Popaprałam sobie życie. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-06-21, 08:57   #1
Lavita6
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 7

Popaprałam sobie życie.


Byłam w związku przez kilkanaście lat. Był to udany związek pod względem przyjaźni, dopasowania w sferze zainteresowań, spędzania wolnego czasu, światopoglądu.

Edytowane przez Lavita6
Czas edycji: 2021-06-25 o 13:37
Lavita6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-21, 14:31   #2
karola11
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
Dot.: Poprałam sobie życie

Cytat:
Napisane przez Lavita6 Pokaż wiadomość
Byłam w związku przez kilkanaście lat. Był to udany związek pod względem przyjaźni, dopasowania w sferze zainteresowań, spędzania wolnego czasu, światopoglądu. Od początku leżała natomiast sfera intymna. To jest długa historia i nie będę przynudzać. Kiedy po wielu próbach i nawet terapii par niczego nie udało się zmienić, wdałam się w internetowy romans. Zaczęło się niewinnie, chciałam tylko z kimś popisać i nie planowałam niczego więcej. Po pół roku borykania się z wyrzutami sumienia spotkaliśmy się i zaiskrzyło. Dotychczasowy partner odkrył to. Rozstaliśmy się i związałam się z tym drugim. Powinnam się cieszyć, bo w tym wypadku było wszystko ok w sferze seksu, ale ten drugi nie miał pracy. Było to dla mnie duże obciążenie finansowe i psychiczne. Koleżanki mówiły “co ty chcesz mieć utrzymanka?”, “a po co ci taki leń”. Trwałam przy nim przez trzy lata i starałam się go zmotywować i wypchnąć do pracy, bo w niego wierzyłam mimo tych komentarzy. Twierdził, że chciał i nawet składał cv, chodził na rozmowy, ale nie miał żadnego doświadczenia w swoim fachu i zawsze przegrywał z kimś bardziej przebojowym. Wypchnęłam go na jakieś kursy, studia podyplomowe. Był dla mnie dobry, czuły, było przyjemnie w domu, ale zaczęłam czuć się jak jego sponsorka. Coraz gorzej to znosiłam, a nic się nie zmieniało. W międzyczasie odezwał się były. Przemyślał wszystko i chciał, żebyśmy się pogodzili. Znowu nie chcę przynudzać, więc przejdę do sedna. Po wielu perypetiach i rozterkach wróciłam do byłego, bo mimo wszystko zawsze byliśmy przyjaciółmi, było nam dobrze razem, bezpiecznie, stabilnie finansowo. Straciłam nadzieję, że w tamtym związku coś się poprawi, a tylko rozpływały się moje pieniądze. Wszyscy dookoła mówili, że on mnie wykorzystuje. Nawet matka kiedyś w gniewie wygarnęła mi co myśli o tej sytuacji. Załamałam się i powiedziałam koniec. Teraz minęło pół roku, a ja czuję żal. Znowu jestem w związku z przyjacielem bez seksu, ale z pracą i stabilną sytuacją mieszkaniową. Nie wiem jak się uporać ze swoimi uczuciami, bo powrót do tamtej sytuacji też byłby zgubny. Znowu bym się czuła wykorzystywana i bez perspektyw na wspólne budowanie przyszłości. Chodzi mi bardziej o żal po całej tej sytuacji. Byłam u psychologa na razie na dwóch sesjach, ale jeszcze nie znalazłam ukojenia. Długo się zbierałam, żeby komuś wyznać co czuję. Mam wrażenie, że straciłam coś ważnego w życiu. Że może mogłam mu jeszcze dać szansę na znalezienie pracy. Pewnie nic by się nie zmieniło, bo nie da się kogoś zmienić na siłę, ale jakaś nadzieja zawsze pozostaje. Kontaktu nie ma, ale wiem, że wrócił do rodziców i raczej nic nie robi ze swoim życiem, bo to bardzo oporny przypadek. Tu by był potrzebny psycholog i lata terapii, bo jeszcze nigdy nie spotkałam kogoś kto miał takie problemy z samooceną i brakiem wiary w siebie.
Przez 3 lata nie mógł znaleźć pracy? Mógł, tylko nie chciał. I nie licz, że znalazłby ją skoro miał swojego sponsora.
Co do Twojego związku, do którego wróciłaś. Sama musisz zadecydować na czym Ci najbardziej w związku zależy. Bo jeśli jest to seks to już wiesz, że tutaj nie będziesz miała go takiego jaki byś chciała mieć. Jeśli chodzi Ci tylko o stabilność finansową to cóż, nie jesteś lepsza niż Twój ex nierób. Nie każdy szczęśliwy związek musi mieć ogień w łóżku. Sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie na czym Ci najbardziej zależy. Kochasz w ogóle swojego partnera? Jeśli nie to rozstań się i pobądz trochę sama a z czasem może znajdziesz takiego, który da Ci ogień w łóżku, stabilność, przyjaźń i miłośc.
__________________
karola11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-21, 15:00   #3
Mamrot28
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 860
Dot.: Poprałam sobie życie

Nie rozumiem tego skakania od partnera do partnera... Z jednym czujesz się źle pod względem intymnym ----> znajdujesz innego - trochę typowy Ferdek z opisu - czujesz brak stabilizacji finansowej i stratę pewnego poziomu życia ----> zatem wracasz znowu tam gdzie czujesz się pewnie -----> ale nadal tęsknisz za Ferdkiem.

Świat nie kręci się na nich dwóch. Skoro obaj Ci w jakimś sensie nie odpowiadają wrzuć na luz i bądź sama. Nie ma nigdzie żadnego prawa nakazującego tkwić w związku.

A już opis dorosłego faceta, który 3 lata szuka pracy brzmi śmiesznie... Rozumiem, że nie mógł podjąć innej niż w zawodzie aby reperować wasz budżet? I co miałabyś być jego terapeutą? Bo już doradcą zawodowym i życiowym byłaś...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mamrot28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-21, 15:25   #4
Monika828282
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 054
Dot.: Poprałam sobie życie

Cytat:
Napisane przez Lavita6 Pokaż wiadomość
Byłam w związku przez kilkanaście lat. Był to udany związek pod względem przyjaźni, dopasowania w sferze zainteresowań, spędzania wolnego czasu, światopoglądu. Od początku leżała natomiast sfera intymna. To jest długa historia i nie będę przynudzać. Kiedy po wielu próbach i nawet terapii par niczego nie udało się zmienić, wdałam się w internetowy romans. Zaczęło się niewinnie, chciałam tylko z kimś popisać i nie planowałam niczego więcej. Po pół roku borykania się z wyrzutami sumienia spotkaliśmy się i zaiskrzyło. Dotychczasowy partner odkrył to. Rozstaliśmy się i związałam się z tym drugim. Powinnam się cieszyć, bo w tym wypadku było wszystko ok w sferze seksu, ale ten drugi nie miał pracy. Było to dla mnie duże obciążenie finansowe i psychiczne. Koleżanki mówiły “co ty chcesz mieć utrzymanka?”, “a po co ci taki leń”. Trwałam przy nim przez trzy lata i starałam się go zmotywować i wypchnąć do pracy, bo w niego wierzyłam mimo tych komentarzy. Twierdził, że chciał i nawet składał cv, chodził na rozmowy, ale nie miał żadnego doświadczenia w swoim fachu i zawsze przegrywał z kimś bardziej przebojowym. Wypchnęłam go na jakieś kursy, studia podyplomowe. Był dla mnie dobry, czuły, było przyjemnie w domu, ale zaczęłam czuć się jak jego sponsorka. Coraz gorzej to znosiłam, a nic się nie zmieniało. W międzyczasie odezwał się były. Przemyślał wszystko i chciał, żebyśmy się pogodzili. Znowu nie chcę przynudzać, więc przejdę do sedna. Po wielu perypetiach i rozterkach wróciłam do byłego, bo mimo wszystko zawsze byliśmy przyjaciółmi, było nam dobrze razem, bezpiecznie, stabilnie finansowo. Straciłam nadzieję, że w tamtym związku coś się poprawi, a tylko rozpływały się moje pieniądze. Wszyscy dookoła mówili, że on mnie wykorzystuje. Nawet matka kiedyś w gniewie wygarnęła mi co myśli o tej sytuacji. Załamałam się i powiedziałam koniec. Teraz minęło pół roku, a ja czuję żal. Znowu jestem w związku z przyjacielem bez seksu, ale z pracą i stabilną sytuacją mieszkaniową. Nie wiem jak się uporać ze swoimi uczuciami, bo powrót do tamtej sytuacji też byłby zgubny. Znowu bym się czuła wykorzystywana i bez perspektyw na wspólne budowanie przyszłości. Chodzi mi bardziej o żal po całej tej sytuacji. Byłam u psychologa na razie na dwóch sesjach, ale jeszcze nie znalazłam ukojenia. Długo się zbierałam, żeby komuś wyznać co czuję. Mam wrażenie, że straciłam coś ważnego w życiu. Że może mogłam mu jeszcze dać szansę na znalezienie pracy. Pewnie nic by się nie zmieniło, bo nie da się kogoś zmienić na siłę, ale jakaś nadzieja zawsze pozostaje. Kontaktu nie ma, ale wiem, że wrócił do rodziców i raczej nic nie robi ze swoim życiem, bo to bardzo oporny przypadek. Tu by był potrzebny psycholog i lata terapii, bo jeszcze nigdy nie spotkałam kogoś kto miał takie problemy z samooceną i brakiem wiary w siebie.

