Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Ruwi

Z tego co wiem ptaków nie powinno karmić się chlebem, a zwłaszcza starym

Prawda. Dlatego gdyby ktoś mi oznajmił, że zbiera chleb dla ptaków, to po pierwsze powiedziałabym, że to szkodliwe, a po drugie nie dawałabym tej osobie żadnego chleba.

[Natuś-77]

Napisane przez Ruwi

Z tego co wiem ptaków nie powinno karmić się chlebem, a zwłaszcza starym

Ptaki takie zimujące to wiem, że nie można. Ale z, tego co pamiętam, to moja babcia kurom też, rzucała wszystko, co ze stołu zostało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Natuś-77

Ptaki takie zimujące to wiem, że nie można. Ale z, tego co pamiętam, to moja babcia kurom też, rzucała wszystko, co ze stołu zostało.

To nie znaczy, że kurom nie szkodziło.

[lightangel]

Napisane przez żurawinka

Widziałam kiedyś film z sortowania i to bardzo szybko się przewija, jeśli będziemy gnieść butelki ( ja płuczę też), nie zawiązywać worków, porządnie segregować to pomożemy tym pracownikom.



A co robicie z niezjedzonym twardym chlebem? U mnie czasem szybko pleśnieje jak jest w torebce lub twardnieje jak jest w papierze.

Rzadko mam suche pieczywo, ale jak już to robię z niego grzanki (jak jest suche, ale nie twarde) albo wrzucam do blendera i robię bułkę tartą (jak już pieczywo stwardnieje za mocno).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

To też nie jest takie proste.


Bo ok, ptaków nie powinno się karmić chlebem.


Tylko od tej kamapnii uświadamiającej ludzie w ogóle nie dokarmiają ptaków i to jest jeszcze większy problem.


Lepiej dla takiej kaczki mieć cukrzycę, niż umrzeć z głodu.

[żurawinka]

Czasem w podzielni ktoś u nas zbiera chleb suchy dla konia, ale to rzadko i aż tyle nie mam. No niestety czasem coś zostanie z pieczywa to ląduje w bio.

U mnie sąsiedzi "dokarmiają"ptaki przez okno ( szóste piętro) - leci wszystko w dół - pieczywo, wędlina, kasza ... to jest dopiero zero waste.

[lwia paszcza]

Napisane przez lightangel

Rzadko mam suche pieczywo, ale jak już to robię z niego grzanki (jak jest suche, ale nie twarde) albo wrzucam do blendera i robię bułkę tartą (jak już pieczywo stwardnieje za mocno).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

bułki tartej gotowej nie kupuję właściwie wcale, robię ją tylko z suchego pieczywa. Natomiast nadmiar tego chleba lubię zanieść do znajomych klubów jeździeckich

[kocia_lapka]

Napisane przez Ruwi

Rozważam zakup saturatora, żeby ograniczyć plastikowe butelki po wodzie, czy któraś z Was może posiada takie urządzenie? Sprawdza się? Jakie urządzenie posiadacie?

Z tego co widzę są dwa typu urządzeń, coś takiego, gdzie leje się od góry
albo takie z dziubkiem orientujecie się może, jaka jest różnica między nimi i które się lepiej sprawdzi? Nie orientuję się w tym zupełnie :/

Kupiłam SodaStream z 5 albo 6 lat temu, wodę leje się od góry, mam 2 wkłady i co pół roku na allegro kupuję napełnienie (płacę 30 zł, wysyłam paczkomatem i po 2-3 dniach mam znowu do obioru napełniony wkład).

Nie polecam kupowania syfonów (tych z dziubkiem), ponieważ wkłady są jednorazowe.

[Savasana]

Napisane przez MariaFrancesca

Może macie rację, ale ja obserwując znajomych i rodzinę widzę, że paradoksalnie dużo młodych roczników nie segreguje, powody jakie podają:
- "to trudne i wymaga dużo miejsca" - jakby nieposegregowane nie zajmowały miejsca,
- "śmieci to biznes, nie będę się przyczyniał do tego, że ktoś zarobi" wydaje mi się to takie wybitnie polskie,
- "przecież i tak wszystko później zsypują razem",
- lenistwo.
Czasem mam wrażenie, że więcej starszych roczników segreguje, ale to może tylko wrażenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chodzi o to, że pojemniki do segregacji zajmują dużo miejsca. Jak ktoś mieszka w małym mieszkaniu to nie ma gdzie postawić oddzielnego pojemnika na bio, oddzielnego na plastik, oddzielnego na papier i oddzielnego na zmieszane. Mnie męczy sumienie i staram się szkło i plastik odkładać gdzieś na bok, ale w efekcie tego robi się tylko wielki bałagan. Oddzielnie odkładam papier, już przyzwyczaiłam się do tej sterty obok drzwi wejściowych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez Savasana

Chodzi o to, że pojemniki do segregacji zajmują dużo miejsca. Jak ktoś mieszka w małym mieszkaniu to nie ma gdzie postawić oddzielnego pojemnika na bio, oddzielnego na plastik, oddzielnego na papier i oddzielnego na zmieszane. Mnie męczy sumienie i staram się szkło i plastik odkładać gdzieś na bok, ale w efekcie tego robi się tylko wielki bałagan. Oddzielnie odkładam papier, już przyzwyczaiłam się do tej sterty obok drzwi wejściowych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam stosunkowo małe mieszkanie i tak sobie segreguję, że plastik i szkło daje razem (potem rozdzielam przy wyrzuceniu), a papier osobno. Trochę jest z tym bałaganu, ale jakoś się przyzwyczaiłam.

[MariaFrancesca]

Napisane przez Savasana

Chodzi o to, że pojemniki do segregacji zajmują dużo miejsca. Jak ktoś mieszka w małym mieszkaniu to nie ma gdzie postawić oddzielnego pojemnika na bio, oddzielnego na plastik, oddzielnego na papier i oddzielnego na zmieszane. Mnie męczy sumienie i staram się szkło i plastik odkładać gdzieś na bok, ale w efekcie tego robi się tylko wielki bałagan. Oddzielnie odkładam papier, już przyzwyczaiłam się do tej sterty obok drzwi wejściowych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może i tak. My mamy wszystko w jednej szafce pod zlewem. Część w workach. Tylko wiaderko z bio na blacie. Z tym że wynosimy śmieci praktycznie codziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Napisane przez Savasana

Chodzi o to, że pojemniki do segregacji zajmują dużo miejsca. Jak ktoś mieszka w małym mieszkaniu to nie ma gdzie postawić oddzielnego pojemnika na bio, oddzielnego na plastik, oddzielnego na papier i oddzielnego na zmieszane. Mnie męczy sumienie i staram się szkło i plastik odkładać gdzieś na bok, ale w efekcie tego robi się tylko wielki bałagan. Oddzielnie odkładam papier, już przyzwyczaiłam się do tej sterty obok drzwi wejściowych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez MariaFrancesca

Może i tak. My mamy wszystko w jednej szafce pod zlewem. Część w workach. Tylko wiaderko z bio na blacie. Z tym że wynosimy śmieci praktycznie codziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak szczerze to wcale nie trzeba mocno kombinować. Większość ludzi jednak wychodzi z domu codziennie, a przynajmniej powinna choćby na krótki spacer. Wystarczy powiesić na klamce od drzwi wyjściowych torbę i wrzucać do niej segregowane śmieci. Potem przy koszach rozdzielić na odpowiednie frakcje, zajmie to ze dwie minuty. Nie wierzę w to że nawet mega zajęta osoba nie jest w stanie znaleźć 5 minut dziennie na wyrzucenie kilku rzeczy, przecież nie zbierze się nie wiadomo ilu śmieci w jeden czy dwa dni.
Sama mieszkam w kawalerce 28m2 i bez problemu radzę sobie z segregacją. Owszem, nie mam miejsca na kilka koszy ale wcale nie są do niczego potrzebne. Jeden pojemnik albo torba wystarczą, nie trzeba przecież zbierać kilka tygodni żeby pójść coś wyrzucić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Savasana]

Napisane przez lightangel

Tak szczerze to wcale nie trzeba mocno kombinować. Większość ludzi jednak wychodzi z domu codziennie, a przynajmniej powinna choćby na krótki spacer. Wystarczy powiesić na klamce od drzwi wyjściowych torbę i wrzucać do niej segregowane śmieci. Potem przy koszach rozdzielić na odpowiednie frakcje, zajmie to ze dwie minuty. Nie wierzę w to że nawet mega zajęta osoba nie jest w stanie znaleźć 5 minut dziennie na wyrzucenie kilku rzeczy, przecież nie zbierze się nie wiadomo ilu śmieci w jeden czy dwa dni.
Sama mieszkam w kawalerce 28m2 i bez problemu radzę sobie z segregacją. Owszem, nie mam miejsca na kilka koszy ale wcale nie są do niczego potrzebne. Jeden pojemnik albo torba wystarczą, nie trzeba przecież zbierać kilka tygodni żeby pójść coś wyrzucić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się ale to tylko w teorii jest tak proste. W praktyce śmieci są brudne, np jakieś puszki itp. więc nie za każdym razem jak wychodzę z domu mam możliwość je wyrzucić biorąc pod uwagę że mogę sobie ręce wybudzić i potem z takimi brudnymi iść np do sklepu czy na jakieś spotkanie. Jak wrzucę taka puszkę po pomidorach krojonych do jakiejś siatki to mi się wszystko w tej siatce porozlewa i porozmazuje. I chciałabym ta siatkę wykorzystać ponownie ale jest cała ubrudzona i w efekcie ja wyrzucam i to też jest słabe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Fakt, puszek prawie nie mam bo staram się kupować jak najwięcej produktów w szkle i zazwyczaj wszystko jest zakręcane. Ale jak mam puszkę np. po kukurydzy to staram się albo ją lekko wypłukać albo odstawić na bok do następnego dnia żeby obeschła i wtedy nie mam problemu że coś mi cieknie do torby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez lightangel

Fakt, puszek prawie nie mam bo staram się kupować jak najwięcej produktów w szkle i zazwyczaj wszystko jest zakręcane. Ale jak mam puszkę np. po kukurydzy to staram się albo ją lekko wypłukać albo odstawić na bok do następnego dnia żeby obeschła i wtedy nie mam problemu że coś mi cieknie do torby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tylko że wtedy mi się walają śmieci po blatach...

No ja mam po prostu wór 120l plastików na balkonie, reklamówkę z Kauflanda na papiery pod biurkiem i trudno.

Ale rozumiem, czemu kogoś może to wkurzać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Napisane przez Limonka2738

Tylko że wtedy mi się walają śmieci po blatach...

No ja mam po prostu wór 120l plastików na balkonie, reklamówkę z Kauflanda na papiery pod biurkiem i trudno.

Ale rozumiem, czemu kogoś może to wkurzać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem, u mnie takich śmieci jest mało więc jak stoi pół dnia jedna puszka to tragedii nie ma. Rano w drodze do pracy mijam kosze więc na upartego mogę wyrzucić nawet jedną puszkę czy butelkę bez żadnego dodatkowego wysiłku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[żurawinka]

W małych mieszkaniach to ogólnie jest problem z przechowywaniem a nie tylko z segregacją Ostatnio wkładam szkło/papier/plastik do jednego wora i segreguję przy śmietniku, bo zanim się nazbierały dwie torby które i tak musiały leżeć w kuchni i mi zwierzaki gryzły to się denerwowałam



Mam Soda stream przez miesiąc, zużyliśmy już cały nabój, zobaczę ile woda wzrosła bo ... codziennie chciało nam się pić gazowaną wodę. Podobno można jakoś kombinować z tym nabojem ( nabijać?) ale na tym się nie znam. Nabój "załatwia" chyba 60 litrów.

[lightangel]

Napisane przez żurawinka

W małych mieszkaniach to ogólnie jest problem z przechowywaniem a nie tylko z segregacją Ostatnio wkładam szkło/papier/plastik do jednego wora i segreguję przy śmietniku, bo zanim się nazbierały dwie torby które i tak musiały leżeć w kuchni i mi zwierzaki gryzły to się denerwowałam



Mam Soda stream przez miesiąc, zużyliśmy już cały nabój, zobaczę ile woda wzrosła bo ... codziennie chciało nam się pić gazowaną wodę. Podobno można jakoś kombinować z tym nabojem ( nabijać?) ale na tym się nie znam. Nabój "załatwia" chyba 60 litrów.

Ja się przestawilam z picia wody butelkowanej na filtrowaną, schodzi po kilka litrów dziennie. W rachunku za wodę różnicy nie zauważyłam, za to w paragonach z zakupów jak najbardziej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Tutaj będziemy kontynuować
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1279502