Związek z chłopakiem ze wsi/rolnikiem

[Manequinnsuicides]

U nas koniec czwartego miesiąca. Z USG wiem że prawdopodobnie będzie chłopak - choć wcześniej miała być dziewczynka. Wybraliśmy imię Mateusz , badania wszystkie ok.

W relacjach między nami się poprawiło, dużo rozmawiamy i dużo rzeczy ustaliliśmy. P. bardzo dba, by gotować mi zdrowe jedzenie, kupił dziecku porządny wózek, fotelik samochodowy i wanienke, ogólnie angażuje się i troszczy.

Dużo siedziałam w Warszawie, ale święta i okres okołoświąteczny spędziłam u niego. Ogólnie atmosfera była miła, natomiat sam fakt siedzenia tam trochę mnie dobijał. Przede wszystkim czułam się przybita tym, że nie ma gdzie wyjść, coś porobić ciekawszego poza domem, no jak w pandemii :/

Drugi problem to niestety u niego w domu jest dość zimno, ma ogromny, stary nieocieplony dom, więc koszty ogrzewania gazem są bardzo duże. Jestem przyzwyczajona że w Warszawie w mieszkaniu mam zawsze te 22-23 stopnie, tutaj kilkanaście. Cały czas chodziłam w grubych swetrach a i tak czułam, że drżę z zimna.

[wredna_loszka]

Autorko serio, dlaczego to sobie robisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CandyShopGirl]

Dziecko nie może być w takim zimnie. Jak to będzie rozwiązane?

[Misia452]

Napisane przez Manequinnsuicides

U nas koniec czwartego miesiąca. Z USG wiem że prawdopodobnie będzie chłopak - choć wcześniej miała być dziewczynka. Wybraliśmy imię Mateusz , badania wszystkie ok.

W relacjach między nami się poprawiło, dużo rozmawiamy i dużo rzeczy ustaliliśmy. P. bardzo dba, by gotować mi zdrowe jedzenie, kupił dziecku porządny wózek, fotelik samochodowy i wanienke, ogólnie angażuje się i troszczy.

Dużo siedziałam w Warszawie, ale święta i okres okołoświąteczny spędziłam u niego. Ogólnie atmosfera była miła, natomiat sam fakt siedzenia tam trochę mnie dobijał. Przede wszystkim czułam się przybita tym, że nie ma gdzie wyjść, coś porobić ciekawszego poza domem, no jak w pandemii :/

Drugi problem to niestety u niego w domu jest dość zimno, ma ogromny, stary nieocieplony dom, więc koszty ogrzewania gazem są bardzo duże. Jestem przyzwyczajona że w Warszawie w mieszkaniu mam zawsze te 22-23 stopnie, tutaj kilkanaście. Cały czas chodziłam w grubych swetrach a i tak czułam, że drżę z zimna.

Daj spokój. Mój dom rodzinny też jest duży i nie ocieplony a jest ciepło. 23-24 stopnie. Po prostu oszczędzają na ogrzewaniu i tyle. W kilkunastu stopniach nie da się żyć kobieto.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[xfrida]

w 18-19 stopniach spokojnie da sie zyc ,tylko jak ktos jest przezwyczajony do 23 to moze byc mu zimno ;-)
ja mam w domu 19 stopni i uwazam ze jest to optymalna temperatura dla mnie,pamietam jak wizytowalam moich rodzicow ktorzy mieszkaja w bloku myslalam ze sie ugotuje w ich mieszkaniu ,poza tym przegrzewanie dziecka tez nie jest dla niego zdrowe

[Limonka2738]

Napisane przez xfrida

w 18-19 stopniach spokojnie da sie zyc ,tylko jak ktos jest przezwyczajony do 23 to moze byc mu zimno ;-)
ja mam w domu 19 stopni i uwazam ze jest to optymalna temperatura dla mnie,pamietam jak wizytowalam moich rodzicow ktorzy mieszkaja w bloku myslalam ze sie ugotuje w ich mieszkaniu ,poza tym przegrzewanie dziecka tez nie jest dla niego zdrowe

Też całe życie w 18 stopniach i mi się dobrze żyje.

[milka_70]

Bardziej przeraża mnie wizja 24 stopni w mieszkaniu niż 18. W 24 bym umarła z gorąca.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Indecence]

Taki troskliwy, że trzepałaś się z zimna.
Aha.

[wredna_loszka]

Też mam 19-20, wolę chłodniej w domu, ale... Mnie przeraża całość wypowiedzi. Autorka już teraz nie wie, co tam robić.... Nie wyobrażam sobie przenieść swoje życie z Warszawy na taką typową gospodarkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz