Lekki temat do plotek - o wyglądzie, typy Kibbe.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez sublips

Mnie się w SN nie podobają szerokie ramiona; wolałabym mieć węższe.

Też przez długi czas swoich nie lubiłam. Moja mama zawsze powtarzała, że to akurat atut. Jak się przyglądnę sylwetkom najpopularniejszych modelek, to one wszystkie mają szerokie ramiona i sylwetki typu odwrócony trójkąt. Jednak, to chyba takie pocieszanie się - własne bym również ciut zwęziła, aczkolwiek jestem im wdzięczna za to, że moja sylwetka robi wrażenie bardziej wysportowanej niż faktycznie jest

Co do biustu u Salmy Mam wrażenie, że kobiety, które tak eksponują biusty nie mają za dużo więcej do zaoferowania, to też w ten sposób odwracają tym uwage.

Sama mam spory biust, ale nigdy nie lubiłam się nim afiszować, wręcz całe życie garbiłam się i nosiłam luźne ubrania, bo niedobrze mi się robiło od męskich spojrzeń wgapiających się w moje piersi - czułam się z tym bardzo niekomfortowo i niezręcznie. Dużo bardziej wolałam dostać komplement dot. mojego charakteru, a jak wyglądu, to typu "masz piękne włosy" czy "piękne oczy". Sama myśl, że facet podchodzi do mnie/interesuje się mną, bo go w pierwszej kolejności moje cycki zainteresowały, jest dla mnie bardzo odrzucająca. No ale ja chyba jestem dziwna.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88513868]Też przez długi czas swoich nie lubiłam. Moja mama zawsze powtarzała, że to akurat atut. Jak się przyglądnę sylwetkom najpopularniejszych modelek, to one wszystkie mają szerokie ramiona i sylwetki typu odwrócony trójkąt. Jednak, to chyba takie pocieszanie się - własne bym również ciut zwęziła, aczkolwiek jestem im wdzięczna za to, że moja sylwetka robi wrażenie bardziej wysportowanej niż faktycznie jest



Co do biustu u Salmy Mam wrażenie, że kobiety, które tak eksponują biusty nie mają za dużo więcej do zaoferowania, to też w ten sposób odwracają tym uwage.



Sama mam spory biust, ale nigdy nie lubiłam się nim afiszować, wręcz całe życie garbiłam się i nosiłam luźne ubrania, bo niedobrze mi się robiło od męskich spojrzeń wgapiających się w moje piersi - czułam się z tym bardzo niekomfortowo i niezręcznie. Dużo bardziej wolałam dostać komplement dot. mojego charakteru, a jak wyglądu, to typu "masz piękne włosy" czy "piękne oczy". Sama myśl, że facet podchodzi do mnie/interesuje się mną, bo go w pierwszej kolejności moje cycki zainteresowały, jest dla mnie bardzo odrzucająca. No ale ja chyba jestem dziwna.[/QUOTE]Ja jestem płaska i lubię patrzeć na kobiety z ładnymi piersiami. Po prostu im zazdroszczę i sobie myślę wow ale super wyglądają, też bym chciała.
U mnie nigdy nie będzie tego efektu wow.

Ale to też trzeba mieć wyczucie, bo powyższe dekolty są koszmarne.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Olkaaaa_s]

Napisane przez _medianoche

Możesz leżeć na brzuchu. Ja nie mogę

Faktycznie. I mogę kupować staniki sportowe na wyprzedaży w H&M za 30 zł, podczas gdy moja siostra musi mieć zbroję za prawie 10 razy tyle [1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88513868]Też przez długi czas swoich nie lubiłam. Moja mama zawsze powtarzała, że to akurat atut. Jak się przyglądnę sylwetkom najpopularniejszych modelek, to one wszystkie mają szerokie ramiona i sylwetki typu odwrócony trójkąt. Jednak, to chyba takie pocieszanie się - własne bym również ciut zwęziła, aczkolwiek jestem im wdzięczna za to, że moja sylwetka robi wrażenie bardziej wysportowanej niż faktycznie jest

Co do biustu u Salmy Mam wrażenie, że kobiety, które tak eksponują biusty nie mają za dużo więcej do zaoferowania, to też w ten sposób odwracają tym uwage.

Sama mam spory biust, ale nigdy nie lubiłam się nim afiszować, wręcz całe życie garbiłam się i nosiłam luźne ubrania, bo niedobrze mi się robiło od męskich spojrzeń wgapiających się w moje piersi - czułam się z tym bardzo niekomfortowo i niezręcznie. Dużo bardziej wolałam dostać komplement dot. mojego charakteru, a jak wyglądu, to typu "masz piękne włosy" czy "piękne oczy". Sama myśl, że facet podchodzi do mnie/interesuje się mną, bo go w pierwszej kolejności moje cycki zainteresowały, jest dla mnie bardzo odrzucająca. No ale ja chyba jestem dziwna.[/QUOTE]Bardzo nie lubię komentarzy typu "pokazuje coś, bo nie ma za dużo do zaoferowania". Dawniej często chodziłam w mini, a że mam szczupłe nogi, to zwracałam na siebie uwagę i czasami słyszałam uwagi typu "pokazuje nogi, bo nie ma za dużo do zaoferowania/jest pustakiem" itd.

