Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV - Strona 166 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2020-10-10, 07:10   #4951
stotek
Zakorzenienie
 
Avatar stotek
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

A nie rozważasz zrobienia prawa jazdy? Dlaczego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

A co do obecnej pracy - to czy nie jest tak, że trzecia umowa z kolei powinna być na czas nieokreślony?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
. . .
stotek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-10, 07:34   #4952
An Angel
Rozeznanie
 
Avatar An Angel
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 528
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez stotek Pokaż wiadomość
A nie rozważasz zrobienia prawa jazdy? Dlaczego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

A co do obecnej pracy - to czy nie jest tak, że trzecia umowa z kolei powinna być na czas nieokreślony?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Na nieokreślony musi być po przepracowaniu łącznie 33 miesięcy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
An Angel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-10, 07:39   #4953
stotek
Zakorzenienie
 
Avatar stotek
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez An Angel Pokaż wiadomość
Na nieokreślony musi być po przepracowaniu łącznie 33 miesięcy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jest też limit umów. 3 mogą być na czas określony, czwarta musi być już na nieokreślony - czyli też miałam niedokładne info . Niestety w tym wypadku to odpada.
A co z tym prawem jazdy? Bardzo wiele by tutaj rozwiązało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
. . .
stotek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-10, 07:41   #4954
4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 4 361
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

No i nie podoba mi się nowa praca... Przepracowałam raptem 7 dni, a już nie mam ochoty tam chodzić. Za dużo obowiązków za zbyt niską pensję. Nie wiem czy nawet okres próbny do końca roku zniosę, a świadomość, że od nowego roku pensja minimalna będzie niebezpiecznie blisko mojej pensji, jest bardzo nieprzyjemna.

Edytowane przez 4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610
Czas edycji: 2020-10-10 o 10:42
4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-10, 07:48   #4955
Lasagna_ze_szpinakiem
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

No właśnie jeszcze na określony bo nie przepracowałam tego okresu więc dopiero z kolejna umowa (po tej 1,5 rocznej która bym miała dostać).

Jeśli chodzi o prawko to zwyczajnie boje sie prowadzić i raczej nic mnie nie przekona, żeby go zrobić bo nie chce sie wpędzić w nerwicę-wiem, że dla niektórych to dziwne, ale w tym akurat no nie przeskoczę siebie

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:44 ----------

A dodam jeszcze, że samochodem droga do tego miasta zajmuje tyle samo co pociągiem z uwagi na korki (max 15 min mniej jeśli by się omijało godziny szczytu)
Lasagna_ze_szpinakiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-10, 07:51   #4956
stotek
Zakorzenienie
 
Avatar stotek
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Doczytałam teraz, że zdalnie 2 dni. No to szczerze mówiąc ja bym się raczej nie zastanawiała
Ja sama dojeżdżam do pracy 1,5h w jedną stronę (autem), więc może mało obiektywna jestem. W pociągu/komunikacji można chociaż poczytać albo się zdrzemnąć, a skoro to tylko 3 dni to tym bardziej warte rozważenia. Tylko poprosiłbym o warunki (również te dotyczące czasu umów) na piśmie, tak na wszelki wypadek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
. . .
stotek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-10, 08:12   #4957
Lasagna_ze_szpinakiem
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Dzięki Stotek za radę, bardzo dobry pomysł z tym zapisem w umowie 🙂

Też jestem na 70% na tak, ale wiadomo zmiany zawsze są ryzykowne i trochę stresujące no i tu mam naprawdę fajny zespół 😉

Gdyby nie opcja częściowej pracy zdalnej to bym się w ogólnie na to nie rzuciła bo akurat bardzo sobie cenię czas po pracy i tak naprawdę do pracy chodzę tylko po to by zarobić (no i przy okazji tam nie cierpieć :P)
Lasagna_ze_szpinakiem jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-10-10, 08:56   #4958
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Hej Lasagna_ze_szpinakiem
Ja też bym brała nową ofertę więcej kasy, dwa dni zdalne, a może nawet uda się więcej, skoro technicznie (i mentalnie dla firmy) jest to możliwe No i może jednak coś trochę nowego, stanie w miejscu też nie jest dobre.
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-10, 10:18   #4959
Lasagna_ze_szpinakiem
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Hej Kafka 😉 No też mnie to przekonuje. W mojej aktualnej firmie podwyżki nie zdarzają się często więc tak sobie myślę, że kasę jaka bym miała w nowej firmie, w starej osiągnę dopiero za jakieś... 10 lat 😄
Lasagna_ze_szpinakiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-10, 11:03   #4960
andra
Wtajemniczenie
 
Avatar andra
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Też bym się zdecydowała, choć ryzykowne (3 mce= nie wiadomo co dalej, w korporacjach też są zwolnienia i mam złe doświadczenia z nowoutworzonymi stanowiskami/zespołami które po czasie są rozwiązywane), ale 2 dni ho w tygodniu są zachęcające.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
andra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-10, 13:01   #4961
Lasagna_ze_szpinakiem
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

W obecnej pracy też póki co tylko obietnica, że na 1,5 roku...

Tam akurat tworzy się dodatkowy dział do już istniejącego bo przejmują procesy z innych krajów UE- wiadomo jesteśmy tańsza siłą roboczą 😉 Dzięki Dziewczyny za rady, skoro samo to do mnie przyszło to może jakiś znak że pora na zmiany 😊
Lasagna_ze_szpinakiem jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-10-10, 21:39   #4962
netya
Raczkowanie
 
Avatar netya
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 304
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez andra Pokaż wiadomość
O skarbówkach tam nic nie widzę Zresztą jeśli by na mnie padło ze zwolnieniem, w co wątpie, tym bardziej że u nas w dziale jest średnio z ludźmi, obecnie za mało osób jest a dwie nowe od 15tego mają być, ale gdyby jednak to trudno się mówi. Na szczęście mój facet mnie utrzyma zanim coś znajdę.

Cytat:
Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem Pokaż wiadomość
Wynagrodzenie ok tysiąc zł netto więcej niż mam obecnie. Z plusów jeszcze możliwość pracy zdalnie przez 2 dni w tygodniu. Z minusów - dojazd w jedną stronę to ok 1,5h plus 5 min komunikacja pod budynek firmy. Więc przez te trzy dni w tygodniu nie byłoby mnie od 7 do 19 w domu.
Dla mnie takie dojazdy odpadają- za daleko, za dużo czasu i przy okazji nerwów i zdrowia, ALE wyższa kasa, możliwość pracy zdalnej o czym marzę, benefity (pewnie teraz w sumie też je masz)...minusem jest ta niepewność z umową.

Ja bym mocno rozważyła pod warunkiem jak wygląda sytuacja gdyby ewentualnie nie wypaliło z nową robotą, a teraz to wszystko stoi na głowie. Jeśli masz sytuację, że dacie radę z jedną pensją to może warto spróbować. Chociaż i tak zawsze uważam, że wyższa kasa nigdy nie zrekompensuje straconego czasu i zmęczenia takimi dojazdami.

Cytat:
Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o prawko to zwyczajnie boje sie prowadzić i raczej nic mnie nie przekona, żeby go zrobić bo nie chce sie wpędzić w nerwicę-wiem, że dla niektórych to dziwne, ale w tym akurat no nie przeskoczę siebie [COLOR="Silver"]
Mam tak samo

Cytat:
Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem Pokaż wiadomość
Gdyby nie opcja częściowej pracy zdalnej to bym się w ogólnie na to nie rzuciła bo akurat bardzo sobie cenię czas po pracy i tak naprawdę do pracy chodzę tylko po to by zarobić (no i przy okazji tam nie cierpieć :P)
Pełna zgoda.

Cytat:
Napisane przez andra Pokaż wiadomość
Też bym się zdecydowała, choć ryzykowne (3 mce= nie wiadomo co dalej, w korporacjach też są zwolnienia i mam złe doświadczenia z nowoutworzonymi stanowiskami/zespołami które po czasie są rozwiązywane), ale 2 dni ho w tygodniu są zachęcające.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No właśnie.
__________________
Life is too short 4 boring music and boring beer
netya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-11, 13:44   #4963
czekoladka2020
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 150
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Witam jestem tutaj nowa. Jakiś czas temu zmieniłam pracę z przyczyn niezależnych ode mnie. Starą pracę lubiłam, tylko nawiązał się tam konflikt między kilkoma paniami i poszłam do nowej pracy. Jest to inna praca niż poprzednia. Nigdy wcześniej nie robiłam w żadnej pracy takich rzeczy jak robię w tej nowej pracy. Raptem 3 dni siedziała ze mną jedna kobieta i wdrażała mnie do pracy. I po 3 dniach samej mi kazali robić wszystko ona odeszła. Jest jedna pani co umie wszystko ale wiedzę trzyma dla siebie. Pracuje na nieciekawym programie, który robi błędy i ręcznie trzeba błędy poprawiać . Jak się zapytam tej pani jak w programie coś mam zrobić, poprawić jak program sam od siebie narobi głupot to mi nie odpowie . Czy wy nowym osobom też nie pomagacie w pracy ? Kto płaci wam za szkolenia wy sami płacicie czy pracodawca ?. Ja zarabiam marne grosze to o szkoleniach nie ma mowy bo na życie by mi brakło. A one w pracy chciałaby bym na szkolenia chodziła tylko za własną kasę. A ze płacą kiepsko to z doświadczeniem nikogo nie znaleźli. To co robiłam w poprzedniej pracy bardzo mi się podobało. Już się trzęsę z nerwów cała na myśl że jutro poniedziałek.

Edytowane przez czekoladka2020
Czas edycji: 2020-10-11 o 13:50
czekoladka2020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-11, 16:29   #4964
NightwishLove
Zakorzenienie
 
Avatar NightwishLove
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88194456]No i nie podoba mi się nowa praca... Przepracowałam raptem 7 dni, a już nie mam ochoty tam chodzić. Za dużo obowiązków za zbyt niską pensję. Nie wiem czy nawet okres próbny do końca roku zniosę, a świadomość, że od nowego roku pensja minimalna będzie niebezpiecznie blisko mojej pensji, jest bardzo nieprzyjemna.[/QUOTE]
No niestety mam to samo
Cytat:
Napisane przez stotek Pokaż wiadomość
Tylko poprosiłbym o warunki (również te dotyczące czasu umów) na piśmie, tak na wszelki wypadek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tak! To bardzo ważne. Mi w poprzedniej pracy też obiecywali złote góry, a potem usłyszałam, że "nic takiego nie było ustalane"
Cytat:
Napisane przez czekoladka2020 Pokaż wiadomość
Czy wy nowym osobom też nie pomagacie w pracy ? Kto płaci wam za szkolenia wy sami płacicie czy pracodawca ?. Ja zarabiam marne grosze to o szkoleniach nie ma mowy bo na życie by mi brakło. A one w pracy chciałaby bym na szkolenia chodziła tylko za własną kasę. A ze płacą kiepsko to z doświadczeniem nikogo nie znaleźli. To co robiłam w poprzedniej pracy bardzo mi się podobało. Już się trzęsę z nerwów cała na myśl że jutro poniedziałek.
Ja w poprzedniej pracy zawsze pomagałam nowym osobom, głównie ze względu na zakres obowiązków. Jeśli chodzi o obecną pracę mam mieszane odczucia - uczą mnie tego czego muszą, często jednak wychodzi jeszcze jak wielu rzeczy nie wiem. Szkolenia robię tylko te, które mnie interesują i na chwilę obecną nie są one związane z moją pracą.

Mam tak samo, ale ze względu na obecną sytuację staram się po prostu robić swoje i tyle. Rozsyłam dalej CV z nadzieją, ze ktoś się odezwie.
__________________
Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki

-----

Ćwiczę
Maluję paznokcie
NightwishLove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-11, 18:31   #4965
netya
Raczkowanie
 
Avatar netya
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 304
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez czekoladka2020 Pokaż wiadomość
Czy wy nowym osobom też nie pomagacie w pracy ? Kto płaci wam za szkolenia wy sami płacicie czy pracodawca ?.
W żadnej pracy nie miałam szkoleń, ani płaconych przez pracodawcę ani gdybym ja sama miała płacić - swoją drogą to odpada, bo zarabiam za mało. Pomagam nowym osobom zawsze, w sumie teraz ja jestem nowa i z tą pomocą mnie różnie bywa, zależy która osoba.
Niestety ciągle czegoś nie wiem, za dużo jest rzeczy do ogarnięcia i pewnie to potrwa jeszcze dłuuugo zanim będę wiedziała wszytko i była pewna tego co robię. Ludzie po paru latach dalej pytają ;/
Pracodawca powinien płacic jeśli chce mieć lepszego pracownika.
Chyba, że to szkolenia na temat inny niż sama praca itp itd to inna sprawa.
__________________
Life is too short 4 boring music and boring beer
netya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-11, 22:13   #4966
Vilgefortz
Raczkowanie
 
Avatar Vilgefortz
 
Zarejestrowany: 2019-05
Lokalizacja: Haute Silésie
Wiadomości: 266
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez niezapominajka9411 Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim
Od dłuższego czasu was czytam sle jeszcze nie miałam okazji napisać i to jest chyba ten moment kiedy faktycznie potrzebuje waszego wsparcia....I tu rodzi się problem o ile cieszę się z tego, że będę miała praca tym bardziej boje się i czuje przerażenie ponieważ na przyszłym stanowisku obowiązkowa jest znajomość języka angielskiego, a mój angielski od paru dobrych lat leży i kwiczy zakopany gdzieś głęboko na dnie mojej podświsdomości. Boję się, że to jest jedyna kwestia której nie potrafie przeskoczyć jeśli chodzi o wymagania przyszłego pracodawcy...
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Witaj w tym wyjątkowym temacie . Nie pozostaje nic innego jak przysiąść fałdów z angielskim, dzień w dzień. W domu też po angielsku .
Cytat:
Napisane przez Fenenna Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny, już troche mi lepiej tylko tak mnie nosi żeby wrócić do normalności i nie czuć się jak kupa
W innej firmie w sierpniu miałam podobnie, rozmowa przez wiadomości potem rozmowa telefoniczna i omówienie projektu testowego, pytania o termin mojej relokacji (inne miasto) a w dzień w który miano mi wysłac testowy brief (bylismy konkretnie umowieni bo miałam zrobic projekt w okreslonym czasie) zmienili mi status na odrzucone
Głowa do góry, widocznie tak miało być, znajdziesz coś lepszego .
Cytat:
Napisane przez andra Pokaż wiadomość
Vilgefortz, Netya właśnie dziwne bo też widziałam ogłoszenia do skarbowego. Ale, dyrektor to jedno a premier drugie...
Pierwsze z brzegu aktualne newsy, wcześniej była mowa o dużych zmianach teraz zmiana jest frontu :
https://biznes.radiozet.pl/News/Zwol...-zatrudnionych
I coś porządnego:
https://www.prawo.pl/samorzad/ciecia...ch,503098.html
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czytałem różne doniesienia, ale między tym co się urodzi w głowie kogoś ważnego, a rzeczywistością jest ogromny rozdźwięk. Niestety ludzi merytoryczny nie słucha się w tym kraju, tylko takich co głoszą łatwe hasełka. U nas wszyscy emeryci, jak tylko wybije dzień możliwości nabycia praw emerytalnych, wieją z pracy aż się kurzy
Cytat:
Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem Pokaż wiadomość
Cześć Wszystkim Przychodzę do Was ze swoją historią i prośba o radę, co zrobić....I tu rodzi się moje pytanie. Co Wy byście wybrali? Mniej stabilizacji pod kątem umowy i niższą pensję (ludzie w pracy świetni i bardzo pomocni) czy też nowy zespół, większą stabilność jeśli chodzi o umowę, wyższa pensję, ale daleki dojazd i właściwie nieobecność w domu przez te 3 dni w tygodniu?
Z góry bardzo dziękuję za rady i serdecznie pozdrawiam
Cześć, szczerze wybrałbym bym wyższą pensję i stabilizację

Cytat:
Napisane przez czekoladka2020 Pokaż wiadomość
Witam jestem tutaj nowa. .....Nigdy wcześniej nie robiłam w żadnej pracy takich rzeczy jak robię w tej nowej pracy. Raptem 3 dni siedziała ze mną jedna kobieta i wdrażała mnie do pracy. I po 3 dniach samej mi kazali robić wszystko ona odeszła. Jest jedna pani co umie wszystko ale wiedzę trzyma dla siebie...Czy wy nowym osobom też nie pomagacie w pracy ? Kto płaci wam za szkolenia wy sami płacicie czy pracodawca ?. Ja zarabiam marne grosze to o szkoleniach nie ma mowy bo na życie by mi brakło. Już się trzęsę z nerwów cała na myśl że jutro poniedziałek.
Witaj, u mnie za szkolenia płaci pracodawca, natomiast staram się pomagać nowym osobom, ale są tacy którzy wręcz udowadniają nowym że się nie nadają, sam przeżyłem takie traktowanie. Taki charakter tej pani, pilnuje wiedzy jak cerber, nic nie zrobisz. Też nie lubię poniedziałków .
__________________
Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.
Vilgefortz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-12, 07:52   #4967
Karla Electra
Rozeznanie
 
Avatar Karla Electra
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 993
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Ja dostałam w przysłowiowy policzek w piątek... rano przełożona napisała, że wyjątkowo nie ma kogo posadzić na linii w przyszłym tygodniu i czy mogłabym przyjść na drugą zmianę. Zapytałam, czy będzie ktoś kto będzie mógł mi pomóc - oczywiście nie, ale ,,zawsze możesz napisać i zapytać". Będę tylko ja i stażyści, którzy też o dużo rzeczy pytają. Powiedziałam jej, że gdy robię zgłoszenia na home office to niektórzy ignorują moje pytania i mi nie pomagają więc nie wyobrażam sobie, jak to będzie przy telefonach. Stwierdziła, że do niej też mogę pisać i ,,jakoś muszę dać radę do środy".
To kolejna taka sytuacja, gdzie jesteśmy bez wsparcia. Już myślałam że w miarę się przekonałam do pracy i uspokoiłam ale dzisiaj na samą myśl rano było mi niedobrze... niech ten tydzień się kończy. Nie wspominam nawet, że przez tą naglą zmianę musiałam odwołać kilka spotkań (w tym jedno rekrutacyjne).
Karla Electra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-12, 18:42   #4968
Kayk0
Rozeznanie
 
Avatar Kayk0
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 612
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Ja dzisiaj tez dostałam policzek i to taki solidny
Nie dość, że kolejny weekend musiałam wisieć na telefonie służbowym za darmo, to dziś dopiero dostałam regulamin premii nazwany regulaminem nagradzania, z którego wynika, że nawet jeśli osiągniesz wynik w danym miesiącu ale byłeś na L4 nawet 1 dzień przepada Ci 100% premii Mimo, że jest to premia za wynik a nie frekwencyjna

Ostatnio tak mnie rozłożyło, że ze względu na obecnie sytuacje epidemiologiczna wzięłam L4 na 3 dni jak miałam gorączkę 38,5, 2 dni tak pracowałam ale więcej nie dałam racy i to tylko na 3 dni, bo nie chciałam zostawiać kogoś z nadmiarem moich obowiązku a teraz się okazuje, że nie dostane przez to premii za cały miesiąc.

Tak się wkurzyłam, że wysłałam dziś 4 CV i zastanawiam się, czy jednak nie przesiedzieć jednak na tym L4 14 dni tak jak powinnam bo nadal nie jestem zdrowo.
Kayk0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-12, 23:39   #4969
Belive_23
Raczkowanie
 
Avatar Belive_23
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 308
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Hej. A ja siedzę i nadal szukam pracy.

W ogóle ludzie są niepoważni. Byłam na rozmowie w firmie z kosmetykami tydzień temu. Miałam poczytać o kosmetykach i przyjść na dzień próbny. Nie odezwali się... I niby blachostka, ale nauka asortymentu nawet 1 dzień to mój czas w plecy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Belive_23 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-10-13, 07:19   #4970
Karla Electra
Rozeznanie
 
Avatar Karla Electra
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 993
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Ja wczoraj w biurze byłam sama jak palec.
Karla Electra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-13, 08:15   #4971
NightwishLove
Zakorzenienie
 
Avatar NightwishLove
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Widzę że ludzie ostatnimi dniami bywają specyficzni ze swoim zachowaniem. Myślałam, że nic złego mnie nie spotka, ale jednak myliłam się. Przekazywałam zmianę nocnej ekipie, od początku rozmowy byli negatywnie do mnie nastawieni - myślałam, że źle ich oceniłam, ale jednak nie. Nie dość że mi przerywali to jeszcze na koniec zostałam zapytana o wymienioną część na maszynie - powiedziałam, że nie wiem co to dokładnie (ale wiem jaki efekt dała jej wymiana). Było prychnięcie z ich strony, popatrzeli na siebie. I wywiązała się rozmowa "X, może jakiś komentarz do tego?", "Nie Y, bez komentarza". I docinki, że no pewnie, że jesteś odpowiedzialna za inny dział. Poczułam się jak g**no. Dawno się tak nie czułam, starałam się nie przejmować ich komentarzami. Ale wczoraj czara goryczy się przelała. Po powrocie do domu ryczałam przez ponad 2 godziny. Nie wiem na ile mądre w obecnej sytuacji epidemiologicznej będzie nie przedłużenie z nimi umowy, ale nie mam na to ochoty. Przede wszystkim psychicznie
__________________
Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki

-----

Ćwiczę
Maluję paznokcie

Edytowane przez NightwishLove
Czas edycji: 2020-10-13 o 08:19
NightwishLove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-13, 08:27   #4972
siabra
Raczkowanie
 
Avatar siabra
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 434
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez NightwishLove Pokaż wiadomość
Widzę że ludzie ostatnimi dniami bywają specyficzni ze swoim zachowaniem. Myślałam, że nic złego mnie nie spotka, ale jednak myliłam się. Przekazywałam zmianę nocnej ekipie, od początku rozmowy byli negatywnie do mnie nastawieni - myślałam, że źle ich oceniłam, ale jednak nie. Nie dość że mi przerywali to jeszcze na koniec zostałam zapytana o wymienioną część na maszynie - powiedziałam, że nie wiem co to dokładnie (ale wiem jaki efekt dała jej wymiana). Było prychnięcie z ich strony, popatrzeli na siebie. I wywiązała się rozmowa "X, może jakiś komentarz do tego?", "Nie Y, bez komentarza". I docinki, że no pewnie, że jesteś odpowiedzialna za inny dział. Poczułam się jak g**no. Dawno się tak nie czułam, starałam się nie przejmować ich komentarzami. Ale wczoraj czara goryczy się przelała. Po powrocie do domu ryczałam przez ponad 2 godziny. Nie wiem na ile mądre w obecnej sytuacji epidemiologicznej będzie nie przedłużenie z nimi umowy, ale nie mam na to ochoty. Przede wszystkim psychicznie
współczuje
Nowych się niestety często tak traktuje. Też ostatnio przeżyłam niemiłą sytuację, aż mnie świerzbiło, żeby się wdać w pyskówkę, ale dałam spokój. Jest u nas jedna, bardzo specyficzna, raczej nie dająca się lubić pani opiekunka. Wiem, że "nie daje się lubić", bo jak wspomniałam o jej głupich komentarzach pod nosem na mój widok (nawet mi się nie chce przytaczać, po prostu pokazuje swoim zachowaniem, że uważa mnie i tą drugą nową, która jest btw starsza od niej... za jakies kretynki...) to właśnie usłyszałam, że "ona taka jest"... Kurde co mnie obchodzi, że "ona taka jest". Jak ma problemy prywatne, to niech ich nie przynosi do pracy, zresztą każdy ma mniejsze czy większe problemy i się jakoś na innych nie wyżywa...
Także, jak widzisz, wielu nowych spotyka się z chamstwem i wyśmiewaniem. Porażka to jak dla mnie i tylko jeszcze utrudnia wdrożenie w nowe obowiązki, ale niektórych bawi, że są w tej lepszej sytuacji, bo pracują dłużej...

Z jednej strony złe traktowanie przez starszych pracowników zniechęca do pracy w danym miejscu, a z drugiej nasila strach przed szukaniem nowej pracy, gdzie będzie się zaczynało tak samo - od zera i znów te komentarze mogą się pojawiać...Błędne koło...
__________________
Książkoholiczka

Edytowane przez siabra
Czas edycji: 2020-10-13 o 08:33
siabra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-13, 15:04   #4973
Fenenna
Wtajemniczenie
 
Avatar Fenenna
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 2 572
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez Kayk0 Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj tez dostałam policzek i to taki solidny
Nie dość, że kolejny weekend musiałam wisieć na telefonie służbowym za darmo, to dziś dopiero dostałam regulamin premii nazwany regulaminem nagradzania, z którego wynika, że nawet jeśli osiągniesz wynik w danym miesiącu ale byłeś na L4 nawet 1 dzień przepada Ci 100% premii Mimo, że jest to premia za wynik a nie frekwencyjna
Aha super :/ Czyli w związku z sytuacja epidemiologiczną Ty odpowiedzialnie poszłas na krotkie L4 żeby w razie czegoś nie narażać współpracowników i szefów i zabrali Ci za to premię czyli w zasadzie Cię ukarali. Chyba by mnie krew zalała ze złości.
Cytat:
Napisane przez Karla Electra Pokaż wiadomość
Ja wczoraj w biurze byłam sama jak palec.
Ale to dobrze czy źle? Mogłas robic w koncu swoje zadania w swoim tempie czy byłaś sama i obawiasz sie że moga być o cos pretensje bo nie mieli jak Cię kontrolowac?

Cytat:
Napisane przez NightwishLove Pokaż wiadomość
Widzę że ludzie ostatnimi dniami bywają specyficzni ze swoim zachowaniem. Myślałam, że nic złego mnie nie spotka, ale jednak myliłam się. Przekazywałam zmianę nocnej ekipie, od początku rozmowy byli negatywnie do mnie nastawieni - myślałam, że źle ich oceniłam, ale jednak nie. Nie dość że mi przerywali to jeszcze na koniec zostałam zapytana o wymienioną część na maszynie - powiedziałam, że nie wiem co to dokładnie (ale wiem jaki efekt dała jej wymiana). Było prychnięcie z ich strony, popatrzeli na siebie. I wywiązała się rozmowa "X, może jakiś komentarz do tego?", "Nie Y, bez komentarza". I docinki, że no pewnie, że jesteś odpowiedzialna za inny dział. Poczułam się jak g**no. Dawno się tak nie czułam, starałam się nie przejmować ich komentarzami. Ale wczoraj czara goryczy się przelała. Po powrocie do domu ryczałam przez ponad 2 godziny. Nie wiem na ile mądre w obecnej sytuacji epidemiologicznej będzie nie przedłużenie z nimi umowy, ale nie mam na to ochoty. Przede wszystkim psychicznie
Bardzo mi przykro, to co opisujesz to jest dla mnie jakis koszmar, co to za środowisko, skąd tacy ludzie się biorą? Mimo to pewnie i tak przedłuzyłabym umowę i czekała az sie na tego typu teksty i zachowania uodpornię (chociaż nie wiem czy sie da) i tak chyba cały czas szukasz czegoś innego?
Cytat:
Napisane przez siabra Pokaż wiadomość
Także, jak widzisz, wielu nowych spotyka się z chamstwem i wyśmiewaniem. Porażka to jak dla mnie i tylko jeszcze utrudnia wdrożenie w nowe obowiązki, ale niektórych bawi, że są w tej lepszej sytuacji, bo pracują dłużej...

Z jednej strony złe traktowanie przez starszych pracowników zniechęca do pracy w danym miejscu, a z drugiej nasila strach przed szukaniem nowej pracy, gdzie będzie się zaczynało tak samo - od zera i znów te komentarze mogą się pojawiać...Błędne koło...
Wlaśnie mi przypomniałyście że w poprzedniej pracy również miałam w pierwszym roku "problem" ze współpracownikiem na tym samym co ja stanowisku, potem jego stosunek do mnie nagle sie zmienił, może potrzebował miesięcy żeby pogodzić się z moja obecnością i żeby do niego dotarło że jesteśmy na równym poziomie, nie wiem. To był dziwny czlowiek ale przez kolejne prawie 3 lata dobrze mi się z nim pracowało.

Ja ogólnie czytając ten wątek zaczęłam się bac iść do pracy. Nie tak doslownie ale serio zaczęlam mieć pewne obawy. Po kilku latach w jednym miejscu zapomniałam jakie moga byc problemy w nowym, nie zastanawiałam się nad tym że w nowej pracy moge być "nielubiana", ze ktoś może nie chcieć mi czegos wytlumaczyć, nie pomóc we wdrożeniu czy próbowac sie mną wysługiwać.
Naiwne myślenie ale poważnie nie miałam w głowie takich wizji.


Dziś mialam pierwszą wizytę w UP, nastawiłam się na rozmowę i może jakieś rady a okazało się że w obecnej sytuacji to niemozliwe i podano mi przez okienko w drzwiach (jak w nocnej aptece) kartke i długopis do podpisu że się stawiłam i tyle
Fenenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-13, 19:04   #4974
siabra
Raczkowanie
 
Avatar siabra
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 434
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Ja dziś na nocce. Okazuje się że podczas mojej 3 dniowej nieobecności ta opiekunka zdążyła się przyczepić do 2 pielęgniarek i z kolejną porządnie pokłócić (ta ostatnia pracuje tu ok 20 lat...) Problemowa opiekunka narzeka na pracę pielęgniarek, wytyka błędy itd... Aż strach wchodzić na jej grupę, bo zaraz się uczepi. Pielęgniarka z którą się pokłóciła, powiedziała o sprawie naszej przełożonej, ale czy to coś da.. moim zdaniem będzie tylko gorzej. Musiałaby chyba dyrektorka się dowiedzieć i jak nic się nie zmieni to pewnie do tego dojdzie..
__________________
Książkoholiczka
siabra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-13, 20:36   #4975
Kayk0
Rozeznanie
 
Avatar Kayk0
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 612
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez Fenenna Pokaż wiadomość
Aha super :/ Czyli w związku z sytuacja epidemiologiczną Ty odpowiedzialnie poszłas na krotkie L4 żeby w razie czegoś nie narażać współpracowników i szefów i zabrali Ci za to premię czyli w zasadzie Cię ukarali. Chyba by mnie krew zalała ze złości.
Dokładnie a mimo, że pracuje dopiero 3 miesiąc to we wrześniu miałam drugi wynik w dziale i to nie jest mało pieniędzy
Chce jeszcze o tym porozmawiać, bo jeśli tak ma to wyglądać to ja raczej szukam czegoś innego
Tym bardziej, ze za odbieranie telefonów po pracy tez mi nikt nie płaci, ale teoretycznie można uznać że jaka się wyrobi spoko premie to się rekompensuje, ale jak mi ja już zabrali to rozumiem, ze albo mam iść na to L4 i najlepiej przesiedzieć do końca miesiąca
Kayk0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-14, 07:51   #4976
Karla Electra
Rozeznanie
 
Avatar Karla Electra
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 993
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez Fenenna Pokaż wiadomość
Ale to dobrze czy źle? Mogłas robic w koncu swoje zadania w swoim tempie czy byłaś sama i obawiasz sie że moga być o cos pretensje bo nie mieli jak Cię kontrolowac?
Dobrze pod tym względem, że miałam względny spokój. Źle pod tym względem, że oczekiwali bycia zalogowanym na centralne i odbierania telefonów - jedyna pomoc to napisanie do innej osoby. A że każdy rozmawia... odpowiedź przychodzi po kilkunastu minutach (lub wcale). Ja się denerwuje, osoba po drugiej stronie słuchawki się denerwuje - jak dla mnie błędne koło. Nikt mi nic nie pokaże, nie podpowie szybko z boku.

Zauważyłam, że jedna dziewczyna chyba ma ze mną problem. Była dla mnie bardzo miła na początku, ja chętnie jej pomagałam nie mając jeszcze swoich zadań i obowiązków. Od kiedy odmówiłam jej pomocy mając pełno swoich zadań zaczęła być uszczypliwa. Ciągle pyta czy jestem zalogowana, wczoraj gdy się dowiedziała, że będąc sama w biurze logowałam się tylko jak jest kolejka zadzwoniła i powiedziała, że MUSZĘ być zalogowana cały czas. Przełożona nie napisała mi ani słowa przez te 2 dni - zero uwag. Nie wspomnę, że to osoba pracują 5 lat a do dzisiaj gonią ją, żeby sama się logowała i pyta o wszystko. Dziewczyna potrafi do mnie zadzwonić i rozmawiać 15min zamiast odbierać telefony... Później wywiązała się jakaś dziwna dyskusja na temat tego, do której mam siedzieć w pracy. Twierdziła że muszę dłużej i zaczęła się wypytywać jaki mam wymiar przerwy. Chyba sama lepiej wiem, co ustalałam ze swoją przełożoną i jestem w pracy dokładnie w tych godzinach, jakich ustaliłam. I zawsze komentarz ,,może tylko tak wyjątkowo w tym tygodniu a później zaczniesz jak my" i ,,tylko nie odbieraj tego jako atak/złośliwość"....

Edytowane przez Karla Electra
Czas edycji: 2020-10-14 o 07:53
Karla Electra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-14, 11:55   #4977
NightwishLove
Zakorzenienie
 
Avatar NightwishLove
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez siabra Pokaż wiadomość
współczuje
Nowych się niestety często tak traktuje. Też ostatnio przeżyłam niemiłą sytuację, aż mnie świerzbiło, żeby się wdać w pyskówkę, ale dałam spokój. Jest u nas jedna, bardzo specyficzna, raczej nie dająca się lubić pani opiekunka. Wiem, że "nie daje się lubić", bo jak wspomniałam o jej głupich komentarzach pod nosem na mój widok (nawet mi się nie chce przytaczać, po prostu pokazuje swoim zachowaniem, że uważa mnie i tą drugą nową, która jest btw starsza od niej... za jakies kretynki...) to właśnie usłyszałam, że "ona taka jest"... Kurde co mnie obchodzi, że "ona taka jest". Jak ma problemy prywatne, to niech ich nie przynosi do pracy, zresztą każdy ma mniejsze czy większe problemy i się jakoś na innych nie wyżywa...
Także, jak widzisz, wielu nowych spotyka się z chamstwem i wyśmiewaniem. Porażka to jak dla mnie i tylko jeszcze utrudnia wdrożenie w nowe obowiązki, ale niektórych bawi, że są w tej lepszej sytuacji, bo pracują dłużej...

Z jednej strony złe traktowanie przez starszych pracowników zniechęca do pracy w danym miejscu, a z drugiej nasila strach przed szukaniem nowej pracy, gdzie będzie się zaczynało tak samo - od zera i znów te komentarze mogą się pojawiać...Błędne koło...
Też usłyszałam wczoraj że"oni tacy są" i "musisz się przyzwyczaić". A jak stwierdziłam, że to zniechęca ludzi to tylko mi przytaknięto. Nikt z tym nic nie robi, bo po co? Robią swoją robotę, na dodatek w oczach szefa dobrze.Więc po co cokolwiek zmieniać? A potem zdziwienie, że mają taką rotację ludzi
Cytat:
Napisane przez Fenenna Pokaż wiadomość
Bardzo mi przykro, to co opisujesz to jest dla mnie jakis koszmar, co to za środowisko, skąd tacy ludzie się biorą? Mimo to pewnie i tak przedłuzyłabym umowę i czekała az sie na tego typu teksty i zachowania uodpornię (chociaż nie wiem czy sie da) i tak chyba cały czas szukasz czegoś innego?


Wlaśnie mi przypomniałyście że w poprzedniej pracy również miałam w pierwszym roku "problem" ze współpracownikiem na tym samym co ja stanowisku, potem jego stosunek do mnie nagle sie zmienił, może potrzebował miesięcy żeby pogodzić się z moja obecnością i żeby do niego dotarło że jesteśmy na równym poziomie, nie wiem. To był dziwny czlowiek ale przez kolejne prawie 3 lata dobrze mi się z nim pracowało.

Ja ogólnie czytając ten wątek zaczęłam się bac iść do pracy. Nie tak doslownie ale serio zaczęlam mieć pewne obawy. Po kilku latach w jednym miejscu zapomniałam jakie moga byc problemy w nowym, nie zastanawiałam się nad tym że w nowej pracy moge być "nielubiana", ze ktoś może nie chcieć mi czegos wytlumaczyć, nie pomóc we wdrożeniu czy próbowac sie mną wysługiwać.
Naiwne myślenie ale poważnie nie miałam w głowie takich wizji.


Dziś mialam pierwszą wizytę w UP, nastawiłam się na rozmowę i może jakieś rady a okazało się że w obecnej sytuacji to niemozliwe i podano mi przez okienko w drzwiach (jak w nocnej aptece) kartke i długopis do podpisu że się stawiłam i tyle
Tak, szukam innej pracy cały czas. Od początku traktuję tą firmę jako tymczasową, żeby tylko przetrwać i mieć pieniądze. Będę jeszcze rozmawiać z TŻ, daję sobie czas do przyszłego piątku - w kolejnym tygodniu mam ranki, a potem nocki, więc to będzie ostatni moment żeby ewentualnie poinformować szefa o rezygnacji (jeżeli taką decyzję podejmę). A decyzji wcale nie poprawia fakt, że chcielibyśmy za dwa lata wziąć ślub (powoli zaczynamy wszystko planować), no a w przyszłym roku kupić/budować dom, więc każdy pieniądz się liczy.

Ja swoje wizyty w UP wspominam podobnie akurat trafiłam na pierwsza falę korony więc wszystko od kolejnej wizyty załatwiałam telefonicznie
__________________
Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki

-----

Ćwiczę
Maluję paznokcie
NightwishLove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-15, 13:00   #4978
leille
hayat güzeldir ₊⋆ ☽
 
Avatar leille
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 20 011
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cześć. U mnie wczoraj minął miesiąc odkąd szukam pracy. Nie wysłałam za wiele CV bo po prostu nie mam gdzie. Tam gdzie powysyłałam nikt się nie odezwał. Miasto, w którym mieszkam to trudny orzech do zgryzienia pod względem szukania pracy, a przez obecną sytuację jest jeszcze gorzej. Dziennie pojawia się bardzo mało ofert (śledzę regularnie kilka stron), głównie są to oferty na kierowców tirów, przedstawicieli handlowych, tokarzy, murarzy, tynkarzy itd. itd. Jest też trochę ofert pracy dla ludzi po logistyce, finansach i rachunkowości czy zarządzaniu i inżynierii produkcji. No niestety - to nie ja do tego nie pomaga fakt, że znajome w podobnej sytuacji - jedna znalazła pracę po znajomości, natomiast dwie inne znalazły pracę tam gdzie robiły praktyki. Ja niestety praktyki robiłam w innym mieście, więc nie mam takiej możliwości, żeby się ,,zakręcić.'' Obecna aura za oknem powoduje dodatkowe spadki energii i zaczynam się podłamywać.. zastanawiam się nad tym czy w listopadzie nie zarejestrować się w Urzędzie Pracy..
__________________
» magister żona 🕊
leille jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-15, 14:34   #4979
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez NightwishLove Pokaż wiadomość
Widzę że ludzie ostatnimi dniami bywają specyficzni ze swoim zachowaniem. Myślałam, że nic złego mnie nie spotka, ale jednak myliłam się. Przekazywałam zmianę nocnej ekipie, od początku rozmowy byli negatywnie do mnie nastawieni - myślałam, że źle ich oceniłam, ale jednak nie. Nie dość że mi przerywali to jeszcze na koniec zostałam zapytana o wymienioną część na maszynie - powiedziałam, że nie wiem co to dokładnie (ale wiem jaki efekt dała jej wymiana). Było prychnięcie z ich strony, popatrzeli na siebie. I wywiązała się rozmowa "X, może jakiś komentarz do tego?", "Nie Y, bez komentarza". I docinki, że no pewnie, że jesteś odpowiedzialna za inny dział. Poczułam się jak g**no. Dawno się tak nie czułam, starałam się nie przejmować ich komentarzami. Ale wczoraj czara goryczy się przelała. Po powrocie do domu ryczałam przez ponad 2 godziny. Nie wiem na ile mądre w obecnej sytuacji epidemiologicznej będzie nie przedłużenie z nimi umowy, ale nie mam na to ochoty. Przede wszystkim psychicznie

Kochana, wiem, że na nocce to ciężko, no i nawet jak jesteś w miarę wyspana przed, to już człowiek czuje zmęczenie i nie ma tak szybkich reakcji obronnych. Ale weź Ty sobie nie dawaj w kaszę dmuchać. Raz czy dwa można sobie na coś takiego pozwolić, ale ogarnij sobie w głowie wcześniej odpowiedzi w takich sprawach. Jak mniemam, to są osoby zajmujące takie stanowisko jak Ty, więc pokaż im, że mają się walić. Jakby mi typ wyjechał z komentarzem do sytuacji, to chyba odpowiedziałabym, że sraki.
Pamiętaj, że to, co myślą o Tobie jakieś randomy w pracy to w ogóle o Ciebie nie świadczy. Wiem, jak to musi być przykre, ale wiem też, że musimy się wspierać i samemu o siebie dbać, nie brać do serca takich frajerów Pomyśl sobie inaczej - zakładam, że oni tam dłużej pracują, pewnie w ogóle długo. Co sobą reprezentują jako ludzie i pracownicy, że padają takie komentarze? Jesteś mądrą i wartościową kobietą, nie daj sobie wejść na głowę i pamietaj, że w pracy możesz być odbierana różnie, ale najważniejsze jest to, co sama o sobie myślisz. Wypłacz i wykrzycz tę złość, ale idź dalej z podniesioną głową, bo absolutnie tak powinnaś iść przez życie.

I jest duża szansa, że jak odpowiesz jeden bądź pięć razy na takie żałosne komentarze, to oni się odwalą i będą Cię szanować. Swoją drogą to przykre po raz kolejny słyszeć, jak jakaś kultura organizacji, ale też taka ogólna międzyludzka komunikacja i wspieranie się wzajemnie, leżą.


Cytat:
Napisane przez siabra Pokaż wiadomość
współczuje
Nowych się niestety często tak traktuje. Też ostatnio przeżyłam niemiłą sytuację, aż mnie świerzbiło, żeby się wdać w pyskówkę, ale dałam spokój. Jest u nas jedna, bardzo specyficzna, raczej nie dająca się lubić pani opiekunka. Wiem, że "nie daje się lubić", bo jak wspomniałam o jej głupich komentarzach pod nosem na mój widok (nawet mi się nie chce przytaczać, po prostu pokazuje swoim zachowaniem, że uważa mnie i tą drugą nową, która jest btw starsza od niej... za jakies kretynki...) to właśnie usłyszałam, że "ona taka jest"... Kurde co mnie obchodzi, że "ona taka jest". Jak ma problemy prywatne, to niech ich nie przynosi do pracy, zresztą każdy ma mniejsze czy większe problemy i się jakoś na innych nie wyżywa...
Także, jak widzisz, wielu nowych spotyka się z chamstwem i wyśmiewaniem. Porażka to jak dla mnie i tylko jeszcze utrudnia wdrożenie w nowe obowiązki, ale niektórych bawi, że są w tej lepszej sytuacji, bo pracują dłużej...

Z jednej strony złe traktowanie przez starszych pracowników zniechęca do pracy w danym miejscu, a z drugiej nasila strach przed szukaniem nowej pracy, gdzie będzie się zaczynało tak samo - od zera i znów te komentarze mogą się pojawiać...Błędne koło...

Ja zawsze staram się spojrzeć na takie osoby z boku i domyślam się, że same są traktowane źle np. w zwiazku, w rodzinie, stąd taki brak wyrozumiałości i zwykłej, ludzkiej życzliwosci dla innych. No nie ma bata, że ktoś, kto jest szczęśliwy w życiu, robi takie kwasy w pracy. Po prostu nie ma. Więc w sumie to im współczuję, że muszą przychodzić i właśnie wyżywać się na innych, tak jak napisałaś.


Cytat:
Napisane przez Fenenna Pokaż wiadomość
Ja ogólnie czytając ten wątek zaczęłam się bac iść do pracy. Nie tak doslownie ale serio zaczęlam mieć pewne obawy. Po kilku latach w jednym miejscu zapomniałam jakie moga byc problemy w nowym, nie zastanawiałam się nad tym że w nowej pracy moge być "nielubiana", ze ktoś może nie chcieć mi czegos wytlumaczyć, nie pomóc we wdrożeniu czy próbowac sie mną wysługiwać.
Naiwne myślenie ale poważnie nie miałam w głowie takich wizji.

ja mogę Ci napisać, że bywało różnie, ale akurat wsparcie takie chociażby jak o coś zapytam to miałam zawsze. No i ja jestem dosyć bystra, szybko łapię. Nie ma się co nastawiac negatywnie


Cytat:
Napisane przez leille Pokaż wiadomość
Cześć. U mnie wczoraj minął miesiąc odkąd szukam pracy. Nie wysłałam za wiele CV bo po prostu nie mam gdzie. Tam gdzie powysyłałam nikt się nie odezwał. Miasto, w którym mieszkam to trudny orzech do zgryzienia pod względem szukania pracy, a przez obecną sytuację jest jeszcze gorzej. Dziennie pojawia się bardzo mało ofert (śledzę regularnie kilka stron), głównie są to oferty na kierowców tirów, przedstawicieli handlowych, tokarzy, murarzy, tynkarzy itd. itd. Jest też trochę ofert pracy dla ludzi po logistyce, finansach i rachunkowości czy zarządzaniu i inżynierii produkcji. No niestety - to nie ja do tego nie pomaga fakt, że znajome w podobnej sytuacji - jedna znalazła pracę po znajomości, natomiast dwie inne znalazły pracę tam gdzie robiły praktyki. Ja niestety praktyki robiłam w innym mieście, więc nie mam takiej możliwości, żeby się ,,zakręcić.'' Obecna aura za oknem powoduje dodatkowe spadki energii i zaczynam się podłamywać.. zastanawiam się nad tym czy w listopadzie nie zarejestrować się w Urzędzie Pracy..

Hej. A w jakiej branży szukasz? Może warto powysyłać cv ot tak, z zagajeniem o ew. poszukiwaniu pracowników? Może szukają, a nie wystawiają ogłoszenia albo może jeszcze nie piszą, że szukają?


A ja wpadłam zostawić artykuł, autentycznie zrobiło mi się przykro - przerabiałam też m.in. ideowe szukanie pracy, mocno też empatyzuję z tematem pracy w kulturze itd.


https://krytykapolityczna.pl/gospoda...zasu-pandemii/


Jednocześnie jestem wdzięczna niesamowicie, że mi się udało. Nachodzą mnie teraz wątpliwości, ale z drugiej strony wiem, że nigdy nie ma dobrego momentu na zmianę. Jeśli mieliby mnie zwolnić to nie ma podstaw, żeby mnie nie zwolnić z jeszcze-aktualnej pracy... Zaczynam za 2 tyg., dostałam właśnie skierowanie na badanie (kurierem). Mam nadzieję, że uda mi się to wszystko ogarnąć, bo chcę tuż po pojechać do rodziców na 2-3 dni. Wszyscy boimy się kwarantanny.
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-10-15, 16:00   #4980
Fenenna
Wtajemniczenie
 
Avatar Fenenna
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 2 572
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez leille Pokaż wiadomość
Cześć. U mnie wczoraj minął miesiąc odkąd szukam pracy. Nie wysłałam za wiele CV bo po prostu nie mam gdzie. Tam gdzie powysyłałam nikt się nie odezwał. Miasto, w którym mieszkam to trudny orzech do zgryzienia pod względem szukania pracy, a przez obecną sytuację jest jeszcze gorzej. Dziennie pojawia się bardzo mało ofert (śledzę regularnie kilka stron), głównie są to oferty na kierowców tirów, przedstawicieli handlowych, tokarzy, murarzy, tynkarzy itd. itd. Jest też trochę ofert pracy dla ludzi po logistyce, finansach i rachunkowości czy zarządzaniu i inżynierii produkcji. No niestety - to nie ja do tego nie pomaga fakt, że znajome w podobnej sytuacji - jedna znalazła pracę po znajomości, natomiast dwie inne znalazły pracę tam gdzie robiły praktyki. Ja niestety praktyki robiłam w innym mieście, więc nie mam takiej możliwości, żeby się ,,zakręcić.'' Obecna aura za oknem powoduje dodatkowe spadki energii i zaczynam się podłamywać.. zastanawiam się nad tym czy w listopadzie nie zarejestrować się w Urzędzie Pracy..
Ja też wysyłam mało CV bo nie bardzo mam gdzie (powoli dobijam do 200 wysłanych ale w ciągu 7 miesięcy), niby miasto powyżej 500tys a w moich oczach sytuacja wygląda tak jak napisalas + IT + branże wymienione w artykule podlinkowanym przez gypsy heart
Ogólnie jak czytam artykuły o szukaniu pracy czy też czasem posty na wizazu (ostatnio mi sie taka wypowiedź rzuciła ale nie w tym wątku) gdzie ktos pisze że wysyła nawet 100-200 CV dziennie to zastanawiam sie jak to mozliwe? To gdzie on tej pracy szuka i jakiej? Gdziekolwiek, jakiejkolwiek? A jesli nawet to pojawia się dziennie 100 ogłoszeń "neutralnych" do których "sie pasuje"? Nie wierzę.
Zarejestruj się w UP to nic strasznego czy upokarzającego jesli masz tego typu obawy a przynajmniej będziesz mieć ubezpieczenie (jesli nie masz) lub może byc to jakis plusik dla ewentualnego pracodawcy bo chyba jest opcja dostania pieniędzy jesli zatrudnia się kogoś zarejestrowanego jako bezrobotny.

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88208037]
A ja wpadłam zostawić artykuł, autentycznie zrobiło mi się przykro - przerabiałam też m.in. ideowe szukanie pracy, mocno też empatyzuję z tematem pracy w kulturze itd.


https://krytykapolityczna.pl/gospoda...zasu-pandemii/

[/QUOTE]
Przykry artykuł i mam podobne odczucia co autorka


Wczoraj o godzinie 22:56 dostałam "odmowe" z firmy do ktorej wyslalam CV 9 lipca a rekrutacja zakonczyla się 30 lipca

Edytowane przez Fenenna
Czas edycji: 2020-10-15 o 16:03
Fenenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-10-24 22:32:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:21.