Czy mogę być w ciąży? Prawdopodobieństwo. Zbiorczy cz. XII

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Przemeo181

Sorki,nie wiem jak tu na telefonie nowy komentarz pod postem wstawić więc napiszę to jako odpowiedź.

Otóż mojej dziewczynie w listopadzie spóźnił się okres około 5 dni,lecz jeszcze pierwszego dnia którego miała dostać okres to dostała lekkiego krwawienia i nic więcej,po pięciu dniach dostała okresu sporego z przerwami na jeden dzień,lecz brzuch bolal ją srogo.

Okres trwał tyle ile miał trwać,z bólami i krwawieniem.

Dzisiaj wieczorem zemdlała po powrocie do domu w swoim pokoju,dziewczyna choruje na tarczycę i jest to jej pierwszy taki przypadek że tak się jej stalo.

Wczoraj po stosunku dzisiejszego dnia bolało ją podbrzusze,myślę czy to przez kształt męskiej rodzonej broni czy czego... oczywiscie nie bolało ją to tak mocno,żeby narzekała ale lekko bolało.

Co jest nie tak że zemdlała kobitki? Nie stawiam tu raczej ciąży,po tym pierwszym krwawieniu dostała stresu co nie miara,prawidłowo dostaje 30 dnia bo ma nieokrzesany ten okres..,a kalendarzyk jej pokazywał że dostanie 25 listopada. Czy wy macie tak że przed okresem dostajecie lekkiego krwawienia a za kilka dni dostajecie mocnego ? Zabezpieczam się z partnerką cały czas i kończę poza nią.

Czy to ta tarczyca tak wpływa ..? Ostatnio robila badania i dobrze wyszły a dziś taki psikus ze zemdlala..bardzo proszę o pomoc..

Jeżeli zabezpieczacie się, a na dodatek kończysz poza nią to nie ma szans na ciążę.

Natomiast hormony tarczycy są jednymi z najważniejszych w całym organizmie i jak najbardziej mogą mieć wpływ na układ rozrodczy, a także być przyczyną jej omdleń. Przede wszystkim odpowiadają za metabolizm, ale także pracę układu nerwowego i serca. Czasem tak jest, że poziom hormonów we krwi jest jeszcze w porządku, a organizm już na tym tle nie domaga. Jeżeli dziewczyna ma potwierdzoną jakąś chorobę tarczycy to powinna pozostawać pod stałą opieką dobrego endokrynologia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Przemeo181]

I tylko tyle ? O nic nie mam się więcej martwić ? :/

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Przemeo181

I tylko tyle ? O nic nie mam się więcej martwić ? :/

A co byś jeszcze chciał? Możesz się martwić na zapas tym, że jeżeli dziewczyna nie będzie kontrolować pracy tarczycy to zejdzie przedwcześnie z tego świata albo będzie miała problemy z urodzeniem dziecka.

W sprawie ciąży martwić się nie masz czym skoro się zabezpieczacie, a podobno nie kończysz nawet w niej. Musiałaby być wiatropylna, żebyście mieli zostać rodzicami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Przemeo181]

Dzięki wielkie

[boris2000]

Kochałem się z dziewczyną. Najpierw kończyłem w prezerwatywie, by po jakimś czasie (30 min) zacząć uprawiać seks oralny. Później założyłem prezerwatywę, ale na kilka sekund, natychmiast zauwazyłem, że jest na złą stronę i zmieniłem stronę na odpowiednią. Wytarłem ją (prezerwatywę) i uprawialiśmy normalnie seks.
Dziewczyna była 3/4 dni po okresie. Istnieje możliwość przeniesienia nasienia i czy jest prawdopodobieństwo ciąży?
Z góry dziękuję za normalne odpowiedzi, bez śmieszkowania..

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez boris2000

Kochałem się z dziewczyną. Najpierw kończyłem w prezerwatywie, by po jakimś czasie (30 min) zacząć uprawiać seks oralny. Później założyłem prezerwatywę, ale na kilka sekund, natychmiast zauwazyłem, że jest na złą stronę i zmieniłem stronę na odpowiednią. Wytarłem ją (prezerwatywę) i uprawialiśmy normalnie seks.
Dziewczyna była 3/4 dni po okresie. Istnieje możliwość przeniesienia nasienia i czy jest prawdopodobieństwo ciąży?
Z góry dziękuję za normalne odpowiedzi, bez śmieszkowania..

Jeżeli założyłeś świeżą prezerwatywę, a nie tą z zawartością ejakulatu to nie ma szans na ciążę.

[Frezja__]

Nie, nie ma szans na ciążę.

[Adrianna_8]

Napisane przez boris2000

Kochałem się z dziewczyną. Najpierw kończyłem w prezerwatywie, by po jakimś czasie (30 min) zacząć uprawiać seks oralny. Później założyłem prezerwatywę, ale na kilka sekund, natychmiast zauwazyłem, że jest na złą stronę i zmieniłem stronę na odpowiednią. Wytarłem ją (prezerwatywę) i uprawialiśmy normalnie seks.
Dziewczyna była 3/4 dni po okresie. Istnieje możliwość przeniesienia nasienia i czy jest prawdopodobieństwo ciąży?
Z góry dziękuję za normalne odpowiedzi, bez śmieszkowania..

Nie ma szans na ciąże.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paniorfeusz]

Z jakieś 4 miesiące temu współżyłam regularnie z zabezpieczeniem. Zawsze sprawdzaliśmy, czy prezerwatywa nie jest pęknięta ( głównie przez wlewanie wody ) i w trakcie stosunku sprawdzaliśmy czy się prezerwatywa nie przesunęła. Od tamtego czasu dostałam już z 3 miesiączki, co prawda przeważnie miałam obfitsze to w związku z powrotem na uczelnie, problemami i tak dalej trochę zmniejszyło na ilości ale nie na tyle by przestać normalnie nosić podpaski. Okres zawsze był na czas niczym w szwajcarskim zegarku ( cykl 28-29 dni ) i trwał z 3-4 dni. Jednak teraz powróciłam do współżycia standardowo z zabezpieczeniem, powrót miał miejsce z jakiś tydzień temu, według kalendarzyka miałam mieć dni niepłodne, w tym samym czasie byłam chora. Prezerwatywa była cała i zsunięć też nie było. Owszem była wilgoć na prezerwatywie ale wydaje mi się, że to moja bądź lubrykantu ( sperma w zbiorniczku, chyba się nie wylała skoro była cała?) Teoretycznie nie mam powodów do obaw ale zaczynam się denerwować, nie mam typowych objawów PMS, a miesiączka spóźnia mi się już 1 dzień. Wiem, że to nie spóźnienie ale nigdy mi się nie zdarzało a ja zaczynam sie martwić czy przypadkiem było jakieś niedopatrzenie. Tyle się mówi, że można mieć okres w ciąży przez 3 miesiące - teoretycznie to plamienie ale u mnie to nie było pare kropel tylko dużo krwi, bolał mnie wtedy brzuch normalnie jak na PMS i tak dalej.. Myślicie, że jest szansa, że jakimś magicznym cudem w dni niepłodne miałam akurat owulację skoro śluz typowy na owulację i z kalendarzykiem miałam już dawno temu? Plemniki to nie terminatory, ale cz jest szansa na zapłodnienie mimo wszystko? uspokójcie mnie proszę bo zaczynam mieć bezpodstawne schizy mimo, że prezerwatywa nie pękła, sperma w zbiorniczku, dni niepłodne.. a może już bylam w ciązy i ten okres, mimo podpasek był jedynie krwawieniem??

[Frezja__]

Prezerwatywa cała = nie ma ciąży.

To nie film fantasy, żebyś jakimś cudem mogła zaciazyc.

[Adrianna_8]

