Mamy wrześniowe 2019 ❤ cz. 2

[kamila1011]

Wiem, że z czasem będzie lepiej.. Odliczam tylko czas a on tak wolno leci.. Czekam na powrót do pracy. Tam chociaż wypiłam ciepłą kawkę i zjadłam w spokoju.
Ja tylko 10 kg planuję zrzucić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

4 piętro z nosidelkiem? Szacuuuun. No ale jak trzeba, to co zrobić

Ja bym chciała tak z 7-10, chociaż nie wiem czy to nie za dużo, bo mięśnie przecież też trochę ważą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kasia2204]

A kiedy planujecie powroty do pracy? I co z dziećmi żłobek czy niania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila1011]

Ja wracam w październiku. Mały od września do żłobka.. #wyrodnamatka nie mogę się doczekać!!! 🤣🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Napisane przez Juncia

4 piętro z nosidelkiem? Szacuuuun. No ale jak trzeba, to co zrobić

No co zrobić Za jakiś czas będę samego małego nosić, bo nawet jak będzie ważył więcej niż on + nosidełko teraz, to wygodniej będzie mi się go trzymać niż nosidło. Ale zima raczej w nosidełku.
Tak sobie myślę, że te spacery wymuszają na mnie jakiś trening, bo raz wniesienie dziecka w nosidle do mieszkania, dwa przy wyjmowaniu wózka z bagażnika też muszę się napracować - choć trudne to nie jest, otwieram auto i składam wózek w mniej niż minutę Problematyczne to było zaraz po wyjściu ze szpitala, kiedy nie mogłam dźwigać.

Swoją drogą, mam dość sporą gondolę (wg internetów), a zastanawiam się, czy mały wytrzyma mi w niej całą zimę Do spacerówki chciałabym się przesiąść na wiosnę. Jednak teraz w tych kombinezonach mały zajmuje prawie całą gondolę

Macierzyński kończy mi się 12 września + zaległy urlop z 2019 i 2020 roku, więc to pewnie połowa października będzie. Małego bym chciała dać do żłobka - mam żłobek 3 min spacerem od mieszkania, albo... na parterze budynku, w którym pracuję

Ale kilka dni temu zaczęłam się zastanawiać, jak to będzie z wyszykowaniem siebie i dziecka do żłobka i nie potrafię sobie tego wyobrazić Jak normalnie wstawałam o 6:00, to teraz o której trzeba będzie?

[Juncia]

Heh, z tym szykowaniem to prawda.. Ciężka sprawa może być. Ale może kwestia wprawy.

Też mam ostatnio rozkminę gondolową, bo w zimowym śpiworku już jest tak niemal z miejscem na styk. Ale może zimę jeszcze przejeździ.

Ja na razie nie myślę o przyszłości wrześniowo-pazdziernikowej. Raz, że zobaczymy jaka będzie jako roczniak. Może trochę dłużej z nią pobędę. Inna sprawa, że najchętniej bym do swojej pracy nie wracała, tylko się przebranzowila (ale nie wiem na co).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kasia2204]

Ja też planuje najdalej we wrześniu/październiku wrócić i wtedy moja siostra trochę z małym posiedzi a potem zlobek. Chyba że zacznie jakoś lepiej spać w nocy tzn mniej razy wstawać to będę chciała wrócić szybciej. Ja mam mega pracodawcę nie interesuje go kto o której przychodzi ma być 8 godzin i robota zrobiona chociaż mam plan pracować od 7 do 15 tak jak wcześniej a mąż będzie małego odwoził do żłobka. Samego żłobka się nie boję bo dzieci się super rozwijają ale częste choroby mnie przerażają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Czytam teraz książkę o odporności. Cokolwiek byśmy nie robiły, nasze maluchy i tak będą chorować. Bo bez chorowania w wieku dziecięcym, nie ma odporności w dorosłości. 8-10 lekkich infekcji w ciągu roku to norma dla żłobkowiczów/przedszkolaków. Trzeba zagryźć zęby i przetrwać ten czas. Jeśli dziecko jest posyłane do żłobka, to w wieku 3-5 lat będzie miało już w miarę solidne podstawy odporności

[Laura Rose]

Napisane przez kamila1011

Mały ciągle marudzi i płacze. Wszystko jest na nie.. Nawet z nakarmieniem jest problem.. A on wiecznie głodny. Gdyby człowiek wiedział, że są aż tak wymagające dzieci i jest duża szansa, że akurat mi sie takie trafi to bym się 100 razy zastanowiła czy chcę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mamy bliźniacze dzieci, piątka
Wyjść z nim z chaty jest coraz trudniej. Za noworodka chociaż wytrzymywał te dwie godziny w wózku. A teraz ryk i noś księcia
Jak mnie pytają czy próbowałam chustowania, mam ochotę krzyczeć On się nie da ograniczyć. Otulacze, chusty, koce, przytulanie są nieakceptowalne. No i fajnie, że dzieci lubią masaże/ spacery/ skin to skin/ jazdę samochodem/ śpią po 4h+/ bawią się same. Mój egzemplarz nie.

Napisane przez viva91

Ja powinnam z ćwiczeniami odczekać pół roku...
A brzuch to i u mnie katastrofa. Czuję, że w środku wszystko się ładnie obkurczyło, problemem jest skóra, jak to mówię "mam skóry na dwa brzuchy" Nad blizną ciągle wisi taki luźny fałd, który ją przysłania, boki też zwisają. O jędrności w pozostałych miejscach nie wspomnę. Wchodzę w jeansy sprzed ciąży, ale to żaden wyczyn z brzuchem jak gąbka - jak się naciśnie w pasie to się spodnie dopnie, reszta "gąbki" wylewa się nad i pod pasem...
Kupiłam kilka sukienek albo odcinanych pod biustem albo trapezowych, świetnie maskują brzuch, ale szkoda mi, że nie mogę założyć innych krojów...

I ciągle ważę tyle co dzień po porodzie. Waga ani drgnie, a jem zauważalnie mniej niż w ciąży. Nad jakością tego jedzenia muszę popracować, ale teraz i tak nie jest źle, nie są to chipsy i czekolada.

Kondycja to tragedia, a była na niezłym poziomie (często z mężem chodziliśmy po górach), choć jak daję radę wnosić małego z nosidełkiem na 4 piętro to coś tam siły trochę mam
Ale moja gibkość to dno, wiecie, że mam problem z rozpięciem/zapięciem stanika? Nie potrafię tak od razu rąk na plecach złączyć...

I tak się właśnie zastanawiam, ruchem i dietą zniweluję tłuszcz, wzmocnię mięśnie... ale czy to pomoże za obwisłą skórę, której jest za dużo?

Czemu pół roku czekać?

Ja jeszcze w maju kupowałam mniejsze spodnie, bo tak ze mnie wszystko leciało, a teraz draaaaama
Ćwiczę kiepsko, ale tak mi nogi nawalają, że płakać mi się chce. Niby to neurologiczne sprawy, ale czuję się dużo mniej sprawna niż we wrześniu czy październiku

[viva91]

Napisane przez Laura Rose

Czemu pół roku czekać?

Jestem po cc, zalecenie fizjoterapeuty.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[schaboszczak]

Cześć, pozwólcie, że dołączę do Was z małym opóźnieniem. Miałam być październikowa, ale wyszło inaczej... Też mam HNB, wiem z czym się zmagacie. Mam ochotę krzyczeć, kiedy kolejny raz słyszę "nie noś, bo go przyzwyczaisz", "zostaw w łóżeczku, niech sie wypłacze", "musisz go troche wychowywać, rozpieszczasz go". Jest to mały terrorysta, ale wciąż w skórze niemowlaka, o jakim wychowywaniu można tu mówić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila1011]

Chyba coraz więcej jest tych dzieci HNB. Ciekawe z jakiego powodu. Śmieją się, że jakie czasy takie dzieci mój wczoraj dał mi popalić.. Psychicznie człowiek wtedy wymięka.. Ale nie ma wyjścia trzeba zacisnąć zęby i przetrwać choć jest bardzo ciężko u mnie wczoraj pediatra dała do zrozumienia, że mały tyle razy w nocy je bo go tak przyzwyczailiśmy 🤦☠♀️🤦☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

O matko, czyli że masz dziecka nienakarmic?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila1011]

Napisane przez Laura Rose

Mamy bliźniacze dzieci, piątka
Wyjść z nim z chaty jest coraz trudniej. Za noworodka chociaż wytrzymywał te dwie godziny w wózku. A teraz ryk i noś księcia
Jak mnie pytają czy próbowałam chustowania, mam ochotę krzyczeć On się nie da ograniczyć. Otulacze, chusty, koce, przytulanie są nieakceptowalne. No i fajnie, że dzieci lubią masaże/ spacery/ skin to skin/ jazdę samochodem/ śpią po 4h+/ bawią się same. Mój egzemplarz nie.


Czemu pół roku czekać?

Ja jeszcze w maju kupowałam mniejsze spodnie, bo tak ze mnie wszystko leciało, a teraz draaaaama
Ćwiczę kiepsko, ale tak mi nogi nawalają, że płakać mi się chce. Niby to neurologiczne sprawy, ale czuję się dużo mniej sprawna niż we wrześniu czy październiku

My z naszym byliśmy tylko 3 razy u moich rodziców.. Boję się z nim wychodzić.. I zazdroszczę wszystkim co z maluchami chodzą po restauracjach, sklepach i spacerach...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila1011]

Napisane przez Juncia

O matko, czyli że masz dziecka nienakarmic?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem 🤣 Mówi, że czasami dziecko chce się tylko przytulić.. Niestety u nas bez cycka ponownie nie zaśnie. No chyba, że bym go bujala na piłce z 20 minut ale wtedy to już wolę dać cycka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[schaboszczak]

Napisane przez kamila1011

Nie wiem 🤣 Mówi, że czasami dziecko chce się tylko przytulić.. Niestety u nas bez cycka ponownie nie zaśnie. No chyba, że bym go bujala na piłce z 20 minut ale wtedy to już wolę dać cycka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z boku każdy mądry. Mój Mały jak go przytule, to zaraz czuje ciepły bufet i sie dopomina, nawet jeśli jadł godzinę wcześniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kasia2204]

FB_IMG_1578565484559.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila1011]

Napisane przez schaboszczak

Z boku każdy mądry. Mój Mały jak go przytule, to zaraz czuje ciepły bufet i sie dopomina, nawet jeśli jadł godzinę wcześniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mojego przytulenie wcale nie uspokaja. Muszę go wziąć na ręce i bujać a to też czasem nie działa. W nocy najlepszy jest cycek.. Już się martwię jak ja go tego oduczę..
Pediatra pewnie sobie pomyślała, że wymyślam. Po pytaniu które dziecko i odpowiedzi, że pierwsze na pewno sobie sporo pomyślała. A jak sama nie miała takiego malucha wymagającego na stanie to guzik wie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Napisane przez schaboszczak

Cześć, pozwólcie, że dołączę do Was z małym opóźnieniem. Miałam być październikowa, ale wyszło inaczej... Też mam HNB, wiem z czym się zmagacie. Mam ochotę krzyczeć, kiedy kolejny raz słyszę "nie noś, bo go przyzwyczaisz", "zostaw w łóżeczku, niech sie wypłacze", "musisz go troche wychowywać, rozpieszczasz go". Jest to mały terrorysta, ale wciąż w skórze niemowlaka, o jakim wychowywaniu można tu mówić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja znowu o książce (mam sporo o wychowywaniu dzieci) tym razem na temat noszenia. Było tam zdanie: "nośmy dzieci, aby je od tego odzwyczaić" - w ciąży były noszone/bujane non stop i WTEDY się przyzwyczaiły, teraz tego noszenia jest mniej i stopniowo się odzwyczajają. A mają to w genach, ludy pierwotne nie przemieszczały się z dziećmi w wózkach, tylko na biodrze mamy

Z moim wchodzę do aptek, na pocztę, do piekarni, tam gdzie będę tylko chwilę. Ale kusi mnie, żeby wejść do jakiegoś marketu albo galerii, tylko rozbieranie go mnie zniechęca.

Byliśmy dziś na drugiej dawce szczepienia. Mały bardzo dobrze to zniósł

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[kamila1011]

Napisane przez viva91

To ja znowu o książce (mam sporo o wychowywaniu dzieci) tym razem na temat noszenia. Było tam zdanie: "nośmy dzieci, aby je od tego odzwyczaić" - w ciąży były noszone/bujane non stop i WTEDY się przyzwyczaiły, teraz tego noszenia jest mniej i stopniowo się odzwyczajają. A mają to w genach, ludy pierwotne nie przemieszczały się z dziećmi w wózkach, tylko na biodrze mamy

Z moim wchodzę do aptek, na pocztę, do piekarni, tam gdzie będę tylko chwilę. Ale kusi mnie, żeby wejść do jakiegoś marketu albo galerii, tylko rozbieranie go mnie zniechęca.

Byliśmy dziś na drugiej dawce szczepienia. Mały bardzo dobrze to zniósł

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Ja postanowiłam, że dopiero w spacerówce pojedziemy do jakiejś galerii z racji, że w wózku nie śpi i często płacze to w spacerówce może poogląda świat i będzie lepiej poza tym wkurza mnie karmienie. Mały je co 1h a nie chce mi się kombinować z tym w galerii. Chociaż rozbieranie też tutaj jest problemem.
My też mieliśmy szczepienia ale wczoraj. Mały tak wrzeszczał.. Biedny.. Ale na szczęście po nie było żadnych atrakcji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

Ja czekam na takie prawdziwe przytulanie, odwzajemnione
Im dzieciaki większe tym chyba mniej będą chciały być uwięzione w noszeniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Co do wchodzenia do sklepów na dłużej to ja zdejmuję pokrywę, rozpinam śpiworek i dziecka nie ruszam ;]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Napisane przez Juncia

Ja czekam na takie prawdziwe przytulanie, odwzajemnione
Im dzieciaki większe tym chyba mniej będą chciały być uwięzione w noszeniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Co do wchodzenia do sklepów na dłużej to ja zdejmuję pokrywę, rozpinam śpiworek i dziecka nie ruszam ;]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zostawiasz czapkę? Mój właśnie najbardziej czuły jest na zakładanie i zdejmowanie czapki.

Dziś na szczepieniu między jednym a drugim zastrzykiem uśmiechał się do pielegniarki płakał tylko przez jakieś 10 sekund po wkłuciu. Zobaczymy jak teraz będzie.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[Kasia2204]

Mój jak narazie w żadnym sklepie nie był wychowuje go chyba na dzikusa ale wolę go zostawić i sama sobie lecieć. A od marca zaczynam go zabierać do kościoła żeby szoku nie przeżył od ilości ludzi światła i muzy jak pójdzie pierwszy raz na swója chrzest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

Napisane przez viva91

Zostawiasz czapkę? Mój właśnie najbardziej czuły jest na zakładanie i zdejmowanie czapki.

Hm, jeśli są to dłuższe zakupy w centrum handlowym itp to wtedy jesteśmy autem i dziecko przekladamy bezpośrednio z fotelika do gondoli i wtedy nie ma czapki. Jaka takie hmm na 10-15 minut to chyba czapkę zostawiałam. Ale ona nosi taką czapkę nie za grubą, choć pewnie lepiej byłoby gdybym też jej zdjela..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila1011]

Mój mały to chyba jakiś cyborg... Idzie spać 22.10 wstaje po 6 i w dzień prawie wcale nie śpi.. 🥴🥴🥴🥺 Oczywiście w nocy 15 pobudek i do tego kręcenie i wiercenie. Nie dość, że nie wyspana to jeszcze obolała.. 🥴

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

Julka też niewiele w ciągu dnia śpi. Wczoraj miała 3 drzemki 20-30 minut.
Ale za to w nocy nadrabia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila1011]

Mój podobnie z drzemkami.. Jeszcze żeby chociaż w ciągu dnoa nie marudził i nie zrzędził.. A tak jestem psychicznie i fizycznie wykończona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

Ech, no wierzę. Jesteś bardzo dzielna!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Napisane przez kamila1011

Mój mały to chyba jakiś cyborg... Idzie spać 22.10 wstaje po 6 i w dzień prawie wcale nie śpi.. Oczywiście w nocy 15 pobudek i do tego kręcenie i wiercenie. Nie dość, że nie wyspana to jeszcze obolała..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój dziś chciał wstawać o 5:30 Szybko go spacyfikowałam i pociągnął do 6:00, padł o 8:00 i śpi do teraz, ale już niedługo...

Za to ja mam już podłogi pozmywane

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[kamila1011]

Ja to nawet nie mam kiedy zębów umyć a co dopiero podlogi..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez viva91

Mój dziś chciał wstawać o 5:30 Szybko go spacyfikowałam i pociągnął do 6:00, padł o 8:00 i śpi do teraz, ale już niedługo...

Za to ja mam już podłogi pozmywane

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

A o której poszedł spać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz