Wcześniaczek :(

[caroline_1988]

Nie wiedziałam gdzie mam się zwierzyc... nie mogłam znaleźdź też odpowiedniego wątku więc może wy mamusie mi jakoś pomożecie? Siostra mojego TŻta urodziła w kwietniu sliczna córeczkę. niesttey dużo za wcześnie. Pourodzeniu maleńka ważyła 1600 Prawie przez cztery tygodnie leżała w szpitalu. Gdy wyszła do domku było już ok. Teraz znowu zaczęły się problemy. Dzis trafiła do szpitala Całą noc wymiotowała. Ma coś z przewodem pokarmowym i byc moz ekoneiczna będzie jakas operacja Kochane moze któras spotkałą się z takim przypadkiem? Co to może byc? Umieram poprostu z niepokoju a ta maleńka Kruszynka tyle już pzreszła w swoim krótkim życiu... A jeśli to coś poważnego? Mam nadzieje, ze jest ktos kto mnie uspokoi

[kropka241]

powiem ci tylko ze wszytsko moze byc dobrze. malutka jest jeszcze bardzo delikatna. napewno w szpitalu bedzie miala profesjonalna opieke.

a na pocieszenie.
moj znajomy. lat 30. urodzony w 6 miesiacu ciazy. waga niewiele ponad 1kg. dzis chlop wielki jak dab, zdrowy choc wzrok ma slaby (wlasnie przyczyna wczesniactwa).
jak tyle lat temu lekarze potrafili zaopiekowac sie takim malenstwem to i tym razem bedzie dobrze

[caroline_1988]

dziękuję za słowa otuchy... maleńka jest bardzo silna i dzielna ale martwię się ta operacją... mam nadzieję, ze wszystko zakończy się dobrze i będzie mogła normalnie jeśc jak inne dzieci a nie całe życie będzie karmiona przez sondę

[bedede]

Witaj
Ja w listopadzie urodziłam wcześniaczkę w 32 tc (tj początek 8 miesiąca) przez cesarkę. Mała ważyła zaledwie 1600 gr i dostała 6 pktów (to i tak nie źle) i również leżała w inkubatorze miesiąc. To co przeżyłam wtedy tego się nie da opisać. Od tej pory (ODPUKAĆ) jest wszystko OK! i mamy nadzieję, że tak będzie zawsze, ale musimy się ujeździć do różnych doktorów na konsultacje. Mamy nadzieję, że 'wasza' córcia jest także zdrowa i że to tylko jakiś wirus. Trzymamy kciuki!! Daj znać jak dowiecie się co jest malutkiej.

[Kancia]

jak byłam w szpitalu na sali ze mna lezała mama wczesniaczka. Dziecko tez miało problem z przełykiem niestety nie pamietam fachowej nazwy. Wiem, ze miało operację i nawet nie jedną. W szpitalu byli dośc długo około 2 mcy, pozniej widziałam się z nimi jak mały już miał 8 mcy. Piękny, wesoły, zdrowy chłopak niczym nie odstawał od mojego synka choć w zasadzie termin miałysmy taki sam

[malutka_24]

Ja jestem mamą wcześniaczka urodzonego w 33/34 tygodnie przez cesarskie cięcie, synek ważył 1320 g, dostał 8 punktów Apgar, 3 tygodnie leżał w inkubatorze, na szczęście od początku sam oddychał, potem tydzień leżał już na łóżeczku. Ogólnie w szpitalu spędził miesiąc i od 2 tygodni jesteśmy w domku. Na początku w szpitalu karmili go sondą, potem strzykawką, a teraz ładnie je z butelki. Z jedzeniem nie mamy problemów, ale synek strasznie stęka i pręży się jak ma zrobić kupkę i też chodzimy po różnych lekarzach: okulista, neurolog, ortopeda, nefrolog i standardowo badanie słuchu i poradnia dla wcześniaków. Jak byliśmy w szpitalu to leżały takie skrajne wcześniaki, które ważyły po 700 g i rodzicom nie dawali dużych nadziei Mam nadzieję, że z malutką wszystko będzie dobrze. Z wcześniaki jest niestety troszeczkę więcej problemów, bo przy urodzeniu nie mają wszystkich organów dobrze rozwiniętych, ale wychodzą z tego obronną ręką Dużo zdrówka dla małej i otuchy i sił dla Was

[iwka2002]

głowa do góry!!! Moja koleżnaka urodziła córeczką w 26 tyg. z wagą 600gram. Mała Ola teraz wspaniale broi. To było 6 lat temu, a medycyna robi kolosalne postępy.

[buziaczekk]

Napisane przez caroline_1988

Nie wiedziałam gdzie mam się zwierzyc... nie mogłam znaleźdź też odpowiedniego wątku więc może wy mamusie mi jakoś pomożecie? Siostra mojego TŻta urodziła w kwietniu sliczna córeczkę. niesttey dużo za wcześnie. Pourodzeniu maleńka ważyła 1600 Prawie przez cztery tygodnie leżała w szpitalu. Gdy wyszła do domku było już ok. Teraz znowu zaczęły się problemy. Dzis trafiła do szpitala Całą noc wymiotowała. Ma coś z przewodem pokarmowym i byc moz ekoneiczna będzie jakas operacja Kochane moze któras spotkałą się z takim przypadkiem? Co to może byc? Umieram poprostu z niepokoju a ta maleńka Kruszynka tyle już pzreszła w swoim krótkim życiu... A jeśli to coś poważnego? Mam nadzieje, ze jest ktos kto mnie uspokoi

Nie znam dokladnej nazwy ale jest cos takiego wlasnie ze dziecko nie zjada a wymiotuje, to sie robi jakis maly zabieg na brzuszku i po klopocie, to jest jakies zwezenie czegos tam...znam kilkoro dzieci ktore to mialy to nie jest nic zlego, kiedys na watku pisala jedna dziewczyna o tym ze jej corka to miala ale nie dam razy chyba tego znaleźć.....wiec nie martwcie sie wszystko bedzie ok

Ja urodzilam w 34 t i 3 dniu maly wazyl 2330 ale problemow zadnych nie mial ani nie ma do teraz (ma 3,5 m-ca) moglby wyjsc do domu juz po 3 dobach ale zalapal zoltaczke i wyszlismy po 9 dniach, ja sama jestem wczesniakiem urodzonym w tym samym tyg co moj maly i wazylam 1900, nie chcialam wogole jesc, a jestem okazem zdrowia, a ze mna w szpitalu rodzila dziewczyna w 28 tygodniu i maly tez wazyl 1600, spotkalam ja niedawno w przychodni przyszpitalnej, miesiac lezal w szpitalu na oiomie ale jest zdrowiutki, kolezanka urodzila corke w 26 tygodniu tez z waga 1600 mala ma dzis 4 lata i jest zdrowiutka, rozowiutka i pulchniutka

[ira21]

sama urodziłam sie w 29 tygodniu ciąży,i jakoś żyje i mam sie całkiem dobrze,dlatego kochana nie martw sie bedzie dobrzeoprócz tego że strasznie ulewałam nie było ze mną wiekszych kłopotów.


w styczniu córcie w 34 tygodniu ciązy,z tym że była ogromna bo wazyła 4100g,z tym ze nie obeszło sie bez naświetlania bo miała ostrą zóltaczke,ale terza wszystko jest ok.

ze mna lezała dziewczyna co urodziła synka w 32 tygodniu i ważył 1970g,lezal w inkubatorku,ale w dzień naszego wypisu czyli po 11 dniach dostała synka do siebie do sali

3maj sie kochana,głowa do góry,napewno wszystko bedzie dobrze

[anita00079]

Ja jestem dobrej mysli ze maluszek wyjdzie cało i zdrowoNic sie nei martw
Ja sama urodzilam chlopakow w 34 tc jeden z nich wazyl 1600(43cm), drugi 2300, w kazdym razie ten mniejszy byl pod sondą 2 tyg bo nei chciał albo nei umial pic, bardzo schudl prawie do 1kg, ale nawet po karmieniu sondą nie potrafil przyjmowac pokarmu, zwracal wszytsko, po ok 2 tyg nagle zaczal pic sam, fakt ze poczatek to 15 -30 ml ale to byl sukces, po 3 tyg przybral szybciutko do 2 kg i wypisali ich. W domu długo jeszce zwracal to co wypil, ostry refluks stwierdzili, ale jak dobrze pamietam po ok 3 miesiacach zaczelo sie poprawiac, i zwracanie zaczelo zanikac, a dodam ze jak zwracal to na raz nosem i buzka wszytsko chlustało, Teraz maja prawie 10 msc i juz dawno wszystkie smutne przezycia poszly w niepamiecA zabieg o ktorym piszesz jest czesto wykonywany w takich przypadkach i ani sie obejrzycie wszystko wroci do normy
Daj znac jak ida postepy i rozpoznanie, moze i innym wyzazanką przyda sie ta wiedza

[daphne81]

Moja córcia Sasha również jest wcześniakiem - ur. w 32 tygodniu z waga 1400 g. Oddychała sama - 5 tygodni w inkubatorze, tydzień w łóżeczku, do domku wypisana z wagą 1950 g. Teraz ma 15 miesięcy, jest wulkanem energii, tydzień temu zaczeła chodzić na dobre. A co do choroby maleństwa z początku wątku - to może jest to refluks żołądkowy...

[abc_81]

hej głowa do góry. Postęp medycyny jest tak duży, że na pewnio bedzie dobrze. Twoja córcia potrzebuje po prostu pomocy, aby prawidłowo funkcjonowały jej narządy, ale na pewno bedzie wszystko ok. A wymioty to pewnie z powodu niedojrzałości przewodu pokarmowego.

Takie pocieszenie moja mama urodziła 1,5 miesiaca za wczesnie bliźnieta. Jeden miał problemy dość poważne, lekarze dawali nikłe szanse. teraz chłopaki maja po 18 lat i nikt , kto nie wie co przezyli 18 lat temu, nie powie, ze to wcześniacy.
Pozdrawiam

[Rzabba]

Sama urodzilam sie w 31 tc i jest dobrze
to o czym piszesz to prawdopodobnie refluks a operacja bedzie miala na celu poprawienie takiego malego miesnia ktory bedzie utrzymywal pokarm w zoladku. Niemowlaki czesto maja ten miesien nie do konca wyksztalcony.

[drama]

Zwracanie pokarmu, to zwężenie odźwiernika. W tym przypadku potrzebna jest operacja. Z tego co kojarzę, to jest wątek gdzie dziewczyna opisuje całą historię swojego dziecka, które właśnie to przeszło.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze!

[Eenax]

Napisane przez drama

Zwracanie pokarmu, to zwężenie odźwiernika. W tym przypadku potrzebna jest operacja. Z tego co kojarzę, to jest wątek gdzie dziewczyna opisuje całą historię swojego dziecka, które właśnie to przeszło.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze!

Tu chyba chodzi o Mnie. Ja opisywałam historie z moja córeczką Ewą.

Choroba nazywa sie Pylorostenozis Congenita i jest to "przerostowe zwężenie odźwiernika.

W kazdym badz razie jak maluszek wczesnie trafi do szpitala (tzn. badzie w bardzo dobrym stanie) to 4-5 dni i dziecko jak "nowe" wraca do domciu.

Moja Ewa przeszła taka oparacje w wieku 4 tygodni. Teraz ma 13 miesiecy i jest w 100% zdrowym energicznym dzieckiem i jedyny broblem jaki ma z jedzeniem to taki ze jest niejadkiem (bo w koło jest tyle ciekawych rzeczy do sprawdzenia wiec co ma spokojnie siedziec w foteliku jak moze biegac i szqalkec z innymi maluchami).

Mam nadzieję ze zaniedługo autorka watku przekarze mam dobre wiesci.