuć tu te formulki które przysłał Ci ZUS. Może coś uda się zinterpretować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Samamama_]

Zasiłek chorobowy przysługuje również nie tylko w czasie trwania ubezpieczenia chorobowego.
Prawo do tego zasiłku przysługuje także po ustaniu tytułu ubezpieczenia, jeśli spełnione są warunki wymagane w ustawie z dnia 25 czerwca 1999 r.
Po ustaniu tytułu ubezpieczenia zasiłek chorobowy przysługuje, jeżeli niezdolność do pracy powstała w czasie trwania ubezpieczenia i trwa nieprzerwanie również po ustaniu tytułu ubezpieczenia. Zasiłek chorobowy przysługuje także wtedy, gdy niezdolność do pracy powstała już po ustaniu tytułu ubezpieczenia. W takim przypadku niezdolność do pracy musi trwać nieprzerwanie przez okres co najmniej 30 dni i powstać nie później niż w ciągu 14 dni od ustania tytułu ubezpieczenia chorobowego. W razie choroby zakaźnej lub innej choroby (oznaczonej w zaświadczeniu lekarskim kodem literowym "E"), która ujawnia się po okresie dłuższym niż 14 dni od początku choroby, zasiłek chorobowy przysługuje wówczas, gdy niezdolność do pracy powstanie nie później niż w ciągu 3 miesięcy (90 dni) od ustania tytułu ubezpieczenia.
Prawo do zasiłku chorobowego po ustaniu tytułu ubezpieczenia chorobowego przysługuje także wówczas, gdy niezdolność do pracy powstała w czasie urlopu bezpłatnego, urlopu wychowawczego lub odbywania czynnej służby wojskowej przez żołnierza niezawodowego, gdy równocześnie z zakończeniem przerwy w ubezpieczeniu ustaje tytuł ubezpieczenia chorobowego.
W razie urodzenia dziecka martwego lub zgonu dziecka przed upływem 8 tygodni życia, ubezpieczonej przysługuje zasiłek macierzyński w wymiarze 8 tygodni po porodzie, nie krócej jednak niż przez 7 dni od dnia zgonu dziecka.

[Pandka85]

Cześć dziewczyny, mam do Was pytanie czy też spotkaliście się z podobnymi dolegliwościami: jestem 1 tydz. po T. Krwawię bardzo lekko, nie boli mnie brzuch. Dzisiaj natomiast zauważyłam coś dziwnego - takie kilku-sekundowe ataki bólu, bardzo silne w okolicach jakby odbytu ale nie jestem tego pewna. Dziwne są to jest i nie wiem do końca czy związane z T czy może bardziej z układem odbytniczym (wiem że po porodzie mogą się pojawić takie dolegliwości). Umówiłam się na pon. do proktologa ale pomyślałam że może jeszcze Was zapytam. Będę wdzięczna za info jeśli spotkaliście się z czymś takim

[iskierka95]

Pandka85 mi po terminacji zdarzyło się kilka razy coś takiego, co właśnie opisałaś, był to nagły straszny ból, ale nic z tym nie zrobiłam i więcej się nie pojawił. Nie wiem z czym jest to związane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pandka85]

Iskierka95, dzięki za odpowiedź. Wydaje mi się, że to może być związane z przyjmowaniem Bromergonu Odstawiłam go wczoraj i mam nadzieję, że te objawy znikną calkiem. Już jest dużo lepiej. No ale jeszcze skontroluję temat jutro u lekarza

[iskierka95]

Pandka85 jeśli chodzi o bromergon też brałam, ale zupełnie nie zdał egzaminu, nie mogłam po nim funkcjonować ani nie wyciszył laktacji. Lekarz przepisał mi Norprolac, droższy, ale żadnych skutków ubocznych i pomógł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaaach]

Właśnie dziewczyny a kiedy badałyście prolaktyne po T? Bo ja kiedyś brałam bromergon chyba z miesiąc się przestawiałam bo ciągle nudności, bóle głowy, zaparcia... masakra miałam zmienione na parlodel i wszystko ok. W ciąży oczywiście wszystko odstawione było, ale póki co doktor nie kazał mi wracać do leku... I się zastanawiam kiedy badać PRL.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sosnanieradosna]

Ja w ogóle nie badalam, a to trzeba? Moi lekarze mi nic nie mowili, zadnych badan nie zlecili.
Ostatnio w sobote robilam sobie b12 (w normie) i kwas foliowy ktory wyszedl ponad norme, czy ktoras tak miala?
Znacie moze jakis dobrych lekarzy z Warszawy lub okolic ktorzy zlecaja odpowiednie badania po naszych przeżyciach a nie tylko powtarzaja ,, to przypadek, prosze sie nie przejmowac"
Bede tez badac te mutacje mthr, i czekam na wynik homocysteiny. Nie mam lekarza ktorego moglabym sie spytać czy to ze kwas foliowy jest podwyższony (wyszlo mi 31 a norma do 26,8) to wyklucza mnie ze staran o dziecko teraz? Ktoras moze ma jakies doswiadczenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SmutnaOla]

Ja badała prolaktynę po 2 tygodniach od T, a potem po kolejnych 4 tygodniach. Najpierw miałam nieznacznie poniżej normy (pewnie przez giga dawki dostinexu na zatrzymanie laktacji), a potem powyżej. Ale ja mam hiperprolaktynemię i wcześniej na stałe brałam dostinex więc u mnie wskazaniem do badania była kontrola czy i kiedy do niego wrócić i w jakiej dawce.

[Kaaach]

Ja miałam prolaktyne badaną bo nie mogłam zajść w ciążę i wyszło, że mam dużo za wysoką od tego czasu brałam tabletki, ale póki co nie robiłam nowych badań i nie wiem jaki mam teraz poziom.
Co do kwasu foliowego to chyba warto to skonsultować z lekarzem. Na testach DNA taki artykuł jest :https://www.testdna.pl/wysoki-poziom...co-to-oznacza/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sosnanieradosna]

Wlasnie bede sobie z tego testdna robic badania, dzisiaj przyszla paczka, to może po wynikach sie skontaktuje tam z jakims lekarzem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaaach]

SmutnaOla ja właśnie też mam hiperprolaktynemie, ale ostatnio lekarz mówił, że jeszcze mam nie robić może czeka na kolejny cykl żeby porobić więcej badań sama nie wiem. Zobaczymy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asvr]

Czy któraś z Was tak jak ja czeka teraz na miejsce w szpitalu?

Czekam na razie 4 dzień ale już tak bardzo chciałabym być po. Im dłużej czekam tym bardziej boje się całego przebiegu i bólu. To moja pierwsza ciąża i ZD(niestety translokacja rodzinna wiec ktoś z nas jest obciążony. Po T będziemy się badać ale szanse na kolejne chore dziecko wynoszą do 15% ). Co gorsza na inne wady nadal mamy takie szanse jak wszyscy wiec jestem przerażona, ale wstępnie chcemy jak najszybciej spróbować ...

[Sosnanieradosna]

Asvr przykro mi ze wyszla translokacja
Trzymam kciuki za szybkie przyjecie do szpitala i szybki poród.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Asvr przykro mi, że wyszła translokacja łatwo mówić, że masz jednak 85 procent szans na zdrowe dziecko... u nas wyszła trisomia prosta (zespół Pataua), też niby szanse na to były prawie żadne (ani wiek ani obciążenia genetyczne w rodzinie nie wskazywały na to), ale i tak z mężem zrobimy badanie własnych kariotypow. Mamy termin na połowę lica na NFZ, więc o tyle dobrze, że udało się ustalić dość szybko.. Pomimo tego, że wyszła u nas prosta trisomia to nie znaczy, że wsytsko z naszymi kariotypami jest okay, wiec ja jestem przerażona...

Z innej beczki to powiem Wam, że wróciłam wczoraj do pracy. Najpierw bardzo cieszyłam się na ten powrót, ale później żałowałam, że jednak nie zostałam w domu 8 tygodni (wróciłam po 4). Przede wszystkim są plany żeby przenieść mnie do innego budynku... Siedzę z dwoma dziewczynami świeżo po zwykłych urlopach macierzyńskich, które dziś rozmawiały ze śmiechem o tym, że warto dodatkowo się ubezpieczyć na wypadek ciąży... Śmiały się z takich rzeczy, pomimo że wiedzą, że ja niedawno ,, poroniłam". Jestem przewrażliwiona?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sosnanieradosna]

Platynowa kolezanki wykazaly sie naprawde nie wiem jak to nazwac chyba odpowiesnim bedzie nazwanie to podłością. Skoro wiedza ze poronilas, powinny ograniczyć slodkie gadki o dzieciach przy Tobie. Ale zauważyłam że ludzie w ogole nie maja pomyślunku, niektóre baby opowiadają o swoich nowonarodzonych pociechach i wydaje mi sie że maja satysfakcje z tego że ,,a ja urodzilam zdrowe a ty nie, jestem lepsza". Tak je odbieram i tez sie z takimi spotkalam. Moja sasiadka wiedziala ze dopiero wrocilam ze szpitala a po dwoch dniach mi pisala ze jej maly szkrab juz sie usmiecha czy co tam innego robi. Nie wiem co one maja w glowach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Sosnanieradosna było mi przykro nie ukrywam... Bardziej to odebrałam jakby w ciążę zachodziło się dla kasy z ubezpieczenia... Okropne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaaach]

Ja też się zastanawiałam czy ludzie nie potrafią zrozumieć, że niektóre sprawy są dla nas trudne zwłaszcza, że wiedzą co nas spotkało . Mnie ostatnio koleżanka oznaczyła na insta pod zdjęciem Kurdej szatan w ciąży jak biegła z koleżanką i jakiś wpis o przyjaźni... Aż mnie zamurowało bo żadko mnie oznacza i jeszcze to zdjęcie w ciąży no chciało mi się ryczeć... W dodatku zaprosiła nas na urodziny, a wiem, że będzie tam pewnie jej siostra w ciąży, która miała podobny do mojego .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asvr]

Jak tak czytam Was to widzę ze jednak ludziom brakuje taktu. Współczuje ze musicie tego doświadczać

U mnie lepiej bo o ciąży wie tylko moj partner i szef i jeden znajomy z pracy. Nikt więcej wiec nikt po złości nic nie powie.

Dalej nie dzwonią już chodzę po ścianach ile można czekać

Myśle ze tez niektórzy naprawdę nie wiedza jak się zachować i nie chcą np specjalnie robić tematów tabu żeby takie osoby po stracie nie czuły się jeszcze bardziej „inne”...

Platynowa czy na polowe lipca masz już umiowione pobranie krwi czy dopiero wizytę u Genetyka? Ja właśnie czytam o mikromacierzach ze warto to robić poza zwykłym badaniem kariotypu bo zwykle badanie może wielu wad nie znaleźć a mikromacierz już tak, czy któraś z Was robiła?

[SmutnaOla]

Niestety nasze doświadczenia życiowe zmuszają do wyhodowania grubej skóry.. Nie zawsze spotkamy się z taktownym zachowaniem, co jest bardzo smutne. Szczególnie że częściej bez serca i taktu są kobiety..
Asvr, ja miałam robione mikromacierze. Generalnie polecam - wynik jest po ok tygodniu i jest tak samo uznawany jak amniopunkcja. Jedyna wada to cena.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Asvr ogólnie to podczas odbierania wyników z amniopunkcji genetyk powiedziała, że zrobi nam badanie kariotypów jak najszybciej jeśli tylko dostarczymy skierowanie. Ona zna sytuacje i w rejestracji się na nią powołałam, a pielęgniarka wyznaczyła termin lipcowy w uzgodnieniu z lekarzem z zakresu genetyki. W sumie nie wiem, ale mam nadzieję, ze to będzie krótka wizyta i od razu pobranie krwi na kariotypy...
Czy dobrze rozumiem, że Twoja sugestia dotyczyła mikromacierzy przy badaniu kariotypów rodziców?

SmutnaOla mi nikt nie zaproponował przy amnio zrobienia badania kariotypi dziecka metodą mikromacierzy. U nas byla prosta trisomia, wiec nie wiem czy ta mikromacierz coś by dała w naszym przypadku...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[iskierka95]

SmutnaOla, ja miałam robione mikromacierze, w Warszawie i na NFZ. W niektórych szpitalach nie trzeba za nie płacić, np właśnie w szpitalu Orłowskiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asvr]

Ja myśle ze te mikromacierze warto i dla siebie i dla dziecka. To ze teraz nam wyszła taka właśnie wada nie oznacza ze w kolejnej ciazy nie wyjdzie inna ja już jestem przewrażliwiona. A myślicie ze można wykonać takie badanie właśnie np w szpitalu o którym pisze iskierka ale mając skierowanie z Gdańska? Z tego co widzę w Gdańsku to płatne :/

[SmutnaOla]

Iskierka95, jak miałam robić amnio to uslyszalam że Orłowski chwilowo w ogóle nie robi amniopunkcji. A mi zależało na czasie więc zrobiłam prywatnie.

Asvr, myślę że powinno dać radę. W końcu nie ma rejonizacji.. Teoretycznie. Z Orłowskiego to kojarzę dr Roszkowskiego - często był chwalony na tym forum jako doskonały specjalista. No i do Orłowskiego przyszła od kwietnia dr Dębska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[smutnaanna]

Hej dziewczyny śledzę to forum od 16 marca 2020, czyli od momentu kiedy się dowiedziałam, że z moim dzieckiem jest źle (mam 35 lat). Od momentu poznania pełnej diagnozy do T było niespełna 2 tygodnie. Dzięki temu forum wiedziałam na co się przygotować fizycznie, psychicznie (choć to jest totalna demolka głowy), co wziąć do szpitala.... 2 tygodnie analiz czy dobrze robię, czemu mi się to przytrafiło... uczestnicząc kilka lat temu w czarnym marszu w najbardziej katastroficznych snach nie myślałam, że mnie to w najmniejszym stopniu dotknie. Pracuję na co dzień z osobami niepełnosprawnymi i wiem jak życie rodzin wygląda, gdy jest chore dziecko.... totalny rozpad rodziny, matka nie ma swojego życia, rodzeństwo nie ma mamy, a z reguły ojciec nie wytrzymuje i odchodzi (zawsze twierdziłam, że jak miałabym mieć takie dziecko to zdecydowałabym się na usunięcie) teoria prosta jest jak nas nie dotyczy, każda wie co się czuje i jak się siebie postrzega... . Mam zdrową córeczkę, dlatego też wiadomość o takiej wadzie dziecka sprawiła, że życie mnie sprowadziło mocno do parteru. U mojego jak się okazało po terminacji synka stwierdzono dysplazję tanatoforyczną czyi wadę letalną. Szanse na przeżycie żadne, no może parę godzin i śmierć poprzez uduszenie. Otrzymałam wyniki histopatologiczne, z których wynika że łożysko i pępowina jest ok żadnych zmian patologicznych. Pobrano materiał do badań naukowych co z tego wyjdzie i kiedy nie wiadomo, czy nawet w ogóle będą chcieli zbadać. Lekarze twierdzą, że to prawdopodobnie przypadek, coś poszło nie tak i wyszła mutacja genów. Moje pytanie jest takie czy miał ktoś taki przypadek jak mój, czy były wykonywane badania rodziców w zakresie mutacji tych genów. Chciałabym spróbować jeszcze raz zajść w ciążę... ale jak wiecie strasznie się boję. Dajcie znać gdzie się skierować, badania genetyczne jak wszystkie wiemy trochę kosztują.

[asvr]

Smutnaanna najlepiej wziąć od rodzinnego skierowanie do poradni genetycznej i wtedy umówić się do poradni gen. Tam powinni pokierować dalej jakie badania i czy uda się na NFZ. Czas oczekiwania na termin w poradni gen może być długi wiec warto kilka poradni oddzwonić...

Trzymam kciuki

[Platynowa91]

Dziewczyny to ponownie ja i moje gorzkie żale. Jak wiecie wróciłam w tym tygodniu do pracy i w pokoju mam dwie młode matki (świeżo po macierzyńskim) oraz jedna bezdzietna dziewczynę. Najbliżej trzymam się z tą ostatnią, a tamte dwie poznałam w poniedziałek... One otrzymały ogólna informację, że straciłam dziecko. Dziś jedna z nich tak drążyła temat i opowiadała o koleżankach, które poroniły. Ja nie chciałam rozmawiać, ale tamtej buzia się nie zamykała. W końcu powiedziała, że u dziecka jej koleżanki wykryto wielowadzie i zdiagnozowano zespół Pataua (dokładnie tak jak u nas) i ona postanowiła donosić ciszę. Dziecko zmarło dwa dni przed porodem i ta koleżanka rodziła już martwe, a później ubrała je w ciuszki, robiła zdjęcia i wysłala ludziom. Tak dokładnie, aż tak szczegółowa była ta historia. Miałam łzy w oczach i w końcu ta ostatnia koleżanka wyszła ze mną. Była oburzona, a mi było po ludzku przykro, bo tęsknię za moim synem... Koszmarny piątek.

Poza tym minęło nieco ponad 5 tygodni od T. Nie mam okresu ani żadnego plamienia. Czy powinnam sie niepokoić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz