Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.79

[rejczeI]

Jestem 'zniesmaczona' wczorajszym Sopotem polsatu. Kabaretowymi współprowadzącymi. Po kokardę już tego parodiowania Karyn i Dżesik (bo nie wiem kogo udawała ta pani w czerwonym) ale dużo bardziej przerysowanego bujania się na lewo i prawo i udawania geja. Pan w koronkowej czarnej koszuli. Głównie dlatego że na lgbt wylewa się tyle ścieku że by sobie można było darować. Najwyraźniej u nas jak nie poudajesz przygłupiej niedokształconej baby ze wsi i zniewieściałego geja to kabaretu ni ma.

[cava]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ale kiedyś to było naprawdę bardzo częste, pisze o latach jakoś tak ze 40 do 25 lat temu, bo już stara jestem i wtedy miałam te 11 - 25 lat. No i napisałam tylko punkt w temacie o spotkaniach z ekshibicjonistami a pozostaje jeszcze pełna gama innych zboków molestujących / napadających na różne inne sposoby.
Teraz na żywo to jest sporadyczne (występy ekshibicjonistów na żywo), przynajmniej wnioskuje to na podstawie rozmów z córkami.
Natomiast w internecie młodzież dostaje tony gołych zdjęć i treści od zboczeńców jak tylko się zaloguje gdziekolwiek.

Za każdym razem mnie szokuje jak wielka jest skala molestowania i napaści seksualnych i jak bardzo młodziutkich osób ona dotyczy. To jest najgorsze chyba, wiek ofiar w jaki zboczeńcy celują.
I ciekawe jak sprawa sie ma w odniesieniu do chłopców, to w ogóle jest chyba wciąż bardzo mało znany obszar tych przestępstw.

Ja ostatnio na żywo widziałam zboczeńców w akcji gdzieś na etapie moich wczesnych studiów czyli 30 lat temu około. Raz widziałam jak facet zakradł się w autobusie do młodej dziewczynki i macał ja po pośladkach pod spódniczka, drugi raz dziadzisko w pociągu położył sobie reklamówkę z czymś na kolanach i się pod nią onanizował.

[staska_stasia]

Napisane przez rejczeI

Jestem 'zniesmaczona' wczorajszym Sopotem polsatu. Kabaretowymi współprowadzącymi. Po kokardę już tego parodiowania Karyn i Dżesik (bo nie wiem kogo udawała ta pani w czerwonym) ale dużo bardziej przerysowanego bujania się na lewo i prawo i udawania geja. Pan w koronkowej czarnej koszuli. Głównie dlatego że na lgbt wylewa się tyle ścieku że by sobie można było darować. Najwyraźniej u nas jak nie poudajesz przygłupiej niedokształconej baby ze wsi i zniewieściałego geja to kabaretu ni ma.

Ja w ogóle wypadłam z "kabaertowego" obiegu. Czasem jak jestem u rodziców to tata ogląda, a mi aż bebechy podchodzą do gardła jak słyszę kolejny skecz, którego bohaterowie są stylizowanie na "niedo*ebanie mózgowe". Przepraszam za brutalność, ale nie potrafię znaleźć innego adekwatnego określenia na ani-śmieszne, ani-smaczne robienie z siebie przygłupa.

Edit.
Tak samo nie potrafię zrozumieć ten tendencji w stand-upach, żeby co drugie zdanie wrzucać jakiś wulgaryzm. Nigdy nie byłam osobiście na stand-upie, co jakiś czas wyświetla mi się rolka na fb i insta, wypowiedź okraszona "ku***", jakby bez tych "kur***" nie było to zabawne

[Lumimi]

Napisane przez Natalie_Alex

Bez przesady. Elite wcale nie jest zły. Większość moich znajomych jako guilty pleasure oglądają jakieś Circle albo Love Island.

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------





A ja w ogóle nie widuje obecnie ludzi przejawiających dewiacje seksualne na ulicach. Pamiętam, że kiedy byłam nastolatką, to zdarzało mi się widywać na ulicach (i to na głównych, w dużym mieście) takich 'zboczeńców' w płaszczach, którzy rozchylali je przed kobietami. Moja mama mówiła mi, że w latach 70-tych takich facetów spotykało się bardzo często. Nie wiem, czy to zależy od kraju, ale wydaje mi się, że w Polsce też już tacy ludzi zniknęli z miast.

Myślę że oni teraz po prostu wysyłają swoje płonące konary do dziewczyn w wiadomościach prywatnych.

Plus może wszech obecne kamery ich odstraszają bo boją się rozpoznania?

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez rejczeI

Jestem 'zniesmaczona' wczorajszym Sopotem polsatu. Kabaretowymi współprowadzącymi. Po kokardę już tego parodiowania Karyn i Dżesik (bo nie wiem kogo udawała ta pani w czerwonym) ale dużo bardziej przerysowanego bujania się na lewo i prawo i udawania geja. Pan w koronkowej czarnej koszuli. Głównie dlatego że na lgbt wylewa się tyle ścieku że by sobie można było darować. Najwyraźniej u nas jak nie poudajesz przygłupiej niedokształconej baby ze wsi i zniewieściałego geja to kabaretu ni ma.

Kabarety już dawno upały. Obecnie większość ich to uwłaczanie, obrażanie x grupy. Już nie pamiętam kiedy obejrzałabym kaparetu nie polegającego na szydzeniu z kogoś. I tu też nie ma bezpiecznej społeczności, bo obrażają kobiety, gejów, ciemnoskórych, katolików i starsze osoby itp.

[Voytkova]

Napisane przez rejczeI

Jestem 'zniesmaczona' wczorajszym Sopotem polsatu. Kabaretowymi współprowadzącymi. Po kokardę już tego parodiowania Karyn i Dżesik (bo nie wiem kogo udawała ta pani w czerwonym) ale dużo bardziej przerysowanego bujania się na lewo i prawo i udawania geja. Pan w koronkowej czarnej koszuli. Głównie dlatego że na lgbt wylewa się tyle ścieku że by sobie można było darować. Najwyraźniej u nas jak nie poudajesz przygłupiej niedokształconej baby ze wsi i zniewieściałego geja to kabaretu ni ma.

Włączyłam na moment i myślę wtf.
Beznadziejne to było .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Natalie_Alex]

Napisane przez Higurashi

O rany, hinduska wersja mogłaby mnie przerosnąć, ale nie powiem, by nie kusiło Dla mnie Elite jest złe więc dla mnie w kategorii guilty pleasure ale oczywiście - każdemu wedle potrzeb i własnych kryteriów.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

---------- Dopisano o 00:36 ---------- Poprzedni post napisano o 00:35 ----------

No ja w sumie anime też często do tej kategorii nie zaliczam, chociaż czołgi wydały mi się po prostu na tyle dziwnym konceptem, że je tam wrzuciłam. Tak samo Mashle, które teraz wychodzi. Koncept jest od czapy, ale tak się dobrze to ogląda, że ojeju

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Oglądałam jakiś czas temu 1 sezon Elite, to miał całkiem wciągającą fabułę, zróżnicowane wątki, cos o problemie dyskryminacji. Całkiem ambitne guilty pleasure. Mnóstwo ludzi ogląda typowe reality tv w ramach relaksu, ale mnie nawet to nie wciąga. Ja wolę obejrzeć ten sam odcinek Friends po raz niewiadomo który

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Napisane przez cava

Myśle ze oni się przenieśli do internetu.
Bo faktycznie to była plaga dosłownie.

Sama 2 razy takich spotkałam za dzieciaka, raz z koleżankami szliśmy ze szkoły w takim mini lasku między podwórkami , on na nas wyszedł z naprzeciwka wąska ścieżką - uciekłyśmy z wrzaskiem okropnym i jakiś mężczyzna z pobliskiego podwórka wyskoczył na ten krzyk z jakimś kijem. Podejrzewam ze ten exhibicjonista musiał tam pojawiać się już wcześniej i już ludzie byli czujni.

A drugim razem mogło się to bardzo źle skończyć dla zboka, bo ja szlam ścieżką nad rzeczka lokalną, on na mnie wyszedł z zarośli ale nie wiedział ze jestem z psem który buszuje za mną- owczarkiem niemieckim puszczonym luzem. Jak ten mój pies na niego skoczył… No myśle ze przynajmniej płaszcz to poszedł w strzępy, co więcej mu tam poszarpał to nie wiem bo uciekłam, pies na szczęście był karny i szybko pobiegła za mną. Swoją drogą wyglądał (pies) na zachwyconego sytuacją

Potem bałam się tygodniami ze przyjdzie policja po mnie (!) bo pies dziada poszarpał. jeszcze miałam przez zboka wyrzuty sumienia i strachy.

Moja mama też mi opowiadała, ze kiedyś taki zboczeniec ją gonił i schowała się na klatce jakiegoś bloku i potem musiała trochę odczekać, bo nie chciała, by za nią poszedł. Ale to było w latach 70-tych. Podobno wszyscy w okolicy o nim wiedzieli, łącznie z policją, ale mieli to gdzieś.

[Higurashi]

Napisane przez Natalie_Alex

Oglądałam jakiś czas temu 1 sezon Elite, to miał całkiem wciągającą fabułę, zróżnicowane wątki, cos o problemie dyskryminacji. Całkiem ambitne guilty pleasure. Mnóstwo ludzi ogląda typowe reality tv w ramach relaksu, ale mnie nawet to nie wciąga. Ja wolę obejrzeć ten sam odcinek Friends po raz niewiadomo który

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------





Moja mama też mi opowiadała, ze kiedyś taki zboczeniec ją gonił i schowała się na klatce jakiegoś bloku i potem musiała trochę odczekać, bo nie chciała, by za nią poszedł. Ale to było w latach 70-tych. Podobno wszyscy w okolicy o nim wiedzieli, łącznie z policją, ale mieli to gdzieś.

To mnie Friends nigdy nie wciągnęło, ale rozumiem, czemu może się podobać i ma takie grono fanów. Ot, nie mój klimat. I przyznam, że bardzo się cieszę, że wyrosłam z wartościowania rozrywki - zdarzało mi się jako zbuntowanej nastolatce słuchającej wyłącznie najprawdziwszego niepozerskiego metalu i plującej na system choć pewne rzeczy z tego okresu dalej mi zostały

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Gravitsappa]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89591542]Treść usunięta[/QUOTE]

W stand upie jest bardzo duży rozrzut jakości, z jednej strony taki Stewart Lee czy Tim Key, a z drugiej taki Daniec czy 'chłop się za babe przebrał'.
O, jeszcze George Carlin był spoko, np. ten monolog o religii:

Religion has actually convinced people that there's an invisible man living in the sky who watches everything you do, every minute of every day. And the invisible man has a special list of ten things he does not want you to do. And if you do any of these ten things, he has a special place, full of fire and smoke and burning and torture and anguish, where he will send you to live and suffer and burn and choke and scream and cry forever and ever 'til the end of time!

But He loves you!
He loves you, and He needs money! He always needs money! He's all-powerful, all-perfect, all-knowing, and all-wise, somehow just can't handle money!”

[kasia2209]

Treść usunięta

[Imperfecta]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Dokładnie, to samo mam. Czuję wręcz żenadę oglądając kabarety, to samo stand-up'y.

[czekooczekolada]

Kocham Friends, moglabym to oglądać naokrągło

[Silje_]

Napisane przez Gravitsappa

W stand upie jest bardzo duży rozrzut jakości, z jednej strony taki Stewart Lee czy Tim Key, a z drugiej taki Daniec czy 'chłop się za babe przebrał'.
O, jeszcze George Carlin był spoko, np. ten monolog o religii:

Religion has actually convinced people that there's an invisible man living in the sky who watches everything you do, every minute of every day. And the invisible man has a special list of ten things he does not want you to do. And if you do any of these ten things, he has a special place, full of fire and smoke and burning and torture and anguish, where he will send you to live and suffer and burn and choke and scream and cry forever and ever 'til the end of time!

But He loves you!
He loves you, and He needs money! He always needs money! He's all-powerful, all-perfect, all-knowing, and all-wise, somehow just can't handle money!”

Do mnie to zupełnie nie przemawia, ten zacytowany fragment.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez Silje_

Do mnie to zupełnie nie przemawia, ten zacytowany fragment.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to ja się trochę uśmiechnęłam, pewnie na żywo przy piwku bym się zaśmiała.
Lubie właśnie śmianie się z absurdów, lepsi są pod tym względem mam wrażenie angielskojęzyczni twórcy. Polskie stand upy jakoś takie nieśmieszne i właśnie dużo przeklinania. Tylko totalnie źle użyte to przeklinanie, nie w celu podkreślenia czegoś, tylko tak standardowo w zdaniu dla zapchania miejsca...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Gravitsappa

W stand upie jest bardzo duży rozrzut jakości, z jednej strony taki Stewart Lee czy Tim Key, a z drugiej taki Daniec czy 'chłop się za babe przebrał'.
O, jeszcze George Carlin był spoko, np. ten monolog o religii:

Religion has actually convinced people that there's an invisible man living in the sky who watches everything you do, every minute of every day. And the invisible man has a special list of ten things he does not want you to do. And if you do any of these ten things, he has a special place, full of fire and smoke and burning and torture and anguish, where he will send you to live and suffer and burn and choke and scream and cry forever and ever 'til the end of time!

But He loves you!
He loves you, and He needs money! He always needs money! He's all-powerful, all-perfect, all-knowing, and all-wise, somehow just can't handle money!”

Mój ulubiony fragment to ten, w którym ludzie bez problemu uwierzą, że istnieje bóg, którego nie widać, ale jak zobaczą napis "świeżo malowane" na łąwce, to muszą pomacać.

Niestety tak to jest, że komedia działa w ten sposób - z kogoś śmiać się musimy. Byle to było takie... z klasą.

A zwykle nie jest.

Zwykle jest "O patrzcie, Mariolka, facet przebrany za babę, jakie to zabawne, trzymajcie mnie!"

[rejczeI]

Nie prowadzili festiwalu, urozmaicali go. Nie no ja uważam że z naszymi kabaretami nie jest tak źle. W ogóle myślę że bycie kabareciarzem i rozśmieszanie nie jest łatwe. I zdaje sobie sprawę że zawsze ktoś kogoś parodiuje i jakaś grupa mogłaby się poczuć urażona więc dystans. Ja się wychowałam m. In. na Monty Pythonie i lubię absurdalne żarty. W sumie to nigdy nie lubiłam tego co pełno w amerykańskich komediach, obrzucania się tortami, pierdzenia, żartów z defekacji, itd. Głupi i głupszy chyba nie dałam rady obejrzeć. Ale mysle ze tragedii nie ma. KMN odkryłam dość poznawo ale lubię ten team. Lubilam Potemow, teraz to jest Hrabi, Kolaczkowska np. to jest osobowość sama w sobie, podobnie jak Górski z Moralnych (ale tu w ogóle skład jest dość charyzmatyczny). Z netowych Abelard jest spoko ale mi się nie chce słuchać takich długich stand upow. Lubiłam też Kacpra Rucinskiego ale dość szybko mi się znudził. Fajnie też wjechał Daniel Midas z Szopka dla Reportera, ale nie widzialam jego stand upow. Także generalnie ja uważam że można znaleźć fajnych kabareciarzy. Daniec nie mój klimat ale może tych 20 lat temu faktycznie był dobry.
Co do parodiowania lubiłam Mariolke z Paranienormalnych ale to już kreacja sprzed lat. Kryspin za to mi nie podszedł. Nie polubiłam natomiast zbytnio tej (tego) piszczacej Marian, i Marian, z Koń Polski. Tu mnie bardziej zirytowalo że po lgbt teraz się fajnie jedzie, więc można było sobie darować i wymyślic, wybrać inna postać.

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

We Friends nigdy się nie wkręciłam na maks a przez to że zawsze gdzieś i wszędzie lecieli mam wrażenie że tego było milion odcinków. Aż się zdziwiłam że 236 a np. Big Bang Theory 279. Wolę BBT zdecydowanie. Lubiłam też Bundych. W sumie to z sitcomów chyba te 2. Teraz Ed ONeil grał we Współczesnej Rodzinie, też się to fajnie oglada. Za to aktualnie się wkręciłam w Futurame

[Nightmare666]

Napisane przez rejczeI

Jestem 'zniesmaczona' wczorajszym Sopotem polsatu. Kabaretowymi współprowadzącymi. Po kokardę już tego parodiowania Karyn i Dżesik (bo nie wiem kogo udawała ta pani w czerwonym) ale dużo bardziej przerysowanego bujania się na lewo i prawo i udawania geja. Pan w koronkowej czarnej koszuli. Głównie dlatego że na lgbt wylewa się tyle ścieku że by sobie można było darować. Najwyraźniej u nas jak nie poudajesz przygłupiej niedokształconej baby ze wsi i zniewieściałego geja to kabaretu ni ma.

Jejku tak. Ciary żenady miałam oglądając te nieśmieszne żarty. Tyle mówi się o samoakceptacji i równości a tu jakiś pajac wyskakuje przebrany za geja (swoją drogą co to znaczy być za kogoś przebranym ) i wali stereotypami aż miło Idiotyzm, brak kultury i dno.

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Napisane przez staska_stasia

Tak samo nie potrafię zrozumieć ten tendencji w stand-upach, żeby co drugie zdanie wrzucać jakiś wulgaryzm. Nigdy nie byłam osobiście na stand-upie, co jakiś czas wyświetla mi się rolka na fb i insta, wypowiedź okraszona "ku***", jakby bez tych "kur***" nie było to zabawne

Bo wiesz, im się wydaje, że są tacy wyluzowani i przekleństwami zjednają sobie tę ciemną masę, których przeklinanie śmieszy. Nie oglądam takich występów, ale trafiłam raz na jeden występ Midasa, jejku jakie to było żenujące, nie trafiają do mnie jego żarty.

[Norluka]

Zdziwiła mnie cena 24 zł za antyperspirant dove w Rossmannie.

Wysłane z mojego M2004J19C przy użyciu Tapatalka

[KasiaMala123]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89585214]mój teściu to po operacji musi na co dzień jeść mięso gotowane na parze - to wiesz jaki on nieszczęśliwy jest po latach uwielbienia dla schaboszczków?
mój TŻ tez przez pierwszy okres życia ze mną marudził na te 'suche' ziemniaki. Tak a propos to my od 2 lat jemy własne ziemniaki - tzn. z pola teściowej, sama zbierałam) takie naprawdę eko "stonka zbierana ręcznie" i są serio dużo smaczniejsze niż sklepowe.
W tym sezonie to już w ogóle ziemniak na 100 sposobów
w tym roku mam nadzieję na lepsze zbiory kukurydzy, bo w zeszlym tesciowej wyszło dużo, ale niechcąco pastewnej (twardej nie do zjedzenia [/QUOTE]

Ja zawsze odsączam.. bo tak nawet lepiej smakuje

[karawanna]

Napisane przez Norluka

Zdziwiła mnie cena 24 zł za antyperspirant dove w Rossmannie.

Wysłane z mojego M2004J19C przy użyciu Tapatalka

Cooo, ktoś tu nieźle poleciał :O
Ja kupuję praktycznie tylko z Rexony i z tego co kojarzę, to cena bez promki to ok 16zł (te w kulce), co juz mi się wydaje sporo. Ale zazwyczaj celuje w promocje, kiedy kosztuje ok 10zł i robię sobie zapas.

[Misia452]

Napisane przez Norluka

Zdziwiła mnie cena 24 zł za antyperspirant dove w Rossmannie.

Wysłane z mojego M2004J19C przy użyciu Tapatalka

Mnie jakiś czas temu 40 za balsam do ciała dove. Teraz pewnie jeszcze więcej.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Gravitsappa]

Napisane przez rejczeI

Co do parodiowania lubiłam Mariolke z Paranienormalnych ale to już kreacja sprzed lat. Kryspin za to mi nie podszedł. Nie polubiłam natomiast zbytnio tej (tego) piszczacej Marian, i Marian, z Koń Polski. Tu mnie bardziej zirytowalo że po lgbt teraz się fajnie jedzie, więc można było sobie darować i wymyślic, wybrać inna postać.

Rany, to Koń jeszcze istnieje? Od 20 lat ta sama siara i żenada z Marianem?

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez cava

Ale kiedyś to było naprawdę bardzo częste, pisze o latach jakoś tak ze 40 do 25 lat temu, bo już stara jestem i wtedy miałam te 11 - 25 lat. No i napisałam tylko punkt w temacie o spotkaniach z ekshibicjonistami a pozostaje jeszcze pełna gama innych zboków molestujących / napadających na różne inne sposoby.
Teraz na żywo to jest sporadyczne (występy ekshibicjonistów na żywo), przynajmniej wnioskuje to na podstawie rozmów z córkami.
Natomiast w internecie młodzież dostaje tony gołych zdjęć i treści od zboczeńców jak tylko się zaloguje gdziekolwiek.

Za każdym razem mnie szokuje jak wielka jest skala molestowania i napaści seksualnych i jak bardzo młodziutkich osób ona dotyczy. To jest najgorsze chyba, wiek ofiar w jaki zboczeńcy celują.
I ciekawe jak sprawa sie ma w odniesieniu do chłopców, to w ogóle jest chyba wciąż bardzo mało znany obszar tych przestępstw.

Ja ostatnio na żywo widziałam zboczeńców w akcji gdzieś na etapie moich wczesnych studiów czyli 30 lat temu około. Raz widziałam jak facet zakradł się w autobusie do młodej dziewczynki i macał ja po pośladkach pod spódniczka, drugi raz dziadzisko w pociągu położył sobie reklamówkę z czymś na kolanach i się pod nią onanizował.

Też mogę potwierdzić, jak byłam dzieckiem i młodą panną to zboki były wręcz na porządku dziennym, zwłaszcza pociągowi walikonie i ekshibicjoniści w parkach.

[kaledonia]

Rozwala mnie fakt, że ludzie idą do włoskiej knajpy i zamawiają przystawkę z małży, a w social mediach chwalą się, że byli na obiedzie. I jeszcze agresja jak ktoś zwróci uwagę, że to nie jest danie główne, nie obiad, a przystawka.
Nie znasz się, to nie rób z siebie znawcy kuchni.
Ja się nie znam na kuchni francuskiej czy tajskiej i nie wypisuję bzdur na ten temat...

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez kaledonia

Rozwala mnie fakt, że ludzie idą do włoskiej knajpy i zamawiają przystawkę z małży, a w social mediach chwalą się, że byli na obiedzie. I jeszcze agresja jak ktoś zwróci uwagę, że to nie jest danie główne, nie obiad, a przystawka.
Nie znasz się, to nie rób z siebie znawcy kuchni.
Ja się nie znam na kuchni francuskiej czy tajskiej i nie wypisuję bzdur na ten temat...

A tu mnie dziwi twoje zdziwienie. Bo jaka to różnica co zjedzą na obiad, bardziej mnie dziwi komentowanie innych.

[kaledonia]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;89591899]A tu mnie dziwi twoje zdziwienie. Bo jaka to różnica co zjedzą na obiad, bardziej mnie dziwi komentowanie innych.[/QUOTE]
Sami się proszę o komentarze, a potem je blokują

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez kaledonia

Rozwala mnie fakt, że ludzie idą do włoskiej knajpy i zamawiają przystawkę z małży, a w social mediach chwalą się, że byli na obiedzie. I jeszcze agresja jak ktoś zwróci uwagę, że to nie jest danie główne, nie obiad, a przystawka.
Nie znasz się, to nie rób z siebie znawcy kuchni.
Ja się nie znam na kuchni francuskiej czy tajskiej i nie wypisuję bzdur na ten temat...

Dla mnie bardziej dziwne jest Twoje zdziwienie. Tak samo podział, x posiłek to przystawka, a nie obiad. To co musi być do jedzenia, aby był ten obiad?

[Trzepotka]

Treść usunięta