Grażyna i Janusz choinki szukają i na kolejki w sklepach już narzekają - cz. 7

[Glodomorek]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;81866281]Nie możesz mieć zapotrzebowania 1800 kalorii, bo masz jeśli już 1800 kcal, gdzie literka k to skrót od kilo, a cal od kalorii. Więc Twoje zapotrzebowanie to 1800 kilokalorii. A kilo = tysiąc. Zatem zapotrzebowanie to 1800 tysięcy kalorii.[/QUOTE]
Racja aż ta wyższa matematyka

[patiasym]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;81866281]Nie możesz mieć zapotrzebowania 1800 kalorii, bo masz jeśli już 1800 kcal, gdzie literka k to skrót od kilo, a cal od kalorii. Więc Twoje zapotrzebowanie to 1800 kilokalorii. A kilo = tysiąc. Zatem zapotrzebowanie to 1800 tysięcy kalorii.[/QUOTE]Czasem w dietetyce mówi się o Dużych Kaloriach i małych kaloriach. Dlanie których 1 Kaloria = 1000 kalorii. I nie, nie ja to wymyśliłam
https://pl.wikipedia.org/wiki/Warto%...7_energetyczna

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Nie znałam takiej nomenklatury. Ale dla mnie bez sensu, bo jak zapisać skrótowo taką jednostkę, Cal? Czy K? Cal to cal (jednostka miary) a K to Kelwin nie dziwię się, że się słabo ta Duża Kaloria przyjmuje

[patiasym]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;81866396]Nie znałam takiej nomenklatury. Ale dla mnie bez sensu, bo jak zapisać skrótowo taką jednostkę, Cal? Czy K? Cal to cal (jednostka miary) a K to Kelwin nie dziwię się, że się słabo ta Duża Kaloria przyjmuje [/QUOTE]Nie wiem czy słabo, bo słyszałam o tym od dawna. Nie jest to jednostka SI rzecz jasna ale stosowana w dietetyce, no i faktycznie myląca - ale dlatego nie ma co krytykować, bo wiele ludzi stosuje tę nomenklaturę. Jak widać z tego opakowania na zdjęciu w wiki po angielsku piszą Calories. Muszę zwrócić uwagę, jak pisane jest to na polskich produktach żywnościowych.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Na polskich jest pisane w kcal i w kJ. I to wymaganie prawne.

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

A to, że przyjmuje się słabo wyczytałam w linku, który podałaś

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Napisane przez patiasym

Nie wiem czy słabo, bo słyszałam o tym od dawna. Nie jest to jednostka SI rzecz jasna ale stosowana w dietetyce, no i faktycznie myląca - ale dlatego nie ma co krytykować, bo wiele ludzi stosuje tę nomenklaturę. Jak widać z tego opakowania na zdjęciu w wiki po angielsku piszą Calories. Muszę zwrócić uwagę, jak pisane jest to na polskich produktach żywnościowych.

Poza tym jak widać na zdjęciu w wiki piszą Calories, ale mają na myśli zwykłe, "małe" kalorie. Inaczej zapotrzebowanie dla kobiet i mężczyzn w tej tabelce byłoby na poziomie odpowiednio 2 i 2,5 Calories.

[patiasym]

Na angielskiej wiki jest taki fragment:

Using the International System of Units, researchers measure energy in joules (J) or in its multiples; the kilojoule (kJ) is most often used for food-related quantities. An older metric system unit of energy, still widely used in food-related contexts, is the calorie; more precisely, the "food calorie", "large calorie" or kilocalorie (kcal or Cal), equal to 4.184 kilojoules. (Contrast the "small calorie" (cal), equal to 1/1000 of a food calorie, that is often used in chemistry and in physics.) Within the European Union, both the kilocalorie ("kcal") and kilojoule ("kJ") appear on nutrition labels. In many countries, only one of the units is displayed; in Canada and the United States labels spell out the unit as "calorie" or as "Calorie".

Na polskiej wikipedii znalazłam jeszcze to:

Potoczne użycie kaloria znacznie odbiega od faktycznego znaczenia tej jednostki fizycznej. Mimo że używane jest słowo kaloria, to wartości kaloryczne produktów żywnościowych są podawane nie w kaloriach, ale w kilokaloriach, czyli tysiącach kalorii. Czasem kilokaloria nazywana jest "dużą kalorią" bądź pisana jest wielką literą ("Kaloria").

