2017-08-07, 22:46 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 5
|
Ja i natrętny kierowca autobusu
Cześć dziewczyny! Chciałabym Wam opowiedzieć pewna historie.
Jestem dziewczyna w wieku 19 lat. Jak miałam 17, chodziłam już do liceum i jak się domyślacie zaczęłam jeździć z mojej małej wsi do miasta autobusem. Wszystko spoko. Minus jeden - natrętny kierowca autobusu. Może nie tyle co natrętny a denerwujący. Pierwszy raz gdy jechałam tymże busem, natknęłam się na Niego kiedy akurat miał kurs i prowadził. Wsiadłam, a że miałam już bilet miesięczny pokazałam mu go i wtedy zadziało się coś co pamiętam do dziś. Jego oczy. Zamiast na mój bilet miesięczny (czy jest aktualny) patrzył w górę, w moje oczy, niesamowicie mu lśniły, a ja jak to ja ...gówniara zajarana, bo żaden facet jeszcze tak na mnie nie spojrzał. Oczy miał po prostu jak z masła, iskierki, gwiazdki no wtedy było w nich wszystko. Idąc do szkoły oczywiście koleżanki mówiły o nim...A to że przystojny a to że fajny,że ciacho itp. Ja nic. Milczałam cała drogę. No i tak się działo przez całe 3 lata mojej jazdy tym busem do szkoły. Ja rozumiem...Kilka miesięcy, dwa, trzy a nie 3 lata koleś żonaty 26 lat wtapia w Ciebie wzrok ! Na początku jasne,podobało mi się to. Przystojny brunet,włoski postawione na żel, oczy jak dwie czekoladki, nosek jak zjezdnia Adama Małysza, uśmiech zadziorny...Generalnie cwaniaczek. I wiecie co? Podobało mi się to. Lubiłam gdy wsiadałam do autobusu a on patrzył na mnie, nie na mój bilet 😂 To było miłe... zdarzało się że jeździł codziennie rano przez cały tydzień o 7 kiedy już czekałam na przystanku. Jeździł tylko po to by później cała trasę wtapiać we mnie swoje oczy. Momentami było to śmieszne..kiedy widzisz go od pon do piątku jak jedzie zajarany że znów w autobusie będzie posyłał spojrzenia pełne iskierek w oczach, tego czegoś. No i na początku były to tylko spojrzenia. Podobało mi się to- do czasu. Do czasu gdy nie dowiedziałam się że koleś ma żonę. Koleś 26 lat, żonę, że bierze ślub cywilny, że niedługo urodzi mu się dziecko, podobało do czasu gdy nie spojrzałam na jego dłoń kiedy zmieniał biegi ...i... i zobaczyłam widniejącą obrączkę na jego palcu. W☠☠☠☠ienie moje sięgnęło zenitu. 😖 Dlaczego ? Chociażby dlatego że gościu był naprawdę mną przez chwilę zafascynowany... ? Nie wiem. Nie wiem ale poczułam się zła że patrzy na mnie takimi oczami facet już żonaty, starszy, poczułam się dziwnie bo pomyślałam że "głupia dałaś się wkręcić". Być może. Później od tamtego momentu obiecałam sobie ze dam sobie z nim spokój i nie będę zwracać na niego uwagi. Ale to było trudne kiedy widzisz ze podobasz się, bo już dałaś mu sygnały również zerkając na niego w lusterka. To już było po mnie 😟. I tak było przez rok...i drugi i następny... Były momenty gdzie wysiadałam z autobusu totalnie roztrzęsiona..Totalnie zła. Na siebie na niego. Posyłał spojrzenia czasem tak głębokie,że nie wiedziałam o co mu chodzi. I za każdym razem miał to samo w oczach,tą iskrę. Patrzył przez 10 sekund, odwracałam twarz ze złością to się zadziornie uśmiechał,wypinał swoją klatę do przodu i podkręcał do góry siedzenie by lepiej mnie widzieć w lusterku. I patrzył dalej. Nie raz były momenty gdzie przejechał na czerwonym świetle bo patrzył w moją stronę. Gdziekolwiek się nie odwróciłam wszędzie te pieprzone lusterka... W każdym mnie widział. Zawsze był tłok u mnie w busie, więc stałam a to na przodzie a to obok niego tuż. Jasne że się denerwowałam. Na to że jest tak przystojny i na to że tak na mnie działał. Wielokrotnie też mnie denerwował. I widział moje wkur*enie na twarzy wymalowane. Kiedy gwałtownie hamował, a ja leciałam leciutko do przodu, patrzył w lusterko i robił złośliwe miny .. A ja nadąsana oczywiście czułam kiedy robił coś specjalnie bo widział jak się denerwuje. Pamiętam moment było dosyć już ciepło, wracałam ze szkoły, już jakoś kwiecień.. maj.. Siedziałam na przednim fotelu,miałam biała bluzkę z odkrytymi ramionami, miał swoją trasę, ktoś wysiadał, wcisnął guzik, a w tym samym momencie spojrzał na mnie,w lusterko, patrzyłam na niego, on patrzył na mnie, drzwi się powoli zamykały, a on wciąż patrzył aż się w końcu lekko uśmiechnął. Uśmiech miał od ucha do ucha a w oczach co ? W oczach hasło "Wziął bym Cię tutaj, teraz,a żona to żaden problem. " Byłam zła. Zła na to że zrobiło się we mnie gorąco. Odwróciłam twarz. On tylko podrapał się po karku, wygiął się w przód jakby chciał powiedzieć "zobacz mała jakiego mam bica" 😑😑😂. I ta jego momentami...chamskość,tak ie pokazywanie że jest dupkiem,podobało mi się. Nieraz jechałam z mamą do miasta na zakupy. Jak na złość musiał być za kierownicą! Nawet przy mojej mamie nie krył zainteresowania moją osobą. Patrzył, zerkał, zmierzał mnie od góry w dół wzrokiem, a mama co? W domu wkurzona na mnie,że podrywam młodego kierowcę autobusu! Szlag mnie trafiał kiedy to mówiła za każdym razem gdy z nią jechałam. Później uznałam że z koleżanką trochę z niego sobie pożartujemy w autobusie by udowodnić mu ze wcale taki Don Alvaro to on nie jest i że nie powinien kozaczyć. Śmiałyśmy się dużo, coś sobie mówiąc, raz o nim raz o czymś innym,oczywiście nie głośno by mimo wszystko nie słyszał tylko widział nasze denerwujące uśmiechy i kpiące spojrzenia. Czy się denerwował? Jasne że tak ! Jechał wtedy szybciej niż na rajdzie Dakar, bujał tym autobusem,hamował, non stop strzelał miny w nasza stronę, nawet jak wysiadałyśmy to hamował jak opętany jakby chciał nas jak najszybciej stamtąd wyrzucić a nas to bawiło 😂 Powtarzałyśmy sobie "Niech się zajmie żona a nie na młodsze patrzy". Nie wiem jak to się stało i dlaczego że reszta kierowców również zaczęła zwracać na mnie uwagę, uśmiechali się gdy wsiadałam i byli o dziwo uprzejmi, a z mojej koleżanki miałam wrażenie robili kpiące uśmiechy. Zawsze pamiętam było dużo momentów gdzie szłam ze szkoły i myślałam cała drogę o nim. Siedziałam stałam obojętne to było..Zawsze posłał mi spojrzenie. Nie ważne czy dłuższe czy krótsze, zawsze z tymi samymi "☠☠☠☠ikami " w oczach. Najgorsze były te dłuższe spojrzenia. Kiedy ktoś wysiadał lub gdy było czerwone, a on patrzył na mnie, nie spuszczał ze mnie oczu dopóki ja się nie odwróciłam.. Pewnego razu pomyślałam sobie "tym razem ja Cię zawstydze " i stało się to całkiem niespodziewanie. Wysiadałam akurat na przystanku ok 9 do szkoły, patrzyłam w bok, kiedy odwróciłam twarz zobaczyłam jego oczy wędrujące po mojej szyji, po biuście,aż do ust i w końcu na oczy. Widząc że patrzę speszył się i odwrócił wzrok przed siebie później na kierownicę później jeszcze gdzieś w bok... i zahamował na przystanku. Widziałam na jego twarzy westchnienie, takie ..jakby mu było głupio że zauważyłam jego maślany wzrok wędrujący "po mnie". I wtedy byłam z siebie dumna. Dumna że sprawiłam iż facetowi zrobiło się głupio. Pamiętam sytuację gdzie jechał jakiś nowy kierowca i On go douczał. Siedział na siedzeniu pasażerskim,akurat jechałam, od razu wsiadając,kupując bilet, czułam że on siedząc za kierowca patrzył na mnie od góry w dół, później wsiadł jakiś facet i powiedział "Co D. nauki ? " na co On "ta, przedmałżenskie " -"No to Ty już miałeś,teraz kolega się uczy tak? " I wtedy to co powiedział najbardziej mnie rozbawiło "Ja to powinienem się jeszcze uczyć". Zdałam sobie sprawę że koleś po prostu wie że jest dupkiem, że zwraca uwagę na młodsze i tego nie da się ukryć. Zna siebie,wie jaki jest, taka samokrytyka.. Ale po co ? Możecie mi wyjaśnić po co? Po co zonaci faceci zwracają uwagę na te młodsze ? Po jakiego? Jest młody, ledwo co założył rodzinę,ma śliczna żonę bo ja nawet widziałam! Słodka córeczkę, więc dlaczego tak jest ? Nadal idąc np. W mojej okolicy a przejeżdża jego autobus i on jest za kierownicą odwraca głowę w moją stronę gdy idę na chodniku. Cały czas... 3 lata,od początku liceum. A ja jak głupia myślę i zastanawiam się DLACZEGO? 🤔 Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-08-08, 00:03 | #2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Truuudneee spraaawyyy...
|
2017-08-08, 09:57 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Jak Ci się nie podoba to nie czytaj 😉Logiczne
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-08-08, 10:36 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Autorko, ale Twój post to jest przerost formy nad treścią. Rozpisałaś się na temat... jazdy autobusem i tego, że kierowca się na Ciebie gapi. Jeżeli z tego powodu przejeżdża na czerwonym świetle (nie za bardzo wierzę w to "wiele razy", bo inni pasażerowie już dawno by to zgłosili i zje... go za zagrożenie jakie stanowi na drodze i dla nich), to zgłoś to. Ty się tym upajasz, że facet jest nieostrożny, bo patrzy nie tam, gdzie powinien? Pomieszałaś fakty (może koleś rzeczywiście lampi się), z własnymi wyobrażeniami i nadinterpretacjami - takie mam wrażenie. Nie dziw się, że ktoś to podsumuje jako "Trudne sprawy", bo to rzeczywiście brzmi jak scenariusz taniego serialu paradokumentalnego.
Tak Ci niby przeszkadza, że się gapi i rzekomo napala, a jest w związku. Ale dziewczyno, Ty się też na niego gapisz i wielce przeżywasz. Przestań to robić. Miej zasady naprawdę, a nie tylko w gadce. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2017-08-08 o 10:37 |
2017-08-08, 10:40 | #5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-08-08, 10:42 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
|
2017-08-08, 10:47 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 617
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
A on w ogóle kiedykolwiek do Ciebie zagadał czy to wszystko jedynie Twoje fantazje? Brawo autorko, daleko popłynęłaś... i jeszcze te spojrzenia tak hasłami nazywane. Pewnie to on wyczuł w Tobie napaloną nastolatkę i miał ubaw, a Ty się jarałaś. Gdyby cokolwiek od Ciebie chciał to na pewno przez te lata zdecydowałby się na coś więcej niż... patrzenie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez xmdln Czas edycji: 2017-08-08 o 10:48 |
2017-08-08, 10:51 | #8 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Cytat:
Sami hipokryci widzę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-08-08, 10:56 | #9 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 617
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-08-08, 10:58 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Cytat:
Rada? Nie gap się na niego (bo się gapisz), stawaj / siadaj tyłem do kierunku jazdy, czytaj książkę. Tyle. |
|
2017-08-08, 11:00 | #11 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-08-08, 11:12 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
O sr... też można pisać i to dużo, jasne. Ale co to ma na celu?
|
2017-08-08, 11:24 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 6 429
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Hehe, też miałam takie przygody jak miałam 17 lat tyle, że z chłopakiem z pobliskiej budowy. Ślinił się, podniecał i jeszcze chciał mój numer telefonu. Na szczęście miałam totalną zlewkę, bo jakoś nie kręcił mnie ten typ faceta no i był o wiele starszy. Nie mówię, że to nie było miłe, że ktoś mnie zauważył, ale nie kręcą mnie takie historie. Domyślałam się, że chodzi tylko pewnie o przygodę. Aż pewnego dnia spotkałam go w supermarkecie z żoną i dzieckiem. Koleś spalił buraka i uciekł. A ja miałam niezły ubaw. Serio, zlej go, bo to idiota.
__________________
A potem świat znowu zaczął istnieć, ale istniał zupełnie inaczej. Andrzej Sapkowski – Ostatnie życzenie |
2017-08-08, 11:26 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2017-08-08 o 12:17 |
|
2017-08-08, 12:11 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 247
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Cóż można napisać, wszystko dzieje się tylko i wyłącznie w Twojej głowie. Przez 3 lata gdyby miał ochotę wziąć Cię na tylnim siedzeniu na pewno by Ci o tym zakomunikował i żona/narzeczona/babka/dzieci nie miałyby znaczenia. Bez obrazy ale moim zdaniem uroilas sobie albo wykreowałas w głowie może brzmi lepiej coś czego nie ma.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Stay Strong Only the strong survive |
2017-08-08, 12:19 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Jesteś młoda i niedoświadczona ( tego jestem niemal pewna) i dopowiedziałaś sobie historię miłosną, podejrzewam że masz też bujną wyobraźnię która podsyca dodatkowo te obrazki. Wszystko minie kiedy poznasz w realu chłopaka z którym zaczniesz się umawiać Kierowca może ci się podobać ale przecież oczywiste że nie przejdziecie do konkretów - i dobrze.
