Brak wzwodu, penis opada, przedwczesny wytrysk i inne MĘSKIE PROBLEMY - zbiorczy!

[Agutka0990]

Napisane przez jacoppo

Witam, mam 23 lata, spotykam się od jakiegoś czasu z dziewczyną na której bardzo mi zależy, dlatego szukam pomocy z moim problemem. Chciałbym rozpocząć normalne współżycie ze swoją partnerką, ale napotykam pewne problemy. Pomijam już, że moja dziewczyna aktualnie nie może przezwyciężyć infekcji pochwy, przez, którą nasze kontakty seksualne na obecna chwilę są za bardzo niemożliwe, ale po kolei.

Mój problem polega na tym, że czasem mam problem z utrzymaniem wzwodu a nieraz w ogóle nie daje rady wprowadzić członka w taki stan. Nie chodzi o to, że w ogóle nie mam wzwodu, tylko, bo występuje i to nierzadko. Przytoczę sytuację ze wczoraj. Nocowałem u swojej dziewczyny, w nocy się przebudziłem, wzwód osiągnięty w sposób jak najbardziej naturalny, między mna a moja partnerką nie doszło do pełnego stosunku, ale petting był. Potem w ciagu dnia znów wzwód, znów zabawa z dziewczyną, no i wszystko normalnie. No, ale pod wieczór, kiedy sytuacja w sypialni zrobiła się naprawdę pikantna, dziewczyna chciała odbyć stosunek w prezerwatywie, ale wzwodu absolutnie nie dałem rady uzyskać. Było to dla mnie bardzo wstydliwe, podkopujące moja pewność siebie i mnie jako mężczyznę.

Co można poradzić w takiej sytuacji? Fizycznie jestem w stanie osiągnąć wzwód, ale nie w takim momencie w jakim bym chciał. Sam się zdziwiłem, moja dziewczyna naga przede mną, bardzo chce ze mną współżyć, a wzwodu nie było. Jeśli kwestia leży w psychice to jak się wyluzować? Ewentualnie, może wasi partnerzy również mieli podobne problemy i moze jakimiś środkami lub suplementami je przezwyciężyli?

Dodam jeszcze, że to moje pierwsze kontakty seksualne od dłuższego czasu. Minęły dobre prawie dwa lata od kiedy ostatnio współżyłem. Z poprzednią dziewczyną nie miałem takiego problemu.

Zażywałeś może ostatnio jakieś leki lub odżywki z testosteronem? W mojej sytuacji właśnie to może być problemem. Mianowicie mój chłopak zażywał odżywki dla sportowców podnoszące poziom testosteronu ( jak najbardziej legalne,nie żadne świństwa) I właśnie po jakimś miesiącu po zaprzestaniu pojawił się problem.

[jacoppo]

Nie, nie zażywałem żadnych takich środków. Ostatnio przechodziłem chorobę, która może też mieć wpływ na to, ale nie chodzi mi nawet o tą konkretną sytuację. Zauważyłem u siebie, że dość ciężko jest wywołać u mnie wzwód. Rano mam normalnie, wtedy jest największe stężenie testosteronu, ale mi chodzi jak na przykład popołudniami zabawiam się z dziewczyną. Często dochodzi do wzwodu, ale sa sytuację, któe no powinny podniecać tak, że penis stoi sztywno a jednak tak się nie dzieje. Trochę aż głupio, kiedy jest sytuacja, że 2 godziny wcześniej normalnie osiagałem wzwód kiedy się całowałem i pisciłem z dziewczyną, a po dwóch godzinach kiedy leży przede mną naga i ją zadowalam oralnie no ni chu chu i wzwodu nie ma . Jest to dla mnie bardzo demotywujące i podkopujące moje morale.

Zwłaszcza, że moja dziewczyna teraz nie jest chętna na odbywanie stosunków właśnie z powodu przeciagającej się infekcji pochwy trzeba ja wprowadzić w odpowiedni stan podniecenia, żeby sie zdecydowała. No i problem polega na tym, że możemy się nie wstrzelić w moment- tak było tym razem. Kiedy ja byłem gotów ona nie miała ochoty na nic poza pieszczeniem się lub zadowalaniem mnie ręką, a kiedy już była gotowa na stosunek ja nie mogłem "stanąć na wysokości zadania"- po prostu flaki żadne działania nie potrafiły mnie podniecic na tyle, żeby uzyskać wzwód. Wydaje mi się, że to mogą być problemy w psychice, zależy mi na tym, żeby było jej jak najprzyjemniej, chciałbym się sprawdzić jako kochanek będąc z nią. No i może tak się spinam, że kiedy dochodzi już do możliwości zbliżenia to wtedy się spalam :/. Zastanwiam się czy może łykac jakieś suplemnety pomagające na poprawe kondycji seksualnej- może to jakoś podbuduje mnie psychicznie i będzie zarówno korzystnie wpływac psychicznie, że będę pewny siebie jako kochanek i nie dojdzie do takich sytuacji. tylko co zażywać?