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

No i ok. Tylko nie wiem co jeszcze te cytaty mają wnieść do rozmowy, ale spoko

[patiasym]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;81866946]No i ok. Tylko nie wiem co jeszcze te cytaty mają wnieść do rozmowy, ale spoko [/QUOTE]Pytałaś o skrót.

[Finlora]

Tak sobie czytam te rozważania na temat kalorii i kilokalorii i chyba nikt biorąc do ręki jakiś produkt nie mówi "To ma 100 kilokalorii w 100 g" tylko raczej mówi "kalorii". Przynajmniej nikt z osób, które znam. Tak samo mówiąc o zapotrzebowaniu kalorycznym nikt nie mówi 1800 kilokalorii bo jak powie 1800 kalorii to wszyscy wiedzą o co chodzi.

[Limonka2738]

Napisane przez Finlora

Tak sobie czytam te rozważania na temat kalorii i kilokalorii i chyba nikt biorąc do ręki jakiś produkt nie mówi "To ma 100 kilokalorii w 100 g" tylko raczej mówi "kalorii". Przynajmniej nikt z osób, które znam. Tak samo mówiąc o zapotrzebowaniu kalorycznym nikt nie mówi 1800 kilokalorii bo jak powie 1800 kalorii to wszyscy wiedzą o co chodzi.

Tak samo. Zwrotem 2000 kalorii określamy potocznie 2000kcal nie 2000cal.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[samotny_t]

Napisane przez Finlora

Tak sobie czytam te rozważania na temat kalorii i kilokalorii i chyba nikt biorąc do ręki jakiś produkt nie mówi "To ma 100 kilokalorii w 100 g" tylko raczej mówi "kalorii". Przynajmniej nikt z osób, które znam. Tak samo mówiąc o zapotrzebowaniu kalorycznym nikt nie mówi 1800 kilokalorii bo jak powie 1800 kalorii to wszyscy wiedzą o co chodzi.

Ja mówię dokładnie tak, jak przykłady przez Ciebie opisane jako "nikt tak nie mówi"

[Finlora]

Napisane przez samotny_t

Ja mówię dokładnie tak, jak przykłady przez Ciebie opisane jako "nikt tak nie mówi"

Ja piszę "kcal" ale mówię "kalorii"

[cavvythecat]

Napisane przez Finlora

Tak sobie czytam te rozważania na temat kalorii i kilokalorii i chyba nikt biorąc do ręki jakiś produkt nie mówi "To ma 100 kilokalorii w 100 g" tylko raczej mówi "kalorii". Przynajmniej nikt z osób, które znam. Tak samo mówiąc o zapotrzebowaniu kalorycznym nikt nie mówi 1800 kilokalorii bo jak powie 1800 kalorii to wszyscy wiedzą o co chodzi.

Też nie znam nikogo kto tak mówi, nie widziałam też nigdy kilokalorii w opisach itd. Dlatego ta dyskusja na początku mnie bardzo pogubiła

[201803111829]

Mam dla was swiezutka grażynko - karynkę z uczelni.
Sama się chwali tym, co zaraz opiszę, więc to nie są moje domysły tudzież wymysły.
Pamiętacie, jak na jakimś wątku ZAPYTAŁAM czy jak się wymelduję z domu i pozostanę bez meldunku to dostanę stypendium socjalne? Oczywiście odpowiedzi były przeczące, a ja zostałam nazwana wyłudzaczką. Spokojnie, zapytania w życie nie wprowadziłam, ruszyłam dupę do roboty i zarabiam.
No, więc nasza Grażynka jednak jest bardziej przebiegła.
Dziewczyna, dwuletnie dziecko, facet (nie mąż).
Facet pracuje na czarno jako górnik. Dziewczyna pobiera 500+, maksymalne stypendium socjalne z uczelni, mieszka u rodziców, opłat zero, dziecko w żłobku, ona nie pracuje.
I teraz coś, co wszystkich w grupie rozsmieszyło i - kończymy studia mgr, zostało mniej niż pół roku. Zajęcia mamy dwa razy w tygodniu, we wtorek i czwartek, po ok. 8 h. Dziewczyna złożyła wniosek o indywidualny tok nauczania, ponieważ jest samotną matką i nie stać ją na opiekunkę.


