Randki przez Internet cz. 3.

[chwast]

Napisane przez sublips

Dla mnie to troll i tyle, dodatkowo te "mam to szczęście, że dobrze się prezentuje w stroju sportowym" plus oczywiście podana miseczka biustu, szczegółowy, absurdalny opis. A już ostatnie to w ogóle, akurat po paelli, czyli daniu złożonym z warzyw, mięsa/ ryb plus ryżu to raczej można byłoby stwierdzić, że ktoś się odżywia zdrowo .

Typowo xD


Sent from my iPhone using Tapatalk

[wlosomaniaczkaaa]

Beznadziejnie się zachował ten rowerzysta. Rozumiem rozgoryczenie z powodu kiepskiego wyniku, ale żeby dorosły chłop się przez to na kobiecie wyzywał i fochy stroił? Żałosne. Też bym go sobie odpuściła. W trudnych chwilach wychodzi prawdziwa twarz. Łatwo jest być fajnym, gdy życie gładko idzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bloom26]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Beznadziejnie się zachował ten rowerzysta. Rozumiem rozgoryczenie z powodu kiepskiego wyniku, ale żeby dorosły chłop się przez to na kobiecie wyzywał i fochy stroił? Żałosne. Też bym go sobie odpuściła. W trudnych chwilach wychodzi prawdziwa twarz. Łatwo jest być fajnym, gdy życie gładko idzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie.

Wyszło szydło z worka. I bardzo dobrze, że na początku znajomości pokazał swoją twarz, przynajmniej masz autorko jasność, że Panu trza podziękować.

[Imraa]

Napisane przez bloom26

Dokładnie.

Wyszło szydło z worka. I bardzo dobrze, że na początku znajomości pokazał swoją twarz, przynajmniej masz autorko jasność, że Panu trza podziękować.

Przyznaje, że jestem zaskoczona obrotem spraw, bo co prawda mieliśmy tylko dwa spotkania na żywo, ale dość długo ze sobą korespondowaliśmy. Były różne sytuacje, inne wyścigi, itp. i nic złego się nie działo. A tu takie coś. No nie wyobrażam sobie kontynuowania znajomości po czymś podobnym, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że takie coś się powtórzy ilekroć mu podium nie siądzie. Co to ma być, chłop koło 40 lat. Dziś jeszcze jakimiś głupimi tekstami rzucał, miałam wrażenie, że rozmawiam z innym człowiekiem.

[Gruszzzka]

Napisane przez Imraa

Przyznaje, że jestem zaskoczona obrotem spraw, bo co prawda mieliśmy tylko dwa spotkania na żywo, ale dość długo ze sobą korespondowaliśmy. Były różne sytuacje, inne wyścigi, itp. i nic złego się nie działo. A tu takie coś. No nie wyobrażam sobie kontynuowania znajomości po czymś podobnym, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że takie coś się powtórzy ilekroć mu podium nie siądzie. Co to ma być, chłop koło 40 lat. Dziś jeszcze jakimiś głupimi tekstami rzucał, miałam wrażenie, że rozmawiam z innym człowiekiem.

Omg z kim Ty się zadajesz
Nie ma się kim przejmować

[chwast]

Napisane przez karamelli

ktos tam napisal, ze oczekujesz po kilku spotkaniach ze bedziesz na pierwszym miejscu.
powiem tak z doswiadczenia - jak od poczatku nie jestes super wazna dla faceta - to nie bedziesz nigdy.
i tak - to widac od samego poczatku. widze teraz z perspektywy czasu w moim zakonczonym juz zwiazku, ze to co bylo wazniejsze odemnie na poczatku, bylo wazniejsze przez caly zwiazek. ale oczywiscie ja glupia i naiwna zawsze staralam sie sobie cos przetlumaczyc.

