Mamy wrześniowe 2018 ❤ cz. 2

[Fortuna1]

Napisane przez wicherek1989

Co do spania to ja ostatnio czytałam na ten temat artykuł na mamaginekokog, nie do końca tak jest że tylko na lewym. Zresztą w nocy się też tego podczas snu nie da kontrolować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja od kiedy mam poduszkę ciążowa to kontroluje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wicherek1989]

Napisane przez Fortuna1

Ja od kiedy mam poduszkę ciążowa to kontroluje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to ja nie mam, spać nie daje mi zgaga lub swędzące stopy opuchnięte i na to ona nie była mi potrzebna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magda_lena40]

Wicherek na stronie bebiprogram jest generator planu porodu, całkiem przyjemnie to wygląda, wystarczy zaznaczać opcje które Cię interesują a sama też możesz coś dopisać pewnie więcej takich będzie na necie


Fortuna może jednak dalej jest główkowo nie martw się na zapas


Co do spania to też czytałam że dawniej faktycznie kazano spać tylko na lewym ale aktualna wiedzą pozwala też inaczej, a w razie czego organizm sam się nam każe przekręcić. Mi przez długi czas najlepiej było na plecach, teraz zdecydowanie na lewym i jak się wtulę w poduchę to już tak zostaje do rana zazwyczaj. Ginka mi jedynie zwróciła uwagę żeby przy większym brzuchu już nie spać na plecach, bo mogę stracić przytomność ale na szczęście póki co nie robi m się słabo ani nic takiego.

[wicherek1989]

Napisane przez magda_lena40

Wicherek na stronie bebiprogram jest generator planu porodu, całkiem przyjemnie to wygląda, wystarczy zaznaczać opcje które Cię interesują a sama też możesz coś dopisać pewnie więcej takich będzie na necie

O jejuś ile tam opcji, jest nad czym się zastanawiać.

Choćby ten wenflon, od razu czy lepiej dopiero jak będzie potrzebny

[rawka]

Napisane przez Fortuna1

[/COLOR]No powinno się spać na lewym. A ty pisałaś że twoja dzidzia też się obrocila ostatnio pośladkowo, czy coś? A była glowkowo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to nie ja, moja od dwudziestego któregoś tygodnia już była główkowo ułożona

ja jak za długo leżę na lewym czy prawym boku zostaje zwyczajnie skopana i nawet jak spię to się przebudzam i wiem że mam się przekręcić na drugą stronę

[Amelka6614]

Wymęczyli mnie.. rozwarcie postąpilo na 2 palce skurcze co 3 min wydzielina sluzowa z krwią ale taka że podpaskę muszę mieć.. I mega bol krzyza.. Skurcze są nadal ale nie są efektywne.. Miałam oksy i jakies zastrzyki i nic nie rusza dalej.. Odłączyli mnie przed 17 i czekają moze samo pójdzie dalej.. Wody niby tez w kazdej chwili mogą odejsc.. A jutro kolejne podejscie do wywolywania prawdopodobnie.. Nie życzę ból okropny aż dostalam tabletkę zeby przespac sie trochę.. I juz trzęsę sie przed jutrem.. Mala niby sie spieszy a szyjka slabo reaguje.. Trzymam kciuki za Was dziewczyny!

[wicherek1989]

Napisane przez Amelka6614

Wymęczyli mnie.. rozwarcie postąpilo na 2 palce skurcze co 3 min wydzielina sluzowa z krwią ale taka że podpaskę muszę mieć.. I mega bol krzyza.. Skurcze są nadal ale nie są efektywne.. Miałam oksy i jakies zastrzyki i nic nie rusza dalej.. Odłączyli mnie przed 17 i czekają moze samo pójdzie dalej.. Wody niby tez w kazdej chwili mogą odejsc.. A jutro kolejne podejscie do wywolywania prawdopodobnie.. Nie życzę ból okropny aż dostalam tabletkę zeby przespac sie trochę.. I juz trzęsę sie przed jutrem.. Mala niby sie spieszy a szyjka slabo reaguje.. Trzymam kciuki za Was dziewczyny!

Oczywiście, że trzymamy

[gilmoregirl92]

Amelka - nie strasz Trzymam kciuki, żeby akcja przyspieszyła

Fortuna - w załączeniu wymiary

Co do spania na lewym boku, nam na szkole rodzenia mówili, żeby spać tak jak nam wygodnie Fakt - na plecach można mieć duszności pod koniec ciąży, ale organizm sam nam da znać, żeby się przekręcić.IMG_1535388333.001690.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magda_lena40]

Amelka jesteś dzielna!

