prosba o pomoc-wstydliwość

[mamasierpniowa]

witajcie dziewczyny.

Nie udzielam się na tym podforum, nie daję dobrych rad innym dziewczynom ponieważ sama mam w temacie mało do powiedzenia.
Teraz jestem jednak w potrzebie i chciałabym poznać wasze zdanie .Chce ratowac mój związek !!
Jestem z chłopakiem 2 lata. Między nami nigdy nie było fajerwerków, chociaż na początku chłopak bardzo mnie pociągał. Związaliśmy się , mamy małą córeczkę. Od 6 miesiąca ciąży nie współżyliśmy ponieważ ciąża była zagrożona.Teraz , kiedy dziecko jest w domu wbrew pozorom mamy sporo wolnego czasu, umiemy się zorganizowac, ale nadal się nie kochamy. Zaglądam na strony pornograficzne, mój partner tez to robi i nie mam nic przeciwko temu.To jedyny sposób bym mogla odreagować stres związany z narodzeniem się dziecka.

Nie kochamy się ponieważ seks z nim mnie nudzi, a On nudzi się ze mną w łózku. Wiemy o tym oboje i oboje sobie obiecujemy że to zmienimy, jednak nic się nie zmienia. Jestem juz rozgoryczona tym faktem, wciąż chodzę smutna i nerwowa. Z przednim partnerem miałam bardzo dobry seks, ponieważ poprzedni partner miał skłonności sadystyczne, a ja lubię być uległa. Niestety, mój obecny chłopak nie lubi dominacji, po prostu go to nie podnieca, a mnie cięzko jest sie podniecic w inny sposób. Uważam, ze to poważny problem, nie mówie o tym głośno bo cholernie mi wstyd.

Dodatkowo jestem bardzo wstydliwa.Mam bujną wyobraźnię, często myślę o niekonwencjonalnym seksie mam jednak blokadę która nie pozwala mi powiedzieć o tym partnerowi. Może dlatego że on tego nie lubi, może dlatego ze boję się reakcji, nie wiem.W każdym razie nam obojgu nie odpowiada taki stan rzeczy, jednak tylko ja czuję się winna. Chłopak zarzuca mi że zawsze on musi inicjować seks ( to prawda), że nie jestem spontaniczna, wiecznie spieta i bardzo cięzko mnie podniecic ( to też prawda). Chciałabym to zmienić ale nie umiem. Ja naprawdę mogę sobie wyobrazić różne sceny z nim i chciałabym je wcielić w zycie ale nie potrafię. To mnie frustruje z dnia na dzień coraz bardziej , oddalamy się od siebie. Chłopak jest świetnym tatą, dobrym człowiekiem i kocham go, ale jak pomyślę że już nigdy nie zasmakuję dobrego ostrego seksu to robi mi sie słabo.

Czy mogę jakoś sobie pomóc?

[Dziunia_5]

1. Najlepszym rozwiązaniem oczywiście jest rozmowa. Może jeśli jesteś aż na tyle wstydliwa radze jakiś alkohol, oczywiście we dwoje w moim przypadku to pomaga.
2. Przełamanie się, czym dalej będziesz brnąć w "swoją wstydliwość" tym będzie gorzej. Na początku oczywiscie będzie niezręcznie ale po fakcie powinniscie być zadowoleni. W końcu nie oszukujmy się ale seks jest baaaardzo ważny więc jak to się mówi "albo w tą albo we w tą"
3. Może porada specjalisty ? Seksuolog ?

[mamasierpniowa]

alkohol nie wchodzi w grę. Mój partner nie pije ,od pół roku nie wypił nawet łyka piwa, a sama pić nie chcę bo on nie lubi jak jestem wcięta.Lampka wina nie poprawia mojej sytuacji: (

nad seksuologiem myślałam, ale skoro swojemu chłopakowi nie mam śmiałości powiedzieć co się dzieje, to co dopiero obcemu człowiekowi którego nie interesują moje problemy.