[Agutka0990]

Przykra sytuacja.. Z własnego doświadczenia wiem jaka reakcja towarzyszy mężczyźnie... Moim zdaniem problem leży w psychice,wiem że to banalnie zabrzmi ale spróbuj się wyluzować

[Nuova]

Napisane przez jacoppo

[/COLOR]no nic, to napiszę jeszcze raz, że nie zażywałem żadnych środków. Ostatnio byłem chory co mogło miec wpływ na tę akurat sytuację, ale chodzi mi o ogól sytuacji jaki zaobserwowałem. Tzn, nie zawsze jestem w stanie osiągnąć wzwód- to jest naprawdę przykre kiedy dwie godziny wczesniej penis normalnie stał na baczność, ale wtedy z dziewczyna tylko piesciliśmy się i nie doszło do żadnej penetracji, a po dwóch godzinach kiedy dziewczyna na maksa podniecona po seksie oralnym chce pełnego stosunku a ja nie mam wzwodu . To naprawdę jest deprymujące i podkopujace moje morale i samopoczucie. Czuję się wtedy gorszy, czuję, że nie spełniam się jako kochanek w takich momentach.

Ogólnie z dziewczyną nieczęsto teraz mam okazję współżyć z powodu przeciągającej się infekcji pochwy. Normalnie to nie ma mowy, żeby było coś poza całowaniem, pieszczeniem i dogadzaniem ręką, ale bez stosunku oraz bez penetracji pochwy nawet palcami co jest zrozumiałe w czasie infekcji. Dlatego boli mnie fakt, że nie jestem gotów tak z marszu wprowadzić członka w stan erekcji. Nawet gdy dziewczyna lezy naga przede mną czasem nie jestem w stanie mieć wzwodu .

Zastanawiam się czy problem lezy w psychice czy gdzie indziej, zależy mi na zadowoleniu jej, na tym, żeby spisać się jako kochanek i być może tak się na to spinam, ze nic z tego nie wychodzi, ale jak się wyluzować? Może powininem zazywać jakieś suplementy poprawiające kondycję seksualna, żeby miec psychiczny komfort i fizycznie mieć lepszy i twardszy wzwód? Tylko jakie środki zażywać?

Przede wszystkim nie czuj się gorszy i nie miej z tego powodu kompleksów! Masa facetów, szczególnie młodych, ma ten problem i nie jesteś jakimś szczególnym wyjątkiem, dlatego nie myśl o tym w kategoriach porażki, a raczej w kategorii typowych przypadłości

Z tego co zrozumiałam to masz wzwód spowodowany pieszczotami lub fizjologią, a tracisz go tuż przed stosunkiem klasycznym? Jeżeli tak jest to na 99% przyczyną jest stres i presja. Działa to tak samo jak kobiecy orgazm - im bardziej się go chce, tym ciężej go osiągnąć. Dlatego proponuję zorganizować jakiś relaksujący wieczór, na przykład walentynkowy Wykąpać się razem w wannie albo zrobić masaż z pachnącym olejkiem, wypić wino (ale nie za dużo!), długo się popieścić i dopiero wtedy zabrać się do rzeczy.

No i druga sprawa - jakie jest podejście dziewczyny? Jest rozczarowana? Krytykuje Cię za to? Czy może jest wyrozumiała, chętna do współpracy i o poprawienia sytuacji? Jeżeli to ostatnie to możesz poprosić ją o mocno stymulujące pieszczoty przed stosunkiem i o założenie prezerwatywy w jakiś miły, erotyczny sposób No i może niech to ona na Ciebie wejdzie, poujeżdża, pokusi, pobawi się swoim ciałem, żebyś miał dużo pozytywnych bodźców i żeby Twój sprzęt nie zawiódł

Daj znać jak idzie

[jacoppo]

Napisane przez Nuova

Przede wszystkim nie czuj się gorszy i nie miej z tego powodu kompleksów! Masa facetów, szczególnie młodych, ma ten problem i nie jesteś jakimś szczególnym wyjątkiem, dlatego nie myśl o tym w kategoriach porażki, a raczej w kategorii typowych przypadłości

Z tego co zrozumiałam to masz wzwód spowodowany pieszczotami lub fizjologią, a tracisz go tuż przed stosunkiem klasycznym? Jeżeli tak jest to na 99% przyczyną jest stres i presja. Działa to tak samo jak kobiecy orgazm - im bardziej się go chce, tym ciężej go osiągnąć. Dlatego proponuję zorganizować jakiś relaksujący wieczór, na przykład walentynkowy Wykąpać się razem w wannie albo zrobić masaż z pachnącym olejkiem, wypić wino (ale nie za dużo!), długo się popieścić i dopiero wtedy zabrać się do rzeczy.

No i druga sprawa - jakie jest podejście dziewczyny? Jest rozczarowana? Krytykuje Cię za to? Czy może jest wyrozumiała, chętna do współpracy i o poprawienia sytuacji? Jeżeli to ostatnie to możesz poprosić ją o mocno stymulujące pieszczoty przed stosunkiem i o założenie prezerwatywy w jakiś miły, erotyczny sposób No i może niech to ona na Ciebie wejdzie, poujeżdża, pokusi, pobawi się swoim ciałem, żebyś miał dużo pozytywnych bodźców i żeby Twój sprzęt nie zawiódł

Daj znać jak idzie

Nie, dziewczyna mnie nie krytykuje. Jest wspaniała i wyrozumiała. Sama w swoim życiu jak dotąd nie miała udanego życia seksualnego i dlatego na pewno nie będzie mnie krytykować. Sytuacja wygląda tak jak juz pisałem, dziewczyna ma jakąś infekcję pochwy, która ciągnie się już około 3 miesięcy i dotąd jak na razie żadne leki nie przyniosły jakiegoś satysfakcjonujacego rezultatu. Tzn, jest lepiej po przejściu kuracji, ale nadal jest coś nie w porządku i potrzebna jest kolejna kuracja- tak to się ciągnie u niej przez ostatnie 3 miechy. Przez to na razie bardzo ograniczamy się w zbliżeniach, głownie z obawy mojej dziewczyny, zebym ja nie podłapał infekcji od niej (mówi, ze zapadłaby się pod ziemię wtedy ze wstydu gdybym przez nią miał jakies problemy z moim sprzetem, ma u mnie bezwarunkowe wsparcie, bardzo ją kocham, wiem, że ona mnie też i dlatego nie naciskam i dbamy o siebie i uczymy się własnych ciał w inny sposób). Jednak wiadomo jak to bywa, jesteśmy młodzi, bardzo chcielibyśmy rozpocząć normalne współżycie, oboje tego pragniemy i zdarzyło się parokrotnie, że poniosła nas fantazja. Z reguły kończy się wtedy na zwykłym seksie oralnym i piszczę ja językiem, a kiedy mój członek jest gotowy we wzwodzie, to wtedy mnie hamuje, że nie powinniśmy dopóki nie jest w pełni zdrowa.

Raz doszło do zbliżenia, fakt, że akurat byłem po dośc cięzkich dniach, byłem zmeczony i moze to z tego powodu, jeszcze doszedł stres. Była normalna penetracja ale po kilku minutach penis mi po prostu opadł i nie byłem w stanie znów wprowadzić go w stan erekcji. Akurat jeszcze wtedy przechodziły dreszcze przez moje ciało co sprawiło, że tamtego wieczoru w ogóle straciłem ochotę na seks, tylko chciałem zawinąć się w kołdrę i się ogrzać. No i teraz druga taka sytuacja jaka miała miejsce. Znów pewnie głownym czynnikiem decydującym o porażce był stres i pewnie pamięć po tamtym razie.

Tak to można określić, choć głupio to brzmi, ze jak bawimy się sobą, poznajemy swoje ciała, dotykamy się, pieścimy, ale nie ma tak jakby takiego poczucia, ze to przerodzi się w pełen stosunek to erekcja jest normalna i potrafi utrzymać się nawet i przez 30 minut jak sie dotykamy. Natomiast kiedy wszystko sprowadza się do współżycia wtedy następuje katastrofa i cięzko jest mi wtedy wprowadzić członek w stan erekcji. Zasadniczo chyba powinienem dązyć do stosunku w momencie w którym mój członek jest gotowy i stoi na bacznośc. Może potrzebują takiego jednego udanego razu na przetarcie, żeby móc uwierzyć w swoja sprawnośc seksualną i wtedy już będzie mozna w pełni oddać się przyjemności jaką jest seks. Ciągle myslę o tym jakie środki zazywać, suplemnety na poprawę kondycji seksualnej- może to podbudowałoby mnie psychicznie i wtedy podświadomie niwelowałbym stres, "bo przecież niczego w organiżmie nie brakuje, żeby móc osiagać pełną erekcję"

[Agutka0990]

Odbiegnę od tematu,ale być może Twoja dziewczyna ma uczulenie na latex i stąd te niekończące się infekcje. Wiem to z własnego doświadczenia. Po zrezygnowaniu z gumek powinno wszystko wrócić do normy.

[gosica2010]

Zostaw to forum i biegiem do seksuologa. Takie czcze gadanie ci w niczym nie pomoże a co najwyżej w pędzi w kompleksy. Idź do specjalisty są różne środki viagra mixigra i wiele innych dużo łagodniejszych środków które mogą przełamać twoją nie moc ale to lekarz musi podjąć decyzje.

[kacper_m1988]

Hejka u nas z powodu stresującej pracy męża nie zawsze było tak „prosto” jakbyśmy chcieli. Po tym jak zaczął zażywać permen czy mu się też psychika uspokoiła zadziałało.. nie wiemm, tak po około 4-5 tygodniach wszytsko w pionie tego drugiego nie próbowałam wiec mogę tylko polecic permen pozdrawiam zycze pokonania problemu dziewczyny ( i tak – to prawda ze te sprawy sa na naszej glowie);p

[szawi69]

Zenszen, banany i kawa.

[eRzecznik Durex]

Napisane przez jacoppo

Witam, mam 23 lata, spotykam się od jakiegoś czasu z dziewczyną na której bardzo mi zależy, dlatego szukam pomocy z moim problemem. Chciałbym rozpocząć normalne współżycie ze swoją partnerką, ale napotykam pewne problemy. Pomijam już, że moja dziewczyna aktualnie nie może przezwyciężyć infekcji pochwy, przez, którą nasze kontakty seksualne na obecna chwilę są za bardzo niemożliwe, ale po kolei.

Mój problem polega na tym, że czasem mam problem z utrzymaniem wzwodu a nieraz w ogóle nie daje rady wprowadzić członka w taki stan. Nie chodzi o to, że w ogóle nie mam wzwodu, tylko, bo występuje i to nierzadko. Przytoczę sytuację ze wczoraj. Nocowałem u swojej dziewczyny, w nocy się przebudziłem, wzwód osiągnięty w sposób jak najbardziej naturalny, między mna a moja partnerką nie doszło do pełnego stosunku, ale petting był. Potem w ciagu dnia znów wzwód, znów zabawa z dziewczyną, no i wszystko normalnie. No, ale pod wieczór, kiedy sytuacja w sypialni zrobiła się naprawdę pikantna, dziewczyna chciała odbyć stosunek w prezerwatywie, ale wzwodu absolutnie nie dałem rady uzyskać. Było to dla mnie bardzo wstydliwe, podkopujące moja pewność siebie i mnie jako mężczyznę.

Co można poradzić w takiej sytuacji? Fizycznie jestem w stanie osiągnąć wzwód, ale nie w takim momencie w jakim bym chciał. Sam się zdziwiłem, moja dziewczyna naga przede mną, bardzo chce ze mną współżyć, a wzwodu nie było. Jeśli kwestia leży w psychice to jak się wyluzować? Ewentualnie, może wasi partnerzy również mieli podobne problemy i moze jakimiś środkami lub suplementami je przezwyciężyli?

Dodam jeszcze, że to moje pierwsze kontakty seksualne od dłuższego czasu. Minęły dobre prawie dwa lata od kiedy ostatnio współżyłem. Z poprzednią dziewczyną nie miałem takiego problemu.

Drogi @jacoppo, pozwól że przekażemy Twoje zapytanie naszemu ekspertowi. Kiedy dostaniemy odpowiedź, opublikujemy ją tutaj. Jeśli będziesz miała też inne pytania zapraszamy na naszą stronę http://durexmowi.pl.
_________________
eRzecznik Durex
http://durexmowi.pl

[gosica2010]

Krzywe są fajne a te doznania

[klasycznaa]

Hej ; ) Mam problem ja i mój chłopak od jakiegoś czasu nie możemy dojść do tego czego chcemy , on ma zbyt wczesny wytrysk potem już nie chce dalej próbować , jest wtedy załamany, nie wiemy co robić ? a ja nie wiem jak mam go pocieszać . On myśli że jak znów nam nie wyjdzie to go zostawię . jak temu zapobiec?

[Skunki]

Napisane przez klasycznaa

Hej ; ) Mam problem ja i mój chłopak od jakiegoś czasu nie możemy dojść do tego czego chcemy , on ma zbyt wczesny wytrysk potem już nie chce dalej próbować , jest wtedy załamany, nie wiemy co robić ? a ja nie wiem jak mam go pocieszać . On myśli że jak znów nam nie wyjdzie to go zostawię . jak temu zapobiec?

Poczytaj rady koleżanek wyżej bo bardzo mądrze pisały zwłaszcza o sposobach "poprawy' tego.

Ja przyznam ,że też tak miałem. Z poprzednią partnerką mogłem dłużej, może dlatego że częściej, a może powodem jest to że obecna bardzo mnie kręci.Dla mnie było "hańbą" ,gdy kończyłem tak szybko Nie poddawałem się jednak i dążyłem do poprawy.Pogadaj z nim o tym nie daj mu odczuć, że to Cię irytuje bo on może się zbyt bardzo tym stresować

Na pewno prawdą jest ,że im częściej będziecie to robić to powinno być coraz dłużej.Może powiedz mu że teraz Ty mu zrobisz dobrze oral lub rączką a za 15 min spróbujecie znowu.( nie wymagaj że za minutę bo się chłopak zestresuje) Ten drugi raz powinien być dłuższy.Mówisz że nie jest już taki twardy- spokojnie daj mu się rozruszać a będzie skała Najgorsza jest presja bo potrafi zablokować jego "możność działania"

Widzisz miałem tak jak Twój chłopak a teraz potrafię dosłownie "zajechać " partnerkę raz się trochę śmiała że krótko było tak około 15 min, Ona twierdziła że max 7 Rozmawialiśmy o tym w żarach i powiedziałem że następnym razem patrzy na zegarek jak zaczniemy i jak skończymy. Tak się zablokowałem że prawie godzinę to robiliśmy i to dość ostro heh ( ja to steruje myślami taka mała tajemnica)

Powiedz chłopakowi żeby się nie przejmował tylko starał się wymyślić coś sensownego , niech przestanie się ruszać jeśli będzie się zbliżał ( takie częste powstrzymywanie sprawia, że z czasem facet nauczy się kontrolować wytrysk.

Ja mam problem ,że zbyt szybko...gdy patrzę na Nią i widzę jak ma zamknięte oczka i odlatuje -po prostu w sekundzie mnie to rozwala.Mogę to robić 20min wiedząc że jestem daleko a gdy ona zacznie jęczeć lub da mi znak że jest Jej cudownie to w sekundę chcę wytrysnąć...Odwracam głowę i mówię "nie teraz nie teraz" haha.



Powodzonka

[eRzecznik Durex]

Napisane przez jacoppo

Nie, dziewczyna mnie nie krytykuje. Jest wspaniała i wyrozumiała. Sama w swoim życiu jak dotąd nie miała udanego życia seksualnego i dlatego na pewno nie będzie mnie krytykować. Sytuacja wygląda tak jak juz pisałem, dziewczyna ma jakąś infekcję pochwy, która ciągnie się już około 3 miesięcy i dotąd jak na razie żadne leki nie przyniosły jakiegoś satysfakcjonujacego rezultatu. Tzn, jest lepiej po przejściu kuracji, ale nadal jest coś nie w porządku i potrzebna jest kolejna kuracja- tak to się ciągnie u niej przez ostatnie 3 miechy. Przez to na razie bardzo ograniczamy się w zbliżeniach, głownie z obawy mojej dziewczyny, zebym ja nie podłapał infekcji od niej (mówi, ze zapadłaby się pod ziemię wtedy ze wstydu gdybym przez nią miał jakies problemy z moim sprzetem, ma u mnie bezwarunkowe wsparcie, bardzo ją kocham, wiem, że ona mnie też i dlatego nie naciskam i dbamy o siebie i uczymy się własnych ciał w inny sposób). Jednak wiadomo jak to bywa, jesteśmy młodzi, bardzo chcielibyśmy rozpocząć normalne współżycie, oboje tego pragniemy i zdarzyło się parokrotnie, że poniosła nas fantazja. Z reguły kończy się wtedy na zwykłym seksie oralnym i piszczę ja językiem, a kiedy mój członek jest gotowy we wzwodzie, to wtedy mnie hamuje, że nie powinniśmy dopóki nie jest w pełni zdrowa.

Raz doszło do zbliżenia, fakt, że akurat byłem po dośc cięzkich dniach, byłem zmeczony i moze to z tego powodu, jeszcze doszedł stres. Była normalna penetracja ale po kilku minutach penis mi po prostu opadł i nie byłem w stanie znów wprowadzić go w stan erekcji. Akurat jeszcze wtedy przechodziły dreszcze przez moje ciało co sprawiło, że tamtego wieczoru w ogóle straciłem ochotę na seks, tylko chciałem zawinąć się w kołdrę i się ogrzać. No i teraz druga taka sytuacja jaka miała miejsce. Znów pewnie głownym czynnikiem decydującym o porażce był stres i pewnie pamięć po tamtym razie.

Tak to można określić, choć głupio to brzmi, ze jak bawimy się sobą, poznajemy swoje ciała, dotykamy się, pieścimy, ale nie ma tak jakby takiego poczucia, ze to przerodzi się w pełen stosunek to erekcja jest normalna i potrafi utrzymać się nawet i przez 30 minut jak sie dotykamy. Natomiast kiedy wszystko sprowadza się do współżycia wtedy następuje katastrofa i cięzko jest mi wtedy wprowadzić członek w stan erekcji. Zasadniczo chyba powinienem dązyć do stosunku w momencie w którym mój członek jest gotowy i stoi na bacznośc. Może potrzebują takiego jednego udanego razu na przetarcie, żeby móc uwierzyć w swoja sprawnośc seksualną i wtedy już będzie mozna w pełni oddać się przyjemności jaką jest seks. Ciągle myslę o tym jakie środki zazywać, suplemnety na poprawę kondycji seksualnej- może to podbudowałoby mnie psychicznie i wtedy podświadomie niwelowałbym stres, "bo przecież niczego w organiżmie nie brakuje, żeby móc osiagać pełną erekcję"

Drogi @Jacoppo

Poniżej cytujemy odpowiedź naszego eksperta na Twoje pytanie:

"Z opisu sytuacji wynika, że problem ma podłoże psychiczne. Nie musi to oznaczać żadnego "feleru" w Pana osobie: wręcz przeciwnie - jeśli z poprzednią partnerką nie doświadczał Pan tego typu sytuacji, a teraz one występują, to okoliczność ta wskazuje na to, że problem leży we wzajemnych Państwa relacjach. Partnerka przypuszczalnie wzbudza w Panu bardzo silne emocje, jest dla Pana nadzwyczaj atrakcyjna. W tej sytuacji nic dziwnego, że nieświadomie obawia się Pan stosunku, obawia się Pan tego, że sprosta Pan jej oczekiwaniom. W rezultacie do zbliżenia w ogóle nie dochodzi. W takich wypadkach proponuje się odłożenie współżycia dopochwowego na rzecz różnorodnych zabaw partnerskich po to, aby oswoić się ze swoją intymnością i fizycznością. Na współżycie genitalne przyjdzie jeszcze czas. Jeśli partnerka oczekuje współżycia, a Pan nie jest jeszcze przygotowany na współżycie z nią, z tą konkretną osobą - to efekt jest taki, jak Pan opisuje. Doraźnie można sobie pomóc korzystając z pierścienia erekcyjnego nakładanego członek. Pierścień ten uniemożliwia odpływ krwi z członka i w ten sposób podtrzymuje erekcję. Nierzadko już kilku czy kilkunastokrotne użycie daje dobre rezultaty, partnerzy oswajają się ze sobą i ze swoją intymnością - i kolejne zbliżenia mogą się odbyć już bez pierścienia. Pierścienie tego typu można kupić w salonach erotycznych."

_________________
eRzecznik Durex
http://durexmowi.pl

[samlanka]

[apows]

Napisane przez warszawa12332167

Witam a więc mam krzywego penisa w dół, nie miałem swojego pierwszego razu i troche sie teraz boje, tak wiec mam pytanie czy moge wstawić fotki do oceny w tym wątku czy nie? bo byc moze któraś z kobiet miala doswiadczenie i stycznośc ze tak powiem z takim zakrzywieniem i sie wypowie. Wiem ze najlepiej byłoby go wyprobowac ale narazie nie mam okazji

Pewnie masz coś nie tak z napletkiem. Wydaje mi się, ze przydalaby Ci się wizyta u urologa, który na pewno Ci pomoże w tej sytuacji.
Nie przejmuj się tym, dzisiejsza medycyna potrafi cuda. A może w ogóle to nie bedzie problem i bedziesz mógł normalnie współżyć.
Fotek raczej nie wysyłaj ...

[Amelka84]

Napisane przez Agutka0990

Przykra sytuacja.. Z własnego doświadczenia wiem jaka reakcja towarzyszy mężczyźnie... Moim zdaniem problem leży w psychice,wiem że to banalnie zabrzmi ale spróbuj się wyluzować

Podpisuję się pod tą radą.
Chcesz za dobrze, dochodzi stres co będzie jak nie dam rady itd..
Myślę, że najlepiej jakbyście dali sobie kilka dni bez żadnych kontaktów intymnych i po kilku dniach sam poczujesz taką ochotę, że nie będziesz myslał cyzy o tym czy się uda czy nie - po prostu zrobisz to na co będziecie mieli ochotę! Pamiętaj, że to ma być przyjemność!!

[asia_bb]

☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠
zapraszam

[Poganin]

Mam 18 lat, formalnie nigdy nie uprawiałem seksu, jednak nigdy nie było problemów z erekcją. Problem nastał, gdy przyszło mi kochać się z dziewczyną. Być może to wina stresu i zmęczenia, ale to mi bardzo przeszkadza i chciałbym móc "normalnie funkcjonować". Jakieś porady? Podpowiem, że tabletki na mnie nie działają, przynajmniej każdy mówi bym je omijał więc staram się nie brać.

[Polly Inn]

to pewnie ze stresu, moze boisz sie, że zle wypadniesz czy cos takiego, moj obecny partner tez mial na poczatku z tym problem, z czasem wszytsko wrocilo do normy. Jesli uzywacie prezerwatyw to mozliwe ze sa zle dobrane przez co mozesz nie dokonca odczuwac wszytskie doznania

[Poganin]

Nie używałem prezerwatywy, bo nawet nie doszło do stosunku. Jestem całkowicie wyluzowany, poza stresem który ma charakter psychologiczny, jednak myślę że problem zupełnie gdzie indziej tkwi.

[Polly Inn]

czasami nieswiadomie sie czegos boi, nawet jesli czujesz sie wyluzowany. Zawsze mozesz skorzystac z pomocy lekarza, wiem, ze mozesz sie wstydzic rozmawiac z kims o tym ale moze pomoze. w tym przypadku bylaby to chyba wizyta u urologa

[gohag]

Napisane przez aleowoc

Witam! Ostatnio próbowałam z moim nowym chłopakiem współżyć po raz pierwszy, ale niestety kiedy miał już wejść to jego penis opadł. Kiedy wcześniej ja go dotykałam to też opadał, ale jak on go dotyka to nic takiego się nie dzieje. Nie rozumiem już tego, zastanawiam się czy to moja wina, czy może mu się nie podobam. Chcę zaznaczyć, że wcześniej już się kochaliśmy z innymi partnerami.

Ja jestem ze swoim chłopakiem od 3 miesięcy i na początku też miał problemy ze wzwodem. Penis opadał mu kiedy wchodził we mnie. Na dzień dzisiejszy nasz seks jest wspaniały, a mój chłopak przyznał mi się niedawno, że nabrał więcej pewności siebie przez to, że wie iż bardzo, z wzajemnością go kocham i że go nie wyśmieję, kiedy penis mu opadnie, a wręcz przeciwnie, przytulę go i powiem, żeby się nie przejmował, bo kocham go takiego jakim jest Prowadziliśmy na ten temat dużo rozmów i on wie, że ma we mnie maksymalne oparcie i co by się nie stało zawsze przy nim będę. Także nie martw się i głowa do góry! Niedługo wszystko się z pewnością ułoży!

[stokrotkaxxx]

Napisane przez gohag

Ja jestem ze swoim chłopakiem od 3 miesięcy i na początku też miał problemy ze wzwodem. Penis opadał mu kiedy wchodził we mnie. Na dzień dzisiejszy nasz seks jest wspaniały, a mój chłopak przyznał mi się niedawno, że nabrał więcej pewności siebie przez to, że wie iż bardzo, z wzajemnością go kocham i że go nie wyśmieję, kiedy penis mu opadnie, a wręcz przeciwnie, przytulę go i powiem, żeby się nie przejmował, bo kocham go takiego jakim jest Prowadziliśmy na ten temat dużo rozmów i on wie, że ma we mnie maksymalne oparcie i co by się nie stało zawsze przy nim będę. Także nie martw się i głowa do góry! Niedługo wszystko się z pewnością ułoży!

a ja jestem od 5 lat i niedawno pojawił nam się taki problem;/ mimo że go wspieram, nic to nie daje.

[kuka2960]

A może tym wspieraniem wywierasz na niego jeszcze większą presję? A im bardziej się stara tym bardziej nie wychodzi? Akurat w tym wypadku za dużo rozmów chyba tylko może zaszkodzić a nie pomóc.


A problemem jest pewnie jakaś błahostka zaprzątająca niepotrzebnie myśli w trakcie.

[stokrotkaxxx]

Wspieram go z "wyczuciem", wiem że natarczywością też mogę się do tego przyczynić ale znam mojego partnera 6 lat i wiem w jaki sposób powinnam z nim rozmawiać a w jaki nie . Więć to nie jest na pewno wywieranie presji. Nie wstydzimy się siebie, rozmawiamy o swoich problemach.

Mimo to problem istnieje, to bardzo delikatna sprawa.
Nie mam pojęcia czym to może być spowodowane

[gohag]

Napisane przez stokrotkaxxx

Wspieram go z "wyczuciem", wiem że natarczywością też mogę się do tego przyczynić ale znam mojego partnera 6 lat i wiem w jaki sposób powinnam z nim rozmawiać a w jaki nie . Więć to nie jest na pewno wywieranie presji. Nie wstydzimy się siebie, rozmawiamy o swoich problemach.

Mimo to problem istnieje, to bardzo delikatna sprawa.
Nie mam pojęcia czym to może być spowodowane

A może Twój partner przeżywa teraz bardzo dużo stresu związanego z pracą, szkołą, czymkolwiek, o którym Ci nie mówi, bo nie chce Cię niepotrzebnie zadręczać. Może z czasem to minie.

[Lea_ny]

Napisane przez stokrotkaxxx

Wspieram go z "wyczuciem", wiem że natarczywością też mogę się do tego przyczynić ale znam mojego partnera 6 lat i wiem w jaki sposób powinnam z nim rozmawiać a w jaki nie . Więć to nie jest na pewno wywieranie presji. Nie wstydzimy się siebie, rozmawiamy o swoich problemach.

Mimo to problem istnieje, to bardzo delikatna sprawa.
Nie mam pojęcia czym to może być spowodowane

Ma jakieś problemy w życiu? Stresujące sytuacje?
Bo jeśli nie, a problem pojawił się nagle, to na jego miejscu wybrałabym się do lekarza, żeby ocenił czy nie ma to podłoża fizycznego - zaburzenia wzwodu mogą się pojawić przy problemach z krążeniem, cukrzycy, chorobach neurologicznych, polineuropatii...

[stokrotkaxxx]

DZiewczyny ostatnio zauważyłam ze często chodzi siusiu. Prosiłam zeby poszedł do urologa , być może to ma wpływ na niedyspozycje.

Tłumaczy się ze pracuje i nie ma czasu na chodzenie do lekarza, a nic zlego się z nim nie dzieje.

No i weź tu coś wytłumacz facetowi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lea_ny]

Napisane przez stokrotkaxxx

DZiewczyny ostatnio zauważyłam ze często chodzi siusiu. Prosiłam zeby poszedł do urologa , być może to ma wpływ na niedyspozycje.

Tłumaczy się ze pracuje i nie ma czasu na chodzenie do lekarza, a nic zlego się z nim nie dzieje.

No i weź tu coś wytłumacz facetowi.

Mój TŻ też kiedyś tłumaczył mi, że nie ma czasu na lekarzy, bo musi pracować... aż w końcu wylądował w domu na 2-tygodniowym zwolnieniu przez zapalenie jądra - ledwo do łazienki był w stanie dojść.
Ale przynajmniej nauczył się, że ze zdrowiem nie ma żartów i jak coś się dzieje, to trzeba iść do lekarza