Mnie też się nie podoba epatowanie biustem typu Salma w niektórych stylizacjach, ale w wyżej pokazanych sukienkach z dekoltem kopertowym/dekoltem V wyglądała zjawiskowo. Zresztą, nawet w stylizacjach Salmy typu "zaraz mi biust eksploduje" nie myślę o tym, że nie ma nic innego do zaoferowania, tylko o tym, że powinna zwolnić stylistę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Olkaaaa_s

Faktycznie. I mogę kupować staniki sportowe na wyprzedaży w H&M za 30 zł, podczas gdy moja siostra musi mieć zbroję za prawie 10 razy tyle Bardzo nie lubię komentarzy typu "pokazuje coś, bo nie ma za dużo do zaoferowania". Dawniej często chodziłam w mini, a że mam szczupłe nogi, to zwracałam na siebie uwagę i czasami słyszałam uwagi typu "pokazuje nogi, bo nie ma za dużo do zaoferowania/jest pustakiem" itd.

Masz rację - źle się wyraziłam, w szczególności, że sama zawsze bardzo lubiłam nogi eksponować i nosiłam krótkie mini, ale akurat biust uważam za bardzo intymną część mojego ciała i dla mnie pokazywanie go jest na równi z pokazywaniem tyłka czy mojej pussy

[sublips]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88513868]Też przez długi czas swoich nie lubiłam. Moja mama zawsze powtarzała, że to akurat atut. Jak się przyglądnę sylwetkom najpopularniejszych modelek, to one wszystkie mają szerokie ramiona i sylwetki typu odwrócony trójkąt. Jednak, to chyba takie pocieszanie się - własne bym również ciut zwęziła, aczkolwiek jestem im wdzięczna za to, że moja sylwetka robi wrażenie bardziej wysportowanej niż faktycznie jest

Co do biustu u Salmy Mam wrażenie, że kobiety, które tak eksponują biusty nie mają za dużo więcej do zaoferowania, to też w ten sposób odwracają tym uwage.

Sama mam spory biust, ale nigdy nie lubiłam się nim afiszować, wręcz całe życie garbiłam się i nosiłam luźne ubrania, bo niedobrze mi się robiło od męskich spojrzeń wgapiających się w moje piersi - czułam się z tym bardzo niekomfortowo i niezręcznie. Dużo bardziej wolałam dostać komplement dot. mojego charakteru, a jak wyglądu, to typu "masz piękne włosy" czy "piękne oczy". Sama myśl, że facet podchodzi do mnie/interesuje się mną, bo go w pierwszej kolejności moje cycki zainteresowały, jest dla mnie bardzo odrzucająca. No ale ja chyba jestem dziwna.[/QUOTE]
Ja się staram nie przejmować już za bardzo komentarzami; niestety, to nie zawsze jest "afiszowanie się", bo duży biust nawet - a może szczególnie - widać w golfie. Nie mam aż takiego dużego problemu z tym, bo moje piersi nie są aż tak ogromne, ale wyobrażam sobie, jak muszą boleć plecy i jaki jest problem z dobraniem ubrania, szczególnie u szczupłych dziewczyn. Sama też często mierzyłam ciuchy, gdzie ktoś zapomniał zrobić miejsca na piersi. I co do eksponowania, to wiadomo że nie zawsze się ma ochotę chodzić w worku.

Ja się już nie przejmuję; jak ktoś mnie odbiera przez pryzmat wyglądu, to świadczy już o nim czy o niej, a też słyszałam niewybredne komentarze - że wyglądam na głupią czy coś w tym guście, a komplementów o biuście to nie zliczę, dla mnie obleśne.

[Monia284]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88513868]Też przez długi czas swoich nie lubiłam. Moja mama zawsze powtarzała, że to akurat atut. Jak się przyglądnę sylwetkom najpopularniejszych modelek, to one wszystkie mają szerokie ramiona i sylwetki typu odwrócony trójkąt. Jednak, to chyba takie pocieszanie się - własne bym również ciut zwęziła, aczkolwiek jestem im wdzięczna za to, że moja sylwetka robi wrażenie bardziej wysportowanej niż faktycznie jest

Co do biustu u Salmy Mam wrażenie, że kobiety, które tak eksponują biusty nie mają za dużo więcej do zaoferowania, to też w ten sposób odwracają tym uwage.

Sama mam spory biust, ale nigdy nie lubiłam się nim afiszować, wręcz całe życie garbiłam się i nosiłam luźne ubrania, bo niedobrze mi się robiło od męskich spojrzeń wgapiających się w moje piersi - czułam się z tym bardzo niekomfortowo i niezręcznie. Dużo bardziej wolałam dostać komplement dot. mojego charakteru, a jak wyglądu, to typu "masz piękne włosy" czy "piękne oczy". Sama myśl, że facet podchodzi do mnie/interesuje się mną, bo go w pierwszej kolejności moje cycki zainteresowały, jest dla mnie bardzo odrzucająca. No ale ja chyba jestem dziwna.[/QUOTE]Ja tez wole inne komplementy ale z drugiej strony nie jestem za chowaniem biustu. Tak jak mowie na tym jednym zdjeciu u Salmy Hayek wyglada to dla mnie zbyt wyzywajaco, ale na innych juz ok. Duzy biust tez mozna ladnie podkreslic. Co nie znaczy ze faceci beda patrzec tylko na niego. Jezeli nie sa zwyklymi napalencami a dziewczyna jest fajna to na pewno zwroca uwage na o wiele wiecej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez _medianoche

Taka czarna na przykład. Prosta, bez żadnych rozcięć na udach itd. Można dołożyć akcesoria, buty i każdemu by to chyba pasowało.

Można kombinować wzorami, krojami i stylem.

https://www.youtube.com/watch?v=NWEm...hannel=Glamour Tragicznie tutaj żadna nie wygląda.

Smutna ciotka klotka, taki efekt mam w tego typu sukienkach. To bynajmniej nie są uniwersalne sukienki dla każdego.

Napisane przez _medianoche

A to?

Jak powyżej, ciotka klotka albo matrona.

Napisane przez _medianoche

A pasują tobie takie ubrania jakie Emma Watson nosi na czerwonym dywanie? Emma jest chyba FG.

Trwają debaty czy Emma jest FG czy DC. Te typy bywają trudne do rozróżnienia.

[chimay]

Co do modelu sukienki, który byłby jak najbardziej uniwersalny, to moim zdaniem taki. Tylko ze dla kazdego typu w praktyce wyglądałby inaczej tzn z różnych materiałów (np koronka dla TR, lejącą wiskoza dla SN lub SC, sztywniejsza tkanina dla Dc), z różnymi dekoltami (np karo albo V dla DC, stojka dla FG, wodospad dla SC, SD), różnym zaakcentowaniem talii (np dla SD czy TR wyraźnym, a dla D bez), różnej długości od mini po za kolano, z różnymi elementami ozdobnymi.

[bernikula]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88512849]Tak się niby przyjęło, że blond każdego odmładza, ale im dłużej żyje, tym stwierdzam, że niekoniecznie . Jednak bardzo możliwe, że akurat tak jest w Twoim przypadku.

Do 32 roku życia myślałam jak Ty - kolor był priorytetem, blond musiał być, już nieważne, że włosy miałam osłabione, cienkie, i w kiepskiej kondycji. Przyszedł moment, że zapragnęłam zdrowych, grubszych włosów i stopniowo wróciłam do naturalnego (dorzucając pare refleksów raz na jakiś czas). Teraz, jak patrze na fotki z przeszłości, to stwierdzam, że wcale jakoś wybitnie ładnie mi w tym blondzie nie było.[/QUOTE]
Dokładnie tak- farbowany blond nie zawsze odmładza, a często wręcz przeciwnie plus do tego daje efekt sztuczności i niejednokrotnie "bazaru".

Tak samo jak utarte bzdurne stwierdzenie, że długie włosy odmładzają, szczególnie po 30stce wygląda to często po prostu źle. A po 40stce to już w ogóle efekt "na matkę boska w stajence". Wiadomo, że nie w 100%, bo nie ma co generalizować, ale w 90% to na pewno

[chimay]

Napisane przez bernikula

Tak samo jak utarte bzdurne stwierdzenie, że długie włosy odmładzają, szczególnie po 30stce wygląda to często po prostu źle. A po 40stce to już w ogóle efekt "na matkę boska w stajence". Wiadomo, że nie w 100%, bo nie ma co generalizować, ale w 90% to na pewno

Najwięcej komplementów w życiu dostałam, jak w zeszłym roku ścięłam długie włosy. Dopiero patrząc na zdjęcia przed-po widzę jak kolosalną różnicę robiła ich długość. Od długości za ramiona te włosy w pewien sposób ciągnęły mnie w dół i przytłaczały, posmutniały. Upięcia to znowu efekt matrony u mnie.
I to tez zgadza się z Kibbe, bo w tym systemie właściwie tylko naturale dobrze wyglądają w długich włosach, a reszta w średniej długości do krótkich (FG max do linii żuchwy).

[sublips]

Ja się z tymi włosami w ogóle nie zgadzam. Z tym, że dla mnie "długie" to np. do zapięcia stanika "średniej długości" za ramiona. I uważam, że małej liczbie osób pasuje długość przed ramiona.

Napisane przez bernikula

Dokładnie tak- farbowany blond nie zawsze odmładza, a często wręcz przeciwnie plus do tego daje efekt sztuczności i niejednokrotnie "bazaru".

Tak samo jak utarte bzdurne stwierdzenie, że długie włosy odmładzają, szczególnie po 30stce wygląda to często po prostu źle. A po 40stce to już w ogóle efekt "na matkę boska w stajence". Wiadomo, że nie w 100%, bo nie ma co generalizować, ale w 90% to na pewno

Nie wiem, gdzie widziałaś bazarowe blondynki; może jak ktoś nie tonuje włosów, tylko wali rozjaśniacz, to jest taki efekt. Poza tym jak ktoś jest naturalną brunetką, ma bardzo ciemne włosy i oprawę, to wiadomo że blond tutaj czy jasne włosy odejmą urody, ale często jednak odrobinę jaśniejsze włosy właśnie nadają twarzy blasku. Tak naprawdę dużo zależy od typu kolorystycznego. Ja w naturalnych włosach wyglądam na smutną i przygaszoną.

A po 30stce to się coś magicznie zmienia? Długie włosy - jak są ładne, gęste, grube - to wyglądają po prostu ładnie i są ozdobą, dla mnie to nawet i do 50, jeśli ktoś ma do tej pory ładne włosy. Jasne, możesz mieć swoją opinię, ale wydaje mi się to dziwne pisanie od razu o Matce Boskiej w stajence. Zapewne chodzi Ci o to, że smętnie - to może tak jest, jak ktoś z uporem maniaka zapuszcza cienkie włosy albo w ogóle za długie (np. za pośladki).

[MiamiGlow]

Napisane przez sublips

Ja się z tymi włosami w ogóle nie zgadzam. Z tym, że dla mnie "długie" to np. do zapięcia stanika "średniej długości" za ramiona. I uważam, że małej liczbie osób pasuje długość przed ramiona.



Nie wiem, gdzie widziałaś bazarowe blondynki; może jak ktoś nie tonuje włosów, tylko wali rozjaśniacz, to jest taki efekt. Poza tym jak ktoś jest naturalną brunetką, ma bardzo ciemne włosy i oprawę, to wiadomo że blond tutaj czy jasne włosy odejmą urody, ale często jednak odrobinę jaśniejsze włosy właśnie nadają twarzy blasku. Tak naprawdę dużo zależy od typu kolorystycznego. Ja w naturalnych włosach wyglądam na smutną i przygaszoną.

A po 30stce to się coś magicznie zmienia? Długie włosy - jak są ładne, gęste, grube - to wyglądają po prostu ładnie i są ozdobą, dla mnie to nawet i do 50, jeśli ktoś ma do tej pory ładne włosy. Jasne, możesz mieć swoją opinię, ale wydaje mi się to dziwne pisanie od razu o Matce Boskiej w stajence. Zapewne chodzi Ci o to, że smętnie - to może tak jest, jak ktoś z uporem maniaka zapuszcza cienkie włosy albo w ogóle za długie (np. za pośladki).

Mi się nie podobają takie mega krótkie fryzurki ala Beata Szydło albo Agata Duda. Mam wrażenie, że to jednak potrafi postarzać + dłuższe włosy wyglądałyby lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olkaaaa_s]

Napisane przez MiamiGlow

Mi się nie podobają takie mega krótkie fryzurki ala Beata Szydło albo Agata Duda. Mam wrażenie, że to jednak potrafi postarzać + dłuższe włosy wyglądałyby lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jeszcze gorsze są typowe "kopułki" pań po 50, z cieniowaniem na bombkę z tyłu głowy. Nie ma opcji, że nie wyglądałyby lepiej w dłuższych włosach

I zgadzam się w całości z postem sublips

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fenenna]

Dla mnie to czy komuś długie włosy pasują jest zależne przede wszystkim od kształtu twarzy i stopnia zadbania tych włosów, troche od postury ale nie od wieku osoby

Ja palnuje mieć całe życie włosy długie lub min do ramion, w krótszych źle wyglądam. W wieku emerytalnym będę się czesać w koka choćbym była lysawa (od lat noszę koka, rzadko rozpuszczone) , jestem na 100% pewna że nie zetne się na polmesko jak większość kobiet Choć pojejrzewam że wiele z nich robi to z wygody.

[chimay]

Napisane przez sublips

Ja się z tymi włosami w ogóle nie zgadzam. Z tym, że dla mnie "długie" to np. do zapięcia stanika "średniej długości" za ramiona. I uważam, że małej liczbie osób pasuje długość przed ramiona.

Długie włosy to za ramiona. Średnie to długość do ramion. 5 cm za ramiona a do ramion robi ogromna roznice wizualna. Włosy za ramiona to długa linia pionowa, która wyciaga twarz ale i całą sylwetkę. To nie dla kazdego jest korzystne.
Jeśli już szukać jakiejś najbardziej uniwersalnej długości to będzie to właśnie do ramion.

Napisane przez sublips

A po 30stce to się coś magicznie zmienia? Długie włosy - jak są ładne, gęste, grube - to wyglądają po prostu ładnie i są ozdobą, dla mnie to nawet i do 50, jeśli ktoś ma do tej pory ładne włosy. Jasne, możesz mieć swoją opinię, ale wydaje mi się to dziwne pisanie od razu o Matce Boskiej w stajence. Zapewne chodzi Ci o to, że smętnie - to może tak jest, jak ktoś z uporem maniaka zapuszcza cienkie włosy albo w ogóle za długie (np. za pośladki).

Z tym mogę polemizować, bo sama jestem przykładem, że tak nie musi być. Miałam ładne, dość gęste, długie włosy jednak były one wątpliwą ozdobą, przytłaczały mnie, dodawały lat. Nosiłam je długo, bo mi się podobały, ale z czasem zaczęłam rozumieć, że to co mi się podoba, niekoniecznie jest tym, w czym dobrze wygladam. Ogarniecie tej prawidłowości było właściwie podstawą do znalezienia mojej własnej estetyki/stylu.

[Olkaaaa_s]

Napisane przez chimay

Długie włosy to za ramiona. Średnie to długość do ramion. 5 cm za ramiona a do ramion robi ogromna roznice wizualna. Włosy za ramiona to długa linia pionowa, która wyciaga twarz ale i całą sylwetkę. To nie dla kazdego jest korzystne.
Jeśli już szukać jakiejś najbardziej uniwersalnej długości to będzie to właśnie do ramion.



Z tym mogę polemizować, bo sama jestem przykładem, że tak nie musi być. Miałam ładne, dość gęste, długie włosy jednak były one wątpliwą ozdobą, przytłaczały mnie, dodawały lat. Nosiłam je długo, bo mi się podobały, ale z czasem zaczęłam rozumieć, że to co mi się podoba, niekoniecznie jest tym, w czym dobrze wygladam. Ogarniecie tej prawidłowości było właściwie podstawą do znalezienia mojej własnej estetyki/stylu.

Miałam raz w życiu włosy do ramion i wyglądały one dobrze tylko wtedy, kiedy zakręciłam je na prostownicy. Tak to był dramat.

Muszę mieć długie włosy (mam falowane, jeśli by mi się chciało, to mogłabym wydobyć skręt 2c, ale suszenie dyfuzorem to jest dla mnie męczarnia. Teraz mam długą grzywkę idącą lekko na boki i zbieram dużo komplementów. Czuję się teraz bardzo hippisiarsko i ciągnie mnie do boho

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Napisane przez Fenenna

jestem na 100% pewna że nie zetne się na polmesko jak większość kobiet Choć pojejrzewam że wiele z nich robi to z wygody.

Ja się właśnie zastanawiam skąd to się bierze. Bo na przykład taka Agata Duda na pewno ma pieniądze, stylistów, czas na pielęgnację - a jednak nosi taką fryzurę. Czy to kwestia gustu, czy faktycznie w pewnym wieku ma się już takie słabe włosy, że dalej się nie da zapuścić? Wydaje mi się, że takie męskie cięcie bardzo dodaje lat i daje pełen akcent na twarz, który jednak najlepiej wygląda u młodych dziewczyn.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Napisane przez chimay

Długie włosy to za ramiona. Średnie to długość do ramion. 5 cm za ramiona a do ramion robi ogromna roznice wizualna. Włosy za ramiona to długa linia pionowa, która wyciaga twarz ale i całą sylwetkę. To nie dla kazdego jest korzystne.
Jeśli już szukać jakiejś najbardziej uniwersalnej długości to będzie to właśnie do ramion.



Z tym mogę polemizować, bo sama jestem przykładem, że tak nie musi być. Miałam ładne, dość gęste, długie włosy jednak były one wątpliwą ozdobą, przytłaczały mnie, dodawały lat. Nosiłam je długo, bo mi się podobały, ale z czasem zaczęłam rozumieć, że to co mi się podoba, niekoniecznie jest tym, w czym dobrze wygladam. Ogarniecie tej prawidłowości było właściwie podstawą do znalezienia mojej własnej estetyki/stylu.

Wiem, że robi wizualną różnicę; jednak mój fryzjer liczy moje włosy jako średnie, a mam za ramiona. I dla mnie ta wizualna różnica u większości osób jest odwrotnie do tego, co piszecie. Mało komu dobrze we włosach przed ramiona czy do ramion moim zdaniem, często to postarza, jak pisała MiamiGlow, trzeba mieć ładne rysy twarzy zazwyczaj, żeby to pasowało. Uważam, że optymalna długość jest za ramiona, chociażby delikatnie, a Kibbiego średnio się słucham w tym względzie, bo jako typ naturalowy powinnam tragicznie wyglądać w bobie, a tak nie jest, zbierałam dużo komplementów za tę fryzurę (ale też z uwagi na to, że mam liche włosy).

Oczywiście, są osoby, które długie włosy przytłaczają, ale jednak większość kobiet z mojego otoczenia - w przeciwieństwie do mnie - ma długie, grube włosy, szczególnie kobiety w moim wieku, i po prostu dodaje im to mnóstwo uroku i urody. W krótszych włosach wyglądałyby gorzej.

I "przyczepiłam się" tutaj do określenia wiekowego, bo mam alergię na komentarze, że w jakimś wieku coś wygląda tak i tak.

Napisane przez Olkaaaa_s

Miałam raz w życiu włosy do ramion i wyglądały one dobrze tylko wtedy, kiedy zakręciłam je na prostownicy. Tak to był dramat.

Muszę mieć długie włosy (mam falowane, jeśli by mi się chciało, to mogłabym wydobyć skręt 2c, ale suszenie dyfuzorem to jest dla mnie męczarnia. Teraz mam długą grzywkę idącą lekko na boki i zbieram dużo komplementów. Czuję się teraz bardzo hippisiarsko i ciągnie mnie do boho

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To może jednak Soft Natural ?

Ja mam taki skręt, dla mnie to masakra, nie lubię przez to swoich włosów; odkształcają się itd.

[chimay]

Napisane przez Olkaaaa_s

Miałam raz w życiu włosy do ramion i wyglądały one dobrze tylko wtedy, kiedy zakręciłam je na prostownicy. Tak to był dramat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego pisałam jedynie o długości a nie fryzurze. Z takiej samej długości można zrobić różne fryzury.

Napisane przez MiamiGlow

Ja się właśnie zastanawiam skąd to się bierze. Bo na przykład taka Agata Duda na pewno ma pieniądze, stylistów, czas na pielęgnację - a jednak nosi taką fryzurę. Czy to kwestia gustu, czy faktycznie w pewnym wieku ma się już takie słabe włosy, że dalej się nie da zapuścić? Wydaje mi się, że takie męskie cięcie bardzo dodaje lat i daje pełen akcent na twarz, który jednak najlepiej wygląda u młodych dziewczyn.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moim zdaniem to kwestia osobistych preferencji estetycznych ze strony patrzącego. Mnie się ona w tej długości podoba. Duda nie jest tez typem miękkiej, delikatnej babki, która będzie kwitnąć w falach, lokach i koronkach i nie widzę powodu, dla którego miałaby się koniecznie zmiękczać i "ukobiecać". Chociaz mam wrażenie, że jak ktoś osobiście preferuje taką grubsza mówiąc romantyczną, "kobiecą" estetykę, to często uważa ją za domyślnie najlepszy wybór dla każdej kobiety.

[kasiunia788742]

Napisane przez Olkaaaa_s

Miałam raz w życiu włosy do ramion i wyglądały one dobrze tylko wtedy, kiedy zakręciłam je na prostownicy. Tak to był dramat.

Muszę mieć długie włosy (mam falowane, jeśli by mi się chciało, to mogłabym wydobyć skręt 2c, ale suszenie dyfuzorem to jest dla mnie męczarnia. Teraz mam długą grzywkę idącą lekko na boki i zbieram dużo komplementów. Czuję się teraz bardzo hippisiarsko i ciągnie mnie do boho

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo takie włosy w większości trzeba stylizować. Za to kocham moje długie włosy - wyszusze suszarką, przejade szczotką i jest git. Plus najlepiej się czuje w włosach do zapiecia stanika lub trochę ponad zapięcie.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Olkaaaa_s]

Napisane przez sublips

Wiem, że robi wizualną różnicę; jednak mój fryzjer liczy moje włosy jako średnie, a mam za ramiona. I dla mnie ta wizualna różnica u większości osób jest odwrotnie do tego, co piszecie. Mało komu dobrze we włosach przed ramiona czy do ramion moim zdaniem, często to postarza, jak pisała MiamiGlow, trzeba mieć ładne rysy twarzy zazwyczaj, żeby to pasowało. Uważam, że optymalna długość jest za ramiona, chociażby delikatnie, a Kibbiego średnio się słucham w tym względzie, bo jako typ naturalowy powinnam tragicznie wyglądać w bobie, a tak nie jest, zbierałam dużo komplementów za tę fryzurę (ale też z uwagi na to, że mam liche włosy).

Oczywiście, są osoby, które długie włosy przytłaczają, ale jednak większość kobiet z mojego otoczenia - w przeciwieństwie do mnie - ma długie, grube włosy, szczególnie kobiety w moim wieku, i po prostu dodaje im to mnóstwo uroku i urody. W krótszych włosach wyglądałyby gorzej.

I "przyczepiłam się" tutaj do określenia wiekowego, bo mam alergię na komentarze, że w jakimś wieku coś wygląda tak i tak.


To może jednak Soft Natural ?

Ja mam taki skręt, dla mnie to masakra, nie lubię przez to swoich włosów; odkształcają się itd.

Ja już się poddałam, chyba po prostu będę krążyć w okół typów SN/SC i tyle.

Do tego odkąd mam grzywkę ludzie mi mówią, że wyglądam jak Zooey Deschanel ale nie jestem w ogóle do niej podobna. Myślę, że ludzie tak mi mówią, bo ponoć z zachowuje się identycznie, jak Jess z New Girl. I w sumie coś w tym jest 🤣

Napisane przez chimay

Dlatego pisałam jedynie o długości a nie fryzurze. Z takiej samej długości można zrobić różne fryzury.




Moim zdaniem to kwestia osobistych preferencji estetycznych ze strony patrzącego. Mnie się ona w tej długości podoba. Duda nie jest tez typem miękkiej, delikatnej babki, która będzie kwitnąć w falach, lokach i koronkach i nie widzę powodu, dla którego miałaby się koniecznie zmiękczać i "ukobiecać". Chociaz mam wrażenie, że jak ktoś osobiście preferuje taką grubsza mówiąc romantyczną, "kobiecą" estetykę, to często uważa ją za domyślnie najlepszy wybór dla każdej kobiety.

A mnie się Agata Duda bardzo nie podoba w tej fryzurze. Już bob/włosy do ramion byłyby może dla niej lepsze. I także nie widzę jej w falach/koronkach czy innych "kobiecych" lookach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ava_]

Napisane przez MiamiGlow

Ja się właśnie zastanawiam skąd to się bierze. Bo na przykład taka Agata Duda na pewno ma pieniądze, stylistów, czas na pielęgnację - a jednak nosi taką fryzurę. Czy to kwestia gustu, czy faktycznie w pewnym wieku ma się już takie słabe włosy, że dalej się nie da zapuścić? Wydaje mi się, że takie męskie cięcie bardzo dodaje lat i daje pełen akcent na twarz, który jednak najlepiej wygląda u młodych dziewczyn.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wydaje mi się, ze z wiekiem włosy słabną i mamy ich coraz mniej. Tez lubię długie włosy, ale jak zauważę, ze straciłam na obietosci i nie są już takie jak kiedyś to na pewno zetnę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez sublips

Oczywiście, są osoby, które długie włosy przytłaczają, ale jednak większość kobiet z mojego otoczenia - w przeciwieństwie do mnie - ma długie, grube włosy, szczególnie kobiety w moim wieku, i po prostu dodaje im to mnóstwo uroku i urody. W krótszych włosach wyglądałyby gorzej.

Chętnie zobaczyłabym przykłady (nie gwiazd, które po 50 wyglądają jakby miały 30). Bo nie znam osobiście ani jednej starszej kobiety, której długie włosy pasują bardziej niż średnie. Uważam taką fryzurę KLIK za bardzo niekorzystną, ale takie KLIK KLIK KLIK KLIK KLIK za o wiele lepsze niż dłuższe wersje. Oczywiście swoje robi też makijaż/jego brak, ale zwłaszcza na tej babce z ostatniego linka widać, że te długie włosy chociaż w niezłej kondycji, zwyczajnie ją przytłaczają.

[Fenenna]

Myślę że z wiekiem włosy rzedna, na głowie tworzą się łyse placki, same włosy być może są słabsze i krótka fryzura podbita trwała pozwala w jakimś stopniu zasłonić braki na głowie. Różnie jest też ze sprawnością starszych osób, może łatwiej jest iść raz na dwa tyg podciąć włosy i poprawić trwała a potem tylko przeczesać grzebieniem niż myć co drugi dzień i podnosić ręce do góry tworząc upięcia - to tylko moje gdybanie, po prostu biorę pod uwagę że taka prosta czynność może być w pewnym wieku wysilkiem.
Różnie się starzejemy, często z wiekiem twarz robi się nalana, nabiera też męskich rysów i krótka fryzura jest totalnie nietwarzowa ale gdy nie ma siły fizycznej i kogoś obok do pomocy to pozostaje je krótko strzyc. To taka moja teoria.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Ciekawa dyskusja .

Napisane przez bernikula

Dokładnie tak- farbowany blond nie zawsze odmładza, a często wręcz przeciwnie plus do tego daje efekt sztuczności i niejednokrotnie "bazaru".

Tak samo jak utarte bzdurne stwierdzenie, że długie włosy odmładzają, szczególnie po 30stce wygląda to często po prostu źle. A po 40stce to już w ogóle efekt "na matkę boska w stajence". Wiadomo, że nie w 100%, bo nie ma co generalizować, ale w 90% to na pewno

Nie do końca się zgadzam - blond ma naprawdę wiele odcieni - jedne szlachetniejsze od drugich. Wiadomo, że jak ktoś ma spalone na biało, albo kaczke na głowie, to będzie jak z "bazaru", ale jest też wiele pięknych, naturalnych odcieni

Podobnie z długimi włosami - kwestia indywidualna. Zgodzę się, że większości w pewnym wieku jest już w dłuższych mniej korzystnie, ale naprawde - nie wszystkim. Osobiście bardzo podobają mi się starsze kobiety z długimi włosami - np. Justyna Steczkowska czy nawet Edyta Górniak, Jennifer Lopez, Shakira, Cindy Crawford, Naomi Campbell, Angelina Jolie - mogę jeszcze długo wymieniać - uważam, że wszystkie wymienione powyżej panie straciłyby swój urok w krótszych włosach.

Napisane przez chimay

I to tez zgadza się z Kibbe, bo w tym systemie właściwie tylko naturale dobrze wyglądają w długich włosach, a reszta w średniej długości do krótkich (FG max do linii żuchwy).

No właśnie, słuszna uwaga . I dlatego ja (SN) sobie siebie nie wyobrażam w krótkich włosach, bo obiektywnie stwierdzam (i wiem), że mi w takich będzie mniej korzystnie. Również przeczytałam, że naturale jak mają włosy krótsze niż do ramion, to tracą swoją aure, i coś w tym jest.

Sama mam okrągłą, dziewczęcą twarz (pomimo 35 lat) i długie włosy mi pasują, pomimo wieku. Mysle, że jeszcze długo będą mi pasować.

Nie wyobrażam sobie mieć krótkich włosów z moją głową a'la garczek A jak trochę stracą na kondycji, to zawsze są doczepy by je zagęścić . Tak czy inaczej, na łożu śmierci będę leżała z długimi.

[chimay]

Napisane przez Ava_

Wydaje mi się, ze z wiekiem włosy słabną i mamy ich coraz mniej. Tez lubię długie włosy, ale jak zauważę, ze straciłam na obietosci i nie są już takie jak kiedyś to na pewno zetnę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest dodatkowy czynnik. Długie, proste włosy trudniej wystylizować tak, żeby nie klapnęły pod własnym ciężarem, a to nie dodaje uroku. Poza tym siwienie to nie jedyny objaw starzenia się włosów, które z wiekiem zmieniają swoją strukturę, gęstość, podatność na stylizację.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Fenenna

Myślę że z wiekiem włosy rzedna, na głowie tworzą się łyse placki, same włosy być może są słabsze i krótka fryzura podbita trwała pozwala w jakimś stopniu zasłonić braki na głowie. Różnie jest też ze sprawnością starszych osób, może łatwiej jest iść raz na dwa tyg podciąć włosy i poprawić trwała a potem tylko przeczesać grzebieniem niż myć co drugi dzień i podnosić ręce do góry tworząc upięcia - to tylko moje gdybanie, po prostu biorę pod uwagę że taka prosta czynność może być w pewnym wieku wysilkiem.

Z tymi plackami, to chyba nie reguła - rzadko widuje łysiejące panie, raczej sporadyczne przypadki.

Kobiety ścinały włosy, bo fakt - po ciążach i z wiekiem tracą na kondycji, i dlatego, że to też było praktyczne jak prały, gotowały, sprzątały i zajmowały się dziecmi Na szczęście, coraz mniej kobiet zawęża swoją życiową role do garnkotłuka.

[chimay]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88515209]
Podobnie z długimi włosami - kwestia indywidualna. Zgodzę się, że większości w pewnym wieku jest już w dłuższych mniej korzystnie, ale naprawde - nie wszystkim. Osobiście bardzo podobają mi się starsze kobiety z długimi włosami - np. Justyna Steczkowska czy nawet Edyta Górniak, Jennifer Lopez, Shakira, Cindy Crawford, Naomi Campbell, Angelina Jolie - mogę jeszcze długo wymieniać - uważam, że wszystkie wymienione powyżej panie straciłyby swój urok w krótszych włosach.
[/QUOTE]

Gwiazdy nie są jednak najlepszymi przykładami, bo dzięki medycynie estetycznej z reguły wyglądają na minimum 20 lat młodziej, a na pewno nie wyglądają na 50 lat. Większość znanych mi kobiet jednak nie wygląda w tym wieku na trzydziestki. Nawet jak ładnie się starzeją i wyglądają młodziej, to nikt ich nie weźmie za trzydziestolatki.

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Napisane przez Olkaaaa_s

Ja już się poddałam, chyba po prostu będę krążyć w okół typów SN/SC i tyle.

Ja się w Kibbe nie potrafię wrzucić na 100% do jednego typu. Nie przeszkadza mi to w korzystaniu z tej typologii do tworzenia własnego stylu.

Napisane przez Olkaaaa_s

A mnie się Agata Duda bardzo nie podoba w tej fryzurze. Już bob/włosy do ramion byłyby może dla niej lepsze. I także nie widzę jej w falach/koronkach czy innych "kobiecych" lookach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No bob, do ramion, ale nie włosy do połowy pleców.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88515209]C Osobiście bardzo podobają mi się starsze kobiety z długimi włosami - np. Justyna Steczkowska czy nawet Edyta Górniak, Jennifer Lopez, Shakira, Cindy Crawford, Naomi Campbell, Angelina Jolie - mogę jeszcze długo wymieniać - uważam, że wszystkie wymienione powyżej panie straciłyby swój urok w krótszych włosach.[/QUOTE]

No tylko tak jak chimay zauważyła, gwiazdy to trochę inna bajka, bo wyglądają lepiej i młodziej niż przeciętna kobieta. Ja sama nie wiem, co myśleć, nie zastanawiałam się aż tak bardzo nad fryzurami. Myślę, że na pewno bardzo krotka, ostra fryzura mało komu pasuje, ale te zdjęcia, które chimay wstawiała to włosy do ramion, więc według mnie długie

Napisane przez chimay

To jest dodatkowy czynnik. Długie, proste włosy trudniej wystylizować tak, żeby nie klapnęły pod własnym ciężarem, a to nie dodaje uroku. Poza tym siwienie to nie jedyny objaw starzenia się włosów, które z wiekiem zmieniają swoją strukturę, gęstość, podatność na stylizację.

Moje włosy to już chyba staruszki w takim razie Muszę się wreszcie w końcu przejść do trychologa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Z gwiazdami faktycznie tak jest, chociaż Jolie wygląda na swoje lata. Cindy Crawford również - zresztą, jej twarz z wiekiem niestety nabrała męskich rysów twarzy, więc dłuższe włosy pomagają jej to przełamywać.

Demi Moore również świetnie wygląda w dłuższych. Julii Roberts też nie wyobrażam sobie w krótkich. Jane Seymour ma całe życie długie włosy - świetnie wygląda. Podobnie Goldie Hawn.

I ja tu piszę o paniach 40/50/60+, a ktoś wyżej pisał, że już od 30-tki nie pasują.