[chocolate_she]

Napisane przez mamasierpniowa

alkohol nie wchodzi w grę. Mój partner nie pije ,od pół roku nie wypił nawet łyka piwa, a sama pić nie chcę bo on nie lubi jak jestem wcięta.Lampka wina nie poprawia mojej sytuacji: (

nad seksuologiem myślałam, ale skoro swojemu chłopakowi nie mam śmiałości powiedzieć co się dzieje, to co dopiero obcemu człowiekowi którego nie interesują moje problemy.

Ale czasem właśnie szczera rozmowa z obcą osobą, której nasze sprawy nie dotyczą jest najlepszym rozwiązaniem.
Mimo wszystko najpierw spróbuj porozmawiać ze swoim partnerem, powiedz jak jest Ci źle i jak bardzo Ci zależy na poprawie waszych relacji i zaproponuj taką wizytę u specjalisty we dwoje.

[8c5e47fe6e48fd89bc9c227f1239fe5b9f79e095_5edd71729ccf0]

Napisane przez mamasierpniowa

alkohol nie wchodzi w grę. Mój partner nie pije ,od pół roku nie wypił nawet łyka piwa, a sama pić nie chcę bo on nie lubi jak jestem wcięta.Lampka wina nie poprawia mojej sytuacji: (

nad seksuologiem myślałam, ale skoro swojemu chłopakowi nie mam śmiałości powiedzieć co się dzieje, to co dopiero obcemu człowiekowi którego nie interesują moje problemy.

A gdyby obejrzeć wspólnie film i spróbować wcielić go w życie? Nie byłoby to dobrą zabawą?

[mamasierpniowa]

chciałabym: ) problem w tym, że filmy które mnie kręcą nie krecą mojego partnera i na odwrót. Pewnie moglibyśmy znaleźć jakiś kompromis: ) ale jak sobie to wyobrażam to trochę tak głupio-włączę taki filmik i co....czy to nie jest krępujace ? takie wyreżyserowane? Byłoby super: ) obawiam się jednak że nie mam na to odwagi.

[Sonea21]

Mnie się wydaje, że ty sama sobie starasz się wmówić, że jesteś jakaś nieśmiała tak naprawdę po prostu nie chcesz próbować.

No ale dobrze, skoro w grę nie wchodzi alkohol ani seksuolog z a filmami ciężko proponuję abyś sama napiła się delikatnie i następnie zrobiła facetowi to co każdy z nich lubi ale boi się przyznać, mianowicie nieco go pokusiła a może i wzięła siłą

Powiedz mu aby usiadł w fotelu a potem zawiąż mu ręce z tyłu, może nawet je skujesz, jeśli zdecydujesz się kupić kajdanki. A potem stań przed nim i zrób mu strasznie długi striptease. Dlatego ważne jest abyś sobie nieco humorek winkiem poprawiła

Po kilku minutach najwyżej kilkunastu on będzie błagał abyś pozwoliła mu siędotknąć. Znam to z autopsji

Powodzenia

[mamasierpniowa]

kochana moze masz troche racji że tak to odbierasz bo zbijam kazdą z propozycji jaka tu padła, ja po prostu boję sie spróbowac. Boję się, że się ośmiesze choć ochotę mam ogromną.Już prędzej właczę film niż zrobie streaptease. Właśnie urodziłam dziecko, przytyłam w ciazy 22 kilogramy,czuje sie gruba i mało atrakcyjna.To jest jeden z fundamentalnych powodów dla których tak sie wstydzę chłopaka. To raczej moja waga i moja głowa jest problemem. Psychiczna blokada.

Gratuluję Ci odwagi, zawsze podziwiałam dziewczyny które akceptuja swoje ciało i potrafią je wykorzystac. Czytam te propozycje, widzę co robią inne pary i czuję sie coraz bardziej beznadziejna

[paula78]

Rozstać się.
Nigdy nie było dobrze ale radośnie postaraliście się o dziecko - gratuluje...
Cos was łączy oprócz dziecka? seksuolog-nie, proby- nie to co my mamy poradzić? albo wezmiecie się za budowanie zdrowej relacji w domu albo ucierpi na tym dziecko.

