Odeszłam od męża i zżera mnie zazdrość w nowym związku.

[Vanir410]

Mierzysz doktorka swoją miarą. Skoro ty tak łatwo przekreśliłaś małżeństwo dla faceta, którego nie znasz to teraz boisz się, że i on może zachować się podobnie. Logiczne.

[AsteriK]

Kurcze ja wam o jednym a Wy o drugim . Mielismy romans od marca zaistrzylo nie chcial byc moim kochankiem ale tego zebysmy byli para bal sie zlej reputacji

i np zemsty mojego meza gdyby sie wydalo choc on taki nie jest by sie mscic dla dobra i spokoju dziecka..Odeszlam od meza i przez miesiac mieszkalam u rodzicow . Nagla przeprowadzka do nowego partnera chyba bardziej zbulwersowala moich rodzicow niz samego ex choc jest zly ze mieszka z obcy m mezczyzna a nie ojcem

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

No a jak myslisz ze trzyma mnie zamknieta w domu I nigdzie nie pokazuje? Na urlopie w sierpniu bylismy w jego rodzinnych stronach

[Rena]

A dlaczego Ty sie wyprowadzilas, a nie maz? To jest tylko jego mieszkanie?

[pfffh]

Przeszkadza ci tryb pracy twojego faceta. No ale jak sobie wyobrazalas życie z lekarzem pracującym w szpitalu i mającym dyżury w przychodni? Skoro pacjentki dzwonią po nocy to pewnie to jest prywatna przychodnia/gabinet i widocznie twojemu doktorkowi to nie przeszkadza. Nie masz tu za bardzo pola do popisu. Albo akceptujesz charakter jego pracy albo nie. Albo spróbujesz mu zaufać albo nie. Są tylko dwa wyjścia.

[ManillaLatte]

Napisane przez Rena

A dlaczego Ty sie wyprowadzilas, a nie maz? To jest tylko jego mieszkanie?

Widocznie miała na tyle przyzwoitości, żeby sama się wyprowadzić, skoro to ona odeszła do innego, chyba to jest logiczne?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[patusiaa23]

No to byłby hit jakby powiedziała do męża, żeby się wyprowadził, bo kochanek już czeka spakowany xD

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Zachowałaś się lekkomyślnie. Raptem pół roku temu byłaś 'szczęśliwą mężatką' i rzuciłaś wszystko bo jakiś facet wpadł Ci w oko. I dopiero jak już spaliłaś za sobą mosty zaczynasz tego faceta poznawać i zauważać takie drobnostki jak jego wymagająca, czasochłonna praca i tryb życia, który Ci nie leży.
Z jego perspektywy : łatwo przyszło, i może być , że łatwo pójdzie, jeśli mu się znudzi. Jego przy Tobie nic nie trzyma, jeśli zauroczenie mu przejdzie.
Postawiłaś się w beznadziejnej sytuacji i słusznie masz obawy. Jeśli on z taką łatwością w dał się w ten niestosowny romans, to nic go nie wstrzyma przed powtórzeniem schematu.
Wg mnie jest duża szansa, że za jakiś czas będziesz rozwódką mieszkającą z rodzicami.
Nie wiem czy ta odpowiedź jest wystarczająco na temat? Masz wszelkie powody by być podejrzliwa i zazdrosna. Wasza znajomość nie rokuje dobrze, a wszelkie poświęcenia w tym związku będziesz musiała ponosić TY jeśli chcesz żeby to przetrwało. Rozwaliłaś życia które sobie wcześniej zbudowałaś, a teraz będziesz musiała dopasować się do trybu życia nowego wybranka, bo on lekarzem z dyżurami być nie przestanie. Kiedyś może Ci się znudzić rola kobiety która wszystko poświęca, musi być ciągle wyrozumiała i musi godzić się z frustrującym faktem, że kariera zawodowa faceta pochłania sporo jego czasu i energii.

[horkruks89]

Mój przyszły mąż też jest lekarzem (chirurgiem szczękowym). Dyskusja tutaj mi przypomniała komentarze mojej "życzliwej" koleżanki, która na początku związku mówiła, że ona nigdy by się nie związała z lekarzem, że oni zawsze zdradzają itd... Ale to głupota i nieprawda, wszystko jest kwestią człowieka.

Autorko, wiążąc sie z lekarzem powinnaś była wiedzieć na co sie piszesz. To nie jest zawód od 9 do 17. Mojego faceta też całymi dniami nie ma w domu - albo klinika denstyczna albo szpital. Często też jezdził przed pandemią na kursy zawodowe do innych miast. Z tym, że ja nie mam podstaw, żeby mu nie ufać. Jest spokojnym introwertykiem i poznaliśmy się przez wspólnych znajomych.Podrywanie pacjentek jest niezgodne z zasadami etyki lekarza. Nie ufałabym mu nie ze względu na jego zawód, ale zasady etyczne. Sama też wykonję zawód zaufania publicznego i nie wyobrażam jak można podrywać pacjenta / klienta.

Poza tym rzeczywiscie mi się wydaje, ze gdyby szacowny pan był np. kasjerem w spożywczym to byś nie zwróciła zapewne na niego uwagi. I faceci tacy jak on wykorzystuja to, że laski jara to czym się zajmują. I kasa.

Poza tym, zastanawiam sie czy to jednak nie troll, porady internistów i pediatrów są teraz głównie telefoniczne, a tu autorka poznała pediatrę na wizycie na samym początku pandemii?

[AsteriK]

A to od kiedy leczy sie dzieci przez telefon? Szczepienia tez przez telefon ? A to ciekawe rzeczy sie tutaj dowiaduje to czyli moj facet powinnien w domu siedziec I odbierac telefony 🙂 w sumie nie wiem jak jest w pl ale ja w Marcu mialam szczepionke w czerwcu bylam z synem w klinice na badaniu sluchu a w lipcu mialam wizyte w szpitalu u logopedy

[pfffh]

Autorko jakiej Ty właściwie rady oczekujesz?

[AsteriK]

Jak pomoc Sobie z ta chora zazdroscia

Jak nie patrzec przed pryzmat tego ze skoro ja zdradzilam wiadomo postapilam zle nie widziec wszedzie potencjalnej zdrady.

Doszlo do tego ze wlaze na viber I patrze czy siedzi na viberze a jak go widze czesto ze byl to mam ochote mu napisac z Kim pisze TO CHORE

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez AsteriK

Jak pomoc Sobie z ta chora zazdroscia

Jak nie patrzec przed pryzmat tego ze skoro ja zdradzilam wiadomo postapilam zle nie widziec wszedzie potencjalnej zdrady.

Doszlo do tego ze wlaze na viber I patrze czy siedzi na viberze a jak go widze czesto ze byl to mam ochote mu napisac z Kim pisze TO CHORE

poprostu mierzysz go swoja miara i slusznie
kazdy moze poznac kogos bardziej interesujacego i odejsc widzisz to sama po sobie
co ma byc to bedzie

[Mija62]

Szpitale są czynne normalnie, ale w przychodniach już są teleporady.

Swoją drogą, mam 10 letnie dziecko i nie przyszło mi przez myśl, przez ten czas dzwonić po nocach po pediatrach. Jak by mnie coś niepokoiło to na ostry dyżur, lub następnego dnia rano.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[evonla]

Napisane przez Rena

A dlaczego Ty sie wyprowadzilas, a nie maz? To jest tylko jego mieszkanie?

Nie no, sama zdradziła męża i niech jeszcze go wyrzuci z mieszkania, nawet jeśli jest wspólne

[pfffh]

Nie ufasz mu, bo sama widzisz jak u was szybko poszło. Jak facet bez większych problemów wdal się w romans z mężatką. Równie dobrze za jakiś czas znajdzie się inna matka pacjenta/pielęgniarka/czy całkiem inna kobieta. Zazdrością i kontrolowaniem nie zatrzymasz go przy sobie niestety.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Napisane przez Mija62

Szpitale są czynne normalnie, ale w przychodniach już są teleporady.

Swoją drogą, mam 10 letnie dziecko i nie przyszło mi przez myśl, przez ten czas dzwonić po nocach po pediatrach. Jak by mnie coś niepokoiło to na ostry dyżur, lub następnego dnia rano.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam w rodzinie lekarkę pediatrę . I jak pracowała prywatnie to zdarzało się, że matki dzwoniły nawet w wigilię o 21szej, bo dziecko miało gorączkę. Także mnie to co pisze autorka nie dziwi. Tak samo to, że przychodnie są otwarte. Mój mąż podczas lockdownu chodził z dzieckiem do przychodni na wizytę, tak samo teraz ja idę na szczepienie z drugim. Rejestracja telefoniczna, ale wizyta już normalna.

[Limonka2738]

Napisane przez Mija62

Szpitale są czynne normalnie, ale w przychodniach już są teleporady.

Swoją drogą, mam 10 letnie dziecko i nie przyszło mi przez myśl, przez ten czas dzwonić po nocach po pediatrach. Jak by mnie coś niepokoiło to na ostry dyżur, lub następnego dnia rano.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja mama dostaje telefony o każdej porze dnia i nocy, z różymi pierdołami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Napisane przez evonla

Nie no, sama zdradziła męża i niech jeszcze go wyrzuci z mieszkania, nawet jeśli jest wspólne

Ale to chodzi o mieszkanie dla dziecka. Ono nikogo nie zdradzilo, a teraz sie tula i w ciagu jednego roku jest juz w trzecim mieszkaniu (o ile ta historia jest prawdziwa).

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Rena

Ale to chodzi o mieszkanie dla dziecka. Ono nikogo nie zdradzilo, a teraz sie tula i w ciagu jednego roku jest juz w trzecim mieszkaniu (o ile ta historia jest prawdziwa).

ale mieszkanie nie jest dziecka
to majatek rodzicow
dlaczego zrdadzany maz ma sie wyniesc z mieszkania?
dziecko moglo zostac z nim bo ono sie o zmiane tatusia i lokalu nie prosilo tak samo maz nie szukal rozrywki na boku
jedyna osoba ktora nie byla zadowolona tam gdzie sie znajdowala byla autorka i to ona powinna opuscic lokal (co zrobila)

[Rena]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88133669]ale mieszkanie nie jest dziecka
to majatek rodzicow
dlaczego zrdadzany maz ma sie wyniesc z mieszkania?
dziecko moglo zostac z nim bo ono sie o zmiane tatusia i lokalu nie prosilo tak samo maz nie szukal rozrywki na boku
jedyna osoba ktora nie byla zadowolona tam gdzie sie znajdowala byla autorka i to ona powinna opuscic lokal (co zrobila)[/QUOTE]

Pomysl by dziecko zostalo w mieszkaniu z nim jest ok, tak sie jednak nie stalo.

[AsteriK]

Syn tula sie juz po trzecim mieszkaniu? Nie przesadzasz? Miesiac mieszkal u dziadkow wiec o jakiej tulaczce mowa? Co do wyprowadzki to nie chcialam po rozstaniu z mezem zostac w mieszkaniu z wiadomych przyczyn.Nie wyobrazalam Sobie zostac w starym otoczeniu I spotykac sie z nowym mezczyzna. Wiedzialam ze dla malego najlepszym rozwiazaniem Bedzie pobyt u dziadkow no ale szybko przeprowadzilam sie do niego pewnie zbyt szybko I stad mozliwe te moje samopoczucie

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

W całej tej sytuacji w oczy rzuca się fakt że myślisz tylko i wyłącznie o sobie. Twoje decyzje podyktowane są chwilowymi zachciankami. Najpierw zostawiłaś męża z którym podobno byłaś szczęśliwa, później fundujesz dziecku ciągłe przeprowadzki bo na już na teraz musisz mieszkać z kochankiem. Nie liczysz się z nikim i prędzej czy później to się na Tobie zemści. Zresztą Ty dobrze o tym wiesz, stąd te obawy o przyszłość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AsteriK]

To nie tak ,ze mysle tylko o sobie ale gdy w gre wchodzi uczucie chce sie sprobowac..czas pokaze czy bylo to dobra decyzja nie zawsze pospiech znaczy porazke nie warto mnie dobijac bo nie o tym chcialam tu dyskutowac...

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez AsteriK

To nie tak ,ze mysle tylko o sobie ale gdy w gre wchodzi uczucie chce sie sprobowac..czas pokaze czy bylo to dobra decyzja nie zawsze pospiech znaczy porazke nie warto mnie dobijac bo nie o tym chcialam tu dyskutowac...

tu nie chodzi o dobijanie a o realistyczne spojrzenie na sprawe
nikt nie wie jak to sie skonczy jednak czesto takie pochopne decyzje wchodzenie w zwiazek w pospiechu kierujac sie popedem nie koncza sie dobrze,moze ty bedziesz ta szczesciara i wszystko skonczy sie dobrze a moze nie.czas pokaze czy warto bylo wszystko stawiac na jedna karte
problem w tym ze ty mozesz tylko odpowiadac za siebie za swoje wybory nie mozesz w zaden sposob wplynac na to co zrobi twoj terazniejszy facet,jak sama widzisz zakochanie,zauroczenie sie zdarza i jemu moze sie znowu zdarzyc nic nie jest na zawsze i na 100%

[aga24zuzia]

Eh .. autorko..Ty się pewnie jeszcze nie raz zauroczysz...i będziesz tak skakać z kwiatusza na kwiatuszek albo z wiadomo czego na co...

Szkoda dziecka bo rozbiłaś jego świat.

Myślę że nie poradzisz sobie z tą zazdrością i ona koniec końców zniszczy wasz związek.

Btw znam dziewczynę która zostawiła męża i ich troje wspólnych dzieci dla jakiegoś innego gościa który obiecał jej kupić samochód..😁

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

ja tez znam dzoewczyne ktora zostawiła meza i dziecko dla kochanka
Zrobila sobie z nim nowe dziecko i przetrwali razem 11 lat nigdy slubu nie mieli ,corka z nia nie utrzymuje kontaktów ona wróciła do rodziców bo kochanek sie odkochał i wykopał ze swojego domku

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez AsteriK

To nie tak ,ze mysle tylko o sobie ale gdy w gre wchodzi uczucie chce sie sprobowac..czas pokaze czy bylo to dobra decyzja nie zawsze pospiech znaczy porazke nie warto mnie dobijac bo nie o tym chcialam tu dyskutowac...

Tu nie chodzi o dobijanie Cię tylko naprawdę bardzo ciężko coś doradzić bo te obawy są skutkiem Twoich własnych decyzji. Gdybyś najpierw zakończyła związek z mężem i na spokojnie stworzyła sama dziecku nowy świat powoli wprowadzając nowego partnera w życie nie miałabyś tych rozterek co teraz. Zrobiłaś wszystko na hura łącznie ze zdradą i teraz nagle się zastanawiasz czy to aby na cienkim lodzie zbudowane nie jest. Ano jest i ciężko znaleźć argument że wszystko bedzie dobrze. Tak jak Ci pisze xfrida- jedyne co mozesz zrobić to cieszyć się chwilą i liczyć na to że Twój partner drugi raz czegoś takiego nie zrobi, to wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez AsteriK

Wydaje mi sie ze tutaj panuje takie przekonanie ze lekarz to juz niewiadomo co I nic mu nie wypada a to przeciez taki sam facet jak mechanik,malarz itp. Pamietam gdy pierwszy raz go zobaczylam to pierwsza mysl ile on ma lat ze juz moze leczyc (niewygladal na swoje lata ale tak na 28-30l) I po imieniu i nazwisku wyszukalam go na fb i instagramie I tez mnie dziwilo wtedy ze ma te konta haha wprawdzie od 2017 nie udziela sie na nich to jednak na insta ma dwa zdjecia z 17 roku ze szpitala a w lokalizacji nazwe szpitala w ktorym pracuje do dzis.I tym sposobem dowiedzialam sie ze jest tocznik 85 a takze gdzie pracuje I bylo to dla mnie bardzo dziwne ze niby lekarz a ma Instagram.Dopiero gdy zaczelismy ze soba pisac , spotykac sie zrozumialam ze to mezczyzna jak kazdy inny z jakimi samymi potrzebami , uczuciami , wiec wyluzujcie z tym lekarzem bo wspomnialam tylko o tym by lepiej naswietlic sytuacje Kim by nie byl chodzi mi wylacznie o moja zazdrosc

Nie do końca tak jest.
Nie jest zbyt etyczne wchodzenie w relacje z pacjentką. To fajnie wygląda w serialach typu:"Na dobre i na złe" i filmach, ale w realnym zyciu lekarze raczej nie wchodzą w osobiste ralacje z pacjentami. Raz, że pacjent jest zależny od jego trafnej diagnozy i dobrania sposobu leczenia, a poufna relacja może mieć wpływ na obiektywność diagnozy. Zauważ, że jeśli jest do wykonania operacja to chirurg nigdy nie operuje przyjaciół i rodziny a operację przeprowadza inny chirurg.Dwa, że później mogą się pojawić oskarżenia o nadużycie i emocjonalne uzależnienie pacjenta od lekarza. Dlatego lekarze zachowują dystans w stosunku do pacjentów i nie podejmują żadnych osobistych relacji. Dla dobra pacjenta i własnego bezpieczeństwa.

[puchaty71]

Chcesz nie czuć zazdrości - zostaw lekarza.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[AsteriK]

Z ta nie etycznoscia lekarska pewnie jest tak jak piszesz tylko ze on jest pediatra mojego syna a nie moim .Zreszta kazdy pediatra jest pediatra swoich dzieci.Jego kolega pediatra ma dziecko I jego corka ma Tate za lekarza a nie innego pediatre. Jesli chodzi o nas jako pare to wlasnie dlatego nie chcial dalej brnac w relacje kochankow i stad ten szybki obrot spraw miedzy nami.Gdyby mu nie zalezalo to pewnie dalby sobie spokoj ze mna-nie ryzykowalby w dalszej znajomosci z mezatka.Odeszlam od meza bo go zdradzilam wtedy jeszcze nie wiedzialam na 100% co bedzie dalej z nami ze zamieszkamy od razu razem dopiero jak zamieszkalam u rodzicow w trakcie tego miesiaca doszlo do decyzji z jego strony. Bardzo chcial I nalegal wiec o czyms to swiadczy a to ze lekarz I ze nie wypada nie mialo dla niego najmniejszego znaczenia poniewaz juz doszlo do mojego rozstaniu z mezem

[evonla]

Napisane przez Rena

Ale to chodzi o mieszkanie dla dziecka. Ono nikogo nie zdradzilo, a teraz sie tula i w ciagu jednego roku jest juz w trzecim mieszkaniu (o ile ta historia jest prawdziwa).

Nie mieszaj w to dziecka. Dziecko jest skrzywdzone przez wybory matki, nie ojca, poza tym Autorka sama zabrała dziecko i wyniosła się do rodziców, a później do kochanka.