[Iwona 25]

Amelka- bądź dobrej myśli, zazwyczaj dzieci wieczorem, nocą się rodzą- to już wkrótce kciuki

[lupinka]

Iwona - cewnik chyba nie musi byc zawsze zalozony przy porodzie sn? Poza tym wydaje mi sie, ze Gilmoregirl pytala o opcje wprowadzenia foleya do szyjki w celu wywolania wiekszego rozwarcia a Wy z Kruella opisywalyscie takie bardziej urologiczne zastosowanie? No ja przy laparoskopii tez mialam, ale szczerze mowiac szczegolow jak to wyglada w przypadku wywolywania porodu nie znam. No bo skoro wprowadzany do szyjki macicy to oddawanie moczu wyglada normalnie?

Fortuna - pewnie, ze trzymamy kciuki, pisz jutro co i jak. Nie sadze zeby od lezenia na prawym boku takie akcje byly. Ja spie i na lewym i prawym i na plecach. Staram sie teraz na koncowce ewidentnie na lewym wiecej ale nie da sie na 100%. Moze jest malenstwo bardziej poprzecznie/ukosnie ulozone i tak dziwnie odczuwasz ruchy? Moze do porodu latwo sie wstawi

Wicherek - widze, ze dziewczyny juz podpowiedzialy, ale generalnie na stronie rodzicpoludzku tez jest opcja wygenerowania planu porodu i inne fajne informacje w oparciu o aktualne wytyczne

http://www.rodzicpoludzku.pl/Plan-Po...an-porodu.html

Amelka - kciuki za ciag dalszy porodu, jestes bardzo dzielna juz jestescie blizej niz dalej, mysl o malutkiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Napisane przez Amelka6614

Wymęczyli mnie.. rozwarcie postąpilo na 2 palce skurcze co 3 min wydzielina sluzowa z krwią ale taka że podpaskę muszę mieć.. I mega bol krzyza.. Skurcze są nadal ale nie są efektywne.. Miałam oksy i jakies zastrzyki i nic nie rusza dalej.. Odłączyli mnie przed 17 i czekają moze samo pójdzie dalej.. Wody niby tez w kazdej chwili mogą odejsc.. A jutro kolejne podejscie do wywolywania prawdopodobnie.. Nie życzę ból okropny aż dostalam tabletkę zeby przespac sie trochę.. I juz trzęsę sie przed jutrem.. Mala niby sie spieszy a szyjka slabo reaguje.. Trzymam kciuki za Was dziewczyny!

Och, szkoda że musiałaś się tak wymeczyc ja pamiętam moje wywoływanie, od 8.00 do 14.30 było rozwarcie mniejsze niż 4cm, dopiero jak doszło do 4cm to przebili pęcherz, ale dostałam mega dużo tabletek rozkurczowych wtedy żeby cokolwiek poszło dalej. Urodziłam o 17.55.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez gilmoregirl92

Amelka - nie strasz Trzymam kciuki, żeby akcja przyspieszyła

Fortuna - w załączeniu wymiary

Co do spania na lewym boku, nam na szkole rodzenia mówili, żeby spać tak jak nam wygodnie Fakt - na plecach można mieć duszności pod koniec ciąży, ale organizm sam nam da znać, żeby się przekręcić.Załącznik 7630421


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oo dzięki rzeczywiście nóżki krótkie, u mnie z kolei poza normą :/ dziwne to

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez lupinka

Iwona - cewnik chyba nie musi byc zawsze zalozony przy porodzie sn? Poza tym wydaje mi sie, ze Gilmoregirl pytala o opcje wprowadzenia foleya do szyjki w celu wywolania wiekszego rozwarcia a Wy z Kruella opisywalyscie takie bardziej urologiczne zastosowanie? No ja przy laparoskopii tez mialam, ale szczerze mowiac szczegolow jak to wyglada w przypadku wywolywania porodu nie znam. No bo skoro wprowadzany do szyjki macicy to oddawanie moczu wyglada normalnie?