[mamasierpniowa]

ohoho, widzę że sa tu zwolenniczki czarno-białych scenariuszy Radziłabym się powstrzymac od takich opinii bo to gruba przesada tak komuś dyktować jak ma żyć.
O dziecko tu nie rozmawiamy, więc pozwól że sama osadze czy dziecko być powinno czy nie i czy chcę się rozstać czy nie.
Tak, oprócz dziecka wiele nas łaczy tylko w łóżku nie tak jak być powinno, uważam że zamiast słuchać rad żeby się rozstać albo pokutować za poczęcie dziecka warto się czasem zastanowic i spróbowac coś zmienic.

[wilusia]

Ja też miałam podobnie jak Ty. Też byłam nieśmiała, też mój facet zwykle inicjował seks, też chciałam to czy tamto, ale nie powiedziałam, bo bałam się że będzie się śmiał, albo co. No i nie pocieszę Cię - rozstaliśmy się. Nie konkretnie z tego powodu, ale wpływ to jakiś na pewno miało.

[mamasierpniowa]

dziewczyny, jak myślicie, jak może wygladac reakcja mężczyzny na słowa, że jego kobieta nie ma z seksu satysfakcji, chciałaby ostrzej, poza domem, z zabawkami. Weźcie proszę pod uwagę że on nie lubi takiego seksu i nie wejdzie w rolę dominującą.
Nie chcę go zranic ani się ośmieszyc. wiem, że seks w którym kobieta jest wyuzdana i zachowuje się ordynarnie mu bardzo nie odpowiada, a nawet go bawi. Boję się mu to powiedzieć, nie wiem jak

Wilusia- przykro mi. Wiem że tak się może skończyc.Czy teraz Twoje życie seksualne jest lepsze?

[zekori]

A rozmawiałaś z nim o tym? Wie, jakie masz preferencje?
I nie pisz, że się wstydzisz. Skoro uprawiałaś z nim seks, to chyba możesz też o tym rozmawiać.

[mamasierpniowa]

rozmawiałam. Wie, ze taki seks mnie nudzi. Ma mi jednocześnie za złe ze krytykuję go a nie proponuję nic w zamian. Ja nie mówię co bym chciała bo wiem że jemu sie to nie spodoba a nawet zniesmaczy i takim oto sposobem nie mam satysfakcji a koło się zamyka.
On lubi słodkie delikatne kobiety, ja nie lubię słodkich delikatnych mężczyzn. Jestesmy w kropce.

[wilusia]

Napisane przez mamasierpniowa

Wilusia- przykro mi. Wiem że tak się może skończyc.Czy teraz Twoje życie seksualne jest lepsze?

Teraz jestem sama jak na razie

[MonnieB]

na pewno się nie ośmieszysz, to Twój facet, ratuj ten związek wszystkimi sposobami, jeśli on tego nie zaakceptuje, uzna, że jesteś dziwna, albo nawet nie będzie chciał spróbować to nie wiem czy warto w to brnąć... zależy to od Ciebie i od tego jak bardzo go kochasz i czy jesteś gotowa na kompromisy do końca życia?? przecież coś spowodowało, że jesteście razem i macie dziecko???

[zekori]

Napisane przez mamasierpniowa

rozmawiałam. Wie, ze taki seks mnie nudzi. Ma mi jednocześnie za złe ze krytykuję go a nie proponuję nic w zamian. Ja nie mówię co bym chciała bo wiem że jemu sie to nie spodoba a nawet zniesmaczy i takim oto sposobem nie mam satysfakcji a koło się zamyka.
On lubi słodkie delikatne kobiety, ja nie lubię słodkich delikatnych mężczyzn. Jestesmy w kropce.

Przepraszam, że tak wprost. Jakim cudem macie dziecko, skoro w łóżku Wam się nie układa?
Są dwa wyjścia.
Możesz mu opowiedzieć o swoich fantazjach i spróbujcie wprowadzić je w życie. Może pójdziecie do seksuologa porozmawiać? Tutaj nie ma co się wstydzić, seks jest ważną częścią w związku.
Rozstajecie się. Nie chciałabym być z partnerem, którego 'zniesmaczyłyby' moje fantazje. Chcesz być w związku, z którego nie czerpiesz satysfakcji?

[kamilek2607]

Napisane przez mamasierpniowa

rozmawiałam. Wie, ze taki seks mnie nudzi. Ma mi jednocześnie za złe ze krytykuję go a nie proponuję nic w zamian. Ja nie mówię co bym chciała bo wiem że jemu sie to nie spodoba a nawet zniesmaczy i takim oto sposobem nie mam satysfakcji a koło się zamyka.
On lubi słodkie delikatne kobiety, ja nie lubię słodkich delikatnych mężczyzn. Jestesmy w kropce.

No i znowu wyskoczę jak inni, podstawą jest szczera rozmowa Nie krytykuj partnera tylko weź scenariusz w swoje ręce, i dasz wreszcie coś w zamian (tak jak on mówi). Dąsasz się, nie poinformujesz czego byś pragnęła i jeszcze masz pretensje, że on się nie domyśla jak panienka z dobrego domu w wieku 12 lat Jeden dzień Ty dominujesz i masz wielką satysfakcję, następny on decyduje, jest łodki i delikatny seks. CZY TO TAKIE TRUDNE???

[mamasierpniowa]

okazało sie proste. Wypiłam lampke wine, założyłam kusą sukienke kabaretki i niebotyczne szpile. Wrócił z pracy bardzo zmęczony ale przez pół godziny było super: ) chce iść do seksuologa i do sex shopu kupić coś co urozmaici nam to nudne pożycie. Nie wiem tylko co kupić żeby się na mnie nie spojrzał jak na dewiantke. Mam nadzieje że moje dzisiejsze nastawienie to nie jest jednorazowy zryw: ))

Znacie jakiegoś seksuologa w ŁODZI? Lepiej żebym poszła sama czy z nim?

[wzaciasnymbucie]

jesteś zła, że ktos Ci powiedział szczerze : albo seksuolog albo mówisz mu co i jak i jesteście szczęśliwi. Dziewczyna chciała dobrze i postawiła sprawę jasno, potrzebna Ci jest szczerość a nie kółko pocieszeń.
Jak poprzedniczki : jak to możliwe ze skoro macie inne preferencje stworzyliście dziecko ?
Kurde może napisz mu list skoro nie potrafisz powiedzieć? sama mówisz ze sie wkurza, że nie proponujesz nic od siebie.
Ktos pisał o kajdankach.. no tak ale to autorka lubi być uległa.. Może zacznij od tego ze ubierz sie w jakieś skóry czy coś i powiedz że będziesz dziś niewolnicą ?
No prawda jest taka że nie musisz być wyuzdana do takiej akcji np bielizna, przebranie w stylu pin-up i sama się zwiąż, zostaw gdzieś jakąś wstążkę żeby mógł Cię Twój facet związać tak zebyś nie mogła się ruszać, szepnij mu, że chciałaś dziś mocno go poczuć w sobie, i ze baaardzo bardzooo się boisz co sie teraz stanie czy podobne teksty - to wszystko w taki sposób jak te panieneczki pin-up - słodziutko, w dobrym smaku. Co Ci wyobraźnia podpowie

Może to będzie dla Ciebie dobrą rozgrzewką i zachętą do ostrzejszych
działań, scen itp


A jak nie to fantazjuj podczas stosunku i baw sie sama ze sobą, uwazam ze innej rady nie ma.





Jeżeli ktoś tu wpadnie na lepszy pomysł to z góry szacun. (Nie mówię tylko o swoim wpisie ale też juz poprzednich bo wydaje mi sie że temat dawno wyczerpany)