Ukojenia po dwóch sesjach u psychologa raczej nie znajdziesz. Tu jest potrzebny cały proces terapii żebyś odkryła dlaczego masz ciągoty do tkwienia w układach dla Ciebie niedobrych, niesatysfakcjonujących. Miałaś nieciekawą sytuację w domu rodzinnym, przemocowych rodziców, może alkoholizm?

Jak już uporasz się ze sobą na terapii to zdecydujesz czy chcesz dalej tkwić w związku, w którym tkwisz czy może poszukać partnera, z którym będzie Ci dobrze w każdej sferze.

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Cytat:
Napisane przez karola11 Pokaż wiadomość
Przez 3 lata nie mógł znaleźć pracy? Mógł, tylko nie chciał. I nie licz, że znalazłby ją skoro miał swojego sponsora.
Co do Twojego związku, do którego wróciłaś. Sama musisz zadecydować na czym Ci najbardziej w związku zależy. Bo jeśli jest to seks to już wiesz, że tutaj nie będziesz miała go takiego jaki byś chciała mieć. Jeśli chodzi Ci tylko o stabilność finansową to cóż, nie jesteś lepsza niż Twój ex nierób. Nie każdy szczęśliwy związek musi mieć ogień w łóżku. Sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie na czym Ci najbardziej zależy. Kochasz w ogóle swojego partnera? Jeśli nie to rozstań się i pobądz trochę sama a z czasem może znajdziesz takiego, który da Ci ogień w łóżku, stabilność, przyjaźń i miłośc.
To nie jest tak, że trzeba sobie wybrać jeden aspekt związku, na którym nam najbardziej zależy i olać pozostałe. Zdrowy związek to zwykle kilka aspektów i każdy jest tak samo ważny i potrzebny. Jak krzesło - utniesz jedną nogę to się przewróci jak usiądziesz.
Skoro chodziła do specjalistów w sprawie tego swojego słabego seksu a następnie wdała się w romans to nie można powiedzieć, że ta sfera jest dla niej nieistotna.
Monika828282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-21, 15:46   #5
Wszedobylska_Snupa
Jadowita Żmija
 
Avatar Wszedobylska_Snupa
 
Zarejestrowany: 2021-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 459
Dot.: Poprałam sobie życie

Ja bym zerwala z dotychczasowym partnerem ale do lenia i nieroba rowniez nie wrocila. 3 lata szukac pracy? Masakra jakas. Uwierz mi ze mozna znalezc faceta ktory dobrze zarabia i jest dobry w seksie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
,, Rasowy?
– Poczwórnie.
– To znaczy, że jak?
– Znaczy nogi jamnika, morda buldoga, uszy wyżła, ogon owczarka – a razem, uważasz pan, mój pies''
Wszedobylska_Snupa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-21, 17:39   #6
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Poprałam sobie życie

Najbardziej nie rozumiem po co utrzymywać dorosłego kolesia. Nie można po prostu być z nim w związku skoro podobno jest taki fajny i zwyczajnie nie dawać mu kasy?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-21, 18:22   #7
evonla
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 114
Dot.: Poprałam sobie życie

Zachowujesz się tak jakby na świecie było tylko ich dwóch. Ani z jednym ani z drugim szczęśliwa nie będziesz, bo nie odpowiada Ci coś, co ogólnie w relacji z kimś jest ważne. Związek bez seksu dla kogoś, kto ten seks traktuje jako bliskość i przyjemność, jest totalnie jałowy, natomiast związek z kimś, kto w przeciągu aż 3 lat nie był w stanie znaleźć pracy nie daje poczucia bezpieczeństwa. Co jeśli pojawiłoby się dziecko, albo jakieś plany kupna mieszkania, domu? Musiałabyś sama kombinować jak wszystkich utrzymać za jedną wypłatę? Partner jest po to, by móc na niego liczyć w każdym aspekcie życia.
evonla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-06-21, 22:37   #8
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: Poprałam sobie życie

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88769602]Najbardziej nie rozumiem po co utrzymywać dorosłego kolesia. Nie można po prostu być z nim w związku skoro podobno jest taki fajny i zwyczajnie nie dawać mu kasy?[/QUOTE]


Jeść moze sama. Ale co z lodowką, ma jej pilnować, czy dokupić kłodkę? Nie mozna też zaplacic polowe za zuzycie pradu, gazu itd., bo odetną.
Masz pomysł?
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-21, 23:22   #9
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Poprałam sobie życie

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-12-05 o 02:07
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 00:05   #10
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Poprałam sobie życie

Jak wyżej, Twoje opcje nie ograniczają się do tych dwóch facetów tylko. Z żadnym nie będziesz szczęśliwa, a tkwiąc w słabym związku ograniczasz sobie możliwość poznania kogoś, z kim związek byłby dobry w obu sferach.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 06:46   #11
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Poprałam sobie życie

