Mamy sierpniowe 2021 - część III

[motyczkam]

Napisane przez ana909

Uważacie że trening oznacza że rodzic już nigdy nie reaguje na płacz dziecka? Trening to tylko tyle czasu ile dziecko potrzebuje żeby nauczyć się zasypiać samo, bez pomocy. Czasami to jedna noc a czasami 5, a nie całe życie 🤦 Świadczy to tylko tyle, że wypowiadacie się (jeszcze w ten sposób) na ten temat, nie mając o nim zielonego pojęcia.

Ale mnie to nie dziwi bo tak jest z 99% matek w Polsce, jest znacząca różnica między wsadzeniem dziecka do łóżka i zostawieniem go tam ot tak bo ma spać, bo ja tak chcę, a zapewnieniem mu idealnych do tego warunków i na końcu nauki samodzielnego zasypiania. I ta samodzielność (i poniekąd samoukojenie) przyda się dziecku też dużo później na dalszym etapie życia jak i w dorosłym życiu.
Nie będę nikogo przekonywać ani trzepać przykładami bo i tak was nie przekonam a nawet nie mam takiej ochoty. Ale wypraszam sobie twierdzenie że nie mam serca i że tresuję dziecko jak zwierzę.
O ile jestem w stanie zrozumieć że wy nie rozumiecie mnie, tak jak ja nie rozumiem matek które fundują sobie i dzieciom pobudki przez kilka lat życia, to ja przynajmniej żadnej z was nie nazwałam matka bez serca.


Temat zamykam bo nie mam ochoty się wkurzać przed świętami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jedna noc lub kilka? Nie pozwoliłabym nawet na godzinę żeby dziecko mi się wypłakiwało w samotności. Nie wyobrażam sobie tego nawet.
U nas są 3 pobudki w nocy. Ale to są pobudki na jedyne w ciągu doby kp z którego nie chcę rezygnować. Zresztą nie jestem jeszcze psychicznie nastawiona na odstawienie 😅

[wynn]

Mój jest szczepiony na wszystko co możliwe, nie było żadnych skutków ubocznych, nie czytam też o tym i nie nakręcam się,ufam nauce i naszej pani doktor.

O tak mandarynki to złoto, sam sobie wyciąga i przynosi żeby mu obrać. Musimy chyba zmienić lokalizację warzyw i owocow bo ostatnio znalazłam ślady zębów na jabłkach

A wy znowu z tym treningiem snu, temat wraca jak bumerang i ewidentnie brak tu zrozumienia z obu stron. A dla mnie sytuacja jest prosta, każdy rodzic zna swoje dziecko, potrzeby swojej rodziny i dostosowuje metody w taki sposób żeby było wszystkim dobrze. Nasz synek też nauczył się zasypiać sam, ja akurat też nie przepadam za wspolspaniem, a trening snu wcale nie musi polegać na tzw.'wyplakiwaniu', naprawdę jest mnóstwo metod i jeśli ktoś ma ochotę i potrzebę na zmiany to nie trzeba się tego bać i demonizować, ale też nie ma co wmawiać innym,że współspanie czy nocne pobudki są słabe bo może nie wszyscy tak to odczuwają.

Wysłane z mojego 2201116PG przy użyciu Tapatalka

[ana909]

Napisane przez wynn

Mój jest szczepiony na wszystko co możliwe, nie było żadnych skutków ubocznych, nie czytam też o tym i nie nakręcam się,ufam nauce i naszej pani doktor.

O tak mandarynki to złoto, sam sobie wyciąga i przynosi żeby mu obrać. Musimy chyba zmienić lokalizację warzyw i owocow bo ostatnio znalazłam ślady zębów na jabłkach

A wy znowu z tym treningiem snu, temat wraca jak bumerang i ewidentnie brak tu zrozumienia z obu stron. A dla mnie sytuacja jest prosta, każdy rodzic zna swoje dziecko, potrzeby swojej rodziny i dostosowuje metody w taki sposób żeby było wszystkim dobrze. Nasz synek też nauczył się zasypiać sam, ja akurat też nie przepadam za wspolspaniem, a trening snu wcale nie musi polegać na tzw.'wyplakiwaniu', naprawdę jest mnóstwo metod i jeśli ktoś ma ochotę i potrzebę na zmiany to nie trzeba się tego bać i demonizować, ale też nie ma co wmawiać innym,że współspanie czy nocne pobudki są słabe bo może nie wszyscy tak to odczuwają.

Wysłane z mojego 2201116PG przy użyciu Tapatalka

Sęk w tym że zwróciłam uwagę że JA nie rozumiem osób które fundują sobie i dziecku kilka pobudek w nocy w imię miłości. Mam tu głównie na myśli kobiety (których na forum jest tysiące), które żalą się jakie są zmęczone, a jednocześnie w imię miłości nic nie chcą zmienić bo dziecko przecież samo się reguluje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyczkam]

Napisane przez ana909

Sęk w tym że zwróciłam uwagę że JA nie rozumiem osób które fundują sobie i dziecku kilka pobudek w nocy w imię miłości. Mam tu głównie na myśli kobiety (których na forum jest tysiące), które żalą się jakie są zmęczone, a jednocześnie w imię miłości nic nie chcą zmienić bo dziecko przecież samo się reguluje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A no właśnie. Żadna z nas nie pisze ot tak że nie rozumie matek które są za treningiem. Ty dosyć często jakby chwalisz się tym.
Próbujesz się wywyższać. W nosie mam co robisz i co robią inne matki. Każdy niech się zajmie sobą. Każdy ma swój system i każdemu co innego odpowiada. Ale to nie znaczy że czasem nie można się na coś pożalić.

[ana909]

Napisane przez motyczkam

A no właśnie. Żadna z nas nie pisze ot tak że nie rozumie matek które są za treningiem. Ty dosyć często jakby chwalisz się tym.
Próbujesz się wywyższać. W nosie mam co robisz i co robią inne matki. Każdy niech się zajmie sobą. Każdy ma swój system i każdemu co innego odpowiada. Ale to nie znaczy że czasem nie można się na coś pożalić.

To jest Twoje odczucie, ani razu w mojej intencji nie było chwalenie się. Gdyby tak było to bym nie przyznała nigdy że zarwalam choćby jedną nocke.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shiz]

To ja dorzucę w temacie powodów do niespania:
Mówię "S do łóżka". Grzecznie tupta, wchodzi i się kładzie, tyka jednym paluszkiem pluszowego szczurka i gasimy światło. 1 kołysanka, 2 kołysanka, a ten się kręci i wierci, drapie stópkę, i tak w kółko. Myślę sobie, no nie, wysypka, bostonka, odmroził. Biorę telefon, świecę po stopie, a tam kawałeczek przezroczystej folii mu się przykleił do podeszwy odkleiłam i w 20s dziecko usnęło

Wysłane z mojego SM-F721B przy użyciu Tapatalka

[wynn]

Napisane przez Shiz

To ja dorzucę w temacie powodów do niespania:
Mówię "S do łóżka". Grzecznie tupta, wchodzi i się kładzie, tyka jednym paluszkiem pluszowego szczurka i gasimy światło. 1 kołysanka, 2 kołysanka, a ten się kręci i wierci, drapie stópkę, i tak w kółko. Myślę sobie, no nie, wysypka, bostonka, odmroził. Biorę telefon, świecę po stopie, a tam kawałeczek przezroczystej folii mu się przykleił do podeszwy odkleiłam i w 20s dziecko usnęło

Wysłane z mojego SM-F721B przy użyciu Tapatalka

Haha na to bym nie wpadła

Ana może nie masz złych intencji ale faktycznie te posty czasem tak trochę brzmią jakbyś innym z wyższością wytykała że sami są sobie winni,że są niewyspani i że ty masz tak super bo dziecko samo zasypia itp. Piszesz to ciągle i ciągle z takim samym wydźwiękiem i zawsze kończy się na jakims sporze co do treningu więc nie bardzo rozumiem po co to komu. Już wszyscy wiemy,że twoim zdaniem ta metoda jest dobra i że masz super większość nocek i jeśli któraś mama chciała z tej wiedzy skorzystać to na pewno to zrobiła,bo przecież na tym forum od miesięcy są te same osoby.

Wysłane z mojego 2201116PG przy użyciu Tapatalka

[_kalinka_91]

Pojechaliśmy do dziadków na święta, młody lekko zakatarzony ale oczywiście babcia musi go buziaczkować. Zwróciłam uwagę, że mały ma gluta ale babcia stwierdziła, że ona nie widzi kataru u niego... Masakra. No może nie ma gluta po pas ale katar ma.