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[samotny_t]

Napisane przez _Tinkerbell

Facet pracuje na czarno jako górnik.

W biedaszybach czy serio istnieją kopalnie, w których w dół zjeżdżają ludzie bez umów?

[ridja devojka]

Trochę mi sie nie chce wierzyć w tego górnika na czarno.

[visionAM]

Napisane przez _Tinkerbell

Mam dla was swiezutka grażynko - karynkę z uczelni.
Sama się chwali tym, co zaraz opiszę, więc to nie są moje domysły tudzież wymysły.
Pamiętacie, jak na jakimś wątku ZAPYTAŁAM czy jak się wymelduję z domu i pozostanę bez meldunku to dostanę stypendium socjalne? Oczywiście odpowiedzi były przeczące, a ja zostałam nazwana wyłudzaczką. Spokojnie, zapytania w życie nie wprowadziłam, ruszyłam dupę do roboty i zarabiam.
No, więc nasza Grażynka jednak jest bardziej przebiegła.
Dziewczyna, dwuletnie dziecko, facet (nie mąż).
Facet pracuje na czarno jako górnik. Dziewczyna pobiera 500+, maksymalne stypendium socjalne z uczelni, mieszka u rodziców, opłat zero, dziecko w żłobku, ona nie pracuje.
I teraz coś, co wszystkich w grupie rozsmieszyło i - kończymy studia mgr, zostało mniej niż pół roku. Zajęcia mamy dwa razy w tygodniu, we wtorek i czwartek, po ok. 8 h. Dziewczyna złożyła wniosek o indywidualny tok nauczania, ponieważ jest samotną matką i nie stać ją na opiekunkę.


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Może rzeczywiście nie ma co zrobić z tym dzieckiem To, że mieszka z rodzicami niekoniecznie oznacza, że ma opiekę dla dziecka.

[201803111829]

Napisane przez samotny_t

W biedaszybach czy serio istnieją kopalnie, w których w dół zjeżdżają ludzie bez umów?

Napisane przez ridja devojka

Trochę mi sie nie chce wierzyć w tego górnika na czarno.

Wiem to od niej.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 07:03 ----------

Napisane przez visionAM

Może rzeczywiście nie ma co zrobić z tym dzieckiem To, że mieszka z rodzicami niekoniecznie oznacza, że ma opiekę dla dziecka.

Ma opiekę. Raz nawet robiła prezentację o autorytecie, którym była jej matka, i mówiła, że zawsze zajmuje się wnuczką.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Lottie69]

Napisane przez visionAM

Może rzeczywiście nie ma co zrobić z tym dzieckiem To, że mieszka z rodzicami niekoniecznie oznacza, że ma opiekę dla dziecka.

Ale napisane, że dziecko w żłobku, więc o ile zajęcia nie są wieczorami, tylko od rana, to powinno nie być większych problemów.


Moja babcia to niesamowita Graża, póki widziałyśmy się ze dwa razy w roku, to mi to nie przeszkadzało, ale teraz dostaję szału. Syndrom "ja miałam najtrudniej i najgorzej"
Już się dowiedziałam, że jak to można być zmęczonym po pracy umysłowej - śmiałam po mega stresującym dniu tylko lekko ogarnąć i trzasnąć się do łóżka.
Wczoraj przyjechała kuzynka ze swoim chłopakiem, przyjechali się pochwalić aktem własności - kupili (oczywiście skredytowane) dom z dużą działką, na jego przyszły warsztat samochodowy. Chłopak robi po ponad 10h, później jedzie sam remontować ten dom i jeszcze jak wraca to usypia córę (mała ma jakieś 4 miesiace). No i jednak nie, babcia koniecznie musi wtrącić monolog, że ona to miała gorzej, bo jeździła po targach i później jako księgowa siedziała popołudniami.
Moje próby wytłumaczenia jej, że to przykre jak tak mówi i wszystkich wysiłki tak umniejsza, bo każdy ma ciężko w życiu w jakiś sposób, spełzają na niczym. Nie jest złośliwą kobietą, ale coś ciężko jej przemielić, że potrafi ludziom niechcący dopiec. I nie dopuścić do głosu przez całe spotkanie

[visionAM]

Nadal nie widzę nic grazynowatego w chęci wzięcia indywidualnego toku nauczania na koniec studiów, to jej sprawa w sumie i nikomu tym krzywdy nie robi. Powód podała pewnie taki, który pozwoli jaj uzyskać decyzję pozytywną. A to, że ma takie życie, jakie ma to w sumie też...jej sprawa i jej wybór. Czy będzie się uczyć w domu, pisać pracę, bawić z dzieckiem czy nic nie robić rozwalona cały dzień przed tv to jej wybór.

[201803111829]

Napisane przez Lottie69

Ale napisane, że dziecko w żłobku, więc o ile zajęcia nie są wieczorami, tylko od rana, to powinno nie być większych problemów.


Moja babcia to niesamowita Graża, póki widziałyśmy się ze dwa razy w roku, to mi to nie przeszkadzało, ale teraz dostaję szału. Syndrom "ja miałam najtrudniej i najgorzej"
Już się dowiedziałam, że jak to można być zmęczonym po pracy umysłowej - śmiałam po mega stresującym dniu tylko lekko ogarnąć i trzasnąć się do łóżka.
Wczoraj przyjechała kuzynka ze swoim chłopakiem, przyjechali się pochwalić aktem własności - kupili (oczywiście skredytowane) dom z dużą działką, na jego przyszły warsztat samochodowy. Chłopak robi po ponad 10h, później jedzie sam remontować ten dom i jeszcze jak wraca to usypia córę (mała ma jakieś 4 miesiace). No i jednak nie, babcia koniecznie musi wtrącić monolog, że ona to miała gorzej, bo jeździła po targach i później jako księgowa siedziała popołudniami.
Moje próby wytłumaczenia jej, że to przykre jak tak mówi i wszystkich wysiłki tak umniejsza, bo każdy ma ciężko w życiu w jakiś sposób, spełzają na niczym. Nie jest złośliwą kobietą, ale coś ciężko jej przemielić, że potrafi ludziom niechcący dopiec. I nie dopuścić do głosu przez całe spotkanie

Mam taką koleżankę.
Nie można się na nic poskarzyc, bo ona zaczyna, że "to" to nic, bo ona...
I nie ważne, czy chodzi o złamany paznokieć (bo jej to kiedyś paznokieć zszedł, więc co to takie złamanie) czy o mandat za brak pasów (bo to 100 zł i 2 punkty karne, a ona kiedyś dostała 300 zł i 4 punkty) czy oblanie przedmiotu na studiach (ona miała bronić licencjat ale nie zdała jakiegoś przedmiotu i rzuciła w ogóle) - ma jakieś 28-30 lat

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

Napisane przez visionAM

Nadal nie widzę nic grazynowatego w chęci wzięcia indywidualnego toku nauczania na koniec studiów, to jej sprawa w sumie i nikomu tym krzywdy nie robi. Powód podała pewnie taki, który pozwoli jaj uzyskać decyzję pozytywną. A to, że ma takie życie, jakie ma to w sumie też...jej sprawa i jej wybór. Czy będzie się uczyć w domu, pisać pracę, bawić z dzieckiem czy nic nie robić rozwalona cały dzień przed tv to jej wybór.

No to w sumie nie można tu nic opisać, bo to co kto robi to jego sprawa i nic nam do tego.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[visionAM]

Gdzie napisałam, że nie można? Wyrażam swoją opinię, jak dla mnie nie jest ona Grażyną. Żyje, jak żyje, nie popieram. Jak chce, to niech sobie idzie na ten indywidualny tok nauczania

[ridja devojka]

A co to za kopalnia co zatrudnia na czarno?
Mi się nie chce wierzyć bo na kopalniach są czesto urzędnicy, bhp-owcy, robią kontrolę. Niebezpieczna praca, ludzie maja wysokie ubezpieczenia a tu ktoś robi na czarno? A jak będzie miał wypadek to powiedzą ze zabladzil i trafił na kopalnie ale wcale tu nie pracuje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Napisane przez ridja devojka

A co to za kopalnia co zatrudnia na czarno?
Mi się nie chce wierzyć bo na kopalniach są czesto urzędnicy, bhp-owcy, robią kontrolę. Niebezpieczna praca, ludzie maja wysokie ubezpieczenia a tu ktoś robi na czarno? A jak będzie miał wypadek to powiedzą ze zabladzil i trafił na kopalnie ale wcale tu nie pracuje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Naprawdę, nie wiem. Napisałam to, co od niej bezpośrednio usłyszałam.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Mijanou]

Napisane przez _Tinkerbell

Mam dla was swiezutka grażynko - karynkę z uczelni.
Sama się chwali tym, co zaraz opiszę, więc to nie są moje domysły tudzież wymysły.
Pamiętacie, jak na jakimś wątku ZAPYTAŁAM czy jak się wymelduję z domu i pozostanę bez meldunku to dostanę stypendium socjalne? Oczywiście odpowiedzi były przeczące, a ja zostałam nazwana wyłudzaczką. Spokojnie, zapytania w życie nie wprowadziłam, ruszyłam dupę do roboty i zarabiam.
No, więc nasza Grażynka jednak jest bardziej przebiegła.
Dziewczyna, dwuletnie dziecko, facet (nie mąż).
Facet pracuje na czarno jako górnik. Dziewczyna pobiera 500+, maksymalne stypendium socjalne z uczelni, mieszka u rodziców, opłat zero, dziecko w żłobku, ona nie pracuje.
I teraz coś, co wszystkich w grupie rozsmieszyło i - kończymy studia mgr, zostało mniej niż pół roku. Zajęcia mamy dwa razy w tygodniu, we wtorek i czwartek, po ok. 8 h. Dziewczyna złożyła wniosek o indywidualny tok nauczania, ponieważ jest samotną matką i nie stać ją na opiekunkę.


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Coś ten górnik na czarno podejrzany, ale nie wnikam.

Co do przekrętów finansowych "na samotną matkę" to też osobiście na studiach znałam takie dwie. Co prawda indywidualnego trybu nie miały ale i tak lwią część projektów grupowych trzeba było za nie robić "bo przecież one mają dzieci". Pobierały też wszystkie dostępne od państwa świadczenia dla samotnych matek oraz stypendia, choć ich partnerzy nie zarabiali źle i wcale nie "na czarno". Po prostu nie sformalizowali związku by więcej ciągnąć od państwa (czytaj:innych podatników). Nie mam zwyczaju nikomu zaglądać do portfela ale nie cierpię, gdy ktoś robi takie przekręty i jeszcze chwali się, jaki to on sprytny i obrotny i jak "rżnie system" (tu cytuję jedną z eks koleżanek z roku).

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez visionAM

Nadal nie widzę nic grazynowatego w chęci wzięcia indywidualnego toku nauczania na koniec studiów, to jej sprawa w sumie i nikomu tym krzywdy nie robi. Powód podała pewnie taki, który pozwoli jaj uzyskać decyzję pozytywną. A to, że ma takie życie, jakie ma to w sumie też...jej sprawa i jej wybór. Czy będzie się uczyć w domu, pisać pracę, bawić z dzieckiem czy nic nie robić rozwalona cały dzień przed tv to jej wybór.

Ewentualne przekręty finansowe to jedno, choć w górnika na czarno nie uwierzę, póki nie zobaczę.

Ale nie ogarniam co w ogóle januszowego jest w ubieganiu się o ITS. Ani od tego nikomu nie ubywa, ani nie jest powód do beki ("o, paczcie, skarpety w sandałach!", "o, paczcie, ona ma ITS!") Każdy kto chce może złożyć podanie, które będzie rozpatrzone pozytywnie albo negatywnie. Gdzie tu grażyna?

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Może pracuje na czarno, bo ma czarny uniform. W sensie ubrany jest na czarno. No i węgiel kopie więc pewnie ubrudzony też jest na czarno.

[visionAM]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;81900451]Może pracuje na czarno, bo ma czarny uniform. W sensie ubrany jest na czarno. No i węgiel kopie więc pewnie ubrudzony też jest na czarno. [/QUOTE]

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;81900451]Może pracuje na czarno, bo ma czarny uniform. W sensie ubrany jest na czarno. No i węgiel kopie więc pewnie ubrudzony też jest na czarno. [/QUOTE]

a szara strefa, bo pyli jak cholera.

[Limonka2738]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;81900451]Może pracuje na czarno, bo ma czarny uniform. W sensie ubrany jest na czarno. No i węgiel kopie więc pewnie ubrudzony też jest na czarno. [/QUOTE]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz