Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :( - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-07-29, 22:18   #181
jakama
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 26
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez ladyinblack90 Pokaż wiadomość
Czemu od razu skazywać? Ja np. nie potrafiłabym zapewne wybaczyć, bo wiem, że ciągle bym o tym pamietała, na pewno bym to rozpamiętywała i bała się, że to sie powtórzy. Gdziekolwiek taka osoba by nie poszła, miałabym taką świadomość, że może zdradzić. Bo zaufanie zostało nadszarpnięte. Takie zycie to nie życie tylko męczarnia. I dla Ciebie i dla niego. Ja bym na pewno nie była w stanie takiej osobie zaufać, że na 100% kolejny raz nie zdradzi. Ale to ja. On może będzie umial, tego nie wiem.
Właśnie na to liczę...A co będzie, czas pokaże.

Bardzo bym chciała pojechać do niego,zobaczyć go choć na chwilkę a nie czekać....
Nie wiem co będzie lepsze,jak myślicie?Naprawdę mi go brakuje ;/

PS
Jedna z nie wielu obiektywnych i nie oceniających mnie jako osoby odpowiedzi.Dziękuję

Edytowane przez jakama
Czas edycji: 2012-07-29 o 22:20
jakama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-29, 22:25   #182
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
Właśnie na to liczę...A co będzie, czas pokaże.

Bardzo bym chciała pojechać do niego,zobaczyć go choć na chwilkę a nie czekać....
Nie wiem co będzie lepsze,jak myślicie?Naprawdę mi go brakuje ;/

PS
Jedna z nie wielu obiektywnych i nie oceniających mnie jako osoby odpowiedzi.Dziękuję
NIe wazne co my myslimy, my sie tylko wypowiadamy nie znajac cie. Powinnas sie martwic raczej, jak cie oceni twoj facet, jak ocenia cie znajomi, czy rodzina jak sie dowiedza o tym, co zrobiłas. To jest wazne, a nie jakies tam osoby w internecie. Niestety myslę, ze oceniliby cie jeszcze gorzej- z tego względu, ze znają twojego faceta i byc moze wiedza jak jest mu ciezko.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-29, 22:35   #183
jakama
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 26
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
NIe wazne co my myslimy, my sie tylko wypowiadamy nie znajac cie. Powinnas sie martwic raczej, jak cie oceni twoj facet, jak ocenia cie znajomi, czy rodzina jak sie dowiedza o tym, co zrobiłas. To jest wazne, a nie jakies tam osoby w internecie. Niestety myslę, ze oceniliby cie jeszcze gorzej- z tego względu, ze znają twojego faceta i byc moze wiedza jak jest mu ciezko.
Ehh piszę tu bo nie mogę poradzić się znajomych,rodziny...
Oceniły by mnie znacznie gorzej,bo wiedzą jak bardzo go kocham i że nie widziałam świata poza nim...
Wiedzą też jak bardzo on kocha/kochał mnie i jakim wspaniałym jest człowiekiem.
Wiem że jest mu bardzo ciężko,jest teraz pewnie załamany na max i to w pełnym znaczeniu tego słowa.Ciągle sobie myślę że on tam siedzi i czeka aż się zjawię żeby go przepraszać i że tęskni...
A z drugiej srt może tak być że nie chce mnie faktycznie widzieć nim podejmie decyzje.

CO ROBIĆ??
CO WY byście zrobiły na moim miejscu- czekały aż się odezwie czy pojechały do niego ?

Jeśli czeka to zawiedzie się jeszcze bardziej i może stwierdzić ,że olałam go jeszcze bardziej...
Duma i honor nikomu by nie pozwoliły zadzwonić czy napisać głupiego smsa "chodź się przytul"
Ale jeśli nie czeka i chce być sam,to wizytą mogę pogorszyć sprawę,może właśnie dlatego chciał spokoju?
;/

Ja już nie potrafię myśleć...Nie śpię już 2noce i zanosi się 3.Dziś wpatruje się w telefon modląc się żeby zadzwonił,żeby napisał cokolwiek...
Ja już powoli nie daję rady;/

Edytowane przez jakama
Czas edycji: 2012-07-29 o 22:43
jakama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-29, 22:48   #184
kotnaplocie
Raczkowanie
 
Avatar kotnaplocie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Mondello
Wiadomości: 324
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Jakamo, moim zdaniem powinnaś zawiesić na razie ten ślub, tzn, w tym terminie go odwołać. Daj facetowi czas, żeby ochłonął i przemyślał, czy da radę dalej z Tobą być, zobacz, jak się zmienią stosunki między Wami i zastanów się, czy Ty chcesz brać slub z kimś, kto już raczej nie będzie Ci ufał i pomyśl, czy jesteś w stanie wytrzymać w monogamicznym związku. Jeśli sprawy sie ułożą, za np. rok weźmiecie ślub. Jeśli nie - rozstaniecie się. Ale nie ciągnij teraz faceta na siłe do USC czy przed ołtarz. Bo rzeczywiście będziesz miała ekspresowo krótkie małżeństwo.
kotnaplocie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-29, 23:02   #185
jakama
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 26
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez kotnaplocie Pokaż wiadomość
Jakamo, moim zdaniem powinnaś zawiesić na razie ten ślub, tzn, w tym terminie go odwołać. Daj facetowi czas, żeby ochłonął i przemyślał, czy da radę dalej z Tobą być, zobacz, jak się zmienią stosunki między Wami i zastanów się, czy Ty chcesz brać slub z kimś, kto już raczej nie będzie Ci ufał i pomyśl, czy jesteś w stanie wytrzymać w monogamicznym związku. Jeśli sprawy sie ułożą, za np. rok weźmiecie ślub. Jeśli nie - rozstaniecie się. Ale nie ciągnij teraz faceta na siłe do USC czy przed ołtarz. Bo rzeczywiście będziesz miała ekspresowo krótkie małżeństwo.
Ja ślubu nie zawieszę,chcę żeby to on podjął decyzję.Wiem że będę w stanie być przykładną żoną,choć szacunku do siebie samej nigdy nie odbuduję.Wiem też że on bardzo mnie kocha,dlatego też sam powiedział kategorycznie NIE jak zapytałam czy odwołać ślub.Jeśli chodzi o mnie ,to dostosuje się pod każdym aspektem czy naszego życia czy też moich znajomości z dosłownie każdym.Jestem w stanie zrobić wszystko żeby tylko być z nim,nie zależnie czy jako narzeczona/dziewczyna czy żona.
Po tym co się stało z każdą sekundą kocham go coraz bardziej i nie wyobrażam sobie życia bez niego.Monogamia to dla mnie żaden problem,od 7 lat był tylko on,a po tym co się stało nawet przez myśl mi nie przejdzie inny facet.Boje się że on nie da rady i zrezygnuje :/

Edytowane przez jakama
Czas edycji: 2012-07-29 o 23:04
jakama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-29, 23:11   #186
kotnaplocie
Raczkowanie
 
Avatar kotnaplocie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Mondello
Wiadomości: 324
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Ale lepiej dla Ciebie, jeśli dasz mu czas do namysłu i on ewentualnie ( wcale nie twierdzę, że to zrobi ) zostawi Cię za kilka miesięcy bez ślubu, niż, jeżeli miałby to zrobić po nim. Ślub to nie jest jakaś magiczna granica, która, jak juz ją przekroczysz, gwarantuje Ci, że będziecie razem na zawsze i w dodatku szczęśliwi. Ślub w dniu dzisiejszym, to Ci co najwyżej może skomplikowac sprawy, jeżeli facet krótko po nim dojdzie do wniosku, że Ci nie ufa i chce rozwodu. Więc tak, to Ty powinnnaś go teraz przełożyć. Zrozum, że facet ma za mało czasu, żeby sobie to wszystko w głowie poukładać.

Edytowane przez kotnaplocie
Czas edycji: 2012-07-29 o 23:12 Powód: szpetna literówka
kotnaplocie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-29, 23:19   #187
jakama
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 26
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez kotnaplocie Pokaż wiadomość
Ale lepiej dla Ciebie, jeśli dasz mu czas do namysłu i on ewentualnie ( wcale nie twierdzę, że to zrobi ) zostawi Cię za kilka miesięcy bez ślubu, niż, jeżeli miałby to zrobić po nim. Ślub to nie jest jakaś magiczna granica, która, jak juz ją przekroczysz, gwarantuje Ci, że będziecie razem na zawsze i w dodatku szczęśliwi. Ślub w dniu dzisiejszym, to Ci co najwyżej może skomplikowac sprawy, jeżeli facet krótko po nim dojdzie do wniosku, że Ci nie ufa i chce rozwodu. Więc tak, to Ty powinnnaś go teraz przełożyć. Zrozum, że facet ma za mało czasu, żeby sobie to wszystko w głowie poukładać.
Może i masz rację, ale boje się że on to odbierze całkiem inaczej, jak to ja wyjdę z taką propozycją ,że pomyśli. że coś czuję do tamtego,moje zapewnienia że tak nie jest mogą w takiej sytuacji nie wystarczyć...
Dla niego niema odwoływania,powiedział nawet że mnie nadal kocha,zaraz po tym jak mu powiedziałam co zrobiłam.
Widocznie dla niego czasu wystarczy.Przynajmniej tak to odebrałam.
Jakbyśmy zdecydowali się przełożyć ślub,to już widzę 100000 pytań dlaczego ;/ Ja się wykończę tą całą sytuacją
Jaka ja jestem głupia

Edytowane przez jakama
Czas edycji: 2012-07-29 o 23:23 Powód: Trzeba było napisać w miarę zrozumiale ale chyba nie potrafię
jakama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-07-30, 02:58   #188
Corvette
Zadomowienie
 
Avatar Corvette
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
CO ROBIĆ??
CO WY byście zrobiły na moim miejscu- czekały aż się odezwie czy pojechały do niego ?
Przedewszystkim zaoszsczędziła bym mu jakichkolwiek detali z kim-z iloma-i jak było. To Twoja sprawa i nikogo więcej. Wypiłaś więcej niż powinnaś i..."film Ci się urwał".

A teraz....poczekać, bo z tego co zrozumiałam, to on potrzebuje czasu aby się w tej sytuacji odnaleźć.

A tak nawiasem mówiąc...to jeżeli zamierzasz się kajać przed nim do końca swojego życia, żeby w jakiś sposób naprawić swoją "winę", to Ci powiem że będziesz miała przerąbany żywot. Trudno, co się stało to się nie odstanie, a życie jednak idzie naprzód.
I może wiele osób się ze mną nie zgodzić, ale uważam że owszem, jeżeli on da Ci szansę, a Tobie nadal zależy, to ją wykorzystaj, ale nie kosztem swojego życia i "pokuty" do grobowej deski.


Odwołała/przełożyła bym ślub na inny termin jeżeli miała bym nawet cień niepewności, że facet tak naprawdę,nie potrafił się pogodzić z sytuacją. Ludzie będą pytać bo to normalne. Jednak nikt nie musi wiedzieć dlaczego. Ja bym powiedziałaa że nie będzie ślubu/czy przełożony, z przyczyn prywatnych, i tyle.

Off top....śmieszą mnie wypowiedzi niektórych "zacnych panienek" na temat anal sex, a gdyby tak poczytać na wątku o tym temacie, to tyleż sobie taki zachwala. Z partnerem jest cacy, a już z innym facetem fuj. Co za hipokryzja.

Corvette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 05:48   #189
jakama
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 26
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez Corvette Pokaż wiadomość
Przedewszystkim zaoszsczędziła bym mu jakichkolwiek detali z kim-z iloma-i jak było. To Twoja sprawa i nikogo więcej. Wypiłaś więcej niż powinnaś i..."film Ci się urwał".

A teraz....poczekać, bo z tego co zrozumiałam, to on potrzebuje czasu aby się w tej sytuacji odnaleźć.

A tak nawiasem mówiąc...to jeżeli zamierzasz się kajać przed nim do końca swojego życia, żeby w jakiś sposób naprawić swoją "winę", to Ci powiem że będziesz miała przerąbany żywot. Trudno, co się stało to się nie odstanie, a życie jednak idzie naprzód.
I może wiele osób się ze mną nie zgodzić, ale uważam że owszem, jeżeli on da Ci szansę, a Tobie nadal zależy, to ją wykorzystaj, ale nie kosztem swojego życia i "pokuty" do grobowej deski.


Odwołała/przełożyła bym ślub na inny termin jeżeli miała bym nawet cień niepewności, że facet tak naprawdę,nie potrafił się pogodzić z sytuacją. Ludzie będą pytać bo to normalne. Jednak nikt nie musi wiedzieć dlaczego. Ja bym powiedziałaa że nie będzie ślubu/czy przełożony, z przyczyn prywatnych, i tyle.

Off top....śmieszą mnie wypowiedzi niektórych "zacnych panienek" na temat anal sex, a gdyby tak poczytać na wątku o tym temacie, to tyleż sobie taki zachwala. Z partnerem jest cacy, a już z innym facetem fuj. Co za hipokryzja.

No może nie całe życie,pewnie kiedyś ''zapomnę".Nie będę chyba(?) o tym myślała ciągle aż do końca moich dni.
A czy on się upora hmm,na tyle co go znam to jest duża szansa,mam nadzieje że nie będzie on tego rozpamiętywał do końca życia,bądź co bądź to ja zawsze będę tą złą i słusznie, w pełni mi się należy taka kara.Nie wiem tylko czy będę w stanie naprawić nasze zaufanie na tyle żeby to pozwoliło żyć normalnie.

Edytowane przez jakama
Czas edycji: 2012-07-30 o 05:50
jakama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 06:18   #190
nadijahh
Raczkowanie
 
Avatar nadijahh
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Восток!
Wiadomości: 353
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Myślę, że to małżeństwo i tak większego sensu nie ma. On nie zapomni nigdy, będzie go to męczyło i gryzło. Ty też nie zapomnisz. Cicho, bezgłośnie będziecie się nawzajem obwiniać. Ty jego, że nie traktuje Cie tak jak kiedyś (chyba Cię to nie dziwi?), on Ciebie - wiadomo za co. Mimo że nigdy może nie powiecie sobie o swoich uczuciach. A nie ma nic najgorszego niż narastająca w ukryciu frustracja.
Ale skup się też na chwili obecnej, bo jak rozumiem ślub w ta sobotę. Tak?
Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie siebie, teraz, stojąca u ołtarza, ślubująca mu miłość, wierność itd, wiedząc o czym on w tej chwili myśli?
__________________
"...И твердит он, смотря на закат, и на берег — покинутый узкий: этот город вернётся назад, Севастополь останется русским..."
nadijahh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 07:58   #191
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

a za ile masz ten ślub?
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-30, 08:39   #192
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Co innego by bylo jakby ta zdrada byla z twojej strony dawno- moze wtedy by ci wybaczyl... ale kurcze tak blisko slubu? przeciez ludzie wtedy sa zaaferowani soba i w ogole...

mowisz ze go kochasz... co jednak bylo nie tak skoro spalas z innym(innymi?)

I nie jedz czasem do niego- niech sobie przemysli , zrobilas mu wielkie swinstwo przeciez. Jakby mi tak facet zrobil i przyjechal *pogadac* to bym go doniczkami obrzucila a moj ojciec by mu wpier^l spuscil. Postaw sie na jego miejscu.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 09:09   #193
dziuba85
Zakorzenienie
 
Avatar dziuba85
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Odeszłabym... ale fakt zrealizowałaś fantazję większości kobiet. Fantazję, która nie powinna być urzeczywistniona. Masakra.
__________________
10.08.2008
28.04.2012

Córcia 21.04.2018 <3

dziuba85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 09:50   #194
ladyinblack90
Raczkowanie
 
Avatar ladyinblack90
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 226
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Jak powiedział, żebyś czekała to czekaj. Zapewne w końcu się odezwie bo przecież musi się zdecydować co ze ślubem itp. Jeśli będzie chciał sam znać szczegóły to powinnas mu powiedzieć prawdę. Z drugiej strony, skoro nie chciał odwoływać ślubu, to może i chce żebyś go błagała o przebaczenie, ale może też sam chce to przemyśleć, jak mówie my go nie znamy i trudno tu powiedzieć co jest lepsze. Ja bym chyba jednak czekała.
I tak ogólnie to uzytkowniczki tu maja racje z tym ślubem, bo teraz mówisz, ze będziesz w stanie zrezygnować dla niego z roznych znajomości, że będziesz w stanie zrobic wszystko nawet jak będzie miał Cie kontrolować. Ale łatwo tak sobie popisać a w praktyce i na dłuższą metę to moze byc mega męczące i naprawdę nie do wytrzymania. Jesli Ci wybaczy to ja bym najpierw próbowala bez slubu, choć w dzisiejszych czasach jest tyle rozwodów i tyle nieprzemyslanych slubów, ze w sumie juz nawet slub niewiele znaczy. Tyle, ze potem wiecej zalatwiania papierow w razie ewentualnego rozwodu.
ladyinblack90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 10:42   #195
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
Może i masz rację, ale boje się że on to odbierze całkiem inaczej, jak to ja wyjdę z taką propozycją ,że pomyśli. że coś czuję do tamtego,moje zapewnienia że tak nie jest mogą w takiej sytuacji nie wystarczyć...
Dla niego niema odwoływania,powiedział nawet że mnie nadal kocha,zaraz po tym jak mu powiedziałam co zrobiłam.
Widocznie dla niego czasu wystarczy.Przynajmniej tak to odebrałam.
Jakbyśmy zdecydowali się przełożyć ślub,to już widzę 100000 pytań dlaczego ;/ Ja się wykończę tą całą sytuacją
Jaka ja jestem głupia
To zazdroszczę faceta, bo jak już pisałam ja na jego miejscu nie chciałabym na Ciebie nawet patrzeć. Teraz widzisz, że masz wiele do stracenia.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 13:05   #196
_Juliette_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Juliette_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
\
Moje pytanie brzmi: Mam jechać do niego? dać mu czas? Nie wiem co mam robić...
Z jednej strony chcę go przeprosić lub wybłagać przebaczenie a z drugiej boje się ze swoją namolnością zaprzepaszczę jakąkolwiek szansę na ponowny związek,małżeński czy też nie.
Wiem jedno,zależy mi na nim jak na niczym ani na nikim innym na świecie.Kocham go całym sercem ,mimo tego co zrobiłam.Wiem że on jest tym jedynym i to właśnie z nim chce spędzić resztę życia.Jestem gotowa ponieść KAŻDE konsekwencje takiego związku.Moim jedynym marzeniem jest teraz dostać ostatnią szansę podczas której pokażę mu że może mi zaufać po raz kolejny.
Nie chcę oceniać i wymądrzać się, bo nie uważam, żebym miała prawo, w końcu to nie moje życie, nie moja broszka. Ale uważam, że powinnaś przemyśleć, czy go naprawdę kochasz. Bo jeśli się kogoś kocha, to się go nie zdradzi. Skacze się za nim w ogień, rzuca się na smoka ze scyzorykiem, przedkłada się jego szczęście nad swoje. To jest miłość. Napisałaś, że go kochasz, ale jednak go zdradziłaś. Większość z nas była kiedyś pijana i ja też. Na pewno nie tak, żeby urwał mi się film (kobiecie nie przystoi tak pić... damn it, nikomu nie przystoi), ale powiem Ci, że nie przypominam sobie, żeby alkohol wyłączał myślenie, albo powodował amnezję. Cały czas pamięta się przecież swoje imię i nazwisko, ma się wszystkie wspomnienia i świadomość statusu swojego związku. Alkohol zaburza obiektywny osąd, to wszystko. Nie odbiera pamięci. Wiedziałaś, że Twój narzeczony istnieje, a i tak go zdradziłaś. Dlaczego? Żaden, nawet bardzo nieobiektywny osąd nie zawiera się chyba w słowach "mój narzeczony czeka na mnie, a ja uprawiam seks z dwoma facetami na raz, but that's fine, you only live once". Zastanów się, czy naprawdę go kochasz.

Uważam, że powinnaś dać swojemu TŻ czas, nie jedź do niego i nie narzucaj się, ale możesz napisać mu SMS, że tęsknisz, bardzo żałujesz i że wciąż go kochasz, ale uszanujesz każdą jego decyzję. To wydaje mi się w miarę w porządku, chociaż sytuacja jest taka zryta, że nie wiem już, co jest w porządku, a co nie.

Cytat:
Napisane przez ladyinblack90 Pokaż wiadomość
Da się wybaczyć zdradę, ale w większości nie jest to mądre rozwiązanie.
Amen. A jest tak dlatego, że fakt, że ktoś zdradził automatycznie świadczy o tym, że jest do tego ZDOLNY. A jeśli ktoś jest zdolny raz, to możliwe, że zrobi to drugi raz. Nie mówię, że musi. Może to zrobić i nie sądzę, żeby kontynuowanie związku było warte takiego ryzyka. Osoby zdolne do zdrady są po prostu postrzegane jako gorsi partnerzy, niepewni, niewarci zaufania, bo tacy właśnie są.

Cytat:
Napisane przez ladyinblack90 Pokaż wiadomość
Bo jednak miłość to jest szacunek do drugiej osoby, a jak sie przyprawia rogi na boku i się w danej chwili o tej osobie nie myśli, to trudno mówić o jakimkolwiek szacunku.
Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Jaki masz szacunek do narzeczonego, skoro dajesz sie wyrwac pierwszemu lepszemu facetowi napotkanemu na imprezie? Gdzie twoje wzniosłe przedmałzenskie uczucia sie podziały kiedy facet z imprezy zapraszł kumpla do bzykania chętnej laski z dyskoteki. Moim zdaniem ciezko bardziej upasc niz ty upadłas.
To też przemyśl, autorko. Szacunek jest bardzo ważny. Nie uszanowałaś uczuć, miłości partnera, ani intymności waszego pożycia, wypięłaś tyłek innemu facetowi, którego nie znałaś, bo był tylko znajomym Twojego "przyjaciela". Nie oceniam się, przytaczam tylko fakty. W miłości trzeba mieć szacunek do drugiej osoby i na szacunek zasługiwać.

Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
Wg mnie,nie wolno skazywać ludzi który tak postąpili od razu bez dawania szansy
Mówisz tak, bo sprawa dotyczy Ciebie. Ty chcesz przebaczenia. Ty zachowałaś się karygodnie. W oczach obiektywnych ludzi, którzy potrafią rozróżnić zachowanie godne przykładnej narzeczonej od zachowania, które nie wiadomo jak określić, zdrada jest po prostu zła. To jest kwestia systemu wartości. Nikt Cię nie zmusił do zdrady, z jakiegoś powodu zrobiłaś to sama, przemyśl, dlaczego i czy z Twoją miłością wszystko było ok. Ale nikt Cię po głowie nie pogłaszcze, bo nie zasługujesz. Przykro mi.

Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
Ja już nie potrafię myśleć...Nie śpię już 2noce i zanosi się 3. (...)
Ja już powoli nie daję rady;/
A czy ktoś mówił, że życie niewiernej kobiety to róż, tęcze, jednorożce i puchate białe kociaki? Narobiłaś sobie biedy, nie narzekaj. Nie Ty tutaj masz powody do bycia udręczoną, tylko Twój (jeszcze i wciąż, co mnie dziwi, ale gratuluję) narzeczony.

A co do Akinki... Co z tego, że ona ma 17 lat? Ty nigdy nie miałaś tylu lat? Skąd wiesz, na ile jest dojrzała? Błagam, nie możesz tu zezwalać na wypowiadanie się wg. swoich wytycznych. To forum, każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, a Ty, zakładając ten wątek, zaakceptowałaś to prawo i do nikogo nie możesz mieć pretensji. Zwłaszcza, że jej opinia nie różniła się zbytnio od opinii użytkowniczek o których wiem, że mają kilka/kilkanaście lat więcej, niż ona. Zapewne zabolało Cię, że młoda osoba Cię krytykuje, ja mam o 5 lat więcej niż Akinka i być może też jestem od Ciebie młodsza. Źle postąpiłaś i widocznie nie było w tej zdradzie żadnej "finezji" uniemożliwiającej osobom niedoświadczonym zobaczenie jej obrzydliwości. Chciałaś opinii, a jeśli są negatywne, to cóż, to nadal opinie.
_Juliette_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 13:10   #197
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

przeczytałam wszystko

Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
Wiem że będę w stanie być przykładną żoną

o kurcze - to mój mąż raczej nie chciałby żebym z przykładu korzystała

Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
a za ile masz ten ślub?
Z pierwszego posta wynika że w najbliższą sobotę.

Tak na poważnie - z jednej strony nie chce mi się w to wierzyć, z tego względu że teraz powinniście załatwiać najwięcej rzeczy i dopinać wszystko na ostatni guzik, a Ciebie to w ogóle nie martwi. Nie jest to co prawda najważniejsze, ale uważam że jakieś emocje z tym związane powinny wystąpić. A tu nic.

Ale zakładając, że to wszystko prawda. Zdecydowanie ślub w tą sobotę nie powinien się odbyć - chłopak ma prawo się dłużej nad tym zastanowić, jeżeli chcesz by szczerze składał przysięgę Prawda jest taka że teraz pewnie ożeni się z Tobą (machina ślubna ruszyła - szkoda i wstyd zatrzymać), a po zaledwie kilku dniach stwierdzi że tego żałuje i tyle będzie z Waszego małżeństwa.
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 13:40   #198
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

na dobrą sprawę ja sama bym ślub na Twoim miejscu odwołała. Ja święta nie byłam, spotykałam się i z żonatymi facetami i jak mocno ich kochałam tak też zdarzały mi się różne wyskoki w bok. Teraz spotykam się z kimś z kim pomimo miliona okazji nadal pozostaje wierna. Bo w prawdziwej miłości wierność jest czymś oczywistym i czy to alkohol czy nie alkohol takich rzeczy się po prostu nie robi, ja zdrad nie wybaczam, nie tyle innym osobom ile sobie samej. Gdyby zdradziła (z dwoma) własnego ukochanego z którym chcę spędzić resztę życia po prostu zapadłabym się pod ziemię, + za odwagę, że mu powiedziałaś. Ale czy da się po tym wszystkim zbudować coś bez wyrzutów sumienia, wstydu, poczucia winy i strachu? bo ja wątpię.
__________________
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 14:12   #199
Corvette
Zadomowienie
 
Avatar Corvette
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez _Juliette_ Pokaż wiadomość
Nie chcę oceniać i wymądrzać się, bo nie uważam, żebym miała prawo, w końcu to nie moje życie, nie moja broszka. Ale uważam, że powinnaś przemyśleć, czy go naprawdę kochasz. Bo jeśli się kogoś kocha, to się go nie zdradzi. Skacze się za nim w ogień, rzuca się na smoka ze scyzorykiem, przedkłada się jego szczęście nad swoje. To jest miłość.
Wiesz, dla mnie to brzmi tak, jak by jakiś facet poprosił swoją ukochaną żeby skoczyła z mostu, że może się utopić...Ale co tam. Grunt że dała dowód miłości.
Przedkładanie czyjegoś szczęścia nad swoje, to nie miłość a masochizm i poświęcenie.
Miłość to akceptacja że nikt nie jest perfekcyjny, że podaje się rękę gdy ukochana osoba upadła. Miłość to wybaczenie i puszczenie w niepamięć popełnionych błędów. Miłość, to nie karanie za popełniony błąd/błędy do końca życia , kosztem ciemiężenia osoby która "upadła". Nie mam tu na myśli nagminne zachowania przemocy.

Ciekawe ile osób jest zdolnych do miłości?

Moim zdaniem, samej trzeba umieć być szczęśliwą i być na pierwszym miejscu. Prostym przykładem są sytuacje które napewno każdy zauważa w pracy, w domu, między kochającymi się ludźmi że...jeżeli ktoś nie ma humoru, chodzi naburmuszony, to zaraz wszyscy w około odczuwają dokładnie to samo, i na odwrót.

Napisałaś, że go kochasz, ale jednak go zdradziłaś. Większość z nas była kiedyś pijana i ja też. Na pewno nie tak, żeby urwał mi się film (kobiecie nie przystoi tak pić... damn it, nikomu nie przystoi), ale powiem Ci, że nie przypominam sobie, żeby alkohol wyłączał myślenie, albo powodował amnezję. Cały czas pamięta się przecież swoje imię i nazwisko, ma się wszystkie wspomnienia i świadomość statusu swojego związku. Alkohol zaburza obiektywny osąd, to wszystko. Nie odbiera pamięci.
Raczej się tu z Tobą nie zgodzę. Zależy od tolerancji ciała na alkochol. Jeden może chlać litrami i nogą nie zachaczy o krawężnik. Drugiemu wystarczy parę kieliszków żeby "przestał istnieć", widział białe myszki, lub wapadał w szał. Myślę że nikt nie wie na co kogo stać dopuki sam "nie przejdzie się w takich butach".
No i....alkochol również wyzwala podświadomie ukryte, nie akceptowane społecznie zachowania. Nigdy nie miałaś "okazji" zaobserwować zachowań koleżanek/kolegów/znajomych gdy trochę wypiją? Rozmowy i zachowania stają się bardziej rozwiązłe? Odważniejsze? Nie tłumaczę nikogo. Wiem że człowiek jest tylko i jedynie człowiekiem. Często słabym, zagubionym i upadłym.
Wiedziałaś, że Twój narzeczony istnieje, a i tak go zdradziłaś. Dlaczego? Żaden, nawet bardzo nieobiektywny osąd nie zawiera się chyba w słowach "mój narzeczony czeka na mnie, a ja uprawiam seks z dwoma facetami na raz, but that's fine, you only live once". Zastanów się, czy naprawdę go kochasz.
Aaach, but you DO live ONLY once
Corvette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-30, 14:17   #200
_Juliette_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Juliette_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez Corvette Pokaż wiadomość
Aaach, but you DO live ONLY once
YOLO, I know, I know.

http://static.fjcdn.com/pictures/YOL...9c_3776734.jpg
_Juliette_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 16:34   #201
Corvette
Zadomowienie
 
Avatar Corvette
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez _Juliette_ Pokaż wiadomość
Oh man!
Corvette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 19:03   #202
Manka_89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 47
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Nie wiem czy jestem kompetentną osobą do wypowiadania się w tym wątku ale od siebie dodam, że cóż czasu nie cofniesz chociaż nie wiadomo jakbyś tego chciała. Przyznałaś się do zdrady - szacun. I to tu jest najważniejsze, że potrafiłaś się przyznać, a nie to czy opowiedziałaś mu ze szczegółami cały przebieg zdarzenia, którego pewnie wolałby i tak nie słyszeć. Zdrada jest zdradą, bez sensu jest dzielenie zdrady na podkategorie "zdrada perfidna", "zdrada perfidniejsza" i "najperfidniejsza z najperfidniejszych", chociaż wiadomo czasem łatwiej wybaczyć znając szczegóły tejże zdrady - czy był to np. tylko pocałunek, czy doszło do czegoś więcej czy tak jak w Twoim przypadku pełen hardcore. Gdyby okoliczności tejże zdrady miały wpłynąć pozytywnie na dalszy Twój związek to wiadomo zawsze warto wytłumaczyć, że to był tylko pocałunek, ale ja będąc facetem chyba nie chciałabym słyszeć całej tej historii która się Tobie przydarzyła... życzę powodzenia bez względu na decyzję faceta!
Manka_89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 19:35   #203
burrito_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 302
GG do burrito_
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Nie wierzę, no nie wierzę To tak serio? Nie mieści mi się w pale jak mogłaś na to pozwolić. Byłaś wstawiona i w połowie tego całego zdarzenia zdawałaś sobie sprawę co się dzieje, ale nie przerwałaś tego. Chyba jestem zbyt młoda/głupia żeby objąć moim małym móżdżkiem że można się dopuścić czegoś takiego. Chociaż sama miałam podobną sytuację kiedy nawaliłam się, ze ledwo szłam i kumpel ze studiów przystawiał się i próbował 'podprowadzić' mnie do mieszkania. Ja jednak tylko pamiętałam o moim TŻ i kumpel odszedł z kwitkiem.

Na miejscu Twojego narzeczonego nie wybaczyłabym Ci tego. Nie jesteś zainteresowana = nie dajesz numeru. Swoją drogą niezła ta przyjaźń skoro Twój 'przyjaciel' zapewne wiedział, że za 2tyg. wychodzisz za mąż, ale i tak postanowił przelecieć Ciebie; a właściwie to stworzyć trójkącik.
burrito_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 19:46   #204
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Wiesz co, skoro na prawdę ci na nim zależy, sama odwołaj ten ślub. Bo na razie duży wpływ na jego decyzję ma pośpiech, a powinien sobie na spokojnie to wszystko poukładać. Powinien mieć tyle czasu, ile potrzebuje, aby ocenić czy da radę ci wybaczyć, a nie 'zdradziłam cię. Masz 2/5/10 dni na decyzję, czy chcesz tego ślubu, czy nie'.

Chyba zdajesz sobie sprawę, że podejmując decyzję teraz, pod dużą presją, może popełnić błąd? I potem trudniej wam będzie to wszystko odkręcić?
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 20:38   #205
magdaspring
Zakorzenienie
 
Avatar magdaspring
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 656
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Nie dzwoń do niego przecież powiedział Ci, ze musi to przemyśleć.

Ja zgadzam się z resztą, ze bym odwołała/przełożyła ślub. A co jak do dnia ślubui się nie odezwie? co wtedy?
magdaspring jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-30, 21:03   #206
morska fala
Rozeznanie
 
Avatar morska fala
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 611
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
Nie pytał,po jego zachowaniu stwierdziłam że nie chce wiedzieć.Zresztą on mi mówi że nie chce mnie teraz widzieć, a ja krzyczę "ale to było na dwa baty"?
Wystarczyło jednym tchem powiedzieć "Zdradziłam Cię z dwoma facetami na raz". Cóż podwójny szok, ale przynajmniej facet by znał prawdę, a tak zna częściowo, bo zgadzam się, że to zmienia postać rzeczy. I gdyby wiedział wszystko to pewnie zachowałby się inaczej. A tak nawet przez myśl mu pewnie nie przeszło, że zdrada w Twoim wykonaniu wyglądała w taki sposób.
Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
Właśnie na to liczę...A co będzie, czas pokaże.
Bo Tobie tylko chodzi o to by wybacz i po sprawie. Fajnie tak przerzucić cały ciężar na inną na dodatek niewinną osobę.
Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
CO ROBIĆ??
CO WY byście zrobiły na moim miejscu- czekały aż się odezwie czy pojechały do niego?
Na Twoim miejscu zerwałabym zaręczyny i dala spokój facetowi. wasz związek nie ma przyszłości, a Ty tylko myślisz żeby Ci szybko wybaczył, potem ślubik i będziesz żyła długo i szczęśliwie jako "przykładna żona".
Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
Ja już nie potrafię myśleć...Nie śpię już 2noce i zanosi się 3.Dziś wpatruje się w telefon modląc się żeby zadzwonił,żeby napisał cokolwiek...
Ja już powoli nie daję rady;/
Podziękuj sobie. Twój facet też teraz nie śpi po nocach a niczemu nie jest winny, więc nie skarż się.
Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
Ja ślubu nie zawieszę,chcę żeby to on podjął decyzję.
No pewnie, tak wygodnie. Najpierw pójść w tango z dwoma gostkami, a później przyznać się i mieć wszystko z głowy, niech narzeczony się martwi i podejmuje decyzje.
Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o mnie ,to dostosuje się pod każdym aspektem czy naszego życia czy też moich znajomości z dosłownie każdym.Jestem w stanie zrobić wszystko żeby tylko być z nim,nie zależnie czy jako narzeczona/dziewczyna czy żona.
Totalny bezsens. I po co się tak męczyć? Byle być tylko razem, nieważne w jakiej atmosferze.
Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
Monogamia to dla mnie żaden problem:/
I kogo Ty chcesz oszukać?
Cytat:
Napisane przez jakama Pokaż wiadomość
Jakbyśmy zdecydowali się przełożyć ślub,to już widzę 100000 pytań dlaczego ;/
No tak, w Twojej sytuacji to największy problem "co rodzina pomyśli". Poza tym szkoda tak - biała suknia, sala, żarcie, wóda, balety i tak odwoływać. Niech chociaż inni się dobrze bawią, bo Was sobie jakoś nie wyobrażam szczęśliwych i tryskających humoer w dniu ślubu.
Cytat:
Napisane przez Corvette Pokaż wiadomość
Off top....śmieszą mnie wypowiedzi niektórych "zacnych panienek" na temat anal sex, a gdyby tak poczytać na wątku o tym temacie, to tyleż sobie taki zachwala. Z partnerem jest cacy, a już z innym facetem fuj. Co za hipokryzja.
Fuj jest gdy się go uprawia z przypadkowym kolesiem gdy ma się faceta. A podwójny fuj jest jak się leci na żywioł bez przygotowania higienicznego.
Cytat:
Napisane przez nadijahh Pokaż wiadomość
Myślę, że to małżeństwo i tak większego sensu nie ma.
Nie ma, ale dla autorki najważniejsze jest żeby narzeczony wybaczył jej przed ślubem.
Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
To zazdroszczę faceta, bo jak już pisałam ja na jego miejscu nie chciałabym na Ciebie nawet patrzeć. Teraz widzisz, że masz wiele do stracenia.
A ja nie zazdroszczę, choć jestem w stanie go zrozumieć, bo nie zna całej prawdy. Bo gdyby wiedział, że kolesie było dwóch i jeszcze seks analny do tego doszedł, a wybaczyłby to dla mnie dupa a nie facet i ja nie dość że nie miałabym szacunku do siebie to jeszcze do niego.

Ogólnie ślub po takim czymś to jakaś szopka, a już jakieś przyrzeczenia to totalne farsa. Ogolnie jeśli facet zgodzi się na ten ślub to będzie działał pod presją czasową i małżeństwo zacznie się sypać jeszcze w trakcie uroczystości zaślubin. Później może być tylko gorzej.

Ps. W nadal twierdzę, że to prowokacja. Autorka nagle zmieniła styl pisania (pierwszy post bardzo różni się od tych które pisze teraz) by być bardziej wiarygodna, co nie zmienia faktu, że to jakiś armagedon.
__________________
Akcje: Pajacyk, Pusta Miska, Okruszek, Polskie Serce, Wyklikaj Żywność, Habitat i Marzenia za jednym kliknięciem:

Wejdź na stronę i kliknij w serduszko "7 w 1".

http://humanitarni.pl/



morska fala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 00:17   #207
jancia3
Raczkowanie
 
Avatar jancia3
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 300
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Na temat Autorki nie będę się już wypowiadać, bo po 1 wszystko już zostało powiedziane, po 2 nie chcę dostać ostrzeżenia, a po 3 szkoda klawiatury...

Jak widać jest to kolejna panna, która wyciąga wszystkie argumenty, by tylko nie stracić chłopa, bo na tym najbardziej jej zależy, a sama zdrada jak napisała "było fajnie"...

Ale wiecie dziewczyny co mnie zastanawia NOC POŚLUBNA jeśli facet jej nie rzuci, a ślub się odbędzie, wyobrażacie sobie noc poślubną ?! Zwłaszcza że ta zdrada jest jeszcze taka świeża?! Raczej wątpię, by to małżeństwo zostało szybko skonsumowane, ja bym w ogóle brzydziła pocałować na weselu jak śpiewają "gorzko gorzko" mając świadomość tego co się wydarzyło 2 tygodnie temu...
jancia3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 03:39   #208
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 037
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

moja rada: zostaw faceta i zniknij z jego życia. Nikt nie zasługuje żeby być tak potraktowanym
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-01, 02:46   #209
Corvette
Zadomowienie
 
Avatar Corvette
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez morska fala Pokaż wiadomość
Fuj jest gdy się go uprawia z przypadkowym kolesiem gdy ma się faceta. A podwójny fuj jest jak się leci na żywioł bez przygotowania higienicznego.
A skąd wiesz? Bzłaś przy tym? Przeoczyłam to, czy Ty sama spekulujesz?

A ja nie zazdroszczę, choć jestem w stanie go zrozumieć, bo nie zna całej prawdy. Bo gdyby wiedział, że kolesie było dwóch i jeszcze seks analny do tego doszedł, a wybaczyłby to dla mnie dupa a nie facet i ja nie dość że nie miałabym szacunku do siebie to jeszcze do niego.
A jak by wiedział że koleś był tylko jeden to co? Zdrada była by bardziej...no nie wiem...wybaczalna?!
A jak by facet "wyruchał" tylko jedną dziurkę...to nie wiem...zdrada była by naj-wybaczalsza?!

Nie rozumiem co ma z tym wspólnego anal sex?! Są ludzie którzy to lubią, i ludzie co nie lubią i nie akceptują.
Dlczego do razu facet ma być dupą? Gdy ktoś kogoś naprawdę kocha, potarfi nie jedno wybaczyć, w tym błąd czy słabość . Może wybaczyć i żyć nadal. A z tym szacunkiem...to mnie śmieszy gdy czytam takie deklaracje.

Edytowane przez Corvette
Czas edycji: 2012-08-01 o 02:55 Powód: ach te literki :-)
Corvette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-01, 07:37   #210
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
Dot.: Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

Cytat:
Napisane przez Corvette Pokaż wiadomość
A jak by wiedział że koleś był tylko jeden to co? Zdrada była by bardziej...no nie wiem...wybaczalna?!
A jak by facet "wyruchał" tylko jedną dziurkę...to nie wiem...zdrada była by naj-wybaczalsza?!

Nie rozumiem co ma z tym wspólnego anal sex?! Są ludzie którzy to lubią, i ludzie co nie lubią i nie akceptują.
Dlczego do razu facet ma być dupą? Gdy ktoś kogoś naprawdę kocha, potarfi nie jedno wybaczyć, w tym błąd czy słabość . Może wybaczyć i żyć nadal. A z tym szacunkiem...to mnie śmieszy gdy czytam takie deklaracje.
widzę dużą różnice pomiędzy normalnym bzyknięciem się a dubel penetration.

i owszem zdrada numer jeden jest dla mnie bardzie lightowa od zdrady numer dwa, co za tym idzie, zapewne łatwiejsza do wybaczenia.

to nie chodzi o anal sex a chodzi o dwa prącia.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:47.