DermaPen stamp MyM

[aniolek199007]

AAAnka to i składniki na to wskazują...ja ją zużyje na pewno na mniejszą głębokość lub na dekolt.

Jestem po kwasie TCA 30% 2warstwy na całą twarz+jedna na najbardziej potrzebne miejsca, i 20% na górne i dolne powieki plus nos. Paliło tak cholernie mocno, że suszarka nie dawała rady, gorzej jak kwas pirogronowy.
Zrobiłam peeling bo mezoterapie musiałam przełożyć, okres dzisiaj przyszedł i lipa wyszła .

Znalazłam nową stronkę z ampułkami, bardzo tanio mają Curenex i Kiara Reju, zastanawiam się nad zakupem Curenex. stronka estetyczny24
nie ma podanego siedziby firmy, KRS ani nic więc zastanawia mnie to, ale ktoś zapewne dopiero co otworzył firmę więc wiadomo jak to jest, albo i nie założył i na lewo sprzedaje.

[AAAnka]

Czy miałyście jakis kontakt z mezoterapią ciśnieniową?
https://www.venus-beauty.com.pl/prod...SABEgImzfD_BwE
Cena dość niska...
I jeszcze jedno mi wpadło do łba
https://luxusnatury.pl/hialuronpen/2...540728472.html
Czy któraś korzystała z wypełnień bezigłowych??
Ps.Lumi_Enkeli, padłam z tą wirówką

[aniolek199007]

AAAnka jedno i drugie chyba na tej samej zasadzie działa bez igły...po hialuropenie jest dużo powikłań w USA. A czy działa lepiej lub tak samo ten pistolet pod ciśnieniem na wypełnianie zmarszczek, wątpliwa dla mnie konstrukcja bo niby jak ustawić w czymś takim na jaką głębokość ma być podany preparat? już widzę całą buzię w siniakach po takich strzałach niebezpieczne dla oczu jak zbyt blisko się poda gdzie skóra jest bardzo cienka Tak sobie tylko głośno myślę...

[AAAnka]

Napisane przez aniolek199007

AAAnka jedno i drugie chyba na tej samej zasadzie działa bez igły...po hialuropenie jest dużo powikłań w USA. A czy działa lepiej lub tak samo ten pistolet pod ciśnieniem na wypełnianie zmarszczek, wątpliwa dla mnie konstrukcja bo niby jak ustawić w czymś takim na jaką głębokość ma być podany preparat? już widzę całą buzię w siniakach po takich strzałach niebezpieczne dla oczu jak zbyt blisko się poda gdzie skóra jest bardzo cienka Tak sobie tylko głośno myślę...

A ja oglądam film jak usta "wypełniają" i tak myślę że jest to bardzo nieprecyzyjne urządzenie do tej części twarzy, ale jak pomyślę o bruzdach nosowo wargowych to oczywiście z chęcia bym wypróbowała

[aniolek199007]

AAAnka znam takie które same próbują wypełniać normalnie igłą bruzdy i niestety nawet wtedy kwas się przemieszcza, nie da się go uformować dobrze aby wypełnił zmarszczkę, także tego wszystko na własną odpowiedzialność

[AAAnka]

Napisane przez aniolek199007

AAAnka znam takie które same próbują wypełniać normalnie igłą bruzdy i niestety nawet wtedy kwas się przemieszcza, nie da się go uformować dobrze aby wypełnił zmarszczkę, także tego wszystko na własną odpowiedzialność

Wiem, jednak strach jest, ale kusi to "samoróbstwo", kusi

[AAAnka]

Napisane przez aniolek199007

(...)

Znalazłam nową stronkę z ampułkami, bardzo tanio mają Curenex i Kiara Reju, zastanawiam się nad zakupem Curenex. stronka estetyczny24
nie ma podanego siedziby firmy, KRS ani nic więc zastanawia mnie to, ale ktoś zapewne dopiero co otworzył firmę więc wiadomo jak to jest, albo i nie założył i na lewo sprzedaje.

Zadałam im pytanie o te dane, ciekawe co odpiszą.Ceny bardzo niskie...

[aniolek199007]

AAAnka no to wyprzedziłaś mnie ok będę czekać na Twoją odpowiedź czy cokolwiek odpiszą. Zamówiłabym albo Curenex albo Sosum pcl

[aniolek199007]

I co AAAnka nie odpisali Tobie pewnie nic?

Jakby któraś chciała to jest ampułka z wit.C na hyaloo na promocji 10ml DERMAQUAL - ASCORBIX 20%
zamówiłam jedną na próbę do dermapena, nawet na jakąś mniejszą głębokość podziałać

[Lumi_Enkeli]

Ja w ogóle zaczęłam myśleć, żeby zacząć robić cosmetic needling 0.5 m, ale raz w tygodniu. Bo tak mi się dłuży od zabiegu do zabiegu, że to jest masakra I tak kombinuję, że może lepiej dostarczac skórze tych wszystkich fajnych składnikow częściej, na mniejszą głębokość niż raz w miesiącu takiego kopa dawać. Czytałam gdzieś badania, że jeżeli chodzi o spłycanie blizn to efekty płytkiego igłowania często, a głębokiego co 4-6 tygodni są bardzo zbliżone. Wiem, że Ty robiłaś na około 1 mm co dwa tygodnie, próbuje znaleźć jakieś dane na ten temat i nic nie wspiera takiego podejścia, masz może jakieś źródła? Bo wierzę, że szybko się regenerujesz, ja to samo. Na drugi dzień po 1.5 jestem leciutko zaczerwieniona, po dwóch dniach nie ma śladu. Ciekawi mnie jednak jak ta regeneracja przebiega w głębszych warstwach skóry, czy nie zaburze tym produkcji nowego kolagenu, procesów naprawczych? Chciałabym powtarzać zabieg częściej, ale żeby efekt nie był odwrotny..

[Pani_Robot]

Też zminimalizowała Wam się ilość kosmetyków od czasu przygody z zabiegami? Bo moja skóra przestała mieć wiele potrzeb, które wcześniej sygnalizowała.

[AAAnka]

Napisane przez aniolek199007

I co AAAnka nie odpisali Tobie pewnie nic?

Jakby któraś chciała to jest ampułka z wit.C na hyaloo na promocji 10ml DERMAQUAL - ASCORBIX 20%
zamówiłam jedną na próbę do dermapena, nawet na jakąś mniejszą głębokość podziałać

No oczywiście nic....Trzeba omijać szerokim łukiem chyba....albo zaryzykować...

---------- Dopisano o 07:26 ---------- Poprzedni post napisano o 07:08 ----------

Napisane przez Lumi_Enkeli

Ja w ogóle zaczęłam myśleć, żeby zacząć robić cosmetic needling 0.5 m, ale raz w tygodniu. Bo tak mi się dłuży od zabiegu do zabiegu, że to jest masakra I tak kombinuję, że może lepiej dostarczac skórze tych wszystkich fajnych składnikow częściej, na mniejszą głębokość niż raz w miesiącu takiego kopa dawać. Czytałam gdzieś badania, że jeżeli chodzi o spłycanie blizn to efekty płytkiego igłowania często, a głębokiego co 4-6 tygodni są bardzo zbliżone. Wiem, że Ty robiłaś na około 1 mm co dwa tygodnie, próbuje znaleźć jakieś dane na ten temat i nic nie wspiera takiego podejścia, masz może jakieś źródła? Bo wierzę, że szybko się regenerujesz, ja to samo. Na drugi dzień po 1.5 jestem leciutko zaczerwieniona, po dwóch dniach nie ma śladu. Ciekawi mnie jednak jak ta regeneracja przebiega w głębszych warstwach skóry, czy nie zaburze tym produkcji nowego kolagenu, procesów naprawczych? Chciałabym powtarzać zabieg częściej, ale żeby efekt nie był odwrotny..