Napisane przez paniorfeusz

Z jakieś 4 miesiące temu współżyłam regularnie z zabezpieczeniem. Zawsze sprawdzaliśmy, czy prezerwatywa nie jest pęknięta ( głównie przez wlewanie wody ) i w trakcie stosunku sprawdzaliśmy czy się prezerwatywa nie przesunęła. Od tamtego czasu dostałam już z 3 miesiączki, co prawda przeważnie miałam obfitsze to w związku z powrotem na uczelnie, problemami i tak dalej trochę zmniejszyło na ilości ale nie na tyle by przestać normalnie nosić podpaski. Okres zawsze był na czas niczym w szwajcarskim zegarku ( cykl 28-29 dni ) i trwał z 3-4 dni. Jednak teraz powróciłam do współżycia standardowo z zabezpieczeniem, powrót miał miejsce z jakiś tydzień temu, według kalendarzyka miałam mieć dni niepłodne, w tym samym czasie byłam chora. Prezerwatywa była cała i zsunięć też nie było. Owszem była wilgoć na prezerwatywie ale wydaje mi się, że to moja bądź lubrykantu ( sperma w zbiorniczku, chyba się nie wylała skoro była cała?) Teoretycznie nie mam powodów do obaw ale zaczynam się denerwować, nie mam typowych objawów PMS, a miesiączka spóźnia mi się już 1 dzień. Wiem, że to nie spóźnienie ale nigdy mi się nie zdarzało a ja zaczynam sie martwić czy przypadkiem było jakieś niedopatrzenie. Tyle się mówi, że można mieć okres w ciąży przez 3 miesiące - teoretycznie to plamienie ale u mnie to nie było pare kropel tylko dużo krwi, bolał mnie wtedy brzuch normalnie jak na PMS i tak dalej.. Myślicie, że jest szansa, że jakimś magicznym cudem w dni niepłodne miałam akurat owulację skoro śluz typowy na owulację i z kalendarzykiem miałam już dawno temu? Plemniki to nie terminatory, ale cz jest szansa na zapłodnienie mimo wszystko? uspokójcie mnie proszę bo zaczynam mieć bezpodstawne schizy mimo, że prezerwatywa nie pękła, sperma w zbiorniczku, dni niepłodne.. a może już bylam w ciązy i ten okres, mimo podpasek był jedynie krwawieniem??

Skoro prezerwatywa nie pękła, to nie ma szans na ciąże. Jeden dzień to żadne spóźnienie. Pamiętaj, że stres może opóźnić miesiączkę, więc tym bardziej sobie szkdozisz. Dlaczego nie zrobisz testu?

Skup się na świętach, zamiast szukać problemów tam, gdzie ich nie ma .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez paniorfeusz

Z jakieś 4 miesiące temu współżyłam regularnie z zabezpieczeniem. Zawsze sprawdzaliśmy, czy prezerwatywa nie jest pęknięta ( głównie przez wlewanie wody ) i w trakcie stosunku sprawdzaliśmy czy się prezerwatywa nie przesunęła. Od tamtego czasu dostałam już z 3 miesiączki, co prawda przeważnie miałam obfitsze to w związku z powrotem na uczelnie, problemami i tak dalej trochę zmniejszyło na ilości ale nie na tyle by przestać normalnie nosić podpaski. Okres zawsze był na czas niczym w szwajcarskim zegarku ( cykl 28-29 dni ) i trwał z 3-4 dni. Jednak teraz powróciłam do współżycia standardowo z zabezpieczeniem, powrót miał miejsce z jakiś tydzień temu, według kalendarzyka miałam mieć dni niepłodne, w tym samym czasie byłam chora. Prezerwatywa była cała i zsunięć też nie było. Owszem była wilgoć na prezerwatywie ale wydaje mi się, że to moja bądź lubrykantu ( sperma w zbiorniczku, chyba się nie wylała skoro była cała?) Teoretycznie nie mam powodów do obaw ale zaczynam się denerwować, nie mam typowych objawów PMS, a miesiączka spóźnia mi się już 1 dzień. Wiem, że to nie spóźnienie ale nigdy mi się nie zdarzało a ja zaczynam sie martwić czy przypadkiem było jakieś niedopatrzenie. Tyle się mówi, że można mieć okres w ciąży przez 3 miesiące - teoretycznie to plamienie ale u mnie to nie było pare kropel tylko dużo krwi, bolał mnie wtedy brzuch normalnie jak na PMS i tak dalej.. Myślicie, że jest szansa, że jakimś magicznym cudem w dni niepłodne miałam akurat owulację skoro śluz typowy na owulację i z kalendarzykiem miałam już dawno temu? Plemniki to nie terminatory, ale cz jest szansa na zapłodnienie mimo wszystko? uspokójcie mnie proszę bo zaczynam mieć bezpodstawne schizy mimo, że prezerwatywa nie pękła, sperma w zbiorniczku, dni niepłodne.. a może już bylam w ciązy i ten okres, mimo podpasek był jedynie krwawieniem??

Nie ma szans na ciążę.

Nie polecam sprawdzania prezerwatyw przed użyciem czy nie mają dziurek, bo właśnie w ten sposób możesz je uszkodzić. Prezerwatywy już są sprawdzane przy produkcji, a większość uszkodzeń widać błyskawicznie. Jak mimo to im nie ufasz to zastanów się nad inna forma antykoncepcji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Keket]

Jakie są szanse na ciążę przy stosunku przerywanym w 17 dniu cyklu? Wcześniej była angina i antybiotyk, który skończono brać 4 dni przed stosunkiem bez zabezpieczenia. Cykle 25-26 dniowe po odstawieniu anty we wrześniu. Śluz płodny był od 12 dnia cyklu. Facet skończył na zewnątrz ok. 5 sekund po wyjęciu penisa (dokończył ręką). Od razu po stosunku zastosowano metodę yuzpe (4 tabletki microgynon i 12h później również 4 tabletki). Przez tydzień po zastosowaniu yuzpe występowały bóle brzucha. Dzisiaj jest 27 dzień cyklu i dalej ani widu ani słychu miesiączki. Czy antybiotyk i yuzpe mogły tak namieszać? W sobotę będzie robiony test beta hcg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malootka]

Napisane przez Keket

Jakie są szanse na ciążę przy stosunku przerywanym w 17 dniu cyklu? Wcześniej była angina i antybiotyk, który skończono brać 4 dni przed stosunkiem bez zabezpieczenia. Cykle 25-26 dniowe po odstawieniu anty we wrześniu. Śluz płodny był od 12 dnia cyklu. Facet skończył na zewnątrz ok. 5 sekund po wyjęciu penisa (dokończył ręką). Od razu po stosunku zastosowano metodę yuzpe (4 tabletki microgynon i 12h później również 4 tabletki). Przez tydzień po zastosowaniu yuzpe występowały bóle brzucha. Dzisiaj jest 27 dzień cyklu i dalej ani widu ani słychu miesiączki. Czy antybiotyk i yuzpe mogły tak namieszać? W sobotę będzie robiony test beta hcg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli nie było wytrysku w pochwie to szanse są bliskie zera. Tak, te tabletki mogły namieszać...

[Keket]

Napisane przez malootka

Jeśli nie było wytrysku w pochwie to szanse są bliskie zera. Tak, te tabletki mogły namieszać...

Nie było na pewno. Widziałam, jak wyszedł i dopiero ręką dokończył. Nigdy nie myślałam, że będę tak nieodpowiedzialna. Było wino i sama rozumiesz. Już na women help women na wszelki wypadek weszłam i nawet konsultację zrobiłam, że niby jestem pewna ciąży, żeby w razie W tabletki już były w drodze. Tylko jeszcze nie zapłaciłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sideritis]

Mnie tabletka po namieszała w cyklu (okres się opóźnił), więc podejrzewam że przy metodzie yuzpe sytuacja jest podobna. Niemniej jednak zrób betę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paniorfeusz]

Napisane przez Adrianna_8

Skoro prezerwatywa nie pękła, to nie ma szans na ciąże. Jeden dzień to żadne spóźnienie. Pamiętaj, że stres może opóźnić miesiączkę, więc tym bardziej sobie szkdozisz. Dlaczego nie zrobisz testu?

Skup się na świętach, zamiast szukać problemów tam, gdzie ich nie ma .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Obecnie nie mam możliwości zrobić tego testu, na święta wróciłam na wieś a w pobliżu nie ma żadnego sklepu oferującego zakup takich testów. Najprawdopodobniej taki test będę mogła kupić dopiero za tydzień w sprzyjających okolicznościach.

Zawsze dokładnie sprawdzałam prezerwatywę po stosunku, nie była pęknięta, kontrolowaliśmy zawsze czy jest na swoim miejscu więc z czystym sumieniem, mogę powiedzieć że bardzo uważaliśmy. Jednak zaczynam się naprawdę denerwować tym okresem i nie mogę przestać. Byłam chora w zeszłym tygodniu, wzięłam leki rozkurczowe i piłam theraflu/Gripex i przez następne dni byłaby bardzo słaba, mało też jadłam. Ale czy jest możliwe, żeby ta choroba praktycznie tydzień przed okresem wpłynęła na tą miesiączkę? Leki?

Mój chłopak mówi, że nie ma szans żebym była w ciąży nie kiedy już miałam za sobą 3 okresy i nawet kiedy wszystko było ok z prezerwatywa i to w dni niepłodne. Ale jakoś zawsze jest ale.. cały czas patrzę na wzgląd na to, że przeważnie okres się mi nie spóźniał a teraz taki psikus.. wszędzie widzę reklamy z dziećmi, żarty z ciążą. Chce mi się od tego płakać choć nigdy aż tak nie schizowałam. Nie mam typowego bólu pms. Czuję lekki dyskomfort w podbrzuszu, delikatne i kłucie lewego jajnika i to wssystko. Mam urojenia że coś mi przecieka i liczę na to że to okres a tu się okazuje że to wcale nie to. Chyba tu zeświruję...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malootka]

Napisane przez paniorfeusz

Obecnie nie mam możliwości zrobić tego testu, na święta wróciłam na wieś a w pobliżu nie ma żadnego sklepu oferującego zakup takich testów. Najprawdopodobniej taki test będę mogła kupić dopiero za tydzień w sprzyjających okolicznościach.

Zawsze dokładnie sprawdzałam prezerwatywę po stosunku, nie była pęknięta, kontrolowaliśmy zawsze czy jest na swoim miejscu więc z czystym sumieniem, mogę powiedzieć że bardzo uważaliśmy. Jednak zaczynam się naprawdę denerwować tym okresem i nie mogę przestać. Byłam chora w zeszłym tygodniu, wzięłam leki rozkurczowe i piłam theraflu/Gripex i przez następne dni byłaby bardzo słaba, mało też jadłam. Ale czy jest możliwe, żeby ta choroba praktycznie tydzień przed okresem wpłynęła na tą miesiączkę? Leki?

Mój chłopak mówi, że nie ma szans żebym była w ciąży nie kiedy już miałam za sobą 3 okresy i nawet kiedy wszystko było ok z prezerwatywa i to w dni niepłodne. Ale jakoś zawsze jest ale.. cały czas patrzę na wzgląd na to, że przeważnie okres się mi nie spóźniał a teraz taki psikus.. wszędzie widzę reklamy z dziećmi, żarty z ciążą. Chce mi się od tego płakać choć nigdy aż tak nie schizowałam. Nie mam typowego bólu pms. Czuję lekki dyskomfort w podbrzuszu, delikatne i kłucie lewego jajnika i to wssystko. Mam urojenia że coś mi przecieka i liczę na to że to okres a tu się okazuje że to wcale nie to. Chyba tu zeświruję...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nakręcasz się wyjątkowo mocno i przez to okres też może się spóźnić. Nie ma fizycznie takiej możliwości byś była w ciąży, nie można mieć okresu w ciąży, a do zapłodnienia potrzeba wytrysku w pochwie, plemniki nie mają mocy terminatora i nie przechodzą przez fikcyjne mikrodziurki w prezerwatywie. W ciążę wcale nie jest tak łatwo zajść jak Ci się wydaje, że plemniki tylko czekają aby przeskoczyć na swoją „ofiarę” i ciąża gotowa. Bardzo możliwe, że tym nakręcaniem się sprawiłaś, że cykl się rozregulował. Postaraj się wyluzować, weź odprężającą kąpiel, poczytaj jakąś dobrą książkę... innymi słowy postaraj się czymś zająć, by nie wmawiać sobie ciąży-cud.

[milenaj1982]

Dziewczyny, wiem, że to może się wydawać głupie pytanie. Sama sobie to powtarzam, no ale panikuję. Źle przeszłam rozstanie w ostatnim związku i dwa lata byłam sama. Ostatnio poznałam kogoś i mi się spodobał. Spotkaliśmy się i od pocałunku do pocałunku zaczeliśmy się dotykać. Miałam pierwszy dzień okresu, tampon w sobie, ale pieścił mi łechtaczkę. Potem ja mu zrobiłam "dobrze", ubrał się i od nowa zaczął mnie pieścić. Nie wkładał mi palców do pochwy, tylko dotykał łechtaczki.
I teraz myslę jakoś o prawdopodobieństwie ciąży, chociaz rozsądek mówi mi, ze to głupie.... No bo niby istnieje, mozliwość, miał nasienie na palcach, bo mógł przypadkiem dotknąć resztek przy ubieraniu się, ale przecież wtedy by je chyba wytarł w ciuchy. No i dodatkowo nie dotykał mnie głęboko, a ja miałam okres i tampon... Wiem, że możecie mnie wyśmiać, ale jakie Waszym zdaniem jest prawdopodobieństwo ciąży?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez milenaj1982

Dziewczyny, wiem, że to może się wydawać głupie pytanie. Sama sobie to powtarzam, no ale panikuję. Źle przeszłam rozstanie w ostatnim związku i dwa lata byłam sama. Ostatnio poznałam kogoś i mi się spodobał. Spotkaliśmy się i od pocałunku do pocałunku zaczeliśmy się dotykać. Miałam pierwszy dzień okresu, tampon w sobie, ale pieścił mi łechtaczkę. Potem ja mu zrobiłam "dobrze", ubrał się i od nowa zaczął mnie pieścić. Nie wkładał mi palców do pochwy, tylko dotykał łechtaczki.
I teraz myslę jakoś o prawdopodobieństwie ciąży, chociaz rozsądek mówi mi, ze to głupie.... No bo niby istnieje, mozliwość, miał nasienie na palcach, bo mógł przypadkiem dotknąć resztek przy ubieraniu się, ale przecież wtedy by je chyba wytarł w ciuchy. No i dodatkowo nie dotykał mnie głęboko, a ja miałam okres i tampon... Wiem, że możecie mnie wyśmiać, ale jakie Waszym zdaniem jest prawdopodobieństwo ciąży?

Żadne. Rozsądek dobrze ci podpowiada, że to głupie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adrianna_8]

Napisane przez milenaj1982

Dziewczyny, wiem, że to może się wydawać głupie pytanie. Sama sobie to powtarzam, no ale panikuję. Źle przeszłam rozstanie w ostatnim związku i dwa lata byłam sama. Ostatnio poznałam kogoś i mi się spodobał. Spotkaliśmy się i od pocałunku do pocałunku zaczeliśmy się dotykać. Miałam pierwszy dzień okresu, tampon w sobie, ale pieścił mi łechtaczkę. Potem ja mu zrobiłam "dobrze", ubrał się i od nowa zaczął mnie pieścić. Nie wkładał mi palców do pochwy, tylko dotykał łechtaczki.
I teraz myslę jakoś o prawdopodobieństwie ciąży, chociaz rozsądek mówi mi, ze to głupie.... No bo niby istnieje, mozliwość, miał nasienie na palcach, bo mógł przypadkiem dotknąć resztek przy ubieraniu się, ale przecież wtedy by je chyba wytarł w ciuchy. No i dodatkowo nie dotykał mnie głęboko, a ja miałam okres i tampon... Wiem, że możecie mnie wyśmiać, ale jakie Waszym zdaniem jest prawdopodobieństwo ciąży?

Nie wierze, ze serio możesz mieć takie rozkminy... oczywiście że szans nie ma!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Eve685]

Cześć dziewczyny. Mam takie pytanie do Was może któraś miała doczynienia z owym przypadkiem. Mam 20 lat. Od dawna mam kłopoty z prawidłowym cyklami. Nie dawno mój ginekolog przepisał mi Luteinę pod język 2x2 od 16 do 25dc. Mijały 2 dni od odstawienia jak w zegarku 3 dnia okres rano. Jednak po ostatniej wizycie doszło do zmian leczenia. Ostatnią wizytę mialam 22 listopada czyli 14 dc. Lekarz stwierdził po usg że przed rozpoczęciem tabletek znowu brak owulacji i postąpił kroki że na doprowadzenie do owulacji i okresu da mi Duphaston abym przyjmowała 16 do 25 dc 1 tabletke i czekała na okres.. później mam wziąć tabletki antykoncepcyjne Belara,które mi przepisał ze względu że zaczęłam współżycie oraz informowanie cyklu. Po duphastonie czekałam na okres 13 dni miałam 14 pójść do lekarza jednak nie zdazylam😁. Jestem na tabletkach aktualnie i dobrze się czuje po nich. Nie zdarzyło mi się wymiotować. Biorę 1 blist. Ostatnio troche sie przeziebilam. Leczylam sie standardowo na wzmocnienie witaminka C.Odkąd wspolzyje z moim ukochanym nie ma pełnego stosunku. Bardzo uważamy jednak wczoraj trochę nas poniosło i nie byliśmy tacy czujni. Nie mogę zapewnić że nie zostało we mnie nic. Stąd moje pytanie czy mimo stalego codziennego przyjmowania tabletek o 21 jest szansa że przez słabsze samopoczucie jednak tabletki nie zadziałały? Proszę o wyrozumiałość,są to moje 1 tabletki antykoncepcyjne... czytałam dużo jednak nie wszystko pasuje do mojej sytuacji więc postanowiłam skonsultować swoją sytuację że starszymi ode mnie,bardziej doświadczonymi Paniami.