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
Jeść moze sama. Ale co z lodowką, ma jej pilnować, czy dokupić kłodkę? Nie mozna też zaplacic polowe za zuzycie pradu, gazu itd., bo odetną.
Masz pomysł?
Owszem. Nie mieszkać z nim. Albo zacząć wymagać wkładu finansowego zamiast tylko klepać po główce.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-06-22, 07:10   #12
Lavita6
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 7
Dot.: Poprałam sobie życie

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88770097]Treść usunięta[/QUOTE]
Wiesz, mam już swoje lata. Jestem po 30. Trudno w tym wieku o faceta bez zobowiązań i bagażu doświadczeń. Ci dwaj przynajmniej nie mają dzieci, byłych żon itp.
Lavita6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 07:23   #13
Wszedobylska_Snupa
Jadowita Żmija
 
Avatar Wszedobylska_Snupa
 
Zarejestrowany: 2021-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 459
Dot.: Poprałam sobie życie

Cytat:
Napisane przez Lavita6 Pokaż wiadomość
Wiesz, mam już swoje lata. Jestem po 30. Trudno w tym wieku o faceta bez zobowiązań i bagażu doświadczeń. Ci dwaj przynajmniej nie mają dzieci, byłych żon itp.

I to jest Twoje wytłumaczenie na to wszystko?
Lepiej się przecież męczyć bez seksu albo być sponsorką. Cudowne życie <3
__________________
,, Rasowy?
– Poczwórnie.
– To znaczy, że jak?
– Znaczy nogi jamnika, morda buldoga, uszy wyżła, ogon owczarka – a razem, uważasz pan, mój pies''

Edytowane przez Wszedobylska_Snupa
Czas edycji: 2021-06-22 o 07:25
Wszedobylska_Snupa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 07:54   #14
Lavita6
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 7
Dot.: Poprałam sobie życie

Ok, to gdzie mam zacząć szukać poważnego kandydata?

Edytowane przez Lavita6
Czas edycji: 2021-06-22 o 07:55
Lavita6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 07:55   #15
karola11
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
Dot.: Poprałam sobie życie

Cytat:
Napisane przez Monika828282 Pokaż wiadomość

To nie jest tak, że trzeba sobie wybrać jeden aspekt związku, na którym nam najbardziej zależy i olać pozostałe. Zdrowy związek to zwykle kilka aspektów i każdy jest tak samo ważny i potrzebny. Jak krzesło - utniesz jedną nogę to się przewróci jak usiądziesz.
Skoro chodziła do specjalistów w sprawie tego swojego słabego seksu a następnie wdała się w romans to nie można powiedzieć, że ta sfera jest dla niej nieistotna.
Absolutnie się z Tobą zgadzam. Może doprecyzuję o co mi chodziło. W życiu może być tak, że trafimy na wspaniałego partnera, uczciwego, wartościowego z pełnym pakietem zalet. Ale może jakiś jeden aspekt kuleć, np. seks. I trzeba się zastanowić na ile jest to ważne, na ile istotne aby przekreślać związek ze wspanałym człowiekiem, którego się kocha. Jeśli na jednym polu kuleje to może nadrobić na innym. Nie ma ludzi idealnych. Jeżeli jesteśmy w stanie zaakceptować, że coś tam kuleje i nie narzekać na to to super. Ale jeśli jest to tak bardzo istotne, że cała reszta (ta pozytywna) nie ma znaczenia, to faktycznie lepiej się rozstać.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Lavita6 Pokaż wiadomość
Wiesz, mam już swoje lata. Jestem po 30. Trudno w tym wieku o faceta bez zobowiązań i bagażu doświadczeń. Ci dwaj przynajmniej nie mają dzieci, byłych żon itp.
Po 30 też można znaleźć bezdzietnego i bez zobowiązań.
__________________
karola11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 08:06   #16
Lavita6
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 7
Dot.: Poprałam sobie życie

Ok, to gdzie zacząć poszukiwania? Jakieś pomysły lepsze niż Tinder?
Nigdy nie miałam tam konta, ale koleżanka 30+ od wielu lat szuka desperacko partnera na całe życie za pośrednictwem tego typu aplikacji i każda randka to porażka lub nawet do nich nie dochodzi.


Co do mojego aktualnego partnera, to myślę, że w pewnym wieku taka stabilizacja to jest to czego większość ludzi pragnie. Żeby było się do kogo odezwać, z kim wyjechać na wakacje, z kim pójść do kina, miło spędzić czas (bez kłótni) itp. Jednak w wieku, kiedy libido jeszcze nie opadło do zera, może być trochę trudne. Czytałam już wątki ludzi zrozpaczonych tym, że mają seks raz na miesiąc czy raz na pół roku. Widocznie jest to kwestia bardzo ważna i w pewnym wieku przyćmiewająca inne pozytywne aspekty związku.

Edytowane przez Lavita6
Czas edycji: 2021-06-22 o 08:10
Lavita6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 09:15   #17
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Poprałam sobie życie

Cytat:
Napisane przez Lavita6 Pokaż wiadomość
Ok, to gdzie zacząć poszukiwania? Jakieś pomysły lepsze niż Tinder?
Nigdy nie miałam tam konta, ale koleżanka 30+ od wielu lat szuka desperacko partnera na całe życie za pośrednictwem tego typu aplikacji i każda randka to porażka lub nawet do nich nie dochodzi.


Co do mojego aktualnego partnera, to myślę, że w pewnym wieku taka stabilizacja to jest to czego większość ludzi pragnie. Żeby było się do kogo odezwać, z kim wyjechać na wakacje, z kim pójść do kina, miło spędzić czas (bez kłótni) itp. Jednak w wieku, kiedy libido jeszcze nie opadło do zera, może być trochę trudne. Czytałam już wątki ludzi zrozpaczonych tym, że mają seks raz na miesiąc czy raz na pół roku. Widocznie jest to kwestia bardzo ważna i w pewnym wieku przyćmiewająca inne pozytywne aspekty związku.
Straszną desperacją od ciebie wieje. Posiadanie partnera powinno być miłym dodatkiem do twojego życia, a nie jego sensem. Seks można uprawiać nie będąc w związku. Zwłaszcza kobiety nie mają zwykle problemu ze znalezieniem chętnych.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 09:38   #18
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Poprałam sobie życie

Cytat:
Napisane przez Lavita6 Pokaż wiadomość
Wiesz, mam już swoje lata. Jestem po 30. Trudno w tym wieku o faceta bez zobowiązań i bagażu doświadczeń. Ci dwaj przynajmniej nie mają dzieci, byłych żon itp.
Klasyk. Po 30stce to już tylko do grobu się kłaść
Co z tego, że ludzie w twoim wieku mają jakieś doświadczenia życiowe? Ty też masz. Facetów bez dzieci jest od groma, a była żona to już w ogóle nie wiem w jaki sposób miałaby w czymkolwiek przeszkadzać.
Cytat:
Napisane przez Lavita6 Pokaż wiadomość
Ok, to gdzie zacząć poszukiwania? Jakieś pomysły lepsze niż Tinder?
Nigdy nie miałam tam konta, ale koleżanka 30+ od wielu lat szuka desperacko partnera na całe życie za pośrednictwem tego typu aplikacji i każda randka to porażka lub nawet do nich nie dochodzi.
Tinder to tylko kanał komunikacyjny. Spotkasz tam takich samych ludzi jak poza nim. Twoja koleżanka to nie jest żaden wyznacznik niczego, bo jest jedną osobą na tysiące. Jeśli jest zdesperowana, to będzie mieć te same problemy także bez Tindera. Zdesperowani ludzie czepiają się byle czego i nie dokonują podstawowej selekcji.
Cytat:
Co do mojego aktualnego partnera, to myślę, że w pewnym wieku taka stabilizacja to jest to czego większość ludzi pragnie. (...)
Nie ma znaczenia czego pragnie większość ludzi. Ty nie jesteś większością, tylko jedną konkretną osobą. Nie masz obowiązku dążyć do jakiejś z góry ustalonej średniej i udawać, że cię to bawi, skoro wyraźnie obecna sytuacja ci nie odpowiada.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 10:39   #19
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Poprałam sobie życie

Cytat:
Napisane przez Lavita6 Pokaż wiadomość
Ok, to gdzie zacząć poszukiwania? Jakieś pomysły lepsze niż Tinder?
Nigdy nie miałam tam konta, ale koleżanka 30+ od wielu lat szuka desperacko partnera na całe życie za pośrednictwem tego typu aplikacji i każda randka to porażka lub nawet do nich nie dochodzi.


Co do mojego aktualnego partnera, to myślę, że w pewnym wieku taka stabilizacja to jest to czego większość ludzi pragnie. Żeby było się do kogo odezwać, z kim wyjechać na wakacje, z kim pójść do kina, miło spędzić czas (bez kłótni) itp. Jednak w wieku, kiedy libido jeszcze nie opadło do zera, może być trochę trudne. Czytałam już wątki ludzi zrozpaczonych tym, że mają seks raz na miesiąc czy raz na pół roku. Widocznie jest to kwestia bardzo ważna i w pewnym wieku przyćmiewająca inne pozytywne aspekty związku.
Moim zdaniem problemem jest tutaj strach przed samotnością. Absolutnie unikasz bycia samemu nawet na chwilę. Jeśli opuszczasz jeden związek, to wchodzisz od razu w drugi. I potem z powrotem to samo. Nie będziesz szczęśliwa w ten sposób i dodatkowo ranisz partnera, jeśli jesteś z nim i zaczynasz się już rozglądać ze lepszą opcją.