Ja się z tym zgadzam, od początku czułam, ze jestem dla mojego faceta najważniejsza, zanim zostaliśmy parą. Inaczej byśmy nią nie zostali, no nie wiem jakby to było wówczas możliwe.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Imraa

Zapowiadało się dobrze, ale raczej kolejnej randki nie będzie.
Pojechał na jakiś wyścig, coś mu nie poszło i teraz foch i obraza na cały świat. Nie odezwał się (0biecał, ze zaraz po wyścigu napisze), potem parę wymuszonych wiadomości. Teraz zabrał rowerek i znów przepadnie na cały dzień (a mieliśmy się zobaczyć, co prawda nie byliśmy umówieni na 100%, ale wstępne plany były). Sorry, ale ja się nie dam postawić na drugim miejscu za Bianchi (marka roweru dla tych co nie wiedzą) i nie zamierzam obrywać rykoszetem bo mu wpadło 40 miejsce zamiast pierwszego.

Jasne. Zaufaj intuicji. Skoro czujesz, że mogą być z tej relacji kwasy i problemy, to oczywiście że odpuść.

[Imraa]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jasne. Zaufaj intuicji. Skoro czujesz, że mogą być z tej relacji kwasy i problemy, to oczywiście że odpuść.

Ogólnie od czasu tego wyścigu wszystko się zmieniło. Komunikacja (która była zawsze mocną stroną) poległa. Ciągle miałam wrażenie, że są jakieś pretensje (nie wiem niby o co). Zresztą nie toleruje furiatów. Zablokowałam i tyle.

[chwast]

Napisane przez Imraa

Ogólnie od czasu tego wyścigu wszystko się zmieniło. Komunikacja (która była zawsze mocną stroną) poległa. Ciągle miałam wrażenie, że są jakieś pretensje (nie wiem niby o co). Zresztą nie toleruje furiatów. Zablokowałam i tyle.

No i git, co będzie się na Tobie jakiś chłop wyżywał.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Imraa

Ogólnie od czasu tego wyścigu wszystko się zmieniło. Komunikacja (która była zawsze mocną stroną) poległa. Ciągle miałam wrażenie, że są jakieś pretensje (nie wiem niby o co). Zresztą nie toleruje furiatów. Zablokowałam i tyle.

Brawo.

[Matar1983]

Jestem po kilku spotkaniach z jednym facetem i zaczyna mi się mętlik w głowie. Ostatnie skończyło się pocałunkami. I niby ok, ale ja się nakręcam chyba przez kiepskie doświadczenia z poprzednich randek (faceci znikali, rozmyślali się po kilku spotkaniach, itp.). Jak facet do mnie nie napisze przez kilka godzin to wpadam w panikę (nie bombarduje go wtedy żadnymi sms-a ani pretensjami, po prostu to dzieje się w głowie). Może nie jest to histeria, ale zdecydowanie moje podejście jest nie takie jak powinno. Staram się wrzucić na luz, ale nie bardzo mi wychodzi. Kiepskie randkowanie mnie popsuło.

[chwast]

Napisane przez Matar1983

Jestem po kilku spotkaniach z jednym facetem i zaczyna mi się mętlik w głowie. Ostatnie skończyło się pocałunkami. I niby ok, ale ja się nakręcam chyba przez kiepskie doświadczenia z poprzednich randek (faceci znikali, rozmyślali się po kilku spotkaniach, itp.). Jak facet do mnie nie napisze przez kilka godzin to wpadam w panikę (nie bombarduje go wtedy żadnymi sms-a ani pretensjami, po prostu to dzieje się w głowie). Może nie jest to histeria, ale zdecydowanie moje podejście jest nie takie jak powinno. Staram się wrzucić na luz, ale nie bardzo mi wychodzi. Kiepskie randkowanie mnie popsuło.

Rzeczywiście dosc słabo to brzmi. To niebezpieczna granica, łatwo przekroczyć i zostać bluszczem.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Matar1983]

Napisane przez chwast

Rzeczywiście dosc słabo to brzmi. To niebezpieczna granica, łatwo przekroczyć i zostać bluszczem.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Zdaje sobie sprawę, dlatego walczę ze sobą bo wiem, że to nie powinno tak wyglądać. Wdech, wydech, wdech wydech. Wszystko wygląda dobrze na chwilę obecną w tej relacji. Martwię się tylko, że momentami wewnętrznie tak przezywam pierdoły. Nie chcę kiedyś wybuchnąć kiedy zwyczajnie nie ma powodu.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Matar1983

Jestem po kilku spotkaniach z jednym facetem i zaczyna mi się mętlik w głowie. Ostatnie skończyło się pocałunkami. I niby ok, ale ja się nakręcam chyba przez kiepskie doświadczenia z poprzednich randek (faceci znikali, rozmyślali się po kilku spotkaniach, itp.). Jak facet do mnie nie napisze przez kilka godzin to wpadam w panikę (nie bombarduje go wtedy żadnymi sms-a ani pretensjami, po prostu to dzieje się w głowie). Może nie jest to histeria, ale zdecydowanie moje podejście jest nie takie jak powinno. Staram się wrzucić na luz, ale nie bardzo mi wychodzi. Kiepskie randkowanie mnie popsuło.

Skoro były już pocałunki, czyli granica jakiejś tam intymności została przekroczona i macie za sobą kilka udanych spotkań (co oznacza kilka i na jakiej przestrzeni czasu?), to jednak zainicjowałabym rozmowę pt. do czego to zmierza. W sensie, czy jest w nim chęć do spróbowania regularnej, na wyłączność relacji.

[chwast]

Napisane przez Matar1983

Zdaje sobie sprawę, dlatego walczę ze sobą bo wiem, że to nie powinno tak wyglądać. Wdech, wydech, wdech wydech. Wszystko wygląda dobrze na chwilę obecną w tej relacji. Martwię się tylko, że momentami wewnętrznie tak przezywam pierdoły. Nie chcę kiedyś wybuchnąć kiedy zwyczajnie nie ma powodu.

Ja coś o tym wiem i mam nadzieję, ze Ci się uda - mnie się nie udało, myślałam, ze umiem nad tym zapanować i rzeczywiście umiałam teoretyzując - ale jak coś się wysadzało to bum, zero kontroli nad własnymi emocjami.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Mahdab]

Napisane przez blue_fox

Nie znasz mnie Nie patrzę stereotypowo, co podkreśliłam w pierwszej długiej wypowiedzi w tym wątku. Również znam w realu paru super fajnych facetów, prowadzących 1-os.działalność polegającą na świadczeniu różnych usług w branży budowlanej. Świetni goście. Żona jednego z nich jest dyrektorem w banku. Ale nikt z tych znajomych nie kreuje się na biznesmena, tylko od razu otwarcie mówią np. robię ludziom remonty W mojej ocenie pan A. miał kompleksy, wstydził się tego (niepotrzebnie) i dlatego budował taką otoczkę.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------



Przeczytaj proszę ze zrozumieniem co tam napisałam - że właśnie pisząc czasem prawdę, lecz nie całą, można zmanipulować odbiorcę treści.
Po prostu wpis "właściciel firmy" w połączeniu z fotkami WYŁĄCZNIE w stylizacjach biznesowych może sugerować coś innego niż serwisant wind.

Mnie osobiście śmieszą nieco osoby które prowadząc jednoosobową działalność uważają się za nie wiadomo jakich biznesmenów, niektórzy na wizytówkach wpisują sobie nawet CEO... Serio, widziałam takie przypadki.

Nie rozumiem cie. Mój kolega ma spora firmę i zdarza się, że robi serwis sam, osobiście, albo z pracownikiem. Bo umie, bo pracownicy mogą być niedostpeni w godzinach wieczornych itp.
Poza tym prowadzi rozmowy biznesowe, jeździ w delegacje i chodzi elegancko. Mój eks podobnie, często pomagał w prostych pracach, bo np. termin gonił, kazde ręce się przydały.

Śmieszne podejście, że jest biznesmenem, jeśli nie dotknie się fizycznej prac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Matar1983]

Napisane przez Ellen_Ripley

Skoro były już pocałunki, czyli granica jakiejś tam intymności została przekroczona i macie za sobą kilka udanych spotkań (co oznacza kilka i na jakiej przestrzeni czasu?), to jednak zainicjowałabym rozmowę pt. do czego to zmierza. W sensie, czy jest w nim chęć do spróbowania regularnej, na wyłączność relacji.

Były dopiero cztery spotkania (w niecałe dwa tygodnie, ale mieszkamy od siebie blisko 60km. Pod koniec tygodnia widzimy się znowu). Wcześniej gadaliśmy miesiąc bo najpierw ja byłam na wakacjach, potem on i nie dało się zgrać z terminem. Mamy też regularny kontakt dzień w dzień. Dla mnie trochę za wcześnie na 100% deklaracje (przyznaję, że nie chce się zawieść kolejny raz) ale na początku jasno wyjaśniliśmy sobie, że jeżeli się sobie spodobamy to w grę wchodzi tylko relacja na wyłączność. Jeżeli następne randki pójdą dobrze to na pewno będę chciała już coś ustalić.

Jeszcze dodam, że nie poznaliśmy się na żadnym portalu randkowym. Skomentowałam mu fotkę z wakacji na ig i tak się zaczęło

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Matar1983

Były dopiero cztery spotkania (w niecałe dwa tygodnie, ale mieszkamy od siebie blisko 60km. Pod koniec tygodnia widzimy się znowu). Wcześniej gadaliśmy miesiąc bo najpierw ja byłam na wakacjach, potem on i nie dało się zgrać z terminem. Mamy też regularny kontakt dzień w dzień. Dla mnie trochę za wcześnie na 100% deklaracje (przyznaję, że nie chce się zawieść kolejny raz) ale na początku jasno wyjaśniliśmy sobie, że jeżeli się sobie spodobamy to w grę wchodzi tylko relacja na wyłączność. Jeżeli następne randki pójdą dobrze to na pewno będę chciała już coś ustalić.

Jeszcze dodam, że nie poznaliśmy się na żadnym portalu randkowym. Skomentowałam mu fotkę z wakacji na ig i tak się zaczęło

Tylko, czy związek na taką odległość jest na Twoje nerwy? Bo to jednak nastręczy nieco innych problemów, niż przy związku z kimś, kto mieszka blisko. Przemyślałaś to?

[Gruszzzka]

Napisane przez Matar1983

Były dopiero cztery spotkania (w niecałe dwa tygodnie, ale mieszkamy od siebie blisko 60km. Pod koniec tygodnia widzimy się znowu). Wcześniej gadaliśmy miesiąc bo najpierw ja byłam na wakacjach, potem on i nie dało się zgrać z terminem. Mamy też regularny kontakt dzień w dzień. Dla mnie trochę za wcześnie na 100% deklaracje (przyznaję, że nie chce się zawieść kolejny raz) ale na początku jasno wyjaśniliśmy sobie, że jeżeli się sobie spodobamy to w grę wchodzi tylko relacja na wyłączność. Jeżeli następne randki pójdą dobrze to na pewno będę chciała już coś ustalić.

Jeszcze dodam, że nie poznaliśmy się na żadnym portalu randkowym. Skomentowałam mu fotkę z wakacji na ig i tak się zaczęło

Nie ogarniam takich relacji. Ja z moim facetem teraz poznanym dwa tygodnie temu od początku wiedzieliśmy ze jesteśmy na wyłączność i usunęliśmy oboje apke. Powiedzieliśmy to sobie oczywiście ale było to tak naturalne i logiczne jak to ze dziś jadłam śniadanie
Nie było rozkmin nikt się nie krępował i nie zastanawiał „czy to już ten cZas”
Moim zdaniem jak są takie rozkminy to nie ma prawdziwego uczucia ale może każdy jest inny

[Matar1983]

Napisane przez Ellen_Ripley

Tylko, czy związek na taką odległość jest na Twoje nerwy? Bo to jednak nastręczy nieco innych problemów, niż przy związku z kimś, kto mieszka blisko. Przemyślałaś to?

Myślałam. Mam też rodzinę w jego mieście (i co za tym idzie, bywam tam) więc jest to do ogarnięcia. On też powiedział, że nie widzi problemu.