[Adrianna_8]

Napisane przez Eve685

Cześć dziewczyny. Mam takie pytanie do Was może któraś miała doczynienia z owym przypadkiem. Mam 20 lat. Od dawna mam kłopoty z prawidłowym cyklami. Nie dawno mój ginekolog przepisał mi Luteinę pod język 2x2 od 16 do 25dc. Mijały 2 dni od odstawienia jak w zegarku 3 dnia okres rano. Jednak po ostatniej wizycie doszło do zmian leczenia. Ostatnią wizytę mialam 22 listopada czyli 14 dc. Lekarz stwierdził po usg że przed rozpoczęciem tabletek znowu brak owulacji i postąpił kroki że na doprowadzenie do owulacji i okresu da mi Duphaston abym przyjmowała 16 do 25 dc 1 tabletke i czekała na okres.. później mam wziąć tabletki antykoncepcyjne Belara,które mi przepisał ze względu że zaczęłam współżycie oraz informowanie cyklu. Po duphastonie czekałam na okres 13 dni miałam 14 pójść do lekarza jednak nie zdazylam. Jestem na tabletkach aktualnie i dobrze się czuje po nich. Nie zdarzyło mi się wymiotować. Biorę 1 blist. Ostatnio troche sie przeziebilam. Leczylam sie standardowo na wzmocnienie witaminka C.Odkąd wspolzyje z moim ukochanym nie ma pełnego stosunku. Bardzo uważamy jednak wczoraj trochę nas poniosło i nie byliśmy tacy czujni. Nie mogę zapewnić że nie zostało we mnie nic. Stąd moje pytanie czy mimo stalego codziennego przyjmowania tabletek o 21 jest szansa że przez słabsze samopoczucie jednak tabletki nie zadziałały? Proszę o wyrozumiałość,są to moje 1 tabletki antykoncepcyjne... czytałam dużo jednak nie wszystko pasuje do mojej sytuacji więc postanowiłam skonsultować swoją sytuację że starszymi ode mnie,bardziej doświadczonymi Paniami.

Działanie tabletek zaburzaja tylko antybiotyki i niektóre zioła. Gorsze samopoczucie nie ma wpływu na ich działanie. Szanse na ciąże są równe zeru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sabrina27]

Mam 16 lat rocznikowo, moj chlopak 18. Kochany sie strasznie i jesteśmy ze soba przez przerw pinad dwa lata razem. Uprawiamy seks z zabezpieczeniem, ale ostatnio zdażyło sie ze zaczęliśmy sie kochac bez. Nie mialam dni płodnych ani moj chlopak sie nie spuścił, trwało to 15 sekund. Wiem jestem glupia, nieodpowiedzialna itd. Zdaje sobie z tego sprawe i jestem cholernie zla na siebie. Ja juz wtedy wiedzialam ze robie zle. Dzisiaj powinnam miec okres, ale niestety brak go tak samo bak i objaw przedmiesiaczkowych. Jutro ide kupic test ciążowy. Zdarza sie wam ze nie czujecie typowych objaw orzed okresem?

[Adrianna_8]

Napisane przez Sabrina27

Mam 16 lat rocznikowo, moj chlopak 18. Kochany sie strasznie i jesteśmy ze soba przez przerw pinad dwa lata razem. Uprawiamy seks z zabezpieczeniem, ale ostatnio zdażyło sie ze zaczęliśmy sie kochac bez. Nie mialam dni płodnych ani moj chlopak sie nie spuścił, trwało to 15 sekund. Wiem jestem glupia, nieodpowiedzialna itd. Zdaje sobie z tego sprawe i jestem cholernie zla na siebie. Ja juz wtedy wiedzialam ze robie zle. Dzisiaj powinnam miec okres, ale niestety brak go tak samo bak i objaw przedmiesiaczkowych. Jutro ide kupic test ciążowy. Zdarza sie wam ze nie czujecie typowych objaw orzed okresem?

Tak, mój okres bardzo często przychodzi bez żadnych objawów. Jestem szczesciarą...