Też nad tym myślałam, szukałam i w sumie nie znalazłam konkretnej odpowiedzi. Ja jadę max do 1,5mm, robiłam dopiero dwa razy a już na drugi dzień nie ma śladu, regeneracja błyskawiczna.Nie bardzo wiem czy pogłębić aby bardziej zszokować skórę czy pozostać na tym samym poziomie . Kiedyś kosmetyczka proponująca mi roller mówiła że jak skóra się przyzwyczai można jechać rollerem raz w tygodniu nawet-roller był 1mm. Nie wiem tylko czy ta jej wiedza była czymś poparta...Trzebaby poszukać jakiś publikacji naukowych o przebudowie skóry po takich zabiegach, ile czasu to trwa i czy tak jak piszesz-nie zepsuć zamiast naprawić

[aniolek199007]

Pani_Robot dokładnie jest tak jak piszesz z czasem wystarczy Ci żel do mycia, krem z prostym składem, tonik/hydrolat i wsio bez żadnego serum i wymyślania z co rusz to nowymi kremami które się pojawiają i są lepsze od poprzednich.

Lumi_Enkeli i AAAnka ze skórą to jest tak, że każda jest inna. Nie ma dwóch takich samych. Trzeba obserwować, najlepiej notować o czym już wspominałam aby zapamiętać co się dzieje po każdym zabiegu.
Pełna regeneracja odbudowa trwa 4tyg.
Z obserwacji zauważycie jak i kiedy skóra po jakiej głębokości się regeneruje, czyli już się nie złuszcza, nie ma warstwy świecącej(oznaka przedobrzenia) nie ma zaczerwienienia większego to można próbować znów robić zabieg.

Ja na początku jak robiłam do co miesiąc-dwa. Jak już skóra przywykła to co 2-3 tyg. i prócz delikatnego złuszczania powierzchownego nie było nic.
Jak nie zapomne to właśnie przetestuje robienie raz w tygodniu na dostarczenie witamin ale na mnijszą głębokość do 1mm.

Co jeszcze AAAnka i Pani_Robot Wy macie dermapen M8? z tego co pamiętam...to igły tam są cieńsze, mniej podrażniające, idealne na początek przygody z dermapenem. Ja mam zdzieraka typowego z grubszymi igłami i jakbym zmieniła teraz na Wasz model to bym mogła jechać dłużej i mocniej bo bym odczuła mniejszą moc zabiegu.

Aha nie wspomniałam, że ta ampułka o której wyżej pisałam jest ma końcówkę daty i kosztuje 19zł.

[Lumi_Enkeli]

Napisane przez Pani_Robot

Też zminimalizowała Wam się ilość kosmetyków od czasu przygody z zabiegami? Bo moja skóra przestała mieć wiele potrzeb, które wcześniej sygnalizowała.

Mam tak samo. Przyznam się bez bicia, ze ja przestałam uzywać czegokolwiek, bo nie czuję takiej potrzeby, a skóra się wydaje bardziej zadowolona bez warstw serum, kremów, niewiadomo czego...U mnie na przesyt zawsze reagowała świeceniem, takim brzydkim zapchaniem, nieładnym kolorytem. Teraz jest taka po dziecięcemu ładna bez niczego. Dlatego właśnie dumam nad tym igłowaniem częściej i praktycznie zastąpienia tym pielęgnacji.

Ostatnio moja rutyna wygląda tak, że myję żelem Pharmaceris i nawet nie nakładam nawilżacza, bo nie czuję sciągnięcia. Na codzień nie noszę makijażu, ale jak już go zrobię i zmyję troche agresywniej, to nakladam krem SVR Sebiaclear.

Posiadam też krem z tretinoiną z Hiszpanii (Retirides) i użyuwam go na szyję, bądź okazjonalnie na całą twarz, jak widzę, że coś trądzikowego się zaczyna dziać.

Przyznam się wam też do czegoś mocno kontrowersyjnego. Jako młoda dziewczyna przeszłam kurację odpowiednikiem Izoteku, nigdy nie zanotowałam prawdziwego nawrotu, ale jednak w gorszych momentach czasem mi coś wyskoczy, zdecydowanie za dużo jak na te moje 33 wiosny
Od kilku lat czytałam bardzo obiecujące badania na temat micro-dosage accutane, czyli w skrócie przyjmowania 20 mg izotretynoiny, zamiast tak jak w tradycyjnej kuracji, 40 mg na DZIEŃ. Pomaga to opanować umiarkowany trądzik, trądzik wieku dorosłego i ma również działanie anti-age. Pobudza tworzenie nowego kolagenu. Nie będę sie nad tym rozpisywac, bo nie wiem, czy was to interesuje, ale jakby ktoś chciał pogadać, to dajcie znać Zaczęłam taką kurację na własną rękę i zdaję sobie sprawę z badań jakie będę musiała wykonać itd. Wiem jak stosować ten lek.

P.S Aniołek, mam nadzieję, że wiesz, że nie podważam robienia zabiegów tak często jak robisz. Zgadzam się jak najbardziej, że każda skóa jest inna, jestem po prostu takim badaniowym nerdem i byłam ciekawa czy coś na to znalazłaś. Bo ja znalazlam badania trochę przeciwne, ale też wiem z doświadczenia, ze temu nie zawsze trzeba ufać w 100%. U nas w PL terapia niską dawką tretinoiny to prawia szarlataństwo, a za granicą stosują z powodzeniem.

[Pani_Robot]

Ja też bardzo lubię jak coś zostało zbadane, ale najchętniej poproszę i o opis, czy były to należyte badania podłużne i poprzeczne oraz o wgląd do wyników, a nie wyłącznie podsumowanie tezy badacza, bo wiadomo - słynny efekt badacza. To pewnie kwestia domknięcia poznawczego, czyli naszej potrzeby, żeby sytuacja była jasna, klarowna i byśmy wiedzieli jak trzeba postąpić.

Niemniej czasem coś wynika z obserwacji nas samych, gdzie nie dokopałam się do badań. Np dawka leku, którą sobie celowo kiedyś eksperymentalnie obniżyłam z uwagi na skutki uboczne (docelowo kazano mi go powoli odstawiać, więc proces i tak by się odbył) - lekarze się dziwili, że nadal działa, ale mogę mieć już taki wolny metabolizm leków. Podobnie z czerwonym barwnikiem - żelazo, które biorę od wielu miesięcy - raz trafiłam na czerwone tabletki. Tak, czytałam, że trądzik i mocne barwniki nie idą w parze, ale czy są na to jakieś badania? Może to luźne obserwacje. Odstawiłam te czerwone pastylki na rzecz zwykłych białych - cera wróciła do normy.

Kurczę no to w porównaniu do Was moja skóra się długo regeneruje. tak do tygodnia nawet. Mam w tym czasie nieprzyjemne uczucie twardego, suchego naskórka, który w końcu schodzi. Ponieważ za pierwszym razem Dermaheal HSR pieknie mi zrobił okolice pod oczami, pokusiłam się tam wjechać kolejny raz te 2-3 tygodnie temu i nadal mam poduchy Wiem, że to w końcu zlezie, ale kiedy Drenaż limfatyczny nie pomaga.

Myślę by pójść na mezo igłową do lekarza i być tą ciekawską pacjentką - wypytać o procedurę, ewentualnie powikłania. Ocenić, czy jest jakieś ryzyko wykonania jej w domu. Chce mi się tego pistoletu. Może igłowa byłaby dla mnie mniej inwazyjna niż mikroigłowa, po której moja twarz jest kilka dni pokryta "strupem".

Na uczelni, którą za półtora roku kończę jest kierunek kosmetologia estetyczna... no kusi, kusi Jak by cudownie było wszystko wykonywać sobie samej (i jak cudownie finansowo ), ale bez ryzyka zrobienia większej krzywdy niż pożytku.

W ogóle w temacie samoróbek, bo ja jednak lubię jak jest pro, a nie to co czasem dziewczyny pokazują to chodzi za mną kurs paznokci. Przede wszystkim metody mieszane w wycinaniu skórek, bo nie robię tego tak idealnie jak widzę u manikiurzystek na zdjęciach, choć i tak wydaje mi się, że robię całkiem całkiem.

[monikaggg]

Cześć dziewczyny myślę o zakupie derma pena i już sama nie wiem co wybrać ? Mam skórę dojrzałą z drobnymi zmarszczkami,potrzebuje nawilżenia i regeneracji, mam suchą skórę.Jestem wytrzymała na ból.
myślałam o tym https://allegro.pl/oferta/dr-pen-ult...art-7704630415

o o tym myślicie?

[Pani_Robot]

Napisane przez monikaggg

Cześć dziewczyny myślę o zakupie derma pena i już sama nie wiem co wybrać ? Mam skórę dojrzałą z drobnymi zmarszczkami,potrzebuje nawilżenia i regeneracji, mam suchą skórę.Jestem wytrzymała na ból.
myślałam o tym https://allegro.pl/oferta/dr-pen-ult...art-7704630415

o o tym myślicie?

Mam ten model Z tego sklepu kupowałam kartridże za pierwszym razem.

[monikaggg]

Dziękuję już robię zamówienie

[Pani_Robot]

Po kąpieli przyjrzałam się udom, bo były lekko chropowate. Tam mi nadal (3 tygodnie?) schodzi skóra

[AAAnka]

Kurczę,a na ile tam działałaś?Ja na pośladkach na 2,5 i mi po tygodniu coś tam lekko się złuszczyło,ale wystarczył jeden peeling i znikło.Coś u Ciebie ta skóra tak reaguje nadmiernym rogowaceniem..A co stosowałaś na uda? Ps.Mój weekend był nader spokojny,pozbawiony działań, gdyż byłam w sobotę na basenie.... kurczę trochę jestem zła bo miałam katować oczy nanosoftem..No nic ,za tydzień zrobię wszystko 😉

[Pani_Robot]

2,5mm i za pierwszym razem tego nie było A robiłam tą samą ampułką Dermaheal LL.

Weekend się obijałam, ale w niedzielę już w nocy testowałam plazmę na własną odpowiedzialność. Pojechałam przebarwienia na dekolcie, naczynko na nosie i policzku, kilka kropek na twarzy, które nie zejdą kwasami. Zobaczymy za tydzień, dwa co z tego wyjdzie.

Zbieram się złożyć zamówienie na jakieś preparaty i peeling, ale z tydzień pewnie minimum muszę poczekać z zabiegami.

[aniolek199007]

Lumi ja się nie gniewam...że tak napiszę nie mam zaufania do leczenia trądziku itp przez dermatologów więc sama się ''leczyłam'' ziołami i skutecznie obniżyłam DHT-androgeny odpowiedzialne za łysienie(zakola) i trądzik torbielowato podskórny.

Pani_Robot daj znać z plazmą za jakiś czas. Ogólnie masz problem z rogowaceniem skóry nadmiernym?
Nie martw się o długość regeneracji, początki takie są, ja miałam dokładnie to samo.

Ja robiłam w zeszłym tygodniu pistoletem szyję i dekolt, pięknie się te miejsca nawilżyły i nawet troszkę napięły/zagęściły bo czuję pociągając za skórę

[Pani_Robot]

Tak i mam silne podejrzenia co do atopii, choć nigdy mi jej nie zdiagnozowano (nie byłam z tym u dermatologa nawet), ale mocne detergenty sprawiają mi taki ból jakbym była cięta żyletkami na ramionach i plecach. Miałam tez wykwity z przesuszonej żelami pod prysznic skory. Jest jeden żel, który mi odpowiada i dwa szampony. Ciągnę to z Korei. Po nich skóra nie jest sucha i nie piecze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[AAAnka]

Napisane przez Pani_Robot

2,5mm i za pierwszym razem tego nie było A robiłam tą samą ampułką Dermaheal LL.

Weekend się obijałam, ale w niedzielę już w nocy testowałam plazmę na własną odpowiedzialność. Pojechałam przebarwienia na dekolcie, naczynko na nosie i policzku, kilka kropek na twarzy, które nie zejdą kwasami. Zobaczymy za tydzień, dwa co z tego wyjdzie.

Zbieram się złożyć zamówienie na jakieś preparaty i peeling, ale z tydzień pewnie minimum muszę poczekać z zabiegami.

Może to od preparatu też zależy?Ja zastosowałam MCCM Centella Asiatica (5ml) i i jechałam do krwi, aż nie wyglądało to zbyt estetycznie...Na drugi dzień miałam tylko zaczerwienienie tam gdzie mam trzy najszersze rozstępy i tam orcowałam najmocniej,ale i to znikło po 2-3 dniach i tylko mnie swędziało -tak do tygodnia czasu.Czyli okazało się że wszystko goi sie u mnie "jak na psie"choć skórę mam dośc delikatną i suchą, myślałam że będzie gorzej..
Zaciekawiłaś mnie tą plazmą Robiłaś sama?Do tego jest jakieś urządzenie, tak?

[Yonka87]

Hejka, dziewczyny powiedzcie ilu igłowe kartridże stosujecie? Odkąd mam derma pena to wykonałam już 3 zabiegi z kartridżami 36 igłowymi na różnych głębokościach od 0,5 do 2, po których moja skóra bardzo szybko doszła do siebie , już na drugi dzień praktycznie nie dało się zauważyć ze w ogóle taki zabieg robiłam, zaś w zeszły piątek wykonałam nakłucia na 1 mm z 16 igłowym kartridżem, ból dużo większy i twarz calusieńka zaogniona, dziś już trochę lepiej ale dalej jest czerwona. Czy aż taka różnicę robi ilość igieł zastosowanych, czy po prostu moje skóra miała gorszy dzień i tak zareagowała? Użyłam preparatu Cytocare 532. Któraś z Was zauważyła różnicę przy zmianie ilości igieł?
Pozdrawiam

[Pani_Robot]

Tak, pen, kosztuje grosze na Ali - 50zl taki na kablu i od 80zl z własna bateria. Tylko to nie jest tak bezpieczna zabawa jak dermapenem, bo można sobie zrobić blizny - „dziurki” lub przebarwienia. Dlatego na pewno nie będę nikogo namawiać, zresztą na YT jest kilka ostrzegawczych filmików, ale oczywiście podzielę się efektami
Pen działa na zasadzie elektrokoagulacji, czyli to to samo czym usuwa się np włókniaki ze skóry - przypalanie prądem po prostu.
Poza tym w medycynie estetycznej jest stosowany do pobudzenia produkcji kolagenu przez mikrouszkodzenia - tylko tutaj nie mamy kontroli głębokości, wiec można zrobić sobie właśnie bliznę. Podobne efekty uzyskuje się laserem, ale tam właśnie jest ta kontrola.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Ja mam doświadczenie tylko z 42-igłowymi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[AAAnka]

Napisane przez Pani_Robot

Tak, pen, kosztuje grosze na Ali - 50zl taki na kablu i od 80zl z własna bateria. Tylko to nie jest tak bezpieczna zabawa jak dermapenem, bo można sobie zrobić blizny - „dziurki” lub przebarwienia. Dlatego na pewno nie będę nikogo namawiać, zresztą na YT jest kilka ostrzegawczych filmików, ale oczywiście podzielę się efektami
Pen działa na zasadzie elektrokoagulacji, czyli to to samo czym usuwa się np włókniaki ze skóry - przypalanie prądem po prostu.
Poza tym w medycynie estetycznej jest stosowany do pobudzenia produkcji kolagenu przez mikrouszkodzenia - tylko tutaj nie mamy kontroli głębokości, wiec można zrobić sobie właśnie bliznę. Podobne efekty uzyskuje się laserem, ale tam właśnie jest ta kontrola.
(...)

Dzieki, muszę jeszcze poczytać o tym

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez Yonka87

Hejka, dziewczyny powiedzcie ilu igłowe kartridże stosujecie? Odkąd mam derma pena to wykonałam już 3 zabiegi z kartridżami 36 igłowymi na różnych głębokościach od 0,5 do 2, po których moja skóra bardzo szybko doszła do siebie , już na drugi dzień praktycznie nie dało się zauważyć ze w ogóle taki zabieg robiłam, zaś w zeszły piątek wykonałam nakłucia na 1 mm z 16 igłowym kartridżem, ból dużo większy i twarz calusieńka zaogniona, dziś już trochę lepiej ale dalej jest czerwona. Czy aż taka różnicę robi ilość igieł zastosowanych, czy po prostu moje skóra miała gorszy dzień i tak zareagowała? Użyłam preparatu Cytocare 532. Któraś z Was zauważyła różnicę przy zmianie ilości igieł?
Pozdrawiam

Ja kupiłam na próbę wszystkie rodzaje.Zaczęło mnie jednak nurtować czym oprócz ilości igieł różnią się ?.Zapytałam w sklepie jakie kartridże mi proponują na poszczególne sprawy i dostałam odpowiedź:na wyrównanie kolorytu, zwężenie porów, zmniejszenie zmarszczek sugerują 24 i 36 a usuwania rozstepów na pośladkach 12...Pomyślałam że może im mniej igieł tym są grubsze, ale odpisali mi że nie, igły sa te same...I to jest też dla mnie niejasne

[Yonka87]

Ja kupiłam na próbę wszystkie rodzaje.Zaczęło mnie jednak nurtować czym oprócz ilości igieł różnią się ?.Zapytałam w sklepie jakie kartridże mi proponują na poszczególne sprawy i dostałam odpowiedź:na wyrównanie kolorytu, zwężenie porów, zmniejszenie zmarszczek sugerują 24 i 36 a usuwania rozstepów na pośladkach 12...Pomyślałam że może im mniej igieł tym są grubsze, ale odpisali mi że nie, igły sa te same...I to jest też dla mnie niejasne[/QUOTE]




No ja zdecydowanie odczułam różnice przy nakłuwaniu 16 a 36 igiełkami, właśnie tak jakby te 16 igłowe były grubsze chciałam w ogóle zrobić w piątek głębsze nakłucia, ale nie dałam rady z tymi igłami ;p użyłam ich tylko dlatego że zabierając się za zabieg uświadomiłam sobie ze nie mam już 36 igłowych może warto czasami ponakłuwać się różna ilością, bądź co bądź będę testować )

[AAAnka]

Napisane przez Yonka87

Ja kupiłam na próbę wszystkie rodzaje.Zaczęło mnie jednak nurtować czym oprócz ilości igieł różnią się ?.Zapytałam w sklepie jakie kartridże mi proponują na poszczególne sprawy i dostałam odpowiedź:na wyrównanie kolorytu, zwężenie porów, zmniejszenie zmarszczek sugerują 24 i 36 a usuwania rozstepów na pośladkach 12...Pomyślałam że może im mniej igieł tym są grubsze, ale odpisali mi że nie, igły sa te same...I to jest też dla mnie niejasne

No ja zdecydowanie odczułam różnice przy nakłuwaniu 16 a 36 igiełkami, właśnie tak jakby te 16 igłowe były grubsze chciałam w ogóle zrobić w piątek głębsze nakłucia, ale nie dałam rady z tymi igłami ;p użyłam ich tylko dlatego że zabierając się za zabieg uświadomiłam sobie ze nie mam już 36 igłowych może warto czasami ponakłuwać się różna ilością, bądź co bądź będę testować )[/QUOTE]

Mój pierwszy zabieg robiłam 12 igłowym kartridżem na głebokość 0,5-0,7.Byłam czerwona , rano lekki róż.Drugim razem wzięłam kartridż (i tu nie pamiętam )24 lub 36 i zrobiłam głebiej (od 0,7 do 1,5) Bledłam już podczas zabiegu, kładłam się spać już prawie bez śladów , rano zero. Coś musi być z ta grubością igieł, bo nie widzę wytłumaczenia-ja to sobie tłumaczyłam uodpornieniem twarzy.Zapytam tym razem na stronie Estetik o te igły, bo poprzednio zapytałam na innej stronie...[COLOR="Silver"]

[aniolek199007]

Pani_Robot a jak skóra głowy? tak troszke złe porównanie ale przypadłość AZS jest mi znana bo piesio mój choruje i akurat myjemy się tym samym szamponem na zmianę mamy dwa dodaję do jednego dziegieć, a do drugiego siarkę+kwas salicylowy do 1%. Szampon Organic Shop marokańska księżniczka z oliwką, żele do mycia również ich firmy używam. Do balsamu dodaje olejek z drzewa herbacianego, bardzo dobrze koi skórę. Trzeba próbować na sobie, ja już na Nas wypróbowałam mnóstwo, bo ja z kolei podejrzewam u siebie ŁZS nawroty co jakiś czas jak się rozleniwie zwłaszcza w okresie mocniejszej wilgotności powietrza. Co jeszcze suplementacja Wit.B kompleksem i picie olejów rzepak+lniany. Z czarnuszki bardzo dobrze wpływał na mojego psiaka i polecany na AZS.
https://www.youtube.com/watch?v=ukTstZjdmOc&t=301s

fajny kanał ogólnie polecam.