Fortuna - pewnie, ze trzymamy kciuki, pisz jutro co i jak. Nie sadze zeby od lezenia na prawym boku takie akcje byly. Ja spie i na lewym i prawym i na plecach. Staram sie teraz na koncowce ewidentnie na lewym wiecej ale nie da sie na 100%. Moze jest malenstwo bardziej poprzecznie/ukosnie ulozone i tak dziwnie odczuwasz ruchy? Moze do porodu latwo sie wstawi

Wicherek - widze, ze dziewczyny juz podpowiedzialy, ale generalnie na stronie rodzicpoludzku tez jest opcja wygenerowania planu porodu i inne fajne informacje w oparciu o aktualne wytyczne

http://www.rodzicpoludzku.pl/Plan-Po...an-porodu.html

Amelka - kciuki za ciag dalszy porodu, jestes bardzo dzielna juz jestescie blizej niz dalej, mysl o malutkiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To może dziś będę spać na prawym to się jakoś obroci skolowana jestem. Mam nadzieję ,ze jest obrocona glowkowo, choć przeczucie mam inne dam jutro znać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Smutek88]

Hej dziewczyny dziękuje bardzo za gratulacje fakt Nikoś wielki chłopak z takim opóźnieniem odpisuje bo wszystko od soboty tak szybko się kręci !!! W skrócie to wyglądało tak ze ogólnie poród dość szybki 4h . W sobotę o 13 przyszłam do szpitala na rutynowe ktg i nagle w trakcie badania po 20min ciszy bez skurczy dostałam skurcz jeden taki mocny i długi na 6minut wody poszły i akcja się zaczęła noooo bolało jak cholera bo wszytsko szło w tępie dużym właściwie to ponad 2h były te pierwsze skurcze gdzie rozwarcie od 3cm doszło do 10cm potem parte Ok 1,5h miedzy czasie przy partych dali mi gaz rozweselający położna mówi ze zadziałał w 100% tak ja powinien .... jak się synek urodził odrazu mi położyli go na brzuchu potem zabrali mąż go na rękach miał a mnie zszywali niestety paskudnie i peklam i musiałam być nacięta ... ale najważniejsze ze mój Skarb ze mną jest !!! Trzymam za wszystkie kciuki żeby porody były szybkie ...

[gilmoregirl92]

Gratulacje jeszcze raz


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chrupa]

Amelka kciuki! Najgorsze to zmęczenie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[wicherek1989]

Smutek88, raz jeszcze gratulacje mi wszystkie stresy jakoś dzisiaj puściły. Jutro kontrola u lekarza i usg, to zobaczymy co tam powie w temacie rodzenia, czy skieruje na wywołanie. Za 22h będę po wizycie jutro ostatni relaks przed porodem - idę na pedicure

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rawka]

Napisane przez Amelka6614

Wymęczyli mnie.. rozwarcie postąpilo na 2 palce skurcze co 3 min wydzielina sluzowa z krwią ale taka że podpaskę muszę mieć.. I mega bol krzyza.. Skurcze są nadal ale nie są efektywne.. Miałam oksy i jakies zastrzyki i nic nie rusza dalej.. Odłączyli mnie przed 17 i czekają moze samo pójdzie dalej.. Wody niby tez w kazdej chwili mogą odejsc.. A jutro kolejne podejscie do wywolywania prawdopodobnie.. Nie życzę ból okropny aż dostalam tabletkę zeby przespac sie trochę.. I juz trzęsę sie przed jutrem.. Mala niby sie spieszy a szyjka slabo reaguje.. Trzymam kciuki za Was dziewczyny!

Moim zdaniem to jest zwyczajne męczenie kobiety i eksperymentowanie na każdą stronę by tylko urodziła SN. Ostre słowa, ale prawdziwe. Moją kuzynkę która urodziła tydzień temu tak wymęczyli że jak mi to dziś opowiadała to płakać mi się chciało. Podawali jej wszystko co można w końcu po 3 dobie miała jak sama mówiła jako takie skurcze parte a dalej nie mogła urodzić. Na koniec usłyszała ostatni raz Pani prze albo robimy cesarkę bo dziecko się udusi i chyba w tym strachu wtedy wyparła syna na świat.
Dochodziła do siebie przez tydzień po tym porodzie. Bardzo pragnęli tego dziecka, było długo wyczekiwane bo mieli problemy z poczęciem, a teraz mówi że ma przez lekarzy dużą traumę i mimo że kocha synka to nie wie czy zdecydowała by się jeszcze raz na coś takiego.

Ja sama też nie wiem co mnie czeka, boję się że może być podobna historia. Chciałabym żeby kobiety miały wybór że jeżeli porób SN nie chce nadejść to nie lekarze a ona sama powinna podejmować decyzję co dalej czy walczymy o SN do końca czy od razu cesarka.

[gazelamon]

Napisane przez wicherek1989

Smutek88, raz jeszcze gratulacje mi wszystkie stresy jakoś dzisiaj puściły. Jutro kontrola u lekarza i usg, to zobaczymy co tam powie w temacie rodzenia, czy skieruje na wywołanie. Za 22h będę po wizycie jutro ostatni relaks przed porodem - idę na pedicure

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mam jutro wizytę a pedicure zrobiłam sobie dzisiaj sama jestem w szoku, że mi się udało ale to już ostatnia hybryda, mam nadzieję, że dotrwa do pobytu w szpitalu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[wicherek1989]

Ja jutro okna będę myć w takim razie, może coś ruszy, bo jak czytam o tym wywoływaniu, to faktycznie ciarki przechodzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez gazelamon

Też mam jutro wizytę a pedicure zrobiłam sobie dzisiaj sama jestem w szoku, że mi się udało ale to już ostatnia hybryda, mam nadzieję, że dotrwa do pobytu w szpitalu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A to ja idę na zwykły. I nie cierpię grzebania koło paznokci, jak ktoś.to robi to mega relaks, ale sama nie mam tyle cierpliwości. U stóp najczęściej kosmetyczka, u rąk w zeszlą lato olewałam bo trochę ścianka wspinaczkowa i siłownia przeszkadzały w utrzymywaniu, a w tym roku wydatki musiałam ograniczyć
Odłożyłam depilację nóg na jutro, bo mi się już mega nie chce, więc jak rodzić to jednak nie tej nocy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gilmoregirl92]

Przespałam 8 godzin i jestem gotowa do wypychania dziecka na świat Mam nadzieję, że mnie nie wygonią ze szpitala pomimo skierowania (pani dr która mnie wczoraj skierowała będzie dzisiaj cały dzień w szpitalu, ale różnie bywa). Odezwę się później, oby jak najszybciej rozpakowana... Bo te historie z kilkudniowym rozpakowywaniem mnie naprawdę przerażają.

Edit: sorry za opis, ale potrzebuję waszej opinii, od wczoraj leci mi coraz więcej brązowego śluzu, dzisiaj rano ze skrzepami krwi... Myślicie, że samo się coś zaczyna dziać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Napisane przez rawka

Moim zdaniem to jest zwyczajne męczenie kobiety i eksperymentowanie na każdą stronę by tylko urodziła SN. Ostre słowa, ale prawdziwe. Moją kuzynkę która urodziła tydzień temu tak wymęczyli że jak mi to dziś opowiadała to płakać mi się chciało. Podawali jej wszystko co można w końcu po 3 dobie miała jak sama mówiła jako takie skurcze parte a dalej nie mogła urodzić. Na koniec usłyszała ostatni raz Pani prze albo robimy cesarkę bo dziecko się udusi i chyba w tym strachu wtedy wyparła syna na świat.
Dochodziła do siebie przez tydzień po tym porodzie. Bardzo pragnęli tego dziecka, było długo wyczekiwane bo mieli problemy z poczęciem, a teraz mówi że ma przez lekarzy dużą traumę i mimo że kocha synka to nie wie czy zdecydowała by się jeszcze raz na coś takiego.

Ja sama też nie wiem co mnie czeka, boję się że może być podobna historia. Chciałabym żeby kobiety miały wybór że jeżeli porób SN nie chce nadejść to nie lekarze a ona sama powinna podejmować decyzję co dalej czy walczymy o SN do końca czy od razu cesarka.

Po trzecim dniu prób wywoływania jeśli nic się nie rusza to już muszą zrobić cesarke, no chyba że wcześniej sa jakieś komplikacje. Dużo kobiet jest też odpornych na oksytocyne po prostu. Jak dla mnie wywoływanie ma sens dopiero z tydzień po terminie (bo dziecko po prostu w TP może nie być gotowe i tyle).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:51 ---------- Poprzedni post napisano o 06:50 ----------

Napisane przez gilmoregirl92

Przespałam 8 godzin i jestem gotowa do wypychania dziecka na świat Mam nadzieję, że mnie nie wygonią ze szpitala pomimo skierowania (pani dr która mnie wczoraj skierowała będzie dzisiaj cały dzień w szpitalu, ale różnie bywa). Odezwę się później, oby jak najszybciej rozpakowana... Bo te historie z kilkudniowym rozpakowywaniem mnie naprawdę przerażają.

