Solarium & Zdrowa cera

[karolca]

w regionalnej rozgłosni radiowej reklama:
"XYZ (nazwa solarium). Nowe, mocne lampy, minuta tylko 60 groszy! ladna opalenizna w rótkim czasie za małe pieniądze. zapraszamy! Ulica ..... niedaleko ..... ".

Troche przesadzaja, co?

PS. Przez ten wątek do solarium podchodzę teraz z nieco większym dystansem :P

[isa666]

A co powiecie o Pink i teledysk "Stupid girls" - tam na końcu jest taka fajna "opalona" pani w różowym dresiku
Gdzie oni taką znaleźli?

[natii4]

Napisane przez isa666

A co powiecie o Pink i teledysk "Stupid girls" - tam na końcu jest taka fajna "opalona" pani w różowym dresiku
Gdzie oni taką znaleźli?

Ta pani jak i B.Bardot mogą straszyć i być ostrzeżeniem dla osób,które nie potrafią zmnijeszyć ilości godzin jakie spędzają czy to na słońcu czy w solarium. Ta pani to jedno wielkie przebarwienie

[karolca]

Napisane przez isa666

A co powiecie o Pink i teledysk "Stupid girls" - tam na końcu jest taka fajna "opalona" pani w różowym dresiku
Gdzie oni taką znaleźli?

rewelacyjna jest

[isa666]

Ja ilekroć widzę tę panią wyglądam tak --> i i

[kamaO]

Napisane przez basiao84

ostatnio kolezanka opowiadala, jak to przed slubem poszla na airbrush (dzien przed)
mowila ze efekty byly super, troche brudzilo ale wszystko sie idealnie da oczyscic. I byla baaardzo zadowolona, bo kolor byl sliczny, niewielkim wysilkiem i z zachowaniem zdrowia. Ponoc kolezanki w pracy to sie nie mogly nadziwic, w jaki sposob ona sie w jeden weekend tak slicznie opalila, bo one to po miesiacu solarki takiego ladnego koloru nie maja tylko pomaranczowe są

Airbrush górą! (sama też kiedyś spróbuję )

Bo to naprawdę daje fajne efekty, ale pod warunkiem, że zabieg przeprowadzi doświadczona kosmetyczka - np. nie zrobi plam, smug itp.

[wiosna9]

Napisane przez isa666

A co powiecie o Pink i teledysk "Stupid girls" - tam na końcu jest taka fajna "opalona" pani w różowym dresiku
Gdzie oni taką znaleźli?

Moim zdaniem, to swietny klip, taki pouczający!
Wogle Pink to chyba nieżle się nabija z tych wysolariowanych babek z mega tipsami! Taki wygląd juz się robi nudny. Zero własnej jakiejś inicjatywy jeżeli chodzi o wygląd- wszyscy tak samo jak w szeregu!
Albo blond tleniona solarka albo czarna, malowana solarka i tak w kółko!
To się robi naprawde udne!

[kamaO]

Napisane przez wiosna9

Moim zdaniem, to swietny klip, taki pouczający!
Wogle Pink to chyba nieżle się nabija z tych wysolariowanych babek z mega tipsami! Taki wygląd juz się robi nudny. Zero własnej jakiejś inicjatywy jeżeli chodzi o wygląd- wszyscy tak samo jak w szeregu!
Albo blond tleniona solarka albo czarna, malowana solarka i tak w kółko!
To się robi naprawde udne!

Dzisiaj spotkałam taka blond tlenioną solarkę z 2-centymetrowymi tipsami, w windzie. Pouczające doświadczenie

[wiosna9]

Napisane przez kamaO

Dzisiaj spotkałam taka blond tlenioną solarkę z 2-centymetrowymi tipsami, w windzie. Pouczające doświadczenie

Dawaj idziemy na solarke i przedłużać paznokcie..

[chocolatka]

Widzę, że muszę upolować na mtv teledysk do 'stupid girls'

[wiosna9]

Napisane przez chocolatka

Widzę, że muszę upolować na mtv teledysk do 'stupid girls'

Phi..warto!

[karolca]

Taa... Najlepsza jest pris hilton i jej uzaleznienie od solarium polecam.
swoja drgoą, to jest żałosne (ale pomysł na teledysk i piosenke rewelacja)

[isa666]

Dobry jest jeszcze ten fragment jak Pink(udająca Paris) wchodzi do solarium i wychodzi z niego wyglądajac jak taka piękna, dojrzała pomarańcza

[basiao84]

Napisane przez kamaO

Bo to naprawdę daje fajne efekty, ale pod warunkiem, że zabieg przeprowadzi doświadczona kosmetyczka - np. nie zrobi plam, smug itp.

reklamy nie chce robić, ale to salon spa erisa chyba był- znaczy pani dobrze przeszkolona, nie amator

pozdr

[kochanie]

Muszę złapać tę Pink, choćby dla tej pani

A co do "opalania natryskowego", to moja siostra była, też efekt był niesamowity - błyskała białkami jak aktorka Bollywood. I bez żadnych UV Ale to jednak jest pewien stres - szczególnie dzień przed ślubem - jakby wyszły smugi albo nie ten kolor, to koszmar.

[basiao84]

Napisane przez kochanie

Muszę złapać tę Pink, choćby dla tej pani

A co do "opalania natryskowego", to moja siostra była, też efekt był niesamowity - błyskała białkami jak aktorka Bollywood. I bez żadnych UV Ale to jednak jest pewien stres - szczególnie dzień przed ślubem - jakby wyszły smugi albo nie ten kolor, to koszmar.

A propos stresu- koleżanka (poznałam ja jak już była mężatką, więc znam te historie tylko z opowieści) mówiła jeszcze, że ta mila pani pytała, na jaką ta okazje, jak usłyszała-że ślub, to pyta "a bedzie pani świadkiem?"... a jak usłyszała, że to JEJ ślub, to zrobiła takie oczy i zbladła... Bo koleżanka była pierwszy raz i jak coś- to chyba nocka z pumeksem w wannie a i tak by pewnie nie pomogło
No ale bajka skończyłą się szczęsliwe

[yedanna]

Napisane przez karolca

PS. Przez ten wątek do solarium podchodzę teraz z nieco większym dystansem :P

Skąd ja to znam Moje wizyty w solarium zostały zasadniczo ograniczone Myślę, że raz w miesiącu to absolutnie wystarczająca dawka. Po przeczytaniu tych wszystkich postów śni mi się, że rano spojrzę w lustro i będę pomarszczona jak wysuszona śliwka Zresztą dzięki Wizażowi odkryłam magię samoopalaczy i chwała za to!

[karolca]

Napisane przez yedanna

Skąd ja to znam Moje wizyty w solarium zostały zasadniczo ograniczone Myślę, że raz w miesiącu to absolutnie wystarczająca dawka. Po przeczytaniu tych wszystkich postów śni mi się, że rano spojrzę w lustro i będę pomarszczona jak wysuszona śliwka Zresztą dzięki Wizażowi odkryłam magię samoopalaczy i chwała za to!

na samoopalacz czy jakis brazjący balsam nie zdecyduje sie. a solarium pozostawiam sobie raz na jakis czas aby podtrzymac ladny kolorek na twarzy bo nie lubię smarowac sie fluidami.

Co do solarium. ostatni raz bylam 3 tygodnie temu. moze troche dluzej. Na początku tygodnia na czole wyszla mi okropna "kaszka". Wszystko zwaliłam na hormony tylko bylo tego troche wiecej niz zwykle przy rozpoczęciu nowego opakowania tabletek. Nie wiem czy to po solarium, czy na tle hormonalnym. teraz wszystko wróciło juz do normy (na szczęscie).
Chyba czas zmienic i lekarza i tabletki

[justyce]

Napisane przez karolca

na samoopalacz czy jakis brazjący balsam nie zdecyduje sie. a solarium pozostawiam sobie raz na jakis czas aby podtrzymac ladny kolorek na twarzy bo nie lubię smarowac sie fluidami.

Co do solarium. ostatni raz bylam 3 tygodnie temu. moze troche dluzej. Na początku tygodnia na czole wyszla mi okropna "kaszka". Wszystko zwaliłam na hormony tylko bylo tego troche wiecej niz zwykle przy rozpoczęciu nowego opakowania tabletek. Nie wiem czy to po solarium, czy na tle hormonalnym. teraz wszystko wróciło juz do normy (na szczęscie).
Chyba czas zmienic i lekarza i tabletki

Prawdopodobnie skóra zaczęła wydzielać więcej sebum, co jest normalną reakcją po "odstawieniu" solarium. Mogło być też od jakiegoś kosmetyku.
A co do pigułek - mogę zadać niedyskretne pytanie, jakie stosujesz? Bo nie sądzę, żeby wysypało Cię od nich tak jednorazowo. Pigułki bierze się przecież cały czas i albo cera się z tego powodu bardziej przetłuszcza, albo poprawia (w zależności od generacji).

[karolca]

Napisane przez justyce

Prawdopodobnie skóra zaczęła wydzielać więcej sebum, co jest normalną reakcją po "odstawieniu" solarium. Mogło być też od jakiegoś kosmetyku.
A co do pigułek - mogę zadać niedyskretne pytanie, jakie stosujesz? Bo nie sądzę, żeby wysypało Cię od nich tak jednorazowo. Pigułki bierze się przecież cały czas i albo cera się z tego powodu bardziej przetłuszcza, albo poprawia (w zależności od generacji).

Biore harmonet. ale od roku jak go biore to raz na jakis czas mam przeboje ze skórą. Przez kilka dni jest ladnie, po kilku dniach - koszmar. I znowu za jakis czas wszystko sie uspokaja. najgorzej jest jak zblizam sie do konca opakowania :/ wtedy w okolicach luku brwiowego, nosa lub na podbródku robia mi sie duże, bolące stwardnienia pod skórą. Po "okresie" wszystko wraca do normy. Czasem mam wrażenie, ze tabletki nie działaja tak jak powinny. I mam tego serdecznie dosc ze tak sie dzieje. teraz chce isc prywatnie do lekarza aby zmienil mi tabletki na jakies doobre (i w miare tanie, bo harmonet w roznych aptekach kosztuje od 25 do nawet 40 zl!!).
Poza tym nie pogniewałabym sie, gdybym po tabletkach przybrała kilka kg Z solarium i tak na jakis miesiac lub dwa musze zrezygnowac, latem w ogole tam nie chodze. Mam wazniejsze wydatki, ktore pochloną mi teraz ponad polowe domowego budzetu. ale zdrowe ząbki to podstawa, prawda

[justyce]

Aha... no to dziwne, co dzieje Ci się przy harmonecie, bo wszystkie pigułki mają ten sam skład i nie powinno mieć znaczenia, czy Cię wysypuje pod koniec opakowania, w środku czy kiedy indziej. Ja spróbowałabym odstawić na 3 cykle - wtedy wiedziałabyś więcej, czy to faktycznie tabletki - o ile możesz. Poza tym harmonet zawiera gestoden - czyli hormon III generacji - ich działanie jest selektywne i nie powinno negatywnie wpływać na cerę.

Co do zmiany pigułek na inne, lepiej wpływające na cerę - tu Cię niestety nie pocieszę - tańsze pigułki to tylko refundowane (microgynon, rigevidon, stediril), ale one z kolei zawierają lewonorgestrel, hormon, którego skutkiem ubocznym jest androgenizacja - czyli m.in. pogorszenie cery (pryszcze, łojotok itd.)...

Jeśli już miałabyś wybierać coś dobrego dla cery, to Yasmin albo Jeanine - ale one kosztują ok. 40 zł za paczkę. Ewentualnie Mercilon - ma hormon tej samej generacji co Harmonet (i cenę też podobną - ja płacę ok. 30 zł), ginekologowie często zmieniają Harmonet na Mercilon i odwrotnie, jeśli pacjentce coś nie odpowiada - bo zwykle o ten progestagen chodzi...

[karolca]

Napisane przez justyce

Aha... no to dziwne, co dzieje Ci się przy harmonecie, bo wszystkie pigułki mają ten sam skład i nie powinno mieć znaczenia, czy Cię wysypuje pod koniec opakowania, w środku czy kiedy indziej. Ja spróbowałabym odstawić na 3 cykle - wtedy wiedziałabyś więcej, czy to faktycznie tabletki - o ile możesz. Poza tym harmonet zawiera gestoden - czyli hormon III generacji - ich działanie jest selektywne i nie powinno negatywnie wpływać na cerę.

Zanim zaczełam brać harmonet było o wiele gorzej, szczegolnie przed okresem. te drobne krosteczki jeszcze tak bardzo mnie nie denerwują, bo starczy wtarz peelingiem zrobic lub inne lagodne oczyszczanie i po kilku dniach jest ok. Ale na te twarde "guzki" nie potrafie znalezc sposobu. poza tym bardzo bolą. Moja mama (42) ma dokładnie to samo na ok. tydzien przed okresem.
Tylko, ze jezeli biorę tabletki anty, to organizm "nie wie" kiedy będzie koniec, gdyz codziennie dostaje taka samą dawkę hormonów. Gdy do konca opakowania zostaje mi ok. 5 tabletek zaczynaja dziac sie cuda dermatolog nic mi nie poradzil a jedynie zalecił(a) jakies dziwne srodki myjące do twarzy, co powodowało przesuszenie skóry, była napięta... okropność nawet kremy nawilzające nie pomagały.

Na razie stosowanie srodków antybakteryjnych pomaga (peelingi, kremy, zele).

Odstawiam na jakis czas solarium, bo to moze faktycznie od tego mam te klopoty z cerą (chociaz zaczeły sie gdy na solarium NIE chodziłam).. Zobaczymy. Na pewno o wszelkich zmianach bede informowala i odradzajcie mi pojscie na solarium jak "zlapie mnie na nie ochota"

pozdrawiam

[boniulka]

Witam
Ja korzystam z solarium głownie jesienią kiedy jest mało słońca i nie zrezygnuje z niego,mimo zmarszczek którę będę miała.Dla mnie seans kilkuminutowy w solarium to miły relaks,podobnie jak sauna czy wizyta u fryzjera.Jednoczesnie stosuje filtry,szczególnie na twarz która szybko się opala,a kiedy jest więcej słońca to również i cale ciało.Więc ciekawe do jakiej grupy się zaliczam Do filtromaniaczek czy może tanorektyczek
Doskonale rozumiem niektóre osoby unikające słońca czy to naturalnego czy sztucznego,bo jeśli moja skóra oplałaby się na czerowno i wyglądałabym jak raczek to również byłabym przeciwniczką solarium czy słońca. Bo po co dodatkowo niszczyć skórę jak i tak ta opalenizna nie wygląda zbyt ładnie.Żal mi tych osób które nie wyobrazaja sobie funkcjonowania bez solarium,a z tego co zauważyłam to jest ich coraz więcej niestety ale również szkoda mi tych które tak głosno oponują,że solarium jest oznaką raka skóry zawsze wszędzie i dla każdego kto korzysta z jego uroków.
Karolcia-ja stosowałam harmonet również i również dostałam kaszkę,dlatego zmieniłam je na inne o nazwie Femodem i o dziwo te tabletki okazały się dla mnei idealne,żadnych krostek i innych dolegliwosci typu bołe głowy a tak często występujące przy zażywaniu tabletek antykoncepcyjnych.
Pozdrawiam

[vretka]

Napisane przez boniulka

Więc ciekawe do jakiej grupy się zaliczam Do filtromaniaczek czy może tanorektyczek

Myślę, że porównywanie tych dwóch rzeczy jest nie na miejscu Tanoreksja jest chorobliwym uzależnieniem się od opalenizny, a po Twoim opisie nie wydaje mi się, żebyś zaliczałam się do grupy tanorektyczek. Określenie "filtromaniaczka" jest określeniem stworzonym nieco z przymrużeniem oka Używanie filtrów wynika po prostu ze świadomości tego, jakim zagrożeniem dla naszego organizmu jest promieniowanie UV. Jest to po prostu dbanie o siebie. Podobnie jak mycie zębów, używanie odżywek do włosów i obcinanie paznokci

Napisane przez boniulka

Żal mi tych osób które nie wyobrazaja sobie funkcjonowania bez solarium,a z tego co zauważyłam to jest ich coraz więcej niestety ale również szkoda mi tych które tak głosno oponują,że solarium jest oznaką raka skóry zawsze wszędzie i dla każdego kto korzysta z jego uroków.

Tej części nie zrozumiałam

[natii4]

Napisane przez boniulka

Witam
Ja korzystam z solarium głownie jesienią kiedy jest mało słońca i nie zrezygnuje z niego,mimo zmarszczek którę będę miała.Dla mnie seans kilkuminutowy w solarium to miły relaks,podobnie jak sauna czy wizyta u fryzjera.Jednoczesnie stosuje filtry,szczególnie na twarz która szybko się opala,a kiedy jest więcej słońca to również i cale ciało.Więc ciekawe do jakiej grupy się zaliczam

Boniulko z tego co ja wiem to filtry w solarium nic Ci nie dadzą,bo to jest inny rodzaj promieniowania niż na słońcu.

[boniulka]

Natii4-filtrów używam wychodząc z domu zawsze wtedy kiedy skóra jest narażona na promienie słońca,nawet wtedykiedy słońce jest za chmurkami i wydaje się,że go nie ma a jednak cos tam przebija ,w solarium nie używam ich bo tak jak mówisz to jest inny rodzaj promieniowania dlatego tam smaruję się kremami odpowiednimi do używania w solarium
Pozdrawiam

[sylwiani]

Napisane przez soni

słońce jest potrzene do produkcji witaminy d w kościach . używając zbyt wysokich filtrów , unikając promieni uv pod każda postacią , można miec na starość problemy zdrowotne . czytałam kiedyś wypowiedź lekarza , który radził przynajmniej 15 minutowy pobyt na słońcu dziennie , bez ŻADNEGO filtra właśnie w celu wzmocnienie kości .

artykuł na ren temat jest w piątkowym wydaniu "dziennika" i przy okazji wypowiedzi o raku skóry i nowych leków na niego pan profesor mówi, że wystarczy max. 10-15 minut dziennie na słońcy, aby nie było z wit. d3 problemu, filtr wydłuża jedynie ten czas, bo przecież też przepuszcza promieniowanie słoneczne, nie ma czegoś takiego jak bloker, to tylko zwyczajowa nazwa, za to w/w naukowiec radzi unikania słońca w godzinach między 11 a 15 (jeśli dobrze pamiętam, bo mam wątpliwości, czy nawet nie 10)
bez urazy, ale takie wypowiedzi, że kiedyś, gdzieś, ktoś, coś powiedział są niepoważne

[Lukrecja_Borgia]

Tylko jaki jest sens chodzenia na solarium i jednoczesne używanie filtrów, kiedy się wychodzi na słońce? To, czego nie da słońce, da solarium- i to w dawce zwielokrotnionej, słońce przy solarium to pestka.

[justyce]

Napisane przez karolca

Zanim zaczełam brać harmonet było o wiele gorzej, szczegolnie przed okresem. te drobne krosteczki jeszcze tak bardzo mnie nie denerwują, bo starczy wtarz peelingiem zrobic lub inne lagodne oczyszczanie i po kilku dniach jest ok. Ale na te twarde "guzki" nie potrafie znalezc sposobu. poza tym bardzo bolą. Moja mama (42) ma dokładnie to samo na ok. tydzien przed okresem.
Tylko, ze jezeli biorę tabletki anty, to organizm "nie wie" kiedy będzie koniec, gdyz codziennie dostaje taka samą dawkę hormonów. Gdy do konca opakowania zostaje mi ok. 5 tabletek zaczynaja dziac sie cuda dermatolog nic mi nie poradzil a jedynie zalecił(a) jakies dziwne srodki myjące do twarzy, co powodowało przesuszenie skóry, była napięta... okropność nawet kremy nawilzające nie pomagały.

A nie próbowałaś robić badań na poziom hormonów? Pigułki nie leczą problemów z cerą, tylko je maskują na czas ich zażywania.

Napisane przez Karolca

Odstawiam na jakis czas solarium, bo to moze faktycznie od tego mam te klopoty z cerą (chociaz zaczeły sie gdy na solarium NIE chodziłam).. Zobaczymy. Na pewno o wszelkich zmianach bede informowala i odradzajcie mi pojscie na solarium jak "zlapie mnie na nie ochota"

Solarium tylko maskowało Twoje problemy z cerą, a nie rozwiązywało ich. Od tego jest porządny dermatolog W każdym razie - gratuluję rozsądnej decyzji i trzymam kciuki za wyleczenie tego przykrego problemu.

[alraune]

Hehe - a ile mi dacie lat???
A na poważne - sprawa solarium wygląda tak - są problemy - przy których rzeczywiście może pomóc- vide poważna łuszczyca czy AZS - i tu czasem trzeba rozważyć kwestie mniejszego zła. Czasami lekarze zalecają przy tych schorzeniach sporadyczne - czyli w momencie nasilenia zmian - wizyty w solarium, bo zanim człowiek sie doczeka na naświetlanie PUVA przy naszym cudnym NFZcie to zdąży zamienić się w jeden wielki strup.
Czasami też zaleca sie solarium przy depresji.... ale to też wybór mniejszego zła.
Jeśli chodzi o mniej więcej zdrowego człowieka, to kalkulacja jest prosta - albo chce sie wyglądać super teraz a za 10-15 lat juz mniej super niż nieopalające rówieśniczki i wydawać 10 razy wiecej na kremy przeciwzmarszkowe, przeciwprzebarwieniowe, ujędrniajace it, itd., albo racjonalnie korzysta ze słońca - czyli na dwór wychodzi się zafiltrowanym przynajmniej w najbardziej newralgicznych miejscach (witamina D i tak sie wyprodukuje, bo i promieniowanie UV przenika przez ubrania, ani żaden filtr nie stanowi 100% ochrony przez promieniowaniem, a wystarczy 10-15 minut na słońcu - niedobór witaminy D dotyczy tych, którzy nie wychodzą na dwór, albo żyją w krajach gdzie pogoda nie dopisuje, bo witamina D wytwarzana jest w organiźmie pod wpływem UVB, które nie przenika przez szyby ani przez chmury i które jest zredukowane do minimum w solariach - takze korzystanie z solarium niespecjalnie nas uchroni przed krzywicą.... )
Oczywiście - abstrahując od specyficznych sytuacji zdrowotnych, gdy solarium jest jakąś z metod leczenia (dodam tylko, że przy atopowym zapaleniu skóry, AZS, nadal najskuteczniejszymi lekami obok immunosupresyjnych, które też nie są bez skutków ubocznych, są sterydy - które robią koszmarne rzeczy ze skórą, od "zwykłego" ścienczenia skóry, poprzez rozstępy, trądzik posterydowy do poważnych uszkodzeń narządów wewnętrznych przy stosowaniu doustnym czy dożylnym przez dłuższy czas) jeśli ktoś ma zdrową, najczęściej dość tłustą i ciemną, skórę, to sporadyczne chodzenie na solarium zrobi takiej osobie duuużo mniejszą i czasem zupełnie niezauważalną (bo podsuszona i nieco ścieńczona tłusta skóra będzie wyglądała lepiej niż przedtem) krzywdę, szczególnie przy dobrej pielęgnacji, natomiast osoby z jakimikolwiek problemami skórnymi, ze skórą suchą, wrażliwą, poniżej fototypu 2 (czyli ciemne włosy, jasna cera - pod to też się łapią blondyki o ciemnej karnacji) powinni sie głęboko zastanowić nad pójściem na solarium.

Przepraszam ze przydługi post, ale chciałam wyrazić zdanie bez rzucania ogólnikami....