Szanse na ciąże są niskie, ale nie zgadzaj się na niezabezpieczone stosunki. To Ty najbardziej będziesz cierpieć z ewentualnych konsekwencji. Jeśli prezerwatywy są dla was problematyczne, idź do ginekologa po tabletki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mala_mi01]

Witajcie. Biorę tabletki Rigevidon od jakiś 2 lat. Ostatnia tabletkę listka wzięłam w niedzielę. Wczoraj powinien być okres, jednak od paru miesięcy przesunelo mi się na piątek rano. Nadal nie mam krwawienia. Jaki powód? Stosunki były odbywane, chłopak doszedł poza mną. Jestem od soboty przeziebiona (katar, stan podgoraczkowy). Brzuch boli od środy a dziś typowo na okres. Od rana czuję że jest, lecę do łazienki i nic nie ma. Dlaczego więc okres mi się spóźnia? Mogę się spodziewać że w ciągu paru godzin przyjdzie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malootka]

Napisane przez Mala_mi01

Witajcie. Biorę tabletki Rigevidon od jakiś 2 lat. Ostatnia tabletkę listka wzięłam w niedzielę. Wczoraj powinien być okres, jednak od paru miesięcy przesunelo mi się na piątek rano. Nadal nie mam krwawienia. Jaki powód? Stosunki były odbywane, chłopak doszedł poza mną. Jestem od soboty przeziebiona (katar, stan podgoraczkowy). Brzuch boli od środy a dziś typowo na okres. Od rana czuję że jest, lecę do łazienki i nic nie ma. Dlaczego więc okres mi się spóźnia? Mogę się spodziewać że w ciągu paru godzin przyjdzie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście to nie jest ciąża, przy tabletkach czasem tak się zdarza, sama gdy je brałam dostawałam zawsze krwawienia trzeciego dni przerwy, aż nagle zaczęłam dostawać czwartego, a raz nie pojawiło się w ogóle, zupełnie bez powodu. W ciąży nie byłam. Także nie stresuj się tym zupełnie i czekaj cierpliwie.

Btw - tak dla formalności - nie „okres” a „krwawienie z odstawienia” właśnie.

[Sabrina27]

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Uprawiałam 19 grudnia z chlopakiem seks przerywany, bez żadnego zabezpieczenia. Nie doszło do wytrysku, i sam stosunek trwał moze 10 sekund. Naprawde nie pamietam czy mialam dni płodne, według kalendarzyka nie mialam. Dwa dni temu powinnam miec okres, oczywiście brak go nie mam żadnych objaw zeby mi sie zbliżał. Zrobilam wczoraj test i wyszedł negatywny. Wiem glupio zrobilam, ale poniosło nas za bardzo. Jakie jest prawdopodobieństwo ze jestem w ciazy.

[malootka]

Napisane przez Sabrina27

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Uprawiałam 19 grudnia z chlopakiem seks przerywany, bez żadnego zabezpieczenia. Nie doszło do wytrysku, i sam stosunek trwał moze 10 sekund. Naprawde nie pamietam czy mialam dni płodne, według kalendarzyka nie mialam. Dwa dni temu powinnam miec okres, oczywiście brak go nie mam żadnych objaw zeby mi sie zbliżał. Zrobilam wczoraj test i wyszedł negatywny. Wiem glupio zrobilam, ale poniosło nas za bardzo. Jakie jest prawdopodobieństwo ze jestem w ciazy.

Jeśli to jedyna ryzykowna(seks bez zabezpieczenia) sytuacja w tym cyklu to ciąży z tego nie będzie. Na kalendarzyk nie ma co patrzeć, jeśli nie prowadzisz obserwacji cyklu. Mogła Ci się opóźnić owulacja.

Ile masz lat i od jak dawna miesiączkujesz?

[Sabrina27]

Mam 16 lat, miesiączkuje od trzech lat. Juz po pary miesiącach od pierwszej miesiączki zaczelam miec regularny okres. Czasami mi sie spóźniał ale to trwalo dzien/dwa. Czytałam ostatnio ze osobom ktore maja problemy z tarczyca czesto sie zdąża ze sie spoznia okres. Ostatnie badania robiłam w październiku i pani doktor powiedziala ze mam problemy z ta tarczyca ale nie na tyle zeby przyjmować leki. I jedynie tym sie pocieszam. Teraz tak myślimy z chlopakiem i wydaje nam sie ze to juz nie były dni płodne .