Teraz znów piszesz o tym, jak zacząć poszukiwania partnera. Czy znów chcesz powtórzyć ten sam schemat? Byc w letnim związku z rozsadku i w międzyczasie szukać nowej opcji? Musisz się zdecydować albo w prawo albo w lewo. Albo uznajesz, że jesteś szczęśliwa w związku z rozsądku, w którym co prawda brakuje ognia, ale miło spędza się czas. Albo rozstajesz się i jako wolna osoba szukasz innego partnera.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-06-22, 11:20   #20
Lavita6
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 7
Dot.: Poprałam sobie życie

Masz rację z tym lękiem. Towarzyszył mi w sumie od dziecka. Mam mało rozrywkowy charakter i nigdy nie miałam dużego grona znajomych. W szkole niby ok, ale w wakacje milkły telefony i nigdy nie czułam się częścią jakiejś paczki "przyjaciół". Bolało mnie to, ale mimo prób nie umiałam się wkręcić na stałe w jakąś grupkę. Tzn. nikt mnie nie prześladował, ale zawsze byłam gdzieś tam z boku. W dodatku byłam strasznie nieśmiała wobec płci przeciwnej. Podobał mi się przez 4 lata LO chłopak z klasy i unikałam go jak ognia. Nie zamieniliśmy ani słowa, bo nawet nie patrzyłam w jego stronę. A może gdybym umiała być bardziej kontaktowa, to coś by z tego było. Tu może być coś na rzeczy.

A co do rozglądania się za nowym, to to był akurat żart. Nie bierz tego jako deklarację, że się za kimś rozglądam! Nawet nie zamierzam podejmować takich kroków, bo już raz zaszalałam i nie powtórzę tego. Po prostu osoby piszące tu doradzają rozstanie i szukanie tak lekko, jakby to było banalnie proste. Łatwo powiedzieć, że tego kwiatu jest pół światu, ale tak szczerze to gdzie 30-kilku latka bez wolnych koleżanek ma szukać? Mam jedną wolną, ale ona szuka właśnie na Tinderze lub chodzi na jakieś dyskoteki, gdzie poznaje facetów, z którymi idzie do łóżka na pierwszym spotkaniu, a potem dziwi się, że nie dzwonią. Z zewnątrz to żałosne, a wewnątrz straszny dramat. Żal mi jej i sama bym tak nie chciała skończyć.

Edytowane przez Lavita6
Czas edycji: 2021-06-22 o 11:25
Lavita6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 11:24   #21
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Poprałam sobie życie

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-12-05 o 02:07
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 11:32   #22
Wszedobylska_Snupa
Jadowita Żmija
 
Avatar Wszedobylska_Snupa
 
Zarejestrowany: 2021-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 459
Dot.: Poprałam sobie życie

Cytat:
Napisane przez Lavita6 Pokaż wiadomość
. Żal mi jej i sama bym tak nie chciała skończyć.

A Ty myślisz serio, że lepiej skończyłaś? Mi jest Ciebie żal, wolałabym już być sama niż żyć jak zasuszona mumia z facetem, który mnie nie pociąga.



Po 30 czas umierać, taki wiek, że nikogo przecież już nie znajdziesz.
__________________
,, Rasowy?
– Poczwórnie.
– To znaczy, że jak?
– Znaczy nogi jamnika, morda buldoga, uszy wyżła, ogon owczarka – a razem, uważasz pan, mój pies''

Edytowane przez Wszedobylska_Snupa
Czas edycji: 2021-06-22 o 11:39
Wszedobylska_Snupa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 11:35   #23
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: Popaprałam sobie życie.

Dla mnie zalosne jest 3 lata utrzymywać jakiegos Ferdka, żeby mnie w zamian bzykal, ale ok.
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 11:43   #24
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Poprałam sobie życie

Cytat:
Napisane przez Lavita6 Pokaż wiadomość
A co do rozglądania się za nowym, to to był akurat żart. Nie bierz tego jako deklarację, że się za kimś rozglądam! Nawet nie zamierzam podejmować takich kroków, bo już raz zaszalałam i nie powtórzę tego. Po prostu osoby piszące tu doradzają rozstanie i szukanie tak lekko, jakby to było banalnie proste. Łatwo powiedzieć, że tego kwiatu jest pół światu, ale tak szczerze to gdzie 30-kilku latka bez wolnych koleżanek ma szukać?
Ale ty serio pytasz gdzie szukać? Wszędzie. Od Tindera, przez pracę, po jakieś spotkania związane z hobby. Nawet nie musisz być super społeczną osobą. Wolne koleżadnki nie mają nic do rzeczy. W czym one miałyby niby pomagać?
Cytat:
Mam jedną wolną, ale ona szuka właśnie na Tinderze lub chodzi na jakieś dyskoteki, gdzie poznaje facetów, z którymi idzie do łóżka na pierwszym spotkaniu, a potem dziwi się, że nie dzwonią. Z zewnątrz to żałosne, a wewnątrz straszny dramat. Żal mi jej i sama bym tak nie chciała skończyć.
A ja w tym nie widzę nic żałosnego ani z zewnątrz ani wewnątrz. Laska ma życie seksualne ciekawsze od twojego, a o związek się jakoś specjalnie nie stara najwyraźniej. Sama do tych kolesi też nie dzwoni jak mniemam, skoro poprzestaje na dziwieniu się, że nikt nie dzwoni do niej.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 11:55   #25
Lavita6
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 7
Dot.: Popaprałam sobie życie.

Cytat:
Napisane przez patusiaa23 Pokaż wiadomość
Dla mnie zalosne jest 3 lata utrzymywać jakiegos Ferdka, żeby mnie w zamian bzykal, ale ok.
No dlatego już z nim nie jestem
Lavita6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 12:45   #26
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Poprałam sobie życie

Cytat:
Napisane przez Lavita6 Pokaż wiadomość
Po prostu osoby piszące tu doradzają rozstanie i szukanie tak lekko, jakby to było banalnie proste.
Ale tu wcale nikt nie pisze, że to jest proste - ale jest możliwe. Po 30-stce też ludzie jeszcze normalnie się poznają, randkują, biorą śluby tylko ty po prostu się tego albo boisz albo nie chcesz podejmować wysiłku i zdecydowałaś się na bezpieczniejszą opcję na gotowe: na faceta którego już znasz i jest miły i sam zaproponował powrót do siebie.

Tylko pytanie, czy ty szczerze jestes szczęśliwa. Czy odpowiada ci takie życie w letnim związku, bo boisz się wysiłku i ryzyka szukania kogoś innego, kto bardziej by do ciebie pasował. To musi być już twoja świadoma decyzja, bo jednak zostając w tym związku rezygnujesz z ważnej dla siebie sfery życia. Byłaś już z nim, próbowałaś, nie byłaś szczęśliwa, czy uważasz, że za drugim razem już będziesz?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 13:12   #27
Lavita6
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 7
Dot.: Poprałam sobie życie

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;88770852]Ale tu wcale nikt nie pisze, że to jest proste - ale jest możliwe. Po 30-stce też ludzie jeszcze normalnie się poznają, randkują, biorą śluby tylko ty po prostu się tego albo boisz albo nie chcesz podejmować wysiłku i zdecydowałaś się na bezpieczniejszą opcję na gotowe: na faceta którego już znasz i jest miły i sam zaproponował powrót do siebie.

Tylko pytanie, czy ty szczerze jestes szczęśliwa. Czy odpowiada ci takie życie w letnim związku, bo boisz się wysiłku i ryzyka szukania kogoś innego, kto bardziej by do ciebie pasował. To musi być już twoja świadoma decyzja, bo jednak zostając w tym związku rezygnujesz z ważnej dla siebie sfery życia. Byłaś już z nim, próbowałaś, nie byłaś szczęśliwa, czy uważasz, że za drugim razem już będziesz?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Wiesz, to dla mnie ważna i bliska osoba. Nie chcę go stracić jako człowieka. Gdy się rozstawaliśmy kategorycznie odmówił zostania przyjaciółmi
Mamy wspólną historię ciągnącą się od lat studenckich. Jest ważną częścią mojego życia. Pisałam, że nigdy nie miałam przyjaciół. On był pierwszym takim naprawdę przyjacielem.


Tego drugiego mi żal, bo byłam zakochana, zauroczona. Rozstanie zawsze boli, choćby ktoś był naprawdę fatalnym partnerem. Przeczytałam tu historię dziewczyny, która zastanawia się czy możliwy jest powrót i tęskni za facetem, który pod pretekstem wyjazdu do rodziny zostawił ją bez słowa wyjaśnienia i nie odzywa się parę miesięcy, blokując ją na wszystkich komunikatorach. Łatwo kogoś oceniać z zewnątrz, że jest głupi i naiwny, ale tu działają hormony, które zamazują prawidłowy osąd sytuacji. Ja przez te 3 lata wspierałam nowego chłopaka w szukaniu pracy. To, że ktoś jej nie ma, to nie znaczy, że od razu trzeba go skreślać i nazywać nierobem. A ile jest rodzin z niepracującą kobietą? Ale fakt, że stan ten trwał niepokojąco długo i ostatecznie powiedziałam dość. Stan przejściowy jest zrozumiały, ale permanentny już nie był na moje siły.


To, do czego jestem w stanie się przyznać, to fakt, że boję się samotności.

Edytowane przez Lavita6
Czas edycji: 2021-06-22 o 13:21
Lavita6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 14:08   #28
kszykszykszy
Raczkowanie
 
Avatar kszykszykszy
 
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 195
Dot.: Popaprałam sobie życie.

Na poczatku jest zawsze strach, ale później będzie lepiej. Nie ma co się oszukiwać. Przestań sobie robić krzywdę i motać się pomiędzy jednym a drugim. Na początku odpocznij od wszystkiego i zastanów co ty w ogole chcesz, bo latasz myślami pomiędzy jednym a drugim bez sensu. Z jednym seks był średni, terapia nie pomagała a bez powodu nie szukałaś internetowej znajomości. Drugi albo jakaś niemota życiowa, która szuka kogoś na zasadzie pasożyta. Ani jeden Cię nie zadowoli, ani drugi, więc odpuść i zajmij się sobą. Wiadomo, ze początki nie są łatwe, ale jednak musisz się dowiedzieć co Ty chcesz.
kszykszykszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 14:16   #29
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Poprałam sobie życie

Cytat:
Napisane przez Lavita6 Pokaż wiadomość
Wiesz, to dla mnie ważna i bliska osoba. Nie chcę go stracić jako człowieka. Gdy się rozstawaliśmy kategorycznie odmówił zostania przyjaciółmi
Mamy wspólną historię ciągnącą się od lat studenckich. Jest ważną częścią mojego życia. Pisałam, że nigdy nie miałam przyjaciół. On był pierwszym takim naprawdę przyjacielem.
Okej, jeśli jedynym co u was szwankuje jest seks to może zaproponuj mu otwarcie związku?
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-06-22, 14:21   #30
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Poprałam sobie życie

Cytat:
Napisane przez Lavita6 Pokaż wiadomość
Wiesz, to dla mnie ważna i bliska osoba. Nie chcę go stracić jako człowieka. Gdy się rozstawaliśmy kategorycznie odmówił zostania przyjaciółmi
Mamy wspólną historię ciągnącą się od lat studenckich. Jest ważną częścią mojego życia. Pisałam, że nigdy nie miałam przyjaciół. On był pierwszym takim naprawdę przyjacielem.


Tego drugiego mi żal, bo byłam zakochana, zauroczona. Rozstanie zawsze boli, choćby ktoś był naprawdę fatalnym partnerem. Przeczytałam tu historię dziewczyny, która zastanawia się czy możliwy jest powrót i tęskni za facetem, który pod pretekstem wyjazdu do rodziny zostawił ją bez słowa wyjaśnienia i nie odzywa się parę miesięcy, blokując ją na wszystkich komunikatorach. Łatwo kogoś oceniać z zewnątrz, że jest głupi i naiwny, ale tu działają hormony, które zamazują prawidłowy osąd sytuacji. Ja przez te 3 lata wspierałam nowego chłopaka w szukaniu pracy. To, że ktoś jej nie ma, to nie znaczy, że od razu trzeba go skreślać i nazywać nierobem. A ile jest rodzin z niepracującą kobietą? Ale fakt, że stan ten trwał niepokojąco długo i ostatecznie powiedziałam dość. Stan przejściowy jest zrozumiały, ale permanentny już nie był na moje siły.


To, do czego jestem w stanie się przyznać, to fakt, że boję się samotności.
Ale w drugą stronę też źle: nie można każdej naiwności usprawiedliwiać hormonami i zakochaniem... 3 lata bez absolutnie żadnej pracy, to aż trudno w to uwierzyć. Niestety pierwsze co przychodzi na myśl, to że się komuś nie chciało. No ale ok, człowiek w życiu popełnia błędy, lepiej żeby się na błędach uczyć i nie powtarzać tych samych błędów.

Więc co ty uważasz o sobie? Po paru latach wróciłaś do tego samego faceta, z którym nie było ci dobrze na 100%. Czy uważasz, że czegoś się przez ten czas nauczyłaś i że to dobra decyzja? Że historia się nie powtórzy?

Oczywiście, że innym jest łatwo mówić - rozstań się. Ale inni za ciebie życia nie przeżyją. Skoro chcesz byc w związku z przyjacielem bez miłości, bo boisz się że stracisz przyjaciela, to twoja decyzja, ja tam ci nie bronię. Jestem obcą osobą, mi to obojętne z kim będziesz. Ale zapytałaś na wątku o radę, więc radzę ci się zastanowić, bo decydując się na to, odbierasz sobie szansę na ewentualny związek idealny, z facetem który będzie nie tylko przyjacielem, ale i kochankiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-06-23 18:54:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:46.