[Imraa]

Napisane przez Gruszzzka

Nie ogarniam takich relacji. Ja z moim facetem teraz poznanym dwa tygodnie temu od początku wiedzieliśmy ze jesteśmy na wyłączność i usunęliśmy oboje apke. Powiedzieliśmy to sobie oczywiście ale było to tak naturalne i logiczne jak to ze dziś jadłam śniadanie
Nie było rozkmin nikt się nie krępował i nie zastanawiał „czy to już ten cZas”
Moim zdaniem jak są takie rozkminy to nie ma prawdziwego uczucia ale może każdy jest inny

Na moje oko to normalne początki relacji. Są regularne spotkania, jest kontakt pomiędzy nimi, doszło do jakiś bardziej intymnych zbliżeń. Dziewczyna pisze, że poznali się na insta a nie na tinderze więc nie ma czego usuwać Pewnie w najbliższym czasie sprawa się naturalnie wyklaruje.

[Ryba147]

Napisane przez Gruszzzka

Nie ogarniam takich relacji. Ja z moim facetem teraz poznanym dwa tygodnie temu od początku wiedzieliśmy ze jesteśmy na wyłączność i usunęliśmy oboje apke. Powiedzieliśmy to sobie oczywiście ale było to tak naturalne i logiczne jak to ze dziś jadłam śniadanie
Nie było rozkmin nikt się nie krępował i nie zastanawiał „czy to już ten cZas”
Moim zdaniem jak są takie rozkminy to nie ma prawdziwego uczucia ale może każdy jest inny

XD
Takie rzeczy się właśnie komunikuje wprost, bo później można się zdziwić jak po kilku tygodniach się okazuje jednak, że facet dalej poznawał inne

[Gruszzzka]

Napisane przez Ryba147

XD
Takie rzeczy się właśnie komunikuje wprost, bo później można się zdziwić jak po kilku tygodniach się okazuje jednak, że facet dalej poznawał inne

Na problemy z czytaniem polecam powrót do podstawówki

[chwast]

Napisane przez Gruszzzka

Na problemy z czytaniem polecam powrót do podstawówki

Ludzie mogą mieć problem z czytaniem z różnych powodów, więc spasuj trochę z tymi (kolejnymi) chamskimi tekstami

Napisane przez Matar1983

Były dopiero cztery spotkania (w niecałe dwa tygodnie, ale mieszkamy od siebie blisko 60km. Pod koniec tygodnia widzimy się znowu). Wcześniej gadaliśmy miesiąc bo najpierw ja byłam na wakacjach, potem on i nie dało się zgrać z terminem. Mamy też regularny kontakt dzień w dzień. Dla mnie trochę za wcześnie na 100% deklaracje (przyznaję, że nie chce się zawieść kolejny raz) ale na początku jasno wyjaśniliśmy sobie, że jeżeli się sobie spodobamy to w grę wchodzi tylko relacja na wyłączność. Jeżeli następne randki pójdą dobrze to na pewno będę chciała już coś ustalić.

Jeszcze dodam, że nie poznaliśmy się na żadnym portalu randkowym. Skomentowałam mu fotkę z wakacji na ig i tak się zaczęło

No i fajno, ale przychylam się do wypowiedzi Ellen. Czy bylas kiedyś w takim związku na odległość? Nie mówię, ze miałby tak zawsze wyglądać - ale ten pierwszy okres z pewnością.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Gruszzzka

Nie ogarniam takich relacji. Ja z moim facetem teraz poznanym dwa tygodnie temu od początku wiedzieliśmy ze jesteśmy na wyłączność i usunęliśmy oboje apke. Powiedzieliśmy to sobie oczywiście ale było to tak naturalne i logiczne jak to ze dziś jadłam śniadanie
Nie było rozkmin nikt się nie krępował i nie zastanawiał „czy to już ten cZas”
Moim zdaniem jak są takie rozkminy to nie ma prawdziwego uczucia ale może każdy jest inny

Ja czasem tylko podczytuje sobie ten wątek, ale mam mega wrażenie, że siejesz tutaj mega zamęt. Dokuczasz dziewczynom, które poznają facetów, bo ich relacja np. toczy się innym tempem niż twoja. Moim zdaniem to wcale nie jest normalne, ze poznalaś jakiegos randoma pare tyg temu i już podkreślasz, że to TWÓJ FACET. Że jak to można mieć problem by tego nie wiedzieć od razu? Za już UWIELBIASZ jego córka i w ogole wszystko co piszesz jest tak mega przerysowane. Można byłoby to olać, gdyby nie to, że dokuczasz innym i poddajesz w wątpliwość to, czy one nadają właściwe tempo swoim relacjom.

