Szybkie pytania - szybkie odpowiedzi, ZBIORCZY

[Solciuchna]

Napisane przez nikiii

Chyba już tu pisałam o tym, co jem, ale nie zaszkodzi raz jeszcze Kalorii niby nie liczę, a tego BTW staram się trzymać i tym sposobem wiem, że jem mało białka (tak na poziomie 65% zapotrzebowania), węgle zdarza mi się nieco przekroczyć, jak się nie pilnuję, a tłuszcze w normie. Jem ok 5 posiłków. Śniadania o 7:45 i z reguły są to kanapki z żytnim chlebem plus szynka drobiowa i jakieś warzywo, czasem jaja, owsianka, kasza manna, ser biały, rzadziej gotowana kiełbaska Ok 10 jem jakiś owoc/garść orzechów/ kawełek serka camembert odtłuszczonego (swoją drogą dobre źródło białka, ale tylko ten odtłuszczony), obiady mam o 12 i jest to catering, z którego staram się wybierać dania z duszonym mięsem, kasze, pieczony drób, rzadko pierogi czy coś smażonego. Podwieczorki z reguły ok 15 i jest to koktajl białkowy/owoc/jogurt naturalny. W domu jestem ok 18 i wtedy jem to, co akurat jest naszykowane- z reguły są to warzywne zupy, niezabielane śmietaną. Ok 20 nachodzi mnie głód i wtedy staram się sięgać po coś lekkiego- ostatnio robię sobie sałatkę z pięciu pomidorków cherry plus kawałek mozzarelli, oliwki czarne z sześć. W ciągu dnia piję czerwoną herbatę, wodę. Zdarzy mi się zjeść dwie kostki czekolady, ciasteczko, ale to do godziny 12 wpadnie... W weekendy, w soboty sobie nieco odpuszczam i jem w rozsądnych ilościach to, na co nam chęć

No to wygląda na to, że ładnie się odżywiasz Chodziło mi o to, czy czasami nie jesz jakiegoś chrupkiego pieczywa, owocowych jogurtów, masy nabiału i węgli, jak to niektóre "zdrowo-odżywiające się" dziewczyny

A ile ważysz i mierzysz? Dużo masz do schudnięcia?

[nikiii]

Napisane przez Solciuchna

No to wygląda na to, że ładnie się odżywiasz Chodziło mi o to, czy czasami nie jesz jakiegoś chrupkiego pieczywa, owocowych jogurtów, masy nabiału i węgli, jak to niektóre "zdrowo-odżywiające się" dziewczyny

A ile ważysz i mierzysz? Dużo masz do schudnięcia?

Pieczywa chrupkiego nie jem, bo średnio mi smakuje, a poza tym to naczytałam się, że to zło tak samo jak wafle ryżowe Jogurty owocowe też jakoś przestały mi smakować, wolę naturalny i samej dodać owoce Jedyne co jest złe w tej mojej "diecie" to to, że zdarzy mi się tą czekoladkę zjeść, czasem wpadnie chleb biały/bułka (ale to zawsze rano, na śniadanie- na śniadania ponoć można nieco zgrzeszyć ) no i te weekendy...
Mam 159cm, ważę obecnie jakieś 63kg. Czuję niby jakiś zarys mięśni, kiedy ćwiczę lub/i napnę, ale to wszystko przykryte jest tłuszczykiem, którego nie wiem jak ruszyć, bo oporny strasznie. Chciałabym ważyć 55kg, cztery lata temu brakowało mi paru dkg do tej wagi i czułam się z nią dobrze choć wolałabym pozbyć się tłuszczu na udach, pod pępkiem i żeby ramiona były bardziej "zbite", szczuplejsze- wtedy mogę i 60 ważyć, o ile wizualnie będę wyglądać szczuplej

[Solciuchna]

Napisane przez nikiii

Pieczywa chrupkiego nie jem, bo średnio mi smakuje, a poza tym to naczytałam się, że to zło tak samo jak wafle ryżowe Jogurty owocowe też jakoś przestały mi smakować, wolę naturalny i samej dodać owoce Jedyne co jest złe w tej mojej "diecie" to to, że zdarzy mi się tą czekoladkę zjeść, czasem wpadnie chleb biały/bułka (ale to zawsze rano, na śniadanie- na śniadania ponoć można nieco zgrzeszyć ) no i te weekendy...
Mam 159cm, ważę obecnie jakieś 63kg. Czuję niby jakiś zarys mięśni, kiedy ćwiczę lub/i napnę, ale to wszystko przykryte jest tłuszczykiem, którego nie wiem jak ruszyć, bo oporny strasznie. Chciałabym ważyć 55kg, cztery lata temu brakowało mi paru dkg do tej wagi i czułam się z nią dobrze choć wolałabym pozbyć się tłuszczu na udach, pod pępkiem i żeby ramiona były bardziej "zbite", szczuplejsze- wtedy mogę i 60 ważyć, o ile wizualnie będę wyglądać szczuplej

No to powiem Ci, co ja uważam, ale ostrzegam, że moja pamięć jest nieco zakurzona i mogłam coś pomieszać - ale krzywdy sobie tym nie zrobisz, a może jednak wszystko dobrze pamiętam i dobrze Ci poradzę

A więc powinnaś robić więcej powtórzeń na mniejszych obciążeniach, powyżej tych 35 w serii dajmy na to. Poza tym powinnaś ćwiczyć energicznie, najlepiej z pulsometrem, żeby puls nie spadał poniżej 60% HRmax. Na ramiona fajnie działają ćwiczenia z ciężarkami po 0,5-1 kg, ale to tak naprawdę sporo wymachów nimi robić trzeba. Uda i biodra odchudzają się najbardziej opornie, ale też różnie różne osoby reagują. Niektóre dziewczyny chudną równomiernie z całego ciała, a niektóre są już szkieletorami od góry, a nogi wciąż mają owszem-owszem, pomimo systematycznych i wytrwałych treningów Jeśli chodzi o czas poświęcony na siłownię i aeroby, oraz ogólnie na ćwiczenia to wszystko jest dobrze, nie musisz tu niczego zmieniać. No ale dieta. Jak w ciągu tygodnia jesz ładnie, a nadrobisz to w weekend, to niestety rewelacyjnych efektów nie będzie Może spróbuj trochę poeksperymentować z dietą, nie to, żebyś miała stosować jakąś konkretną, to nie Zapisz sobie kilka dni ile i czego zjadasz, podlicz ile tego wychodzi, i spróbuj nieco zmodyfikować jadłospis - zwiększyć białko, zmniejszyć węglowodany do 150 g dziennie, i co za tym idzie, obciąć nieco kalorii - ale postaraj się, żeby deficyt nie wynosił więcej jak 300-500 kcal w stosunku do tego jak się teraz odżywiałaś.

[nikiii]

Napisane przez Solciuchna

No to powiem Ci, co ja uważam, ale ostrzegam, że moja pamięć jest nieco zakurzona i mogłam coś pomieszać - ale krzywdy sobie tym nie zrobisz, a może jednak wszystko dobrze pamiętam i dobrze Ci poradzę

A więc powinnaś robić więcej powtórzeń na mniejszych obciążeniach, powyżej tych 35 w serii dajmy na to. Poza tym powinnaś ćwiczyć energicznie, najlepiej z pulsometrem, żeby puls nie spadał poniżej 60% HRmax. Na ramiona fajnie działają ćwiczenia z ciężarkami po 0,5-1 kg, ale to tak naprawdę sporo wymachów nimi robić trzeba. Uda i biodra odchudzają się najbardziej opornie, ale też różnie różne osoby reagują. Niektóre dziewczyny chudną równomiernie z całego ciała, a niektóre są już szkieletorami od góry, a nogi wciąż mają owszem-owszem, pomimo systematycznych i wytrwałych treningów Jeśli chodzi o czas poświęcony na siłownię i aeroby, oraz ogólnie na ćwiczenia to wszystko jest dobrze, nie musisz tu niczego zmieniać. No ale dieta. Jak w ciągu tygodnia jesz ładnie, a nadrobisz to w weekend, to niestety rewelacyjnych efektów nie będzie Może spróbuj trochę poeksperymentować z dietą, nie to, żebyś miała stosować jakąś konkretną, to nie Zapisz sobie kilka dni ile i czego zjadasz, podlicz ile tego wychodzi, i spróbuj nieco zmodyfikować jadłospis - zwiększyć białko, zmniejszyć węglowodany do 150 g dziennie, i co za tym idzie, obciąć nieco kalorii - ale postaraj się, żeby deficyt nie wynosił więcej jak 300-500 kcal w stosunku do tego jak się teraz odżywiałaś.

