Zanik / brak okresu, nieregularne miesiączki, bolesne miesiączki, obfite krwawienia

[kaarolaa0]

Okres to nie jest przecież żaden mechanizm i może z nim się dziać wszystko. Niestety od prawie wszystkiego jest to uzależnione - stresu, pogody. Ja w sumie zawsze miałam problemy z miesiączką, na pewno dlatego, że w moim wieku to wszystko cały czas się normuje. Potrafiłam nie mieć okresu przez pół roku, a potem krwawić przez niecały miesiąc, to był koszmar. Wizyta u ginekologa nie zaszkodzi, a tylko może pomóc, więc jak pojawią się jakiekolwiek obawy to zawsze można się do niego udać. Ja otrzymałam tabletki na wywołanie i unormowanie miesiączki, ponieważ okazało się, że w macicy coś się nie złuszczało i "nie schodziło" ze mnie - pomogło : ) Nie warto zawsze wmawiać sobie ciąże, bo tylko się niepotrzebnie stresujemy.

[highhope]

Dziewczyny,ale ja nigdy nie mialam cyklu 30 dniowego.A dzis jest 30 dzien.Ile zmoan czekac?! Ale przeciez kurcze nie uprawialam seksu.. ale ten preejakulat..

[pffe]

Napisane przez highhope

Dziewczyny,ale ja nigdy nie mialam cyklu 30 dniowego.A dzis jest 30 dzien.Ile zmoan czekac?! Ale przeciez kurcze nie uprawialam seksu.. ale ten preejakulat..

to idź do lekarza, jaki problem?

[highhope]

Pojde, nawet sie juz zapisalam ale wiadomo jakie sa terminy jak sie nie idzie prywatnie...
Chce tylko wiedziec czy w moim przypadku jest jakies ryzyko ze tne plyn ie przedostal na jego rekach i czy mam sie czego bac

[malootka]

Napisane przez highhope

Chce tylko wiedziec czy w moim przypadku jest jakies ryzyko ze tne plyn ie przedostal na jego rekach i czy mam sie czego bac

nie

[niut80]

.

[highhope]

Nie bedzie chyba bo jeszcze nie minely nawet 2 tyg od tego momentu kiedy to robilismy. Ale jak w takije sytuacji zaplodnienie mogloby byc mozliwe skoro nawet we mnie nie wszedl, probowal ale sie nie zgodzilam.

[niut80]

.

[Lottie69]

Mam cykle zazwyczaj po 31-34 dni, zdarzyło się kilka po ponad 40.
Natomiast teraz okres spóźnia mi się dzień 5 (przyjmując, że cykl trwa 31 dni) - "planowo" okres powinien zacząć się 02.05. 29.04 uprawiałam seks, po którym zauważyłam śluz - typowy przez okresem, brązowy. Zabolał mnie raz brzuch, tak samo jak na okres, plus ciągnęło mnie w udzie (a to już stały symptom przed każdym okresem). Od tamtej pory mam tylko i wyłącznie brązowy śluz, może ze dwa dni delikatne plamienie. Skrzepy (takie brązowe, które zwykle mam na sam koniec okresu) też się pojawiły. Czasem zaboli brzuch "jak na okres" i generalnie mam wrażenie cały czas, że już zaraz będzie, a tu nic.

Denerwowałam się jak zwykle, czyli bardzo dużo w ostatnim czasie. Mogłam schudnąć max 0.5kg. Ostatnio też zauważyłam, że piję mniej wody. Zaczęłam też brać po skończeniu poprzedniego okresu Vitapil, Magnez B6 i Glukozaminę. W dzień spodziewanego okresu zgięło mnie też przeziębieniowo grypowo i łyknęłam wtedy dwie aspiryny bayerowskie.
Ciąży raczej nie podejrzewam, zabezpieczam się prezerwatywami, nic nie pękło, nie zsunęło się, rączki zawsze czyste.
Zastanawiam się, czy to co wymieniłam jest powodem i mogę jednak jakoś wyluzować, czy powinnam się martwić? Miałam podobną sytuację w sierpniu, 3 dni plamienia zamiast okresu, ale tamto spowodowane było raczej wyjazdem.

[malootka]

Napisane przez Lottie69

Zastanawiam się, czy to co wymieniłam jest powodem i mogę jednak jakoś wyluzować, czy powinnam się martwić?

Stres może być powodem. ile masz lat i jak długo miesiączkujesz?

[Lottie69]

Zaraz 20, pierwsza miesiączka była w wieku lat 11, później roczna przerwa, kilka miesięcy miesiączka, roczna przerwa i tak do 16 roku, wtedy mniej więcej okres pojawiał się co 30 dni, bywały miesięczne przerwy.

Dzisiaj mama mi powiedziała, że miała podobne objawy i okazało się, że miała torbiel. Czy to mogłoby być powodem?

W sumie nieaktualne, okres nadszedł, bo czas na niego najmniej odpowiedni i jutro muszę być w formie

[ann_s2]

dziewczyny u mnie 45 dzień cyklu i wujka nadal nie ma, w niedziele robiłam test i negatywny, zresztą raczej w tym cyklu nie było żadnych niebezpiecznych sytuacji.. zwalam winę na stres.. a Wy co o tym myślicie? test jako, ze w 39 dniu cyklu a zazwyczaj trwaja koło 30, 32 ostatni tylko 35 robiłam po południu ale to chyba nie powinno zakłócić nic no nie? zrobić jeszcze jeden rano?

[pffe]

Napisane przez ann_s2

dziewczyny u mnie 45 dzień cyklu i wujka nadal nie ma, w niedziele robiłam test i negatywny, zresztą raczej w tym cyklu nie było żadnych niebezpiecznych sytuacji.. zwalam winę na stres.. a Wy co o tym myślicie? test jako, ze w 39 dniu cyklu a zazwyczaj trwaja koło 30, 32 ostatni tylko 35 robiłam po południu ale to chyba nie powinno zakłócić nic no nie? zrobić jeszcze jeden rano?

iść do lekarza a nie robić testy na potęgę.

[kakaova]

Od maja zeszłego roku zaczęłam naklejać sobie plastry antykoncepcyjne. Byłam u ginekologa, nie miałam żadnych większych niepowołanych skutków ubocznych, czułam się dobrze no i plastry działały. Ale od jakiegoś czasu zauważyłam, że mój okres jest naprawdę bardzo ubogi, albo objawia się zwykłym brudzeniem. Wiem, że w czasie brania antykoncepcji, okres nie jest tak obfity jak kiedyś, ale nie wiem, czy taki powinien być.... Trochę się martwię, i już mam pełno myśli, że stanę się bezpłodna, że nigdy nie bedę mogła mieć dzieci i etc. Dodatkowo, denerwuje mnie fakt, że mój okres pomimo, że powinien być regularny i tak raz wypada w niedzielę, innym razem wypada w poniedziałek... A dniem zmiany plastra jest każda środa.Nie wiem co się dzieje... Mam bóle podbrzusza, które zawsze informowały mnie o nadchodzącej miesiączce, choć nawet one, pojawiają się już na początku 3 tygodnia, zaraz po naklejeniu plastra, więc trochę za szybko. Zastanawiam się, czy to może być wina, źle dobranej antykoncepcji, czy czegoś innego?

[miernikstresu]

Napisane przez pffe

iść do lekarza a nie robić testy na potęgę.

Ja kiedyś miałam podobnie i teraz jestem w ciąży Idź do lekarza

[mandragona]

W listopadzie odstawiłam hormony, od tego czasu mniej więcej w tych samych okresach czasu pojawiała się miesiączka 10-13dzień miesiąca . Dziś już 20, a miesiączki nadal nie ma ... nie ma możliwości ciąży .
Czy Wy też po hormonach miałyście takie "problemy" z miesiączką?

[niut80]

.

[mandragona]

Szczególnie okropne jest to,że mam ogromnego PMSa i piersi jak kamienie

Jeśli do końca maja nie dostanę pójdę do gina ...

[Mija62]

Ja nie mam już okresu ponad 2 cykle, zawsze miałam nieregularmie, ale nie takie długie przerwy. Kiedys miałam problemy z hormonami i zamdlałam i po tabletkach od ginekologa poczułam sie odrazu lepiej, ale przez półtorej miesiącs przytyłam 15kg, także wiem jak żałośnie to brzmi, ale boje sie wizyty u ginekologa, bo tu nie badają na stezenie hormonów we krwi tylko lecza w ciemno.

Ogulnie czuje sie dobrze, tylko dłonie mi puchna i pieką. Mam 35l może już przekwitam...

[pffe]

Napisane przez Mija62

Ja nie mam już okresu ponad 2 cykle, zawsze miałam nieregularmie, ale nie takie długie przerwy. Kiedys miałam problemy z hormonami i zamdlałam i po tabletkach od ginekologa poczułam sie odrazu lepiej, ale przez półtorej miesiącs przytyłam 15kg, także wiem jak żałośnie to brzmi, ale boje sie wizyty u ginekologa, bo tu nie badają na stezenie hormonów we krwi tylko lecza w ciemno.

Ogulnie czuje sie dobrze, tylko dłonie mi puchna i pieką. Mam 35l może już przekwitam...

zmień lekarza.

[Banti]

Dziewczyny co myślicie o tym?:

w 27 dniu cyklu (sroda) jak zwykle przed okresem strasznie bolala mnie glowa, juz wiedzialam ze na drugi dzien sie pojawi. No i sie pojawil w czwartek, powoli sie rozkrecal, w piatek bylo normalnie jak zawsze, a w sobote doslownie kropelka, w niedziele bylo wiecej, a dzisiaj tez kropelka. Co to moze byc?

[niut80]

.

[Banti]

dzięki za odpowiedź

[MascarpOOne]

Napisane przez Banti

Dziewczyny co myślicie o tym?:

w 27 dniu cyklu (sroda) jak zwykle przed okresem strasznie bolala mnie glowa, juz wiedzialam ze na drugi dzien sie pojawi. No i sie pojawil w czwartek, powoli sie rozkrecal, w piatek bylo normalnie jak zawsze, a w sobote doslownie kropelka, w niedziele bylo wiecej, a dzisiaj tez kropelka. Co to moze byc?

Ja tak mam od kilku miesięcy, że 3 dni leci po kropelce na 4,5,6 po prostu "morze czerwone ;D" a na 7 się z chwili na chwilę kończy po prostu... no ale mimo wszystko jest co 28 dni czyli chyba norma ;-)

[konfitura_]

Cześć dziewczyny,

miałam mieć okres około 25. maja, nie dostałam go, dzisiaj zaczęłam plamić, na początku delikatny różowy, potem żółty i teraz zauważyłam skrzepy z krwią, ale tylko przez chwilę. Znowu uczucie suchości. Nie wiem co się dzieje, trochę mnie bolą piersi, ale mało-odczuwalnie, czasami lekko brzuch, ale też prawie niezauważalnie. Zawsze miałam bardzo obfity okres i bolesny.

[pffe]

Napisane przez konfitura_

Cześć dziewczyny,

miałam mieć okres około 25. maja, nie dostałam go, dzisiaj zaczęłam plamić, na początku delikatny różowy, potem żółty i teraz zauważyłam skrzepy z krwią, ale tylko przez chwilę. Znowu uczucie suchości. Nie wiem co się dzieje, trochę mnie bolą piersi, ale mało-odczuwalnie, czasami lekko brzuch, ale też prawie niezauważalnie. Zawsze miałam bardzo obfity okres i bolesny.

to może zamiast pisać na forum udaj się do lekarza?

[Ruruthia]

Hej dziewczyny.

Mam 15 lat, okres od 2011 r. najpierw wiadomo - nieregularny, potem jeszcze gorzej, zdarzało się kilka razy, że przez 2 miesiące nie miałam miesiączki, ale to co dzieje się teraz to już jakaś masakra.

Ostatni raz okres miałam w styczniu. Niedawno byłam u ginekologa, "anatomicznie" wszytko okej, jak to pani stwierdziła "zatrzymałam się hormonalnie". Dostałam skierowanie na badanie hormonów, ale wydaje mi się (oczywiście, że nie zrezygnuję z badań, mogę się mylić), że nie to jest przyczyną.

A co nią jest? Stres.

W momencie ostatniej miesiączki przeżywałam trudny okres w życiu i do tej pory jeszcze się nie uporałam z napięciem. W tym problem, że nie wiem, skąd ono teraz pochodzi. Mimo że teraz wszytko układa mi się w życiu całkiem dobrze, w szkole sobie świetnie radzę, z rodziną dogaduję się jak nigdy, to chodzę nabuzowana, niespokojna.

Przekłada się to przede wszystkim na stan mojej skóry i sylwetki.

Od lat mam trądzik i dawno już zauważyłam, że na wyjazdach, gdy cały czas mam coś do roboty, moja cera mimo zaniedbywania pielęgnacji i jedzenia słodkości jest znacznie lepsza niż normalnie. Ogromnym problemem jest dla mnie także nałogowe wyciskanie. Pewnie odeślecie mnie do wątku o niewyciskaniu, ale ograniczanie ma na mnie odwrotny skutek - cały dzień wmawiam sobie, że dziś koniec z tym, będę silna i nic nie wycisnę, a wieczorem ... masakra .

Zawsze byłam bardzo szczupła, nie rozumiałam jak można zjeść na raz cała tabliczkę czekolady, po 2 kostkach miałam szczerze dość. Teraz? Cały dzień nie jestem głodna, a wieczorem jestem w stanie zjeść litrowe pudełko lodów, czekoladę i dopchnąć owocami.

Co się tyczy powyższego - nawet gdy przez tydzień nie tykam nic słodkiego (resztka silnej woli jednak gdzieś mi pozostała...) to mam ogromne problemy z jelitami. Gastrolog stwierdził nietolerancję laktozy i faktycznie, po mleku jest znacznie gorzej, ale po wykluczeniu wszystkiego co z nim wiązane, to wciąż nie "to".

Chodzę zmęczona, nic mi się nie chce, rozespana bo budzę się o 5 i dalej spać nie mogę. Już psychicznie i fizycznie nie daję rady, mam jakąś nerwicę natręctw, cały czas liczę w myślach, albo myślę o swojej twarzy czy tym, że jedząc 200 g orzechów dziennie niedługo jedyna cecha mojego wyglądu, którą lubiłam, czyli sylwetka, legnie w gruzach.

Zatrzymanie miesiączki, kompulsy, problemy z trawieniem, trądzikiem, wyładowywanie napięcia na sobie samej - tego wszystkiego przyczyną może być stres i w moim wypadku myślę, że własnie w tym tkwi problem. A najgorsze jest to, że nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić. Dziś rano postanowiłam, że koniec z tym i co? Własnie skończyłam 100g paczkę kokosa z suszonym mango, 500g truskawek i kilka garści słonecznika. Cały dzień chodziła z gulą w gardle przejmujący się tym, żeby się... nie przejmować.

Nie wiem w sumie po co to piszę. Pewnie żeby się komuś anonimowemu wyżalić. Zastanawiam się, czy nie wybrać się do psychologa, ale to byłoby za duże obciążenie finansowe mojej rodziny. W tym miesiącu poszło 150 zł na dermatologa, a za tydzień druga wizyta, 170 zł na ginekologa, 200 zł na gastrologa + 300 zł na leki i badania. W dodatku czerwiec = wydatki "wakacyjne". Nie jestem biedna, ale szacunek dla pieniądza mam.

Dlatego potrzebuję jakiegoś spowiednika, bo w świecie realnym z tym trudno.

PS. Przepraszam za w sumie zaśmiecanie tematu tym długim, nie na temat, nudnym, pewnie bezsensownie napisanym, bo nie czytałam go, tylko "płynęłam" literacko postem.

[MascarpOOne]

Jako osobie nieletniej psycholog przysługuje Ci za darmo i nie tylko ten szkolny, musisz poszukać w internecie i podzwonić, i bardzo możliwe, że ginekolog ma rację, trudne momenty w życiu to też często wina hormonów, które potrafią wprowadzać człowieka w na prawdę duże stany depresji lub agresji...
w każdym razie szczególnie Cię zapraszam : https://wizaz.pl/forum/group.php?groupid=1648

[pffe]

Napisane przez MascarpOOne

Jako osobie nieletniej psycholog przysługuje Ci za darmo i nie tylko ten szkolny, musisz poszukać w internecie i podzwonić, i bardzo możliwe, że ginekolog ma rację, trudne momenty w życiu to też często wina hormonów, które potrafią wprowadzać człowieka w na prawdę duże stany depresji lub agresji...
w każdym razie szczególnie Cię zapraszam : https://wizaz.pl/forum/group.php?groupid=1648

nie przeginaj z tą reklamą. jak możesz doradzać w tematach ginekologicznych/seksu skoro sama potrzebujesz w tych tematach porady!!!

[MascarpOOne]

Napisane przez pffe

nie przeginaj z tą reklamą. jak możesz doradzać w tematach ginekologicznych/seksu skoro sama potrzebujesz w tych tematach porady!!!

Bo to jest po to by sobie na wzajem doradzać a nie, że jestem specem ginekologii

A klub stworzyłam dla osób, które potrafią konwersować na poziomie... Nie tak jak Ty i większość innych
Wątki są po to by pytać a nie oceniać kogoś z góry.