Brak sił a święta dopiero przed nami.

[Shiz]

To ja 1,5 tygodnia temu byłam u rodziców, i mówię, żeby nie całowali małego, bo jest jakiś niewyraźny, nie wiadomo co za zaraza go bierze, a mama miała za kilka dni iść na operację. Babcia oczywiście dziecko wycałowała, wytulała. Ona zdrowa, cała reszta z jelitówką

Wysłane z mojego SM-F721B przy użyciu Tapatalka

[ana909]

Napisane przez wynn

Haha na to bym nie wpadła

Ana może nie masz złych intencji ale faktycznie te posty czasem tak trochę brzmią jakbyś innym z wyższością wytykała że sami są sobie winni,że są niewyspani i że ty masz tak super bo dziecko samo zasypia itp. Piszesz to ciągle i ciągle z takim samym wydźwiękiem i zawsze kończy się na jakims sporze co do treningu więc nie bardzo rozumiem po co to komu. Już wszyscy wiemy,że twoim zdaniem ta metoda jest dobra i że masz super większość nocek i jeśli któraś mama chciała z tej wiedzy skorzystać to na pewno to zrobiła,bo przecież na tym forum od miesięcy są te same osoby.

Wysłane z mojego 2201116PG przy użyciu Tapatalka

Jeśli tak to odbieracie to przepraszam, może nie umiem dobrym tonem pisać tak żeby to brzmiało inaczej. Dla mnie to norma po prostu od wielu lat i nie doszukuje się w tym żadnego wywyzszania ponad innych.

Co do tych super nocek to bym polemizowała ostatnio, od miesiąca młody nie wychodzi z chorób. Już byliśmy na prostej i dziś obudził się z zaropialym uchem. Żeby nie było - on nie wychodził z domu prawie wcale a córka od dwóch do tyg też siedzi w domu. Po drzemce było jeszcze więcej wydzieliny więc siedzimy teraz w ogromnej kolejce do lekarza, bez zapisu i z nadzieją że nas przyjmie. No i że to nic poważnego bo już zdążyłam w Googlach poczytać trochę na Wielkanoc była ospa, ciekawe co teraz.
Mam takie głupie przeczucie że to może być półpasiec bo byłam dwa dni temu u koleżanki co jej córka przechodziła ospę. Chociaż zarażać nie powinna bo już nawet śladu nie było po niej. Tylko że oprócz tego ucha nic mu nie jest. Nawet nie marudzi


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_kalinka_91]

Ana- zdrówka i oby nic poważnego to nie było. Noo najgorzej jak choroba się przyplącze, bo to osłabiony organizm zaraz łapie kolejne infekcje.

[ana909]

Na szczęście to nie choroba ale na nieszczęście ma przebitą błonę bębenkową. I czeka nas wizyta u laryngologa na cito z nadzieją że przez święta nie będzie gorączkował bo inaczej szpital. Dopóki nie obejrzę go laryngolog nie jestem w stanie dowiedzieć się co się wydarzyło Bo pediatra nie widział nic przez ilość wydzieliny 🤷🤦 zawsze coś. Sąsiadka ma starszego o trzy miesiące syna i on za to jakąś wirusówkę ma i też ma przewalone bo nigdzie nie może jutro iść na wigilię bo mały jej gorączkuje i wymiotuje. Bosszzze przy starszej Nie miałam tyle atrakcji co przy nim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_kalinka_91]

Ojej to oby sie udalo dostac do lekarza w miarę szybko! Dziewczyny spokojnych i radosnych świąt

[ana909]

Dziękuję i wzajemnie, wesołych radosnych i bogatego Mikołaja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[uno_deluxe]

Napisane przez ana909

Na szczęście to nie choroba ale na nieszczęście ma przebitą błonę bębenkową. I czeka nas wizyta u laryngologa na cito z nadzieją że przez święta nie będzie gorączkował bo inaczej szpital. Dopóki nie obejrzę go laryngolog nie jestem w stanie dowiedzieć się co się wydarzyło Bo pediatra nie widział nic przez ilość wydzieliny zawsze coś. Sąsiadka ma starszego o trzy miesiące syna i on za to jakąś wirusówkę ma i też ma przewalone bo nigdzie nie może jutro iść na wigilię bo mały jej gorączkuje i wymiotuje. Bosszzze przy starszej Nie miałam tyle atrakcji co przy nim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak synek?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[ana909]

Napisane przez uno_deluxe

Jak synek?


Sent from my iPhone using Tapatalk

Byliśmy dziś w szpitalu w Warszawie, po antybiotyku od pediatry ucho jest zdrowe, a skąd wysięk nikt nie wie miałam teleporadę z laryngologiem jeszcze rano i powiedział to samo co pediatra u mnie w przychodni, że na pewno błona bębenkową pękła, a w szpitalu wyszło że błona jest cała 🤷 normalnie czary.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_kalinka_91]

Ana- to dobrze,że ucho całe dziewczyny spokojnego i szczęśliwego 2023r., radości i żadnych buntów dwulatków

U nas nowy rok zapowiada się ciekawie bo z końcem lipca/ początkiem sierpnia nasz bobas zostanie starszym bratem! Nie wiem jak to będzie, ale kilka z Was będzie miało nawet mniejsza różnicę więc będę podpytywać o jakieś sprytne rozwiązania

[ana909]

Napisane przez _kalinka_91

Ana- to dobrze,że ucho całe dziewczyny spokojnego i szczęśliwego 2023r., radości i żadnych buntów dwulatków

U nas nowy rok zapowiada się ciekawie bo z końcem lipca/ początkiem sierpnia nasz bobas zostanie starszym bratem! Nie wiem jak to będzie, ale kilka z Was będzie miało nawet mniejsza różnicę więc będę podpytywać o jakieś sprytne rozwiązania

Gratuluję i serio podziwiam

Ucho całe ale od Wigilii rozłożyliśmy się wszyscy. Młody trzymał się do środy a od czwartku też zaczął gorączkować. Także no, jeszcze z tydzień w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maybelline]

Teraz każdy prawie chory
Mój Młody się trzyma, raz nam tylko chorował w wakacje ale to raczej jakieś zatrucie było.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ParoleParole]

Napisane przez _kalinka_91

Ana- to dobrze,że ucho całe dziewczyny spokojnego i szczęśliwego 2023r., radości i żadnych buntów dwulatków

U nas nowy rok zapowiada się ciekawie bo z końcem lipca/ początkiem sierpnia nasz bobas zostanie starszym bratem! Nie wiem jak to będzie, ale kilka z Was będzie miało nawet mniejsza różnicę więc będę podpytywać o jakieś sprytne rozwiązania

Gratuluję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorotka1066]

Gratulacje u nas będzie 22 miesiące różnicy. Jestem podekscytowana ale i przerażona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ana909]

Co tam u was?
Synu mój od poniedziałku znowu na antybiotyku 🤦 oczywiście ucho. Na szczęście już jest całkiem nieźle. Córka wraca do przedszkola od poniedziałku, w dzień czasem jeszcze zakaszle ale już miesiąc w domu wystarczy. Mam wrażenie że w jakimś innym świecie jesteśmy. Niby jest jak w wakacje, ale wtedy codziennie wychodziliśmy na długie spacery a teraz tylko w domu siedzimy. Ja już kota dostaje, ona zresztą też.

Kupiłam im olej z rekina, już się łapie wszystkiego żeby tylko im odporność wróciła 🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_kalinka_91]

Hej my teraz robimy spacery na krótkie dystanse bo mały lubi sam chodzić i przejście dookoła bloku zajmuje nam 20-30 minut. Ogląda każde światełko, pieska, krzaczek ale taki jest zadowolony, że się aż ludzie uśmiechają na widok jego radości. Ja na razie poza lekkimi bólami brzucha nie mam żadnych dolegliwości, w pierwszej ciąży to I trymestr bardzo senna byłam a teraz nic. Na dzien babci zamówiłam kalendarze ze zdjęciami wnuka i wyślemy dziadkom

[Shiz]

A mój mały dostał hulajnogę pod choinkę i z nią chodzimy koło bloku (tzn. Mały ją prowadzi między nogami), brat śmiga na hulajnodze, to on też musi. Na czterokołowcu biegowym śmiga już od jakiegoś czasu i to ostatnio jego główny sposób poruszania się po mieszkaniu
Powiem wam, że wzruszam się na widok tego jak zaczęli razem współpracować (2lata różnicy). Dbają o siebie, np. starszy pomaga młodszemu włazić na kanapę, młodszy pomaga bratu zdejmować spodnie. Dzielą się jedzeniem, albo razem zjadają prosto z podłogi rozsypane jedzenie... kurki takie. Co prawda równie często, albo i częściej są kłótnie i krzyki o zabawki, o mamę, o podkradane sobie jedzenie, ale i tak jest fajnie

Wysłane z mojego SM-F721B przy użyciu Tapatalka

[ana909]

Napisane przez Shiz

A mój mały dostał hulajnogę pod choinkę i z nią chodzimy koło bloku (tzn. Mały ją prowadzi między nogami), brat śmiga na hulajnodze, to on też musi. Na czterokołowcu biegowym śmiga już od jakiegoś czasu i to ostatnio jego główny sposób poruszania się po mieszkaniu
Powiem wam, że wzruszam się na widok tego jak zaczęli razem współpracować (2lata różnicy). Dbają o siebie, np. starszy pomaga młodszemu włazić na kanapę, młodszy pomaga bratu zdejmować spodnie. Dzielą się jedzeniem, albo razem zjadają prosto z podłogi rozsypane jedzenie... kurki takie. Co prawda równie często, albo i częściej są kłótnie i krzyki o zabawki, o mamę, o podkradane sobie jedzenie, ale i tak jest fajnie

Wysłane z mojego SM-F721B przy użyciu Tapatalka

Mnie też rozczula jak starsza pomaga młodemu albo młody ją naśladuje i cieszy się jak nie wiem kiedy ona się z nim bawi. Ale kłótni jest zdecydowanie więcej, bo starsza wiele rzeczy mu zabiera i generalnie lubi pokazywać, że jest starsza 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nemmireth_]

Napisane przez _kalinka_91

Ana- to dobrze,że ucho całe dziewczyny spokojnego i szczęśliwego 2023r., radości i żadnych buntów dwulatków

U nas nowy rok zapowiada się ciekawie bo z końcem lipca/ początkiem sierpnia nasz bobas zostanie starszym bratem! Nie wiem jak to będzie, ale kilka z Was będzie miało nawet mniejsza różnicę więc będę podpytywać o jakieś sprytne rozwiązania

Gratulacje

Napisane przez Shiz

A mój mały dostał hulajnogę pod choinkę i z nią chodzimy koło bloku (tzn. Mały ją prowadzi między nogami), brat śmiga na hulajnodze, to on też musi. Na czterokołowcu biegowym śmiga już od jakiegoś czasu i to ostatnio jego główny sposób poruszania się po mieszkaniu
Powiem wam, że wzruszam się na widok tego jak zaczęli razem współpracować (2lata różnicy). Dbają o siebie, np. starszy pomaga młodszemu włazić na kanapę, młodszy pomaga bratu zdejmować spodnie. Dzielą się jedzeniem, albo razem zjadają prosto z podłogi rozsypane jedzenie... kurki takie. Co prawda równie często, albo i częściej są kłótnie i krzyki o zabawki, o mamę, o podkradane sobie jedzenie, ale i tak jest fajnie

Wysłane z mojego SM-F721B przy użyciu Tapatalka

U nas kłótnie to chyba najczestszy element dnia

Wysłane z mojego 21061119DG przy użyciu Tapatalka

[_kalinka_91]

Dzięki u nas znowu katar ale jest już lżej o tyle, że nasz maluch sam sobie nos czyści- bierze wodę morską do nosa przykłada, ja psikam a później sam wkłada odsysacz glutów i bije brawo także jest o wiele prościej niż gdy robił aferę i uciekał od czyszczenia nosa

[_kalinka_91]

Pochwaliłam a nie wolno, dziś już było kręcenie głową niee na czyszczenie noska. A

[Shiz]

Mój bierze aspirator, ale zasysa sobie język, wargi, czoło, wszystko byle by nie nos

Wysłane z mojego SM-F721B przy użyciu Tapatalka

[_kalinka_91]

Mój się nauczył schodzić po schodach sam na dwóch nóżkach, trzymając się poręczy wchodził już wcześniej a teraz mnie zaskoczył i sam zszedł !