Edit: sorry za opis, ale potrzebuję waszej opinii, od wczoraj leci mi coraz więcej brązowego śluzu, dzisiaj rano ze skrzepami krwi... Myślicie, że samo się coś zaczyna dziać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymamy kciuki <3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rita_k]

Napisane przez gilmoregirl92

Przespałam 8 godzin i jestem gotowa do wypychania dziecka na świat Mam nadzieję, że mnie nie wygonią ze szpitala pomimo skierowania (pani dr która mnie wczoraj skierowała będzie dzisiaj cały dzień w szpitalu, ale różnie bywa). Odezwę się później, oby jak najszybciej rozpakowana... Bo te historie z kilkudniowym rozpakowywaniem mnie naprawdę przerażają.

Edit: sorry za opis, ale potrzebuję waszej opinii, od wczoraj leci mi coraz więcej brązowego śluzu, dzisiaj rano ze skrzepami krwi... Myślicie, że samo się coś zaczyna dziać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moze to ten czop wlasnie? Trxymam kciuki zeby poszlo samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anitast]

Dzień dobry wszystkim
widzę ze przybywa niemowlaków ,gratuluję bardzo mamusiom
u mnie jeszcze nic , po wczorajszej wizycie następna mam w piątek , mały już ułożony do wyjścia , ale nic po zatem ze brzuch się napina i twardnieje ...... wczoraj trochę napierał wieczorem i bolało mnie wszystko

[chrupa]

Napisane przez gilmoregirl92

Przespałam 8 godzin i jestem gotowa do wypychania dziecka na świat Mam nadzieję, że mnie nie wygonią ze szpitala pomimo skierowania (pani dr która mnie wczoraj skierowała będzie dzisiaj cały dzień w szpitalu, ale różnie bywa). Odezwę się później, oby jak najszybciej rozpakowana... Bo te historie z kilkudniowym rozpakowywaniem mnie naprawdę przerażają.

Edit: sorry za opis, ale potrzebuję waszej opinii, od wczoraj leci mi coraz więcej brązowego śluzu, dzisiaj rano ze skrzepami krwi... Myślicie, że samo się coś zaczyna dziać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Noo wygląda jakby mogło się samo zacząć powodzenia!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Heledore]

Napisane przez rawka

Ja sama też nie wiem co mnie czeka, boję się że może być podobna historia. Chciałabym żeby kobiety miały wybór że jeżeli porób SN nie chce nadejść to nie lekarze a ona sama powinna podejmować decyzję co dalej czy walczymy o SN do końca czy od razu cesarka.

Kobieta ma prawo odmówić kolejnej próby wywołania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izk_a]

Hej Mała tak się wierci, że aż mnie lekko mdli.. a zaraz wychodzę na spotkanie z koleżanką myślę że jakoś się ogarnę..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwona 25]

gilmoregirl- myślę,że to czop i zaczyna się
u mnie nic, twardziel siedzi i się terminuje

[rita_k]

Napisane przez Anitast

Dzień dobry wszystkim
widzę ze przybywa niemowlaków ,gratuluję bardzo mamusiom
u mnie jeszcze nic , po wczorajszej wizycie następna mam w piątek , mały już ułożony do wyjścia , ale nic po zatem ze brzuch się napina i twardnieje ...... wczoraj trochę napierał wieczorem i bolało mnie wszystko

No to u mnie tak sie zaczelo. Po tym twardnieniu skurcze sie pojawil y od razu co 2-3 min.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magda_lena40]

Dzień dobry
My dzisiaj zaczynamy 36 tydzień (35+1)
Czekam teraz w labo, przed wyjściem zdążyłam jeszcze upiec chleb, wrócę, zjem śniadanie i biorę się za robienie knedliii

[wicherek1989]

Napisane przez magda_lena40

Dzień dobry
My dzisiaj zaczynamy 36 tydzień (35+1)
Czekam teraz w labo, przed wyjściem zdążyłam jeszcze upiec chleb, wrócę, zjem śniadanie i biorę się za robienie knedliii

Hej Wow ile energii o poranku! Ja dopiero oczy otwieram. I skusiłaś mnie na pieczenie chleba dzisiaj, też się za to zabiorę, ale jednak najpierw coś zjem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz