Wizażanki we Francji ?

[201703061208]

Napisane przez malinka9191

Po pierwsze witam wśród nas
Ogólnie mały ruch tu panuje, bo nie ma duzo dziewczyn z Francji, ale rozgość się

W sumie będzie nas dwie, bo nie wyjeżdżam sama, z koleżanką z roku. Koleżanka wolała podróż samolotem, bo będzie szybciej, dla mnie samolot też jest ok ale... pociągiem trasa wiedzie przez najładniejsze regiony Niemiec, Belgii i na końcu tam gdzie mieszkamy, czyli Dolinę Loary. Akurat ja bardzo lubię podróżować pociągami, mam w planach podróż Orient Expressem i Koleją Transsyberyjską. Z samolotu wysiadasz na lotnisku i tyle, może przy lądowaniu jakieś ładne widoki, jednak też nie zawsze.

[Lazurowewybrzeze]

Witaj
a moze autokarem Sindbad do Nantes, a z Nantes do Angers to juz bardzo blisko, wiec latwo, tanio i obojetnie czym. Sindbad tez ma program fidelizacji klientow i znizke dla osob do lat 26. Autokarem tez duzo zobaczysz. Cenowo nie wiem co dla was lepsze. Co bedziesz studiowac? Jezeli chodzi o samoloty, to nie wiem czy jakies tanie linie lataja z Polski do Nantes, bo do Marsylii np. Ryanair lata, to wtedy samolotem taniej niz autokarem, czy pociagiem. Zobaczyc, oczywiscie w samolocie nie zobaczysz nic. Lotnisko tylko zwiedzisz i troche z lotu ptaka, przy starcie i ladowaniu. Jezeli chodzi o te miedzynarodowa karte studenta to sie wogole w tym nie orientuje.


Jeszcze sie przy okazji pochwale, ze corka dostala sie do najlepszego liceum w Marsylii. Przy zapisywaniu wstawilismy klase europejska angielska, czy bedzie w tej klasie, czy w klasie normalnej, bedzie wiadomo dopiero na poczatku roku, jak wywiesza listy. Ale to juz malo istotne, bo i tak jest to duzy sukces i szczescie, ze wogole w tym liceum jest, bo w nim chce tu byc kazdy. Bylo to dla nas bardzo duze zaskoczenie i radosc, nie wierzylismy w to, ze sie tam dostanie, a jednak udalo sie. Wyszlo lepiej niz gdyby dostala sie do tej klasy miedzynarodowej w dobrym, ale jednak slabszym liceum, niz to, w ktorym teraz jest. Po tym ma duza szanse dostac sie na super studia, jak dobrze wykorzysta te szanse. A wiec radosc jest z tego niesamowita i byla nam ta radosc potrzebna, po niezaciekawym okresie jaki niedawno przechodzilismy, operacja najmlodszej corki...

[201703061208]

Gratuluję mądrych dzieci Dzisiaj rozmawiałam z koleżanką, chyba wybierzemy coś bezpośredniego do Nantes, jednak jeszcze nie wiemy jaki środek transportu. Wyjeżdżam z filologii romańskiej, mój kierunek tam to Français Langue Étrangère na Wydziale Literatury. W połowie stycznia wracam do Polski, w sumie cały semestr będę tak krążyć pomiędzy dwoma krajami. Prawie cały wrzesień będę w Polsce, ponieważ mam prowadzenie wyjazdu po Pomorzu Zachodnim, dla Francuzów z Awinionu (już rok temu byłam, więc nie stresuje mnie to), w listopadzie znów wrócę, ponieważ mamy dwa tygodnie wolnego, w grudniu to samo a w styczniu już sesja. Mój promotor nie zgodził się, abym cały rok była nieobecna na seminariach i tak o podeszła do magisterki, powiedział, że te kilka miesięcy <w sumie krócej niż zwykłe wakacje> przejdziemy, ale więcej to nie.

[201703061208]

Mam do Was pytanie. W pt juz wyjezdzam, jutro ide po zakupy i znajomi ojca u ktorych zamieszkam w Angers (akademik sporo tanszy, ale nie wiadomo na kogo sie trafi za sasiadow, wiec dziekuje) poprosili mnie o Ptasie Mleczko, budynie karmelowy, smietankowy i toffi oraz Torcik Wedlowski. Podobno uwielbiaja karpatke, jednak ciezko znalezc dobre skladniki we Francji, zwlaszcza budynie. Cos jeszcze ze slodyczy warto kupic?

[Rena]

Napisane przez aisha21

Mam do Was pytanie. W pt juz wyjezdzam, jutro ide po zakupy i znajomi ojca u ktorych zamieszkam w Angers (akademik sporo tanszy, ale nie wiadomo na kogo sie trafi za sasiadow, wiec dziekuje) poprosili mnie o Ptasie Mleczko, budynie karmelowy, smietankowy i toffi oraz Torcik Wedlowski. Podobno uwielbiaja karpatke, jednak ciezko znalezc dobre skladniki we Francji, zwlaszcza budynie. Cos jeszcze ze slodyczy warto kupic?

krowki, galaretki, galaretki w czekoladzie, sliwki w czekoladzie i wodka zubrowka - podaje popularne prezenty.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

[201703061208]

Napisane przez Rena

krowki, galaretki, galaretki w czekoladzie, sliwki w czekoladzie i wodka zubrowka - podaje popularne prezenty.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

Dzieki pytanie gdzie ja to spakuje, bo juz same ubrania nie mieszcza sie w jednej duzej walizie :p z alko raczej podrozowac nie bede, kupie tez jakies slodycze z fiolkami lub roza z Krakowskiego Kredensu.

[Harika]

Ja zawsze przywoze krowki i michalki, malaga, kasztanki, tiki taki tez ok

[201703061208]

Harika kojarzę Cię z innego wątku, chyba Comment ça va?
Słodycze mam nadzieję, że przetrwają do 17 sierpnia, bo do tego czasu będę u siostry w Niemczech. Na swojej uczelni muszę być najpóźniej 20. W sumie nie wiem po co nam kazali przyjechać tak wcześnie (wątpię, żeby Francuzi w czasie wakacji wracali na uniwerek), ale nasza opiekun z Angers pisała, że organizacja zajmie sporo czasu, różne formalności, wykłady organizacyjne, zmiany w learning agreement itp.

[Lazurowewybrzeze]

Aisha21, dziekuje za gratulacje. Ciesze sie bardzo, ze corka ma szanse byc w tym liceum, tym bardziej , ze nie mieszkamy w jego sektorze i dostala sie z dérogation, a tak jest jeszcze trudniej sie tam dostac. Wiec duuuuzzzzoooo szczescia tez bylo, oprocz bardzo dobrej sredniej, bo tam tylko z dobrymi srednimi startuja, wiec szczescia co niemiara, w ktore trudno bylo mi uwierzyc. I super bo nie bedziemy juz musieli placic za prywatne. Z gimnazjum corki, dostaly sie do tego liceum oprocz corki jeszcze 2 dziewczyny, czyli w sumie 3 osoby. To duzo, bo z reguly dostaje sie do niego 1 gora 2 osoby na gimnazjum. Ale to dobrze, bedzie tam miala od razu 2 kolezanki, szczegolnie, ze jedna z nich to bardzo dobra kolezanka corki od 1 wszej klasy gimnazjum, a z druga tez ma dobry kontakt.


Niedawno bylam z mala na kontroli pooperacyjnej wszystko ok. ladnie sie zagoilo i wogole wszystko ok. wiec mozna spokojnie leciec do Polski.

Widze, ze prawie w tym samym czasie ty do Francji przyjezdzasz, co my lecimy do Polski. Widze, ze duzo razy bedziesz jezdzic w jedna i w druga, wiec karte stalego klienta i znizki w autokarach bys miala. Jak jest ze znizkami w pociagach nie orientuje sie. Znam tu tylko znizki w pociagach dla osob do 26 lat.


Co do prezentow, juz tu dziewczyny sporo podaly. Jak znajomi rodzicow to Polacy to beda przepadac za budyniami, kisielkami i galaretkami, jak nie Polacy to niekoniecznie. Wszyscy lubia tu bankuchen, makowca, sernik, ptasie mleczko (podobne sa tu do niego lubiane tu przez wszystkich takie miski w czekoladzie, ale one sa bardziej gumowe, ptasie mleczko wg. mnie jest lepsze), sliwki w czekoladzie, pierniki w czekoladzie szczegolnie te z nadzieniem w srodku. Zubrowke mozna tu kupic normalnie w marketach np. carrefurze, kosztuje 18 euro, wiec zorientuj sie czy warto ja wiezc, smakuje tu wszystkim. Groszki tic tac sa tu w kazdym markecie


A z nie spozywczych prezentow, to ucieszyli by sie napewno z polskich krysztalow, szczegolnie takich uzytkowych typu karafki, kieliszki krysztalowe itp. Sa takie w Polsce, ktore bylyby tu oryginalne i fajne, np. z motywem mysliwskim, czy z motywem Polska, itp., lub nawet taki zestaw karafka, kieliszki, czy kufle ze zwyklego szkla z motywem Polska, czy jakis znanych polskich miast typu Warszawa, Krakow.


Jezeli chodzi o karpatke, to mozesz przywiezc z Polski gotowy krem do karpatki , ze skladnikami na ciasto nie bedziesz tu miec zadnych problemow. Lub przywiezc budyn i sama zrobic krem. Mozesz zrobic i na miejscu krem bez polskiego budyniu, zastepujac go maka ziemniaczana, ktora tu normalnie w marketach jest (féculé de pomme de terres) i cukrem waniliowym, tez normalnie dostepnym w kazdym markecie.


Harika, macie juz pieska? Niedawno bylo o podrozach z pieskami, nasz piesek z nami nie poleci, beda go nam pilnowac znajomi.

[Rena]

jeszcze zapomnialam, ze mozna kupic na prezent bursztyny i jak to Polacy to ksiazki po polsku, a jak Francuzi to ksiazki o Polsce po francusku.

[Harika]

Lazurowa, tak piesek jest juz z nami od ponad 2 miesiecy Przez ten czas baaardzo urosl. Zapisalismy sie do l'école du chiot, bylismy na 2 zajeciach, ale niestety na okres wakacyjny je przerwano i grupy wznawiane beda we wrzesniu.
My wtedy wybieramy sie do Polski, ja przynajmniej na 1.5 tyg, a TZ tylko na kilka dni.

[Rena]

ja lece sama do Krakowa na dwa tygodnie, a potem z TZtem jedziemy do Rzymu. On tradycyjnie ma ma duzo wolnego i odmowil jakichkolwiek wyjazdow w sierpniu, wiec wybralam destynacje gdzie mi nie przeszkadza ze jade sama.

[karolinaP103]

Widzę,że ktoś tu szuka prezentu. Ponad rok temu pomogłyście mi w zaplanowaniu menu na urodziny Francuza w Polsce- kupiłam mu wtedy książkę "kuchnia polska" ale wydanie było po francusku- był zachwycony
Ps. zamówiłam w księgarni internetowej.

[Lazurowewybrzeze]

Napisane przez Harika

Lazurowa, tak piesek jest juz z nami od ponad 2 miesiecy Przez ten czas baaardzo urosl. Zapisalismy sie do l'école du chiot, bylismy na 2 zajeciach, ale niestety na okres wakacyjny je przerwano i grupy wznawiane beda we wrzesniu.
My wtedy wybieramy sie do Polski, ja przynajmniej na 1.5 tyg, a TZ tylko na kilka dni.

I jak z nauka czystosci? Z tego co pamietam mieszkacie w domu z ogrodkiem. Wydaje mi sie, ze w takich warunkach jest o wiele latwiej nauczyc psa czystosci niz w bloku. Ja z moja walczylam dosc dlugo, ale za to teraz jest super czysta, nigdy nie zdarza sie jej narobic w domu, nawet jak dlugo nie ma nas w domu i dlugo czeka na spacer.


My do Polski jedziemy na prawie 3 tygodnie. Dzieci spoznia sie troche do szkoly. Pozno, bo pozno planowany urlop ze wzgledu na operacje malej. Uprzedzilam szkoly, powiedzieli ze ok. tylko trzeba przedstawic bilety jako usprawiedliwienie nieobecnosci na poczatku roku. Najbardziej balam sie, ze beda robic problemy w liceum corki, bo to nie jest liceum co zartuje, ale nawet tam powiedzieli, ze 4 dni, to nie 3 tygodnie, wiec to nic takiego, kazali tez tylko przedstawic bilety.


KarolinaP103, jak sie mu podobalo menu urodzinowe?

[karolinaP103]

Napisane przez Lazurowewybrzeze

KarolinaP103, jak sie mu podobalo menu urodzinowe?

Baardzo!!! Zarówno francuskie przystawki jak i polskie dania

[201703061208]

W sumie raczej już się tutaj nie udzielam, ale napisałaś Lazurowewybrzeze (i inne dziewczyny też) tak długą odpowiedź, że czułam się zobowiązana odpisać. We Francji jestem dopiero od kilku dni, 7 września wracam do Polski na kilka tygodni. W pierwszy dzień przyleciałam bezpośrednio do Nantes od siostry z Niemiec, samolot miał opóźnienie i musiałam nocować w hotelu w tym mieście, do Angers już bym nie zdążyła. Tutaj już czuć jesień, jest pięknie, jednak widać, że lato ma się ku końcowi. Wieczory są bardzo chłodne, napływa zimne powietrze znad Atlantyku, muszę nosić jesienne ubrania, żeby nie zmarznąć podczas poznawania miasta na spacerach.
Co mnie zaskoczyło pozytywnie, ceny nie są tak wysokie jak się spodziewałam. Negatywnie to Francuzi lubią owoce morza, często je dodają i dzisiaj nieświadomie zjadłam kilka mini ośmiorniczek w spaghetti zanim się skapnęłam co jem wyglądały skubane jak warzywa, oczywiście do końca dnia już nic nie ruszyłam. Stawiam na bezpieczne owoce od teraz
Jutro idę na pierwszą w swoim życiu mszę francuską do kościoła Saint Serge, piękny jest ten obiekt w środku. Znam ceremonie po łacinie i francusku, mieliśmy m.in. na ćwiczeniach tłumaczeniowych, więc myślę, że spokojnie sobie poradzę.
Na uczelni zajęć jeszcze nie ma, zaczynamy we wrześniu tak jak wcześniej myślałam. Teraz same sprawy organizacyjne, testy poziomujące itp.
Cieszę się, że mamy bardzo dobrze zaopatrzoną bibliotekę. Piszę pracę magisterską o Jeanie Meschinot, w Polsce nie było prawie żadnych materiałów. Tak się szczęśliwie złożyło, że to jeden z najbardziej znanych pisarzy bretońskich z Nantes, protegowany księżnej Anny Bretońskiej, później królowej Francji i tutaj mam mnóstwo książek na jego temat do wyboru. Inna sprawa, że pisanych XV wiecznym francuskim i zrozumienie tekstu samo w sobie jest sztuką, a tutaj trzeba jeszcze przełożyć poprawnie oraz znaleźć synonimy
Zapomniałabym jeszcze o jednej sprawie - trochę denerwuje mnie fakt, że moi domownicy i koleżanka, ogólnie Francuzi, wszyscy chodzą po nocy a od rana miasto wymarłe. Ja wstaję o świcie, nie mam co robić do 10 to czytam książki i przygotowuję śniadanie, tak jak to robiłam u siebie w rodzinie

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Możecie mi przybliżyć koszty życia we Francji (poza Paryżem)?
Chodzi mi mniej więcej ile wydaje się na jedzenie miesięcznie (wiem, to zależy, ale tak plus minus), czy płaci się jakieś podatki typu drogowe czy od samochodu?
Jakie są mniej więcej rachunki miesięczne (za prąd, wodę, gaz, śmieci - za coś jeszcze się płaci?) przy dwóch osobach?

Takie miesięczne koszty to:
1. jedzenie
2. wynajem
3. rachunki
4. telefon/internet (ile płaci się za internet mniej więcej?)
coś jeszcze?? chodzi mi o podstawy, nie o ubrania, paliwo itp

Pytam, bo interesowałam się też Holandią, a tam jakieś podatki, obowiązkowe ubezpieczenia itp Jestem ciekawa czy we Francji jest podobnie czy raczej jak w Polsce.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

nikt, nic? najbardziej interesują mnie wszelkie podatki i opłaty za internet

[baggy]

Dziewczyny, mozecie mi wytlumaczyc co oznacza “paiement a un tiers” na koncie assurance?
Czekalam na zwrot za dentyste i dostalam taka fakture, ale pieniedzy na koncie brak oczywiscie znalazlam na stronie ameli.fr, ale nie bardzo rozumiem.

[malinka9191]

Napisane przez baggy

Dziewczyny, mozecie mi wytlumaczyc co oznacza “paiement a un tiers” na koncie assurance?
Czekalam na zwrot za dentyste i dostalam taka fakture, ale pieniedzy na koncie brak oczywiscie znalazlam na stronie ameli.fr, ale nie bardzo rozumiem.

tzn że oni zapłacili dentyście. Przy płaceniu za leczenie widocznie zapłaciłaś "resztę" od całości.
Ogólnie jest tak, że Securite sociale posiada cennik według którego refunduje leczenie i zwraca nam 70% ceny, resztę czyli 30% płacisz Ty. Jeśli lekarz bierze więcej niż w cenniku Securite to Ty płacisz 30% + resztę.
Zazwyczaj jest tak, że płaci się całość, a potem ubezpieczyciel zwraca nam te 70% od ustalonej ceny, ale czasem jest tak, że my płacimy te 30% + ewentualnie tą resztę, a ubezpieczyciel przelewa na konto lekarza 70% i wtedy właśnie będzie pisało "paiment a un tiers". W innym przypadku będziesz miała "paiment a vous-meme" czy jakoś tak

Mam nadzieję, że coś zrozumiałaś z tego co napisałam?

[baggy]

Dzieki, troszke zrozumialam... Ale u dentysty placilam 100% bo nie mialam ubezpieczenia jeszcze wtedy.

[malinka9191]

Napisane przez baggy

Dzieki, troszke zrozumialam... Ale u dentysty placilam 100% bo nie mialam ubezpieczenia jeszcze wtedy.

a to w takim razie nie wiem. A może to za co innego jest? Jest taka możliwość? A za dentystę jeszcze przyjdzie?

[__Amelia _]

Nie majac ubezpieczenia placi sie zawsze 100%. Nie bylas wowczas ubezpieczona baggy. Dlatego nie zwroca Ci tej kwoty za okres nie ubezpieczenia. Tak mi wytlumaczyl Tz Francuz.

[malinka9191]

Napisane przez __Amelia _

Nie majac ubezpieczenia placi sie zawsze 100%. Nie bylas wowczas ubezpieczona baggy. Dlatego nie zwroca Ci tej kwoty za okres nie ubezpieczenia. Tak mi wytlumaczyl Tz Francuz.

W sumie to masz rację Że też o tym nie pomyślałam

[baggy]

No wlasnie nie.
Za wszystkie faktury mi zwrocili, jedna za dentyste tez, a te jedna mam jako paiement au tiers. Bylo to normalne leczenie zeba.

Wniosek o ubezpieczenie zlozylam w listopadzie i numer securite nadali mi w lipcu dopiero.
Od razu zanioslam im wszystkie faktury z tego okresu. Tylko za te jedna mi nie zwrocili.

Kazdy lekarz kazal mi trzymac faktury az dostane ubezpieczenie, bo sa one wazne przez kilka miesiecy.

[malinka9191]

To w takim razie nie mam pomysłu czemu tak jest

[baggy]

Ja tez;(
Na fakturze mam, ze zaplacilam 100% i ze 70% zwrocili dentystce.

[malinka9191]

Napisane przez baggy

Ja tez;(
Na fakturze mam, ze zaplacilam 100% i ze 70% zwrocili dentystce.

To w takim wypadku trzeba byłoby się chyba do niech przejść albo zadzwonić, bo może im się coś pomyliło

[__Amelia _]

Kurcze, tez bym sprobowala wyjasnic bezposrednio u nich. Czy gdzies blad nie nastapil. Bo jesli jest ubezpieczenie to powinni Tobie baggy zwrocic. No ciekawe, moze jest jakis inny kruczek, ktorego nie znamy.

[baggy]

Mnie tutaj to juz nic nie zdziwi.
Ale w przyszly poniedzialek mam wolne to sie do nich przejde i wyjasnie.