Wątek plotkowy perfumowy część 3

[Corii]

No i po globalnych testach mowie diabełkowi "nie" smierdza i to tyle w temacie tak pachniec, a raczej śmierdzieć nie chce

[martaakow]

Napisane przez Corii

No i po globalnych testach mowie diabełkowi "nie" smierdza i to tyle w temacie tak pachniec, a raczej śmierdzieć nie chce

Które to diabeł? Bapteme du Feu?

[Corii]

Napisane przez martaakow

Które to diabeł? Bapteme du Feu?

Nie, La Couche du Diable.

[martaakow]

Napisane przez Corii

Nie, La Couche du Diable.

To tych nie znam, ale po nutach chyba nie dla mnie.
Za to wspomniane przeze mnie Bepteme du Feu dla mnie też nie do noszenia. Coś mnie w nich urzekało, na nadgarstku nawet mi się podobały w jakiś sposób, ale do noszenia zupełnie ich u siebie nie widziałam.

[Corii]

Napisane przez martaakow

To tych nie znam, ale po nutach chyba nie dla mnie.
Za to wspomniane przeze mnie Bepteme du Feu dla mnie też nie do noszenia. Coś mnie w nich urzekało, na nadgarstku nawet mi się podobały w jakiś sposób, ale do noszenia zupełnie ich u siebie nie widziałam.

No na mnie diabel smierdzi niebotycznie i to brzydko na dodatek pierwsze perfumy ktore tak paskudnie jada na skórze
W ogóle mam wrazenie, że kiedyś Lutki były lepsze, w sensie lepiej trafiały do mnie. Teraz kazda nowosć to
Ostatnie jakie mi sie podobały to były religieuse

[martaakow]

Napisane przez Corii

No na mnie diabel smierdzi niebotycznie i to brzydko na dodatek pierwsze perfumy ktore tak paskudnie jada na skórze
W ogóle mam wrazenie, że kiedyś Lutki były lepsze, w sensie lepiej trafiały do mnie. Teraz kazda nowosć to
Ostatnie jakie mi sie podobały to były religieuse

Ja nie śledzę Lutensów i niewiele ich znam.
Five O'Clock bardzo lubię Mam odlewkę, ale czaję się na flakon.

[Corii]

Napisane przez martaakow

Ja nie śledzę Lutensów i niewiele ich znam.
Five O'Clock bardzo lubię Mam odlewkę, ale czaję się na flakon.

Ja o tyle o ile, ale co wacham nowy jak sobie przypomne, to jestem na
Five mialam kiedys kupic i tak mi zeszło

[martaakow]

Napisane przez Corii

Ja o tyle o ile, ale co wacham nowy jak sobie przypomne, to jestem na
Five mialam kiedys kupic i tak mi zeszło

Mnie możliwe, że też tak zejdzie.
Bo myślę, że odlewka mi wystarczy do wiosny, a jakoś na sezon wiosenno-letni mi sie nie wydają te perfumy dobre. Raczej jesień/zima to pora na nie.
I mogę zapomnieć o nich do przyszłej jesieni

[Corii]

Napisane przez martaakow

Mnie możliwe, że też tak zejdzie.
Bo myślę, że odlewka mi wystarczy do wiosny, a jakoś na sezon wiosenno-letni mi sie nie wydają te perfumy dobre. Raczej jesień/zima to pora na nie.
I mogę zapomnieć o nich do przyszłej jesieni

Z tym, ze ja pare lat je kupuje
Nie jestem z tych, co dziele perfum na pory roku nosze na jakie akurat mam ochotę Ale rozumiem, ze komus jakies pasują bardziej na zimę czy lato

[Fenris]

Biedny Diabełek Na mnie pachną bardzo ładnie Żywica, kadzidło, wędzona śliwka. Jedyny zarzut mam taki, że nie są wcale trwałe. O dziwo.
Lutki kiedyś były lepszej jakości. Five o'Clock też przeszedł ponoć reformulację

Bapteme też lubię, ale rzadko używam. To pierniczek, zapach typowo zimowy.

Moje ulubione Lutki to Five o'Clock, Aiguilles, Vanille, Arabie.

[martaakow]

Napisane przez Corii

Z tym, ze ja pare lat je kupuje
Nie jestem z tych, co dziele perfum na pory roku nosze na jakie akurat mam ochotę Ale rozumiem, ze komus jakies pasują bardziej na zimę czy lato

Ja niektóre zapachy dzielę na pory roku, bo np przy konkretnych warunkach mi się ich zapach podoba, a w innych nie.
Wiele perfum używam przez cały rok, ale np. CK Obsession nie noszę nigdy latem, bo jakoś mi nie pasują wtedy. Ale już Kenzo Jungle noszę czasem.
Zresztą to bardziej chyba u mnie działa w drugą stronę - jesienią/zimą nie noszę typowych letnich świeżaków. Po prostu gorzej je czuć, nie układają się tak fajnie jak przy wysokich temperaturach.

Ale faktycznie Five O'Clock mógłby być z tych całorocznych, tak sobie teraz myślę.

Napisane przez Fenris

Biedny Diabełek Na mnie pachną bardzo ładnie Żywica, kadzidło, wędzona śliwka. Jedyny zarzut mam taki, że nie są wcale trwałe. O dziwo.
Lutki kiedyś były lepszej jakości. Five o'Clock też przeszedł ponoć reformulację

Bapteme też lubię, ale rzadko używam. To pierniczek, zapach typowo zimowy.

Moje ulubione Lutki to Five o'Clock, Aiguilles, Vanille, Arabie.

To ja pewnie mam ten nowy wypust, bo kupiłam tę odlewkę jakoś na jesień 2019.

[Corii]

Napisane przez martaakow

Ja niektóre zapachy dzielę na pory roku, bo np przy konkretnych warunkach mi się ich zapach podoba, a w innych nie.
Wiele perfum używam przez cały rok, ale np. CK Obsession nie noszę nigdy latem, bo jakoś mi nie pasują wtedy. Ale już Kenzo Jungle noszę czasem.
Zresztą to bardziej chyba u mnie działa w drugą stronę - jesienią/zimą nie noszę typowych letnich świeżaków. Po prostu gorzej je czuć, nie układają się tak fajnie jak przy wysokich temperaturach.

Ale faktycznie Five O'Clock mógłby być z tych całorocznych, tak sobie teraz myślę.

Na pewno niektóre inaczej pachną w zimę,a inaczej w lecie, np. Dune bardziej podoba mi sie na skórze w cieple dni, ale i tak jak pisałam nosze wtedy, kiedy mam na konkretne perfumy ochotę nie zwracając uwagi na porę roku
Słonika kiedys lubiłam bardziej obecnie jakos mniej, męczy mnie szybciej.
Swieżaków chyba w ogóle nie noszę.
Szkoda ze nikt nie rozbiera Five, bo bym przytuliła odlewkę, bo na razie flaszki nie chce kupowac

[mhm0808]

wpadła mi dziś w ręce setka coeur de Jardin Miller and Harris przeceniona na 130,- w tkmaksie
ale zerknęłam na teatrze ze to zapach szyprowo kwiatowych trochę się przestraszyłam tego szypru... p.s. na fragrze oczywiście

[Farsalka]

Napisane przez mhm0808

wpadła mi dziś w ręce setka coeur de Jardin Miller and Harris przeceniona na 130,- w tkmaksie
ale zerknęłam na teatrze ze to zapach szyprowo kwiatowych trochę się przestraszyłam tego szypru...

Ja się "przestraszyłam" kiedy powąchałam. Oczekiwałam szypru, a to żaden szypr (przynajmniej na mnie). Raczej ciekawe kwiatowo-owocowe perfumy... Spodobały mi się.

[Fenris]

Napisane przez mhm0808

wpadła mi dziś w ręce setka coeur de Jardin Miller and Harris przeceniona na 130,- w tkmaksie
ale zerknęłam na teatrze ze to zapach szyprowo kwiatowych trochę się przestraszyłam tego szypru... p.s. na fragrze oczywiście

Ja wzięłam udział w rozbiórce na FB i za tydzień dostanę odlewkę Tea Tonique.

[mhm0808]

Napisane przez Farsalka

Ja się "przestraszyłam" kiedy powąchałam. Oczekiwałam szypru, a to żaden szypr (przynajmniej na mnie). Raczej ciekawe kwiatowo-owocowe perfumy... Spodobały mi się.

hmmm mówisz? może warto zaryzykować...

[hatka]

Jakiś czas temu była mowa, że perfumy z Truskawy wpadły na cło/Vat - a potem oni zwrócili tę kasę. Jak to funkcjonuje - nigdy nic tam nie zamawiałam.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fenris]

Napisane przez hatka

Jakiś czas temu była mowa, że perfumy z Truskawy wpadły na cło/Vat - a potem oni zwrócili tę kasę. Jak to funkcjonuje - nigdy nic tam nie zamawiałam.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jest formularz (online) zwrotu vat na stronie Truskawy.
Paczka przychodzi, opłacasz, robisz zdjęcie kartki z pobraną kwotą i załączasz do formularza. Zwracają w ciągu kilku dni.

[hatka]

Hmmm, ciekawe, że im sie to opłaca..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fenris]

Napisane przez hatka

Hmmm, ciekawe, że im sie to opłaca..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też się nad tym zastanawiałam.

[liv87]

Coraz bardziej kuszą mnie wiosenne zapachy, a tu jeszcze nawet prawdziwej zimy nie było

[mhm0808]

Napisane przez liv87

Coraz bardziej kuszą mnie wiosenne zapachy, a tu jeszcze nawet prawdziwej zimy nie było

ja nie wytrzymałam i zamówiłam sobie fleur de citronniere na nadchodzącą porę roku... ale w sumie jak sie wyjdzie z domu to trochę czuć już tę wiosnę w powietrzu....

[liv87]

Napisane przez mhm0808

ja nie wytrzymałam i zamówiłam sobie fleur de citronniere na nadchodzącą porę roku... ale w sumie jak sie wyjdzie z domu to trochę czuć już tę wiosnę w powietrzu....

Ja wczoraj w Rossmannie wzielam Miracle 30 ml

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fenris]

Odebrałam odlewkę Tea Tonique Miller Harris. Ale super zapach, delikatna herbatka earl grey z cytryną. Bardzo ładny

[liv87]

Napisane przez Fenris

Odebrałam odlewkę Tea Tonique Miller Harris. Ale super zapach, delikatna herbatka earl grey z cytryną. Bardzo ładny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hisoka]

Na mnie Diabeł Lutensa jest całkiem niezły, ale na razie nie polubiliśmy się na tyle, żebym inwestowała we flaszkę. Z kategorii Lutensowych kadzideł wolę Serge Noire (jeden z moich ulubionych Lutensów).



Od Lutensa najbardziej lubię Serge Noire, wycofane Sa Majeste La Rose (na szczęście znalazłam kilku podobnych następców), wycofane Louve (dostępne tylko na stronie Lutensa w dzwońcu). Choć Louve szybko skończyłam odlewkę i nie wiem czy jakbym miała flakon, to by mi nie obrzydło :P

Lubię też Cedre (nie wiem czemu powoduje uśmiech swoją słodyczą :P) i Gris Clair (kiedyś mój szczęśliwy zapach na wszystkie egzaminy).
Bois de Violette miałam tylko próbkę, ale wtedy - gdyby było w zwykłej linii, a nie dzwońcu - kusiłby mnie flakon.



Drażniło mnie Chene.

Muscs Koublai Khan cuchnie. Po testach nadgarstkowych, poszłam do innego sklepu. Coś mierzyłam i pomyślałam z obrzydzeniem, że ktoś, kto w przymierzalni był przede mną mógłby się umyć. Śmierdziało "stary" potem i brudem.... A potem jak mierzyłam bluzkę, machnęłam nadgarstkiem niedaleko nosa... To było źródło smrodu -.-



Również mam wrażenie, że kiedyś zapachy Lutensa były dużo lepsze. Trwalsze, bardziej oryginalne. Przynajmniej z "ogólnodostępnej" linii. Tych ekskluzywnych nie testowałam.

[Snowdrop_]

Napisane przez Hisoka

Od Lutensa najbardziej lubię Serge Noire, wycofane Sa Majeste La Rose (na szczęście znalazłam kilku podobnych następców), wycofane Louve (dostępne tylko na stronie Lutensa w dzwońcu).

Moge zapytac o rodzenstwo Sa Majeste? Tez bardzo lubilam taka roze

[Iavender]

Mam do Was pytanie - co myślicie o zapachach Tom Ford? Jak z ich trwałością?

[mhm0808]

Napisane przez liv87

Ja wczoraj w Rossmannie wzielam Miracle 30 ml

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to jesteśmy gotowe na wiosnę

chodzi mi po głowie jedno pytanie
czy to możliwe, że świeża flaszka ma mniej intensywną zawartość niż taka już trochę odstana?

[liv87]

Napisane przez Iavender

Mam do Was pytanie - co myślicie o zapachach Tom Ford? Jak z ich trwałością?

Ja cały czas marzę o Noir de noir z trwałością różnie u nich bywa, najmocniej trwał u mnie z tych co miałam Velvet Orchid.

Napisane przez mhm0808

to jesteśmy gotowe na wiosnę

chodzi mi po głowie jedno pytanie
czy to możliwe, że świeża flaszka ma mniej intensywną zawartość niż taka już trochę odstana?

To chyba zależy od reformulacji, ale chyba nie zauważyłam czegoś takiego...