Hybrydy czy żele?

[SweetButPsycho93]

Cześć! Chciałabym Was poprosić o radę.



Hybrydy zaczęłam robić sobie w 2015 r., firma Semilac. Niestety, po ok. 6 miesiącach wystąpiło u mnie uczulenie, tzn. pęcherzyki, swędzenie, twardniejąca skóra. Poczytałam trochę i przerzuciłam się na Shellac. Efekt - zero alergii, tylko niestety trwałość trochę mniejsza. Semilac trzymał mi się tak z półtora tygodnia, Shellac około tygodnia. Po pewnym czasie, jeszcze jako studentka, zaczęłam dorabiać sobie w salonie manicure, na recepcji. Miałam wtedy możliwość korzystania z darmowego manicure, natomiast dziewczyny nie miały tam Shellaca, bo również zauważyły, że trzyma się stosunkowo krótko. Przez trzy miesiące mojej pracy w tym salonie miałam nakładaną bazę proteinową Indigo, kolory różnych firm (ale nigdy Semilac). Okolice paznokci troszkę mnie swędziały dzień po manicure, no ale korzystałam, bo salon był "na poziomie", hybrydy kosztowały tam naprawdę sporo, a dziewczyny robiły świetną robotę, więc żal mi było przepuścić taką okazję. Mimo profesjonalizmu koleżanek, odprysków nie miałam maksymalnie półtora tygodnia - cóż, widocznie taką mam płytkę. Niestety, kończąc prace miałam też zaawansowaną onycholizę (koleżanki sygnalizowały mi już wcześniej, że coś się dzieje, ale stwierdziłam, że zaryzykuję). Paznokcie obcięłam i czekałam, aż odrosną, po czym wróciłam do Shellaca. Uczulenia nie było, ale dobrej trwałości też nie. Do tego moja płytka jest BARDZO cienka, co być może wynika z tego, że od kiedy sięgam pamięcią, była przeze mnie masakrowana obgryzaniem (mam nawet film, na którym widać 3-letnią mnie z zapałem obgryzującą paznokcie). Baza Shellaca jest dla mnie za słaba, nawet ta jej mocniejsza wersja. Miałam długą przerwę w robieniu sobie paznokci, ale postanowiłam do tego wrócić. Używając Shellaca eksperymentowałam z kolorami innych firm i okazało się, że one mnie nie uczulają, natomiast trwałość takiego mani była zazwyczaj jeszcze gorsza. Bardzo dobrze pracowało mi się na kolorach MyLaq, więc wracając do hybryd zainwestowałam w bazę i top tej firmy, a nawet w ich lampę LED. Po dwóch pierwszych "zabiegach" było ok, niestety później uczulenie wróciło Przy ostatnim bardzo się starałam, żeby nawet nie musnąć skórki, myślałam, że jest ok, bo nic nie swędziało, ale po zdjęciu okazało się, że znowu mam zaawansowaną onycholizę... Paznokcie leczę już ze dwa miesiące. Uczulają mnie też lakiery w pisaki MyLaq, one zresztą i tak odpadają, bo paznokcie z nimi mam cienkie jak papier (czyli tak jak bez nich). Do tego nawet klasyczne hybrydy MyLaq trzymają mi się około tygodnia, a zdarzyło się, że zaczęły odłazić po czterech dniach. Nawet ich baza budująca nie pomaga. A, dodam jeszcze, że zwykły lakier trzyma się u mnie średnio kilka godzin.



Bardzo zależy mi na ładnych i twardych paznokciach. Moich naturalnych, "nagich", nie mogę mieć nawet troszkę dłuższych, bo są naprawdę strasznie cienkie, a co gorsza niektóre rosną w górę, a inne w dół. A więc czekam teraz, aż dojdą do siebie i zastanawiam się, co dalej. Mam koleżankę, która również miała uczulenie na hybrydy, tyle że znacznie silniejsze niż moje, i przerzuciła się na żele. Robi je już kilka lat i kompletnie nic złego się nie dzieje. Z kolei inna koleżanka poleciła mi bazę kauczukową z Biedronki, twierdząc, że niby nie uczula... Co myślicie? Co byście mi poleciły? Może jakieś konkretne firmy? Do Shellaca wracać nie chcę, bo po pierwsze jest dla mnie za mało trwały, bo drugie niedostatecznie utwardza mi płytkę, a po trzecie nie współpracuje z lampą UV/LED. Mam co prawda moją starą lampę UV, ale utwardzanie w niej trwa dłużej.



Mam również pytanie, czy w przypadku, gdybym przerzuciła się na żel, moja lampa byłaby wystarczająca? Tak jak pisałam, mam lampę MyLaq, na ich stronie nazywa się "LAMPA ECO LED DO PAZNOKCI - 10W/36".



Będę bardzo wdzięczna za rady!

[LubaPakulski]

Cześć! To, że masz trudności z alergią i trwałością manicure'u hybrydowego może być frustrujące. Co do rozważanych opcji, jeśli zastanawiasz się nad żelami, to wielu osobom pomaga uniknąć uczuleń. Jednak ważne jest, aby używać produktów wysokiej jakości i przetestowanych marek. Co do konkretnej bazy kauczukowej z Biedronki, zawsze warto przetestować, ale pamiętaj, że reakcje mogą być różne dla różnych osób.
Jeśli chodzi o lampę, MyLaq ECO LED 10W/36, może być niewystarczająca dla żeli, ponieważ większość żeli wymaga lamp o większej mocy, zwykle 36W lub więcej. Jeśli masz możliwość, warto rozważyć inwestycję w bardziej zaawansowaną lampę LED o wyższej mocy.