W pewnych branżach zdarzają się często "pogaduszki" o pierdołach chociażby między klientem a sprzedawcą, podobnie w innych zawodach są panowie którzy lubią sobie "pogadać" , na granicy flirtu. Raczej dalej się to nie rozwija a obie strony w szczęśliwych związkach Może kierowca też z tych co pogapią się itp.
__________________
|
2017-08-08, 12:22 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. Edytowane przez kennedy Czas edycji: 2017-08-08 o 13:32 |
|
2017-08-08, 12:25 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Wyrośniesz z tego.
|
2017-08-08, 13:19 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 3 448
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Autorko, dlaczego nigdy nie wsiadasz na koniec autobusu?
Dlatego że kręci Cię to że on się tak gapi, uśmiecha. Nakreciłaś się niesamowicie a on nawet słowem do Ciebie nie przemówił. I dziwisz sie ze ktoś stwierdził że jestes napalona? Jeśli jesteś atrakcyjną młodą dziewczyną no to się patrzy, to tylko facet. Założę się że jak jeździ popołudniami to też jest taki obiekt 😂 A Ty 3 lata nad tym kminisz. Niebywałe Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-08-08, 13:20 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Spadłam ze śmiechu z krzesła czytając te wynurzenia. Tyle treści z rzucanych ukradkowo spojrzeń! Piszesz autorko powieść? Sam pomysł jest ok, tylko skróć czas tych "wzrokowych" rozmów do powiedzmy roku i wpleć w tym czasie jakieś rozmowy. Nieprawdopodobieństwo zdarzeń i tak będzie, ale w takich "babskich" romansach to jakoś ujdzie. |
2017-08-08, 13:24 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Też znam takiego pana kierowcę. Co chwila głowę odwracał, rzucał uśmiechy, zagadywał, aż mnie to męczyło na początku i irytowało.
Teraz dwa lata jesteśmy razem, a za miesiąc się do mnie wprowadza Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nie jest próżnością znać swoje dobre strony, przeciwnie - głupotą byłoby ich nie doceniać. |
2017-08-08, 13:29 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Cytat:
|
|
2017-08-08, 13:35 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 105
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Ale to skąd ma wiedzieć, że jej się nie podoba, jeśli nie przeczyta?
Cała opowieść to olbrzymia nadinterpretacja i robienie sobie nadziei. Pan ma żonę, do Ciebie nigdy nie zagadał, czas przestać się łudzić.
__________________
Nienawidzę słowa "homofobia". To nie fobia. Ty się nie boisz. Ty jesteś dupkiem. |
2017-08-08, 13:41 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 268
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Nieźle się uśmiałem
Wystarczy usiąść tyłem, albo się odwrócić. Przynajmniej każdy komu przeszkadza czyjś wzrok by tak zrobił. Takich wnikliwych analiz i nadinterpretacji to dawno nie widziałem. Nie rób sobie nadziei, sam jestem facetem i wiem, że lubimy sobie popatrzeć, jedni mniej inni więcej, ale to nie żadna propozycja, oświadczyny czy chęć zdradzenia żony Edytowane przez michal321 Czas edycji: 2017-08-08 o 13:44 |
2017-08-08, 13:48 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Ale Autorka napisała, że w autobusie są lusterka. Więc zapewne kierowcy natrętny wzrok odbije się od lustra, a potem lustro od lustra i będzie się na nią patrzył odbity w lustrze lustra. Nawet tyłem.
|
2017-08-08, 13:56 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;76133451]Nie pisz autorce takich rzeczy, bo za rok będzie wątek "od kilkunastu miesięcy w jego oczach jest smutek, wiem że chciałby zostawić żonę i być ze mną, ale boi się rozwodu ze względu na dziecko". [/QUOTE]
Wybacz, nie chciałam rozbudzać płonnych nadziei Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nie jest próżnością znać swoje dobre strony, przeciwnie - głupotą byłoby ich nie doceniać. |
2017-08-08, 14:49 | #27 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Cytat:
wakacje. a jak ci przeszkadza że młody koleś chętnie by cię przeleciał to usiądź z tyłu, zajmij się sobą a nie kierowcą albo zmien godziny jazdy autobusem. ---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ---------- Cytat:
|
||
2017-08-08, 14:55 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
wszystko siedzi w Twojej głowie.
Dla mnie historyjka podkolorowana.
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
2017-08-08, 14:58 | #29 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 599
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
Może to nowe wcielenie surykatki?była taka bajkopisarka w stylu Greya
|
2017-08-08, 17:36 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
|
Dot.: Ja i natrętny kierowca autobusu
całkiem możliwe !!
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:12.