Poza tym, jeśli koleś od razu na 1-wszym spotkaniu zarzuca bajerę, że to juz TO, że związek, że na wyłączność, że on od razu usuwa apke - śmierdzi to właśnie bajera i brakiem szczerości. Może tak być tez, że facet mówi, co kobieta chce usłyszeć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nuova]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89272678]Ja czasem tylko podczytuje sobie ten wątek, ale mam mega wrażenie, że siejesz tutaj mega zamęt. Dokuczasz dziewczynom, które poznają facetów, bo ich relacja np. toczy się innym tempem niż twoja. Moim zdaniem to wcale nie jest normalne, ze poznalaś jakiegos randoma pare tyg temu i już podkreślasz, że to TWÓJ FACET. Że jak to można mieć problem by tego nie wiedzieć od razu? Za już UWIELBIASZ jego córka i w ogole wszystko co piszesz jest tak mega przerysowane. Można byłoby to olać, gdyby nie to, że dokuczasz innym i poddajesz w wątpliwość to, czy one nadają właściwe tempo swoim relacjom.

Poza tym, jeśli koleś od razu na 1-wszym spotkaniu zarzuca bajerę, że to juz TO, że związek, że na wyłączność, że on od razu usuwa apke - śmierdzi to właśnie bajera i brakiem szczerości. Może tak być tez, że facet mówi, co kobieta chce usłyszeć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


100% racji plus polecam temat Autorki na podforum „Seks” Albo to troll albo (co bardziej prawdopodobne) choroba.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Nuova

100% racji plus polecam temat Autorki na podforum „Seks” Albo to troll albo (co bardziej prawdopodobne) choroba.


Sent from my iPhone using Tapatalk

OMG

No jest faktycznie czego zazdrościć i na czym się wzorować.

[Finlora]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89272712]OMG

No jest faktycznie czego zazdrościć i na czym się wzorować.[/QUOTE]
Noo niby nie powinno się wynosić informacji z innych wątków (chociaż w sumie każdy może sobie przeczytać), więc powiem tylko, że jeśli to prawda z tym pierwszym spotkaniem (a znają się 2 tygodnie, widzieli 3 razy i och ach jaki super, są na wyłączność itd), to nie mam słów. Plus jeszcze parę rzeczy - więc ewidentnie troll.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89272678]Ja czasem tylko podczytuje sobie ten wątek, ale mam mega wrażenie, że siejesz tutaj mega zamęt. Dokuczasz dziewczynom, które poznają facetów, bo ich relacja np. toczy się innym tempem niż twoja. Moim zdaniem to wcale nie jest normalne, ze poznalaś jakiegos randoma pare tyg temu i już podkreślasz, że to TWÓJ FACET. Że jak to można mieć problem by tego nie wiedzieć od razu? Za już UWIELBIASZ jego córka i w ogole wszystko co piszesz jest tak mega przerysowane. Można byłoby to olać, gdyby nie to, że dokuczasz innym i poddajesz w wątpliwość to, czy one nadają właściwe tempo swoim relacjom.

Poza tym, jeśli koleś od razu na 1-wszym spotkaniu zarzuca bajerę, że to juz TO, że związek, że na wyłączność, że on od razu usuwa apke - śmierdzi to właśnie bajera i brakiem szczerości. Może tak być tez, że facet mówi, co kobieta chce usłyszeć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To troll, albo hmmm cóż, specyficzna osoba Mnie się takie błyskawiczne związki kojarzą z prostymi ludźmi. Poznałam taką dziewczynę, bez matury (no i ok, nie każdy musi mieć) i ona właśnie zamieszkała z chłopakiem po kilku dniach znajomości i po drugim spotkaniu i narzekała, że ją zdradza i ogólnie są same problemy w tym związku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ParasolkaMaryPoppins]

Pytanie: Czy w randkowaniu trzeba być sprytnym?