|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2020-10-03, 11:28 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5
|
Pomocy, czy jest jeszcze nadzieja ?
Witajcie dziewczyny.
Bardzo Was bym prosił o pomoc. Na początku roku poznałem dziewczynę przez internet. Ze względu na koronawirusa mogliśmy się spotkać pierwszy raz dopiero w maju. Pisało nam się świetnie, mieliśmy bardzo kontakt i dużo czasu ze sobą rozmawialiśmy. Nie było żadnego rozczarowania po pierwszym spotkaniu. Mieliśmy wrażenie jakbyśmy już od dawna się znali. Miedzy nami dosyć szybko do czegoś doszło (akurat teraz nie mam na myśli seksu) i zaczęliśmy ze sobą się spotykać. Niestety po jakimś czasie dziewczyna postanowiła, że musimy porozmawiać. Dla niej to wszystko za szybko się działo. Powiedziała, że musi mnie lepiej poznać, że teraz czuje się pusta jak wydmuszka itp. Dziewczyna na początku roku skończyła 5 letni związek. Bardzo źle to zniosła, bo jeszcze w trakcie musiała skorzystać z pomocy psychologa. Powiedziałem jej, że nie chce jej stracić i po prostu spotykajmy i poznajmy się lepiej. Kolejne spotkania mijały i za jakiś czas znów się do siebie zbliżyliśmy. Był też seks oraz wspólny wyjazd wakacyjny. Nic nie wskazywałoby na to, że może znowu coś się popsuć. W między czasie powiedziała, że musi mi zaufać i muszę jej dać czas. Dostałem wtedy taki screen z cytatem. "Kochanie kobiet naznaczonych przeszłością wymaga wielkiej odwagi, prawdziwości i zaangażowania. Musisz ofiarować wiele miłości by wyleczyć jej zranioną duszę. Pamiętaj jednak by być cierpliwy i stopniowo ogrzewać jej serce, które po przykrych doświadczeniach pokryła warstwa lodu." resztę można znaleźć w necie. Mniej więcej po dwóch miesiącach od tamtej "pierwszej" rozmowy nieoczekiwanie powiedziała mi, że nie możemy być razem. Nadal czuje się jak wydmuszka i nie potrafi się zakochać i nie wie czy kiedykolwiek będzie jeszcze w stanie. Powiedziała również, ze nie chce marnować mojego czasu i nie chce być w związku w którym tylko mi będzie zależało. Myślała, że jak znów zacznie się do mnie zbliżać i łamać dystans to miłość przyjdzie. Nie przyszła i nie wie ile czasu potrzebuje, może rok może pięć a może już nigdy nic nie poczuje i że pierwsza prawdziwa miłość już jej się zdarzyła. Powiedziała, że bardzo jej zależy na mnie i że chce nadal ze mną się spotykać itp. itd. oczywiście zachowując dystans przy tym... Od tej rozmowy minął niecały miesiąc a my się dosyć często spotykamy. Kontakt mamy praktycznie taki sam. Raz ja inicjuje spotkanie, raz ona. I teraz pytanie do Was, czy jest jakaś szansa i nadzieja, że będąc nadal w przyjaźni po jakimś czasie (zdaje sobie sprawę, że tym razem na pewno po dłuższym) może coś w niej się zmienić ? Edytowane przez Mati_Wro Czas edycji: 2020-10-03 o 11:50 |
2020-10-03, 11:55 | #2 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
|
Dot.: Pomocy, czy jest jeszcze nadzieja ?
Ja bym nie liczyła, że coś się w tej sprawie zmieni. Bez sensu utrzymujesz z nią kontakt. Tym bardziej licząc na coś co się nie wydarzy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2020-10-03, 12:09 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Pomocy, czy jest jeszcze nadzieja ?
Ja bym odpuściła.
|
2020-10-03, 12:16 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 727
|
Dot.: Pomocy, czy jest jeszcze nadzieja ?
Wyglada to trochę tak, jakby umawiała się z Tobą trochę z braku laku a trochę jakby chciała zapomnieć o byłym. Pozna faceta, który będzie ją naprawdę kręcił i wszystkie traumy jej przejdą. Ja bym nieco zwolniła na Twoim miejscu.
Sent from my iPhone using Tapatalk |
2020-10-03, 12:24 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Pomocy, czy jest jeszcze nadzieja ?
Jeśli Tobie zależy i podtrzymujesz z nią kontakt z myślą, że ona poczuje motylki, to niestety, ale na 99% to się nie wydarzy.
|
2020-10-03, 15:53 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 594
|
Dot.: Pomocy, czy jest jeszcze nadzieja ?
Marnujesz czas.
|
2020-10-03, 18:06 | #7 |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Pomocy, czy jest jeszcze nadzieja ?
Niestety, ale wygląda na to że ona cie trzyma w zapasie jako zapchajdziurę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
2020-10-03, 20:13 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Pomocy, czy jest jeszcze nadzieja ?
Tracisz czas. Nic z tego nie bedzie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-04, 02:57 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Pomocy, czy jest jeszcze nadzieja ?
Cytat:
Robisz za pocieszyciela , podnosisz jej poczucie wartości albo po prostu wypełniasz czas . Nie angażuj się w to bo im bardziej się będziesz angażował tym bardziej będziesz cierpiał jak się to rozleci albo jak się w kimś innym zakocha .
__________________
WYMIANA Pearl mancera |
|
2020-10-04, 03:11 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 676
|
Dot.: Pomocy, czy jest jeszcze nadzieja ?
Raczej nie masz na co liczyć. Dziewczyna prawdopodobnie jeszcze nie pogodziła się z zakończeniem poprzedniego związku.
Edytowane przez Frozen_Rose Czas edycji: 2020-10-04 o 03:14 |
2020-10-04, 08:20 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: Pomocy, czy jest jeszcze nadzieja ?
Odpuść. Dziewczyna nie może zapomnieć o swoim byłym. Tracisz tylko czas na tą znajomość.
|
2020-10-05, 08:31 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 114
|
Dot.: Pomocy, czy jest jeszcze nadzieja ?
A moim zdaniem jakaś drobna nadzieja zawsze jest. Miłość niekiedy pojawia się z czasem, przychodzi znienacka i niekoniecznie już na samym początku relacji, ale może w jakimś tam okresie jej trwania. Może być też tak jak dziewczyny piszą, szuka pocieszenia, jesteś dla niej takim plastrem po ex. Czy jest sens w to brnąć? Jeśli jesteś w stanie się z tą osobą póki co przyjaźnić, albo kolegować, utrzymując przy tym jakiś dystans, to jak najbardziej. Jeśli Twoje uczucia względem niej są już dość intensywne, to brnięcie w to dalej jest ryzykiem, bo ta miłość z jej strony może wreszcie się pojawić, ale może być też tak, że to nie nadejdzie nigdy, a z Twojej strony uczucie będzie rosło, będziesz zakochany po uszy, przez co będziesz tylko cierpiał.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:41.