Dziękuję za obszerną wypowiedź Z tymi sugestiami co do ćwiczeń to na pewno je wykorzystam, już od przyszłego tygodnia
Ciężarki są lepsze na ramiona niż maszyny? I jeszcze jedno pytanie- dlaczego węgle na poziomie 150g? To taki poziom optymalny czy już tak zwany low-carb?

[Praan]

Szukam porady bo znajduje zbyt wiele sprzecznych informacji.
Jestem na redukcji, dieta optymalna -MŻ bez słodyczy i syfów. Do tego 3-4 razy w tygodniu chodzę na siłownię, ok.1,5h (15 min rozgrzewka, 50 min siłowe, 25 min bieżnia). Trening jest zawsze wieczorem i tu dochodzimy do sedna.
Raz w tygodniu wracam z treningu bardzo późno, nawet ok.23 i zwyczajnie nie mam czasu na kolację. Myślałam nad kupieniem odżywki białkowej i zastąpenie nią kolacji, potem prysznic i spać. Czy ma to sens? Jeśli tak, to jaka odżywka?

[Solciuchna]

Napisane przez nikiii

Dziękuję za obszerną wypowiedź Z tymi sugestiami co do ćwiczeń to na pewno je wykorzystam, już od przyszłego tygodnia
Ciężarki są lepsze na ramiona niż maszyny? I jeszcze jedno pytanie- dlaczego węgle na poziomie 150g? To taki poziom optymalny czy już tak zwany low-carb?

Jedni mówią, że optymalny, inni, że low-carb Ale bez przesady, nie aż taki low. Tylko warzyw nieskrobiowych nie wliczaj do bilansu, w bilansie licz takie warzywa jak gotowana marchew, ziemniaki i buraki. Resztę możesz olać Tych węgli nie wychodzi więc tak mało

Tak, ciężarki lepsze, tylko trzeba ćwiczyć różne zestawy. W ogóle wiele osób uważa ćwiczenia na maszynach za gorsze niż te z ciężarami, bo angażują więcej mięśni. Szczerze mówiąc, to jak zaczynałam treningi nawet nie zależało mi na wyszczupleniu ramion, a one szybko schudły same z siebie, teraz są wręcz chude, mam 23 cm w bicepsie

Napisane przez Praan

Szukam porady bo znajduje zbyt wiele sprzecznych informacji.
Jestem na redukcji, dieta optymalna -MŻ bez słodyczy i syfów. Do tego 3-4 razy w tygodniu chodzę na siłownię, ok.1,5h (15 min rozgrzewka, 50 min siłowe, 25 min bieżnia). Trening jest zawsze wieczorem i tu dochodzimy do sedna.
Raz w tygodniu wracam z treningu bardzo późno, nawet ok.23 i zwyczajnie nie mam czasu na kolację. Myślałam nad kupieniem odżywki białkowej i zastąpenie nią kolacji, potem prysznic i spać. Czy ma to sens? Jeśli tak, to jaka odżywka?

Tak, odżywka białkowa to świetny pomysł Niestety nie znam się na takiej żywności, parę razy w życiu próbowałam i mogę powiedzieć co mi smakowało, a co nie (generalnie takie żarcie jest nawet niezłe ), ale nie doradzę Ci, która będzie najlepsza pod względem składu czy zawartości białka, najlepiej zapytaj fachowca w sklepie

[Praan]

Napisane przez Solciuchna

Tak, odżywka białkowa to świetny pomysł Niestety nie znam się na takiej żywności, parę razy w życiu próbowałam i mogę powiedzieć co mi smakowało, a co nie (generalnie takie żarcie jest nawet niezłe ), ale nie doradzę Ci, która będzie najlepsza pod względem składu czy zawartości białka, najlepiej zapytaj fachowca w sklepie

Ok, dzięki To teraz poszukam rady u "znawców"

[kasienka94]

Napisane przez Praan

Ok, dzięki To teraz poszukam rady u "znawców"

Zgadzam się, białko to dobre rozwiązanie.
Tylko uważaj na zakupy w sklepach i porady 'specjalistów'. Niestety często jest tak, że kierują się zasadą: droższe znaczy lepsze. Chyba że nie bierzesz pod uwagę kosztów
Na Twoim miejscu zrezygnowałabym z białek, które mają w składzie kazeinę- teoretycznie ma to za zadanie spowolnić wchłanianie, ale moim zdaniem cena nie jest adekwatna do oczekiwanego efektu. Postawiłabym na zwykłe WPC (koncentrat białek serwatki)-w pełni spełnia swoje zadanie i cena jest odpowiednia.

[Solciuchna]

Napisane przez kasienka94

Zgadzam się, białko to dobre rozwiązanie.
Tylko uważaj na zakupy w sklepach i porady 'specjalistów'. Niestety często jest tak, że kierują się zasadą: droższe znaczy lepsze. Chyba że nie bierzesz pod uwagę kosztów
Na Twoim miejscu zrezygnowałabym z białek, które mają w składzie kazeinę- teoretycznie ma to za zadanie spowolnić wchłanianie, ale moim zdaniem cena nie jest adekwatna do oczekiwanego efektu. Postawiłabym na zwykłe WPC (koncentrat białek serwatki)-w pełni spełnia swoje zadanie i cena jest odpowiednia.

Jeśli chodzi o kazeinę to można też zwykły serek wiejski zjeść zamiast odżywki

[nikiii]

Od siebie mogę polecić białko z kfd, wariant Econo czy jakoś tak. Koszt to jakieś 42zł za worek 750g, który starcza na prawie dwa miesiące. Doradził mi je mój chłopak, który trochę o tym czytał w necie i chciał coś dobrej jakości w zadowalającej cenie Są różne smaki, jest też naturalne (bez smaku).

[natalkaa7522]

Po jakimś czasie powinno się zjeść coś po treningu? Bo po insanity często nie mam ochoty na jedzenie w ogóle - a wręcz przeciwnie i zastanawiam się po jakim czasie orientacyjnie najlepiej uzupełnić wszystko.

[Solciuchna]

Napisane przez natalkaa7522

Po jakimś czasie powinno się zjeść coś po treningu? Bo po insanity często nie mam ochoty na jedzenie w ogóle - a wręcz przeciwnie i zastanawiam się po jakim czasie orientacyjnie najlepiej uzupełnić wszystko.

Powinno się coś zjeść do godziny po treningu.

[Sylwia16_]

1. Czy mogę jeśc budyń na redukcji? oczywisice bez cukru ew. z płaską łyżeczką cukru.
2. Jestem w trakcie programu 30 days shred ( ok. 28 min ) czy mogę dołożyc do tego jeszcze jeden program killer buns & thigs (40 min)? Nie będzie to za dużo?

[Solciuchna]

Napisane przez Sylwia16_

1. Czy mogę jeśc budyń na redukcji? oczywisice bez cukru ew. z płaską łyżeczką cukru.
2. Jestem w trakcie programu 30 days shred ( ok. 28 min ) czy mogę dołożyc do tego jeszcze jeden program killer buns & thigs (40 min)? Nie będzie to za dużo?

1. Raz na jakiś czas, tj. raz na 2 tygodnie, jako deser, nagroda, a nie jako coś na co dzień
2. Nie wiem co to za program, dane, które podajesz nic mi nie mówią.

[Sylwia16_]

Napisane przez Solciuchna

1. Raz na jakiś czas, tj. raz na 2 tygodnie, jako deser, nagroda, a nie jako coś na co dzień
2. Nie wiem co to za program, dane, które podajesz nic mi nie mówią.

30 days shred to program, w którego skład wchodzą 3 rodzaje cwiczen. Pierwszy to cardio - 2 min, nastepne silowe - 3 min i ABS - 1 min. I takie 3 koła, w których zmieniają się cwiczenia. Te drugie trwające 40 min składa się z cwiczen:
Zestaw 1 to:
- Lunge & Squat combo
- Static sumo squat
- Sumo squat hops
- Chair pose
- Stiff Leg Deadlift – korzystamy z ciężarków
W tym zestawie ćwiczenie pierwsze i czwarte przy drugim wykonywaniu robimy ćwicząc drugą nogę.


Zestaw 2 to:
- Butt Kickers
- Judo Bridge
- Mountain climbers
- Opposite Arm & Leg lift
- Alternate plank position & jump into squat
W tym zestawie tylko w ćwiczeniu czwartym można wykorzystać ciężarki, ale nie jest to konieczne.


Zestaw 3 to:
- Fire hydrant
- Donkey Kick
- Side Plank
- Leg lifts
- Hamstring curls
W tym zestawie nie wykorzystujemy żadnych ciężarków. Przy drugim powtórzeniu zmieniamy ćwiczone nogi.


Zestaw 4 to:
- Front kick (knee lift), back kick
- Deep lunge into Warrior 3
- Squat with kicks (kopiemy w trzech kierunkach – przód, bok, tył)
- High Knees
- Pendulum Curtsey (lunges)
Tutaj również za drugim razem zmieniamy ćwiczoną nogę.

[Solciuchna]

Sylwia16_ opisy nic mi nie mówią, lepiej powiedz jak często to ćwiczysz Ale wydaje mi się, że nie jest to ciężkie, więc śmiało możesz dołożyć coś jeszcze. Ważne, żeby przynajmniej 1 dzień w tygodniu sobie odpocząć i tyle

[Sylwia16_]

30 days shred cwiczę codziennie, bo tak jest w planie, a to drugie chciałam dołączyc tak 3, 4 razy w tygodniu. A jak myślisz, które powinnam najpierw wykonywac? I dzięki

[Solciuchna]

Napisane przez Sylwia16_

30 days shred cwiczę codziennie, bo tak jest w planie, a to drugie chciałam dołączyc tak 3, 4 razy w tygodniu. A jak myślisz, które powinnam najpierw wykonywac? I dzięki

Jeden dzień w tygodniu należy odpocząć, żeby mięśnie się zregenerowały, kilka postów wyżej o tym pisałam.

Nie mam pojęcia, które najpierw powinnaś wykonywać, obstawiam, że nie są jakieś ciężkie i opierają się na podobnych zasadach, więc to obojętne

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez Sylwia16_

30 days shred cwiczę codziennie, bo tak jest w planie, a to drugie chciałam dołączyc tak 3, 4 razy w tygodniu. A jak myślisz, które powinnam najpierw wykonywac? I dzięki

Nie wiem na czym dokładnie polegają te ćwiczenia, ale w treningu siłowym istnieje kolejność taka, że zaczyna się od dużych partii mięśniowych (nogi, klatka, grzbiet) a potem są małe i na końcu brzuch.

[Rule Britannia]

A ja mam pytanie dot. tempa spadania wagi. Generalnie mawia się, że 0.7-1 kg/tydzień jest ok, czyli 4 kg miesięcznie. Czyto jednak nie za dużo? Jeśli chcę stracić 15kg w 5,6 miesięcy mając duży brzuszek, nie zostanie mi obwisła skóra na nim? Nie wiem, czy nie kieruję się mitami, ale można zwariować czasami od natłoku informacji.
I jeszcze kwestia ćwiczeń - powiedzmy, że 3x w tygodniu bieg 45 minut + jak mi się zachce chodakowska czy michalels raz lub 2, czy jest ok?

[dzikiwaz]

W zależności od masy ciała. Dopuszczalne jest 10% masy ciała w pierwszy miesiąc a później jest 6%- 2 miesąc
5% -3
itd aż do 3 % masy ciała

[natalkaa7522]

Napisane przez Rule Britannia

A ja mam pytanie dot. tempa spadania wagi. Generalnie mawia się, że 0.7-1 kg/tydzień jest ok, czyli 4 kg miesięcznie. Czyto jednak nie za dużo? Jeśli chcę stracić 15kg w 5,6 miesięcy mając duży brzuszek, nie zostanie mi obwisła skóra na nim? Nie wiem, czy nie kieruję się mitami, ale można zwariować czasami od natłoku informacji.
I jeszcze kwestia ćwiczeń - powiedzmy, że 3x w tygodniu bieg 45 minut + jak mi się zachce chodakowska czy michalels raz lub 2, czy jest ok?

Co do spadku wagi to ja moje 14 kg schudłam w 8 miesięcy co daje ok. 1,8 kg miesięcznie. A schodzę z bardzo dużego pułapu i przy ćwiczeniach i dbaniu o skórę, skóra się ujędrniła na brzuchu. Gorzej z udami I co do skóry - czytałam kiedyś że bańki chińskie fajnie ujędrniają skórę.

[Solciuchna]

Napisane przez Rule Britannia

A ja mam pytanie dot. tempa spadania wagi. Generalnie mawia się, że 0.7-1 kg/tydzień jest ok, czyli 4 kg miesięcznie. Czyto jednak nie za dużo? Jeśli chcę stracić 15kg w 5,6 miesięcy mając duży brzuszek, nie zostanie mi obwisła skóra na nim? Nie wiem, czy nie kieruję się mitami, ale można zwariować czasami od natłoku informacji.
I jeszcze kwestia ćwiczeń - powiedzmy, że 3x w tygodniu bieg 45 minut + jak mi się zachce chodakowska czy michalels raz lub 2, czy jest ok?

Nie wiem ile masz do zrzucenia, ale jeśli masz sporą nadwagę, to bieganie nie jest polecane, bo obciąża kolana, lepsze na początek są szybkie marsze.

Co do skóry, u każdego jest inaczej. Dołożyłabym jakieś ćwiczenia siłowe, które pięknie ujędrniają i modelują ciało - zawsze przed bieganiem wykonać ich kilka. Masaże też oczywiście pomogą Ale brzucha chyba nie można masować bańką.

[Trida]

Napisane przez Praan

Szukam porady bo znajduje zbyt wiele sprzecznych informacji.
Jestem na redukcji, dieta optymalna -MŻ bez słodyczy i syfów. Do tego 3-4 razy w tygodniu chodzę na siłownię, ok.1,5h (15 min rozgrzewka, 50 min siłowe, 25 min bieżnia). Trening jest zawsze wieczorem i tu dochodzimy do sedna.
Raz w tygodniu wracam z treningu bardzo późno, nawet ok.23 i zwyczajnie nie mam czasu na kolację. Myślałam nad kupieniem odżywki białkowej i zastąpenie nią kolacji, potem prysznic i spać. Czy ma to sens? Jeśli tak, to jaka odżywka?

Jeśli zjesz odżywkę na noc to możliwe, ze 'przytyjesz', bo mięśnie będą się regenerowały a co za tym idzie - rosły i bd zwiększała się masa. Jeśli chcesz coś zjeść na noc to bardziej polecam jakiegoś bananka i tu nastapi regeneracja ale inna niż w przypadku białka (metabolizm białek etc mogę rozpisać dla chętnych) wiec po powrocie banan, mały jogurt z płatkami owsianymi i orzechami włoskimi. A białko raczej na rano bym wrzuciła lub przed treningiem.

Napisane przez Sylwia16_

1. Czy mogę jeśc budyń na redukcji? oczywisice bez cukru ew. z płaską łyżeczką cukru.
2. Jestem w trakcie programu 30 days shred ( ok. 28 min ) czy mogę dołożyc do tego jeszcze jeden program killer buns & thigs (40 min)? Nie będzie to za dużo?

1. No raz na jakiś czas na osłodę to tak
2. Będzie. Jesli chcesz coś urozmaicić (co pochwalam ) to rób killera w pon, śr, pt max. Nie częściej, i oczywiście musisz mieć dzień na regeneracje.

Napisane przez Rule Britannia

A ja mam pytanie dot. tempa spadania wagi. Generalnie mawia się, że 0.7-1 kg/tydzień jest ok, czyli 4 kg miesięcznie. Czyto jednak nie za dużo? Jeśli chcę stracić 15kg w 5,6 miesięcy mając duży brzuszek, nie zostanie mi obwisła skóra na nim? Nie wiem, czy nie kieruję się mitami, ale można zwariować czasami od natłoku informacji.
I jeszcze kwestia ćwiczeń - powiedzmy, że 3x w tygodniu bieg 45 minut + jak mi się zachce chodakowska czy michalels raz lub 2, czy jest ok?

Primo - tempo zrzucania wagi zależy od tego jakie masz predyspozycje, organizm, spalanie i cala reszta. ja w pól roku zrzuciłam 25 kg. Jedni powiedzą, ze to dużo inni, ze ok.
Secundo - skóry trochę i tak zostanie, nie będzie mega obwisła (jeśli ćwiczysz) ale zostanie jej troszkę (u mnie np w postaci boczków, z którymi teraz walczę ćwiczeniami )
Tertio - zależy co chcesz osiągnąć ćwiczeniami. Ja bym zwiększyła ilość treningów do 5 w tyg.

[Solciuchna]

Mi się wydaje, że nie ma co zwiększać liczby treningów na początku, 3 to i tak w sam raz; za to robić to stopniowo - bo wiadomo, organizm się przyzwyczaja i tak czy siak trzeba będzie zwiększyć liczbę treningów/wydłużyć je/robić je intensywniejsze

[Sylwia16_]

Zrobiłam tak, jak kazałyście i dorzuciłam jeden dzień przerwy, który był wczoraj. Wcześniej robiłam codziennie 30 days shred i 4x killera w tygodniu. Dziś rano się mierzyłam i wzrosły mi cm
talia + 1cm
pod piersiami +2 cm
biodra z tyłkiem + 1 cm
udo + 3 cm
łydka + 1 cm
Przyznam, że wczoraj trochę zaszalałam z jedzeniem, ale nigdy mi tak nie wzrosło przez tydzień. To może byc wynikiem regeneracji mięśni?? Myślicie, że wrócą tamte wymiary?

[Wera014]

5. Strategia wdrażania Dziesięciu Przykazań Żywieniowych
"Posiłek zaczynasz od pustego talerza.

Pierwszą rzeczą jaka trafia na talerz jest białko. Upewnij się że jest to minimum odpowiednik jednej piersi z kurczaka bądź jeden duży filet z ryby lub średniej wielkości chudy stek wołowy - wszystko jedno, ma być to chude mięso lub jego białkowy odpowiednik. To norma dla pań, panowie ciężko ćwiczący mogą spokjojnie to podwoić.

Drugie na talerz wkraczają warzywa - ma ich być minimum tyle ile się mieści w dużej szklance, i znowu panowie podwajają tą ilość jako minimum, co oznacza że zarówno panie, jak i panowie mogą tych warzyw dodać więcej. "

Okej, rozumiem podstawą jest białko + warzywa,a co w takim razie jeść kiedy jestem w szkole? Spędzam tam pół dnia, i na prawdę mam wtedy problem z jedzeniem. Jako białko serek wiejski, okej to bez problemu, ale co do tego ?

[Solciuchna]

Napisane przez Sylwia16_

Zrobiłam tak, jak kazałyście i dorzuciłam jeden dzień przerwy, który był wczoraj. Wcześniej robiłam codziennie 30 days shred i 4x killera w tygodniu. Dziś rano się mierzyłam i wzrosły mi cm
talia + 1cm
pod piersiami +2 cm
biodra z tyłkiem + 1 cm
udo + 3 cm
łydka + 1 cm
Przyznam, że wczoraj trochę zaszalałam z jedzeniem, ale nigdy mi tak nie wzrosło przez tydzień. To może byc wynikiem regeneracji mięśni?? Myślicie, że wrócą tamte wymiary?

O mamo.... Proszę Cię, nie panikuj, wiesz już ile osób przed Tobą tak pisało?

http://tygryskowym-okiem.blogspot.co...-paskudne.html

Napisane przez Wera014

5. Strategia wdrażania Dziesięciu Przykazań Żywieniowych
"Posiłek zaczynasz od pustego talerza.

Pierwszą rzeczą jaka trafia na talerz jest białko. Upewnij się że jest to minimum odpowiednik jednej piersi z kurczaka bądź jeden duży filet z ryby lub średniej wielkości chudy stek wołowy - wszystko jedno, ma być to chude mięso lub jego białkowy odpowiednik. To norma dla pań, panowie ciężko ćwiczący mogą spokjojnie to podwoić.

Drugie na talerz wkraczają warzywa - ma ich być minimum tyle ile się mieści w dużej szklance, i znowu panowie podwajają tą ilość jako minimum, co oznacza że zarówno panie, jak i panowie mogą tych warzyw dodać więcej. "

Okej, rozumiem podstawą jest białko + warzywa,a co w takim razie jeść kiedy jestem w szkole? Spędzam tam pół dnia, i na prawdę mam wtedy problem z jedzeniem. Jako białko serek wiejski, okej to bez problemu, ale co do tego ?

Pomidor, rzodkiewka, szczypiorek, niektórzy lubią wieśniaka na słodko, zależy co preferujesz.

Myślę jednak, że w szkole spokojnie możesz zjeść kanapkę Potrzeba Ci węgli do nauki, a wysiłek umysłowy bardzo spala kalorie.

[Sylwia16_]

Ale nie chodzi mi o te mięśnie, tylko o cm. O obwody, że zamiast malec - rosną

[Wera014]

Co myślicie o tych gotowych sałatkach np firmy "fit&easy" ?
Warto ? Jestem na redukcji i zastanawiam się, czy zjedzenie takiej sałatki np. na drugie śniadanie czy podwieczorek jest dobrym pomysłem.